Widok
WRZEŚNIOWO - PAŹDZIERNIKOWE MAMUSIE 2013 (22)
No to zapraszam do nowego watku.
Milego pisania.
WRZESIEŃ
mamtu - 03.09.2013 (synek, Szpital Wojewódzki)
narzeczonaaa - 03.09.2013
Arabelka - 07.09.2013 (synek)
Madziulka - 10.09.2013
Madleen - 11.09.2013 (synek)
ania27 - 12.09.2013 (synek)
haze01 - 13.09.2013 (córcia Iga, Szpital Wojewódzki)
anusia999 - 16.09.2013
alkar82 - 19.09.2013 (córeczka, Kliniczna)
Mandi - 19.09.2013
Dora - 21.09.2013 (córeczka Róża, Swissmed)
meg - 22.09.2013 (córeczka)
maluszek0920 - 22.09.2013 (córeczka)
zonkaa - 23.09.2013 (synek)
IwonaK - 24.09.2013
Arlii - 24.09.2013 (córeczka, Szpital Wojewódzki)
Carolajna87-Karolina - 25.09.2013 (córeczka Ewa, Kliniczna)
kristi 21 - 26.09.2013
Marta13 - 27.09.2013 (córeczka, Zaspa)
Selene - 28.09.2013 (córeczka, Zaspa)
dorotiii - 29.09.2013 (synek, Szpital Wojewódzki)
P A Ź D Z I E R N I K
linka1120 - 03.10.2013 (synek)
katka_ - 7.10.2013 (synek, Szpital Wojewódzki)
asia1611 - 08.10.2013 (córeczka, Swissmed)
Annkkaa -10.10.2013
Julka - 11.10.2013 (synek)
panda - 12.10.2013 (synek, Szpital Kliniczny Gdańsk)
periri - 12.10.2013
cornus - 13.10.2013
ania83 - 14.10.2013 (synek, chyba Kliniczna)
domesko - 14.10.2013 (synek Jakub, Zaspa)
Aga -18.10.2013 (synek Tymon, Wejherowo)
XXX - 18.10.2013
mami.80 - 18.10.2013
walerka - 19.10.2013 (synek)
anavaw - 21.10.2013 (Karolinka, Starogard Gd)
sonia85 - 22.10.2013 (córeczka, Swissmed)
Rudi26 - 22.10.2013
olimpia20111 - 25.10.2013 (córeczka, Wejherowo)
Patrycja - 25.10.2013 (na 85% dziewczynka, Zaspa)
lepa_ - 25.10.2013 (dziewczynka, Redłowo)
tessaja - 28.10.2013
1985sloneczko - 28.10.2013 (synek)
Apoloniaa - 29.10.2013 (synek - Julian, Zaspa)
Katrine - 30.10.2013
lucy80 - 31.10.2013
atka - 02.11.2013 (synek)
I jeszcze link do poprzedniego http://forum.trojmiasto.pl/WRZESNIOWO-PAZDZIERNIKOWE-MAMUSIE-2013-21-t483259,1,16.html
Milego pisania.
WRZESIEŃ
mamtu - 03.09.2013 (synek, Szpital Wojewódzki)
narzeczonaaa - 03.09.2013
Arabelka - 07.09.2013 (synek)
Madziulka - 10.09.2013
Madleen - 11.09.2013 (synek)
ania27 - 12.09.2013 (synek)
haze01 - 13.09.2013 (córcia Iga, Szpital Wojewódzki)
anusia999 - 16.09.2013
alkar82 - 19.09.2013 (córeczka, Kliniczna)
Mandi - 19.09.2013
Dora - 21.09.2013 (córeczka Róża, Swissmed)
meg - 22.09.2013 (córeczka)
maluszek0920 - 22.09.2013 (córeczka)
zonkaa - 23.09.2013 (synek)
IwonaK - 24.09.2013
Arlii - 24.09.2013 (córeczka, Szpital Wojewódzki)
Carolajna87-Karolina - 25.09.2013 (córeczka Ewa, Kliniczna)
kristi 21 - 26.09.2013
Marta13 - 27.09.2013 (córeczka, Zaspa)
Selene - 28.09.2013 (córeczka, Zaspa)
dorotiii - 29.09.2013 (synek, Szpital Wojewódzki)
P A Ź D Z I E R N I K
linka1120 - 03.10.2013 (synek)
katka_ - 7.10.2013 (synek, Szpital Wojewódzki)
asia1611 - 08.10.2013 (córeczka, Swissmed)
Annkkaa -10.10.2013
Julka - 11.10.2013 (synek)
panda - 12.10.2013 (synek, Szpital Kliniczny Gdańsk)
periri - 12.10.2013
cornus - 13.10.2013
ania83 - 14.10.2013 (synek, chyba Kliniczna)
domesko - 14.10.2013 (synek Jakub, Zaspa)
Aga -18.10.2013 (synek Tymon, Wejherowo)
XXX - 18.10.2013
mami.80 - 18.10.2013
walerka - 19.10.2013 (synek)
anavaw - 21.10.2013 (Karolinka, Starogard Gd)
sonia85 - 22.10.2013 (córeczka, Swissmed)
Rudi26 - 22.10.2013
olimpia20111 - 25.10.2013 (córeczka, Wejherowo)
Patrycja - 25.10.2013 (na 85% dziewczynka, Zaspa)
lepa_ - 25.10.2013 (dziewczynka, Redłowo)
tessaja - 28.10.2013
1985sloneczko - 28.10.2013 (synek)
Apoloniaa - 29.10.2013 (synek - Julian, Zaspa)
Katrine - 30.10.2013
lucy80 - 31.10.2013
atka - 02.11.2013 (synek)
I jeszcze link do poprzedniego http://forum.trojmiasto.pl/WRZESNIOWO-PAZDZIERNIKOWE-MAMUSIE-2013-21-t483259,1,16.html
Dziewczyny, oświećcie mnie! Czy pranie dla maleństwa mam robić wg metek na rzeczach, czy w ogóle się nimi nie sugerować i wszystko w wysokich temperaturach prać np. 60 lub 90.
Bo mam jedną pościel i prześcieradło na których jest informacja żeby prać w 40. A nie chciałabym żeby się takie rzeczy skurczyły, czy zafarbowały resztę...
Arabelka no my z terminami jesteśmy zaraz za Mamtu :P W sumie to wolałabym mieć to z głowy jak najszybciej ;) chociaż z drugiej strony przeraża mnie, że tak mało czasu już zostało :)
Bo mam jedną pościel i prześcieradło na których jest informacja żeby prać w 40. A nie chciałabym żeby się takie rzeczy skurczyły, czy zafarbowały resztę...
Arabelka no my z terminami jesteśmy zaraz za Mamtu :P W sumie to wolałabym mieć to z głowy jak najszybciej ;) chociaż z drugiej strony przeraża mnie, że tak mało czasu już zostało :)
Witam sie i ja w nowym wątku :)
Madleen ja prałam ciuszki małej w 40st. a piorę w płynie dzidziuś.
Ten jeleń to dla dzieci jest osobno?
Marta, Arabelka udanych wyjazdów, odpoczywajcie.
Aga super, że w końcu wracacie do siebie i bardzo dobrze, że masz "klawisza" bo inaczej to byś pewnie szalała i wieczorem padła wykończona.
Sonia Ty to się masz z Ksawerym. Może faktycznie to jakaś alergia?
Mamtu fajnie z tym mieszkaniem, ja bym się nie wahała :)
Katka ja też bym się chętnie z Twoją córą zamieniła.
Maluszek no to zaliczyłaś poranny spacerek, a na jarmarku ludzi pewnie będzie mnóstwo.
A ja spałam dzisiaj do 10 :) Więc póki co mam mnóstwo energii i intensywnie myślę nad prezentem urodzinowym dla T. tylko nic mi nie przychodzi do głowy. A to dziś :(
Miłego dnia wszystkim :)
Madleen ja prałam ciuszki małej w 40st. a piorę w płynie dzidziuś.
Ten jeleń to dla dzieci jest osobno?
Marta, Arabelka udanych wyjazdów, odpoczywajcie.
Aga super, że w końcu wracacie do siebie i bardzo dobrze, że masz "klawisza" bo inaczej to byś pewnie szalała i wieczorem padła wykończona.
Sonia Ty to się masz z Ksawerym. Może faktycznie to jakaś alergia?
Mamtu fajnie z tym mieszkaniem, ja bym się nie wahała :)
Katka ja też bym się chętnie z Twoją córą zamieniła.
Maluszek no to zaliczyłaś poranny spacerek, a na jarmarku ludzi pewnie będzie mnóstwo.
A ja spałam dzisiaj do 10 :) Więc póki co mam mnóstwo energii i intensywnie myślę nad prezentem urodzinowym dla T. tylko nic mi nie przychodzi do głowy. A to dziś :(
Miłego dnia wszystkim :)
Jeszcze nie zdążyłam wyjechać a tu już nowy wątek;)
Arabelka, udanego wypadu:)
Aga, oprócz pstrągów;), będą jeszcze 2 koleżanki + maluszek 3 miesięczny i może dojedzie jutro mąz jednej z koleżanek. A jedziemy do Liniewa, niedaleko Kościerzyny. Dwa kroki do jeziora, las i cisza:))
Byłam w tesco. Kupiłam tylko ryby i one same już tyle ważyły, że na nic innego już nie miałam siły ;) I jest juz straszna duchota... Z tesco do domu mam ok 5 minut, ale w obecnym "błogosławionym stanie" szłam 25. Nie sorry, nie szłam - ja sie toczyłam.
Co do ubrania na sesje i różnych takich to jeśli nie ma się spodnicy kolorowej (ja takowej nie mam) to mogą byc jakieś fajne kolorowe dodatki np chusty. Może jakiś większy kwiat przypinany do bluzeczki. Z kapeluszem może coś wymyśle w weekend, a jeśli nie to też przecież tragedii nie będzie. Nie stresujcie się tą sesją, bo to ma być dla nas przyjemność. Wydaje mi się, ze Justyna-fotografka tak luźno rzuciła pomysł:)
aaa, takie kolorowe chusty są za grosze. Ja właśnie nabyłam w tesco taki zwiewny komin na szyje za 19 zeta, ale widziałam też tańsze w tunelu dworcowym;))
Madleen, na pewno ta spódnica plażowa może być:) Bedziesz sobie w spodniach i przebierzesz do któegoś zdjęcia. A pogode zapowiadają super na najbliższych kilka dni...
Arabelka, udanego wypadu:)
Aga, oprócz pstrągów;), będą jeszcze 2 koleżanki + maluszek 3 miesięczny i może dojedzie jutro mąz jednej z koleżanek. A jedziemy do Liniewa, niedaleko Kościerzyny. Dwa kroki do jeziora, las i cisza:))
Byłam w tesco. Kupiłam tylko ryby i one same już tyle ważyły, że na nic innego już nie miałam siły ;) I jest juz straszna duchota... Z tesco do domu mam ok 5 minut, ale w obecnym "błogosławionym stanie" szłam 25. Nie sorry, nie szłam - ja sie toczyłam.
Co do ubrania na sesje i różnych takich to jeśli nie ma się spodnicy kolorowej (ja takowej nie mam) to mogą byc jakieś fajne kolorowe dodatki np chusty. Może jakiś większy kwiat przypinany do bluzeczki. Z kapeluszem może coś wymyśle w weekend, a jeśli nie to też przecież tragedii nie będzie. Nie stresujcie się tą sesją, bo to ma być dla nas przyjemność. Wydaje mi się, ze Justyna-fotografka tak luźno rzuciła pomysł:)
aaa, takie kolorowe chusty są za grosze. Ja właśnie nabyłam w tesco taki zwiewny komin na szyje za 19 zeta, ale widziałam też tańsze w tunelu dworcowym;))
Madleen, na pewno ta spódnica plażowa może być:) Bedziesz sobie w spodniach i przebierzesz do któegoś zdjęcia. A pogode zapowiadają super na najbliższych kilka dni...
