Widok
aleksad my ją wciąż prosimy, aby wyszła, ale ona uparta jest. Więc czasem mówimy: "Anucha wyłaź z tego brzucha"....ale jak to dziecko, ma gdzieś prośby rodziców i robi po swojemu!
Ja też jestem pod kontrolą, w czwartek miałam KTG, jest ok i na następne mam przyjść w czwartek 21 lutego,wówczas będzie jeszcze badanie szyjki, KTG i usg i decyzja czy do szpitala od razu czy po kilku dniach się zgłosić....nie powiem znów mam wielka nadzieje, że do wizyty nie dotrwam w całości!
Ja też jestem pod kontrolą, w czwartek miałam KTG, jest ok i na następne mam przyjść w czwartek 21 lutego,wówczas będzie jeszcze badanie szyjki, KTG i usg i decyzja czy do szpitala od razu czy po kilku dniach się zgłosić....nie powiem znów mam wielka nadzieje, że do wizyty nie dotrwam w całości!
bo ona w szpitalu skwierczała tylko:)w ogole nie plakała tak wrzeszczaco-pierwszy raz dopiero w domku:)stad my na nia skwierczula mowimy:)...nie wiadomo kiedy przyjdzie ktos robic zdjecia ale zawsze pytaja czy mozna i o dane dzieciaczka:)ja sie zgodziłam bo to super pamiatka:)..kurka nie wiedziałam ze w dzienniku bałtyckim tez jest...choc u nas był tylko raz fotograf-pani fotograf:)
czesc dziewczyny,
my też jeszcze zapakowane, ale nie odczuwam i to chyba jeszcze długo potrwa,
przez tą pełnię to możemy w jednym czasie wylądowac na porodówce
wczoraj oglądałam komedie "Wpadka" i znowu było o rodzeniu...:)
maljs ja tez bym chciala, zeby objawy byly konkretne a nie takie "a moze to wody a moze nie..."

my też jeszcze zapakowane, ale nie odczuwam i to chyba jeszcze długo potrwa,
przez tą pełnię to możemy w jednym czasie wylądowac na porodówce
wczoraj oglądałam komedie "Wpadka" i znowu było o rodzeniu...:)
maljs ja tez bym chciala, zeby objawy byly konkretne a nie takie "a moze to wody a moze nie..."


Lenka tez sie nie słuchała:)prosilismy ja aby w koncu wyszła a ona nic:)mimo ze dla niej lepiej jakby wczesniej zechciała wyjsc..mąż juz gadał z nią kilka razy dziennie,wyczekiwał:)słodkie to było...ale mi się dłużył ten czas niemiłosiernie...z tym że juz pod sam koniec odpusciłam ...ale wiecie co smiesznie tak jechac do szpitala na wywołanie:)nie wiesz w 100% czy bedziesz rodziła czy nie a jak sie dowiedziałam ze ide na porodówke to sie poryczałam z radosci hehe i sobie mysle ze ja nawet nie miałam chwili aby bac sie porodu:)to była sama radosc...a no i ciesze sie ze sie nie bałam,bo nie ma czego:)tylko zaoszczedziłam sobie stresu przed:)i maluszkowi mojemu oczywiscie(co wazniejsze!)trzymajcie się dziewczyny to juz tylko dni kilka i maluszki beda z wami:)
Maja a jak tam sprzątanko,spacery i hmm hmm;Pfilge z mężem-uskuteczniasz wciaz?
A no i polecam oliwke dla niemowlat z serii AA najmniej uczulajaca (myslałam ze nivea jest super ale pediatra odradzała-uczula po pewnym czasie)oraz polecam do mycia i pielegnacji twarzy physiogel żel+krem mała miała uczulenie na twarzy mimo ze myłam ja przegotowana woda tylko a po zastosowaniu tego żelu uczulenia brak:)i ładna cera sie utrzymuje nadal:),frida rewelacja!reczniki z kapturkiem-rewelacja,kocyki drewexu -super poki co tylko nimi okrywam mała:),poduszka do karmienia -super tylko jej uzywam do karmienia,kliny(rewelacja przy ulewaniu-mała cały czas musi byc pod katem nawet podczas przewijania wiec u nas sprawdzaja sie az 2 sztuki;) ),na razie pieluszki pampers super sie sprawdzaja,sudocrem na odparzenia(od kupki mała miała skore odparzona i po 1 dniu stosowania odparzenie znikneło),do pielegnacji skóry pupki krem do pupy z zaspy(ale to juz pisałam),teraz testuje wkładki laktacyjne nuby bo belli niestety przemakaja przy moim nawale wiecznym-nuby rewelacja od kilku dni stosuje i sa na prawde super,nie przemakaja,nie przyklejaja sie i trzymaja mleczko daleko od skóry,oilatum do kapieli-super,smoczki kauczukowe tommee tippee 0+,butelki TT,jesli chodzi o ciuszki to u mnie super sie sprawdzaja pajace rozpinane na całej długosci kazda nozka osobno+spodenki welurkowe z H&M+bluzeczki(o rozmiar wieksze niz mała nosi i kaftaniki tez...natomiast rzadko uzywam body,takie pajace bez stopek-w ogole nie uzywam,no i spiochów tez nie..mała musi miec 2 warstwy wiec zawsze ma pajacyka +spodenki+bluzeczke i jest super,pewnie body sie zaczna sprawdzac jak zaczne ja ubierac w 1 warstwe:)hmm jakby cos mi przyszło do głowy to napisze:)acha wszytsko co z kapturkami najlepiej sie sprawdza na spacerach gdzie kapturek nakładasz na głowke bo w domu kapturki przeszkadzaja...no i koszulki tylko bawełniane mocno rozciagliwe(łatwo sie ubiera)
Maja a jak tam sprzątanko,spacery i hmm hmm;Pfilge z mężem-uskuteczniasz wciaz?
A no i polecam oliwke dla niemowlat z serii AA najmniej uczulajaca (myslałam ze nivea jest super ale pediatra odradzała-uczula po pewnym czasie)oraz polecam do mycia i pielegnacji twarzy physiogel żel+krem mała miała uczulenie na twarzy mimo ze myłam ja przegotowana woda tylko a po zastosowaniu tego żelu uczulenia brak:)i ładna cera sie utrzymuje nadal:),frida rewelacja!reczniki z kapturkiem-rewelacja,kocyki drewexu -super poki co tylko nimi okrywam mała:),poduszka do karmienia -super tylko jej uzywam do karmienia,kliny(rewelacja przy ulewaniu-mała cały czas musi byc pod katem nawet podczas przewijania wiec u nas sprawdzaja sie az 2 sztuki;) ),na razie pieluszki pampers super sie sprawdzaja,sudocrem na odparzenia(od kupki mała miała skore odparzona i po 1 dniu stosowania odparzenie znikneło),do pielegnacji skóry pupki krem do pupy z zaspy(ale to juz pisałam),teraz testuje wkładki laktacyjne nuby bo belli niestety przemakaja przy moim nawale wiecznym-nuby rewelacja od kilku dni stosuje i sa na prawde super,nie przemakaja,nie przyklejaja sie i trzymaja mleczko daleko od skóry,oilatum do kapieli-super,smoczki kauczukowe tommee tippee 0+,butelki TT,jesli chodzi o ciuszki to u mnie super sie sprawdzaja pajace rozpinane na całej długosci kazda nozka osobno+spodenki welurkowe z H&M+bluzeczki(o rozmiar wieksze niz mała nosi i kaftaniki tez...natomiast rzadko uzywam body,takie pajace bez stopek-w ogole nie uzywam,no i spiochów tez nie..mała musi miec 2 warstwy wiec zawsze ma pajacyka +spodenki+bluzeczke i jest super,pewnie body sie zaczna sprawdzac jak zaczne ja ubierac w 1 warstwe:)hmm jakby cos mi przyszło do głowy to napisze:)acha wszytsko co z kapturkami najlepiej sie sprawdza na spacerach gdzie kapturek nakładasz na głowke bo w domu kapturki przeszkadzaja...no i koszulki tylko bawełniane mocno rozciagliwe(łatwo sie ubiera)
ja juz sie nie cisniejuje, ze mala ma sie rudodzic, bo nie mam na to zupelnie wlywu i obstawiam 29 luty
jak sie zacznie wczesniej to bedzie zakok-tak teraz do tego podchodze
udaje mi sie jakos spac w nocy i korzystam z tego poki moge no i smakuje roznych rzeczy np. cytrusow czy czekolady-potem bedzie szlaban:)
w srode wieczorem lekarz znow bedzie sprawdzal sytuacje..zobaczymy:)
jakos bardziej sie zcisnieniowalam jak dziob pojechala do szpitala a teraz juz emocje opadly:)

jak sie zacznie wczesniej to bedzie zakok-tak teraz do tego podchodze
udaje mi sie jakos spac w nocy i korzystam z tego poki moge no i smakuje roznych rzeczy np. cytrusow czy czekolady-potem bedzie szlaban:)
w srode wieczorem lekarz znow bedzie sprawdzal sytuacje..zobaczymy:)
jakos bardziej sie zcisnieniowalam jak dziob pojechala do szpitala a teraz juz emocje opadly:)


dziób śliczna malutka:)
kurcze obudziłam się w środku nocy z niepokojem
mała się rozpycha, ja miałam wczoraj bóle brzucha wieczorem a teraz mnie goni do kibelka
może się zbliża wielkie wyjście....choć majls chyba masz skurcze od kilku dni i nic z tego nie wynika:)
a czy czop wychodzi jednorazowo, czy po prostu to zintensyfikowanie oddawania śluzu np. przy podcieraniu??

