Widok
Droga koleżanko z tym różowym dzieckiem... Jest to UDOWODNIONE NAUKOWO, że pieski typu pudel, york chihuahua i inne wyszukane mutacje genetyczne, są bardziej zazdrosne i niebezpieczne (szczególnie dla małego dziecka właściciela) niż inne rasy. Natomiast kaganiec i smycz powinien mieć KAŻDY pies w miejscu publicznym (wykluczając oczywiście te o specyficznej anatomii jak już ktoś zauważył). Każdy jeden pies choćby nie wiem jak miły i grzeczny ma coś takiego jak instynkt o czym niektórzy tu obecni najwyraźniej pierwszy raz słyszą... Może być mniej lub bardziej uśpiony w zależności od ułożenia psa, jednak jest on NIE DO ODUCZENIA i może pojawić się w każdym momencie. Dobrze by było gdyby ludzie którzy planują mieć dzieci zastanowili się 5 razy nad kupnem pieska jakiegokolwiek... Za psa odpowiada osoba, która go wychowuje... Amen
Pies powinien byc na smyczy, a te rasy ktore uwazane sa za grozne dodatkowo w kagancu. Oczywiscie szczeniaki do roku czasu nie musza miec kaganca i niekoniecznie musza miec smycz. Tak wyczytalam kiedys w jakiejs gazecie. Jesli puszczasz psa luzem, to juz koniecznie musi miec kaganiec. Teoria sobie, a w praktyce, my mamy malego psa ktory wlasciwie zawsze jest na smyczy, a druga strona ulicy spaceruje pancia z rotwailerem bez kaganaca i bez smyczy... no comment
I kurcze wlasnie to myslenie pokutuje. York slodki, pudel slodki, terierek slodki, nikogo nie ugryzl, nie zamierzal i nie ugryzie ale to nie jest powod zeby mu pozwalac latac wolno. Wszyscy go znaja i kochaja, ok, ale nie wiadomo nigdy czy np inny rownie lagodny pies nie sprowokuje go do jakiejs agresji lub zwyczajnie piesek bedzie sie chcial przywitac i skoczy na dziecko, przewroci.. Nasza psinka uwielbia ludzi, z kazdym by poszla, z kazdym chce sie witac, ale nie wyobrazam sobie jej puszczac wolno bo to pies i nie mozna mu nigdy do konca ufac. Wolno biega tylko wtedy kiedy nikogo nie ma w poblizu i kiedy jest na tyle zajeta zabawa, ze nic innego ani nikt jej nie interesuje
Tak sobie czytam wasze wypowiedzi ,z tym tematem jestem na bierząco,ponieważ sama mam psa rasy owczarek niemiecki i mieszkam w centrum Gdyni.Rok temu młodzi policjanci tzw krawężniki próbowali wypisać mi mandat za brak kagańca,lecz go nie podpisałam jest takie prawo...Lecz nagłośniłam tę sprawę chodziłam po komisariatach pisałam skargi ...WG kodeksu prawa pies jeśli jest na smyczy prowadzony przez właściciela nie musi mieć kagańca ...Policja ,straż miejska też jest tego zdania...doczekałam się przeprosin na piśmie ,a ci młodzi policjanci dostali naganę...Sprawy sądowej nie chciałam zakładać bo raz że to kosztuje a drugie nie chciałam robić im pod górkę,po prostu muszą wykazać się skutecznością.Inaczej jest przy jężdzie wśrodkami komunikacji tam kaganiec być musi ...
hmm..a rasy takie jak np amstaf?moj znajomy ma amstafa wlasnie i szczerze przyzznam ze nawet w domu czesto zaklada mu kaganiec.natomiast na dworze tez bo taki pies ma ogromną siłę i nawet facetowi ciezko byloby go utrzymac gdyby zaatakowal.takze chyba są rasy przy ktorych kaganiec musi byc bez wzgledu na okolicznosci.
