Widok
ja bez problemu mogłabym takie mieć, potrafimy bawić się bez alkoholu, ale wesele to nie tylko para Młoda ale także i goście i to dzięki nim wesele jest albo nie jest udane, taką decyzję trzeba mocno przemyśleć, u mnie był alkohol choć nie jakieś duże ilości, jeszcze zresztą zostało, nikt nie schlał się jak świnia ani nic takiego, ale za to porozluźniaali się fajnie i brali udział na luzaka w konkursach, zabawach itp. :)
http://www.slubnemarzenie.com.pl
Kartki i zaproszenia okolicznościowe dla dzieci i dorosłych
min. na Chrzest, I Komunię, urodziny, rocznice.
Zaproszenia, zawiadomienia, zawieszki, winietki itd. na ślub
Ślubne dekoracje kościołów i sal weselnych
Kartki i zaproszenia okolicznościowe dla dzieci i dorosłych
min. na Chrzest, I Komunię, urodziny, rocznice.
Zaproszenia, zawiadomienia, zawieszki, winietki itd. na ślub
Ślubne dekoracje kościołów i sal weselnych
No własnie - dla mnie to nie porblem bawic sie bez alkoholu. Zreszta jako para młoda nie bedziemy prawdopodobnie pić. Ale dlaczego mam naszym gościom nie zapewnić dobrej zabawy i przede wszytskim rozluźnienia, bo przeciez jak dwie obce rodziny się spotkają......nie oszukujmy się, nikt ie jest na tyle wylewny zeby zaczac gadac z obcymii i swietnie sie bawic...alkohol rozluznia i napewnoo w tym pomaga.
Hehe! Podzielone opinie, ale to i dobrze! Tak na prawdę pisząc o bezalkoholowym weselu, nie miałem na myśli całkowity jego brak, był szampan podawany w kieliszkach oraz wino. Nie było jednak wódki, która to niby "rozluźnia" z jednego powodu, nie chcieliśmy narażać się na przykre widoki, spitych gości. Nasz naród jest jaki jest i prawdę pisząc sami wiemy, że z umiarem często jest problem. Bo jak już stoi to czemu nie wypić. Po drugie, ślub to święto młodej pary, i wiadomo że na większości wesel para młoda nie pije, ale potem musi nieźle przymykać oko na niektórych "zrobionych" gości. Na moim weselu było 130 osób i zabawa trwała do 4 nad ranem! Fajnie było, mocno polecam - czasami warto spróbować przełamać stereotyp, że bez wódki to goście dobrze bawić się nie będą! A można przy tym zyskać szacunek, że na Naszym ślubie było inaczej, i to czy jest fajnie nie dyktowała wódka tylko organizacja oraz klimat samego wesela.
Pozdrawiam
Pozdrawiam
no właśnie to samo miałam napisać, ja wiem jaką mam rodzinę i przyjaciół i wiedziałam, że nikt mi się nie schleje i nie narobi wstydu, pozatym my jako Para Młoda nie piliśmy i nie cierpiałam z tegom powodu wcale :)
http://www.slubnemarzenie.com.pl
Kartki i zaproszenia okolicznościowe dla dzieci i dorosłych
min. na Chrzest, I Komunię, urodziny, rocznice.
Zaproszenia, zawiadomienia, zawieszki, winietki itd. na ślub
Ślubne dekoracje kościołów i sal weselnych
Kartki i zaproszenia okolicznościowe dla dzieci i dorosłych
min. na Chrzest, I Komunię, urodziny, rocznice.
Zaproszenia, zawiadomienia, zawieszki, winietki itd. na ślub
Ślubne dekoracje kościołów i sal weselnych
no własnie bałes sie gosci, bo mogliby narobic wstydu upijajac sie ?? czy nie tak powiedziałes we wczesniejszej wypowiedzi...tyle ze ładnie ubrałes to w słowa?? Ja sie nie boje zeby goscie mie obgadali,, ale chciałabym zeby sie dobrze, swobodnie czuli i chce ich ugościc jak najlepiej. Ten kto nie bedzie chciał pic, to nie bedzie, ale za to będzie miał wybór.
no właśnie twoje słowa "nie chcieliśmy narażać się na przykre widoki, spitych gości" - to sam sobie teraz przeczysz, a nam chcesz zarzucić, że się baliśmy czy boimy obgadania bo nie postawimy wódki - w ogóle dziwią mnie na forum nowe osoby które po weselu ujawniają się z jakimiś rewelacyjnymi "sensacjami", ale ok forum jest dla wszystkich :) bardzo fajnie, że się u ciebie udało, nikt z nas nie napisał że jesteś dziwakiem, ale chłopie troszkę konsekwencji w tym co piszesz; pozatym dokładnie tak jak pisze olimpia każdy ma swój rozum i kto chce będzie pił a kto nie to nie :)
http://www.slubnemarzenie.com.pl
Kartki i zaproszenia okolicznościowe dla dzieci i dorosłych
min. na Chrzest, I Komunię, urodziny, rocznice.
Zaproszenia, zawiadomienia, zawieszki, winietki itd. na ślub
Ślubne dekoracje kościołów i sal weselnych
Kartki i zaproszenia okolicznościowe dla dzieci i dorosłych
min. na Chrzest, I Komunię, urodziny, rocznice.
Zaproszenia, zawiadomienia, zawieszki, winietki itd. na ślub
Ślubne dekoracje kościołów i sal weselnych
spoko, nie ma sensu o to się spoerać, można to zinterpretować jak się chce, jak napisałem wcześniej, ja ani moja rodzina nie popieramy imprez zakraplanych.. i przez to chciałem wyrazić swoją postawę, zresztą goście wiedzieli że nie będzie wódki.. Myślę że gdybyś była w mojej sytuacji postąpiła byś podobnie, wszystko zależy od tego kim jesteś, jaki masz do tego stosunek i jaką masz rodzinę, pytałem tylko kto miał takie wesele, a Twój 1 post brzmiał: Porażka. To o czymś świadczy!
niektórzy robią wesele dla gości inni dla siebie, są też tacy którzy trochę dla siebie trochę dla gości. Mnie np wkurzało jak przed weselem słyszałam non stop: Wesele jest dla gości.