Madleen, ja pralam tak:
90 - to tylko ewentualnie pieluchy, 60 - biale, 40 - kolor, a jak cos mialo polarek to w delikatniejszym praniu w plynie, zawsze dodatkowe plukanie. Metkami sie sugerowalam czesto, ale nie zawsze, np h&m w wiekszosci metek nawet kolorowych dla dzieci ma 60, a i tak pralam kolorowe w 40, odwrotnie next ma na metkach 40, a biale bodziaki pralam w 60.
Moj akurat z koszulki czy skarpet by sie nie ucieszyl, uwaza ze ciuchy i tak sie naleza, wiec to nie prezent :), Raczej gadzeciarz, wiec cos w ta strone: sluchawki, kindle, zegarek - ale to juz te drozsze prezenty, z tych tanszych to raczej plyta, gra, torba, "meski chlebak"
90 - to tylko ewentualnie pieluchy, 60 - biale, 40 - kolor, a jak cos mialo polarek to w delikatniejszym praniu w plynie, zawsze dodatkowe plukanie. Metkami sie sugerowalam czesto, ale nie zawsze, np h&m w wiekszosci metek nawet kolorowych dla dzieci ma 60, a i tak pralam kolorowe w 40, odwrotnie next ma na metkach 40, a biale bodziaki pralam w 60.
Moj akurat z koszulki czy skarpet by sie nie ucieszyl, uwaza ze ciuchy i tak sie naleza, wiec to nie prezent :), Raczej gadzeciarz, wiec cos w ta strone: sluchawki, kindle, zegarek - ale to juz te drozsze prezenty, z tych tanszych to raczej plyta, gra, torba, "meski chlebak"
Madleen, a ja wszystkie ciuszki dla dziecka prałam w 40 stopniach w jelpie color:) Reczniki jedynie w 60stopniach. Doszłam do wniosku, że i tak potem to uprasuje, wiec bez przesady.
Carolajna, a nie możesz kupić cos teraz takiego, żeby zaakcentować że pamietasz o jego urodzinach. A potem coś takiego co go ucieszyło? Przecież nic się chyba nie stanie, a będzie bardziej zadowolony bo dostanie to co CHCE. Bratem sie nie przejmuj. Młodzież tak ma, że lubi denerwować starsze siostry ;)
Dobrze, że u mnie z prezentami załatwiłam sprawe na samym początku znajomosci: droższe prezenty robię co 5 lat, a pozostałe obskakuje drobniejszymi prezentami. I ciuch to też prezent:) Inaczej bym zbankrutowała... A jak cos innego chce, to mi mówi wcześniej, bo duchem swietym nie jestem i nie czytam w myślach. Ale ja to wiedźma jestem, więc moze mną lepiej się nie sugerować:P
Carolajna, a nie możesz kupić cos teraz takiego, żeby zaakcentować że pamietasz o jego urodzinach. A potem coś takiego co go ucieszyło? Przecież nic się chyba nie stanie, a będzie bardziej zadowolony bo dostanie to co CHCE. Bratem sie nie przejmuj. Młodzież tak ma, że lubi denerwować starsze siostry ;)
Dobrze, że u mnie z prezentami załatwiłam sprawe na samym początku znajomosci: droższe prezenty robię co 5 lat, a pozostałe obskakuje drobniejszymi prezentami. I ciuch to też prezent:) Inaczej bym zbankrutowała... A jak cos innego chce, to mi mówi wcześniej, bo duchem swietym nie jestem i nie czytam w myślach. Ale ja to wiedźma jestem, więc moze mną lepiej się nie sugerować:P
Spokojnie Carola. Zrób sobie okład z saszetek herbaty na oczy, potem kostki lodu przyłóż, okulary na nos i będzie dobrze:)
Na bank sie nie wkurzaj, bo to nie ma sensu, jak sie uprą to nie wygrasz, więc nie masz na to wpływu. Szkoda, że pindy przy podpisywaniu tego Ci nie powiedziały...
A może po prostu połóż się na 15-30 minut. Zrelaksuj się. Będzie dobrze:) Wszystko co złe, juz za Tobą:) Teraz będzie tylko lepiej. Tomek to normalny facet, zrozumie. Jestem pewna.
Na bank sie nie wkurzaj, bo to nie ma sensu, jak sie uprą to nie wygrasz, więc nie masz na to wpływu. Szkoda, że pindy przy podpisywaniu tego Ci nie powiedziały...
A może po prostu połóż się na 15-30 minut. Zrelaksuj się. Będzie dobrze:) Wszystko co złe, juz za Tobą:) Teraz będzie tylko lepiej. Tomek to normalny facet, zrozumie. Jestem pewna.
Dzięki Marta :)
Na poniedziałek umówię się do kobiety z którą się kontaktowałam na początku, może ona będzie poważna i kompetentna, tylko to w Gdyni :( Ale trudno poświęcę się i pojadę. Ja już z nimi miałam tyle przejść, że szkoda gadać :( Kolejne mnie tylko bardziej wk...
Zrobię sobie kawę, zjem ciastko a potem będę się ogarniać.
Na poniedziałek umówię się do kobiety z którą się kontaktowałam na początku, może ona będzie poważna i kompetentna, tylko to w Gdyni :( Ale trudno poświęcę się i pojadę. Ja już z nimi miałam tyle przejść, że szkoda gadać :( Kolejne mnie tylko bardziej wk...
Zrobię sobie kawę, zjem ciastko a potem będę się ogarniać.
Hej czy jest tu jakaś mamuśka która nie ma jeszcze pełnej wyprawki a spodziewa się córeczki ?
Sama rodziłam w tamtym roku w październiku i mam sporo rzeczy po córce, nie mam już miejsca gdzie ich trzymać , wszystko zadbane w bardzo dobrym stanie wyprane w proszku dla dzieci i wyprasowane ;)
ubranka, czapeczki, kombinezony , rożki, mata edukacyjna, buciki wszystko do 9 miesiąca ;)
sprzedam tanio ! :)
Sama rodziłam w tamtym roku w październiku i mam sporo rzeczy po córce, nie mam już miejsca gdzie ich trzymać , wszystko zadbane w bardzo dobrym stanie wyprane w proszku dla dzieci i wyprasowane ;)
ubranka, czapeczki, kombinezony , rożki, mata edukacyjna, buciki wszystko do 9 miesiąca ;)
sprzedam tanio ! :)
A ta laska z Gdyni, nie moze do Ciebie przyjechać? Ona siedziała w banku czy to taki mobilny doradca? Moze mieszka gdzieś w Gdańsku i nie musiałabyś się tłuc taki kawał drogi?
A poza tym to zawsze mozesz napisać skarge na pracownika banku, że jest niekompetentny i wytknąć błędy przy obsłudze. Pojadą mu po premii to sie nauczy załatwiać sprawy porządnie.
A poza tym to zawsze mozesz napisać skarge na pracownika banku, że jest niekompetentny i wytknąć błędy przy obsłudze. Pojadą mu po premii to sie nauczy załatwiać sprawy porządnie.
Cześć dziewczyny ;)
Aktualizowałam listę w tamtym wątku, ale widzę że nadal jest stara, no cóż może w nowym wątku nie zapomnicie wstawić zaktualizowanej ;))
Ja dziś zabrałam się za sprzątanie łazienki, włącznie z myciem kafelek itp, szybko nawet mi to poszło, ale co się namęczyłam,to się namęczyłam.
Życzę wam miłych weekendów dziewczyny, pogoda wam dopisze ;) Tez bym z chęcią gdzieś wyjechała, gdziekolwiek. ;)
Miłego dnia!
Aktualizowałam listę w tamtym wątku, ale widzę że nadal jest stara, no cóż może w nowym wątku nie zapomnicie wstawić zaktualizowanej ;))
Ja dziś zabrałam się za sprzątanie łazienki, włącznie z myciem kafelek itp, szybko nawet mi to poszło, ale co się namęczyłam,to się namęczyłam.
Życzę wam miłych weekendów dziewczyny, pogoda wam dopisze ;) Tez bym z chęcią gdzieś wyjechała, gdziekolwiek. ;)
Miłego dnia!
Cześć dziewczyny :)
Kurcze już nowy wątek, przeczytałam wszystko, ale już nie dam rady się odnieść do wszystkiego. Wczoraj miałam fatalne samopoczucie popołudniu i zalegałam na kanapie.
Ja się piszę na sesję, świetny pomysł :) z ciuchami też problem, ale może coś znajdę.
Aga, fajnie, że już wracasz na swoje :)
Mamtu skoro Tobie także ten pomysł ze zmianą mieszkania przypadł do gustu to chyba tylko pozostaje życzyć żeby się udało :)
Tym co wyjeżdżają udanego weekendu :) odpoczywajcie.
Sonia współczuję tego chorowania Ksawerego. Oby szybko się to unormowało. Jeśli się okaże, że to migdał to powiem Ci, że po zabiegu wszystko przechodzi jak ręką odjął. Mój chrześniak miał już dwa razy i efekt praktycznie natychmiastowy, ale oby się jednak obyło bez zabiegu.
Miłego popołudnia :)
Kurcze już nowy wątek, przeczytałam wszystko, ale już nie dam rady się odnieść do wszystkiego. Wczoraj miałam fatalne samopoczucie popołudniu i zalegałam na kanapie.
Ja się piszę na sesję, świetny pomysł :) z ciuchami też problem, ale może coś znajdę.
Aga, fajnie, że już wracasz na swoje :)
Mamtu skoro Tobie także ten pomysł ze zmianą mieszkania przypadł do gustu to chyba tylko pozostaje życzyć żeby się udało :)
Tym co wyjeżdżają udanego weekendu :) odpoczywajcie.
Sonia współczuję tego chorowania Ksawerego. Oby szybko się to unormowało. Jeśli się okaże, że to migdał to powiem Ci, że po zabiegu wszystko przechodzi jak ręką odjął. Mój chrześniak miał już dwa razy i efekt praktycznie natychmiastowy, ale oby się jednak obyło bez zabiegu.
Miłego popołudnia :)
Melduję się z pobojowiska ;) . Zaraz zbieram się do diabetologa - chyba szykuje mi się niezły ochrzan, bo pofolgowałam sobie z obiadem - ryź z kurczakiem w sosie chińskim - po takim czasie jałowego jedzenia to było coś! Ale cukier mi skoczył, że hej :/ .
No a poza tym stopy mnie bolą okrutnie, nie wiem z jakiej to "okazji" :/ .
Ale pomału widzę swiatło w tunelu i mieszkanie zaczyna nadawać się do mieszkania :p. Wybaczcie, nie odniosę się do wszystkiego...
Mamtu, przy takiej różnicy cenowej to bym się w ogóle nie zastanawiała! Oby się Wan poszczęściło :)
Carolajna, jak czekolada pomaga to najważniejsze ;)
No a poza tym stopy mnie bolą okrutnie, nie wiem z jakiej to "okazji" :/ .
Ale pomału widzę swiatło w tunelu i mieszkanie zaczyna nadawać się do mieszkania :p. Wybaczcie, nie odniosę się do wszystkiego...
Mamtu, przy takiej różnicy cenowej to bym się w ogóle nie zastanawiała! Oby się Wan poszczęściło :)
Carolajna, jak czekolada pomaga to najważniejsze ;)
Dziewczyny jestem.Wróciłam padnięta i wściekła,bo NIC nie kupiłam;/Nóg nie czuje i gorąco mi jak cholera.Nie wiem po co ja tam jechałam.Ten jarmark to o kant d... rozbić.No ale nic.Czas mi jakoś minął bynajmniej.
Kapelusza też nie mam.Chciałam sobie kupić bo widziałam na jarmatku śliczny ale 50zł kosztował więc sobie podarowałam.No i to by było na tyle.
Kapelusza też nie mam.Chciałam sobie kupić bo widziałam na jarmatku śliczny ale 50zł kosztował więc sobie podarowałam.No i to by było na tyle.
Carolajna a co to za bank taki kiepski? Ja łączę się dzisiaj z Tobą bo to zdecydowanie nie jest mój dzień. Pomimo pięknej pogody właśnie nie zamierzam się ruszać z kanapy. Cały dzień mnie ćmi lewy jajnik i takie bóle okresowe + dołączył się kręgosłup :/ wzięłam właśnie no-spę bo już mam dość.