Wiem że przepisy się zmieniaja ale mój dobry znajomy jest radcą prawnym i w razie zmian przepisów akurat o tym mnie informuje .Psy rasy amstaf czy pitbull itd są uznane jako grożne i muszą mieć kaganiec.W autobusach,pociągach muszą być kagańce...Mój Saab płynął z nami na Hel tramwajem wodnym i też miał...Chociaż ja czasami mu zakładam dla świętego spokoju,swego dodam ,żeby dziecko nie podleciało wiem jakie żywe są dzieciaki czasami mam a nie zdąży złapać .Nie lubię go zostawiać przywiązanego przed sklepem bez kagańca...Ludzie widza ładny piesek a to pogłaskają...A pies róznie to odbiera , ogólnie to cykor boi sie nawet kota ...
KAzdy pies musi byc na smyczy,czy to na podworku czy na klatce schodowej,nawet maly kundelJak puszczasz psa luzem musi miec kaganiec nawet jak nie jest grozny...A rasy psow nalezace do groznych koniecznie oprocz smyczy kaganiec.Mam dwa lagodne labradory a jak ide na spacer na mojej wsi to trzymam je na smyczy.Nie kazdy wie ze to lagodne psy i kazdy ma prawo sie bac.Jak chcesz wsiasc do autobusu czy trajtka musisz miec i smycz i kaganiec.
hmm....troszke smiesznie to brzmi...To znaczy ze jesli tego samego psa wezmiemy na spacer w innym miescie to ten pies juz nie bedzie groźny;D ? Rasa groźna to rasa groźna i juz.w kazdym razie gdybym miala psa rasy groznej tzw psa mordercę to zdecydowanie zawsze zakladalabym mu kaganiec:-)Dla bezpieczenstwa siebie i innych:)
justi30 to nie chodzi o to że w tych miastach pies jest ''groźny'' tylko o to że te miasta wydały takie uchwały, postanowienia czy jak to tam nazwać :) to jest kwestia lokalna.
Nie obraź się, ale po stwierdzeniu ze zakładałabyś kaganiec swojemu psu dla własnego bezpieczeństwa, widać że pieska mieć nie powinnaś i to jakiejkolwiek rasy. Bo to nie rasa jest groźna tylko to w jaki sposób właściciel wychowa swojego pupila.
Pozdrawiam.
Nie obraź się, ale po stwierdzeniu ze zakładałabyś kaganiec swojemu psu dla własnego bezpieczeństwa, widać że pieska mieć nie powinnaś i to jakiejkolwiek rasy. Bo to nie rasa jest groźna tylko to w jaki sposób właściciel wychowa swojego pupila.
Pozdrawiam.
Sorki, że się wtrącę ale denerwuje mnie jak ktoś jest niedoinformowany i wygłasza swoje opinie. Psy rasy amstaff nie są uznane za rasę niebezpieczną i nigdy na liście takowych nie były.
Oczywiście telewizja oraz gazety nagłaśniają pogryzienia przez te psy ale jak np. pogryzie jakiś inny psiak to się o tym nie mówi. Byłam świadkiem wielokrotnie na osiedlu jak pies rasy owczarek zachowywał się bardzo agresywnie i do zwierząt i do ludzi, więc nie jest to reguła, że tylko amstafy gryzą. Znam kilka osób z amstafami i są to bardziej ułożone psy niż jakieś małe psiaki, warczące i gryzące z tą różnica, że nie szkodliwe bo małe. Uważam, że jest to krzywdzące dla właścicieli amstafów, że media tak postępują i często podają nierzetelne informacje, że amstaf to ten groźny z listy psów niebezpiecznych, mimo że to nie prawda. Ale przecież najważniejsze to znaleźć temat, najlepiej taki żeby wystraszyć społeczeństwo.