kurcze obudziłam się w środku nocy z niepokojem
mała się rozpycha, ja miałam wczoraj bóle brzucha wieczorem a teraz mnie goni do kibelka
może się zbliża wielkie wyjście....choć majls chyba masz skurcze od kilku dni i nic z tego nie wynika:)
a czy czop wychodzi jednorazowo, czy po prostu to zintensyfikowanie oddawania śluzu np. przy podcieraniu??


hej
A ja myślałam, że wczoraj się zaczęło. Miałam regularne skurcze co 30 minut przez 2,5 godziny i czekaliśmy na rozwój wydarzeń. Nie powiem mimo iż czekałam na skurcze powalające z nóg co 10 minut to byłam nieźle wystraszona, ale z nadzieją (tylko nie wiem od czego miałam tak wielkie oczy: strach czy radość)......w efekcie skurcze ustały. Ale wiem że dzięki nim skraca się szyjka macicy, a tym samym poród coraz bliżej.
skurcze takie dość mocne mam któryś dzień z kolei.....ale mam nadzieję, że to wielkie przygotowania na pełnię księżyca 21 lutego.....:)))
Asia z tego co wiem, ten czop wygląda jakbyś miała początek miesiączki, ale nie skupiaj się tak nad nim, bo może od razu wody Ci chlusną i nawet go nie zauważysz....
A ja myślałam, że wczoraj się zaczęło. Miałam regularne skurcze co 30 minut przez 2,5 godziny i czekaliśmy na rozwój wydarzeń. Nie powiem mimo iż czekałam na skurcze powalające z nóg co 10 minut to byłam nieźle wystraszona, ale z nadzieją (tylko nie wiem od czego miałam tak wielkie oczy: strach czy radość)......w efekcie skurcze ustały. Ale wiem że dzięki nim skraca się szyjka macicy, a tym samym poród coraz bliżej.
skurcze takie dość mocne mam któryś dzień z kolei.....ale mam nadzieję, że to wielkie przygotowania na pełnię księżyca 21 lutego.....:)))
Asia z tego co wiem, ten czop wygląda jakbyś miała początek miesiączki, ale nie skupiaj się tak nad nim, bo może od razu wody Ci chlusną i nawet go nie zauważysz....
no pospalam po tej nocnej łazędzę:)
skurczy nie mam, ale boli mnie brzuch i dość mocno krocze (zwłaszcza jak zakładałam spodnie)
śluzu dużo, ale bieluśki:)
muszę dziś poprzelewać podatki, bo potem skarbówka nie zrozumie jak się będę tłumaczyć, że byłam w szpitalu i nie mogłam przelać...
maljs to twój organizm widzę trenuje twoją psychikę - ja też się zaczynam spinać jak mi brzuszek staje a robi to zwłaszcza późnym wieczorem...

skurczy nie mam, ale boli mnie brzuch i dość mocno krocze (zwłaszcza jak zakładałam spodnie)
śluzu dużo, ale bieluśki:)
muszę dziś poprzelewać podatki, bo potem skarbówka nie zrozumie jak się będę tłumaczyć, że byłam w szpitalu i nie mogłam przelać...
maljs to twój organizm widzę trenuje twoją psychikę - ja też się zaczynam spinać jak mi brzuszek staje a robi to zwłaszcza późnym wieczorem...


Asia, spinać się to raczej nie spinam, ale trochę się denerwuje, bo oczekuję powalającego bólu, a tu taki do zniesienia. Pewnie jeszcze przyjdzie dzień, czy wieczór, że jak zaboli to nie będę wiedziała jak sie nazywam, a po za tym wciąż myślę nad liczeniem skurczów i ich odstępów. Marzy mi się aby bolało i chlusnęło wodami, wówczas będę pewna...zaczęło się - jedziemy.
Moja mała ma tak mało miejsca, że nawet jak próbuje się przemieścić, to mnie boli okrutnie.
Moja mała ma tak mało miejsca, że nawet jak próbuje się przemieścić, to mnie boli okrutnie.
no moja tez sie rozpycha i czasem zaboli baaardzo
wczoraj mąż mówi do niej: "jak ci tak ciasno to wyłaź:) idź do światełka -ale chyba źle zrozumiała bo zaczęła sie wpychać do boku brzucha a tam rzeczywiście padało światło lampy:)
kurcze biegam do kibla, jakbym zaaplikowała sobie lewatywę a to nieprawda:)

wczoraj mąż mówi do niej: "jak ci tak ciasno to wyłaź:) idź do światełka -ale chyba źle zrozumiała bo zaczęła sie wpychać do boku brzucha a tam rzeczywiście padało światło lampy:)
kurcze biegam do kibla, jakbym zaaplikowała sobie lewatywę a to nieprawda:)


monia racja niedlugo beda mialy miesiąc !!! nie wiem kiedy to zlecialo!
w świeta chrzciny :) a jak u Was??
pierwsze szcepienie po 5 marca ale jeszcze sie dokladnie nie umowilam na date, zrobimy szczepienia podstawowe
pokazywalam ostatnio Lenke mojej mamie :))) miala usmiech od ucha do ucha jak patrzyla na zdjęcia :))) na slicznosci :)
majls wspolczuje tego czekania-to juz na pewno nie jest zabawne :/
zycze tobie aby odeszly ci wody jak mi -wszystkie na raz :))) wtedy nie ma co sie zastanawiac czy to już :)!!!!!!!
gosik nie mieszkam w Gd ;( ale pomyslłam sobie że moze któras przesłałaby mi listem taki skraweczek :) ???
w świeta chrzciny :) a jak u Was??
pierwsze szcepienie po 5 marca ale jeszcze sie dokladnie nie umowilam na date, zrobimy szczepienia podstawowe
pokazywalam ostatnio Lenke mojej mamie :))) miala usmiech od ucha do ucha jak patrzyla na zdjęcia :))) na slicznosci :)
majls wspolczuje tego czekania-to juz na pewno nie jest zabawne :/
zycze tobie aby odeszly ci wody jak mi -wszystkie na raz :))) wtedy nie ma co sie zastanawiac czy to już :)!!!!!!!
gosik nie mieszkam w Gd ;( ale pomyslłam sobie że moze któras przesłałaby mi listem taki skraweczek :) ???
oj dziewczyny, dziś się okazało, że też chyba poczekam sobie na poród tak jak Wy. Po tym, jak 3 tygodnie temu lekarka nastraszyła mnie przedwczesnym porodem dziś się okazało, że wszystko wygląda ok, mały jest nisko, ale z szyjką nic się nie dzieje. Waży w 36 tygodniu 2400, a Doering twierdził, że będzie duży...;) Ile Wasze ważyły w 36 tyg?
no my jutro do przychodni idziemy dopytac o wszytsko i z mała zobaczyc co tym razem pediatra powie bo poprawy jednak nie ma:(wczorajsza noc była ciezka,dzis odrobine lepiej ,ale nie zeby było dobrze,ale dzien wczorajszy był starsznie ciezki:(tak sie upieram na to mleko moje ale jesli to bedzie nietolerancja laktozy jednak a nie refluks to chyba przejde na sztuczne,juz nie mam sił patrzec na te cierpienia,jak sobie mysle ze to juz cąły miesiac sie meczy biedulka a jeszcze kilka?tragedia jakas...zeby sie o nie niej źle nie odbiło..inne dzieci spokojnie sobie przezywaja te poczatki a mała wciaz meczy sie i meczy i to tak konretnie,czy spi czy czuwa ..czasami widze jak zmeczona tym bolem odpada poprostu,na chwile bo zaraz kolejny atak nadchodzi::(...my bedziemy chrzcic mała w maju dopiero bo chcemy zrobic dosc spora impreze(juz cała rodzina wyczekuje :) bo to pierwsza wnuczka,prawnuczka i ogolnie z mojego pokolenia pierwsze dziecko;) )no i moi dziadkwoie sie uparli zeby zrobic impreze u nich na ogrodzie:)dziadek juz od zeszłej jesieni rozbudowywał daszki i miejsce robił dla całej rodziny,wiec nie moge ich zawieźć w tej kwestii:))no i moja siostra ktora bedzie chrzestna ma urlop w maju dopiero a mieszka w anglii wiec ciezko byłoby jej sie wyrwac wczesniej...
no to monia masz bidulko problem,
ciekawe co Ci powie lekarka, oby poradzila cos na meczarnie malutkiej...
kurcze a ja mam przyziemne problemy, swedza mnie jak diabli sutki- zwlaszcza prawy i zaczelam je smarowac bepanthenem, bo linomag jakos malo pomaga-normalnie luszczy mi sie skora na sutkach-chyba od tej siary....
monia tez mialas takie dolegliwosci przed narodzeniem malej?

ciekawe co Ci powie lekarka, oby poradzila cos na meczarnie malutkiej...
kurcze a ja mam przyziemne problemy, swedza mnie jak diabli sutki- zwlaszcza prawy i zaczelam je smarowac bepanthenem, bo linomag jakos malo pomaga-normalnie luszczy mi sie skora na sutkach-chyba od tej siary....
monia tez mialas takie dolegliwosci przed narodzeniem malej?


