Widok
**** STYCZNIOWE I LUTOWE MAMUSIE 33 ****
no i nowy - bo tamten juz długaśny był.
A takie kolejne pytanie... czy Wasze maluszki same się kulają z brzuszka na plecki i odwrotnie?
Ania27 - jeszcze nie mam ubranka i nawet nie mam na nie pomysłu... mam takie fajny komplecik tylko koszulka ma czerwone dodatki i gaciorki są w czerwow-białą kratkę - a ostatnio się nasłuchałam, że koniecznie musi być jakieś białe wdzianko....
Czy wszystkie jesteście z Trójmiasta? czy gdzieś dalej?
Piernik - to fajnie, znaczy, że nasze Maluszki są cudowne i pięknie się rozwijają a przespane nocy - kiedyś nadejdą:) obiecuję (hahahaha)
A takie kolejne pytanie... czy Wasze maluszki same się kulają z brzuszka na plecki i odwrotnie?
Ania27 - jeszcze nie mam ubranka i nawet nie mam na nie pomysłu... mam takie fajny komplecik tylko koszulka ma czerwone dodatki i gaciorki są w czerwow-białą kratkę - a ostatnio się nasłuchałam, że koniecznie musi być jakieś białe wdzianko....
Czy wszystkie jesteście z Trójmiasta? czy gdzieś dalej?
Piernik - to fajnie, znaczy, że nasze Maluszki są cudowne i pięknie się rozwijają a przespane nocy - kiedyś nadejdą:) obiecuję (hahahaha)
tak sobie wymysliłam - była lista z terminem wg OM + co wyjdzie, więc teraz do uzupełnienia kiedy był poród i co wyszło:) ja juz swoje zmieniłam:) u mnie minus oznacza 3 dni przed terminem, więc te które po niech dadzą + i ilość dni.
mroovka.o: 02.01.09
Kasika: 08.01.09 --- > chłopczyk:)
Agnesik: 08.01.09 --- > dziewczynka :)
iza28: 11.01.09 --- > chłopczyk (Jakub) :)
alycja_83: 14.01.09 -- > dziewczynka (Nadia) :-)
inees: 14.01.09 -- > chłopiec Mateuszek:)
olivka75: 15.01.09
ania27: 18.01.09
blueeyes: 19.01.09 --- > dziewczynka:)
poziomca: 23.01.09 ---- > chłopiec :)
agnieszka25: 21.01.09
aarrkkoo: 28.01.09 --- > chłopiec Antoś:)
gwiadeczka: 28.01.09 --- > chłopczyk:)
wiśnia24: 30.01.09---- >dziewczynka Zosia:)
czarnula25: 05.02.09 ---> chłopczyk Bartuś:)
piernik: 07.02.09-------> dziewczynka :)
agalu: 07.02.09
iwek: 08.02.09------>dziewczynka:)
kasiek13: 09.02.09
Nisia82: 18.02.09----->dziewczynka (Paulinka)
gosia78: 18.02.09----->dziewczynka (Zuzanna)
tokio: 20.02.09 ---->dziewczynka (Patrycja)
Patita5: 20.02.09 ---->dziewczynka :)
Agatha: 22.02.09 ---->chłopczyk
Ewela25*: 23.02.09 ---- > dziewczynka (Iza)
andzia.79: 24.02.09----- > Chłopczyk :-)
blondi_aga 20.02.09------>dziewczynka(Karolinka)
Martha 18.02.09 -----> dziewczynka (Maja) -------> 15.02 Maja(-3)
naliczyłam 28 babeczek a teraz na aktywnych na forum może 10...
mroovka.o: 02.01.09
Kasika: 08.01.09 --- > chłopczyk:)
Agnesik: 08.01.09 --- > dziewczynka :)
iza28: 11.01.09 --- > chłopczyk (Jakub) :)
alycja_83: 14.01.09 -- > dziewczynka (Nadia) :-)
inees: 14.01.09 -- > chłopiec Mateuszek:)
olivka75: 15.01.09
ania27: 18.01.09
blueeyes: 19.01.09 --- > dziewczynka:)
poziomca: 23.01.09 ---- > chłopiec :)
agnieszka25: 21.01.09
aarrkkoo: 28.01.09 --- > chłopiec Antoś:)
gwiadeczka: 28.01.09 --- > chłopczyk:)
wiśnia24: 30.01.09---- >dziewczynka Zosia:)
czarnula25: 05.02.09 ---> chłopczyk Bartuś:)
piernik: 07.02.09-------> dziewczynka :)
agalu: 07.02.09
iwek: 08.02.09------>dziewczynka:)
kasiek13: 09.02.09
Nisia82: 18.02.09----->dziewczynka (Paulinka)
gosia78: 18.02.09----->dziewczynka (Zuzanna)
tokio: 20.02.09 ---->dziewczynka (Patrycja)
Patita5: 20.02.09 ---->dziewczynka :)
Agatha: 22.02.09 ---->chłopczyk
Ewela25*: 23.02.09 ---- > dziewczynka (Iza)
andzia.79: 24.02.09----- > Chłopczyk :-)
blondi_aga 20.02.09------>dziewczynka(Karolinka)
Martha 18.02.09 -----> dziewczynka (Maja) -------> 15.02 Maja(-3)
naliczyłam 28 babeczek a teraz na aktywnych na forum może 10...
mroovka.o: 02.01.09
Kasika: 08.01.09 --- > chłopczyk:)
Agnesik: 08.01.09 --- > dziewczynka :)
iza28: 11.01.09 --- > chłopczyk (Jakub) :)
alycja_83: 14.01.09 -- > dziewczynka (Nadia) :-)
inees: 14.01.09 -- > chłopiec Mateuszek:)
olivka75: 15.01.09
ania27: 18.01.09
blueeyes: 19.01.09 --- > dziewczynka :) ------>26.I Natalia (+7)
poziomca: 23.01.09 ---- > chłopiec :)
agnieszka25: 21.01.09
aarrkkoo: 28.01.09 --- > chłopiec Antoś:)
gwiadeczka: 28.01.09 --- > chłopczyk:)
wiśnia24: 30.01.09---- >dziewczynka Zosia:)
czarnula25: 05.02.09 ---> chłopczyk Bartuś:)
piernik: 07.02.09-------> dziewczynka :)
agalu: 07.02.09
iwek: 08.02.09------>dziewczynka:)
kasiek13: 09.02.09
Nisia82: 18.02.09----->dziewczynka (Paulinka)
gosia78: 18.02.09----->dziewczynka (Zuzanna)
tokio: 20.02.09 ---->dziewczynka (Patrycja)
Patita5: 20.02.09 ---->dziewczynka :)
Agatha: 22.02.09 ---->chłopczyk
Ewela25*: 23.02.09 ---- > dziewczynka (Iza)
andzia.79: 24.02.09----- > Chłopczyk :-)
blondi_aga 20.02.09------>dziewczynka(Karolinka)
Martha 18.02.09 -----> dziewczynka (Maja) -------> 15.02 Maja(-3)
Kasika: 08.01.09 --- > chłopczyk:)
Agnesik: 08.01.09 --- > dziewczynka :)
iza28: 11.01.09 --- > chłopczyk (Jakub) :)
alycja_83: 14.01.09 -- > dziewczynka (Nadia) :-)
inees: 14.01.09 -- > chłopiec Mateuszek:)
olivka75: 15.01.09
ania27: 18.01.09
blueeyes: 19.01.09 --- > dziewczynka :) ------>26.I Natalia (+7)
poziomca: 23.01.09 ---- > chłopiec :)
agnieszka25: 21.01.09
aarrkkoo: 28.01.09 --- > chłopiec Antoś:)
gwiadeczka: 28.01.09 --- > chłopczyk:)
wiśnia24: 30.01.09---- >dziewczynka Zosia:)
czarnula25: 05.02.09 ---> chłopczyk Bartuś:)
piernik: 07.02.09-------> dziewczynka :)
agalu: 07.02.09
iwek: 08.02.09------>dziewczynka:)
kasiek13: 09.02.09
Nisia82: 18.02.09----->dziewczynka (Paulinka)
gosia78: 18.02.09----->dziewczynka (Zuzanna)
tokio: 20.02.09 ---->dziewczynka (Patrycja)
Patita5: 20.02.09 ---->dziewczynka :)
Agatha: 22.02.09 ---->chłopczyk
Ewela25*: 23.02.09 ---- > dziewczynka (Iza)
andzia.79: 24.02.09----- > Chłopczyk :-)
blondi_aga 20.02.09------>dziewczynka(Karolinka)
Martha 18.02.09 -----> dziewczynka (Maja) -------> 15.02 Maja(-3)
Kasika: 08.01.09 --- > chłopczyk:)
Agnesik: 08.01.09 --- > dziewczynka :)
iza28: 11.01.09 --- > chłopczyk (Jakub) :)
alycja_83: 14.01.09 -- > dziewczynka (Nadia) :-)
inees: 14.01.09 -- > chłopiec Mateuszek:)
olivka75: 15.01.09
ania27: 18.01.09
blueeyes: 19.01.09 --- > dziewczynka :) ------>26.I Natalia (+7)
poziomca: 23.01.09 ---- > chłopiec :)
agnieszka25: 21.01.09
aarrkkoo: 28.01.09 --- > chłopiec Antoś:)
gwiadeczka: 28.01.09 --- > chłopczyk:)------->10.01 Dawid (-18)
wiśnia24: 30.01.09---- >dziewczynka Zosia:)
czarnula25: 05.02.09 ---> chłopczyk Bartuś:)
piernik: 07.02.09-------> dziewczynka :)
agalu: 07.02.09
iwek: 08.02.09------>dziewczynka:)
kasiek13: 09.02.09
Nisia82: 18.02.09----->dziewczynka (Paulinka)
gosia78: 18.02.09----->dziewczynka (Zuzanna)
tokio: 20.02.09 ---->dziewczynka (Patrycja)
Patita5: 20.02.09 ---->dziewczynka :)
Agatha: 22.02.09 ---->chłopczyk
Ewela25*: 23.02.09 ---- > dziewczynka (Iza)
andzia.79: 24.02.09----- > Chłopczyk :-)
blondi_aga 20.02.09------>dziewczynka(Karolinka)
Martha 18.02.09 -----> dziewczynka (Maja) -------> 15.02 Maja(-3)
Agnesik: 08.01.09 --- > dziewczynka :)
iza28: 11.01.09 --- > chłopczyk (Jakub) :)
alycja_83: 14.01.09 -- > dziewczynka (Nadia) :-)
inees: 14.01.09 -- > chłopiec Mateuszek:)
olivka75: 15.01.09
ania27: 18.01.09
blueeyes: 19.01.09 --- > dziewczynka :) ------>26.I Natalia (+7)
poziomca: 23.01.09 ---- > chłopiec :)
agnieszka25: 21.01.09
aarrkkoo: 28.01.09 --- > chłopiec Antoś:)
gwiadeczka: 28.01.09 --- > chłopczyk:)------->10.01 Dawid (-18)
wiśnia24: 30.01.09---- >dziewczynka Zosia:)
czarnula25: 05.02.09 ---> chłopczyk Bartuś:)
piernik: 07.02.09-------> dziewczynka :)
agalu: 07.02.09
iwek: 08.02.09------>dziewczynka:)
kasiek13: 09.02.09
Nisia82: 18.02.09----->dziewczynka (Paulinka)
gosia78: 18.02.09----->dziewczynka (Zuzanna)
tokio: 20.02.09 ---->dziewczynka (Patrycja)
Patita5: 20.02.09 ---->dziewczynka :)
Agatha: 22.02.09 ---->chłopczyk
Ewela25*: 23.02.09 ---- > dziewczynka (Iza)
andzia.79: 24.02.09----- > Chłopczyk :-)
blondi_aga 20.02.09------>dziewczynka(Karolinka)
Martha 18.02.09 -----> dziewczynka (Maja) -------> 15.02 Maja(-3)

Natalia jeszcze w pełni samodzielnie sie nie przekręca, odrobine trzeba jej pomóc (za ciezka pupa) :-)
a co do tego ze białe trzeba mieć na chrzcie -to raczej dotyczy tej szatki- ma być biała na znak oczyszczenia i narodzenia do nowego życia
a ubranko to już kwestia wyboru rodziców (kolorowe dodatki napewno w niczym nie przeszkadzają)
a co do tego ze białe trzeba mieć na chrzcie -to raczej dotyczy tej szatki- ma być biała na znak oczyszczenia i narodzenia do nowego życia
a ubranko to już kwestia wyboru rodziców (kolorowe dodatki napewno w niczym nie przeszkadzają)
Johny kula sie z brzuszka na plecy, z plecow ciezko mu idzie, tylko na boki raczej, no chyba ze mu sie raczki poprawi to wychodzi. Mnie martwi jego ped do siadania, juz glowe podnosi w foteliku i w pozycji pol lezacej az sie rwie aby mu podac raczki i unosic - dla niego Swiat jest piekniejszy z siadu, a ja mam glowe pelna zmarwien ze jeszcze za szybko.