Byłam świadkiem jak idącego z właścicielką chodnikiem psa-bullteriera (z listy niebezpiecznych) rzucił się na jamnik siedzący na przystanku :-) Oczywiście jego właścicielka zrobiła raban, dlaczego bulek nie ma kagańca, mimo, że to jej jajnik siedział w miejscu publicznym bez kagańca i smyczy i w dodatku jaki agresywny :-)
Zgadzam się, że zdarzają się tragiczne sytuacje pogryzienia dzieci i dorosłych ale wydaje mi się, że po części i to bardzo dużej, winny jest właściciel. Każdy normalny psycholog zwierzęcy powie, że nie ma psów agresywnych z natury. Agresja psów jest aktem obrony przed jakimś niebezpieczeństwem. Zapewne jak napadają na ludzi, to musiała wystąpić sytuacją, która je sprowokowała. Psy niebezpieczne stwarza przede wszystkim człowiek i niestety faktem jest, że amstafy często posiadają ludzie, którzy nie potrafią ułożyć i wychować takiego (jakiegokolwiek) psa aby nie był agresywny.
Pomijam rodziców, którzy kupują psiaka swoim dziecią, a te wkłądają im palce do oczu, ciągną za ogon etc. Każdy ma jakąś granicę cierpliwości i w końcu wkurzył by się na miejscu takiego psa...
A przy okazji:
11 ras psów uznanych za niebezpieczne na mocy rozporządzenia Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji z dnia 15 grudnia 1998 roku:
Akbash dog
Amerykański pit bull terier
Buldog amerykański
Anatolian karabash
Dog argentyński
Moskiewski stróżujący
Owczarek kaukaski
Perro de presa Canario
Perro de presa Mallorquin
Rottweiler
Tosa inu
A teraz czekam na cięgi!!!!
Oczywiście telewizja oraz gazety nagłaśniają pogryzienia przez te psy ale jak np. pogryzie jakiś inny psiak to się o tym nie mówi. Byłam świadkiem wielokrotnie na osiedlu jak pies rasy owczarek zachowywał się bardzo agresywnie i do zwierząt i do ludzi, więc nie jest to reguła, że tylko amstafy gryzą. Znam kilka osób z amstafami i są to bardziej ułożone psy niż jakieś małe psiaki, warczące i gryzące z tą różnica, że nie szkodliwe bo małe. Uważam, że jest to krzywdzące dla właścicieli amstafów, że media tak postępują i często podają nierzetelne informacje, że amstaf to ten groźny z listy psów niebezpiecznych, mimo że to nie prawda. Ale przecież najważniejsze to znaleźć temat, najlepiej taki żeby wystraszyć społeczeństwo.
Byłam świadkiem jak idącego z właścicielką chodnikiem psa-bullteriera (z listy niebezpiecznych) rzucił się na jamnik siedzący na przystanku :-) Oczywiście jego właścicielka zrobiła raban, dlaczego bulek nie ma kagańca, mimo, że to jej jajnik siedział w miejscu publicznym bez kagańca i smyczy i w dodatku jaki agresywny :-)
Zgadzam się, że zdarzają się tragiczne sytuacje pogryzienia dzieci i dorosłych ale wydaje mi się, że po części i to bardzo dużej, winny jest właściciel. Każdy normalny psycholog zwierzęcy powie, że nie ma psów agresywnych z natury. Agresja psów jest aktem obrony przed jakimś niebezpieczeństwem. Zapewne jak napadają na ludzi, to musiała wystąpić sytuacją, która je sprowokowała. Psy niebezpieczne stwarza przede wszystkim człowiek i niestety faktem jest, że amstafy często posiadają ludzie, którzy nie potrafią ułożyć i wychować takiego (jakiegokolwiek) psa aby nie był agresywny.
Pomijam rodziców, którzy kupują psiaka swoim dziecią, a te wkłądają im palce do oczu, ciągną za ogon etc. Każdy ma jakąś granicę cierpliwości i w końcu wkurzył by się na miejscu takiego psa...