Lemka i Asia, wy będziecie miały maleńkie chucherka!! Moja w 36tc ważyła 2800g, a ostatnio w 38 tc miała już 3430 g teraz mamy 40 tc i aż boje się usłyszeć ile waży.
dziób oczekiwanie na małą jest straszne, nie tylko dlatego, że chcesz mieć już ją przy sobie, móc utulić, wycałować i móc się nią opiekować, ale również zaczynają być drażniące ciągłe pytania czy już urodziłaś. Codzienne telefony z tym samym doprowadzają do szału. Doszło do tego, że nie odbieram żadnych telefonów poza moim mężem, rodzicami i siostrą. Mam dwa tel. służbowy i prywatny i uwierz mi, gdybym chciała je wszystkie odbierać, to na dwie słuchawki mogłabym odpowiadać na te same pytania: czyli nie nie urodziłam jeszcze, tak czuje się dobrze, tak z małą jest w porządku,itd. Furii można dostać.
Na początku było to miłe, ale codziennie od dwóch tygodni wysłuchiwać tego samego- mam dość.
Monia.szkoda mi tej Lenki, ale wierze, że to nie wina Twojego mleka, w końcu jest ono takie cenne, a Ty masz go tak dużo.Trzymam kciuki za zdrówko Lenusi.
dziób oczekiwanie na małą jest straszne, nie tylko dlatego, że chcesz mieć już ją przy sobie, móc utulić, wycałować i móc się nią opiekować, ale również zaczynają być drażniące ciągłe pytania czy już urodziłaś. Codzienne telefony z tym samym doprowadzają do szału. Doszło do tego, że nie odbieram żadnych telefonów poza moim mężem, rodzicami i siostrą. Mam dwa tel. służbowy i prywatny i uwierz mi, gdybym chciała je wszystkie odbierać, to na dwie słuchawki mogłabym odpowiadać na te same pytania: czyli nie nie urodziłam jeszcze, tak czuje się dobrze, tak z małą jest w porządku,itd. Furii można dostać.
Na początku było to miłe, ale codziennie od dwóch tygodni wysłuchiwać tego samego- mam dość.
Monia.szkoda mi tej Lenki, ale wierze, że to nie wina Twojego mleka, w końcu jest ono takie cenne, a Ty masz go tak dużo.Trzymam kciuki za zdrówko Lenusi.
mamusie i nie rozwiązane mamusie, mam do Was pytanie, może śmieszne, ale powiedzcie mi, jak radziłyście sobie z czekaniem na badanie przyzierności...??wiem, że może to śmieszne dla niektórych i może wydaje się dziwne, ale ja tak strasznie boje się tego badania (dopiero za 3 tygodnie)i wciąż myślę, że coś może być nie tak...nie wiem czemu tak jest:((może faktycznie przeczuwam coś niedobrego?czy już wariuję?dopiero co moja koleżanka miała usuwaną ciążę w 18 tygodniu:((okazało się po padaniach przyzierności, że coś jest nie tak, potem szereg innych badań i w rezultacie okazało się, że to zespół Edwardsa, oczywiście naczytałam się o tym i od tamtej pory mam straszną schizę:((((((jak przestać się wkręcać??:((((((((oszaleję...przepraszam, że zaśmiecam tak radosny wątek
Maja trzymaj się:)bedzie dobrze !!!!:)pamietaj musisz tak myśleć a tak bedzie:)cała ciaze tak przetrwalysmy:)ja juz mam mała :)teraz na Ciebie kolej:)buziaki i trzymamay z Lenka kciuki za Was:)
agnieszka-nie wkrecaj sobie(-a jesli juz chcesz to pozytywnie tylko!) to najgorsze co mozesz robic dla Ciebie i dziecka,poprostu musisz spokojnie czekac,nie wpadac w paranoje ,zajmij sie czyms i staraj sie o tym badaniu nie myslec i tak niczego nie zmienisz tym ze sie bedziesz stresowała tylko mozesz zaszkodzic sobie(nerwica stres wyniszczaja starsznie organizm)oraz dziecku(wszytsko sie na nim odbija,im bardziej radosna w ciazy bedziesz i mniej sie bedziesz martwiła tym dziecko zdrowsze i radosniejsze)mysl o maleństwie i o tym jak cudownie ze jest w Tobie:)i ze na pewno bedzie dobrze:)powodzenia:)
agnieszka-nie wkrecaj sobie(-a jesli juz chcesz to pozytywnie tylko!) to najgorsze co mozesz robic dla Ciebie i dziecka,poprostu musisz spokojnie czekac,nie wpadac w paranoje ,zajmij sie czyms i staraj sie o tym badaniu nie myslec i tak niczego nie zmienisz tym ze sie bedziesz stresowała tylko mozesz zaszkodzic sobie(nerwica stres wyniszczaja starsznie organizm)oraz dziecku(wszytsko sie na nim odbija,im bardziej radosna w ciazy bedziesz i mniej sie bedziesz martwiła tym dziecko zdrowsze i radosniejsze)mysl o maleństwie i o tym jak cudownie ze jest w Tobie:)i ze na pewno bedzie dobrze:)powodzenia:)
majls trzymam kciuki!!!:)
co do badania przeziernosci to tez sie bardzo balam wiec z mojego punktu widzenia to normalne
na pewno wszystko bedzie dobrze, to ze u kolezanki wyszla taka sytuacja nie oznacza ze wyjdzie tak samo u ciebie
nie martw sie (wiem ze to latwo powiedziec, ale na pewno bedzie dobrze!!!)

co do badania przeziernosci to tez sie bardzo balam wiec z mojego punktu widzenia to normalne
na pewno wszystko bedzie dobrze, to ze u kolezanki wyszla taka sytuacja nie oznacza ze wyjdzie tak samo u ciebie
nie martw sie (wiem ze to latwo powiedziec, ale na pewno bedzie dobrze!!!)