Dziewczyny, nie szalejcie z Chrztem, Grunt aby dzieci wygladaly w naszych oczach pieknie! Kolor Biel?- e tam, moje byly w garniturach jasny braz, a starszy w czarnym i wygladali elegancko, tak jak Mamusia chciala :)
Ja mam juz to z glowy, moge wam tylko polecic fajne zestawy z allegro : swieca + szatka z wyhaftowanym Imieniem i data - super sprawa.
Dziewczyny, nie szalejcie z Chrztem, Grunt aby dzieci wygladaly w naszych oczach pieknie! Kolor Biel?- e tam, moje byly w garniturach jasny braz, a starszy w czarnym i wygladali elegancko, tak jak Mamusia chciala :)
Ja mam juz to z glowy, moge wam tylko polecic fajne zestawy z allegro : swieca + szatka z wyhaftowanym Imieniem i data - super sprawa.
mój termin był na 28.01., a synek Rafałek urodził się 30.01.
Mój mały też się rwie do siadania, jest bardzo silny, kula się na boczki, z plecków na brzuszek, z brzuszka na plecki.
Z plecków na brzuszek jeszcze nie zawsze mu wychodzi, rączka pod brzuszkiem zostaje, więc muszę mu pomagać. Sam sobie najlepiej radzi, jak telewizję chce pooglądać mały urwis - wtedy obraca się bez problemu.
Na brzuszku bardzo lubi leżeć i od kilku dni kombinuje jak unieść pupkę i się przesunąć do przodu.
Miłego wieczoru dziewczyny
Mój mały też się rwie do siadania, jest bardzo silny, kula się na boczki, z plecków na brzuszek, z brzuszka na plecki.
Z plecków na brzuszek jeszcze nie zawsze mu wychodzi, rączka pod brzuszkiem zostaje, więc muszę mu pomagać. Sam sobie najlepiej radzi, jak telewizję chce pooglądać mały urwis - wtedy obraca się bez problemu.
Na brzuszku bardzo lubi leżeć i od kilku dni kombinuje jak unieść pupkę i się przesunąć do przodu.
Miłego wieczoru dziewczyny
u mnie wyszla dziewczynka Wiktoria 15 lutego czyli 8 dni po terminie
Mała na razie obraca się tylko z plecków na boki. Główkę do siadu trzyma już od prawie 2 miesięcy, więc od kilku tygoDni sadzam ją sobie na kolanach bo już nie chce leżeć. DNo i nie wiem teraz czy to nie za wcześnie, ale skoro trzyma głowę to chyba spoko.
Mała na razie obraca się tylko z plecków na boki. Główkę do siadu trzyma już od prawie 2 miesięcy, więc od kilku tygoDni sadzam ją sobie na kolanach bo już nie chce leżeć. DNo i nie wiem teraz czy to nie za wcześnie, ale skoro trzyma głowę to chyba spoko.
ja wczoraj byłam w swojej firmie... i macierzyński kończy mi się 4 lipca dochodzi jeszcze zaległy z 2008 i wiekszość z 2009 wypoczynkowego i do roboty wracam 24 sierpnia.... tragedia... Najgorsze jest to, że nie wracam na to samo stanowisko... a na nowe... nie wiem czy sobie poradzę. Zobaczymy, narazie jestem "załamana" chociaż nie, to za mocne słowo - boje się i już. Teraz tylko muszę przestać o tym myśleć i nie nastawiać się negatywnie. Zobaczymy jak to będzie.
Rzeczywiście dziś znów barowo - komputerowo, oby tylko nie padało to spacerek jakiś będzie.
No i kolejne pytanie - czy Maluszki śpią na brzuszku?
Rzeczywiście dziś znów barowo - komputerowo, oby tylko nie padało to spacerek jakiś będzie.
No i kolejne pytanie - czy Maluszki śpią na brzuszku?
Witam.Ja urodziłam 12 dni po terminie,tj.30.01 a termin miałam na 18.01.Dziewczyny jak czytam,że Wy idziecie do pracy,trochę wam zazdroszcze bo ja nie mam żadnej roboty,tylko że z drugiej strony jak bym gdzieś poszła pracować to nie miałabym co zrobić z dzieckiem,bo na żłobek wiadomo ile się czeka a opikunce oddałabym pewnie większość pensji i zostaje na dojazdy.
Ach,ciężkie jest życie w Polsce,zero kasy na dzieci nawet na głupie rodzinne trzeba spełniać kryteria dochodowe,śmiech jakie.
Wasze dzieci obracają się tak ładnie z plecków na brzuszek i odwrotnie,podnoszą do siadu a mój synek nie,noi co mam o tym myśleć?Ja Mateusza nigdy na brzuszku do zaśniecia nie kładłam,nawet wątpię żeby zasnął w tej pozycji.
Ach,ciężkie jest życie w Polsce,zero kasy na dzieci nawet na głupie rodzinne trzeba spełniać kryteria dochodowe,śmiech jakie.
Wasze dzieci obracają się tak ładnie z plecków na brzuszek i odwrotnie,podnoszą do siadu a mój synek nie,noi co mam o tym myśleć?Ja Mateusza nigdy na brzuszku do zaśniecia nie kładłam,nawet wątpię żeby zasnął w tej pozycji.
czesc,
bylismy dziś na usg brzuszka, wszystko ok :-)
ania nie przejmuj sie ze Mały jeszcze nie robi tego czy owego, dzieci sa tak rózne ze nie ma co porównywac jeszcze na tym etapie. mojej kolezanki córeczka pierwsze obroty z plecków na brzuszek wykonała w 8 miesiącu!!! normalnie sie rozwija i pediatrzy nie widza u niej żadnych nieprawidłowości. Ania - głowa do góry! nie martw sie - wszystko w swoim czasie.
Natalka nie zasypia na brzuszku, tak normalnie długo wytrzymuje w tej pozycji ale spac woli na pleckach
bylismy dziś na usg brzuszka, wszystko ok :-)
ania nie przejmuj sie ze Mały jeszcze nie robi tego czy owego, dzieci sa tak rózne ze nie ma co porównywac jeszcze na tym etapie. mojej kolezanki córeczka pierwsze obroty z plecków na brzuszek wykonała w 8 miesiącu!!! normalnie sie rozwija i pediatrzy nie widza u niej żadnych nieprawidłowości. Ania - głowa do góry! nie martw sie - wszystko w swoim czasie.
Natalka nie zasypia na brzuszku, tak normalnie długo wytrzymuje w tej pozycji ale spac woli na pleckach
właśnie Ania - nie przejmuj się, nie ma sensu, każde dzieciątko inaczej się rozwija i już, bez sensu jest panikować, że któreś tam dziecko jest młodsze i robi coś a Twój Maluszek starszy i nic z tego. Widzę, że często na forum zadajesz właśnie pytania z tym związane - po co... Mati ma swój rytm i jestem pewna, że świetnie się rozwija. Widocznie potrzebuje więcej czasu na podnoszenie główki, siadanie, raczowanie itd:):) głowa do góry!!
Dziś byliśmy na odetkaniu kanalika w oczku,bałam się jego płaczu,ale na szczęście to było tylko jedno oczko i trwało dosłownie pół minuty,ale krzyk był.
Dziewczyny,wy też czasem nie macie sił na to wszystko tzn. przychodzicie do domu,a tu jak by tornado przeszło,wszedzie ciuchy i inne pierdoły sprzątnąć trzega,nakarmić dziecko,zrobić zakupy a póżniej obiad,mi często doby jest za mało,a o świcie nie wstanę,nawet nie ma mowy.
My dziś siedzimy w domu,sprzątamy bo teściowa przyjeżdza a jedzie z daleka(200km) noi musi błyszczeć!same wiecie jak to jest:)
Dziewczyny,wy też czasem nie macie sił na to wszystko tzn. przychodzicie do domu,a tu jak by tornado przeszło,wszedzie ciuchy i inne pierdoły sprzątnąć trzega,nakarmić dziecko,zrobić zakupy a póżniej obiad,mi często doby jest za mało,a o świcie nie wstanę,nawet nie ma mowy.
My dziś siedzimy w domu,sprzątamy bo teściowa przyjeżdza a jedzie z daleka(200km) noi musi błyszczeć!same wiecie jak to jest:)
hmmmmm czy ja tak mam chyba nie. W domku jest ok, mam czas na neta i forum, mam czas dla siebie, mam czas dla domu np. wczoraj prasowanie. Zresztą ja mam wielką pomoc w Jacku, nawet jak mam dzień, że Mała mało mi da zrobić przy sobie czy w domku to on to zrobi bez jakichkolwiek wymówek, świetnie gotuję i nie sprawia mu to trudności, zresztą lubi to robić. Jacek jest świetny w mięsach a ja w zupach i sałatkach. I tak jakoś się w kuchni uzupełniamy.
Bardziej brakuje mi takiego czasu sam na sam z Jackiem, bo kiedy on przychodzi z pracy to jest obiadek, a potem trzeba troszkę z Młodym posiedzieć, sprawdzić lekcje, pogadać, pobawić się z nim zaraz potem już jest czas na kolację, mycie Dzieciaczków, szybko przychodzi 21-22 i oboje padamy na poduchę, chwilke pogadamy i odpływamy. Ale niedługo Młody wyjeżdza na kolonię, więc może będzie więcej czasu:)
No tak teściowa:) To teraz wyłącz komputer i do sprzątania:) Ja na swoja nie narzekam jest super:)
Bardziej brakuje mi takiego czasu sam na sam z Jackiem, bo kiedy on przychodzi z pracy to jest obiadek, a potem trzeba troszkę z Młodym posiedzieć, sprawdzić lekcje, pogadać, pobawić się z nim zaraz potem już jest czas na kolację, mycie Dzieciaczków, szybko przychodzi 21-22 i oboje padamy na poduchę, chwilke pogadamy i odpływamy. Ale niedługo Młody wyjeżdza na kolonię, więc może będzie więcej czasu:)
No tak teściowa:) To teraz wyłącz komputer i do sprzątania:) Ja na swoja nie narzekam jest super:)
No mój mąż nie gotuje,pracuje do póżna,więc jestem sama i wszystko robię,on za to jak przychodzi z pracy kąpie dziecko.A teściową mam w porządku,tylko przyjeżdza do nas po dwóch miesiącach się nie widzenia noi wiadomo nie może być bałaganu,bo ja bym się głupio czuła,fajnie,cieszę się bo może mi trochę pomoże,najgorzej brakuje mi czasu na gotowanie,bo to ciągle coś,rano czas szybko leci,póżniej trzeba wyjść na spacer,jakoś czasem nie moge się zorganizować,musiałabym wstawać jak mnie synek budzi o 6.00 i do garów!A ja taka nieprzytomna,ostatnio żle sypiam,budzę się co trochę w nocy i ciągle mam koszmary.Wiem,że to od przeżyć,a miałam ich trochę w życiu i teraz jak coś u dziecka nawet drobnostka to trapię się tym niesamowicie.
