Widok
zerknij do marcowgo watku, u nas chyba któraś Forumka miala zakładany szew.
Aga M. już się melduję to ja z wątku marcowego miałam zakładany szew okrężny w 24 tyg ja miałam szyjkę niecałe 1,5 cm i stwierdzoną niewydolność Po założeniu szwu aż do ściągniecia u mnie to był 38 tydz. musiałam leżeć plackiem w domku z możliwością stawania do wc po zdjęciu szwu mogłam wrócić do normalnej ciąży Jak widać na moim suwaczku jestem teraz w 40 tyg +3 dni i dalej jestem w dwupaku przeterminowana i czekam z upragnieniem na poród Od ściągnięcia szwu mam 3 cm rozwarcia od pn już 4 cm ale nadal nie mam regularnych skurczów i czekam wiec myśle jak bardzo będziesz uważała na siebie to spokojnie donosisz albo i przenosisz ciąże :-) powodzenia w razie czego pytaj na prw odpowiem chyba że wyląduję na porodówce wreszcie :-)
fajnie Gosia , ze sie meldujesz, bo Cie nie chcialam calkiem ujawniac:)
3 tygodnie,a jutro idę na kontrolę.
Ja się w sumie ucieszyłam, bo ten cały zabieg mnie trochę przerażał :( , ale jak Twój lekarz pracuje w szpitalu to też inaczej zupełnie.
Mam nadzieję że u mnie pessar wystarczy, póki co się oszczędzam, nie dźwigam, mało chodzę .. zobaczymy jak tam ta szyjka jutro. MIałaś wcześniej jakieś problemy z ciążąmi? Czy to Twoja pierwsza? Ja urodziłam wcześniaka - w 35 tyg. To moja druga ciąża.
Ja się w sumie ucieszyłam, bo ten cały zabieg mnie trochę przerażał :( , ale jak Twój lekarz pracuje w szpitalu to też inaczej zupełnie.
Mam nadzieję że u mnie pessar wystarczy, póki co się oszczędzam, nie dźwigam, mało chodzę .. zobaczymy jak tam ta szyjka jutro. MIałaś wcześniej jakieś problemy z ciążąmi? Czy to Twoja pierwsza? Ja urodziłam wcześniaka - w 35 tyg. To moja druga ciąża.
Miałam założony w 15 tyg leżenie, siedzenie w domu, uważałam do tego stopnia że jak upadła mi klamerka to mąż albo córka podnosili.
Zdjęty był w 37 tyg w szpitalu i nic kazali iść do domu i co tydzień do lekarza, potem się bałam ze przenoszę i dziecku coś się stanie to w 38 powiedziałam o tym lekarzowi, kazał się nie martwic i że miałam straszne obrzęki nóg za tydzień kazał sie zgłosić do szpitala. po dwoch dniach sie okazało że będzie cesarka. Dzisiaj synek ma 15 miesięćy ur się w 39 tyg z wagą 3860.
Zdjęty był w 37 tyg w szpitalu i nic kazali iść do domu i co tydzień do lekarza, potem się bałam ze przenoszę i dziecku coś się stanie to w 38 powiedziałam o tym lekarzowi, kazał się nie martwic i że miałam straszne obrzęki nóg za tydzień kazał sie zgłosić do szpitala. po dwoch dniach sie okazało że będzie cesarka. Dzisiaj synek ma 15 miesięćy ur się w 39 tyg z wagą 3860.
Hej,
U mnie stwierdzono w 24 tc niewydolność, szyjka się skracała i tworzył się lejek ( rozwarcie wewnętrzne ) lekarz polecił założenie pessara - stwierdził, że szew w razie akcji porodowej itp. może np. pęknąć i uszkodzić szyjkę a pessar się sam zsunie - ale to już najbardziej czarny scenariusz.
Oczywiście musiałam leżeć !! chodzenie tyle co do WC, wieczorem szybki prysznic, wyjście z domu jedynie do lekarza. Dodatkowo brałam d*phaston.
Urodziłam w 39 tc, pessar ściągnięty pod koniec 36 tc.
Najważniejsze abyś dotrzymała do 32 tc, wtedy 95 % szans na uratowanie dzidziusia :)
Dodam, że przy pierwszej ciąży lekarka nie stwierdziła niewydolności, do 6 miesiąca pracowałam urodziłam w 33 tc - córka dostała 9 pkt :)
U mnie stwierdzono w 24 tc niewydolność, szyjka się skracała i tworzył się lejek ( rozwarcie wewnętrzne ) lekarz polecił założenie pessara - stwierdził, że szew w razie akcji porodowej itp. może np. pęknąć i uszkodzić szyjkę a pessar się sam zsunie - ale to już najbardziej czarny scenariusz.
Oczywiście musiałam leżeć !! chodzenie tyle co do WC, wieczorem szybki prysznic, wyjście z domu jedynie do lekarza. Dodatkowo brałam d*phaston.
Urodziłam w 39 tc, pessar ściągnięty pod koniec 36 tc.
Najważniejsze abyś dotrzymała do 32 tc, wtedy 95 % szans na uratowanie dzidziusia :)
Dodam, że przy pierwszej ciąży lekarka nie stwierdziła niewydolności, do 6 miesiąca pracowałam urodziłam w 33 tc - córka dostała 9 pkt :)
Ja miałam chyba w 28 tc zakładany, napisałam o wszystkim tutaj: http://www.matulumatulu.pl/2013/02/a-to-byo-tak.html :)