czasami jak czytam wasze wypowiedzi to tak jak w filmie akcji :-)))
mam nadzieje, ze nasz majls powita nas juz z coreczka, ale juz niedlugo, bo moja kuzynka byla 3 tygodnie w szpitalupo terminie i trzymali ja , az do momentu,gdzie nie bylo juz z dzidziusiem ok. wiec mam nadzieje, ze cesarka( domyslam sie w jej sytuacju) bedzie w najblizszej dobie. bo wreszcie majls utuli juz swa pocieche
ja wierze, ze trojmieskie oddzialy sa ok.
pzdr
mam nadzieje, ze nasz majls powita nas juz z coreczka, ale juz niedlugo, bo moja kuzynka byla 3 tygodnie w szpitalupo terminie i trzymali ja , az do momentu,gdzie nie bylo juz z dzidziusiem ok. wiec mam nadzieje, ze cesarka( domyslam sie w jej sytuacju) bedzie w najblizszej dobie. bo wreszcie majls utuli juz swa pocieche
ja wierze, ze trojmieskie oddzialy sa ok.
pzdr
k@juta
Będą i fotki, postaram się jutro! No mam problem z tym karmieniem, bo Nataszka się rozleniwiła po karmieniu butelką i ssanie z piersi jej nie odpowiada. A stosuję butelki Tommee Tippee i tu taki zawód... Miały Mam nadzieję, że w poradni laktacyjnej pomogą rozwiązać mi problem i że nie będzie już za późno :(
Będą i fotki, postaram się jutro! No mam problem z tym karmieniem, bo Nataszka się rozleniwiła po karmieniu butelką i ssanie z piersi jej nie odpowiada. A stosuję butelki Tommee Tippee i tu taki zawód... Miały Mam nadzieję, że w poradni laktacyjnej pomogą rozwiązać mi problem i że nie będzie już za późno :(
tak na tej samej stronie nawet -nie chce podawac nazwiska,bo to w koncu forum nie kazdy sobie zyczy;)ona jest w drugim rzędzie 3 od prawej:)....
Widze ze iza mnie wyprzedziła z info na forum ale wkelje mimo wszytsko eska od Maji:)
"Jesli teraz przepływy łożyskowe wyjda ok,to podadzą mi jakiś "chiński"żel na wywołanie,bo mam rozwarcie na 1,5 cm.I jest szansa na poród naturalny!Hurra.Gdyby przepływy były złe (a na pewno takie nie będą)to od razu cięcie.Jutro juz chyba Andzia będzie z nami:)".......aż mi ciarki przeszły jak czytałam:)Maja jak zawsze pozytywne nastawienie do końca!bedzie miała cudownie radosna córeczkę!Oby tak dalej i zawsze!....czekamy na rozwój akcji;)
Widze ze iza mnie wyprzedziła z info na forum ale wkelje mimo wszytsko eska od Maji:)
"Jesli teraz przepływy łożyskowe wyjda ok,to podadzą mi jakiś "chiński"żel na wywołanie,bo mam rozwarcie na 1,5 cm.I jest szansa na poród naturalny!Hurra.Gdyby przepływy były złe (a na pewno takie nie będą)to od razu cięcie.Jutro juz chyba Andzia będzie z nami:)".......aż mi ciarki przeszły jak czytałam:)Maja jak zawsze pozytywne nastawienie do końca!bedzie miała cudownie radosna córeczkę!Oby tak dalej i zawsze!....czekamy na rozwój akcji;)
kurcze juz sie pogubilam, bo nie wszystki laski maja suwaczki...
ale wychodzi ze chyba ty:)
wlasnie wycisnelam sobie swiezy soczek z cytrusow
pozwalam sobie na to poki moge, potem jak bedzie mala przynajmniej na poczatku przeciez nie mozna cytrusow...:(
troche postoje przy kuchni i juz mnie plecy bola-jak stara baba:(
musze mala poszturchac bo jakos dzis niemrawa jest prawie wogole sie nie rusza...ile mozna spac:(

ale wychodzi ze chyba ty:)
wlasnie wycisnelam sobie swiezy soczek z cytrusow
pozwalam sobie na to poki moge, potem jak bedzie mala przynajmniej na poczatku przeciez nie mozna cytrusow...:(
troche postoje przy kuchni i juz mnie plecy bola-jak stara baba:(
musze mala poszturchac bo jakos dzis niemrawa jest prawie wogole sie nie rusza...ile mozna spac:(


altea
na początku ciąży to znaczy około 8-9 tygodnia byłam na urlopie w gorach i miałąm kompletnego lenia i byłam cały czas zmęczona
powera dostałam gdzieś w drugim trymestrze no i teraz, choć z moim brzucholem teraz już od jakiś dwóch tygodni czuję się padnięta, głównie boli kręgosłup
powinnam chodzić na długie spacery, ale plecy mi wysiadają wtedy:(

na początku ciąży to znaczy około 8-9 tygodnia byłam na urlopie w gorach i miałąm kompletnego lenia i byłam cały czas zmęczona
powera dostałam gdzieś w drugim trymestrze no i teraz, choć z moim brzucholem teraz już od jakiś dwóch tygodni czuję się padnięta, głównie boli kręgosłup
powinnam chodzić na długie spacery, ale plecy mi wysiadają wtedy:(


k@juta alez pomyłka :)))))) juz myslałam że mi dziecko ukradli....ale nieeee stęka w łóżeczku :)))) kupke montuje :))) hehe
monia my faktycznie w jednym dniu urodzilysmy a przecież tyle dni w miesiącu :))))
gosiu podobno nasze córcie są w jednej gazecie :)))) jestem wdzieczna że chce Ci sie to wysłać :)
majls i iza wreszcie przestały ściemniać :)))))) koniec przywilejów ciężarnych :)
przyszedł czas na nieprzespane noce :))
trzymam kciuki-widze że Kornelia tez bo łapki zaciśniete ma :)))
wszystko będzie dobrze i już niedługo fotki kolejnych dziewczynek cudeniek :)))
no i znowu zdjęcie mojego puszka okruszka :)))))

monia my faktycznie w jednym dniu urodzilysmy a przecież tyle dni w miesiącu :))))
gosiu podobno nasze córcie są w jednej gazecie :)))) jestem wdzieczna że chce Ci sie to wysłać :)
majls i iza wreszcie przestały ściemniać :)))))) koniec przywilejów ciężarnych :)
przyszedł czas na nieprzespane noce :))
trzymam kciuki-widze że Kornelia tez bo łapki zaciśniete ma :)))
wszystko będzie dobrze i już niedługo fotki kolejnych dziewczynek cudeniek :)))
no i znowu zdjęcie mojego puszka okruszka :)))))

kolejny es od Maji:)"Przepływ łozyskowy ok,żel zakupiony i zaraz mi go zaaplikują,a potem to tylko czekać na efekty.Jednym słowem zaczęło się":)no ja juz padam z nadmiaru wrażeń;)a jak te nierozdowjone:)?bede starała sie pisac jak bede miała info czasami z opóxnieniami bo jak wiadomo mam maluśka córeczke ktorej poswięcam mnostwo czasu:)ale jak bedzie sobie spała bede pisała:)dzis dzien na gorąco;P
ja też niestety coś czuję, że nasz synek nie ma zamiaru jeszcze sie pojawic na tym swiecie :)
dzis czuje tylko lekkie pobolewania i nic poza tym, jeszcze nawet nie zauwazylam zeby czop odszedl, a pewnie nie da sie tego niezauwazyc.
Także jeszcze sobie poczekam.
teraz jestem w 39 tc. podobnie jak Asia1980 :)
dzis czuje tylko lekkie pobolewania i nic poza tym, jeszcze nawet nie zauwazylam zeby czop odszedl, a pewnie nie da sie tego niezauwazyc.
Także jeszcze sobie poczekam.
teraz jestem w 39 tc. podobnie jak Asia1980 :)
Gosia podobno chłopcy szybciej chcą wychodzić na ten świat:)
Żal mi bidulki, że ma tak ciasno ale za nią nie wyjdę na zewnątrz musi sama poczynić pewne kroki:)))
Dużo chodzę po schodach i wogóle, żeby skrócić szyjkę - zobaczymy co jutro powie lekarz... (cała ciąże byłam bardzo aktywna a szyjka była długa wiec pewnie to nie przyspieszy akcji)
sexu nie wolno:(
no to co tu robic? moze powinnam pic napar z lisci malin-wlasnie jutro musze sie o to spytac lekarza

Żal mi bidulki, że ma tak ciasno ale za nią nie wyjdę na zewnątrz musi sama poczynić pewne kroki:)))
Dużo chodzę po schodach i wogóle, żeby skrócić szyjkę - zobaczymy co jutro powie lekarz... (cała ciąże byłam bardzo aktywna a szyjka była długa wiec pewnie to nie przyspieszy akcji)
sexu nie wolno:(
no to co tu robic? moze powinnam pic napar z lisci malin-wlasnie jutro musze sie o to spytac lekarza