Jak para młoda dobrze się czuje i dobrze się bawi, ma też pomysł na swoje wesele - to super! Uważam, że o to chodzi. Na wesele przychodzi się chyba dla pary młodej a nie dla wódki! Należy uszanować wolę pary młodej czy to wesele wegetariańskie, czy bez orkiestry tylko z dj, po prostu nie ma się co bulwersować i obrażać, że ktoś ma inny pomysł na wesele niż Ty. Nie podoba Ci się to nie przychodź, ale nie narzekaj. Swoje wesele zrób tak jak uważasz.
Jak para młoda dobrze się czuje i dobrze się bawi, ma też pomysł na swoje wesele - to super! Uważam, że o to chodzi. Na wesele przychodzi się chyba dla pary młodej a nie dla wódki! Należy uszanować wolę pary młodej czy to wesele wegetariańskie, czy bez orkiestry tylko z dj, po prostu nie ma się co bulwersować i obrażać, że ktoś ma inny pomysł na wesele niż Ty. Nie podoba Ci się to nie przychodź, ale nie narzekaj. Swoje wesele zrób tak jak uważasz.
Mielismy okazje pracowac na weselu bezalkoholowym...Długo nic sie nie dzialo lecz po pewnym czasie impreza ruszyla.Najlepszy widok byl w toalecie gdzie faceci po 40 lat chowali sie z flaszkami jak male dzieci;]
Dobrym pomyslem jest jak ktos juz robi wesele bezalkoholowe poinformowac o tym gosci w zaproszeniu.Wtedy na wesele wybiora sie tylko ci ktorzy chca sie dostosowac albo goscie bede juz mieli przygotowane zapasy w samochodzie i oszczedzimy im biegania po sklepach;]
Dobrym pomyslem jest jak ktos juz robi wesele bezalkoholowe poinformowac o tym gosci w zaproszeniu.Wtedy na wesele wybiora sie tylko ci ktorzy chca sie dostosowac albo goscie bede juz mieli przygotowane zapasy w samochodzie i oszczedzimy im biegania po sklepach;]
Uwielbiam takie posty...wesele..hm gdyby to było tylko dla nas-czyli młodych to wszytsko byloby pewnie prostrze, ale wybierając salę, juz człowiek myśli czy goście sie pomieszczą, czy jedzenie wystarczy, itp, wiele rzczy robimy po to by goście bedacy świadkami naszyc zaślubin dobrze się bawili..Więc ja ogólnie nie popieram tego typu prakty, ponieważ nie dośc, że tyłek Wam obrobią, to jescze będa się chowac i pić. Jeśli wy nie lubicie zakrapianych imprez ok, rozumiem i jak najbardziej to szanuję,ale nie zmuszjacie do tego innych. To tak jakbyście rozbili jedzienie wegetariańskie, bo wy mięsa nie jadacie...trochę nie tak.
Witam, co za totalna bzdura i bezsens...piszesz, że było wesele bezalkoholwe ;-) no, ale jednak był szampan (podejrzewam, że raczej wino musujące) i wino. A przepraszam bardzo wino i ,,szampan" to też były bezalkoholowe?! Co za bzdura. To tak jakby ktoś napisał, że urządził przyjęcie wesele na którym serwowano tylko i wyłącznie dania wegetariańskie, a potem dodaje no troszke kurczaczka i bażanta było. HAHAHAHAHAHAHA
[URL="http://www.whenismywedding.com/"]
[/URL]

ooo, widze ze nie ostatnio nie jest to AZ TAK NIESLYCHANE robic BEZWODKOWE wesele.
My postanowilismy nie kupowac wodki i nie z oszczednosci, bo wino, dobre wino jest duzo drozsze, ale dlatego ze chcielismy naszym gosciom dac mozliwosc sprobowac czegos, czego raczej nie pili, bo wino kupilismy sami we wloskich winnicach wybierajac je dosc dlugo. Sami jestesmy winoszami ;), i wiedzialam jaka jakosc stawiamy na stol zamiast wodki.
Goscie o tym wiedzieli, poczatkowo sie krzywili, slyszalam rozne plotki i ploteczki, ale oprocz wina byly rozne inne alkohole - piwo z beczkzi, drinki u barmana i dodatkowo brandy czy martini.
Goscie byli zadowoleni, nikt nie szukal wodki i nikt nie marudzil. Nik sie tez nie schlal, chociaz bylo czym. Po prostu to byl nasz wybor nie miec wodki na stole i uwazam ze to byl dobry wybor. Teraz co prawda sporo gosci prosi mnie o butelke wina, ktore bylo na weselu a to znaczy ze chyba przypadlo do gustu ;) Ale to pozytywne :)
Wesele bylo do 4 rano i zapewniam, ze goscie byli rozluznieni i zadowoleni. Nie bylo zarzyganych architektow i ekonomistow w lazienkach, byla moja rodzina i bylo fajnie:)
My postanowilismy nie kupowac wodki i nie z oszczednosci, bo wino, dobre wino jest duzo drozsze, ale dlatego ze chcielismy naszym gosciom dac mozliwosc sprobowac czegos, czego raczej nie pili, bo wino kupilismy sami we wloskich winnicach wybierajac je dosc dlugo. Sami jestesmy winoszami ;), i wiedzialam jaka jakosc stawiamy na stol zamiast wodki.
Goscie o tym wiedzieli, poczatkowo sie krzywili, slyszalam rozne plotki i ploteczki, ale oprocz wina byly rozne inne alkohole - piwo z beczkzi, drinki u barmana i dodatkowo brandy czy martini.