A przy okazji:
11 ras psów uznanych za niebezpieczne na mocy rozporządzenia Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji z dnia 15 grudnia 1998 roku:
Akbash dog
Amerykański pit bull terier
Buldog amerykański
Anatolian karabash
Dog argentyński
Moskiewski stróżujący
Owczarek kaukaski
Perro de presa Canario
Perro de presa Mallorquin
Rottweiler
Tosa inu
A teraz czekam na cięgi!!!!
amstafko-napisalam ze rowniez dla bezpieczenstwa INNYCH.Po drugie sorki ale mialam do czynienia z amstafem pzrez jakis czas i choc czasem byl kochany i lagodny to zdarzalo sie takze ze potrafil znienacka pokazac atak....rowniez na domowników,wiec chyba nie bez powodu niektore rasy zaliczane są do ras tzw niebezpiecznych.Pies potrafi byc nieobliczalny i zaskoczyc mimo calych naszych wysiłków w jego wychowanie.
Asiek1 ale Ty sie tak nie denerwuj :) dlatego napisałam słowo groźny w cudzysłowie :) Wiem że Amstaffa nie ma na liście ras niebezpiecznych chociaż to nie do końca prawda bo amerykański pit bull terrier to w praktyce to samo co American Staffordshire Terrier :) Oczywiście nie w Europie, ale w USA psy miewają podówjne rodowody jeden na Amstaffa a drugi na pit bulla :)
A co do tych innych piesków to racja przeważnie małe są bardziej agresywne, na mojego namiętnie rzucają się jamniki :) I to 1 z powodów dlaczego mój byczek chodzi bez kagańca te trochę mądrzejsze małe pieski biegające luzem 2 razy się zastanowią zanim podbiegną do mojego psa bez kagańca, w kagańcu rzucały się na niego wszystkie małe ''odważne'' popierdółki.
A co do tych innych piesków to racja przeważnie małe są bardziej agresywne, na mojego namiętnie rzucają się jamniki :) I to 1 z powodów dlaczego mój byczek chodzi bez kagańca te trochę mądrzejsze małe pieski biegające luzem 2 razy się zastanowią zanim podbiegną do mojego psa bez kagańca, w kagańcu rzucały się na niego wszystkie małe ''odważne'' popierdółki.
justi30 a miał rodowód ten Twój psiak? Bo ja nie mówię o pieskach spoza hodowli, tylko o rodowodowych zwierzakach. Mój ma rodowód i nie musze mu zakładać kagańca ani dla swojego bezpieczeństwa, ani dla bezpieczeństwa innych. gdybym czuła że muszę to nie miałabym psiaka w domu, tym bardziej przy 9-miesięcznym bobasie pełzającym po podłodze :)
każdy mówi o swoim psiaku, że przecież on jest taki grzeczny etc., prawda ale zazwyczaj w sytuacjach jak mu wszystko pasuje. ale warto sprawdzić np. zabierając jedzenie albo dokuczając w trakcie, przyjąc pozycję dominującą nad psem i zobaczyć jego reakcję. mój znajomy posiadający amstafa może zrobić dosłownie wszystko z tym psem i jego domownicy również. poddaje się nawet weterynarzowi, który jest przecież obcą osobą i często sprawiaja ból np. robiąc zastrzyk albo wkurza zaglądając do gardła. poprostu nie jest nauczony agresji albo została z niego wykurzona. pies zna swoje miejsce. jak był młody to zdarzyło mu się raz zawarczeć na pana (właśnie jak przyjął nad nim pozycję dominującą), ale to był jego pierwszy i ostatni raz. trzeba mieć poprostu charakter aby wychować takiego psiaka.
mimo to nie jest głupi, bo jak zostaje z kimś z rodziny to od razu szuka słabego osobnika i chciałby go zdominować. próbuje robić rzeczy których mu normalnie nie wolno np. wskakiwać na łóżko itp. zawsze należy utemperować takie zachowania i pokazać, kto rządzi.
ogólnie z natury to agresja może być jedynie do innych psów ale raczej nie do ludzi.