Dzis ide z Johnym na szczepienie, oczywiscie znow jestem 2 tyg. po terminie, ale coz, bywa i tragedi nie ma.
Chcialbym podzielic sie moja refleksja na temat posiadania dzieci.
Gdy urodzil sie Kuba, o matko i corko alez ja wariowalam, przesadzalam, wyolbrzymialam. Teraz sobie mysle- ot troszke sie poswiecilam za mocno niekiedy, oczywiscie bylo warto ale , no wlasnie ale........ja tez poza tym ze jestem Mama jestem sobie Abigejl, zyje oddycham mam swoje pragnienia, marzenia. Trzeba myslec tez o sobie. Aby pogodzic wszystko ze soba opracowalam plan dzialania, o swicie wstac, o siebie zadbac, dziecko jedno i drugie doprowadzic do jakiego wygladu, zjesc zdrowo i wartosciowo i domem sie zajac. Cala filozofia w tym ze trzeba sie tymi czynnosciami cieszyc! Jesli dbanie o dom i rodzine nie sprawia nam przyjemnosci, to odbija sie na naszym zyciu psychicznym. Dbanie o siebie robie dla wlasnej przyjemnosci i dla mojego meza, on musi we mnie widziec kobiete zprzed oltarza a nie zmeczona, zaspana wiedzme w straych ciuchach. Dla mnie na nerwy najlepiej dziala prasowanie- pelne skupienie sie :) sprzatanie domu zamieniam w fitnes w domku, muzyka, sklony, spiewnie do Johnego.
I tak jakos leci, i tak mi zlecialo, kurcze, w lipcu do pracy- nie chce mi sie :( juz zaczynam kombinowac co tu zrobic aby isc na wychowawczy i jakas kaske miec.
A teraz zbieram sie na szczepienie, kurcze, ja tego nie lubie, wrzask malucha. Ale powiem wam ze przy drugim dziecku juz sie czlowiek mniej tym denerwuje i jest bardziej uwazny na inne sprawy( ja pilnuje aby mi numer parti szczepionki wpisywali w karte)
I na koniec mojego wywodu dodam- trzeba sie cieszyc chwila, teraz ta, tym usmiechem maluszka, ta smierdzaca pielucha, ta niemila wizyta w lekarza, cieszyc sie, bo to juz sie powtorzy. Wszystkie niemile rzeczy zamienic w fajne wspomnianie, wyciagac wnioski i doszukac sie w calosci czegos mimo wszystko milego.
i znow sie rozpisalam....ide bo zanudze was
Chcialbym podzielic sie moja refleksja na temat posiadania dzieci.
Gdy urodzil sie Kuba, o matko i corko alez ja wariowalam, przesadzalam, wyolbrzymialam. Teraz sobie mysle- ot troszke sie poswiecilam za mocno niekiedy, oczywiscie bylo warto ale , no wlasnie ale........ja tez poza tym ze jestem Mama jestem sobie Abigejl, zyje oddycham mam swoje pragnienia, marzenia. Trzeba myslec tez o sobie. Aby pogodzic wszystko ze soba opracowalam plan dzialania, o swicie wstac, o siebie zadbac, dziecko jedno i drugie doprowadzic do jakiego wygladu, zjesc zdrowo i wartosciowo i domem sie zajac. Cala filozofia w tym ze trzeba sie tymi czynnosciami cieszyc! Jesli dbanie o dom i rodzine nie sprawia nam przyjemnosci, to odbija sie na naszym zyciu psychicznym. Dbanie o siebie robie dla wlasnej przyjemnosci i dla mojego meza, on musi we mnie widziec kobiete zprzed oltarza a nie zmeczona, zaspana wiedzme w straych ciuchach. Dla mnie na nerwy najlepiej dziala prasowanie- pelne skupienie sie :) sprzatanie domu zamieniam w fitnes w domku, muzyka, sklony, spiewnie do Johnego.
I tak jakos leci, i tak mi zlecialo, kurcze, w lipcu do pracy- nie chce mi sie :( juz zaczynam kombinowac co tu zrobic aby isc na wychowawczy i jakas kaske miec.
A teraz zbieram sie na szczepienie, kurcze, ja tego nie lubie, wrzask malucha. Ale powiem wam ze przy drugim dziecku juz sie czlowiek mniej tym denerwuje i jest bardziej uwazny na inne sprawy( ja pilnuje aby mi numer parti szczepionki wpisywali w karte)
I na koniec mojego wywodu dodam- trzeba sie cieszyc chwila, teraz ta, tym usmiechem maluszka, ta smierdzaca pielucha, ta niemila wizyta w lekarza, cieszyc sie, bo to juz sie powtorzy. Wszystkie niemile rzeczy zamienic w fajne wspomnianie, wyciagac wnioski i doszukac sie w calosci czegos mimo wszystko milego.
i znow sie rozpisalam....ide bo zanudze was
oj chyba zanudzialm was dziewczyny wczorajszym pisaniem.
Ja dzis bylam w Galerii Baltyckiej, jesli was to interesuje to:
- SMYK ma przecene na ubranka i buciki
- SuperPharm: Pampers Jumbo Pask + chusteczki za 48,99, Hugies Premium za 42 PLN
- Carefourr: Pampersy za 43 pln
pozatym sa fajne przeceny ale aby cos znalezc to trzba sie nabiegac. Ja polecam wyprzedaz w Monarii.
Ja dzis bylam w Galerii Baltyckiej, jesli was to interesuje to:
- SMYK ma przecene na ubranka i buciki
- SuperPharm: Pampers Jumbo Pask + chusteczki za 48,99, Hugies Premium za 42 PLN
- Carefourr: Pampersy za 43 pln
pozatym sa fajne przeceny ale aby cos znalezc to trzba sie nabiegac. Ja polecam wyprzedaz w Monarii.
Cześć Dziewczyny,
w końcu chwila dla siebie...
My dziś byliśmy na spacerze w Sopocie. Była fajna pogoda, ja mogłam pogadać z koleżanką, a moj synek poznał kolegę starszego od siebie o 2 tygodnie. Smiali się do siebie, ślinili, łapli za ręce, oczywiście każdy z nich chciał kolegę zjeść;] świetny widok. Świetny widok takich dzieciaczków. Tak sobie pomyślałam, że może kiedyś zrobimy spotkanie naszych forumkowych dzieciaczków? Z tego co widzę, to dużo z Was z Gdańska jest, zgadza się? Sprawiedliwie więc bedzie zrobić spotkanie w Sopocie;]
pozdrawiam i miłego wieczoru
w końcu chwila dla siebie...
My dziś byliśmy na spacerze w Sopocie. Była fajna pogoda, ja mogłam pogadać z koleżanką, a moj synek poznał kolegę starszego od siebie o 2 tygodnie. Smiali się do siebie, ślinili, łapli za ręce, oczywiście każdy z nich chciał kolegę zjeść;] świetny widok. Świetny widok takich dzieciaczków. Tak sobie pomyślałam, że może kiedyś zrobimy spotkanie naszych forumkowych dzieciaczków? Z tego co widzę, to dużo z Was z Gdańska jest, zgadza się? Sprawiedliwie więc bedzie zrobić spotkanie w Sopocie;]
pozdrawiam i miłego wieczoru
no i ja się pojawiam, wczoraj nas prawie cały dzień w domku nie było. Z tym spotkaniem to świetny pomysł, dlatego już wcześniej pytałam czy wszystkie jesteście z Trójmiasta czy okolic, ale myślałam o spotkaniu na deptaku na Zaspie, bo tam dużo miejsca na wózki jest:)
W środę Majka dostała pierwszy raz zupkę jarzynową ze słoiczka i z łyżeczki, ale śmiechu było. Oczywiście nie wiedziała co z tym robić i miny robiła niesamowite. udało Jej się zjeść 1/3 słoiczka ale i tam potem mleczko poszło w ruch, wczoraj było to samo no i dzis jeszcze zupka będzie. A jutro to chyba brokuły wypróbuje:) Dziewczyny czy Wy próbowałyście te dania? Ja spróbowałam - paskudztwo, obrzydlistwo:) bez smaku.
Za to co przedwczoraj Mała wyprawiała w wannie... w ruch poszły obie rączki i nóżki i przez 5 minut było szaleństwo i chlapanie się z taką śmieszną zacziętą miną (zero usmiechu) - połowę wody wychlapała - też uśmialiśmy się do łez, dobrze, że wszystko mam nagrane:)
A dziś chyba też wybędę dalej - i zrobię spacerek po plaży - nareszcie odzyskałam władzę nad 4 kółkami i mogę sobie śmigać:)
W środę Majka dostała pierwszy raz zupkę jarzynową ze słoiczka i z łyżeczki, ale śmiechu było. Oczywiście nie wiedziała co z tym robić i miny robiła niesamowite. udało Jej się zjeść 1/3 słoiczka ale i tam potem mleczko poszło w ruch, wczoraj było to samo no i dzis jeszcze zupka będzie. A jutro to chyba brokuły wypróbuje:) Dziewczyny czy Wy próbowałyście te dania? Ja spróbowałam - paskudztwo, obrzydlistwo:) bez smaku.
Za to co przedwczoraj Mała wyprawiała w wannie... w ruch poszły obie rączki i nóżki i przez 5 minut było szaleństwo i chlapanie się z taką śmieszną zacziętą miną (zero usmiechu) - połowę wody wychlapała - też uśmialiśmy się do łez, dobrze, że wszystko mam nagrane:)
A dziś chyba też wybędę dalej - i zrobię spacerek po plaży - nareszcie odzyskałam władzę nad 4 kółkami i mogę sobie śmigać:)
dzis moj Johny konczy 5 miesiecy-ale ten czas leci.
Dziewczyny- pomysl ze spotkaniem fantastyczny.
Mi Pasuje i Gdansk i Sopot. Napiszcie czy wam pasuje weekend czy w tygodniu, ja w tygodniu to raczej do poludnia- potem odbieram straszego z przedszkola.
Licze ze na ten weekend pogoda dopisze bo mam ochote gdzies dzieci zabrac, oby.
Pozdrawiam
Dziewczyny- pomysl ze spotkaniem fantastyczny.
Mi Pasuje i Gdansk i Sopot. Napiszcie czy wam pasuje weekend czy w tygodniu, ja w tygodniu to raczej do poludnia- potem odbieram straszego z przedszkola.
Licze ze na ten weekend pogoda dopisze bo mam ochote gdzies dzieci zabrac, oby.
Pozdrawiam
witam w ten punury dzionek
My testujemy na razie marchewkę ze słoiczka. W środę pierwszy raz - i nie za bardzo chciała jeść, w czwartek były 2 podejścia i poszło nawet całkiem nieżle, za drugim razem zjadła aż pięć łyżeczek ale ładowanie tej ilości do małej mordki trwało chyba z pół godziny, bo młoda miele jęzorkiem i większość pokarmu wypycha na zewnątrz, więc trzeba łapać to znowu na łyżeczkę i spowrotem do mordzi. A dzisiaj myslałam, ze będzie jakiś postęp w ilości lyżeczek, a tu niespodzianka - marchewka przestała smakować. A przed nami jeszcze 5 dni z marchewką :) dPotem spróbujemy jabłuszko.
Martha, a ty od razu od wieloskładnikowych zupek zaczęłaś?
