Widok
~Mikronezja a sama kończyłaś studia? Wypowiadasz się na tematy na które nie masz pojęcia, albo nie potrafisz czytać ze zrozumieniem.
Płatne studia dzienne? Gdzie?
Poza tym autorka pytała co sądzimy o studiowaniu w tym wieku...
~Majka osobiście jest mi ciężko powiedzieć jak wygląda przedział wiekowy osób studiujących, jednak jako kobieta "chwilkę przed czterdziestką" zastanów się, czy kierunek w którym chcesz iść na pewno wymaga studiów dziennych :)
Pozdrawiam
Płatne studia dzienne? Gdzie?
Poza tym autorka pytała co sądzimy o studiowaniu w tym wieku...
~Majka osobiście jest mi ciężko powiedzieć jak wygląda przedział wiekowy osób studiujących, jednak jako kobieta "chwilkę przed czterdziestką" zastanów się, czy kierunek w którym chcesz iść na pewno wymaga studiów dziennych :)
Pozdrawiam
Na studia nigdy nie jest za późno. Górna granica 26 lat? A to niby dlaczego? I za studia dzienne nie trzeba płacić, pod warunkiem, że jest to państwowa uczelnia i student nie ma ukończonych innych studiów. Przejdziesz normalną rekrutację i możesz hulać na studiach. Nie przejmuj się głupimi komentarzami na forum. Ze mną dziennie studiowało kilka osób powyżej 40 i nikt ich palcami nie wytykał. Byli traktowani na równi z innymi studentami. Trzeba tylko chcieć, a chcieć to móc. Powodzenia :)
Tak, kończyłam studia, ale kilkanaście lat temu. Wtedy istniała granica wieku, właśnie 26 lat. Mój znajomy, który studiując przekroczył ten wiek, musiał za studia (dzienne) płacić. Próbowałam znaleźć odpowiedź, jak to wygląda obecnie, ale znalazłam tylko wypowiedzi studentów, że górnej granicy wiekowej nie ma, ale jeśli jest to kolejny kierunek, to trzeba płacić. Niestety, nie znalazłam bardziej "formalnego" potwierdzenia. Myślę, że autorka wątku powinna wybrać się na uniwerek (politechnikę?) i zorientować się co i jak. I życzę jej powodzenia, oczywiście :)
A ja Wam powiem, że choć dopiero za rok kończę magisterkę to już rozglądam się za następnymi studiami/ może jakąś szkoła poliecalną. Podoba mi się studiowanie (mam 24 lata), pracuję ale nie w wyuczonym zawodzie. Nie wiem jak to będzie zyc sama praca i rodzina i juz się tego boję. Dlatego po części rozumiem autorkę wątku i być może za kilka lat sama znów na coś pójdę :-)