ja też pisałam o amstafach z rodowodem a nie jakiś z domowych produkcji.
mimo to nie jest głupi, bo jak zostaje z kimś z rodziny to od razu szuka słabego osobnika i chciałby go zdominować. próbuje robić rzeczy których mu normalnie nie wolno np. wskakiwać na łóżko itp. zawsze należy utemperować takie zachowania i pokazać, kto rządzi.
ogólnie z natury to agresja może być jedynie do innych psów ale raczej nie do ludzi.
ja też pisałam o amstafach z rodowodem a nie jakiś z domowych produkcji.
amstafko-tak pies mial(ma bo wciaz zyje choc ja juz nie mam z nim stycznosci) rodowód i mial(ma) wpisane ze nalezy do rasy niebezpiecznej.No w kazdym razie skads to sie wzielo skoro tak mu wpisali. Zreszta uwazam ze kazdy pies ogolnie jako zwierze potrafi byc nieobliczalne i moze mu vos strzelic do glowy nagle.....czy to duzy czy mały...
hehe dobre:-) No tak,wkoncu pies to tylko pies,maly czy duzy ale pies .Jednak przyznasz chyba ze np zabawa z amstafem czy pitbulem jest nieco bardziej ryzykowna niz np z pudlem czy jamnikiem... Przynajmniej dla mnie.A ludziom to bym zalozyla kagańce co niektorym faktycznie ale na zupelnie inna czesc ciala hehe:]
nie zgadzam sie ze mozna w 100% tach wychowaniem tak wplynac na psa ze nie zaatakuje... Zreszta tak samo jest z ludzmi.Ile to matek stara sie wychowywac swoje dzieci na porządnych obywateli a czasem wyrasta z nich czlowiek zły... Nie kazda agresja jest odrazu odzwierciedleniem złego wychowania przez wlasciciela/w przypadku psa...rodzica/w przypadku czlowieka.
zgadzam się, że w 100% się tak nie da! napisałam, że agresja u psów może być np. aktem obrony albo jest sprowokowana jakąś sytuacją. normalny człowiek też nie zabiją bez powodu. taki człowiek jest wtedy psychopatą a zwierze.. pewnie też są wsód nich psychole :-) na takie wybryki nie mają już wpływu czy to właściciele psów, czy rodzice swoich dzieci.
Justi30 ten kaganiec dla gwałcicieli to tak własnie w domyśle na inną część ciała :)
No w tej ryzykownej zabawie z amstaffami to się akurat z Tobą nie zgodzę, ja bawiac się z psami tej rasy boję się owszem ale tylko tego ze mogę oberwac ogonem i będę miała kolejnego siniaka :)
Na temat pudli się nie wypowiadam bo to jest dla mnie jakas hydrozagadka :) a jamnik mnie pogryzl i to tylko dlatego ze nie mógł się dobrać do mojego psa więc użarł mnie, dlatego osobiście bałabym się bawić właśnie z jamnikiem.
Rodowodowy pies tej rasy nie ma prawa okazywać agresji wobec ludzi, jak dla mnie niestety przykro to pisac ale takie jednostki powinny być likwidowane :(
Co do zabawy to od szczeniaka trzeba uczyć psiaki granicy, której nie mogą przekroczyć, bo faktem jest ze pies nie wie jaką ma siłe i nie wie żę tym co dla niego jeszcze jest zabawą może już człowiekowi zrobić krzywdę.
mój zna tą granicę, jak przypadkiem ją przekroczy o przysłowiowy milimetr to od razu z podkulonym ogonem biegnie na swoje legowisko, bo tak jest nauczony że jak nabroi ma iść do siebie, dopiero jak widzi że nie jestem zła to wychodzi przeprasza, przytula się i jest ok.