My testujemy na razie marchewkę ze słoiczka. W środę pierwszy raz - i nie za bardzo chciała jeść, w czwartek były 2 podejścia i poszło nawet całkiem nieżle, za drugim razem zjadła aż pięć łyżeczek ale ładowanie tej ilości do małej mordki trwało chyba z pół godziny, bo młoda miele jęzorkiem i większość pokarmu wypycha na zewnątrz, więc trzeba łapać to znowu na łyżeczkę i spowrotem do mordzi. A dzisiaj myslałam, ze będzie jakiś postęp w ilości lyżeczek, a tu niespodzianka - marchewka przestała smakować. A przed nami jeszcze 5 dni z marchewką :) dPotem spróbujemy jabłuszko.
Martha, a ty od razu od wieloskładnikowych zupek zaczęłaś?
Witam wszystkie mamusie:)Fajny pomysł ze spotkaniem,mi najlepiej pasowałby Gdańsk,najlepiej w wekendy,chociaż jak gdzieś blisko to może być też w tygodniu.
Od kilku dni Mati śpi do 7.00 super,cieszę się,tylko narazie nie chcę zapeszać,oby tak zostało.
My zaczeliśmy od jabłuszka,najpierw po łyżeczce,dwie,kilka.Teraz po pół słoiczka zjada jabłka albo marchewki na zmianę albo jabłuszko z marchewką z bobowity.Rano i wieczorem jemy kaszkę.Niedługo spróbujemy zupkę marchewkowa z ryżem,póżniej inne.
Piją wam dzieciaki?no mój mały nie chce,jak wypije 40 ml na cały dzień to jest super ale to żadko się zdarza.
Od kilku dni Mati śpi do 7.00 super,cieszę się,tylko narazie nie chcę zapeszać,oby tak zostało.
My zaczeliśmy od jabłuszka,najpierw po łyżeczce,dwie,kilka.Teraz po pół słoiczka zjada jabłka albo marchewki na zmianę albo jabłuszko z marchewką z bobowity.Rano i wieczorem jemy kaszkę.Niedługo spróbujemy zupkę marchewkowa z ryżem,póżniej inne.
Piją wam dzieciaki?no mój mały nie chce,jak wypije 40 ml na cały dzień to jest super ale to żadko się zdarza.
no na pierwszy raz jarzynowa... czy ona wieloskładnikowa, hmmm marchewka + ziemniaczki, ja bałam się samej marchewki - zaparcia, ale na kolację dostawała kaszkę jabłuszkową i było ok. U mnie słoiczek poszedł na 3 razy, dziś też już jesteśmy ledwo co po obiadku, słoiczek zupki skończony + ok. 100 mleczka poszło i już smacznie śpi:) Teraz czas na nasz obiadek dziś fryteczki i jajko sadzone (mniam).
Dziekuje w imieniu Johna :)
Ja wczoraj bylam na szczepieniu. Johny wazy 7 kg, ale jego brat w tym wieku byl lepszy na 5 m-cy wazyl 8,4 kg. Kazde dziecko jest inne, wazne aby w siatce centylowej wypadlo dobrze.
Moj Johny dostaje tylko cyca. Do popijania- cyca, na obiadek- cyca i tak cala dobe :) zmiany wprowadze za miesiac, i tak jak u starszego zaczne od soku z jablek i sloiczkowych jablek.
Co do jazdy autem - tylko i wylacznie tylem do kierunku jazdy, na tylnim siedzeniu, najlepiej za kierowca- bo to jest najbezpieczniejsze miejsce. Dziewczyny pamietajcie ze najwazniejsze to dobry fotelik i osoby siedzace obok dziecka musza miec zapiete pasy- bo one sa najniebezpieczniejsze w przypadku kolizji.
O fotleikach zawsze polecam czytac tu www.fotelik.info a jesli chodzi o atesty fotelikow to na www.youtube.pl sa filmy z crash testow- to daje do myslenia.
Czekam na ladna pogode- oby choc jutro pojawilo sie slonko.
Milego weekendu - juz sie zaczal !
Ja wczoraj bylam na szczepieniu. Johny wazy 7 kg, ale jego brat w tym wieku byl lepszy na 5 m-cy wazyl 8,4 kg. Kazde dziecko jest inne, wazne aby w siatce centylowej wypadlo dobrze.
Moj Johny dostaje tylko cyca. Do popijania- cyca, na obiadek- cyca i tak cala dobe :) zmiany wprowadze za miesiac, i tak jak u starszego zaczne od soku z jablek i sloiczkowych jablek.
Co do jazdy autem - tylko i wylacznie tylem do kierunku jazdy, na tylnim siedzeniu, najlepiej za kierowca- bo to jest najbezpieczniejsze miejsce. Dziewczyny pamietajcie ze najwazniejsze to dobry fotelik i osoby siedzace obok dziecka musza miec zapiete pasy- bo one sa najniebezpieczniejsze w przypadku kolizji.
O fotleikach zawsze polecam czytac tu www.fotelik.info a jesli chodzi o atesty fotelikow to na www.youtube.pl sa filmy z crash testow- to daje do myslenia.
Czekam na ladna pogode- oby choc jutro pojawilo sie slonko.
Milego weekendu - juz sie zaczal !
No mój Mateusz ważył 6800 jakieś 10 dni temu,a wcale dużo nie je.Blueeyes,ale Ty Natkę karmisz piersią,więc nie musisz jej dopajać i nawet się nie dziwię że nie chce.Co do wagi niektóre dzieci przybierają dużo,inne mniej i wszystko jest jak najbardziej prawidłowe,kto wie,czy jakbym miała inną pediatrę to może do teraz karmiłabym piersią,tylko że ona we wszystkim widzi problem,według niej dolna granica normy wagi była powodem do wprowadzenia sztucznego mleka,a tu widzę że dzieci na piersi też mało przybierają.
Raany to ja mam małego głodomora!!Mojemu synkowi słoiczek na raz wystarcza i jeszcze pije soczek lub owocek. Dziś wprowadzilam nowy owoc - bzoskwinia i bardziej mu smakuje niż jabłko. Poza tym on już waży 8kg, tyle co synek mojej koleżanki, tyle że jej ma 9 miesięcy.
Jeśli chodzi o spotkanie to ja zdecydowanie wolę Sopot, bo z Gdyni do Gdańska trochę dlaeko, jak na wyprawę środkami komunikacji miejskiej. Mąż do pracy zabiera samochód, bo mi w sumie niepotrzebny. Jestem też za spotkaniem w tygodniu, bo weekendy spędzamy rodzinnie:)
Pozdrawiam, muszę uciekać, bo młody coś marudzi
P.S. wszystkiego naj dla Johna i jego mamy;]
Jeśli chodzi o spotkanie to ja zdecydowanie wolę Sopot, bo z Gdyni do Gdańska trochę dlaeko, jak na wyprawę środkami komunikacji miejskiej. Mąż do pracy zabiera samochód, bo mi w sumie niepotrzebny. Jestem też za spotkaniem w tygodniu, bo weekendy spędzamy rodzinnie:)
Pozdrawiam, muszę uciekać, bo młody coś marudzi
P.S. wszystkiego naj dla Johna i jego mamy;]
kurcze, poczytałam trochę o fotelikach i mam teraz dylemat. Mamy fotelik berbero czy jakoś tak - w komplecie do wózka jedo i on chyba wogóle nie był poddawany żadnym testom. A ponieważ ja mam lekką fobie na punkcie bezpieczeństwa, zastanawiam się teraz czy nie kupić drugiego fotelika, maxi cosi-bo on ma najwyższe noty jeśli chodzi o bezpieczenstwo. To co prawda spory wydatek, ale byłabym spokojniejsza. Co byście zrobiły na moim miejscu?
Aha i czy może orientujecie się na jak długo wystarcza fotelik 0-13??
Aha i czy może orientujecie się na jak długo wystarcza fotelik 0-13??
oj masz dylemat.
ja ten temat przerabiam po raz drugi, ale przy pierwszym tez szukalam fotelika z testami.
Fotelik 0-13 kg generalnie powinno sie wymienic gdy glowa dziecka wyjdzie poza gorna krawedz, przedzial wagowy jest raczej informacyjny.
Moj starszy styczniak wyrosl z fotelika w wieku 10 miesiecy, tzn, w listopadzie ubralam mu kombinezon i do fotelika juz nie wpielam :)
Dla Johnego szacuje ze tez gdzies okolo listopada bedzie trzeba kupic nowy fotel, lub starszemu kupic 3 fotel a mlodszy do spadkowego.
Ja od zawsze kupowalam tylko maxicosi i roemery.
Nie wiem co ci doradzic, ale jesli planujasz duzo jezdzic to kup na te 6 miesiecy dobry fotelik- i tak go sprzedasz potem.
ja ten temat przerabiam po raz drugi, ale przy pierwszym tez szukalam fotelika z testami.
Fotelik 0-13 kg generalnie powinno sie wymienic gdy glowa dziecka wyjdzie poza gorna krawedz, przedzial wagowy jest raczej informacyjny.
Moj starszy styczniak wyrosl z fotelika w wieku 10 miesiecy, tzn, w listopadzie ubralam mu kombinezon i do fotelika juz nie wpielam :)
Dla Johnego szacuje ze tez gdzies okolo listopada bedzie trzeba kupic nowy fotel, lub starszemu kupic 3 fotel a mlodszy do spadkowego.
Ja od zawsze kupowalam tylko maxicosi i roemery.
Nie wiem co ci doradzic, ale jesli planujasz duzo jezdzic to kup na te 6 miesiecy dobry fotelik- i tak go sprzedasz potem.
i znów cisza nastała... znalazłam nas na 6 stronie dopiero.
Ania27 - jak po wizycie teściówki? Żyjesz? My już dziś po spacerku. Teraz przez kilka dni mam dwojkę dzieci na głowie (byle do czwartku, bo wtedy Młody jedzie na kolonię). Byłam dziś w Brzeźnie - tam jest fajny lumpeks - jeżeli oczywiście kupujecie ciuszki w takich sklepach. I dla naszych Maluszków i dla nas - fajna sukienka była - tylko w cyckach się nie zapięłam (hahahahaha).
Mam pytanie do mam dziewczynek - jak myjecie małym cipki (nie wiem czy na forum można takie słowo używać:)) czy czyścicie do czysta... znaczy to białe też, kurcze nie wiem jak sie wysłowić:) Jak chodziłam na SR to połozna mówiła, żeby to białe zostawić jako ochronę, teraz nie wiem czy nadal czy już wszystko do czysta zawsze wycierać - jak Wy to robicie?
Ania27 - jak po wizycie teściówki? Żyjesz? My już dziś po spacerku. Teraz przez kilka dni mam dwojkę dzieci na głowie (byle do czwartku, bo wtedy Młody jedzie na kolonię). Byłam dziś w Brzeźnie - tam jest fajny lumpeks - jeżeli oczywiście kupujecie ciuszki w takich sklepach. I dla naszych Maluszków i dla nas - fajna sukienka była - tylko w cyckach się nie zapięłam (hahahahaha).
