Widok
wiecie co, byłam wczoraj rano w laboratorium, parę minut postałam sobie w kolejce i wyobraźcie sobie, że wszyscy przede mną płacili za badania z wlasnej kieszeni! I to jakie kwoty - 50, 80, 100 zł. itd. Nikt ze skierowania. Jak to możliwe?! Przecież na pewno każdy z nich był ubezpieczony...Za co ten NFZ bierze kase?!
jak ja chciałam skierowanie na ważne dla mnie i potrezbne do zabiegu, ale mało skomplikowane badanie krwi, lekarka nie chciała mi go dać. Poszłam na rozmowę z dyrektorem szpitala i ten powiedział mi prosto w oczy, że szpitala nie stać na badania dla mnie. Jak będę w stanie zagrażającym życiu (czyli jak mniemam - prawie martwa), to mi pomogą. Inaczej nie maja kasy. TO JEST DO D...
Ale tak z rana w taki ładny dzień to szkoda marnować czasu na takie smutne myśli :)
Ale tak z rana w taki ładny dzień to szkoda marnować czasu na takie smutne myśli :)