asia1980 to podpytaj jutro lekarza co by tu zrobic zeby szybciej urodzic :):):)
ja na wizyte moze sie wybiore w piatek, mam rano dzwonic do lekarza i jak mu zdam relacje co i jak to moze bedzie chcial zebym przyjechala :)
tez chodze duzo po schodach i generalnie duzo sie ruszam, zawsze gdzies trzeba pojsc i cos zrobic, moze to pomoze :)
a Ty bedziesz rodzila na zaspie?
ja na wizyte moze sie wybiore w piatek, mam rano dzwonic do lekarza i jak mu zdam relacje co i jak to moze bedzie chcial zebym przyjechala :)
tez chodze duzo po schodach i generalnie duzo sie ruszam, zawsze gdzies trzeba pojsc i cos zrobic, moze to pomoze :)
a Ty bedziesz rodzila na zaspie?
asia a nie da rady go sciagnac na poród?
Iza a ja czekałam na esa od Ciebie...no wiesz Ty co;P...a poważnie najwazniejsze ze mała zdrowa i z Toba wsyztsko ok:)przyjdzie czas na Was...
Ciekawe jak u Maji sie rozwija akcja...moze juz jest z mała Anią...albo nadal na porodówce....
kurka w czwartek idziemy na badanie bioderek trzymajcie kciuki zeby choc w tej kwestii u Lenki było ok wszystko....
Iza a ja czekałam na esa od Ciebie...no wiesz Ty co;P...a poważnie najwazniejsze ze mała zdrowa i z Toba wsyztsko ok:)przyjdzie czas na Was...
Ciekawe jak u Maji sie rozwija akcja...moze juz jest z mała Anią...albo nadal na porodówce....
kurka w czwartek idziemy na badanie bioderek trzymajcie kciuki zeby choc w tej kwestii u Lenki było ok wszystko....
monia, bądź dobrej myśli :) ja też się zamartwiałam i wiem dobrze, co Cię nurtuje. Ale gdy usłyszałam, że lewa strona bioderka w najlepszym porządku, to mało brakowało, a pod sufitem bym latała z radości, a gdy jeszcze dr Sieliwończyk potwierdził to samo o prawym, to już w ogóle szczęście mnie rozpierało :))) My też skorzystałyśmy dzisiaj ze sprzyjającej pogody i ruszyłyśmy na podbój osiedlowych chodników. Lubię moje osiedle, ale ze spacerami to jest porażka, bo poprostu nie ma gdzie się poszwędać :(
asiu
z bioderkami, to najlepiej jak najwcześniej umówić się na wizytę, już w 2-3 tygodniu życia maluszka. Bo gdyby wykryto dysplazję, to oczywiście leczenie jest dużo łatwiejsze. Do dr Sieliwończyka są spore kolejki, więc warto umówić się, gdy już trochę ochłoniesz po porodzie. Koszt wizyty to 80 zł.
z bioderkami, to najlepiej jak najwcześniej umówić się na wizytę, już w 2-3 tygodniu życia maluszka. Bo gdyby wykryto dysplazję, to oczywiście leczenie jest dużo łatwiejsze. Do dr Sieliwończyka są spore kolejki, więc warto umówić się, gdy już trochę ochłoniesz po porodzie. Koszt wizyty to 80 zł.
ja też tak myślałam, że przynajmniej po miesiącu wystarczy się udać na kontrolę, ale stanowisko dr Sieliwończyka jest takie, że jak najszybciej.
tutaj jest cytat ze ściągi, którą otrzymałam na wizycie u dr Sieliwończyka
"Kiedy należy kontrolować stawy biodrowe?
Najlepiej zaraz po porodzie, albo w okresie pierwszych kilku tygodni życia. Dzisiaj, kiedy istnieje możliwość wykonywania USG bioder odwlekanie badania praofilaktycznego na dalsze miesiące życia dziecka jest bardzo poważnym błędem" (...)
tutaj jest cytat ze ściągi, którą otrzymałam na wizycie u dr Sieliwończyka
"Kiedy należy kontrolować stawy biodrowe?
Najlepiej zaraz po porodzie, albo w okresie pierwszych kilku tygodni życia. Dzisiaj, kiedy istnieje możliwość wykonywania USG bioder odwlekanie badania praofilaktycznego na dalsze miesiące życia dziecka jest bardzo poważnym błędem" (...)
ja sie umowiłam do sieliwończyka na pierwszy wolny termin jakies 3 tygodnie temu-jakos tak tydzien po porodzie i dopiero na 21 mnie umowiła babeczka,wczesniej niby terminów nie było ale wiem ze czasami cos sie zwalnia..ja ide teraz bo sie dowiedziałam własnie ze im wczesniej tym lepiej choc w zasadzie ide w piatym tygodniu wiec nie duzo wczesniej..tez kiedys słyszałam ze po 6 tygodniu najlepiej,ale moje watpliwosci rozwiała moja pediatra....a koszt potwierdzam 80zł wizyta+usg..ponoc najlepszy specjalista w tej dziedzinie(tez opinia pediatry+opinie z forum)...
dziób a jak w ogole sie miewa Kornelcia?Spokojna jest,cos jej dolega,czy spokojniutko poczatki przechodzicie?Ile spi w nocy?Co ile karmisz?Wierzga Ci juz nózkami i raczkami?Bo Lenka starsznie wierzgajaca sie zrobiła,jak ja boli to juz w ogole-wczesniej sie skrecała a teraz w łozeczku z jednej na druga strone potrafi sie przeturlac bede musiała ochraniacz jakos przymocowac bo mam klin pod materacem i nie wchodzi tak normalnie,wiec kocykiem obłozyłam z boku ale mała fika jak szalona,szkoda tylko ze z bólu a nie np z radosci;/
dziób a jak w ogole sie miewa Kornelcia?Spokojna jest,cos jej dolega,czy spokojniutko poczatki przechodzicie?Ile spi w nocy?Co ile karmisz?Wierzga Ci juz nózkami i raczkami?Bo Lenka starsznie wierzgajaca sie zrobiła,jak ja boli to juz w ogole-wczesniej sie skrecała a teraz w łozeczku z jednej na druga strone potrafi sie przeturlac bede musiała ochraniacz jakos przymocowac bo mam klin pod materacem i nie wchodzi tak normalnie,wiec kocykiem obłozyłam z boku ale mała fika jak szalona,szkoda tylko ze z bólu a nie np z radosci;/
monia moja Kornelka wierzga tymi swoimi szpytkami juz dawno :) czasami po jedzeniu nie śpi tylko lezy w łóżeczku i sie wyciaga,stęka albo patrzy sobie na boki,potrafi tak godzine wiec juz tu postep zauważam,wczesniej tylko jadła i spała;)...odgłosy które wydaje sa tak różnorodne i śmieszne niektóre że z Tomkiem zanosimy sie ze śmiechu,czasem patrzy na karuzele sobie-ma ta fisher price-czy jak tam sie to pisze-ta z misiami czy misio-motylkami-stwierdzilam ze jest ładna ale blada,zakupilam w pasmanterii wstażeczki-ciemne,ostrzejsze kolory,przymocowalam na karuzeli i wiedze że wodzi oczkami za nimi ;)))
czasem jak sobie tak czuwa i zaczyna marudzic a ja wiem ze jest najedzona to daje jej smoka-musze jej podac tego smoka z 10 razy po co chwile jej wypada i wtedy marudzi, ale po jakims czasie usypia i wypluwa dydolka;)
śpi w nocy dobrze-budzi sie co 2-2,5-3 godzinki co 3 baardzo rzadko raczej 2 to standard.
kupki robi po pachy-dzis w nocy musialam ja przebrac bo po pachy byla umorusana ;)))
denerwuja mnie krostki jakie ma na buzi :(( takie czerwone i biale różne :(((
kapać się lubi ;))
czy Twoja Lenka tez ma takie problemy???
kobitki czy możecie podac mi nr tel do tego ortopedy???
bo ja mam jeszcze takie wyjscie żeby wziąć skier do ortopedy i wtedy on skieruje na usg :) w swiss mam chody na szybsze terminy-jak myslicie??
czy orientujecie sie moze gdzie mozna kupic jakies ładne beciki do chrztu-na allegro sa ale wolalabym na żywo popatrzec-rezygnuje z ubranka bo boje ie ze zmarznie to moje malenstwo ;)
czasem jak sobie tak czuwa i zaczyna marudzic a ja wiem ze jest najedzona to daje jej smoka-musze jej podac tego smoka z 10 razy po co chwile jej wypada i wtedy marudzi, ale po jakims czasie usypia i wypluwa dydolka;)
śpi w nocy dobrze-budzi sie co 2-2,5-3 godzinki co 3 baardzo rzadko raczej 2 to standard.
kupki robi po pachy-dzis w nocy musialam ja przebrac bo po pachy byla umorusana ;)))
denerwuja mnie krostki jakie ma na buzi :(( takie czerwone i biale różne :(((
kapać się lubi ;))
czy Twoja Lenka tez ma takie problemy???
kobitki czy możecie podac mi nr tel do tego ortopedy???
bo ja mam jeszcze takie wyjscie żeby wziąć skier do ortopedy i wtedy on skieruje na usg :) w swiss mam chody na szybsze terminy-jak myslicie??
czy orientujecie sie moze gdzie mozna kupic jakies ładne beciki do chrztu-na allegro sa ale wolalabym na żywo popatrzec-rezygnuje z ubranka bo boje ie ze zmarznie to moje malenstwo ;)
dziób
to numer do dr Sieliwończyka - 58 302 66 13. Ja byłam na kontroli z Nataszką w dniu kiedy kończyła 8 tygodni, bo przytłoczyły mnie oczywiście terminy. Gdy usłyszałam, że wcześniej mi się nie uda, szukałam innego ortopedy, ale w końcu doszłam do wniosku, że lepiej pójść do rekomendowanego specjalisty, cóż, że trochę później. I tak gdyby było coś nie w porządku, pewnie trafiłabym do niego.