Ja ubranka piorę wszystkie w 40 stopniach i podwójne płukanie tylko tetry prałam w 60.
Byłam w mama i ja oglądałam wózki i zostaję przy moim wyborze czyli Mutsy evo. Fajnie się składa i z gondolą waży tylko 11kg no i nie trzeba na niego czekać bo zazwyczaj mają na stanie lub ściągają w ciągu tygodnia.
Ja ubranka piorę wszystkie w 40 stopniach i podwójne płukanie tylko tetry prałam w 60.
Byłam w mama i ja oglądałam wózki i zostaję przy moim wyborze czyli Mutsy evo. Fajnie się składa i z gondolą waży tylko 11kg no i nie trzeba na niego czekać bo zazwyczaj mają na stanie lub ściągają w ciągu tygodnia.
Aga fajnie, ze już do domku wracasz - jednak na swoim, to na swoim.
Co do mycia siebie, to ja po porodzie z Tomkiem używałam do mycia siebie i okolic intymnych mydła w płynie Biały Jeleń, potem przeszłam na normalne żele. Do tej pory zresztą używam do hig. intymnej tego Białego Jelenia.
Co do proszków to właśnie tez myślałam o tym Jeleniu, ale nie mogłam trafić, ale ja chyba Młodemu prałam ciuchy może jakieś 3,4 miesiące w innym proszku, potem przeszłam na nasze ;)
Marta udanego weekendu w takim razie :)
Arabelka ale poród wielogodzinny to norma raczej, a szczególnie przy pierwszym dziecku - 12 h zalicza sie do przeciętności ;)
Aga powodzenia u lekarza ;) mam nadzieję, ze jednak Cie trochę oszczędzi :)
A ja dzisiaj jakbym miała mało kupiłam Młodej na lumpkach dwie cudne zimowe sukienki-tuniki i bluzę cudną za całe 7 zł :)
Co do mycia siebie, to ja po porodzie z Tomkiem używałam do mycia siebie i okolic intymnych mydła w płynie Biały Jeleń, potem przeszłam na normalne żele. Do tej pory zresztą używam do hig. intymnej tego Białego Jelenia.
Co do proszków to właśnie tez myślałam o tym Jeleniu, ale nie mogłam trafić, ale ja chyba Młodemu prałam ciuchy może jakieś 3,4 miesiące w innym proszku, potem przeszłam na nasze ;)
Marta udanego weekendu w takim razie :)
Arabelka ale poród wielogodzinny to norma raczej, a szczególnie przy pierwszym dziecku - 12 h zalicza sie do przeciętności ;)
Aga powodzenia u lekarza ;) mam nadzieję, ze jednak Cie trochę oszczędzi :)
A ja dzisiaj jakbym miała mało kupiłam Młodej na lumpkach dwie cudne zimowe sukienki-tuniki i bluzę cudną za całe 7 zł :)
Właśnie wracam... Ryż uszedł mi płazem, bo co innego spowodowało zaniepokojenie pani doktor... Schudłam 4 kg. Co prawda upatruję przyczyny w ilości ostatnich stresów, no ale diabetolog była bardzo poruszona, szczególnie, że nastąpiło to w przeciągu 2 tygodni... Ale wyniki tych cholernych badań mam na szczęście ok. Dobrze, że w środę do gina...
Hej hej :)
No to ja po firmowej przeprowadzce juz. Wlazlam 5 razy na 3 pietro i mialam mniejsza zadyszke niz kolezanka :)) no ale wyskoczylam tez na manhatan w miedzyczasie i kupilam co nieco. W tym czapke dla malucha :)
Potem bylam na plazy i woda dzisiaj rewelacja! Tylko plywac ! Jutro rano tez jedziemy :) w sumie to dalej jestem na plazy bo czekam na kolezanke bo na szanty sie umowilysmy. Takze moj dzien calkiem udany :)
Jejku wy dziewczyny o takie rzeczy pytacie o ktorych ja bym w ogole nie pomyslala. Mylam sie tylko zwyklym zelem i to juz w szpitalu i az do dzisiaj nie pomyslalam ze mozna inaczej :/ ach
A pralam tez wszystko jak leci w 40 stopniach i w tych proszkach dla dzieci to tylko pierwszy raz plus tyle zeby sie proszek skonczyl :/
Mam nadzieje ze to mnie nie czyni wyrodna mama :/
No to ja po firmowej przeprowadzce juz. Wlazlam 5 razy na 3 pietro i mialam mniejsza zadyszke niz kolezanka :)) no ale wyskoczylam tez na manhatan w miedzyczasie i kupilam co nieco. W tym czapke dla malucha :)
Potem bylam na plazy i woda dzisiaj rewelacja! Tylko plywac ! Jutro rano tez jedziemy :) w sumie to dalej jestem na plazy bo czekam na kolezanke bo na szanty sie umowilysmy. Takze moj dzien calkiem udany :)
Jejku wy dziewczyny o takie rzeczy pytacie o ktorych ja bym w ogole nie pomyslala. Mylam sie tylko zwyklym zelem i to juz w szpitalu i az do dzisiaj nie pomyslalam ze mozna inaczej :/ ach
A pralam tez wszystko jak leci w 40 stopniach i w tych proszkach dla dzieci to tylko pierwszy raz plus tyle zeby sie proszek skonczyl :/
Mam nadzieje ze to mnie nie czyni wyrodna mama :/
Ech, no całe szczęście, że w środę mam wizytę - mam nadzieję, że Młody sobie rośnie i wszystko jest ok...
Sonia, ale Cię męczą te bóle... A jak Ksawery się ma?
Dorotiii, oczywiście, że jesteś wyrodną matką - najwyrodniejszą ze wszystkich! :p
A ta czapeczka to zimowa? Bo ja za taką się rozglądam, ale jeszcze nigdzie nie widziałam...
Sonia, ale Cię męczą te bóle... A jak Ksawery się ma?
Dorotiii, oczywiście, że jesteś wyrodną matką - najwyrodniejszą ze wszystkich! :p
A ta czapeczka to zimowa? Bo ja za taką się rozglądam, ale jeszcze nigdzie nie widziałam...
Aga postaraj się nie martwić. Zmieniłaś dietę i pewnie to są tego skutki. Ja również zjechałam na wadze w ciąży, bo zupełnie inaczej jadłam.Teraz jestem w ósmym miesiącu a nie mam nic na plusie. Najważniejsze jest to jak mały się rozwija. Mam nadzieję, że szybko zleci czas do Twojej wizyty u lekarza i usłyszysz, że wszystko jest ok:)
Sonia współczuję. Zobaczysz jak weekend Ci minie. Ten ostatni trymestr jest obfity w różne dolegliwości:)
Dorotii a gdzie w manhattanie kupiłaś czapeczkę? To jest już taka grubsza?
Mam pytanie do dziewczyn, które używały sterylizatora. Jaki wybrać? Taki do mikrofali czy elektryczny? Przy pierwszym synku nie kupiłam a myślę, że to wygodniejsze będzie a poza tym wkurzał mnie zawsze taki jakby osad,zmieniony kolor na smoczkach i w butelkach. Czy jak kupię sterylizator aventa to będe mogła w nim używać butelki nuka albo mam albo jeszcze inne?
Sonia współczuję. Zobaczysz jak weekend Ci minie. Ten ostatni trymestr jest obfity w różne dolegliwości:)
Dorotii a gdzie w manhattanie kupiłaś czapeczkę? To jest już taka grubsza?
Mam pytanie do dziewczyn, które używały sterylizatora. Jaki wybrać? Taki do mikrofali czy elektryczny? Przy pierwszym synku nie kupiłam a myślę, że to wygodniejsze będzie a poza tym wkurzał mnie zawsze taki jakby osad,zmieniony kolor na smoczkach i w butelkach. Czy jak kupię sterylizator aventa to będe mogła w nim używać butelki nuka albo mam albo jeszcze inne?
Witam wieczornie, u nas wsio ok, bylismy na usg I wizycie, skurcze nic nie robia mojej szyjce wiec mam sie nie przejmowac. Rosnie nam za to maly klocek, wazy 1630gr a to dopiero 29 tydzien I ma duza glowe wiec ciesze sie ze bede miala cc.
Zlazilam sie okrutnie bo bylysmy z Jula w muzeum nauki parku a potem na usg, jak wyszlam o 9 rano to wrocilismy o 21 do domu, szybkie pakowanie bo jutro jedziemy na weekend,
Bede bez netu wiec zycze wszystkim milego weekendu.
Ps ja tez uzywalam kosmetykow jak przed, poza silnymi perfumami, a rzeczy pralam w jednym proszku nasze I Juli bo tak bylo latwiej.
Zlazilam sie okrutnie bo bylysmy z Jula w muzeum nauki parku a potem na usg, jak wyszlam o 9 rano to wrocilismy o 21 do domu, szybkie pakowanie bo jutro jedziemy na weekend,
Bede bez netu wiec zycze wszystkim milego weekendu.
Ps ja tez uzywalam kosmetykow jak przed, poza silnymi perfumami, a rzeczy pralam w jednym proszku nasze I Juli bo tak bylo latwiej.
Ja też teraz wypiorę w zwykłym proszku bo tu innego nie ma,a poza tym wygodniej,wypłuczę tylko w specjalnym dla dzieci.
Jestem po wizycie,szyjka sprawdzona,KTG zrobione,troszkę mi mały uciekał spod czujnika...musiałam szukać pulsu:)Lekarz znów robił pomiary i znów usłyszałam "trochę mały" nie ważne że w normie ale dla niego za mały,eh już się przyzwyczaiłam do jego nadwrażliwości,tutaj trzeba mieć mocne nerwy.Noi waży teraz 2 kg,a tydzień temu w szpitalu 2150 ciekawe co?Pewnie dlatego że inny sprzęt albo tamta lekarka żle go pomierzyła,zresztą to są tylko wymiary a nie żadna waga,żaden lekarz nie wie jaką tkankę tłuszczową ma dziecko i ile będzie ważyło jak sie urodzi.
Trzeba nabrać dystansu bo można zwariować.
U nas dziś gorąco,na termometrze 38 stopni,wyszliśmy z młodym dopiero koło 19.00 do piaskownicy a i tak nie szło wytrzymać.Ja już chyba nie chcę lata jak ma być tak upalnie,chyba też schudne bo mało co jem od tych upałów.
Jestem po wizycie,szyjka sprawdzona,KTG zrobione,troszkę mi mały uciekał spod czujnika...musiałam szukać pulsu:)Lekarz znów robił pomiary i znów usłyszałam "trochę mały" nie ważne że w normie ale dla niego za mały,eh już się przyzwyczaiłam do jego nadwrażliwości,tutaj trzeba mieć mocne nerwy.Noi waży teraz 2 kg,a tydzień temu w szpitalu 2150 ciekawe co?Pewnie dlatego że inny sprzęt albo tamta lekarka żle go pomierzyła,zresztą to są tylko wymiary a nie żadna waga,żaden lekarz nie wie jaką tkankę tłuszczową ma dziecko i ile będzie ważyło jak sie urodzi.
Trzeba nabrać dystansu bo można zwariować.
U nas dziś gorąco,na termometrze 38 stopni,wyszliśmy z młodym dopiero koło 19.00 do piaskownicy a i tak nie szło wytrzymać.Ja już chyba nie chcę lata jak ma być tak upalnie,chyba też schudne bo mało co jem od tych upałów.
To i ja dotarlam do domu a wyszlam przed 8 rano :)
Czapeczka chyba nie jest zimowa ale mocno jesienna. Na pazdziernikowe wiatry wydala mi sie akurat. Jest biala z takiego jakby misia - nie wiem jak nazwac ten rodzaj materialu, ma male wypustki na uszy i sama ma uszy jak mis :) kupilam ja w h&m za 15zico. Teraz musze dokupic do niej jesienny kombinezon :p
Aga mi tak sie wydawalo ze schudlas sporo od poprzedniego spotkania. No ale jestem pewna ze to nic zlego wiec sie nie denerwuj zebys przez to jeszcze bardziej nie schudla :))
Sonia zdrowka dla ciebie i synka!!! Dominik ma juz mega katar ponad tydzien ale ten to sie zalatwil szalejac na placu zabaw bo byl caly spocony a tam byl lekki przeciag. Lepiej niech sie ksawery kuruje bo musimy ten plac zabaw w manhatanie zaliczyc niebawem.
