Widok
ja bardzo dlugo nie mogłam zrozumieć jak wchodziłam do domu, że nie widzę jak mój tata siedzi przy stoliku i ogląda jakiś program w telewizji. Cały czas miałam wrażenie ze kiedyś przyjde i go tam zobaczę....
Dziwne też było uczucie ze nie słyszałam jak się wścieka, ze za długo siedzę wieczorem w łazience.
Dziwne też było uczucie ze nie słyszałam jak się wścieka, ze za długo siedzę wieczorem w łazience.
ja miałam kontakty z ojcem przyjacielskie....
bardzo dużo mu mówiłam.... bo wiedziałam że nie poleci i nie rozgada dalej jak moja mama.....
i bardzo dużo mi pomagał jak miałam problemy finansowe.... zawsze mogłam na niego liczyć..... może to zabrzmi dziwnie ale my mieliśmy kontakt jak matka z córką w normalnej rodzinie....
bardzo dużo mu mówiłam.... bo wiedziałam że nie poleci i nie rozgada dalej jak moja mama.....
i bardzo dużo mi pomagał jak miałam problemy finansowe.... zawsze mogłam na niego liczyć..... może to zabrzmi dziwnie ale my mieliśmy kontakt jak matka z córką w normalnej rodzinie....
to zdążę raczej :)
wkurzył... wypłakałam się wczoraj Nicpońkowi... kochana siedziała ze mna na gg...
A dzisiaj doszło do mnie jeszcze jedno... jak wiele osób w internecie udaje kogoś innego... Ja nie potrafię udawać... zawsze szczerze piszę, bo dzisiaj internet zastępuje często dawne pamiętniki... a inni próbuja udawać... ale może im to daje radość? Satysfakcję?
no tak.. nie myślcie, że mi nudno, że do takich filozoficznych wywodów się zabieram :)
Mam mnóstwo pracy :)
wkurzył... wypłakałam się wczoraj Nicpońkowi... kochana siedziała ze mna na gg...
A dzisiaj doszło do mnie jeszcze jedno... jak wiele osób w internecie udaje kogoś innego... Ja nie potrafię udawać... zawsze szczerze piszę, bo dzisiaj internet zastępuje często dawne pamiętniki... a inni próbuja udawać... ale może im to daje radość? Satysfakcję?
no tak.. nie myślcie, że mi nudno, że do takich filozoficznych wywodów się zabieram :)
Mam mnóstwo pracy :)
Beatko ja też zawsze szczerze piszę,albo po prostu nic,tak samo w życiu,chociaż jak mnie coś wkurzy to potrafię ostro powiedzieć,co myslę,dopiero później patrzę na konsekwencje,ale jak ktoś Ciebie wkurzył,to naprawdę nieźle musiał narozrabiać,bo Ty przecież nigdy się nie wkurzasz i zawsze serdeczna dla wszystkich jesteś. A na głupich ludzi to niestety nie ma lekarstwa,ja mam np problemy z babcią mojego męża która ostatnio mnie bardzo brzydko nazwała,nikt nie każe mi się przejmować,ale ja niestety wszystko do siebie biorę-to też taka mała refleksja
nie lubię osób, które przed chwilą mówiły ze mają nadzieję ze kogoś już nigdy nie zobaczą bo go strasznie nie lubią a za chwilę go widzą i rzucają się mu na szyję z okrzykiem "jak fajnie cie widzieć"
ja moze nie mam duzej ilości "przyjaciół" bo jestem szczera i nie udaję. Ja jestem za nawet jesli miałoby to coś rozwalic.
ja moze nie mam duzej ilości "przyjaciół" bo jestem szczera i nie udaję. Ja jestem za nawet jesli miałoby to coś rozwalic.