Mam pytanie do mam dziewczynek - jak myjecie małym cipki (nie wiem czy na forum można takie słowo używać:)) czy czyścicie do czysta... znaczy to białe też, kurcze nie wiem jak sie wysłowić:) Jak chodziłam na SR to połozna mówiła, żeby to białe zostawić jako ochronę, teraz nie wiem czy nadal czy już wszystko do czysta zawsze wycierać - jak Wy to robicie?
hm.... wiesz chlopcom tez sie to biale hm... hoduje :)
ja sie trzymam zasady - co trzeci dzien do czysta, pozostale dni tylko tyle o ile :)
u dziewczynek za to jest gorzej z przewijaniem- bo wiem ze NIE WOLNO ruchem w gore przecierac pupci :)
Oh Mamuski slicznych Panienek miejcie sie na bacznosci bo ja dwoch chlopcow szykuje :)
Milego Dnia
ja sie trzymam zasady - co trzeci dzien do czysta, pozostale dni tylko tyle o ile :)
u dziewczynek za to jest gorzej z przewijaniem- bo wiem ze NIE WOLNO ruchem w gore przecierac pupci :)
Oh Mamuski slicznych Panienek miejcie sie na bacznosci bo ja dwoch chlopcow szykuje :)
Milego Dnia
Tak,tak u chłopców też jest ten biały nalot,robię tak samo jak Abigejl.My dziś byliśmy na szczepieniu,był płacz ale tylko jak kłuła,na szczęście Mateusz szybko się uspokaja.Waga to 7100,ostatnio miał marny apetyt,chyba przez zęby,bo był też marudny.Musimy zmienić przychodnię,dziś z mężem wygarneliśmy lekarce wszystkie nasze żale,jakie jest podejście pielęgniarek do dzieci,do niej też mamy żal bo póżno dała skierowanie na Usg brzuszka,teraz są kolejki dwumiesięczne,a dzieciak co chwila ulewa.Dlaczego w tym kraju jak się nie ma pieniędzy na prywatnych lekarzy to nikt nie ma poszanowania ani zainteresowania pacjentem?
Martha - ja córeczce czyszczę przy kazdej kąpieli, wilgotnym wacikiem, pytałam pediatrę i potwierdzila ze należy to usuwać ale jak coś tam zostanie to nie ma tragedii bo to też jakaś tam ochrona bakteryjna.
a gdzie ten sklep w Brzeżnie?
ania- Mati o pół kilo cieższy od Natki, a martwiłas się ze nie przybiera na wadze, to moja córka to takie chuchcerko jest :-)
no i dobrze ze zmieniacie przychodnię, po co sie denerwować! teraz tylko zrób rozeznanie żeby trafić na kompetentnego pediatrę
Natalia już ssie palce u stóp :-) zwłaszcza po kąpieli, oprócz tego robi sztywne nóżki i chce stać, oczywiscie nie pozwalamy na to
a gdzie ten sklep w Brzeżnie?
ania- Mati o pół kilo cieższy od Natki, a martwiłas się ze nie przybiera na wadze, to moja córka to takie chuchcerko jest :-)
no i dobrze ze zmieniacie przychodnię, po co sie denerwować! teraz tylko zrób rozeznanie żeby trafić na kompetentnego pediatrę
Natalia już ssie palce u stóp :-) zwłaszcza po kąpieli, oprócz tego robi sztywne nóżki i chce stać, oczywiscie nie pozwalamy na to
Abigejl jaki krasnal,waży tyle co mój,a ile ma Twój?Blueeyes ja na początku martwiłam się o jego wagę bo mam lekarkę przewrażliwioną,kto wie czy do dziś bym nie karmiła piersią jakbym miała innego lekarza.Mateusz już prawie przewraca się z plecków na brzuszek,ale jeszcze mu się nie udało.A swędzą wasze dzieci dziąsełka?My czasem smarujemy bobodentem,pomaga.Mają wasze dzieciaki pleśniawk?my nie możemy niczym zwalczyć.A jak często wyparzacie butelki,czy po każdym karmieniu?Trochę dużo pytań,wiem,jakoś teraz mi sie ich nazbierało.
Hej
Johny ma skonczone 5 miesiecy.
U nas jest tylko cyc- wiec nie wyparzamy buuuuuu :) :)
Jest mobilny na brzuszek i spowrotem, ale raczki mu sie placza.
Teraz jest na etapie- o to sa moje nozki :) i stara sie je do buzi ladowac.
Zeby mu ida juz miesiac- ja smaruje tylko Dentinoxgel - to jest u nas juz sprawdzone i najskuteczniejsze, choc lepiej mu smakuje "pilowanie" piastek i ssanie paluszkow.
Plesniawki- tu chyba tylko super higiena moze pomoc- wygotowywanie/sterylizacja butelek, smarowanie buzi- kiedys sie to robilo nystatyna i gencjana- ale dzieci tego nie lubia, w dodatku zmienia smak mleka i dzieci potrafia zwrot zrobic. Gdy bylam w marcy w szpitalu to nadal ta metoda leczono plesniawki.
Moze teraz jak zmienisz pediatre to znajdzie ci dobre lakarstwo na to paskudztwo. Zycze powodzenia.
Oj i kolejny dzien zlecial, i juz czas kapieli, i kolacji i tv i spac a jurtro znow sie tu spotkamy - Milego wieczorku
Johny ma skonczone 5 miesiecy.
U nas jest tylko cyc- wiec nie wyparzamy buuuuuu :) :)
Jest mobilny na brzuszek i spowrotem, ale raczki mu sie placza.
Teraz jest na etapie- o to sa moje nozki :) i stara sie je do buzi ladowac.
Zeby mu ida juz miesiac- ja smaruje tylko Dentinoxgel - to jest u nas juz sprawdzone i najskuteczniejsze, choc lepiej mu smakuje "pilowanie" piastek i ssanie paluszkow.
Plesniawki- tu chyba tylko super higiena moze pomoc- wygotowywanie/sterylizacja butelek, smarowanie buzi- kiedys sie to robilo nystatyna i gencjana- ale dzieci tego nie lubia, w dodatku zmienia smak mleka i dzieci potrafia zwrot zrobic. Gdy bylam w marcy w szpitalu to nadal ta metoda leczono plesniawki.
Moze teraz jak zmienisz pediatre to znajdzie ci dobre lakarstwo na to paskudztwo. Zycze powodzenia.
Oj i kolejny dzien zlecial, i juz czas kapieli, i kolacji i tv i spac a jurtro znow sie tu spotkamy - Milego wieczorku
Ania27 w innym wątku pytałaś o menu na chrzest w Via Steso - tak mamy ustalone. Za 40zł/osobę mamy: zupa krem z brokułów, na półmiskach schabowy po wiedeńsku, zrazy i pierś przeplatana boczkiem, sosy do mięs, kasza gryczana, ziemniaki zapiekane i z wody, surówki (buraczki + colesław), herbata, kawa, soki, pieczywo, szarlotka na ciepło.
może trzeba teraz tabelkę z wagą maluszków zrobić (hahahahaha)
Majka też pluchy pakuję do buźki i grzebie po dziąsełkach - ale żeby to już na zęby było... hmmm chyba za wcześnie (przynajmniej u mnie)
Ania27 teraz tylko dobrego lekarza wybrać, macie już kogos na oku?
Majka narazie to zauważyła, że ma stópki... ale z tym pchaniem do buzi... to chyba jeszcze daleko, zresztą się właśnie śmiejemy z Jackiem, że naszej to brzuchol będzie przeszkadzał:)
Moja też już by stała... i siedziała - no ale za wcześnie na nią za słaby kręgosłupik jeszcze jest. Nasza nie ma pleśniawek, myślałam, że pleśniawki to tylko przy karmieniu piersią. Butelki i cała resztą są myte po każdym karmieniu i potem zalewane wrzątkiem. Nigdy nie gotowałam tego - tylko przed pierwszym użyciem.
A my powoli szykujemy się na weekendowy wyjazd, w czwartek ruszamy na Mazury - na Rajd Polski, oby tylko pogoda była:)
Majka też pluchy pakuję do buźki i grzebie po dziąsełkach - ale żeby to już na zęby było... hmmm chyba za wcześnie (przynajmniej u mnie)
Ania27 teraz tylko dobrego lekarza wybrać, macie już kogos na oku?
Majka narazie to zauważyła, że ma stópki... ale z tym pchaniem do buzi... to chyba jeszcze daleko, zresztą się właśnie śmiejemy z Jackiem, że naszej to brzuchol będzie przeszkadzał:)
Moja też już by stała... i siedziała - no ale za wcześnie na nią za słaby kręgosłupik jeszcze jest. Nasza nie ma pleśniawek, myślałam, że pleśniawki to tylko przy karmieniu piersią. Butelki i cała resztą są myte po każdym karmieniu i potem zalewane wrzątkiem. Nigdy nie gotowałam tego - tylko przed pierwszym użyciem.
A my powoli szykujemy się na weekendowy wyjazd, w czwartek ruszamy na Mazury - na Rajd Polski, oby tylko pogoda była:)
hej dziewczyny,
mój od soboty też upodobał sobie ssanie palców u nóg, zwłaszcza jak zbliża się pora karmienia, to ssie tak intensywnie, że nic go nie interesuje poza stopami oczywiście;]. Jeśli chodzi o wagę, to chyba ten moj to największy klops, jutro idziemy na szczepienie, to zobaczymy ile znów przybrał.
A teraz pleśniawki...mój miał w 2 miesiącu życia, ale po 2 dniach smarowania gencjaną zeszło. Poza tym butelki sterylizuje po każdym użyciu, tak samo smoczek (po całym dniu zmieniam), chociaż mój synek rzadko go sobie cuca.
miłej nocy, przespanej oczywiście;D
mój od soboty też upodobał sobie ssanie palców u nóg, zwłaszcza jak zbliża się pora karmienia, to ssie tak intensywnie, że nic go nie interesuje poza stopami oczywiście;]. Jeśli chodzi o wagę, to chyba ten moj to największy klops, jutro idziemy na szczepienie, to zobaczymy ile znów przybrał.
A teraz pleśniawki...mój miał w 2 miesiącu życia, ale po 2 dniach smarowania gencjaną zeszło. Poza tym butelki sterylizuje po każdym użyciu, tak samo smoczek (po całym dniu zmieniam), chociaż mój synek rzadko go sobie cuca.
miłej nocy, przespanej oczywiście;D
Martha masz takie bogate menu za 40 zł?no my za tyle mamy rosół i schabowy,więc nie wiem dlaczego tak,ale zapytam bo muszę zadzwonić potwierdzić rezerwację,wkońcu to już w tą niedzielę.
Mateusz od wczoraj przewraca się z plecków na brzuszek.Nie mamy jeszcze na oku lekarza,tylko przychodnię inną,mam nadzieję że badziej normalną.Martha,przesypia Ci mała już całe noce?może spróbuj ją karmić przez sen o 22 lub 23.00,my tak robimy i śpi pięknie do 7.00.A dajemy na noc kaszkę.Z tymi pleśniawkami to cholery można dostać,nystatyna nie pomaga,a gencjana tylko na dwa dni,potem znów się pojawiają,myślę że to od jego ciągłego ulewania,w buzi cały czas mleko i stąd właśnie robią się pleśniawki,co prawda ma malutkie,ale są i higiena w tym nic nie pomoże,wcześniej parzyłam butelki po każdym karmieniu,teraz co drugie,trzecie,pleśniawki jak były tak są.Wiem,że jakby przestał ulewać skończył by się ten koszmar,już nie mam sił,tylko kiedy to nastąpi...może pomoże lek,który wczoraj dostaliśmy.
Mateusz od wczoraj przewraca się z plecków na brzuszek.Nie mamy jeszcze na oku lekarza,tylko przychodnię inną,mam nadzieję że badziej normalną.Martha,przesypia Ci mała już całe noce?może spróbuj ją karmić przez sen o 22 lub 23.00,my tak robimy i śpi pięknie do 7.00.A dajemy na noc kaszkę.Z tymi pleśniawkami to cholery można dostać,nystatyna nie pomaga,a gencjana tylko na dwa dni,potem znów się pojawiają,myślę że to od jego ciągłego ulewania,w buzi cały czas mleko i stąd właśnie robią się pleśniawki,co prawda ma malutkie,ale są i higiena w tym nic nie pomoże,wcześniej parzyłam butelki po każdym karmieniu,teraz co drugie,trzecie,pleśniawki jak były tak są.Wiem,że jakby przestał ulewać skończył by się ten koszmar,już nie mam sił,tylko kiedy to nastąpi...może pomoże lek,który wczoraj dostaliśmy.