A dzisiaj dwa razy mnie w knajpie w kolejce przepuscili :) raz do lazienki gdzie stalo z 15 osob i pani z konca wszystkich pouczyla ze wie jak to jest miec dodatkowe parcie na pecherz i ze nie bedzie patrzyc jak sie mecze :)) i nawet nikt sie nie burzyl tylko wszyscy zgodnie mnie puscili a panowie powiedzieli ze nawet nie sa w stanie tego wyobrazic i tym bardziej nalegaja zebym poszla bez kolejki :))
Czapeczka chyba nie jest zimowa ale mocno jesienna. Na pazdziernikowe wiatry wydala mi sie akurat. Jest biala z takiego jakby misia - nie wiem jak nazwac ten rodzaj materialu, ma male wypustki na uszy i sama ma uszy jak mis :) kupilam ja w h&m za 15zico. Teraz musze dokupic do niej jesienny kombinezon :p
Aga mi tak sie wydawalo ze schudlas sporo od poprzedniego spotkania. No ale jestem pewna ze to nic zlego wiec sie nie denerwuj zebys przez to jeszcze bardziej nie schudla :))
Sonia zdrowka dla ciebie i synka!!! Dominik ma juz mega katar ponad tydzien ale ten to sie zalatwil szalejac na placu zabaw bo byl caly spocony a tam byl lekki przeciag. Lepiej niech sie ksawery kuruje bo musimy ten plac zabaw w manhatanie zaliczyc niebawem.
A dzisiaj dwa razy mnie w knajpie w kolejce przepuscili :) raz do lazienki gdzie stalo z 15 osob i pani z konca wszystkich pouczyla ze wie jak to jest miec dodatkowe parcie na pecherz i ze nie bedzie patrzyc jak sie mecze :)) i nawet nikt sie nie burzyl tylko wszyscy zgodnie mnie puscili a panowie powiedzieli ze nawet nie sa w stanie tego wyobrazic i tym bardziej nalegaja zebym poszla bez kolejki :))
Dzień dobry weekendowo!
My na razie w domu - mąż na treningu, ja trochę ogarnę mieszkanie i wtedy wybywamy nad wodę.
Maluszek, ja mam to szczęście, że mnie w ogóle nie rajcują takie spędy typu JD, który jest w tej chwili jedną wielką komerchą. Wolę mniejsze, bardziej wiejskie i klimatyczne, więc na nasz gdański już od wielu lat się nie zapuszczam. Tym bardziej podziwiam, że chciało Ci się tam tłuc i to jeszcze w samo południe. :)
Ja ubranka prałam w 60 stopniach, a tetrę - w 90. No i wszystko przeprasowałam, ale to tylko jednorazowo, bo prasować nie lubię i potem już nie będę. I tak jak Dorotiii - prać w 'normalnym' proszku zaczęłam zaraz jak skończył mi się 'dziecięcy', także dołączam do grona wyrodnych matek. ;)
Sonia, jak samopoczucie dzisiaj? Lepiej?
Aga, mam nadzieję, że to schudnięcie to, jak u Alkar - wynik diety cukrzycowej. Ona też pisała, że się teraz 'wylaszcza'. ;) Na mnie dieta niestety nie podziałała w taki sposób, ale pewnie dlatego, że za bardzo nie mam z czego zrzucać. Za to prawie przestałam tyć, w czym też widzę same pozytywy. Będzie dobrze, oby tylko Tymon zdrowo rósł. :)
Walerka, cieszę się, że po wizycie same dobre wieści. Rośnie Ci duży chłopak. :)
Ania, dobrze, że wszystko okej.
Dorotiii, też oglądałam te czapki w H&M i nawet prawie kupiłam. Coś czuję, że jesienią tego roku w wózkach będą jeździły same misie. :)
Miłego!
My na razie w domu - mąż na treningu, ja trochę ogarnę mieszkanie i wtedy wybywamy nad wodę.
Maluszek, ja mam to szczęście, że mnie w ogóle nie rajcują takie spędy typu JD, który jest w tej chwili jedną wielką komerchą. Wolę mniejsze, bardziej wiejskie i klimatyczne, więc na nasz gdański już od wielu lat się nie zapuszczam. Tym bardziej podziwiam, że chciało Ci się tam tłuc i to jeszcze w samo południe. :)
Ja ubranka prałam w 60 stopniach, a tetrę - w 90. No i wszystko przeprasowałam, ale to tylko jednorazowo, bo prasować nie lubię i potem już nie będę. I tak jak Dorotiii - prać w 'normalnym' proszku zaczęłam zaraz jak skończył mi się 'dziecięcy', także dołączam do grona wyrodnych matek. ;)
Sonia, jak samopoczucie dzisiaj? Lepiej?
Aga, mam nadzieję, że to schudnięcie to, jak u Alkar - wynik diety cukrzycowej. Ona też pisała, że się teraz 'wylaszcza'. ;) Na mnie dieta niestety nie podziałała w taki sposób, ale pewnie dlatego, że za bardzo nie mam z czego zrzucać. Za to prawie przestałam tyć, w czym też widzę same pozytywy. Będzie dobrze, oby tylko Tymon zdrowo rósł. :)
Walerka, cieszę się, że po wizycie same dobre wieści. Rośnie Ci duży chłopak. :)
Ania, dobrze, że wszystko okej.
Dorotiii, też oglądałam te czapki w H&M i nawet prawie kupiłam. Coś czuję, że jesienią tego roku w wózkach będą jeździły same misie. :)
Miłego!
Witam sobotnie :)
Ania, Walerka super, że po wizytach wszystko dobrze i dzieciaczki rosną :)
Aga 4 kg to sporo, ale na pewno to wynik diety i ostatnich stresów. Najważniejsze, żeby mały rósł :)
Dorotii fajnie, że miałaś taki udany dzień.
Sonia mam nadzieję, że dzisiaj już lepiej i ból odszedł.
Ja się dzisiaj za to kompletnie nie wyspałam. W ogóle nie mogłam zasnąć. A co się już udało to zaraz się budziłam, bo albo młody przywędrował albo do łazienki i znowu nie mogłam zasnąć. Oczywiście najlepiej spało się nad ranem, ale o 8:30 już była pobudka. A rano jeszcze mała tak mi się wbiła w pachwinę że myślałam, że zwinę się w kłębek :/ na szczęście teraz boli mniej i jakoś mogę funkcjonować. Także dzisiaj tylko okoliczne wycieczki robimy. Zaraz ruszamy na rower. A wieczorem na grilla do znajomych.
Miłej soboty :)
Ania, Walerka super, że po wizytach wszystko dobrze i dzieciaczki rosną :)
Aga 4 kg to sporo, ale na pewno to wynik diety i ostatnich stresów. Najważniejsze, żeby mały rósł :)
Dorotii fajnie, że miałaś taki udany dzień.
Sonia mam nadzieję, że dzisiaj już lepiej i ból odszedł.
Ja się dzisiaj za to kompletnie nie wyspałam. W ogóle nie mogłam zasnąć. A co się już udało to zaraz się budziłam, bo albo młody przywędrował albo do łazienki i znowu nie mogłam zasnąć. Oczywiście najlepiej spało się nad ranem, ale o 8:30 już była pobudka. A rano jeszcze mała tak mi się wbiła w pachwinę że myślałam, że zwinę się w kłębek :/ na szczęście teraz boli mniej i jakoś mogę funkcjonować. Także dzisiaj tylko okoliczne wycieczki robimy. Zaraz ruszamy na rower. A wieczorem na grilla do znajomych.
Miłej soboty :)
Ja też się dziś nie wyspałam przez to gorąco,też myślimy nad jakimś basenem dzisiaj ale boję się bo ostatnio to ciągle gorączka po wodzie,niby już zdrowy,no nic zobaczymy,narazie słoneczko za chmurkami ale gorąco to dziś też będzie,może zaliczymy jakieś sklepy,szafę dla starszego trzeba kupić,smoczek dla dzidzi i kilka pierdułek jeszcze.
Wczoraj mnie położna pocieszyła że my się nie damy pokroić,a jak będą się dalej tak rodzące skarżyć to pojedziemy rodzić gdzie indziej,to oznacza że jednak będzie ze mną,cieszę się ogromnie bo jednak to większy komfort psychiczny i bezpieczeństwo:)
Nie mam pojęcia jakie body kupić,na krótki czy długi rękaw,jaki rozmiar,nie wiem jakbym pierwsze dziecko rodziła:)
Wczoraj mnie położna pocieszyła że my się nie damy pokroić,a jak będą się dalej tak rodzące skarżyć to pojedziemy rodzić gdzie indziej,to oznacza że jednak będzie ze mną,cieszę się ogromnie bo jednak to większy komfort psychiczny i bezpieczeństwo:)
Nie mam pojęcia jakie body kupić,na krótki czy długi rękaw,jaki rozmiar,nie wiem jakbym pierwsze dziecko rodziła:)
Hej wszystkim :)
Co za upal straszny. Siedzę właśnie z mama i siostra u fryzjera :)
Byłam w akpolu kupiłam torbe do wozka, butelkę dr.brown i termometr.
Chyba teraz to juz mam wszystko.
Tez bym pojechała nad wodę, ale dziś to chyba się nie da, Tomek w pracy a potem posiedzimy pewnie u mamy bo bracia moi maja urodziny :)
Miłego dnia wszystkim :)
Co za upal straszny. Siedzę właśnie z mama i siostra u fryzjera :)
Byłam w akpolu kupiłam torbe do wozka, butelkę dr.brown i termometr.
Chyba teraz to juz mam wszystko.
Tez bym pojechała nad wodę, ale dziś to chyba się nie da, Tomek w pracy a potem posiedzimy pewnie u mamy bo bracia moi maja urodziny :)
Miłego dnia wszystkim :)
Cześć dziewczyny
Ja już dzisiaj zaliczyłam laboratorium i 66zł poszło;/Potem poleciałam na ryneczek zrobić zakupy i teraz to mi się nic nie chce.Musze ogarnąć mieszkanie a tak mnie nogi bolą,że nie mogę chodzić normalnie.
No upał dziś straszny.My moze jutro pojedziemy nad jeziorko.Dziś może uda się po południu pojechać do Ikei.Muszę kupić ten materać wkońcu do łóżeczka i wanienke.
To bawcie się dobrze dziś:)
Ja już dzisiaj zaliczyłam laboratorium i 66zł poszło;/Potem poleciałam na ryneczek zrobić zakupy i teraz to mi się nic nie chce.Musze ogarnąć mieszkanie a tak mnie nogi bolą,że nie mogę chodzić normalnie.
No upał dziś straszny.My moze jutro pojedziemy nad jeziorko.Dziś może uda się po południu pojechać do Ikei.Muszę kupić ten materać wkońcu do łóżeczka i wanienke.
To bawcie się dobrze dziś:)
o, chyba wszystkie się dobrze bawią w sobotę, że taka cisza nastała:)))
jeżeli chodzi o sesję to ja niestety odpadam, nie mogę w poniedziałek...
mam pytanko: jakie pieluszki kupujecie na sam początek do szpitala? czy Bella Happy 2-5 kg są ok? słyszałam, że są "niskie" więc nie trzeba ich zawijać żeby nie drażniły pępka. czy też poleciłybyście inne?
jeżeli chodzi o sesję to ja niestety odpadam, nie mogę w poniedziałek...
mam pytanko: jakie pieluszki kupujecie na sam początek do szpitala? czy Bella Happy 2-5 kg są ok? słyszałam, że są "niskie" więc nie trzeba ich zawijać żeby nie drażniły pępka. czy też poleciłybyście inne?
Dziewczyny ja mam fajny kapelusz jak byscie chcialy pozyczyc na sesje.
Troche mnie zmeczyl dzisiejszy dzien, szkoda tylko ze rumcajs przejal moja energie i nie zanosi sie ze padnie.
