Widok
No żeby do sklepu z art. dziecięcymi i niemowlęcymi nie można było wejść z wózkiem to tak chyba nie halo?? A może to był jakiś nowy ochroniarz, i przeczytał napis na szybie że nie wolno wchodzić z wózkami - ale sklepowymi??:):) A on po prostu nie zrozumiał??:D
Ja chętnie bym wtedy poprosiła o kierownika sklepu na rozmowę:)
Ja chętnie bym wtedy poprosiła o kierownika sklepu na rozmowę:)
Your online absence has me worried you might have actually gotten a life;)
Może i macie rację ale te wózki Klifowe naprawdę to duże landary, jedna babka postawiła go na pocztątku sklepu, przy regale, niby z boku a przejść nie można było z trzech stron, ja z małą parasolką miałam problemy wyjachać, co innego zwykły dziecięcy wózek - tu nikt nie robi problemu żeby wjechać, inna sprawa że skoro tak jest to może w punkcie info powinni mówić że nie wszędzie można tymi wózkami wjechać
ja z kolei rozczarowałam się w Reserved Kids - byłam tam raz z małą, a tam po pierwsze też nie da się przejechać z wózkiem między regałami, a po drugie - z głośników leci jakaś tłucznia, głośna, agresywna muzyka, taka jak w salonach house'a czy cropp town. Zero domyślności, zero przystosowania do potrzeb dzieci.
http://zuzanka-czaruje.blogspot.com
Zuzka a gdzie Ty byłaś w tym Re-Kids? Ja jeżdżę do Rumi i tam spokojnie z bliźniaczym wózeczkiem- szerokim- manewruję...
Muzyka tez nigdy za głośna nie jest. Zazwyczaj zależy od obsługi sklepu- ustawienie regałów i muzyka-, moja siorka mi tak powiedziała a pracowała w Klifie w Reserved.
Muzyka tez nigdy za głośna nie jest. Zazwyczaj zależy od obsługi sklepu- ustawienie regałów i muzyka-, moja siorka mi tak powiedziała a pracowała w Klifie w Reserved.
Rudziaczek, w SR w poprzedniej ciąży mieliśmy zajęcia w Mama i ja i kierownik sklepu mówił nam, że starali się o zgodę na zainstalowanie windy, ale chyba z uwagi na wysokość budynku nie otrzymali jej, powiedział, ze rozumieja zal rodzicow, ze sa tylko schody, ale ze zawsze mozna poprosic personel i pomoze wniesc wozek na wyzsze pietro:) chociaz cos:)
W Akpolu w Gdańsku też nie podoba się pracownikom jak klienci poruszają się wózkiem na pietrze. Karzą zostawiać wózki na samym dole w korytarzu, ciekawe czy biorą również za nie odpowiedzialność w momencie kradzieży. Dlatego ja zawsze robię zakupy w Mama i Ja i nikt nigdy nie zwrócił mi uwagi, sklep dostosowany do wizyt matki z dzieckiem w wózku i tak trzymać :)
Aga, dokładnie. w Mama i Ja zasuwalismy ostatnio wózkiem po całym sklepie;)
W Akpolu bylismy jak Jan był mały-niedość, że na dole za ciasno na wózek, to jeszcze mąż musiał przypilnować wózek na dole, co łączyło się z tym, że summa summarum sama oglądałam wózek:(...
Nie cierpię tego durnego, syfiastego, napchanego i drogiego! Akpolu!
W Akpolu bylismy jak Jan był mały-niedość, że na dole za ciasno na wózek, to jeszcze mąż musiał przypilnować wózek na dole, co łączyło się z tym, że summa summarum sama oglądałam wózek:(...
Nie cierpię tego durnego, syfiastego, napchanego i drogiego! Akpolu!
OCHRONIARZ NIE WPUŚCIŁ MNIE Z WÓZKIEM DZIECIĘCYM MIĘDZY REGAŁY !!!
Zgadzam się całkowicie - wczoraj w sobotę 28-08-2010 spotkało mnie to samo. Byłam z moją mamą i 4,5 miesięcznym synkiem, oglądaliśmy ubranka dziecięce. Ochroniarz kazał nam wyjechać z regałów na środek sklepu. Na moje pytanie gdzie bym miała zostawić wózek z dzieckiem gdybym była sama odpowiedział, że na środku sklepu.
Ten facet chyba na głowę upadł.
Wychodząc ze Smyka (oczywiście w takiej sytuacji nic nie kupiłam) podeszłam do ochroniarza i powiedziałam, że stracili klientów, bo na pewno przekażemy dalej jak traktują ludzi.
Ponieważ jestem mieszkanką Sopotu i do tej pory bywałam również w innych Smykach (Matarnia, Alfa, Galeria Bałtycka), ale z takim chamstwem spotkałam się po raz pierwszy.