Dzis nowy temat. Czy planujecie wczasy w tym roku z bobasem?
Ja mam caly czas dylemat. Fajnie by bylo wyjechac gdzies do Osrodka wczasowego, w lesie, nad jeziorko, z wyrzywieniem co bym mogla od garow odpoczac, z placem zabaw dla Starszaka, z fajnymi trasami do jezdzenia wozkiem po lesia -ale, no wlasnie, jak treafie na deszczowa pogode to klapa, nie wyobrazam sobie siedzenia w domku nawet 2 dni. Z drugiej strony to najchetniej bym pojechala do Grecji lub Turcji- ale.. no wlasnie troszke sie boje ze jak ktores mi zachoruje to sie nie dogadam i nie dam rady. Normalnie pierwszy raz mam wczasowy dylemat, bo z jednej strony chce gdzies jechac, a z drugiej troszke sie obawiam jak to bedzie w dwojka. Czy napewno te wczasy to bedzie odpoczynek :)
Ja mam caly czas dylemat. Fajnie by bylo wyjechac gdzies do Osrodka wczasowego, w lesie, nad jeziorko, z wyrzywieniem co bym mogla od garow odpoczac, z placem zabaw dla Starszaka, z fajnymi trasami do jezdzenia wozkiem po lesia -ale, no wlasnie, jak treafie na deszczowa pogode to klapa, nie wyobrazam sobie siedzenia w domku nawet 2 dni. Z drugiej strony to najchetniej bym pojechala do Grecji lub Turcji- ale.. no wlasnie troszke sie boje ze jak ktores mi zachoruje to sie nie dogadam i nie dam rady. Normalnie pierwszy raz mam wczasowy dylemat, bo z jednej strony chce gdzies jechac, a z drugiej troszke sie obawiam jak to bedzie w dwojka. Czy napewno te wczasy to bedzie odpoczynek :)
My jedziemy na wakacje pod koniec sierpnia na tydzień, w okolice Bochni. Zarezerwowałam tzw. apartament w domku z kuchnią, łazienką, na terenie ośrodka. Niedaleko Raba, miejsca do spacerków, więc mam nadzieję, że trochę odpoczniemy.
Abigejl my też myśleliśmy o wczasach za granicą, jakieś Węgry czy Chorwacja, ale jednak to trochę zadaleka wyprawa, jak dla mnie z takim maluchem. I tak się caly czas zastanawiam, jak zniesie podróż ponad 600km na południe Polski.
A tak wracając do tych pleśniawek, ja jeszcze młodemu myję całą buzię, po wieczornym jedzeniu, gazikiem zmoczonym w przegotowanej wodzie,nawiniętym na palec. Odpukać, pleśniawek nie ma (to położna mi doradziła).
No dobra, miłego dnia mamuśki, my idziemy na szczepienie niestety ;/, zamiast na długi spacer, a taka ładna pogoda dziś.
Abigejl my też myśleliśmy o wczasach za granicą, jakieś Węgry czy Chorwacja, ale jednak to trochę zadaleka wyprawa, jak dla mnie z takim maluchem. I tak się caly czas zastanawiam, jak zniesie podróż ponad 600km na południe Polski.
A tak wracając do tych pleśniawek, ja jeszcze młodemu myję całą buzię, po wieczornym jedzeniu, gazikiem zmoczonym w przegotowanej wodzie,nawiniętym na palec. Odpukać, pleśniawek nie ma (to położna mi doradziła).
No dobra, miłego dnia mamuśki, my idziemy na szczepienie niestety ;/, zamiast na długi spacer, a taka ładna pogoda dziś.
no za 40zł mamy tyle dobrego jedzonka:) trzeba się umieć targować:) chciałam napisać, że jak to w tą niedzielę to przyjdę się z Tobą zapoznać:) no ale sobie przypomniałam, że nas nie ma. Od jakiś 2-3 tygodni Mysza przesypia mi nocki (21-6 rano) choć zdarza się, że mam karmienie 3-4 w nocy ale potem nastepne dopiero o 8 rano, więc jest ok. W weekend właśnie tak było a teraz poniedziałek i dziś dopiero o 6.
Hmmmm trochę nie wiem co z tym Waszym ulewaniem, Majka też ulewa, czasami jak jej się odbije po mleczku to i z mleczkiem, no ale wycieram i już - jakoś u nas nie wiedzę w tym problemu.
Konkretnego wyjazu urlopowego nie będzie - zdecydowaliśmy, że Majka jest za mała na dłuższe wyjazdy, pewnie w przyszłym roku będzie Chorwacja (po raz 3) zakochaliśmy się w tym kraju. Teraz wyruszamy na Mazury, potem będą Bory Tucholskie - tam mamy piękne miejsce nad jeziorkiem - ale to jak Młody wróci z koloni, będzie pranie i na drugi dzień wyruszamy na tydzień, z moimi Rodzicami - do pomocy. Potem wracamy i będzie chrzest, potem znów nad jeziorko w Bory. W sierpniu Młody znów na kolonie a my jak oczywiście będzie ciepło i pogoda znów nad jeziorko. Może zdecydujemy się na wyjazd do Niemiec do rodzinki - ale zobaczymy.
Hmmmm trochę nie wiem co z tym Waszym ulewaniem, Majka też ulewa, czasami jak jej się odbije po mleczku to i z mleczkiem, no ale wycieram i już - jakoś u nas nie wiedzę w tym problemu.
Konkretnego wyjazu urlopowego nie będzie - zdecydowaliśmy, że Majka jest za mała na dłuższe wyjazdy, pewnie w przyszłym roku będzie Chorwacja (po raz 3) zakochaliśmy się w tym kraju. Teraz wyruszamy na Mazury, potem będą Bory Tucholskie - tam mamy piękne miejsce nad jeziorkiem - ale to jak Młody wróci z koloni, będzie pranie i na drugi dzień wyruszamy na tydzień, z moimi Rodzicami - do pomocy. Potem wracamy i będzie chrzest, potem znów nad jeziorko w Bory. W sierpniu Młody znów na kolonie a my jak oczywiście będzie ciepło i pogoda znów nad jeziorko. Może zdecydujemy się na wyjazd do Niemiec do rodzinki - ale zobaczymy.
czesc dziewczyny :-)
mało przespana noc za mną :-( jakoś dzis Natka czesto sie budzila,
rano zyczenia i prezenciki dla taty, body z napisem "kocham mojego tatę" + magnesik na lodowe z pieknym cytatem - tato wzruszony :-)
wlasnie wrocilismy z rodzinnego spaceru - zabieram sie za obiadek
co do wakacki - to my w tym roku odpuszczamy sobie
mało przespana noc za mną :-( jakoś dzis Natka czesto sie budzila,
rano zyczenia i prezenciki dla taty, body z napisem "kocham mojego tatę" + magnesik na lodowe z pieknym cytatem - tato wzruszony :-)
wlasnie wrocilismy z rodzinnego spaceru - zabieram sie za obiadek
co do wakacki - to my w tym roku odpuszczamy sobie
No u nas jest problem z ulewaniem i to duży,bo maluch ulewa nie tylko przy odbiciu,ale praktycznie ciągle,jak go kładę do łóżeczka,to co chwila zmieniam pieluchy,ciągle przebieram,prania całe mnóstwo.Dlatego po długim niestety czasie dostaliśmy skierowanie na usg brzuszka i musimy czekać do sierpnia,bo takie są terminy,a tą babę lekarkę myśleliśmy z mężem że udusimy.
Co do wakacji...hmm pojechało by się gdzieś,ale mąż wykorzystał urlop jak się synek urodził i pewnie już nie dostanie,więc w tym roku będziemy raczej w domku,pewnie tylko do rodzinki wyskoczymy,może w sierpniu na kilka dni.
Co do wakacji...hmm pojechało by się gdzieś,ale mąż wykorzystał urlop jak się synek urodził i pewnie już nie dostanie,więc w tym roku będziemy raczej w domku,pewnie tylko do rodzinki wyskoczymy,może w sierpniu na kilka dni.
a u mnie właśnie zaczęło padać, ale jesteśmy już po samochodowej wyprawie, spełnieniu dobrego uczynku i ploteczkach u przyszłej mamy Chrzestnej:)
Dziś oddałam za małe ciuchy po Młodym mamie potrzebującej - fajnie jest komuś pomóc.
A moje dziecko przed chwilką wróciło dworku i przyszło z chomikiem!!! Koleżanka mu pożyczyła na noc!!!!! Skąd te dzieci biorą te pomysły... a Młody wie, że nie mamy w domku żadnego zwierzaka bo Jacek jest uczulony na sierść... ehhh te dzieci.. oczywiście buzia w podkuwkę i łzy jak grochy po polikach lecą, no ale odnieść musi.
A ha mam przed sobą ulotke z Cerrefour Express i w promocji jest trójpak kaszek Bobovita + puszka za 18,95.
Dziś oddałam za małe ciuchy po Młodym mamie potrzebującej - fajnie jest komuś pomóc.
A moje dziecko przed chwilką wróciło dworku i przyszło z chomikiem!!! Koleżanka mu pożyczyła na noc!!!!! Skąd te dzieci biorą te pomysły... a Młody wie, że nie mamy w domku żadnego zwierzaka bo Jacek jest uczulony na sierść... ehhh te dzieci.. oczywiście buzia w podkuwkę i łzy jak grochy po polikach lecą, no ale odnieść musi.
A ha mam przed sobą ulotke z Cerrefour Express i w promocji jest trójpak kaszek Bobovita + puszka za 18,95.
Dzieki za info- moj co prawda jada tylko cyca, ale ja wcinam kaszki :)
szkoda tylko ze mam daleko do carrefour expres :(
Pogoda komputerowa- znowu . . . . .
Co do zwierza - moi znajomi maja kota rasy RED on podobno nie uczula, wiec jesli lubicie koty to jest nadzieja na zwierza w domku. A wiem sama ze dzieci sie inaczej chowaja jak sa zwierzeta, choc dla rodzicow to czesto duzy klopot. U mnie mieszka duzyyyy pies, a reaczej Sunia nasza kochana :)
Pozdrawiam
szkoda tylko ze mam daleko do carrefour expres :(
Pogoda komputerowa- znowu . . . . .
Co do zwierza - moi znajomi maja kota rasy RED on podobno nie uczula, wiec jesli lubicie koty to jest nadzieja na zwierza w domku. A wiem sama ze dzieci sie inaczej chowaja jak sa zwierzeta, choc dla rodzicow to czesto duzy klopot. U mnie mieszka duzyyyy pies, a reaczej Sunia nasza kochana :)
Pozdrawiam
dzis pogoda znow komputerowa, kurcze, drugi dzien w domku, nie wytrzymam i chyba zrobie dzis jakis "markecik"
Aniu - kiedys znajoma mi zachwalala przychodnie Jasien, myslalam tez ze moze jest przychodnia przy szpitalu wojewodzkim, na Zaspie jest wiec moze i tu. Ja mam dzieci w przychodni we Wrzeszczu, wybralam pediatre , ktora jest od razu moim lekarzem pierwszego kontaktu- lekarzem rodzinny i do tego szefowa osrodka. Nie narzekam, jest dobrym pediatra choc jak sie cos dzieje to i tak wzywam prywatnie inna Pania Dr do domku. Jestm leniwa i nie lubie z chorymi dziecmi jezdzic po lekarzach.
Jak patrze za okno to marzy mi sie Turcja, Gracja, kurcze czemu musi byc tak kiepska pogoda.