Ania ja mialam jakie pierwsze pieluszki pampersy i napewno ich nie odwijalam. Ja jestem przeciwniczka belli i nie moge pojac jak sie tyle lat z tak slabymi produktami utrzymuja na rynku. Ich pieluchy to w ogole sa kiepskie. Zdecydowanie lepsze a tansze sa dada albo rossmanowe.
Aga sorki ze dopiero teraz ale gdzies mi umknelo o tych butelkach. Zdecydowanie polecam MAM. A z doswiadczenia kuzynek i kolezanek przestrzegam przed tt. Oczywiscie w kwesti karmienia naprzemiennego. Wszystkie znane mi dzieci ktore dostaly butle tt odrzucily zaraz piers.
Zaczelam dzisiaj wyciagac torby po dominiku od mamy z poddasza.... No Kokardy opadaja!!! Ile to dziecko mialo juz ciuchow!!! Posegregowanie rozmiarami to prawdziwe wyzwanie:/
Troche mnie zmeczyl dzisiejszy dzien, szkoda tylko ze rumcajs przejal moja energie i nie zanosi sie ze padnie.
Ania ja mialam jakie pierwsze pieluszki pampersy i napewno ich nie odwijalam. Ja jestem przeciwniczka belli i nie moge pojac jak sie tyle lat z tak slabymi produktami utrzymuja na rynku. Ich pieluchy to w ogole sa kiepskie. Zdecydowanie lepsze a tansze sa dada albo rossmanowe.
Aga sorki ze dopiero teraz ale gdzies mi umknelo o tych butelkach. Zdecydowanie polecam MAM. A z doswiadczenia kuzynek i kolezanek przestrzegam przed tt. Oczywiscie w kwesti karmienia naprzemiennego. Wszystkie znane mi dzieci ktore dostaly butle tt odrzucily zaraz piers.
Zaczelam dzisiaj wyciagac torby po dominiku od mamy z poddasza.... No Kokardy opadaja!!! Ile to dziecko mialo juz ciuchow!!! Posegregowanie rozmiarami to prawdziwe wyzwanie:/
No dlatego ja miałam posegregowane ciuszkami i rozmiarami zawinięte szczelnie w folię i w kartonie przeleżały 3 lata.Teraz tylko muszę wszystko poprać,a tak mi się nie chce za to wziąść ale muszę,wkońcu zaraz 9 miesiąc sie zaczyna.
Dziś kupiliśmy smoczki Mam,nie wiem czy dobre,się okaże,ale zauważyłam że Avent ma jakieś mniejsze ale kształt ten sam.
Powiedzcie jakie i w jakich rozmiarach macie bodziaki dla maluszków,kurde ja nie wiem jaka tu będzie pogoda pod koniec września ale i tak chyba muszę mieć z krótkim i długim,mam po Matim ale za mało noi większe rozmiary,a kaftaniki będziecie używać na początek ze względu na pępuszek?
Dziś kupiliśmy smoczki Mam,nie wiem czy dobre,się okaże,ale zauważyłam że Avent ma jakieś mniejsze ale kształt ten sam.
Powiedzcie jakie i w jakich rozmiarach macie bodziaki dla maluszków,kurde ja nie wiem jaka tu będzie pogoda pod koniec września ale i tak chyba muszę mieć z krótkim i długim,mam po Matim ale za mało noi większe rozmiary,a kaftaniki będziecie używać na początek ze względu na pępuszek?
Ania83, ja też odradzam bellę. Na początku właśnie ją kupiliśmy ze względu na to wycięcie na pępek, ale bardzo szybko przerzuciliśmy się na pampersy. Jak dla mnie strasznie sztywna ta bella, a przede wszystkim mało chłonna.
Ania27 ja mam bodziaki i z krótkim i długim bo po Maksie. rozmiar 62. Jako, że mała jednak mniejsza będzie dokupię parę sztuk 56. Mam dwie sztuki kaftaników po młodym, chyba użyłam ich tylko w szpitalu. Teraz też jakoś nie zamierzam specjalnie używać. Wolę bodziaki.
Linka odnośnie sterylizatora. Ja mam avent do mikrofali, jeśli chodzi o butelki nuk to one są wyższe od aventu w związku z tym trzeba je układać pod kątem i wtedy mniej wchodzi, ale da radę. TT też wchodzi mniej bo są szerokie więc trzeba kombinować z ułożeniem. Najlepiej mieć sterylizator pod butelki.
Ja dzisiaj to się toczyłam dosłownie. Za gorąco! Dopiero teraz jest fajnie i jeszcze pachnie u mnie skoszoną trawą :)
Ania27 ja mam bodziaki i z krótkim i długim bo po Maksie. rozmiar 62. Jako, że mała jednak mniejsza będzie dokupię parę sztuk 56. Mam dwie sztuki kaftaników po młodym, chyba użyłam ich tylko w szpitalu. Teraz też jakoś nie zamierzam specjalnie używać. Wolę bodziaki.
Linka odnośnie sterylizatora. Ja mam avent do mikrofali, jeśli chodzi o butelki nuk to one są wyższe od aventu w związku z tym trzeba je układać pod kątem i wtedy mniej wchodzi, ale da radę. TT też wchodzi mniej bo są szerokie więc trzeba kombinować z ułożeniem. Najlepiej mieć sterylizator pod butelki.
Ja dzisiaj to się toczyłam dosłownie. Za gorąco! Dopiero teraz jest fajnie i jeszcze pachnie u mnie skoszoną trawą :)
O widzisz walerka i znow skrajne opinie.
A zapodaj jakiegos linka do tego swiata pepy bo ciekawa jestem jak to wyglada.
Ja na 56 mam zupelne pojedyncze rzeczy i nie bede kupowac. Nawet na 62 nie mam za duzo rzeczy i tak jak sobie przypominalam dzisiaj te ciuszki to jednak szybko w 68 wskoczylismy.
Kaftanikow tez nie uzywalam.
A zapodaj jakiegos linka do tego swiata pepy bo ciekawa jestem jak to wyglada.
Ja na 56 mam zupelne pojedyncze rzeczy i nie bede kupowac. Nawet na 62 nie mam za duzo rzeczy i tak jak sobie przypominalam dzisiaj te ciuszki to jednak szybko w 68 wskoczylismy.
Kaftanikow tez nie uzywalam.
Witam się niedzielnie.
Ja używałam butelek avent teraz też zamierzam tyle, że na warsztatach wygrałam 2 butelki nuka to je też wypróbuję.
Dzisiaj idę nad morze z Ksawerym. Co prawda nadal ma gila ale już nie pamiętam kiedy go nie miał...a szkoda tej pogody nie wykorzystać.
Wczoraj wróciłam do domu po 24 bo się widziałam ze znajomymi i wstałam przed 7 i padam....oczy mi się zamykają...
Ja używałam butelek avent teraz też zamierzam tyle, że na warsztatach wygrałam 2 butelki nuka to je też wypróbuję.
Dzisiaj idę nad morze z Ksawerym. Co prawda nadal ma gila ale już nie pamiętam kiedy go nie miał...a szkoda tej pogody nie wykorzystać.
Wczoraj wróciłam do domu po 24 bo się widziałam ze znajomymi i wstałam przed 7 i padam....oczy mi się zamykają...
Hej hej!
Ja znowu tak z doskoku, może wieczorem będę miała neta to naskrobię coś więcej (jak mi starczy sił) . Chciałam tylko napisać, że nie mogę być jutro na sesji... Mąż ma racje - do środy, czyli wizyty u gina, muszę się wstrzymać z wszelką aktywnością... Muszę mieć pewność, że Młody przybiera i przepływy są ok, a po tej wizycie u diabetolog nie może mi to dać spokoju, tym bardziej, że wspominała o kilkudniowym pobycie w szpitalu, ale zostawiła to do decyzji gina... :/ Gdyby się jednak termin sesji zmienił (aczkolwiek domyślam się, że z dnia na dzień o to kiepsko) to oczywiście jak będzie ok to się piszę!
Babcia mi dziś myje okna - trzymajcie kciuki za moją cierpliwość ;)
Miłego dnia!
Ja znowu tak z doskoku, może wieczorem będę miała neta to naskrobię coś więcej (jak mi starczy sił) . Chciałam tylko napisać, że nie mogę być jutro na sesji... Mąż ma racje - do środy, czyli wizyty u gina, muszę się wstrzymać z wszelką aktywnością... Muszę mieć pewność, że Młody przybiera i przepływy są ok, a po tej wizycie u diabetolog nie może mi to dać spokoju, tym bardziej, że wspominała o kilkudniowym pobycie w szpitalu, ale zostawiła to do decyzji gina... :/ Gdyby się jednak termin sesji zmienił (aczkolwiek domyślam się, że z dnia na dzień o to kiepsko) to oczywiście jak będzie ok to się piszę!
Babcia mi dziś myje okna - trzymajcie kciuki za moją cierpliwość ;)
Miłego dnia!
cześć dziewczyny niedzielnie :)
rzeczywiście cisza i spokój tutaj - no ale weekend w końcu ;)
fajna dzisiaj pogoda, trochę popadało i pogrzmiało w nocy i lepiej się od razu oddycha, przynajmniej u mnie tutaj na wygwizdowie ;)
Aga no mam nadzieję, że jednak uda wam się uniknąć szpitala mimo wszystko i maleństwo przybiera ładnie na wadze!!! ściskam Cię mocno!
dorotii wiesz co mój Młody też pił z butelek TT i zupełnie nie miałam problemu z piersią, więc może to po prostu kwestia dziecka - jak zresztą zawsze, każde lubi co innego ;)
ja tym razem zdecydowałam się na Avent naturals - zobaczymy czy Młoda podłapie ;)
miłego dnia wszystkim :)
rzeczywiście cisza i spokój tutaj - no ale weekend w końcu ;)
fajna dzisiaj pogoda, trochę popadało i pogrzmiało w nocy i lepiej się od razu oddycha, przynajmniej u mnie tutaj na wygwizdowie ;)
Aga no mam nadzieję, że jednak uda wam się uniknąć szpitala mimo wszystko i maleństwo przybiera ładnie na wadze!!! ściskam Cię mocno!
dorotii wiesz co mój Młody też pił z butelek TT i zupełnie nie miałam problemu z piersią, więc może to po prostu kwestia dziecka - jak zresztą zawsze, każde lubi co innego ;)
ja tym razem zdecydowałam się na Avent naturals - zobaczymy czy Młoda podłapie ;)
miłego dnia wszystkim :)
Dziewczyny ja Was bardzo przepraszam, ale nie dojadę na sesje. Po wczorajszej wycieczce do rodziców strasznie boli mnie kręgosłup i ledwo chodzę. Jednak takie dłuższe wyjazdy samochodem juz nie są na moje siły. A w dodatku musiałabym o 11 wracać do Gdyni, bo o 12 musze już byc na miejscu. Ogólnie co raz ciężej mi jest z jakąkolwiek aktywnością :(
Heja:)
Ja tylko na chwile, bo dopiero co wróciliśmy z wypadu i troche padam na twarz.
Sonia, ja będę na 100% na sesji. Na priv masz moj numer telefonu. Jakby co to proszę pisz.
I spotykamy sie o 9 na Elbląskiej 73, tak?
Dziewczyny, która jeszcze będzie na sesji? Wiadomo, że im nas wiecej tym lepiej i fajniej. No i jak bedziemy zmeczone to zawsze możemy zakończyć albo odpocząć:)
Jakby co to pojawie się jeszcze wieczorkiem późnym, bo pewnie nie będę mogła spać.
Spokojnego wieczoru:))
Ja tylko na chwile, bo dopiero co wróciliśmy z wypadu i troche padam na twarz.
Sonia, ja będę na 100% na sesji. Na priv masz moj numer telefonu. Jakby co to proszę pisz.
I spotykamy sie o 9 na Elbląskiej 73, tak?
Dziewczyny, która jeszcze będzie na sesji? Wiadomo, że im nas wiecej tym lepiej i fajniej. No i jak bedziemy zmeczone to zawsze możemy zakończyć albo odpocząć:)
Jakby co to pojawie się jeszcze wieczorkiem późnym, bo pewnie nie będę mogła spać.