to numer do dr Sieliwończyka - 58 302 66 13. Ja byłam na kontroli z Nataszką w dniu kiedy kończyła 8 tygodni, bo przytłoczyły mnie oczywiście terminy. Gdy usłyszałam, że wcześniej mi się nie uda, szukałam innego ortopedy, ale w końcu doszłam do wniosku, że lepiej pójść do rekomendowanego specjalisty, cóż, że trochę później. I tak gdyby było coś nie w porządku, pewnie trafiłabym do niego.
a za becikami się nie rozglądam, bo chrzciny Nataszki mamy zaplanowane na czerwiec, więc raz, że moja Smerfetka będzie miała już pół roku, a dwa będzie prawdopodobnie na tyle ciepło, że wystroję ją w sukienusię :) ale allegro też już przekopałam w tej sprawie i jakoś nic specjalnego nie wypatrzyłam. Może do lata uzupełnią asortyment, liczę na to ;) No chyba, że dziób znajdziesz jakiś ciekawy sklep w Trójmieście, to daj znać :)))
oj lenka to sie meczy jeszcze z tym refluksem ..ale tez ma tak ze czasami marudzi jak podam smoka ktory dokładnie z 10 razy wypluje,albo jej wypadnie i wtedy skwierczy;)..tez mam taka sama karuzele(i tez same spostrzezenia co Ty:)szkoda ze taka blada dla nas ładna ale jej nie pociaga dzieciaczki lubia ostre kolorki ona wpatruje sie w pólki i obrazy bo mamy czarne ramki:) ) ale mała tez czasami za misiami wodzi wzrokiem i zasypia przy muzyczce...na motylki na scianie jeszcze nie patrzy wiec rzadko właczam...skwierczy i steka cały czas(i nie wiem własnie czy to tylko przez refluks czy moze juz cos tam zaczyna sobie sama stekac po swojemu:) )jest starsznie kontaktowa,wpatruje sie we mnie i meza i wodzi za nami wzrokiem co nas bardzo cieszy,bardzo silna jest,dosc długo utrzymuje głowke jak ja trzymamy w pionie,na brzuszku jeszcze ostro nie podnosi ale na chwilke taka gietką i wyginajaca sie smiesznie na boki podnosi i opada noskiem w kocyk:)...ooo kupki po pachy ...cos o tym wiem az sie tomek smieje ze moze pieluszki sa kiepskie hehe ze ona tak potrafi sie umorusac:)...dzis na spacerze nawet nie chciała spac:)a ponoc wszystkie dzieci spia jak susły na spacerkach....no i czesto chce na ręce jak nie śpi-no i ja ja nosze,choc wiem ze to niedobre tak przyzwyczajac ale jak powiedziała moja kolezanka"lepiej aby było troche rozpieszczone dziecko i szczesliwe niz odwrotnie;) "no i chyba my tak troche rozpiescimy niestety;)ale wszytsko w granicach rozsadku:)....a jak Kornelka łapie pierś-bo dla nas to najśmieszniejsze jak ona tak głowka szybko rusza na boki i otwarta buzią mogłabym godzinami na to patrzec:)a dzis mnie tak za włosy złapała jak płakala ze nie mogłam ich wyrwac z raczki....
taaak z ta piersia tez jest śmiechu...płacze płacze płacze a jak juz załapie cycka to nagle cisza,wielkie oczy i ssie :)))ze skupieniem ;))))
przczep do karyzeli takie wstążeczki,ciemny fiolet,turkus ,,,jest rezultat,a nawet goście mowia że ladniej wyglada karuzela :) to fakt-bardziej radosna :)))
główke trzyma mocno i podnosi wysoko-aż sie dziwie że aż tak :) ale to chyba dobrze :)
no i jeszcze jedno..........czasem smieje sie i mowie do Kornelki że tata na pieluchy nie zarobi-bywa ze przy zmianie pieluszki zakladam 3-posmaruje pupkę,zaloze piluszke a ona siusiu,bączek z kleksem i zadowolona :)))
i do tego placze bo glodna-sobie na zlosc robi ;))
monia a jak z Twoimi szwami...ja dzis stracilam rozpuszczalny...nie wiem jak tam sytuacja w srodku wygląda...a ciekawa jestem bo juz zapomnialam jak to jest z mężem bez brzucha pofiglowac :))))))))
14 marca dopiero ide do gina...do invicty sie zapisalam :)
przczep do karyzeli takie wstążeczki,ciemny fiolet,turkus ,,,jest rezultat,a nawet goście mowia że ladniej wyglada karuzela :) to fakt-bardziej radosna :)))
główke trzyma mocno i podnosi wysoko-aż sie dziwie że aż tak :) ale to chyba dobrze :)
no i jeszcze jedno..........czasem smieje sie i mowie do Kornelki że tata na pieluchy nie zarobi-bywa ze przy zmianie pieluszki zakladam 3-posmaruje pupkę,zaloze piluszke a ona siusiu,bączek z kleksem i zadowolona :)))
i do tego placze bo glodna-sobie na zlosc robi ;))
monia a jak z Twoimi szwami...ja dzis stracilam rozpuszczalny...nie wiem jak tam sytuacja w srodku wygląda...a ciekawa jestem bo juz zapomnialam jak to jest z mężem bez brzucha pofiglowac :))))))))
14 marca dopiero ide do gina...do invicty sie zapisalam :)
ja miałam cesarke i szwy miałam sciagane tydzien po znaczy 6 dni po porodzie...
aaa jesli chodzi o to przebieranie dokłandie tak samo mamy:)ja przebiore aona skupia sie i boom kupka,siusiu czy własnie baczek i kleksik:)zdarzyło sie ze 2 razy na reke mi zrobiła kupke:)jak mierzyłam temperaturke to taka kupka jak nigdy...zamowiłam termometr douszny;)
najsłodsze jest to wierzgania i przystawianie do piersi...czasami mi sie płakac ze szczescia chce;)...ok spadam juz bo za chwilke ma pani doktorka przyjsc badac maluszke...zobaczymy co teraz zaleci
aaa jesli chodzi o to przebieranie dokłandie tak samo mamy:)ja przebiore aona skupia sie i boom kupka,siusiu czy własnie baczek i kleksik:)zdarzyło sie ze 2 razy na reke mi zrobiła kupke:)jak mierzyłam temperaturke to taka kupka jak nigdy...zamowiłam termometr douszny;)
najsłodsze jest to wierzgania i przystawianie do piersi...czasami mi sie płakac ze szczescia chce;)...ok spadam juz bo za chwilke ma pani doktorka przyjsc badac maluszke...zobaczymy co teraz zaleci
udało sie ale musze jutro zrobic inne zdjecie zeby buziule było widac
ok po wizycie lekarki i to nie jest nietolernacja!!!yupi!!!...choc refluks;( ale dostalismy nowe leki i maja pomoc no i mamy obie nadzieje ze tak sie własnie stanie:)...uczulonko na oliwke;/i trzeba maluszke smarowac olejem z pestek winogron lub oliwa z oliwek-no i dobrze:)buzia bez krostek:)po tym jak zaczełysmy stosowac phisiogel no i moja dietka:)kupki sa ksiazkowe i brak kolki to 2 radosne rzeczy:)aaa i waga rewelacja mały grubasek rosnie po tacie chyba hehe;)juz ma 4350:) 350 g po 9 dniach:)-pani doktor zadowolona mozna dalej ja karmic jak chce czyli co około 4 godziny:)a w nocy moze przesypiac jak bedzie chciała dłuzej(a zdarza sie ze jak nie spi do 3 to potem do 8 spi:) )ok miłej nocki dziewczynki zycze..wciaz tez czekam na info od Majki i Aneczki:)
ok po wizycie lekarki i to nie jest nietolernacja!!!yupi!!!...choc refluks;( ale dostalismy nowe leki i maja pomoc no i mamy obie nadzieje ze tak sie własnie stanie:)...uczulonko na oliwke;/i trzeba maluszke smarowac olejem z pestek winogron lub oliwa z oliwek-no i dobrze:)buzia bez krostek:)po tym jak zaczełysmy stosowac phisiogel no i moja dietka:)kupki sa ksiazkowe i brak kolki to 2 radosne rzeczy:)aaa i waga rewelacja mały grubasek rosnie po tacie chyba hehe;)juz ma 4350:) 350 g po 9 dniach:)-pani doktor zadowolona mozna dalej ja karmic jak chce czyli co około 4 godziny:)a w nocy moze przesypiac jak bedzie chciała dłuzej(a zdarza sie ze jak nie spi do 3 to potem do 8 spi:) )ok miłej nocki dziewczynki zycze..wciaz tez czekam na info od Majki i Aneczki:)
Maji Aneczka po drugiej stronie brzuszka juz jest!!!!!:):):):)Gratuluje Maju raz jeszcze:)!
malusieńki szkrabek wazy 2800 i mierzy 53 cm,obie maja sie dobrze i sa przeszczęśliwe:)poród naturalny (nie zakonczony nawet cięciem krocza:) )Trwał 11,5 godzinki i o 4:30 malutka kruszynka była już obok mamusi:)
Kurcze słow mi brakuje!Cała noc o nich myslałam:)Ale sie wzruszyłam....
malusieńki szkrabek wazy 2800 i mierzy 53 cm,obie maja sie dobrze i sa przeszczęśliwe:)poród naturalny (nie zakonczony nawet cięciem krocza:) )Trwał 11,5 godzinki i o 4:30 malutka kruszynka była już obok mamusi:)
Kurcze słow mi brakuje!Cała noc o nich myslałam:)Ale sie wzruszyłam....
ale fajowo:)
gratulacje Maju!!!
z tego co pamietam to Maja bała się, ze mała będzie duża a tu taki maluszek leciutki
mi do porodu sie juz nie spieszy, mąz wyjechał do soboty wieczór i mam nadzieje ze mała poczeka na tatę
idę dziś do lekarza i zobaczymy co powie
rano mialam strach, bo pociekło mi coś po nogach i pomyslałam "oho no i wody odchodzą"
ale to chyba nie były wody (czekam na wizyte,ale to dopiero wieczorem więc wszystko mozliwe)
majls sie rozsypala wiec mozemy zaczynac nowy watek????