Mimo deszczu zycze wam milego dnia :)
Aniu - kiedys znajoma mi zachwalala przychodnie Jasien, myslalam tez ze moze jest przychodnia przy szpitalu wojewodzkim, na Zaspie jest wiec moze i tu. Ja mam dzieci w przychodni we Wrzeszczu, wybralam pediatre , ktora jest od razu moim lekarzem pierwszego kontaktu- lekarzem rodzinny i do tego szefowa osrodka. Nie narzekam, jest dobrym pediatra choc jak sie cos dzieje to i tak wzywam prywatnie inna Pania Dr do domku. Jestm leniwa i nie lubie z chorymi dziecmi jezdzic po lekarzach.
Jak patrze za okno to marzy mi sie Turcja, Gracja, kurcze czemu musi byc tak kiepska pogoda.
Mimo deszczu zycze wam milego dnia :)
No pogoda jest okropna,jesienna kurczę,mam tylko nadzieję że do niedzieli zdąży się wypogodzić,bo mamy chrzciny i musi być ciepło.
Moja szwagierka też sobie chwaliła przychodnie na jasieniu,tylko że dla nas to jest za daleko,a na stogi mam blisko,więc muszę podpytać na forum o tamtejszych lekarzy,jestem wściekła na obecnego,ale nie chce mi sie już tym denerwować,więc koniec tematu.
Mojemu Mateuszowi strasznie spodobało się pzrewracanie z plecków na brzuszek,położę go do łóżeczka i za chwilkę siup i on już na brzuszku.Dla mnie to trochę kłopot,bo co chwię biegam i podkładam czyste pieluchy,bo wiadomo na brzuszku to i zwrot mleka,ale cieszę się że ma nowy sukces na swoim koncie.A czy Wasze dzieciaki też robią różne przewroty?
Moja szwagierka też sobie chwaliła przychodnie na jasieniu,tylko że dla nas to jest za daleko,a na stogi mam blisko,więc muszę podpytać na forum o tamtejszych lekarzy,jestem wściekła na obecnego,ale nie chce mi sie już tym denerwować,więc koniec tematu.
Mojemu Mateuszowi strasznie spodobało się pzrewracanie z plecków na brzuszek,położę go do łóżeczka i za chwilkę siup i on już na brzuszku.Dla mnie to trochę kłopot,bo co chwię biegam i podkładam czyste pieluchy,bo wiadomo na brzuszku to i zwrot mleka,ale cieszę się że ma nowy sukces na swoim koncie.A czy Wasze dzieciaki też robią różne przewroty?
Hej
dzieki za info
W mama i ja sa Huggies Premium mega pack za 44,90 + chusteczki huggies.
Ja akurat kupuje Huggies i Pampersy, choc Huggies lepiej mi pasuja bo nie przepuszczaja na plecach :)
Dziewczyny - zamowilam Slonce i + 24 C na weekend. Mam nadzieje ze dostawa bedzie jutro rano :)
Milego weekendu z Rodzinka i oczywsicie pieknych dlugich i przespanych nocy :)
dzieki za info
W mama i ja sa Huggies Premium mega pack za 44,90 + chusteczki huggies.
Ja akurat kupuje Huggies i Pampersy, choc Huggies lepiej mi pasuja bo nie przepuszczaja na plecach :)
Dziewczyny - zamowilam Slonce i + 24 C na weekend. Mam nadzieje ze dostawa bedzie jutro rano :)
Milego weekendu z Rodzinka i oczywsicie pieknych dlugich i przespanych nocy :)
No my już po chrzcinach.Ja byłam chyba bardziej przejęta niż na własnym ślubie.Mateusz był spokojny,pół mszy spał.Raz tylko zapłakał,jak go wyciągnęłam z wózka,kiedy zasypiał.Tylko zdjęcia nam słabo wyszły w kościele,cholera,zła jestem,ale pójdziemy do fotografa zrobić jedno portretowe na pamiątkę.Dobrze,że już mamy to za sobą.
Witajcie
Zaczynamy nowy tydzien.
Fajnie ze juz macie za soba Chrzciny Aniu :) to w sumie taka rodzinna uroczystosc i zawsze zdjecia sa super pamiatka. Nam Johny zasnal po mszy i obudzil sie jak juz z restauracji wracalismy- wiec ma zdjecia tylko na spiaco :) a szkoda bo byl taki elegancki :)
W Galerii Baltyckiej w sklepie Tchibo od srody jest kolekcja dziecieca, fajne ciuszki dla dzidziusiow :) ja chyba sie skusze na male co nieco.
Milego Poniedzialku :)
Zaczynamy nowy tydzien.
Fajnie ze juz macie za soba Chrzciny Aniu :) to w sumie taka rodzinna uroczystosc i zawsze zdjecia sa super pamiatka. Nam Johny zasnal po mszy i obudzil sie jak juz z restauracji wracalismy- wiec ma zdjecia tylko na spiaco :) a szkoda bo byl taki elegancki :)
W Galerii Baltyckiej w sklepie Tchibo od srody jest kolekcja dziecieca, fajne ciuszki dla dzidziusiow :) ja chyba sie skusze na male co nieco.
Milego Poniedzialku :)
hejka,
to samo miałam napisać, wchodząc na forum, że dziś piękna pogoda i że cały dzień na spacerze byliśmy. Wróciliśmy tylko na obidaek i potem wieczorem na kąpiel :D
Poza tym też się chciałam zapytać czy jeździcie już spacerówką, bo mały ledwo mieści się w gondoli i fakt jest bardzo ciekawy świata, więc będzie lepiej wszystko widział. Także my chyba już też smienimy pojazd.Pomimo pięknej pogody za oknem, ja czuje się kiepsko - alergia mnie męczy, więc kicham i mam oczy czerwone jak krolik.
Milego wieczoru i przespanej nocki:]
to samo miałam napisać, wchodząc na forum, że dziś piękna pogoda i że cały dzień na spacerze byliśmy. Wróciliśmy tylko na obidaek i potem wieczorem na kąpiel :D
Poza tym też się chciałam zapytać czy jeździcie już spacerówką, bo mały ledwo mieści się w gondoli i fakt jest bardzo ciekawy świata, więc będzie lepiej wszystko widział. Także my chyba już też smienimy pojazd.Pomimo pięknej pogody za oknem, ja czuje się kiepsko - alergia mnie męczy, więc kicham i mam oczy czerwone jak krolik.
Milego wieczoru i przespanej nocki:]
witam po kilku dniach przerwy:) ale było "fajowo" pogodę mieliśmy piękną od niedzieli, jestem spalona na buzi i ramionach. Fajnie było, chłopaki nieźle śmigali sobie po mazurskich szutrach. A najlepsze było to, że nie musiałam znosić wózka z III piętra tylko jeden schodek i jestem na dworku, i siup jeden schodek spowrotem i jestem w domku. Właściwie całe 4 dni na dworku spędziliśmy. Majka w niedzielę i dziś w samej pieluszce była - tak było ciepło.
Ania - jak jedzonko w Via Steso?
Majka też coraz mniej śpi i szybko się budzi na spacerku, wtedy zaczyna się nudzić i marudzi, płacze, w środę oglądałam tą moją spacerówkę i jakaś taka duża dla niej jest. Ale pewnie też mnie to czeka.
Spokojnej nocki wszystkim Wam życzę.
Ania - jak jedzonko w Via Steso?
Majka też coraz mniej śpi i szybko się budzi na spacerku, wtedy zaczyna się nudzić i marudzi, płacze, w środę oglądałam tą moją spacerówkę i jakaś taka duża dla niej jest. Ale pewnie też mnie to czeka.
Spokojnej nocki wszystkim Wam życzę.
No my jeszcze nie możemy zmienić na spacerówkę,za wcześnie jak dla mojego malucha,ale myślę że to nastąpi w 5 miesiącu,póki co jeszcze nie.Co dajecie do jedzonka prócz mleczka?
Martha jedzonko bardzo dobre i duże porcje a płaciliśmy 30zł za obiad, a torta i ciasto mieliśmy swoje.Długo nie siedzieliśmy bo 2 godzinki.
Dziś upał ubraliśmy pierwszy raz rampersika,a i tak był spocony cały.Jak zaglądam czasem do wózków to dzieciaki na długi rękaw i na to kocyk,chyba przesada w taki upalny dzień jak dziś.
Martha jedzonko bardzo dobre i duże porcje a płaciliśmy 30zł za obiad, a torta i ciasto mieliśmy swoje.Długo nie siedzieliśmy bo 2 godzinki.
Dziś upał ubraliśmy pierwszy raz rampersika,a i tak był spocony cały.Jak zaglądam czasem do wózków to dzieciaki na długi rękaw i na to kocyk,chyba przesada w taki upalny dzień jak dziś.
..I 5 miesięcy minęło..
Dziś spacer w spacerówce, bardzo mu się podobało, rozglada się na wszystkie strony i koniecznie chce siedzieć:D
ja synkowi daję: ziemniak, dynia, marchew, seler, pietruszka, koperek, kalafior, brokuł, jabłko, gruszka, brzoskwinia. Owoców nie za bardzo lubi, woli soczki, więc po obiadku dostaje soczek. Jutro wprowadzamy mięsko i kaszkę manną do obiadku.
Tak poza tym to kaszek i kleików nie chce jesć, płacze,buntuje się więc na razie go nie zmuszam.
miłego wieczoru
Dziś spacer w spacerówce, bardzo mu się podobało, rozglada się na wszystkie strony i koniecznie chce siedzieć:D
ja synkowi daję: ziemniak, dynia, marchew, seler, pietruszka, koperek, kalafior, brokuł, jabłko, gruszka, brzoskwinia. Owoców nie za bardzo lubi, woli soczki, więc po obiadku dostaje soczek. Jutro wprowadzamy mięsko i kaszkę manną do obiadku.
Tak poza tym to kaszek i kleików nie chce jesć, płacze,buntuje się więc na razie go nie zmuszam.
miłego wieczoru
właśnie wszystkiego NAJ, nie macie wrażenia, że ten czas szybko leci... za szybko...
my już mamy sprawdzone kaszki: waniliowa i jabłkowa a słoiczki: zupka jarzynowa (marchewka + ziemniak), marchewka, jabłko z marchewką i dziś pierwszy dzień brokuły. Tylko jeden słoiczek mam na 3 dni - bo Majka pluje pod koniec, no ale to się pewnie zmieni - dopiero uczy się jeść z łyżeczki.
Coraz trudniej się jej zmienia pieluszki - wierci się, kręci, przewraca z boku na bok... i fika nogami:)
A dziś na spacerku tylko body z krótkim rękawem i skarpetki i było ok.
my już mamy sprawdzone kaszki: waniliowa i jabłkowa a słoiczki: zupka jarzynowa (marchewka + ziemniak), marchewka, jabłko z marchewką i dziś pierwszy dzień brokuły. Tylko jeden słoiczek mam na 3 dni - bo Majka pluje pod koniec, no ale to się pewnie zmieni - dopiero uczy się jeść z łyżeczki.
Coraz trudniej się jej zmienia pieluszki - wierci się, kręci, przewraca z boku na bok... i fika nogami:)
A dziś na spacerku tylko body z krótkim rękawem i skarpetki i było ok.