Spokojnego wieczoru:))
My juz w domu. Dzis zaliczylismy farme I ogolnie po bardzo fajnym weekendzie padam, maz jeszcze sie pluskal w basenie w hotelu, spala cala droge z powrotem.
Peppa pig world jest rajem dla maluchow, jezdzi sie na dinozaurze lodkach, pociagu dziadka swinki itd, do tego chodza wielkie maskotki, jest plac zabaw, fontanny do zabawy, caly dzien wrazen,
http://www.peppapigworld.co.uk
Peppa pig world jest rajem dla maluchow, jezdzi sie na dinozaurze lodkach, pociagu dziadka swinki itd, do tego chodza wielkie maskotki, jest plac zabaw, fontanny do zabawy, caly dzien wrazen,
http://www.peppapigworld.co.uk
Cześć,
Ja będę jutro na sesji. Mały sprzedany więc mogę spokojnie jechać :) Sonia także wysłałam Ci mój nr na priv w razie co.
My dzisiaj pół dnia na nogach jestem zmęczona jak nie wiem co. Drugą połowę dnia przeleżałam, dopiero teraz jakoś się postawiłam na nogi.
Walerka fajnie, że mieliście udany weekend :)
Ja będę jutro na sesji. Mały sprzedany więc mogę spokojnie jechać :) Sonia także wysłałam Ci mój nr na priv w razie co.
My dzisiaj pół dnia na nogach jestem zmęczona jak nie wiem co. Drugą połowę dnia przeleżałam, dopiero teraz jakoś się postawiłam na nogi.
Walerka fajnie, że mieliście udany weekend :)
Witam, wieczorowo,
dziewczyny ja nadal bardzo chetna na sesje, ale tak jak pisalam w czwartek, nie wiem czy maz nie bedzie musial jutro pojsc do poludnia do pracy. Ja od rana bede w blokach startowych, albo ja wyjde albo on, ale to niestety okaze sie dopiero jutro rano, wiec dam znac rano.
Mam nadzieje, ze to bede ja :).
Faktycznie cisza weekendowa byla, nawet nie bylo duzo do nadrabiania.
Marta, a jak Twoj wyjazd sie udal? Te pstragi to z grila byly?
dziewczyny ja nadal bardzo chetna na sesje, ale tak jak pisalam w czwartek, nie wiem czy maz nie bedzie musial jutro pojsc do poludnia do pracy. Ja od rana bede w blokach startowych, albo ja wyjde albo on, ale to niestety okaze sie dopiero jutro rano, wiec dam znac rano.
Mam nadzieje, ze to bede ja :).
Faktycznie cisza weekendowa byla, nawet nie bylo duzo do nadrabiania.
Marta, a jak Twoj wyjazd sie udal? Te pstragi to z grila byly?
Witajcie po weekendowej przerwie.
Wczoraj moja kolezanka urodziła wcześniaka. 29 tc, mały wazy 1370. Pierwsze dziecko urodziła w 32 tc- oba porody przez cc. Miała kupione tylko koszule....
Ja chyba na poważnie zacznę pakować torbę! Dobrze, że mam juz wszystko kupione:-)
A Wy jak stoicie ze swoimi wyprawkami i torbami?!
Wczoraj moja kolezanka urodziła wcześniaka. 29 tc, mały wazy 1370. Pierwsze dziecko urodziła w 32 tc- oba porody przez cc. Miała kupione tylko koszule....
Ja chyba na poważnie zacznę pakować torbę! Dobrze, że mam juz wszystko kupione:-)
A Wy jak stoicie ze swoimi wyprawkami i torbami?!
Dzień dobry!
Ja w końcu po ludzku z laptopa... Ale chaos wokół mnie okrutny, najgorsze jest to, że w sumie dopóki nie przyjdą meble (niby w ostatnim tygodniu sierpnia :/) to i tak będziemy tak przekładać wszystko z miejsca na miejsce...
Marta, jak się udał wyjazd? Mam nadzieję, że wypoczęłaś!
Carolajna, dla mnie Alior bank to porażka :/. Mieliśmy tam konto, ale szybko uciekliśmy. Mam nadzieję, że jednak udało Ci się rozwiązać sprawę ;)
Sonia, fajnie, że wybrałaś wózek. A jak Ksawery?
Linka, a Wy już urządzeni czy jeszcze w trakcie?
Walerka, super, że po wizycie ok :)
Mamtu, to dziś ważą się losy nowego lokum? ;)
Maluszek, wybraliście się do Ikei? Jak zakupy?
Dorotiii, dzięki ;). Waham się właśnie pomiędzy MAM, a Avent, bo z Aventa kupię laktator... Zobaczymy ;)
Haze, a jak teraz z Twoim Młody i jego przypadłościami? Jakieś kontrole czy po ostatnich wizytach czekacie na dalszy rozwój wydarzeń?
Dora, gratulacje dla Twojej koleżanki. A jaka była przyczyna tych przedwczesnych porodów?
Ja jestem w proszku - co prawda większość rzeczy mam kupionych, ale nic nie poprałam, nawet nie mam pomysłu, którą torbę wziąć ze sobą ;). Obym miała jeszcze sporo czasu...
No i strasznie zazdroszczę Wam sesji... Bardzo chciałabym być, ale nie chcę ryzykować, do środy muszę wytrzymać...
Ja w końcu po ludzku z laptopa... Ale chaos wokół mnie okrutny, najgorsze jest to, że w sumie dopóki nie przyjdą meble (niby w ostatnim tygodniu sierpnia :/) to i tak będziemy tak przekładać wszystko z miejsca na miejsce...
Marta, jak się udał wyjazd? Mam nadzieję, że wypoczęłaś!
Carolajna, dla mnie Alior bank to porażka :/. Mieliśmy tam konto, ale szybko uciekliśmy. Mam nadzieję, że jednak udało Ci się rozwiązać sprawę ;)
Sonia, fajnie, że wybrałaś wózek. A jak Ksawery?
Linka, a Wy już urządzeni czy jeszcze w trakcie?
Walerka, super, że po wizycie ok :)
Mamtu, to dziś ważą się losy nowego lokum? ;)
Maluszek, wybraliście się do Ikei? Jak zakupy?
Dorotiii, dzięki ;). Waham się właśnie pomiędzy MAM, a Avent, bo z Aventa kupię laktator... Zobaczymy ;)
Haze, a jak teraz z Twoim Młody i jego przypadłościami? Jakieś kontrole czy po ostatnich wizytach czekacie na dalszy rozwój wydarzeń?
Dora, gratulacje dla Twojej koleżanki. A jaka była przyczyna tych przedwczesnych porodów?
Ja jestem w proszku - co prawda większość rzeczy mam kupionych, ale nic nie poprałam, nawet nie mam pomysłu, którą torbę wziąć ze sobą ;). Obym miała jeszcze sporo czasu...
No i strasznie zazdroszczę Wam sesji... Bardzo chciałabym być, ale nie chcę ryzykować, do środy muszę wytrzymać...
Dzień dobry!
Rzeczywiście weekend upłynął na forum baaardzo spokojnie jak na nas. Cicho tu jak nigdy i nawet nadrabiać nie ma co.
Dziewczyny pewnie już się fotografują, a że pogoda piękna, to i zdjęcia wyjdą cudnie. Trzymam kciuki i jednocześnie zazdroszczę okropnie, bo druga taka okazja już pewnie mi się nie trafi. Szkoda tylko, że tyle dziewczyn się deklarowało, a i tak połowa się wykruszyła na ostatnią chwilę. :)
Sonia, oczywiście zapomniałam Ci napisać, że jeździmy do Łapina. Swoją drogą - nie wiem jak mi to mogło wylecieć z głowy.
I zdałam sobie sprawę, że za każdym razem przy okazji 'odwiedzam' Maluszka. ;)
Ania83, ja na początek mam zielone Pampersy, a potem przerzucam się na rossmannowskie Babydream, o ile Nowy nie będzie miał żadnych uczuleń i innych sensacji.
Ania27, ja mam na początek ubranka 56, 62 i 68 też już leżą przygotowane, ale nie sądzę, żeby moje dziecko aż tak bardzo chciało mnie zaskoczyć. A kaftaników nie mam i nie zamierzam mieć. Przy Młodym miałam je tylko w szpitalu, w kompletach ze śpiochami i szlag mnie trafiał, kiedy musiałam mu to wszystko zakładać. Tym razem zainwestowałam w pajace na początek, a wszystkie kaftaniki na wstępie wywaliłam.
Sonia, mnie ze względu na leki codziennie dotyczy 'przyjemność' zasypiania po 24:00 i wstawania o 6:00, także zawsze może być gorzej. ;)
Aga, Ty to masz dobrze z tą pomocą. Szkoda, że u mnie jakoś nikt się nie rwie, żeby cokolwiek mi zrobić. A też mam w sumie wszystkich na miejscu. :/ Ja tam bym w każdym razie nie narzekała i brała co dają. Nawet babcię. ;)
A kiedy masz wizytę u gina?
Dora, ja właśnie wczoraj spakowałam torby do szpitala. No ale u mnie to już 37. tydzień. Poza tym tak się wczoraj niepewnie czułam przez cały dzień, że zaczęłam nawet panikować, że NA PEWNO coś się zaczyna i zaraz będziemy jechali do szpitala. ;) W końcu Młodego rodziłam na przełomie 35. i 36. tygodnia i chyba powoli zaczyna mnie łapać jakiś stres.
Miłego!
Ps.: Dajcie znać jak się udała sesja. :)
Rzeczywiście weekend upłynął na forum baaardzo spokojnie jak na nas. Cicho tu jak nigdy i nawet nadrabiać nie ma co.
Dziewczyny pewnie już się fotografują, a że pogoda piękna, to i zdjęcia wyjdą cudnie. Trzymam kciuki i jednocześnie zazdroszczę okropnie, bo druga taka okazja już pewnie mi się nie trafi. Szkoda tylko, że tyle dziewczyn się deklarowało, a i tak połowa się wykruszyła na ostatnią chwilę. :)
Sonia, oczywiście zapomniałam Ci napisać, że jeździmy do Łapina. Swoją drogą - nie wiem jak mi to mogło wylecieć z głowy.
I zdałam sobie sprawę, że za każdym razem przy okazji 'odwiedzam' Maluszka. ;)
Ania83, ja na początek mam zielone Pampersy, a potem przerzucam się na rossmannowskie Babydream, o ile Nowy nie będzie miał żadnych uczuleń i innych sensacji.
Ania27, ja mam na początek ubranka 56, 62 i 68 też już leżą przygotowane, ale nie sądzę, żeby moje dziecko aż tak bardzo chciało mnie zaskoczyć. A kaftaników nie mam i nie zamierzam mieć. Przy Młodym miałam je tylko w szpitalu, w kompletach ze śpiochami i szlag mnie trafiał, kiedy musiałam mu to wszystko zakładać. Tym razem zainwestowałam w pajace na początek, a wszystkie kaftaniki na wstępie wywaliłam.
Sonia, mnie ze względu na leki codziennie dotyczy 'przyjemność' zasypiania po 24:00 i wstawania o 6:00, także zawsze może być gorzej. ;)
Aga, Ty to masz dobrze z tą pomocą. Szkoda, że u mnie jakoś nikt się nie rwie, żeby cokolwiek mi zrobić. A też mam w sumie wszystkich na miejscu. :/ Ja tam bym w każdym razie nie narzekała i brała co dają. Nawet babcię. ;)
A kiedy masz wizytę u gina?
Dora, ja właśnie wczoraj spakowałam torby do szpitala. No ale u mnie to już 37. tydzień. Poza tym tak się wczoraj niepewnie czułam przez cały dzień, że zaczęłam nawet panikować, że NA PEWNO coś się zaczyna i zaraz będziemy jechali do szpitala. ;) W końcu Młodego rodziłam na przełomie 35. i 36. tygodnia i chyba powoli zaczyna mnie łapać jakiś stres.
Miłego!