Goscie byli zadowoleni, nikt nie szukal wodki i nikt nie marudzil. Nik sie tez nie schlal, chociaz bylo czym. Po prostu to byl nasz wybor nie miec wodki na stole i uwazam ze to byl dobry wybor. Teraz co prawda sporo gosci prosi mnie o butelke wina, ktore bylo na weselu a to znaczy ze chyba przypadlo do gustu ;) Ale to pozytywne :)
Wesele bylo do 4 rano i zapewniam, ze goscie byli rozluznieni i zadowoleni. Nie bylo zarzyganych architektow i ekonomistow w lazienkach, byla moja rodzina i bylo fajnie:)
Melko czy jak tam Tobie.. co chciałeś osiągnąć zakładając takiego posta??
nie miałeś wesela bezalkoholowego albo nie wiesz co to pojęcie znaczy.
Swoją drogą to nie chciałabym być w Twojej rodzinie... .
Sorry ale jeżeli motywem przewodnim w decyzji o braku wódki na Waszym weselu miało być tylko oszczędzenie sobie widoku pijanych gości to głęboko Tobie współczuję.
nie miałeś wesela bezalkoholowego albo nie wiesz co to pojęcie znaczy.
Swoją drogą to nie chciałabym być w Twojej rodzinie... .
Sorry ale jeżeli motywem przewodnim w decyzji o braku wódki na Waszym weselu miało być tylko oszczędzenie sobie widoku pijanych gości to głęboko Tobie współczuję.
a coś alkoholowego na toast mieliście? czy też nie?
ja nie miałam wesela - ale gdybym miała jest duże prawdopodobieństwo, że też nie miałabym alkoholu :) i to nie z powodu dużych oszczędności ;)
nie lubię pijanych ludzi i sama nie potrzebuję alkoholu żeby dobrze się bawić :)
byłam na obiedzie weselnym, gdzie alkohol ograniczono do kieliszka szampana - na toast :) i jakoś nikt nie narzekał :)
ja nie miałam wesela - ale gdybym miała jest duże prawdopodobieństwo, że też nie miałabym alkoholu :) i to nie z powodu dużych oszczędności ;)
nie lubię pijanych ludzi i sama nie potrzebuję alkoholu żeby dobrze się bawić :)
byłam na obiedzie weselnym, gdzie alkohol ograniczono do kieliszka szampana - na toast :) i jakoś nikt nie narzekał :)
winem czy "szmpanem" można sie upić bardziej niż wódką:P zwłaszcza, gdy goście piją ja w ukryciu, a potem wracają do stołu i oczywiście popijają winem:P Pracowałam kiedyś na weselach i muszę przyznać, że bardzo rzadko widzi sie pijanych ludzi, jak już to tylko na lekkim gazie, ale żeby sie upili to wyjątki:) skoro ktoś jest smakoszem win a nie lubi wódki to gość może być fanem wódki a nie wina, wiec my nie będziemy odbierać nikomu jego upodobań do rodzaju alkoholu
zgadzam się z Tobą Inka - jak ma się wśród gości osoby, które lubią się upijać, to upiją się wszystkim...
myśmy mieli wino i wódkę, dużo osób piło tylko wino, zwłaszcza z mojej rodziny, ale inni pili wódkę, część z sokami, częśc czystą. nikt się nie upił.
kwestia widoku bądź nie pijanych gości nie zależy moim zdaniem od rodzaju alkoholu, tylko od tychże gości właśnie...
myśmy mieli wino i wódkę, dużo osób piło tylko wino, zwłaszcza z mojej rodziny, ale inni pili wódkę, część z sokami, częśc czystą. nikt się nie upił.
kwestia widoku bądź nie pijanych gości nie zależy moim zdaniem od rodzaju alkoholu, tylko od tychże gości właśnie...
Gdzieś było napisane, że nasza kultura czy zwyczaj taki, że na weselu wódka to być musi a Młoda Para (niepijąca) nie powinna być egoistyczna i nie zmuszać ludzi do uczestnictwa w takim weselu, jeśli lubią wypić.
Ludzie, tu nikt nikogo do niczego nie zmusza. Jeśli jest na zaproszeniu informacja o charakterze wesela, to taki gość wie co i jak, i przychodząc sam podejmuje decyzję. A już na pewno nie można nazwać kulturą fakt, że goście w łazience kryją się z własną wódką. Ale takie coś często byłoby bardziej zrozumiałe (i to nie jest brak szacunku do Młodych), niż decyzja Młodych o weselu bezalkoholowym (a to już jest brak szacunku do gości). Mimo mojej dużej dawki wyrozumiałości dla różności uważam, że to żenada.
Wesele organizują Młodzi i jeśli jeszcze je finansują w całości, to powinno być takie, jak sobie zaplanują. Jeśli rodzice łożą na wesele, to moim zdaniem, mogą mieć coś do powiedzenia w tej kwestii. I nie mówię, że dobre jest bez wódki, a złe inne. KAŻDE jest dobre, jeśli jest akceptowane przez Młodych. Jednym pasuje weselicho tradycyjne - super, inni nie chcą mieć wódki - też super. Para, która planuje wesele (takie bądź inne) wie, jacy będą goście, jakie są relacje wzajemne, pewnie rozważa wszystkie ewentualności i robi tak jak uważa. Bo to jej wesele. Zresztą jak się zaprasza gości do domu na jakieś mniejsze imprezy, to też zapraszający decydują o tym, jak wszystko będzie wyglądało, co będzie na stole. Wesele jest imprezą większą ale bohaterami jest Para Młoda, która jedynie zaprasza na SWOJE wesele (w założeniu jedyne w życiu) i nikogo nie zmusza do niczego. Każdy z gości miał czy ma możliwość robienia wesela wg własnych upodobań. A już tradycji nie mieszajmy zbytnio do tego, bo w dzisiejszych czasach trochę się w tej materii zmieniło. Kiedyś mówiono, że Panna Młoda nie może być w kościele z odkrytrymi ramionami - teraz sporo sukienek jest takich; że jak sukienka to biała- teraz są różne kolory tęczy; że jeśli nie dziewica to bez welonu - a i z brzuszkiem czasami idzzie w welonie; że na weselu powinna grać orkiestra - teraz często jest DJ; że ślub to tylko w parafii Panny Młode - teraz bywa inaczej. Dużo jest tradycji, które się z czzasem zmieniają. I nie ma co z tym się kłócić. Czemu jedynie zwyczaj z alkoholem na weselu spotyka się z taką obroną.