Blueyes Twój lekarz pozwolił wam na dodatkowe pokarmy oprócz mleka przy skazie?Nam nie,ale ona jest przewrażliwiona,dzieciak nie ma stwierdzonej skazy i wątpie żeby ona była a ta zabroniła do 6 miesiąca na wprowadzanie czegokolwiek nowego,ma pić wstrętny nutramigen i wodę.Ja oczywiście nie słucham tej lekarki i wprowadzam to co uważam za słuszne i mało uczulające czyli je narazie jabłuszko,marchewkę,kaszki jabłuszkowa i malinowa i od dzisiaj ziemniaczek póżniej zupki jarzynowe,a w 6 miesiącu mięsko.Już niedługo a będzie chodził do innej przychodni.Robiliśmy mu badania:morfologia,mocz i kał.Wszystkie są dobre.
czesc,
no i burza....
aniu - nam nasza pediatra pozwolila wprowadzic nowe pokarmy ale tylko zaznaczyla zeby powoli i obserwowac, u nas nic sie nie dziej... nie ma zadnych uczulen, nie ma wysypki, wiec powoli dodaje jej do jadlospisu nowe produkty. nawet mleko daje bebiko a nie jakies tam specjalne
mam nadzieje ze u nas ta skaza to już dawno sobie poszla ;-)
no i burza....
aniu - nam nasza pediatra pozwolila wprowadzic nowe pokarmy ale tylko zaznaczyla zeby powoli i obserwowac, u nas nic sie nie dziej... nie ma zadnych uczulen, nie ma wysypki, wiec powoli dodaje jej do jadlospisu nowe produkty. nawet mleko daje bebiko a nie jakies tam specjalne
mam nadzieje ze u nas ta skaza to już dawno sobie poszla ;-)
Mam nadzieję że Was nie zalało,tam gdzie ja mieszkam nie było powodzi,ale widziałam tą czarną chmurę jak szła,kiedy byliśmy na spacerku.Mati w samych body,bez czapki,skarpet a i tak się rozstapiał,trochę spał.Pod domem jak już byliśmy to tak walnęło,że oblał mnie zimny pot ze strachu.Martha trochę się martwię bo wiem że suchanino zalało,żyjesz?odezwij się.Blueeyes,bebiko?i nic się nie dzieje?jak długo jej już dajesz to mleko?my jak raz zrobiliśmy próbę to małego wysypało ale może miał uczulenie akurat na bebilon,chciałabym spróbować za miesiąc dać jakieś inne niż nutra,zobaczymy co powie nam nowa lekarka,sama widzisz jaką dziwaczkę mam teraz,żałuję ze jej dawno nie zmieniałam,ja to mam pecha do lekarzy,jest jeszcze taka wredna pielęgniarka w tej pzrychodni do której chodzimy,kilka razy się z nią kłóciliśmy i teraz jak nas widzi mnie i męża to ma bojowe nastawienie,małe nieporozumienie i odrazu skacze,mam dość,już niedługo,teraz będzie ostatnia nasza wizita,bo skierowała na badania to trzeba z wynikami iść i po receptę na mleko.
no on ogólnie lub jeśc;], więc żeby go trochę oszukać, daję płyny:). Mnie to nie dziwi, że ma apetyt, skoro urodził się ponad 4 kg.
Od paru dni ma mniejszy apetyt, zupek nie chce jesc mleka też mało zjada,pewnie przez pogodę.
Dziś mój mały sam sobie usiadł! Był oparty o poduszki w pozycji półsiedzącej w łóżeczu, chciał sobie karuzelę sięgnąć, patrzę a on siedzi podparty rączkami i się uśmiecha.Szok!!!!
miłego spacerowania, bo dziś znów ładna pogoda się zapowiada.
Od paru dni ma mniejszy apetyt, zupek nie chce jesc mleka też mało zjada,pewnie przez pogodę.
Dziś mój mały sam sobie usiadł! Był oparty o poduszki w pozycji półsiedzącej w łóżeczu, chciał sobie karuzelę sięgnąć, patrzę a on siedzi podparty rączkami i się uśmiecha.Szok!!!!
miłego spacerowania, bo dziś znów ładna pogoda się zapowiada.
a jednak zalało Suchanino... szok:) Ania miałaś rację:) Majka przez ten gorąc marudzi mi strasznie przy zasypianiu, dziś karmienie było o 6:40 a zasnęła dopiero 8:15, co ja ją do łóżeczka to ona w ryk... ehhhh wymęczyła mnie ta Mała. A na spacerek po tym karmieniu pójdę i chyba dziś w samej pieluszce... bo duchota okropna.
czesc dziewczyny,
ania - ja od jakiegos miesiąca może półtora daje jej to bebiko, NIC SIE NIE DZIEJE! :-) moze ona juz sobie poradzila z tą skazą...
co do pielegniarek i wogóle to w naszej przychodni jest super! nigdy nie czekamy, piguły miłe i do rany przyłóż, wszystko tłumaczą - cieszę sie ze tam trafiliśmy
ania - ja od jakiegos miesiąca może półtora daje jej to bebiko, NIC SIE NIE DZIEJE! :-) moze ona juz sobie poradzila z tą skazą...
co do pielegniarek i wogóle to w naszej przychodni jest super! nigdy nie czekamy, piguły miłe i do rany przyłóż, wszystko tłumaczą - cieszę sie ze tam trafiliśmy
Uff jak gorąco i uff że Mati zasnął.Dziś miałam ciężki dzień.Już poranek był niełatwy.Małego dziąsła swędzą.Obudził się około 6.00 dostał mleko i już nie chciał zasnąć wogóle,bo tak to godzinę się pobawi i zasypia,przy czym marudził okropnie i cwaniak dopiero jak go położyłam na swoją poduszkę koło ojca to był spokój i zasnął po wielu próbach go uśpienia a potem uspokajania(bobodent oczywiście ruszył do akcji i uśmierzył swędzenie).Spał krótko,a kiedy mąż wyszedł do pracy ja miałam znowu cyrk,płacz.Ja mu mleko daję a on nie chce,usypiam bo był na maksa zmęczony a ten ryczy,no dobra poszliśmy na spacer,ale też nie chciał usnąć,więc wróciliśmy i zjadł po 7 godzinach nic nie jedzenia.Mało tego nie chce mi nic pić,pomimo upałów.Byliśmy na dłuższym spacerze w największym upale a ten nawet łyka nie wziął.W domu zjadł i usnął,teraz pewnie pośpi do 19.00.Czy u Was są określone pory innych pokarmów niż mleko?A ile na dobę razy piją dzieciaki Wam mleczko?I po ile ml?
ania wspólczuje Ci tego ząbkowania, u nas jeszcze nic się nie dzieje z ząbkami...
u nas menu Natalki kształtuje się tak:
5-6 - mleko 150
9-10 - deser (owoce np jabłko lub np morele) + mleko 150 (czasami zje wszystko a czasami zostawia połowe mleka)
13-14- obiad (dynia z ziemniakiem, lub marchew, lub zupka jarzynowa)
17-18 - mleko 150
przed 21:00 - kaszka na noc 180
no i miedzy posiłkami picie (sok jabłkowy), np po powrocie ze spaceru, picia daje okolo 50, czasmi wypija wszystko czasami część zostawia
u nas menu Natalki kształtuje się tak:
5-6 - mleko 150
9-10 - deser (owoce np jabłko lub np morele) + mleko 150 (czasami zje wszystko a czasami zostawia połowe mleka)
13-14- obiad (dynia z ziemniakiem, lub marchew, lub zupka jarzynowa)
17-18 - mleko 150
przed 21:00 - kaszka na noc 180
no i miedzy posiłkami picie (sok jabłkowy), np po powrocie ze spaceru, picia daje okolo 50, czasmi wypija wszystko czasami część zostawia
mój je 5 razy na dobę:
5:30-6:00 mleko 200ml (w zależności jak się obudzi)
12:30-13:30 zupka, soczek (to tak mniej więcej jak zaczyna rmafrudzić to dostaje),zjada 130ml i 100ml soku
16:30 mleko 220ml
20:00 mleko 220ml
teraz w upaly je mniej ok 150-180ml, duzo pije, zupki nie chce zjada 5łyzeczek i koniec, je tez 4 razy, bo ma dl;uzsze przerwy miedzy jedzeniem,jakos nie ma apetytu
5:30-6:00 mleko 200ml (w zależności jak się obudzi)
12:30-13:30 zupka, soczek (to tak mniej więcej jak zaczyna rmafrudzić to dostaje),zjada 130ml i 100ml soku
16:30 mleko 220ml
20:00 mleko 220ml
teraz w upaly je mniej ok 150-180ml, duzo pije, zupki nie chce zjada 5łyzeczek i koniec, je tez 4 razy, bo ma dl;uzsze przerwy miedzy jedzeniem,jakos nie ma apetytu
a u mnie w 90% dni jest tak:
6-7: 120ml mleczka
9-10: 120-150ml mleczka
12-13: 120-150ml mleczka
15-16: słoiczek (dziś np. pół sloiczka jabłuszek) + 100-120ml mleczka
18-19: 120ml mleczka
21: 150ml kaszki
Czasem się zdarzy jeszcze karmienie w nocy, dziś było o 2:30, kolejne po 8 i potem co 3 godziny. Ostatnio też dłużej mi usypia, marudzi, kręci się. Teraz jak jest ciepło to wypija mi do 50-100ml herbatki -ale to w ciągu całego dnia. Dziś znów miałam cyrk na spacerze, w połowie się obudziła i w gondoli był ryk, na siedząco lub na rękach ok, co ja ją do gondoli to ryk... ehhhh jutro chyba wypróbujemy spacerówkę. Kurcze mała jest do tej spacerówki, ale co zrobić, w gondoli jak się obudzi to się nudzi. Zresztą jutro tą spacerówkę to dziadkowie będą próbować:) Majka zostaje sprzedana a my do Sopotu na rajd:) może Gdynie i żaglowce jeszcze uda się zaliczyć, zobaczymy.
6-7: 120ml mleczka
9-10: 120-150ml mleczka
12-13: 120-150ml mleczka
15-16: słoiczek (dziś np. pół sloiczka jabłuszek) + 100-120ml mleczka
18-19: 120ml mleczka
21: 150ml kaszki
Czasem się zdarzy jeszcze karmienie w nocy, dziś było o 2:30, kolejne po 8 i potem co 3 godziny. Ostatnio też dłużej mi usypia, marudzi, kręci się. Teraz jak jest ciepło to wypija mi do 50-100ml herbatki -ale to w ciągu całego dnia. Dziś znów miałam cyrk na spacerze, w połowie się obudziła i w gondoli był ryk, na siedząco lub na rękach ok, co ja ją do gondoli to ryk... ehhhh jutro chyba wypróbujemy spacerówkę. Kurcze mała jest do tej spacerówki, ale co zrobić, w gondoli jak się obudzi to się nudzi. Zresztą jutro tą spacerówkę to dziadkowie będą próbować:) Majka zostaje sprzedana a my do Sopotu na rajd:) może Gdynie i żaglowce jeszcze uda się zaliczyć, zobaczymy.
aa, co za gapa ze mnie , zjadłam jedną godzinę, o 9:30 mleko, choć dziś jakoś mu kaszka zasmakowała, wieć jutro znowu próba. Jak pisałam wcześniej synek siedział ze mną przy kompie:D
Jeśli chodzi o Gdynię, to ja wczoraj wieczorem byłam na plotach z kumpelami i powiem jedno, nie ma gdzie parkować, więc z samochodu raczej zrezygnować, ludzi mnóstwo, a turyści chodzą, jak święte krowy. W skrócie ludzi jak mrówek.
Jeśli chodzi o Gdynię, to ja wczoraj wieczorem byłam na plotach z kumpelami i powiem jedno, nie ma gdzie parkować, więc z samochodu raczej zrezygnować, ludzi mnóstwo, a turyści chodzą, jak święte krowy. W skrócie ludzi jak mrówek.
Ale Wam zazdroszcze,spotkania ze znajomymi,albo wyjście gdzieś z mężem bez dziecka.Ja jestem całymi dniami sama z dzieckiem,mąż pracuje,a rodzinka daleko...Znajomi?Nie bardzo mamy,bo pochodzimy z innego miasta,noi tyle co gdzieś z pracy się kogoś poznało,ale nie utrzymuje się takich kontaktów,zresztą wszyscy zapracowani.