Ps.: Dajcie znać jak się udała sesja. :)
Mamtu, wizytę mam w środę o 17.00. Także mam nadzieję, że wszystko będzie ok i obejdzie się bez żadnych eskcesów... Grunt żeby Młody przybierał. W każdym razie mojej diabetolog nie pasowało połączenie tych moich wszystkich dolegliwości i tak dużego spadku wagi, tym bardziej, że jakoś też nie miałam za bardzo z czego gubić... Szczęście w nieszczęściu, że przytyłam przed ciążą przez leczenie, a nie startowałam ze swoją normalną wagą - zawsze to coś na plusie ;).
Rany, u Ciebie 37 tydzień... A mi się wydaje, że ten mój 30 to już taki dalece posunięty! ;) Za tydzień odstawiasz leki?
Rany, u Ciebie 37 tydzień... A mi się wydaje, że ten mój 30 to już taki dalece posunięty! ;) Za tydzień odstawiasz leki?
No to do środy zaciskamy kciuki. :)
Mogę Cię pocieszyć, że ja przez ostatni tydzień też trochę zgubiłam, bo waga mi spadła o 1,5 kg, ale domyślam się, że to raczej kwestia tych upałów, bo jeść nie chce mi się wcale. Wyjdzie jeszcze na to, że na następnej wizycie będę ważyła mniej nić na poprzedniej. ;) W sumie na obecną chwilę mam 9 kg na plusie, a z Młodym w dzień porodu miałam już 12. I na dodatek ważę prawie tyle samo co wtedy (63 kg). Jednak - co ciąża to inne osiągi. ;)
Odstawiać leki zaczynam już dzisiaj, żeby nie wszystko na raz tylko stopniowo, ale definitywnie odrzucę wszystko dopiero po wizycie w przyszłym tygodniu. Z jednej strony cieszę się, że przestanę ćpać i że te objawy wreszcie zaczną ustępować, a z drugiej trochę się obawiam, żeby potem wszystko zbyt szybko nie ruszyło.
A, no i dzisiaj spotykamy się z właścicielem mieszkania, ale jakoś na razie nie nastawiam się na żadne rewelacje. :)
Mogę Cię pocieszyć, że ja przez ostatni tydzień też trochę zgubiłam, bo waga mi spadła o 1,5 kg, ale domyślam się, że to raczej kwestia tych upałów, bo jeść nie chce mi się wcale. Wyjdzie jeszcze na to, że na następnej wizycie będę ważyła mniej nić na poprzedniej. ;) W sumie na obecną chwilę mam 9 kg na plusie, a z Młodym w dzień porodu miałam już 12. I na dodatek ważę prawie tyle samo co wtedy (63 kg). Jednak - co ciąża to inne osiągi. ;)
Odstawiać leki zaczynam już dzisiaj, żeby nie wszystko na raz tylko stopniowo, ale definitywnie odrzucę wszystko dopiero po wizycie w przyszłym tygodniu. Z jednej strony cieszę się, że przestanę ćpać i że te objawy wreszcie zaczną ustępować, a z drugiej trochę się obawiam, żeby potem wszystko zbyt szybko nie ruszyło.
A, no i dzisiaj spotykamy się z właścicielem mieszkania, ale jakoś na razie nie nastawiam się na żadne rewelacje. :)
Dzięki ;)
Ja z kolei trzymam kciuki za Wasze dzisiejsze spotkanie! O której ma TO nastąpić? ;)
Stopniowy detoks to chyba faktycznie najlepsze rozwiązanie, rozumiem, że Twoje ulubione "fenocośtam" zostawiasz na sam koniec? Czy się mylę?
Ja żałuję tylko, że akurat w tym momencie moja ginka musi być na urlopie - cały sierpień jej nie ma... Co prawda i tak na przepływy musiałabym iść do tej co ostatnio, no i na szczęscie one ze sobą współpracują i w ogóle, ale "co swój, to swój" ;). Takie ciążowe uroki w sezonie urlopowym ;).
No nic, ja tu gadu gadu (pisu pisu? ;) ), a samo się nic nie zrobi.... Korzystam z pogody i piorę co się da (ale jeszcze nie Tymonowe, bo przecież nie mam gdzie pochować...). Aczkolwiek, jako że nie mam jeszcze wypranych firan to miło byłoby je dziś pod wieczór zawiesić, szczególnie, że wczoraj babcia dzielnie myła okna ;). No i rolety muszą wrócić na swoje miejsce... Mogłabym tak wymieniać i wymieniać... Matko, ile roboty jeszcze!
Ja z kolei trzymam kciuki za Wasze dzisiejsze spotkanie! O której ma TO nastąpić? ;)
Stopniowy detoks to chyba faktycznie najlepsze rozwiązanie, rozumiem, że Twoje ulubione "fenocośtam" zostawiasz na sam koniec? Czy się mylę?
Ja żałuję tylko, że akurat w tym momencie moja ginka musi być na urlopie - cały sierpień jej nie ma... Co prawda i tak na przepływy musiałabym iść do tej co ostatnio, no i na szczęscie one ze sobą współpracują i w ogóle, ale "co swój, to swój" ;). Takie ciążowe uroki w sezonie urlopowym ;).
No nic, ja tu gadu gadu (pisu pisu? ;) ), a samo się nic nie zrobi.... Korzystam z pogody i piorę co się da (ale jeszcze nie Tymonowe, bo przecież nie mam gdzie pochować...). Aczkolwiek, jako że nie mam jeszcze wypranych firan to miło byłoby je dziś pod wieczór zawiesić, szczególnie, że wczoraj babcia dzielnie myła okna ;). No i rolety muszą wrócić na swoje miejsce... Mogłabym tak wymieniać i wymieniać... Matko, ile roboty jeszcze!
czesc dziewczyny
moj wlasny osobisty budzik - moje dziecko - dzis zaspalo i ja sciagalam w panice z lozka o 9.15, dojechalam do pracy na 10, czyli ostatnia chwile.
wlasnie przeliczylam sobie moja glukoze bo tu oczywiscie w innych jednostach i przed mam 95 a po 104, czyli niezle.
no zaraz nam sie lista zmnieni na jedno i dwupaki, ale fajnie, zobaczcie bedzie ciag wpisow o kazdej porze dnia i nocy i w weekendy. polecam takie pisani o 4 nad ranem jak sie dziecko drze bo pewnie ktos wam odpisze a zasze fajniej wiedziec ze ktos jest w takiej samej wysyuacji jak ty.
nie straszcie mnie z tym wczesnym porodem bo ja nie mam nic, ale zaraz przyjezdza mama to ja poprosze o przepranie mi ciuchow i wyprasowanie a w ten weekend zaczynamy zakupy. w koncu Aga jak mowisz, 30tydzien stuknal. jedyne pocieszenie we wczesnym porodzie, to i tak dziecko nie wychodzi przez pare tygodni wiec jest czas na przygotowanie sie. jak sie modle oby do 33 tyg, potem ryzyko niepelnosprawnosci bardzo maleje. a wogle to dobra waga jak na 29tydzien.
moj wlasny osobisty budzik - moje dziecko - dzis zaspalo i ja sciagalam w panice z lozka o 9.15, dojechalam do pracy na 10, czyli ostatnia chwile.
wlasnie przeliczylam sobie moja glukoze bo tu oczywiscie w innych jednostach i przed mam 95 a po 104, czyli niezle.
no zaraz nam sie lista zmnieni na jedno i dwupaki, ale fajnie, zobaczcie bedzie ciag wpisow o kazdej porze dnia i nocy i w weekendy. polecam takie pisani o 4 nad ranem jak sie dziecko drze bo pewnie ktos wam odpisze a zasze fajniej wiedziec ze ktos jest w takiej samej wysyuacji jak ty.
nie straszcie mnie z tym wczesnym porodem bo ja nie mam nic, ale zaraz przyjezdza mama to ja poprosze o przepranie mi ciuchow i wyprasowanie a w ten weekend zaczynamy zakupy. w koncu Aga jak mowisz, 30tydzien stuknal. jedyne pocieszenie we wczesnym porodzie, to i tak dziecko nie wychodzi przez pare tygodni wiec jest czas na przygotowanie sie. jak sie modle oby do 33 tyg, potem ryzyko niepelnosprawnosci bardzo maleje. a wogle to dobra waga jak na 29tydzien.
Witam poniedziałkowo,
Mnie dopadł kryzys ciążowy. Wczoraj płakałam do męża, ze mam już dość! Czuje, ze Mały sporo urósł od ostatniej wizyty, a jego kopniaki sa już tak bolesne, ze sycze z bolu i chwile wytchnienia mam tylko kiedy śpi. Mamtu czy Twoje dziecko tez jest takie niecierpliwe w brzuchu i tak mocno kopie? Ile Twój Synek waży?
Moje chodzenie ostatnio przypomina turlanie ciężkiego kamienia. A jeszcze nie tak dawno sprawnie chodziłam. I tak bym chciała aby Mały już wyszedł, ale do 19 sierpnia lekarz jest na urlopie. Także do póki lekarza nie ma, to niech Mały siedzi, musze jeszcze trochę wytrzymać.
Dora u mnie torba już spakowana, musze tylko pare drobiazgów dorzucić. I podobnie jak Mamtu u mnie już wiele nie zostało do końca. Ale nadal nie mamy łóżeczka, także ostatnia rzecz została nam do kupienia. Moja znajoma tez urodziła dziecko z waga 1300 g. Mała spędziła prawie 2 miesiące w szpitalu, ale już jest wszystko dobrze i rośnie jak na drożdżach :)
Ale tu dzis cisza, a Dziewczyny pewnie szaleją na sesji :) Na pewno maj super zabawe, tylko pozazdrości. Bo ze mnie to dzis kiepska modelka by byla ;( Choc trzeba przyznać 5-cio osobowa ekipa się uzbierała, a w sumie tyle deklarowało się na 100%, także całkiem nie źle :)
Dorotii nie wiem czy już znalazłaś łóżeczko, ale ostatnio szukając w necie trafiłam na kolor wenge, a pamiętam ze takiego szukałaś.
http://www.mapu.com.pl/?mod=product&product=360 ( co prawda jest z domieszka białego)
http://allegro.pl/iceha-lozeczko-dzieciece-zyrafa-kolor-sosna-i3404783244.html ( ale to z żyrafa, jest tez całe w kolorze wenge)
Aga a Wy jakie kupujecie łóżeczko w tygrysku?
Mnie dopadł kryzys ciążowy. Wczoraj płakałam do męża, ze mam już dość! Czuje, ze Mały sporo urósł od ostatniej wizyty, a jego kopniaki sa już tak bolesne, ze sycze z bolu i chwile wytchnienia mam tylko kiedy śpi. Mamtu czy Twoje dziecko tez jest takie niecierpliwe w brzuchu i tak mocno kopie? Ile Twój Synek waży?
Moje chodzenie ostatnio przypomina turlanie ciężkiego kamienia. A jeszcze nie tak dawno sprawnie chodziłam. I tak bym chciała aby Mały już wyszedł, ale do 19 sierpnia lekarz jest na urlopie. Także do póki lekarza nie ma, to niech Mały siedzi, musze jeszcze trochę wytrzymać.
Dora u mnie torba już spakowana, musze tylko pare drobiazgów dorzucić. I podobnie jak Mamtu u mnie już wiele nie zostało do końca. Ale nadal nie mamy łóżeczka, także ostatnia rzecz została nam do kupienia. Moja znajoma tez urodziła dziecko z waga 1300 g. Mała spędziła prawie 2 miesiące w szpitalu, ale już jest wszystko dobrze i rośnie jak na drożdżach :)
Ale tu dzis cisza, a Dziewczyny pewnie szaleją na sesji :) Na pewno maj super zabawe, tylko pozazdrości. Bo ze mnie to dzis kiepska modelka by byla ;( Choc trzeba przyznać 5-cio osobowa ekipa się uzbierała, a w sumie tyle deklarowało się na 100%, także całkiem nie źle :)
Dorotii nie wiem czy już znalazłaś łóżeczko, ale ostatnio szukając w necie trafiłam na kolor wenge, a pamiętam ze takiego szukałaś.
http://www.mapu.com.pl/?mod=product&product=360 ( co prawda jest z domieszka białego)
http://allegro.pl/iceha-lozeczko-dzieciece-zyrafa-kolor-sosna-i3404783244.html ( ale to z żyrafa, jest tez całe w kolorze wenge)
Aga a Wy jakie kupujecie łóżeczko w tygrysku?