gratulacje Maju!!!
z tego co pamietam to Maja bała się, ze mała będzie duża a tu taki maluszek leciutki
mi do porodu sie juz nie spieszy, mąz wyjechał do soboty wieczór i mam nadzieje ze mała poczeka na tatę
idę dziś do lekarza i zobaczymy co powie
rano mialam strach, bo pociekło mi coś po nogach i pomyslałam "oho no i wody odchodzą"
ale to chyba nie były wody (czekam na wizyte,ale to dopiero wieczorem więc wszystko mozliwe)
majls sie rozsypala wiec mozemy zaczynac nowy watek????


a musze sie pochwalić:)mała przespała spokojnie cała noc po leku ktory wczoraj dostała:)(no oprocz budzenia na karmienie o 4 i 8:)bo o 24 spac poszlismy)no i mniej sie meczy od rana! kurka mam nedzieje ze to juz sie ku koncowi zbliza!:)
Ciekawe jak ta Maja i Aneczka:)pewnie megaeuforia w szpitalu;)
Asia mam nadzieje ze uda sie Wam dotrzymac do powrotu meza:)
No a Ty Iza dajesz rade jako nastepna:)trzymam kciuki:)
Ciekawe jak ta Maja i Aneczka:)pewnie megaeuforia w szpitalu;)
Asia mam nadzieje ze uda sie Wam dotrzymac do powrotu meza:)
No a Ty Iza dajesz rade jako nastepna:)trzymam kciuki:)
nie wiem, czy zauważyłyście, ale większość z nas upodobała sobie porody na 20-stego i po 20-stym :))) W takima razie Aneczka majls jest 2 miesiące młodsza od mojej krasnalki, która obchodzi dzisiaj swój mały jubileusz :) (jest z 20 grudnia). A tak w ogóle to czekam z niecierpliwością na kolejny rozwój wydarzeń, bo dziewczęta lutóweczki i Wasze terminy się zbliżają :)))
Moja Nastka teraz smacznie śpi, a jak nie, to również ochoczo spogląda na karuzelę - monia i dziób, chyba się zmówiłyśmy z tymi fisher :))) Nogami też potrafi wierzgać, jakby miała rower to by mi odjechała ;-) Spacery to jej żywioł, dobrze tylko, że nie chrapie, a poza tym działają na nią relaksująco, bo potem w domku zapada w sen, niemal że zimowy :)))) Kąpać się też uwielbia, po tym też śpi jak niedźwiedź i śpi, śpi, śpi. No oczywiście domaga się jedzonka, ale odbywa się to około 1, następnie,5, no i dalej między 8, a 9. Taka jest, że daje rodzicom pospać :)))
A tak wygląda mój mały dwumiesięczny "wielkolud" :)))



Moja Nastka teraz smacznie śpi, a jak nie, to również ochoczo spogląda na karuzelę - monia i dziób, chyba się zmówiłyśmy z tymi fisher :))) Nogami też potrafi wierzgać, jakby miała rower to by mi odjechała ;-) Spacery to jej żywioł, dobrze tylko, że nie chrapie, a poza tym działają na nią relaksująco, bo potem w domku zapada w sen, niemal że zimowy :)))) Kąpać się też uwielbia, po tym też śpi jak niedźwiedź i śpi, śpi, śpi. No oczywiście domaga się jedzonka, ale odbywa się to około 1, następnie,5, no i dalej między 8, a 9. Taka jest, że daje rodzicom pospać :)))
A tak wygląda mój mały dwumiesięczny "wielkolud" :)))




Jakie śliczności :)
Monia, ja zrozumiałam w rozmowie z Mają, ze mala miała 2930 (może zle usłyszałam) mniejsze o to, najważniejsze, że jest zdrowa a mamuśka-jak przed chwilką się dowiedziałam czuje się rewelacyjnie.
Mam nadzieję, ze też niedługo się rozdwoję, bo mnie już denerwuje to czekanie, telefony się rozdzwoniły, na gg pełno wiadomości a skrzynka e-mail-pełna i wszyscy chcą wiedziec czy już...
Dzisiaj nie było prądu u nas przez kilka godzin, ale się wynudziłam ;P
Monia, ja zrozumiałam w rozmowie z Mają, ze mala miała 2930 (może zle usłyszałam) mniejsze o to, najważniejsze, że jest zdrowa a mamuśka-jak przed chwilką się dowiedziałam czuje się rewelacyjnie.
Mam nadzieję, ze też niedługo się rozdwoję, bo mnie już denerwuje to czekanie, telefony się rozdzwoniły, na gg pełno wiadomości a skrzynka e-mail-pełna i wszyscy chcą wiedziec czy już...
Dzisiaj nie było prądu u nas przez kilka godzin, ale się wynudziłam ;P
hehe spaceruj!!!!a nie w domku siedzisz:)później sie wysiedzisz troszke :)przez pierwszych kilka dni:)no ja tez licze że w koncu sie rozdowicie i Ty i Asia i juz bedzie mozna watek zmienic na mamusie;P....Maja przesłała mms'em Anie jest przecudowna taka słodziusia,malusieńka kruszynka:)przepiekna dzidzia:)
Mam wiadomość od Nataszki, że bardzo dziękuje za komplementy :))) Jak jej powiedziałam, że wszyscy chwalili jej wdzięki, to aż się prężyła z dumy ;-) Trochę próżna jest, jak to rasowa kobieta :))) A z tymi prezentami dla mojej princeski to jest tak, że gdy zobaczę coś w sklepie, to nie mogę się powstrzymać i średnio raz na tydzień nabywam dla niej jakiś gadżecik. To jest już choroba, bo nie panuję nad tym, ale pewnie mój budżet w końcu wszystko zweryfikuje.
eliza malinka-sliczna mala
jestem po wizycie u lekarza i stwierdzil, ze pora rodzic:
-wg usg ma 2800 ale powiedzial, ze to usg to sie bardzo myli i pewnie ma z 3100
-mala bardzo nisko ma główkę i się wpycha (cisno tam strasznie), ale jak na złośc szyjka zamknietą i długa:(
niestety wg lekarza mam dość mało wód płodowych i najlepiej byłoby wywołać poród-zeby sie mala nie przydusila (niestety o tym zadecyduja w szpitalu)
-nie mozna sobie skurczy samemu aplikowac, np. przez sex albo te maliny bo wtedy bez kontroli macica sie bedzie kurczyc i moze sie przydusic dziecko
-moze znacie jakies sposoby na zwiekszenie (spowodowanie wogole) rozwarcia??
dostalam skierowanie do szpitala na KTG i licze ze mnie juz zatrzymaja, pojade jutro na Zaspę, ale jak mnie odeślą to osiwieje ze stresu....
wychodzi na to, ze urodze bez meza, najwazniejsze jest jednak by mala urodzila sie zdrowa
kurcze licze, na wasze wsparcie duchowe, trzymajcie kciuki za to by mnie przyjeli i potraktowali dobrze:)
ciekawe czy bede mogla spac dzis w nocy.....

jestem po wizycie u lekarza i stwierdzil, ze pora rodzic:
-wg usg ma 2800 ale powiedzial, ze to usg to sie bardzo myli i pewnie ma z 3100
-mala bardzo nisko ma główkę i się wpycha (cisno tam strasznie), ale jak na złośc szyjka zamknietą i długa:(
niestety wg lekarza mam dość mało wód płodowych i najlepiej byłoby wywołać poród-zeby sie mala nie przydusila (niestety o tym zadecyduja w szpitalu)
-nie mozna sobie skurczy samemu aplikowac, np. przez sex albo te maliny bo wtedy bez kontroli macica sie bedzie kurczyc i moze sie przydusic dziecko
-moze znacie jakies sposoby na zwiekszenie (spowodowanie wogole) rozwarcia??
dostalam skierowanie do szpitala na KTG i licze ze mnie juz zatrzymaja, pojade jutro na Zaspę, ale jak mnie odeślą to osiwieje ze stresu....
wychodzi na to, ze urodze bez meza, najwazniejsze jest jednak by mala urodzila sie zdrowa
kurcze licze, na wasze wsparcie duchowe, trzymajcie kciuki za to by mnie przyjeli i potraktowali dobrze:)
ciekawe czy bede mogla spac dzis w nocy.....