Życzę każdej Młodej Parze wszystkiego dobrego i dobrych wesel, bo każde jest dobre, tylko że każdy z nas rozumie przez to coś innego.
Ludzie, tu nikt nikogo do niczego nie zmusza. Jeśli jest na zaproszeniu informacja o charakterze wesela, to taki gość wie co i jak, i przychodząc sam podejmuje decyzję. A już na pewno nie można nazwać kulturą fakt, że goście w łazience kryją się z własną wódką. Ale takie coś często byłoby bardziej zrozumiałe (i to nie jest brak szacunku do Młodych), niż decyzja Młodych o weselu bezalkoholowym (a to już jest brak szacunku do gości). Mimo mojej dużej dawki wyrozumiałości dla różności uważam, że to żenada.
Wesele organizują Młodzi i jeśli jeszcze je finansują w całości, to powinno być takie, jak sobie zaplanują. Jeśli rodzice łożą na wesele, to moim zdaniem, mogą mieć coś do powiedzenia w tej kwestii. I nie mówię, że dobre jest bez wódki, a złe inne. KAŻDE jest dobre, jeśli jest akceptowane przez Młodych. Jednym pasuje weselicho tradycyjne - super, inni nie chcą mieć wódki - też super. Para, która planuje wesele (takie bądź inne) wie, jacy będą goście, jakie są relacje wzajemne, pewnie rozważa wszystkie ewentualności i robi tak jak uważa. Bo to jej wesele. Zresztą jak się zaprasza gości do domu na jakieś mniejsze imprezy, to też zapraszający decydują o tym, jak wszystko będzie wyglądało, co będzie na stole. Wesele jest imprezą większą ale bohaterami jest Para Młoda, która jedynie zaprasza na SWOJE wesele (w założeniu jedyne w życiu) i nikogo nie zmusza do niczego. Każdy z gości miał czy ma możliwość robienia wesela wg własnych upodobań. A już tradycji nie mieszajmy zbytnio do tego, bo w dzisiejszych czasach trochę się w tej materii zmieniło. Kiedyś mówiono, że Panna Młoda nie może być w kościele z odkrytrymi ramionami - teraz sporo sukienek jest takich; że jak sukienka to biała- teraz są różne kolory tęczy; że jeśli nie dziewica to bez welonu - a i z brzuszkiem czasami idzzie w welonie; że na weselu powinna grać orkiestra - teraz często jest DJ; że ślub to tylko w parafii Panny Młode - teraz bywa inaczej. Dużo jest tradycji, które się z czzasem zmieniają. I nie ma co z tym się kłócić. Czemu jedynie zwyczaj z alkoholem na weselu spotyka się z taką obroną.
Życzę każdej Młodej Parze wszystkiego dobrego i dobrych wesel, bo każde jest dobre, tylko że każdy z nas rozumie przez to coś innego.
ależ oczywiście, że macie rację, że wesele powinno być takie, jak sobie Młoda Para wymarzy :)
ja nie zgadzam się z dwoma argumentami:
po pierwsze z tym, że robi się wesele bezwódkowe po to, żeby się goście nie upili - komentarz napisałam powyżej.
a po drugie z tym, że robi się wesele bezalkohlowe dlatego, że się jest abstynentem - to dla mnie nie jest powód, bo to tak jak z tym przykładem wegetarian.
natomiast jeśli ktoś robi wesele z przekonania, bo o takim marzy i takie chciał, to ma do tego święte prawo, tu macie rację :)
ja nie zgadzam się z dwoma argumentami:
po pierwsze z tym, że robi się wesele bezwódkowe po to, żeby się goście nie upili - komentarz napisałam powyżej.
a po drugie z tym, że robi się wesele bezalkohlowe dlatego, że się jest abstynentem - to dla mnie nie jest powód, bo to tak jak z tym przykładem wegetarian.
natomiast jeśli ktoś robi wesele z przekonania, bo o takim marzy i takie chciał, to ma do tego święte prawo, tu macie rację :)
A ja nie wyobrazam sobie wesela bezalkoholowego!!Jesli nie odpowiada wam widok pijacych gosci to po co wyprawiac wesele??Lepiej zrobic obiad weselny z butelka wina na stole i kwartetem smyczkowym w tle!!
Wszystko jest dla ludzi-bez przesady a wesele od tego zeby sie bawic,tanczyc,wyglupiac i pic zdrowie pary mlodej!!
Ale jak ktos myli wesele ze stypa to wtedy macie racje alkoholu sie nie podaje!!
Wszystko jest dla ludzi-bez przesady a wesele od tego zeby sie bawic,tanczyc,wyglupiac i pic zdrowie pary mlodej!!
Ale jak ktos myli wesele ze stypa to wtedy macie racje alkoholu sie nie podaje!!
Jedni sobie nie wyorażają wesela bezalkoholowego; inni nie wyobrażają sobie wódki na stołach. Różni jesteśmy i chyba dobrze. Czemu powinno się zmuszać parę młodą do organizowania wesela z wódką, jeśli bardzo nie chce? Dla gości? Akurat tego dnia para młoda jest najważniejsza.