Zgodzę sie natomiast z tym że wychowanie nie zapewni w 100% grzecznego psa,zdarzają się niestety pieski z problemami z psychiką dlatego tak jak napisałam gdybym zauważyła że pies źle zareaguje na jakiegokolwiek człowieka to bez pardonu zabieram futrzaka na ostatnią wycieczkę do weterynarza :( I nie mówię tu tylko o pzysłowiowych groźnych rasach tylko o każdym psie.
No w tej ryzykownej zabawie z amstaffami to się akurat z Tobą nie zgodzę, ja bawiac się z psami tej rasy boję się owszem ale tylko tego ze mogę oberwac ogonem i będę miała kolejnego siniaka :)
Na temat pudli się nie wypowiadam bo to jest dla mnie jakas hydrozagadka :) a jamnik mnie pogryzl i to tylko dlatego ze nie mógł się dobrać do mojego psa więc użarł mnie, dlatego osobiście bałabym się bawić właśnie z jamnikiem.
Rodowodowy pies tej rasy nie ma prawa okazywać agresji wobec ludzi, jak dla mnie niestety przykro to pisac ale takie jednostki powinny być likwidowane :(
Co do zabawy to od szczeniaka trzeba uczyć psiaki granicy, której nie mogą przekroczyć, bo faktem jest ze pies nie wie jaką ma siłe i nie wie żę tym co dla niego jeszcze jest zabawą może już człowiekowi zrobić krzywdę.
mój zna tą granicę, jak przypadkiem ją przekroczy o przysłowiowy milimetr to od razu z podkulonym ogonem biegnie na swoje legowisko, bo tak jest nauczony że jak nabroi ma iść do siebie, dopiero jak widzi że nie jestem zła to wychodzi przeprasza, przytula się i jest ok.
Zgodzę sie natomiast z tym że wychowanie nie zapewni w 100% grzecznego psa,zdarzają się niestety pieski z problemami z psychiką dlatego tak jak napisałam gdybym zauważyła że pies źle zareaguje na jakiegokolwiek człowieka to bez pardonu zabieram futrzaka na ostatnią wycieczkę do weterynarza :( I nie mówię tu tylko o pzysłowiowych groźnych rasach tylko o każdym psie.
Justi30
Zgadzam się, że rodzice nie mają w 100% wpływu na swoje dzieci ale my
nie mówimy oczywiście o dzieciach, których rodzice chcieli aby chodziły do kościoła a one odchodząc z domu mają swoje pomysły na spędzenie niedzieli. chodzi o agresję (zabijanie). wtedy zawsze w przypadku człowieka jest to albo choroba psychiczna albo jakieś sytuace wyniesione z domu. wiadomo, że rzaden rodzic nie chce wychować mordercy ale np. jak gówniarz ogląda w domu pijanego ojca, albo matkę która nie poświęca mu czasu tylko szlaja się po kosmetyczkach :-) to idzie odreagować na ulicę. chce zwrócić na siebie uwagę, jest wtedy agresywny mimo, że przecież jego rodzice na takiego go nie wychowują.
Zgadzam się, że rodzice nie mają w 100% wpływu na swoje dzieci ale my
nie mówimy oczywiście o dzieciach, których rodzice chcieli aby chodziły do kościoła a one odchodząc z domu mają swoje pomysły na spędzenie niedzieli. chodzi o agresję (zabijanie). wtedy zawsze w przypadku człowieka jest to albo choroba psychiczna albo jakieś sytuace wyniesione z domu. wiadomo, że rzaden rodzic nie chce wychować mordercy ale np. jak gówniarz ogląda w domu pijanego ojca, albo matkę która nie poświęca mu czasu tylko szlaja się po kosmetyczkach :-) to idzie odreagować na ulicę. chce zwrócić na siebie uwagę, jest wtedy agresywny mimo, że przecież jego rodzice na takiego go nie wychowują.