Potraktowano nas w Smyku w Klifie jak złodzieji. I rzeczywiście powinni się chyba zastanowić nad wymianą "Pana" Wazniaka OChroniarza. Ale przynajmniej przez minutę mógł się poczuć bossem. Tłumaczył się, że jest to przykaz odgórny, ale z moich obserwacji wynika, że tylko w tym sklepie.
Dodam, że sprawa nie dotyczyła wózka sklepowego, tylko fotelika samochodowego Emmaljunga wpiętego w stelaż tej samej firmy w kolorze kremowej ekoskóry. Dziecko było przypięte szelkami, nie miało pokrowca na nóżki ani kocyka, było tylko ciepło ubrane. Na spodzie gdzie jest koszyk nie miałyśmy żadnych siatek.
Do tej pory nie mogę uwierzyć, że spotkało nas takie chamstwo i to w sklepie z artykułami dziecięcymi/ niemowlęcymi
Zgadzam się całkowicie - wczoraj w sobotę 28-08-2010 spotkało mnie to samo. Byłam z moją mamą i 4,5 miesięcznym synkiem, oglądaliśmy ubranka dziecięce. Ochroniarz kazał nam wyjechać z regałów na środek sklepu. Na moje pytanie gdzie bym miała zostawić wózek z dzieckiem gdybym była sama odpowiedział, że na środku sklepu.
Ten facet chyba na głowę upadł.
Wychodząc ze Smyka (oczywiście w takiej sytuacji nic nie kupiłam) podeszłam do ochroniarza i powiedziałam, że stracili klientów, bo na pewno przekażemy dalej jak traktują ludzi.
Ponieważ jestem mieszkanką Sopotu i do tej pory bywałam również w innych Smykach (Matarnia, Alfa, Galeria Bałtycka), ale z takim chamstwem spotkałam się po raz pierwszy.
Potraktowano nas w Smyku w Klifie jak złodzieji. I rzeczywiście powinni się chyba zastanowić nad wymianą "Pana" Wazniaka OChroniarza. Ale przynajmniej przez minutę mógł się poczuć bossem. Tłumaczył się, że jest to przykaz odgórny, ale z moich obserwacji wynika, że tylko w tym sklepie.
Dodam, że sprawa nie dotyczyła wózka sklepowego, tylko fotelika samochodowego Emmaljunga wpiętego w stelaż tej samej firmy w kolorze kremowej ekoskóry. Dziecko było przypięte szelkami, nie miało pokrowca na nóżki ani kocyka, było tylko ciepło ubrane. Na spodzie gdzie jest koszyk nie miałyśmy żadnych siatek.
Do tej pory nie mogę uwierzyć, że spotkało nas takie chamstwo i to w sklepie z artykułami dziecięcymi/ niemowlęcymi
Jastosuje taka taktytke,ze moja noga nigdy nie stanie juz w takim sklepie!
Tak samo skreslilam z listy sklepow BOBO RAJ na szarej, gdzie wozek trzeba zostawic przed kasa" bo nie mozna wchodzic z wozkami"
oraz macro- gdy uslinie do mnie dzwonia z martketingu czemu moja forma nie robi u nich zakupow- odpowiadam- dopoki sie nauczycie,ze zakaz wchodzenia z dziecmi to przyczyna spradku obrotow...
Tak samo skreslilam z listy sklepow BOBO RAJ na szarej, gdzie wozek trzeba zostawic przed kasa" bo nie mozna wchodzic z wozkami"
oraz macro- gdy uslinie do mnie dzwonia z martketingu czemu moja forma nie robi u nich zakupow- odpowiadam- dopoki sie nauczycie,ze zakaz wchodzenia z dziecmi to przyczyna spradku obrotow...
Wczoraj w Smyku w Klifie ochroniarz podszedł do mnie i powiedział, że jest zakaz wjeżdżania z wózkiem między regały, można tylko poruszać się po białej linii narysowanej po środku sklepu. Na moje pytanie, jak mam obejrzeć rzeczy na oddalonych regałach, Pan powiedział, że mam zostawić wózek na linii. "Z dzieckiem?" - spytałam z niedowierzaniem, bo nie wyobrazam sobie wyjmowania 2-miesiecznego malucha z wózka, gdy chcę obejrzeć ubranka ani też zostawienia go w wózku stojącym "gdzieśtam". Pan nie widział problemu:-( Byłam zszokowana. Gdyby to nie był sklep z rzeczami dla dzieci mogłabym zrozumieć.
Trzeba było powiedzieć "to proszę mnie wyprowadzić". Nadmieniam, że ci ochroniarze nie mają licencji, co oznacza, że nawet koniuszkiem palca nie mogą Cię dotknąć - ...czyli uśmiechasz się szyderczo i dalej jeździsz po sklepie ;-) A on jak chce to niech wzywa policję.