A czemu robić wesele? Zaznaczam - jakiekolwiek bez wskazania na jakieś w konkretnym charakterze. Po to by uczcić ślub takich dwoje :-), żeby sie bawic,tanczyc,wyglupiac, żeby po prostu cieszyć się z młodymi. A cieszyć się można na wiele sposobów i z wódką, i bez.
A czemu robić wesele? Zaznaczam - jakiekolwiek bez wskazania na jakieś w konkretnym charakterze. Po to by uczcić ślub takich dwoje :-), żeby sie bawic,tanczyc,wyglupiac, żeby po prostu cieszyć się z młodymi. A cieszyć się można na wiele sposobów i z wódką, i bez.
Tylko że tych dwóch spraw rozdzielić nie można. Ktoś może marzyć o weselu bez wódki, bo np. jest abstynentem, nie chce widzieć upitych gości itd. Nie zawsze muszą być jakieś wyższe ideały. A marzenia są marzenbiami bez względu na argumenty. Ważna jest chęć pary młodej. I gościom nic do tego, jeśli para wymyśliła sobie właśnie takie wesele. Oczywiście goście powinni być poinformowani i wówczas dobrze wiedzą, na co się godzą.
Chciałam jescze dodac do tego, co wątek założył, jeśli masz taka rodzinę, która upija się do nieprzytomnośći i potem jak napisałes widza to dzieci to szczerze Ci współczuję, ale nie powinienieś zaraz o tym na forum pisac, no chyba ze jakis psycholog to przeczyta.
To, że jest wódka nie znaczy, że ludzie wymiotują, leja sie i takie tam. Kwestia doboru gości oraz rodziny z jakiej się wywodzisz..Ja miałam kolegę, który jak wypije robi się agresywny, długo się zastanawialiśmy w ostateczności nie zaprosiliśmy go po prostu..pomyśl raczej nad tym kogo wyeliminowac a nie nad tym kto dalej będzie wymiotował..Sorry obrzydliwe co napisałam, ale czasem wtedy przemawia to do człowieka
To, że jest wódka nie znaczy, że ludzie wymiotują, leja sie i takie tam. Kwestia doboru gości oraz rodziny z jakiej się wywodzisz..Ja miałam kolegę, który jak wypije robi się agresywny, długo się zastanawialiśmy w ostateczności nie zaprosiliśmy go po prostu..pomyśl raczej nad tym kogo wyeliminowac a nie nad tym kto dalej będzie wymiotował..Sorry obrzydliwe co napisałam, ale czasem wtedy przemawia to do człowieka
A co komu do tego jakie wesele wyprawiają młodzi? nie chcesz nie przychodz. Znam Młode Pary - alkoholików, którzy postanowili zrobić wesele bezalkoholowe. Chcieli mieć wesele ale mieli też krótki czas abstynenci i bali się ryzykować. Dlaczego mieli rezygnować z wesela? dlaczego ni mieli się cieszyć swoim szczęściem? Cała rodzina i znajomi wiedzieli o sytuacji i bardzo dobrze się bawili i uszanowali ich wolę. Dlaczego więc oceniać takie postępowanie żenadą, albo brakiem szacunku? Sytuacje życiowe są tak przeróżne że nie mam y prawa oceniać decyzji innych. Taka ocena to jest żenada:(
Kazdy ma prawo do wyprawienia wesela swoich marzen itd.zgadzam sie z tym,ale bez przesady...
Nie rozumiem dlaczego ja jako gosc mialabym sobie odmawiac drinka na weselu.Jesli para mloda jest nie pijaca to super ,ale pamietac trzeba ze wesele jest rowniez dla gosci i nie bardzo narzucac 60 czy 100osobom co maja pic a co nie!!
Jesli para mloda jest nie palaca albo "walczy z nalogiem" znaczy ze goscie nie moga rowniez palic???
Robi sie mala paranoja,ale jak kto lubi!!!
Nie rozumiem dlaczego ja jako gosc mialabym sobie odmawiac drinka na weselu.Jesli para mloda jest nie pijaca to super ,ale pamietac trzeba ze wesele jest rowniez dla gosci i nie bardzo narzucac 60 czy 100osobom co maja pic a co nie!!
Jesli para mloda jest nie palaca albo "walczy z nalogiem" znaczy ze goscie nie moga rowniez palic???
Robi sie mala paranoja,ale jak kto lubi!!!
Melko-nie pisz że nasz naród jest taki że jak widzi wódkę to pije-bo ja się z tym nie zgadzam, u mnie na weselu nikt nie był pijany!
Napisz poprostu że masz Nienachlaną Alkoholicką rodzinę,która na widok wódki wpadłaby w amok i piła bez opamiętania!!!!!!!!!!!!!!!!
A nie obrażasz wszystkich Polaków-czyli też mnie!!!!!!!!
Napisz poprostu że masz Nienachlaną Alkoholicką rodzinę,która na widok wódki wpadłaby w amok i piła bez opamiętania!!!!!!!!!!!!!!!!
A nie obrażasz wszystkich Polaków-czyli też mnie!!!!!!!!
Kurcze, czytam i czytam, i sie cholerka dziwie. Czy czesc z was nigdy nie byla na imprezie bez alkoholu ale za to z dobra zabawa? Wesele to tez impreza, tylko ze wieksza. No ale niektorzy nie wyobrazaja sobie czegos takiego. Uwierzcie mi, nie musi byc alkohol, zeby sie dobrze bawic. Moze byc ale nie musi. A tu chwilami wyglada, jakby te procenty w szklance byly niezbedne, konieczne i potrzebne ludziom jak tlen.