Jedziesz do weterynarza, on sprawdza czy szczepienia są aktualne, wypisuje paszport, wszczepia pieskowi czip w kark i nakleja nalepkę identyfikacyjną od czipu w paszport. Ponadto dobrze mieć ze sobą kartkę o szczepieniu psa na wścieklizne. My z naszą labradorką przejechaliśmy już przez czechy, słowację, słowenię, austrię, chorwację i było ok. Gdzie niegdzie celnicy pytali tylko czy mamy paszport dla psa i tyle.
Tak na gruncie przepisów karnych. Większość ludzi nie wie, że:
1. W razie pogryzienia człowieka przez psa, którego właściciela da się ustalić - kodeks karny:
Art. 157. § 1. Kto powoduje naruszenie czynności narządu ciała lub rozstrój zdrowia, inny niż określony w art. 156 § 1, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.
§ 2. Kto powoduje naruszenie czynności narządu ciała lub rozstrój zdrowia trwający nie dłużej niż 7 dni, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.
§ 3. Jeżeli sprawca czynu określonego w § 1 lub 2 działa nieumyślnie, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.
§ 4. Ściganie przestępstwa określonego w § 2 lub 3, jeżeli naruszenie czynności narządu ciała lub rozstrój zdrowia nie trwał dłużej niż 7 dni, odbywa się z oskarżenia prywatnego.
Kodeks wykroczeń:
Art. 77. Kto nie zachowuje zwykłych lub nakazanych środków ostrożności przy trzymaniu zwierzęcia, podlega karze grzywny do 250 złotych albo karze nagany.
Art. 108. Kto szczuje psem człowieka, podlega karze grzywny do 1.000 złotych albo karze nagany.
Art. 166. Kto w lesie puszcza luzem psa, poza czynnościami związanymi z polowaniem,
podlega karze grzywny albo karze nagany.
Pogryzienie psa przez innego psa - kodeks cywilny :
http://forumprawne.org/prawo-cywilne/94373-pogryzienie-psa-przez-innego-psa.html
"Piszę do ciebie mały gryps, wiedz że broniłem poczty w Gdańsku, tak, dzisiaj rozstrzelają nas..." Horytnica.
1. W razie pogryzienia człowieka przez psa, którego właściciela da się ustalić - kodeks karny:
Art. 157. § 1. Kto powoduje naruszenie czynności narządu ciała lub rozstrój zdrowia, inny niż określony w art. 156 § 1, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.
§ 2. Kto powoduje naruszenie czynności narządu ciała lub rozstrój zdrowia trwający nie dłużej niż 7 dni, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.
§ 3. Jeżeli sprawca czynu określonego w § 1 lub 2 działa nieumyślnie, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.
§ 4. Ściganie przestępstwa określonego w § 2 lub 3, jeżeli naruszenie czynności narządu ciała lub rozstrój zdrowia nie trwał dłużej niż 7 dni, odbywa się z oskarżenia prywatnego.
Kodeks wykroczeń:
Art. 77. Kto nie zachowuje zwykłych lub nakazanych środków ostrożności przy trzymaniu zwierzęcia, podlega karze grzywny do 250 złotych albo karze nagany.
Art. 108. Kto szczuje psem człowieka, podlega karze grzywny do 1.000 złotych albo karze nagany.
Art. 166. Kto w lesie puszcza luzem psa, poza czynnościami związanymi z polowaniem,
podlega karze grzywny albo karze nagany.
Pogryzienie psa przez innego psa - kodeks cywilny :
http://forumprawne.org/prawo-cywilne/94373-pogryzienie-psa-przez-innego-psa.html
"Piszę do ciebie mały gryps, wiedz że broniłem poczty w Gdańsku, tak, dzisiaj rozstrzelają nas..." Horytnica.