Dziewczyny w Smyku chyba kiedyś Solid stał? czy teraz również?
Postrasz, że się na Rakoczego przejedziesz i u prezesa osobiście skargę złożysz ;-)
Poza tym ja bym się pofatygowała do biura cenrum handlowego. Oni bardziej się przejmą taką informacją, niż właściciel sklepu. Można nadmienić, że całkiem fajny artykuł można by było z tej sytuacji stworzyć ;-) Jak to Centrum Handlowe Klif jest nieprzychylne matkom z dziećmi ... ;-)
Dziewczyny w Smyku chyba kiedyś Solid stał? czy teraz również?
Postrasz, że się na Rakoczego przejedziesz i u prezesa osobiście skargę złożysz ;-)
Poza tym ja bym się pofatygowała do biura cenrum handlowego. Oni bardziej się przejmą taką informacją, niż właściciel sklepu. Można nadmienić, że całkiem fajny artykuł można by było z tej sytuacji stworzyć ;-) Jak to Centrum Handlowe Klif jest nieprzychylne matkom z dziećmi ... ;-)
www.naszekobiece.fora.pl
Tez sie zgadzam z opiniami o Macro, ja bym sie bala tam chodzic z dzieckiem kiedy ludzie jezdza z wielkimi paletami i nawet na doroslych nie patrza o dzieciach nie wspominajac.
W Smyku w Klifie bylam z zaladowanym po brzegi wozkiem-samochodzikiem, bardzo duzym i jezdzilam zarowno miedzy regalami jak i na srodku. Ochroniarz nic zlego nie powiedzial, tylko sie usmiechal, nawet jak moj synek wital sie z manekinem chlopca prawie go przewracajac, stalismy 20cm od ochroniarza w tym momencie. Bylam z synkiem i mezem. Zrobilismy ogromne zakupy. Bez jednego zlego slowa. Jakies 2 tygodnie temu.
W Smyku w Klifie bylam z zaladowanym po brzegi wozkiem-samochodzikiem, bardzo duzym i jezdzilam zarowno miedzy regalami jak i na srodku. Ochroniarz nic zlego nie powiedzial, tylko sie usmiechal, nawet jak moj synek wital sie z manekinem chlopca prawie go przewracajac, stalismy 20cm od ochroniarza w tym momencie. Bylam z synkiem i mezem. Zrobilismy ogromne zakupy. Bez jednego zlego slowa. Jakies 2 tygodnie temu.
Prawda. Byłam w Klifie ok.miesiąc temu i podszedł do mnie ochroniarz mówiąc, że między regały nie wolno wjeżdzać z wózkiem. Pytam "mam zostawić dziecko poza zasięgiem wzroku na środku sklepu???" A on wystraszyl się i odchodząc mruknął tylko "to nie ja wymyśliłem". Ale mnie cholera wzięła! Oczywiście nie posłuchałam jego "rady" i dalej sobie jeżdziłam i już wiecej nic nie śmiał powiedzieć. Tak czy siak przyjemność z zakupów tam minęła...
Ale dlaczego tak jest wybiorczo? Ja nawet sie spodziewalam, ze nam tak ta kolubryna wypchana nie pozwola jezdzic, ale tak nie bylo.
Moze dlatego, ze bylam w Smyku sama chwile wczesniej, odlozylam wybrane kombinezony itp. i zadzwonilam dopiero po meza z synkiem. Ochroniarz stal wtedy niedaleko. Gdy przyjechali tym wozkiem od razu zaczelismy mierzenie, w sklepie, bo nie chcialo nam sie isc do przymierzalni z tym wszystkim. Po czym szybko wybralismy kombinezon i kapcie i wyladowaly na szczycie naszych siatek ( z innych sklepow) w wozku. Potem juz chodzilismy i dokladalismy do wozka tylko zabawki, ale krotko ta czesc nie trwala ;) .
Moze jak ktos od razu kupuje a nie tylko chodzi to sie nie czepiaja?
Moze dlatego, ze bylam w Smyku sama chwile wczesniej, odlozylam wybrane kombinezony itp. i zadzwonilam dopiero po meza z synkiem. Ochroniarz stal wtedy niedaleko. Gdy przyjechali tym wozkiem od razu zaczelismy mierzenie, w sklepie, bo nie chcialo nam sie isc do przymierzalni z tym wszystkim. Po czym szybko wybralismy kombinezon i kapcie i wyladowaly na szczycie naszych siatek ( z innych sklepow) w wozku. Potem juz chodzilismy i dokladalismy do wozka tylko zabawki, ale krotko ta czesc nie trwala ;) .
Moze jak ktos od razu kupuje a nie tylko chodzi to sie nie czepiaja?
. 