Dokładnie tak:) Bywam na imprezach i takich i takich. Te bez alkoholu są duzo bardziej fajne. Sama nie piję bo nie muszę:) Nie cierpię nachlanych ludzi którzy nie mają żadnych zahamowań, a nikt mi nie wmówi że napity człowiek się kontroluje, bo to tylko jego alkoholowe wyobrażenie. Wystarczy potem na trzeźwo obejrzeć film lub zdjęcia ze sobą w roli głównej i wszystko widać jak na dłoni. Odnoszę to to wszystkich imprez nie tylko wesela. I zgadzam się z opinią wyżej: ".....A tu chwilami wyglada, jakby te procenty w szklance byly niezbedne, konieczne i potrzebne ludziom jak tlen....." Bardzo często spotykam się ze zdaniem: ale była impreza, zalałem się tak że nie pamiętam powrotu do domu:(
zgadzam się ze szklaną_owieczką, kaczuchą i pijakiem_nie-pijakiem :)
"Wesele to tez impreza, tylko ze wieksza. No ale niektorzy nie wyobrazaja sobie czegos takiego. Uwierzcie mi, nie musi byc alkohol, zeby sie dobrze bawic. Moze byc ale nie musi. A tu chwilami wyglada, jakby te procenty w szklance byly niezbedne, konieczne i potrzebne ludziom jak tlen."
szkoda, że nie można tego pogrubić ;P
też uważam, że jeśli komuś się nie podoba - wola wolna i może nie przychodzić :) skoro nie wyobraża sobie wesela bez wódki :) i nie potrafi uszanować decyzji Państwa Młodych :)
to tak samo jakby młodzi organizowali swój ślub pod gości - wybierzemy kościół taki a taki, bo tam jest to czy tamto, i jest na osiedlu na którym mieszka wujek Zenek , ja będę w sukni takiej a takiej, bo może tamta nie będzie się podobała cioci kloci, natomiast uczesze mnie przyjaciółka babci Stasi - bo inaczej babcia nie przyszłaby na ślub, pojedziemy rozpadającym się autem chrzestnego - bo inaczej on się obrazi, no i oczywiście datę musimy dopasować pod wszystkich gości...
bez przesady - TO JEST ŚWIĘTO MŁODEJ PARY!!!!! I TEN DZIEŃ MA WYGLĄDAĆ WG ICH SCENARIUSZA - A GOŚCIE POWINNI TO USZANOWAĆ
zresztą wiadomo - nigdy nie dogodzi się wszystkim, więc z pewnością i tak ktoś "tyłek obrobi" ;)
"Wesele to tez impreza, tylko ze wieksza. No ale niektorzy nie wyobrazaja sobie czegos takiego. Uwierzcie mi, nie musi byc alkohol, zeby sie dobrze bawic. Moze byc ale nie musi. A tu chwilami wyglada, jakby te procenty w szklance byly niezbedne, konieczne i potrzebne ludziom jak tlen."
szkoda, że nie można tego pogrubić ;P
też uważam, że jeśli komuś się nie podoba - wola wolna i może nie przychodzić :) skoro nie wyobraża sobie wesela bez wódki :) i nie potrafi uszanować decyzji Państwa Młodych :)
to tak samo jakby młodzi organizowali swój ślub pod gości - wybierzemy kościół taki a taki, bo tam jest to czy tamto, i jest na osiedlu na którym mieszka wujek Zenek , ja będę w sukni takiej a takiej, bo może tamta nie będzie się podobała cioci kloci, natomiast uczesze mnie przyjaciółka babci Stasi - bo inaczej babcia nie przyszłaby na ślub, pojedziemy rozpadającym się autem chrzestnego - bo inaczej on się obrazi, no i oczywiście datę musimy dopasować pod wszystkich gości...
bez przesady - TO JEST ŚWIĘTO MŁODEJ PARY!!!!! I TEN DZIEŃ MA WYGLĄDAĆ WG ICH SCENARIUSZA - A GOŚCIE POWINNI TO USZANOWAĆ
zresztą wiadomo - nigdy nie dogodzi się wszystkim, więc z pewnością i tak ktoś "tyłek obrobi" ;)
Nigdy nie bylam na takim weselu,ale byla za to na takim moja kolezanka poltora roku temu i wiem ze podobno bylo sztywno (co zalezy tez od ludzi) a poza tym ludzie wychodzili i po cichu szli do sklepu i cos przemycali na sale, DOSLOWNIE!!Czy chcemy zeby nasi goscie musieli sie uciekac do takich pomyslow, nie wiem ale nie mozna komus nakazac nie pic, jak on chce, na weselu sa glownie ludzie powyzej 18 lat, poza tym to jest tak jakbys na weselne stoly podala wszystko co sie wiaze z owocami morza...a jak ktos nie lubi, to co ma byc glodny???? albo jakby do picia byla tylko herbata zielona pu-erh , czy jak sie to pisze, niektorzy ludzie nie cierpia tego, tak jak nie mozna zmuszac do czegos na sile aby ktos zjadl czy wypil tak i w druga strone, nie powinno sie ograniczac ze ktos chce sobie chlapnac
no ja w dalszym ciągu podtrzymuję moje zdanie, że młodzi mają wybór i robią wesele jakie chcą - natomiast nie zgadzam się i uważam za bardzo obraźliwe dla bardzo wielu osób bezpośrednie i oczywiste kojarzenie alkoholu na weselu z "nachlanymi gośćmi"
z przyjemnością oglądałam i zdjęcia i film i z wesela i nie zuważyałam ani jednej osoby i sytuacji, która by wskazywała na powyższe.
z przyjemnością oglądałam i zdjęcia i film i z wesela i nie zuważyałam ani jednej osoby i sytuacji, która by wskazywała na powyższe.
Bardzo wiele zależy od tradycji, zwyczajów. Ja pochodzę z małej wioski na Mazurach gdzie wódka to podstawa. Jak ktos mówi "wesele" to wszyscy słyszą "wódka". Wesele dla mnie to bójki, rozbieranie sie na parkiecie, wymiotowanie w doniczki, pijani wujkowie po kątach i śpiący ludzie pod stołem. Ostatnio pogotowie wywiozło wujka, który "wyfrunął" z okna I piętra.