zdarzylo sie ze kilka razy jakis piesek ktory niby nie gryzie i taki spokojny rzucil sie do wozka mojej corki albo kiedy nie mialysmy wozka zaczal zachowywac sie agresywnie oczywiscie bedac bez kaganca
nastepnym razem po prosrtu zadzwonie gdzie trzeba
dodam jeszcze kwestie psich kup ....obrzydlistwo , wystawia taki pies swoj zad i wali kupsko przed samym nosem czy to park czy ulica a ludzie oczywiscie zostawiaja i ida dalej....no ale daleko nam do zagranicy gdzie kazdy bez wzgledu na wszystko wyciaga woreczek i sprzata ....ale u nas ludzie male mozgi maja i na to sie nic niie poradzi
nastepnym razem po prosrtu zadzwonie gdzie trzeba
dodam jeszcze kwestie psich kup ....obrzydlistwo , wystawia taki pies swoj zad i wali kupsko przed samym nosem czy to park czy ulica a ludzie oczywiscie zostawiaja i ida dalej....no ale daleko nam do zagranicy gdzie kazdy bez wzgledu na wszystko wyciaga woreczek i sprzata ....ale u nas ludzie male mozgi maja i na to sie nic niie poradzi
czytam te wasze wypowiedzi i śmiać mi się chce, jak jest poruszony zawsze temat psów to i tak każdy schodzi na te biedne amstaffy czy pit bulle nie ważne czy to temat np. pt.,, psy z kagańcem czy bez"" to znajdzie się osoba, która musi krytykować takie rasy chociaż temat jest inny ponieważ tu chodzi o wszystkie nasze pupile nie zależnie od pochodzenia czy rasy
Pamiętajcie, że psy nie są groźne tylko ich właściciele, którzy są nieodpowiedzialni!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Pamiętajcie, że psy nie są groźne tylko ich właściciele, którzy są nieodpowiedzialni!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
W temacie przewijając się już wszelkie typowe, uboczne wątki - choćby te kupy czy amstaffy - tylko odpowiedzi jeszcze nie było.
Z przepisów ogólnych wynika że opiekun musi być w stanie sprawować kontrolę nad psem. Przepisy szczegółowe mogą wprowadzać szczegółowe wymogi.
I tak w Gdańsku uchwalono dość absurdalny przepis że wszelkie psy muszą być jednocześnie na smyczy i w kagańcu. (Wyklucza to choćby ćwiczenia z psem w celu polepszenia posłuszeństwa i zakrawa na zachęcanie do znęcania się nad zwierzętami).
Na szczeście jednak wymagane jest w praktyce albo jedno, albo drugie czyli wystarczy smycz lub kaganiec.
Jeszcze inne przepisy dotyczą tzw ras niebezpiecznych ale tu są wygodne furtki.
Z przepisów ogólnych wynika że opiekun musi być w stanie sprawować kontrolę nad psem. Przepisy szczegółowe mogą wprowadzać szczegółowe wymogi.
I tak w Gdańsku uchwalono dość absurdalny przepis że wszelkie psy muszą być jednocześnie na smyczy i w kagańcu. (Wyklucza to choćby ćwiczenia z psem w celu polepszenia posłuszeństwa i zakrawa na zachęcanie do znęcania się nad zwierzętami).
Na szczeście jednak wymagane jest w praktyce albo jedno, albo drugie czyli wystarczy smycz lub kaganiec.
Jeszcze inne przepisy dotyczą tzw ras niebezpiecznych ale tu są wygodne furtki.
Czyli z tego co napisal(a) Sajwer wynika, ze jadac do innego miasta z psem musimy sprawdzac jakie tam jest akurat prawo dotyczace psow? Paranoja jakas!
Zreszta znajac zycie to i tak nikt tych praw nie przestrzega, taki kraj, prawa sa tylko po to aby byly, a nie po to zeby tego przestrzegac i egzekwowac!
Zreszta znajac zycie to i tak nikt tych praw nie przestrzega, taki kraj, prawa sa tylko po to aby byly, a nie po to zeby tego przestrzegac i egzekwowac!
Jak ktoś chce się duzo o psach dowiedzieć, to ja polecam sobie po prostu zrobić taki kurs - https://kursy-edu.net.pl/produkt/psychologia-psa/ on jest online, więc dostępny w wygodny sposób dla każdego :)