Asia trzymaj sie bedzie dobrze,na pewno ..tylko mysl pozytywnie,nie stresuj sie! pamietaj ze to moze pogarszac sytuacje....z miła checia bym Ci potowarzyszyła,ale mam mała i nie moge je zostawic..ale bedziemy z Toba myślami,jak chcesz oczywiscie dzwon i pytaj jak tylko przyjdzie Ci jakas watpliwosc do głowy,czy poprostu bedziesz miała ochote:)))juz niedługo bedziesz miała swoja córeczke przy sobie i tylko o tym myśl:)skup sie na tym a wszystko bedzie dobrze:)wierz mi takie myslenie pomaga!!! pamietaj do konca i zawsze- usmiech i powtarzaj sobie"bedzie dobrze"
czesc dziewczyny,
wlasnie pochlalaniam sniadanie, bo nie wiem ile mi zejdzie na Zaspie
kurcze niby czop jest, wszystko pozamykane a mi dzis jak wstalam cos pocieklo (wczoraj zreszta tez) schizy dostane
maz chce wracac pociagiem jakby co, kurcze pewnie bedzie jechal z 6 godzin...
ale musze wiedziec, ze wywoluja
sie porobilo, nie ma co-kazdy przypadek jest inny

wlasnie pochlalaniam sniadanie, bo nie wiem ile mi zejdzie na Zaspie
kurcze niby czop jest, wszystko pozamykane a mi dzis jak wstalam cos pocieklo (wczoraj zreszta tez) schizy dostane
maz chce wracac pociagiem jakby co, kurcze pewnie bedzie jechal z 6 godzin...
ale musze wiedziec, ze wywoluja
sie porobilo, nie ma co-kazdy przypadek jest inny


Asia super, że mąż tak zareagował ! będzie dobrze ! 3mam kciuki :)
utrzymujecie wątek zgodnie z zapowiedzią, że się w nim się rozdwoicie :) czekam niecierpliwie na kolejne Wasze CUDY - kurcze jak czytam to mi się zawsze łezka zakręci, że już kolejna z Was ma dzieciątko przy sobie :)też już się nie mogę doczekać :)
pozdr
utrzymujecie wątek zgodnie z zapowiedzią, że się w nim się rozdwoicie :) czekam niecierpliwie na kolejne Wasze CUDY - kurcze jak czytam to mi się zawsze łezka zakręci, że już kolejna z Was ma dzieciątko przy sobie :)też już się nie mogę doczekać :)
pozdr
a u mnie pierwszy poporodowy smutek:(mała ma dysplazje lewego bioderka i na 7 tygodni musze ja wsadzic w szyne koszli:(ehh jakos tak ciezko mi z tym wszystkim..mamnadzieje ze po 7 juz ja sciagne na dobre i obie zapomnimy ze takie cos miało miejsce...najwazniejsze zeby tylko mała sie nie meczyła bo juz sie dosc nacierpi z tym refluksem:(....no nic ja dzis taka blee jestem-chyba na kazdego przychodzi taki czas..mam nadzieje ze mi szybko minie zeby mała nie wyczuwała....
Monia. nie smuć się proszę. Ja miałam po urodzeniu zaraz rozpoznane bardzo duże zwichniecie obu stawów biodrowych. Rodzice i lekarze mnie trzymali przeszło 2 lata w różnych szynach i warto było - nic z tego nie pamietam, żadnego dyskomfortu w pamięci nie zarejestrowałam (mimo tego, że rodzicom sie wydawało ze bardzo mi z tym źle było) a biodra sa zdrowe i nie musiałam operacji zadnej na nie przechodzić.
Twoja córka ma delikatne zwichnięcie, na pewno szyna pomoże i oboje o niej zapomnicie, zatrze sie wśród innych wspomnień. Robisz wszystko by małej było dobrze, więc nie zadręczaj się, proszę, czymś na co wpływu nie masz.
Pozdrawiam serdecznie!
Twoja córka ma delikatne zwichnięcie, na pewno szyna pomoże i oboje o niej zapomnicie, zatrze sie wśród innych wspomnień. Robisz wszystko by małej było dobrze, więc nie zadręczaj się, proszę, czymś na co wpływu nie masz.
Pozdrawiam serdecznie!
czesc dziewczyny - jestem spowrotem (3,5 h siedzialam na izbie przyjec na zaspie bo czekalam na lekarza)
Swierdził co następuje:
-AFI 7 w tym okresie ciazy to nie jest za malo i trudno sie spodziewac wiecej
-wszystko mam pozamykane a szyjke dluga
-KTG wykazalo skurcze, ale za slabe na to by czynic dalsze kroki
-tetno dziecka w porzadku
Kazal czekac no i mam sie zglosic w przyszlym tygodniu, chyba ze oczywiscie odejda wody lub skurcze beda regularne i mocne...
To byl lekarz Krzysztof Jagiełowicz, czy mówi wam coś to nazwisko?
Taki siwy, dojrzalszy:)
Dzieki dziewczyny za wsparcie, na razie to fałszywy alarm, ale pewnie ktoregos dnia przyjdzie ten wlasciwy:)
Iza ja tez mam takie bole, ale jak na razie nie skrocila mi sie szyjka....a myslalam ze one to powoduja
Monia, szkoda malutkiej, ale mala na pewno nie bedzie pamietac, ze miala takie użądzonko na sobie-tyle ze macie obie teraz dodatkową uciążliwość:(
Dziewczynki jakos nie chca sie rodzic - na Zaspie spotkalam dziewwczyne 7 dni po terminie i nadal nic-zero skurczy, zero odejscia czopu czy rozwarcia-porazka:((

Swierdził co następuje:
-AFI 7 w tym okresie ciazy to nie jest za malo i trudno sie spodziewac wiecej
-wszystko mam pozamykane a szyjke dluga
-KTG wykazalo skurcze, ale za slabe na to by czynic dalsze kroki
-tetno dziecka w porzadku
Kazal czekac no i mam sie zglosic w przyszlym tygodniu, chyba ze oczywiscie odejda wody lub skurcze beda regularne i mocne...
To byl lekarz Krzysztof Jagiełowicz, czy mówi wam coś to nazwisko?
Taki siwy, dojrzalszy:)
Dzieki dziewczyny za wsparcie, na razie to fałszywy alarm, ale pewnie ktoregos dnia przyjdzie ten wlasciwy:)
Iza ja tez mam takie bole, ale jak na razie nie skrocila mi sie szyjka....a myslalam ze one to powoduja
Monia, szkoda malutkiej, ale mala na pewno nie bedzie pamietac, ze miala takie użądzonko na sobie-tyle ze macie obie teraz dodatkową uciążliwość:(
Dziewczynki jakos nie chca sie rodzic - na Zaspie spotkalam dziewwczyne 7 dni po terminie i nadal nic-zero skurczy, zero odejscia czopu czy rozwarcia-porazka:((


natknęłam się na tego lekarza. Miałam skierowanie do ginekologa na założenie szwu na szyjkę. On akurat był na izbie przyjęć i po zbadaniu odesłał mnie do domu twierdząc, że nie widzi podstaw do tego zabiegu. Dodam, że po następnej wizycie u ginekologa półtora tygodnia później trafiłam tam znowu ze skróconą o 1/3 swej poprzedniej długości szyjką i nie mieli już wyjścia tylko mnie przyjąć.........A ten lekarz chciał być mądrzejszy,....
No własnie jak ja byłam to też mówił, ze lekarze w przychodniach panikują i jakby popracowali trochę w szpitalu, to by nie stresowali pacjentek tyloma "niby-nieprawidłowościami"
Z tego co wiem, to mój lekarz kiedyś pracował na Klinicznej wiec nie wiem dlaczego taka opinia i byłam w lekkim szoku...
Jakieś pacjentki siedzące na korytarzu twierdziły, ze to dobry lekarz kurcze musze komus zaufac, bo posiwieje:)))

Z tego co wiem, to mój lekarz kiedyś pracował na Klinicznej wiec nie wiem dlaczego taka opinia i byłam w lekkim szoku...
Jakieś pacjentki siedzące na korytarzu twierdziły, ze to dobry lekarz kurcze musze komus zaufac, bo posiwieje:)))


dzieki dziewczyny za słowa otuchy...juz sobie z soba poradziłam:)autosugestia jak zwykle niezawodna...jednak licze na to ze nie tylko mała nie bedzie kiedys tam pamietała o tym lecz nie bedzie sie teraz meczyła...pewnie te co posiadaja juz swoje kruszynki przy sobie wiedza jak bardzo boli mamę jak jej dziecko cierpi czy się męczy...ale c tam ja jestem silna i moja maluszka po mnie tez bedzie silna i razem przez to przejdziemy zeby miała super zdrowe bioderka:)