To sa moje wspomnienia z dzieciństwa i nie są przyjemne.
Rodzina mojego narzeczonego to ludzie wykształceni, potrafią rozmawiać, kultularnie się bawić. Czasem piją wino, albo w wakacje zimne piwo.
Myślelismy czy zorganizowac spotkanie dwóch światów i denerwować się co z tego wyjdzie. Zrezygnowalismy z wesela, bedzie tylko obiad dla rodziców, to ponad moje nerwy.
Jakbym miała inną rodzinę to zorganizowałabym wesele bezwódkowe, jakbym sama lubiła wódkę zorganizowałabym wesele wódkowe. A jakby narzeczony miał wódkową rodzinę? Bysmy uciekli od razu po wyjściu z kościoła, niech sami sobie piją, ja nie muszę na to patrzeć.
To sa moje wspomnienia z dzieciństwa i nie są przyjemne.
Rodzina mojego narzeczonego to ludzie wykształceni, potrafią rozmawiać, kultularnie się bawić. Czasem piją wino, albo w wakacje zimne piwo.
Myślelismy czy zorganizowac spotkanie dwóch światów i denerwować się co z tego wyjdzie. Zrezygnowalismy z wesela, bedzie tylko obiad dla rodziców, to ponad moje nerwy.
Jakbym miała inną rodzinę to zorganizowałabym wesele bezwódkowe, jakbym sama lubiła wódkę zorganizowałabym wesele wódkowe. A jakby narzeczony miał wódkową rodzinę? Bysmy uciekli od razu po wyjściu z kościoła, niech sami sobie piją, ja nie muszę na to patrzeć.
No tak, ale jak ktos je jedynie ryby to co? Para młoda narzuca menu, gdzie kurczaczek i prosiaczek na stole, a ryb troche albo wcale, a jeśli juz to na zimno... Może trzeba zrobic wesele składkowe, z tzw. własnym koszykiem, gdzie każdy przynosi to, co lubi (alkohol też). Niestety, w Polce jest złe przekonanie odnoście wesel. Część ludzi wychodzi z założenia, że gość ma większe przywileje niż Para Młoda, że gościom się po prostu należy. A tak nie powinno być. To młodzi małżonkowie zapraszają gości na SWOJE wesele z okazji WŁASNEGO ślubu. A goście mogą jedynie przyjąć zaproszenie lub nie. Im nic do tego, co będzie na stole. Jak sami zapraszają gości do siebie, to nikogo nie pytają, co kto lubi.
A wychodzenie do sklepu po alkohol to jest dla mnie brak kultury i tyle.
A wychodzenie do sklepu po alkohol to jest dla mnie brak kultury i tyle.
A co do zabawy. Ludzie naprawdę potrafią się bawić też bez alkoholu. Nie róbmy z Polaków alkoholoków, którzy jedynie dzięki flaszce potrafią się rozluźnić i dobrze spędzic czas.
Poza tym pamiętajmy, co to tak naprawdę jest wesele. To impreza, na której ludzie się cieszą razem z Parą Młodą z ich ślubu. Cała reszta jest drugorzędna. A po przeczytaniu kilku postów nasuwa się myśl, że najważniejsza jest wódka i widzimisie gości, a już upodobania pary młodej są mniej ważne. Poza tym można sobie pozwolić na jakąś dowolność w innych sprawach (menu, wygląd oczepin, repertuar orkiestry itd) ale jedna rzecz jest konieczna - alkohol, bo jak go nie ma, to nie jest wesele. Coś nie tak.
Przyszło mi teraz do głowy, że dla niektórych gości miałoby mniejsze znaczenie zniknięcie szybkie Pary Młodej (głównego bohatera) niż brak wódki. Niefajnie...
Poza tym pamiętajmy, co to tak naprawdę jest wesele. To impreza, na której ludzie się cieszą razem z Parą Młodą z ich ślubu. Cała reszta jest drugorzędna. A po przeczytaniu kilku postów nasuwa się myśl, że najważniejsza jest wódka i widzimisie gości, a już upodobania pary młodej są mniej ważne. Poza tym można sobie pozwolić na jakąś dowolność w innych sprawach (menu, wygląd oczepin, repertuar orkiestry itd) ale jedna rzecz jest konieczna - alkohol, bo jak go nie ma, to nie jest wesele. Coś nie tak.
Przyszło mi teraz do głowy, że dla niektórych gości miałoby mniejsze znaczenie zniknięcie szybkie Pary Młodej (głównego bohatera) niż brak wódki. Niefajnie...
No właśnie to jest paranoja- wesele jest dla gości- nie zgadzam się bo to jest moja uroczystość, a osoby które zapraszam mogą cieszć się razem ze mną. Poza tym wiem kogo zapraszam i czego mogę się po moich gościach spodziewać- na pewno nie tego że po cichaczu będą pić po kątach:( Skoro rodzina i znajomi wiedzą od początku jaki charakter bedzie miało wesele, to nietaktem jest przyniesienie alkoholu i jego spożywanie. To jest mój wielki dzień Młodej Pary a nie gości.
ja rozumiem że to święto młodych ale trzeba tez wziąć reszte ludków pod uwagę. To znaczy że jeśli wy nie pijecie kawy to na waszym weselu jej nie będzie? Trzeba tez patrzeć na reszte gości.Na naszym weselu była wódeczka i nikt naprawde nikt nie upił sie do granic mozliwości. A zrobić wesele bez alku tylko po to by potem na forum opisywać bzdety w stylu my nie pijemy to i goscie nie będą pili łał jestesmy tacy nowoczesni to troche głupio. .
ja nie wiem...... czy ktoś czyta całość wypowiedzi? mam wrażenie że mówimy innymi językami. NIE CHCESZ TO NIE PRZYCHODŹ na takie wesele. Dla wódy tam idziesz czy dla Pary Młodej? Skoro z góry wiesz,że jej tam nie będzie (wódki) to nie musisz iść jak Ci to nie odpowiada. Tylko ciekawe co na to Młodzi? czy będzie im miło wiedząc że ktoś nie przyszedł lub nie chce cieszyć się ich szczęściem, bo nie będzie wódki na stole? masakra.....
No właśnie, to jest sens całości. Nie chcesz, nie przychodź. I chcę zapytać obrońców wodki na weselu (żeby było jasno, nie jestem przeciwnikiem ale wychodzę z założenia, że jednak może być różne wesele i decyzja jest Pary Młodej) - do czego wódka jest na weselu niezbędna? Dla mnie może być, ale nie musi. Ale wg niektórych musi. Dlaczego? I proszę nie pisać, że goście mają prawo decydować. Ja chcę usłyszeć konkrety odnoście wódki (czemu jest taka niezbędna) a nie praw (tak, tak to tu wygląda) gości.
Poza tym picie kawy (nawet jak para młoda nie pije), jedzenie tego albo innego jedzonka nie powoduje, że pijący zachowuje się inaczej a swoim zachowaniem nie będzie przeszkadzał siedzącym obok. Żeby uprzedzić krzykaczy, którzy zaraz napiszą, że u nich goście pili i się normalnie zachowywali - wiem, tak też może być. Ale czasami może być inaczej i nie mówię tu o skrajnościach, gdzie ktoś leży pod stołem lub urządza bijatyki. Mówię, że po alkoholu CZASAMI może ktoś być zbyt wyluzowany dla gościa siedzącego obok, że chce się zaprzyjaźnić, że chce tańczyć, że chce rozmawiać, bo się rozluźnił, że chce wypić jednego z nowopoznanym "przyjacielem" a wszystko z chuchem alkoholowym. I naprawdę nie musi być mocno pijany. Nie każdemu gościowi to odpowiada. A wypicie alkoholu może jednak wpłynąć na zachowanie ludzi względem innych. Picie kawy raczej raczej tego nie czyni. A palenie papierosów... Jeszcze nie byłam na weselu, żeby goście palili przy stole, bo to przeszkadza innym.
Poza tym picie kawy (nawet jak para młoda nie pije), jedzenie tego albo innego jedzonka nie powoduje, że pijący zachowuje się inaczej a swoim zachowaniem nie będzie przeszkadzał siedzącym obok. Żeby uprzedzić krzykaczy, którzy zaraz napiszą, że u nich goście pili i się normalnie zachowywali - wiem, tak też może być. Ale czasami może być inaczej i nie mówię tu o skrajnościach, gdzie ktoś leży pod stołem lub urządza bijatyki. Mówię, że po alkoholu CZASAMI może ktoś być zbyt wyluzowany dla gościa siedzącego obok, że chce się zaprzyjaźnić, że chce tańczyć, że chce rozmawiać, bo się rozluźnił, że chce wypić jednego z nowopoznanym "przyjacielem" a wszystko z chuchem alkoholowym. I naprawdę nie musi być mocno pijany. Nie każdemu gościowi to odpowiada. A wypicie alkoholu może jednak wpłynąć na zachowanie ludzi względem innych. Picie kawy raczej raczej tego nie czyni. A palenie papierosów... Jeszcze nie byłam na weselu, żeby goście palili przy stole, bo to przeszkadza innym.
kazdy zna swojha rodzinke i wie na co ja stac jak sobie wypija...u mnie byl alkohol nikt sie nie spil do nieprzytomnosci i byla kulturka...u mnie wogole nie wchodzilka opcja wesela bezalkoholowego ale kazda rodzina ma swoje zwyczaje i para mloda decyduje jak ma wygladac ICH DZIEN.mysle ze gdybym zostala zaproszona na takie wesele bezalkoh. nie byloby to dla mnie jakas obraza.
Ja w swojej sytuacji nie widze wesela bez alkocholu.
Moi rodzice roczniki 1950 i ich rodzeństwo nie widzą zabawy bez alkocholu. Jeżeli ktos pisze, ze wesele jest tylko dla Młodych, zyje w jakiejs bańce.
Moje wesele było bardzo udane, trochę za duzo winka wypiła 80 letnia ciocia (wdowa) i wystartowała po welon.
Ja nie pije (wogóle)z powodow zdrowotnych, ale wesele bez alkocholu to nieporozumienie
Często w rodzinie są jakies drobne nieporozumienia i ta lapka wuna czy drink pomaga rozluźnic atmosfere
Nigdy nie byłam na weselu w którym ktoś napił sie do nieprzytomności
Moi rodzice roczniki 1950 i ich rodzeństwo nie widzą zabawy bez alkocholu. Jeżeli ktos pisze, ze wesele jest tylko dla Młodych, zyje w jakiejs bańce.
Moje wesele było bardzo udane, trochę za duzo winka wypiła 80 letnia ciocia (wdowa) i wystartowała po welon.
Ja nie pije (wogóle)z powodow zdrowotnych, ale wesele bez alkocholu to nieporozumienie
Często w rodzinie są jakies drobne nieporozumienia i ta lapka wuna czy drink pomaga rozluźnic atmosfere
Nigdy nie byłam na weselu w którym ktoś napił sie do nieprzytomności
hmmm.. nie czytalam powyzszych opini wiec moze nie pociagne dalej tematiu..ale bylam 2x na weselu bezalkoholowym swojego kuzunostwa.. Taka decyzje podjęli poniewaz oni sami nie piją (sa bardzo mocno zwiazani z kosciolem) podczas gdy jednak reszta rodziny nie stroni od alkoholu (oczywiscie w ramach rozsadku) i bylo super:) Wszyscy swietnie sie bawili..generalnie to zalezy od gosci i rodziny...ale tak tez mozna:D choc na naszym alkohol oczywiscie byl:)