Zdecydowanie w moim domu jeden (co prawda spory, ale nadal JEDEN) regał na książki to za mało... I próbuję coś poodkładać do schowania, ale marnie to idzie... Ogólnie rzecz biorąc - naprawdę jestem muchą w smole ;).
Walerka, może musisz Juli baterie wymienić ;). To pewnie świat Peppy ją tak wymęczył, że musiała się kobita porządnie wyspać ;)
Arabelka, my kupujemy to łóżeczko (kolor teak i z szufladą):
http://www.etygrysek.pl/index.php?products=product&prod_id=432
Tylko oczywiście jak podjechaliśmy to akurat w tym kolorze już nie było i kazali czekać do dwóch tygodni, wzięli mój numer i mają dzwonić jak będą dostępne...
A Mikołaj pewnie bardzo chce zaznaczyć swoją obecność, w razie gdybyś jednak zapomniała, że On TAM jest ;)
Walerka, może musisz Juli baterie wymienić ;). To pewnie świat Peppy ją tak wymęczył, że musiała się kobita porządnie wyspać ;)
Arabelka, my kupujemy to łóżeczko (kolor teak i z szufladą):
http://www.etygrysek.pl/index.php?products=product&prod_id=432
Tylko oczywiście jak podjechaliśmy to akurat w tym kolorze już nie było i kazali czekać do dwóch tygodni, wzięli mój numer i mają dzwonić jak będą dostępne...
A Mikołaj pewnie bardzo chce zaznaczyć swoją obecność, w razie gdybyś jednak zapomniała, że On TAM jest ;)
Dora a jakie rokowania ma to maleństwo ?
Ja właśnie dzisiaj spakowałam torbę i przygotowałam dla męża fotelik i ubranka na wyjście dla Młodej :) moge rodzić ;)
Aga Młody póki co poprawnie, we wrześniu mamy jeszcze przyjść na kontrolę do chirurga, a z tą śledzioną muszę się wybrać do pediatry, ale dzisiaj nie mogłam się zebrać rano do rejestracji ;) także może w przyszłym tygodniu
No zdjecia na pewno wyjdą cudnie - niestety jak dla mnie za dużo wrażeń i od razu pisałam, ze się nie piszę na bieganie po starówce - wolę kameralne sesje ;)
Mamtu powodzenia na spotkaniu :)
Arabelka mnie Młoda też obkopuje czasem tak, że się zwijam w bólu i też już coraz bardziej się niecierpliwię, niestety taki urok ostatni chtygodni ciąży - ale już blizej jak dalej :)
Ja właśnie dzisiaj spakowałam torbę i przygotowałam dla męża fotelik i ubranka na wyjście dla Młodej :) moge rodzić ;)
Aga Młody póki co poprawnie, we wrześniu mamy jeszcze przyjść na kontrolę do chirurga, a z tą śledzioną muszę się wybrać do pediatry, ale dzisiaj nie mogłam się zebrać rano do rejestracji ;) także może w przyszłym tygodniu
No zdjecia na pewno wyjdą cudnie - niestety jak dla mnie za dużo wrażeń i od razu pisałam, ze się nie piszę na bieganie po starówce - wolę kameralne sesje ;)
Mamtu powodzenia na spotkaniu :)
Arabelka mnie Młoda też obkopuje czasem tak, że się zwijam w bólu i też już coraz bardziej się niecierpliwię, niestety taki urok ostatni chtygodni ciąży - ale już blizej jak dalej :)
no dziewczyny wy juz na ostatnich nogach, nie dziwie sie ze wam ciezko
dzis mi jest extra goroca a wcale upalu nie ma wiec nie wiem o co chodzi.
te skurcze miesni mnie dobijaja, chyba mi mlody odcina doplyw krwi do nogi bo tylko mam w jednej lydce i zawsze nad ranem jak pospie conajmniej 3 godziny ciagiem.
dzis mi jest extra goroca a wcale upalu nie ma wiec nie wiem o co chodzi.
te skurcze miesni mnie dobijaja, chyba mi mlody odcina doplyw krwi do nogi bo tylko mam w jednej lydce i zawsze nad ranem jak pospie conajmniej 3 godziny ciagiem.
Walerka, całe szczęście, że wyniki glukozy wyszły dobrze. A Twoja Julka to mała iskierka, jak widzę, ale też ma swoje 'leniwe' dni. :)
Arabelka, nie wiem ile Nowy waży, wizytę mam za tydzień, a poprzednią miałam 3 tygodnie temu. Ale czuję, że jeśli chodzi o 'warunki lokalowe' to za wygodnie na pewno mu nie jest. Coraz trudniej mi znaleźć jakąś wygodną dla nas obojga pozycję. Jedyne co mnie ratuje to fakt, że jego głowa jest już baaardzo na wylocie, do tego stopnia, że kiedy aplikuję sobie Luteinę, to mogę ją pogłaskać. Dziwne i przerażające wrażenie, tak swoją drogą. ;)
No i widzę, że coraz więcej dziewczyn jest gotowych na porodówkę. Mnie tylko najbardziej przeraża myśl, że miałabym urodzić (i później leżeć na położnictwie) w taki upał jak dziś. Ledwo dycham. Mam nadzieję, że w przyszłym tygodniu to zelżeje i da nam trochę pooddychać.
Arabelka, nie wiem ile Nowy waży, wizytę mam za tydzień, a poprzednią miałam 3 tygodnie temu. Ale czuję, że jeśli chodzi o 'warunki lokalowe' to za wygodnie na pewno mu nie jest. Coraz trudniej mi znaleźć jakąś wygodną dla nas obojga pozycję. Jedyne co mnie ratuje to fakt, że jego głowa jest już baaardzo na wylocie, do tego stopnia, że kiedy aplikuję sobie Luteinę, to mogę ją pogłaskać. Dziwne i przerażające wrażenie, tak swoją drogą. ;)
No i widzę, że coraz więcej dziewczyn jest gotowych na porodówkę. Mnie tylko najbardziej przeraża myśl, że miałabym urodzić (i później leżeć na położnictwie) w taki upał jak dziś. Ledwo dycham. Mam nadzieję, że w przyszłym tygodniu to zelżeje i da nam trochę pooddychać.
Właśnie zdałam sobie sprawe, ze nasze dziecko moze bedzie musialo poczekac na swoje łóżeczko. Firma do której napisałam na allegro do 20 sierpnia ma zastój bo fabryka nie produkuje, gdyż są urlopy. Tobie Aga tez kazali czekać w sklepie 2 tyg, takze kiepsko to widze. No nic najwyżej będzie na początku spal w wózku ;)
Mamtu to az tak Twoj Nowy jest nisko, ze jestes w stanie Go wyczuc? Az trudno mi to sobie wyobrazić. Pewnie wypchniesz go raz dwa ;) Moj tez jest nisko, bo czkawke czuje juz na samym dole, do tego czuje takie rozwieranie w szyjce jak sie wierci. Za to te jego nogi musza byc naprawde dlugie i silne. I mam wrażenie, ze lubi je prostowac, ale ja zdecydowanie tego nie lubie.
Dzis sobie to samo pomyślałam, ze jak rodzic i byc w tym szpitalu to tylko nie w taka upalną pogodę.
Aga dobrze, ze masz jeszcze troche czasu do porodu i zdarzysz to ogarnac. Bo w ostatnim miesiacu ciąży to pewnie nie bedziesz juz miala sily na takie "atrakcje".
Walerka ciekawa jestem tej swinki peppy, moze kiedys bedzie mi dane wejśc do jej świata :)
Mamtu to az tak Twoj Nowy jest nisko, ze jestes w stanie Go wyczuc? Az trudno mi to sobie wyobrazić. Pewnie wypchniesz go raz dwa ;) Moj tez jest nisko, bo czkawke czuje juz na samym dole, do tego czuje takie rozwieranie w szyjce jak sie wierci. Za to te jego nogi musza byc naprawde dlugie i silne. I mam wrażenie, ze lubi je prostowac, ale ja zdecydowanie tego nie lubie.
Dzis sobie to samo pomyślałam, ze jak rodzic i byc w tym szpitalu to tylko nie w taka upalną pogodę.
Aga dobrze, ze masz jeszcze troche czasu do porodu i zdarzysz to ogarnac. Bo w ostatnim miesiacu ciąży to pewnie nie bedziesz juz miala sily na takie "atrakcje".
Walerka ciekawa jestem tej swinki peppy, moze kiedys bedzie mi dane wejśc do jej świata :)
Cześć dziewczyny :)
Sesja była świetna i mimo, że długo i gorąco to było warto, zabawa przednia :)) Dzięki dziewczyny :)
Maluszek dałaś radę w swoim dyliżansie?
Mamtu jak fajnie, że Ty masz już tak blisko do porodu, zazdroszczę. Ja już mam dosyć coraz bardziej.
Aga sprzątanie pewnie będzie jeszcze trwało, co? Najgorzej jak nie ma mebli i nie ma gdzie tego wszystkiego pochować, ale jeszcze troszkę.
Arabelka każdy ma czasem gorszy dzień. Dzisiaj lepiej?
Ja nie mam jeszcze łóżeczka ani kołyski, ale czekam aż dostanę :)
Poza tym chyba mam wszystko. Ale z pakowaniem torby jeszcze chwilke poczekam.
Sesja była świetna i mimo, że długo i gorąco to było warto, zabawa przednia :)) Dzięki dziewczyny :)
Maluszek dałaś radę w swoim dyliżansie?
Mamtu jak fajnie, że Ty masz już tak blisko do porodu, zazdroszczę. Ja już mam dosyć coraz bardziej.
Aga sprzątanie pewnie będzie jeszcze trwało, co? Najgorzej jak nie ma mebli i nie ma gdzie tego wszystkiego pochować, ale jeszcze troszkę.
Arabelka każdy ma czasem gorszy dzień. Dzisiaj lepiej?
Ja nie mam jeszcze łóżeczka ani kołyski, ale czekam aż dostanę :)
Poza tym chyba mam wszystko. Ale z pakowaniem torby jeszcze chwilke poczekam.
Dzień dobry popołudniowo:)
na początek: Sonia, Maluszek, Selene i Carolajna - dziekuję za świetną zabawę dziś:))) Co prawda padam z nóg, ale bardziej z upału niż ze zmęczenia. No i już po prysznicu, ale chyba wskocze jeszcze raz.
Na sesji było rewelacyjnie. Justyna fotografka jest bardzo energiczną mega pozytywną kobietą i dzieki temu nie byłyśmy spięte do zdjęć.
No i miałyśmy przystanki w różnych miejscach, więc spokojnie można było korzystać z toalety;) Już sie nie mogę doczekać zdjęć:)
Dora, jak napisałaś o swojej koleżance, to dopiero uświadomiłam sobie, że czas zacząć pakować torbę. Szok! No i zabieram sie za nią w tym tygodniu. Chociaz wolałabym spokojnie donosić do tego swojego uzgodnionego terminu.
A mój wyjazd weekendowy udał się, chociaż nie opaliłam sie bo było za gorąco na słońcu ale za to wypoczęłam:)
Opalenizne nadrobiłam dziś podczas sesji w niektórych miejscach.
Miłego!
na początek: Sonia, Maluszek, Selene i Carolajna - dziekuję za świetną zabawę dziś:))) Co prawda padam z nóg, ale bardziej z upału niż ze zmęczenia. No i już po prysznicu, ale chyba wskocze jeszcze raz.
Na sesji było rewelacyjnie. Justyna fotografka jest bardzo energiczną mega pozytywną kobietą i dzieki temu nie byłyśmy spięte do zdjęć.
No i miałyśmy przystanki w różnych miejscach, więc spokojnie można było korzystać z toalety;) Już sie nie mogę doczekać zdjęć:)
Dora, jak napisałaś o swojej koleżance, to dopiero uświadomiłam sobie, że czas zacząć pakować torbę. Szok! No i zabieram sie za nią w tym tygodniu. Chociaz wolałabym spokojnie donosić do tego swojego uzgodnionego terminu.
A mój wyjazd weekendowy udał się, chociaż nie opaliłam sie bo było za gorąco na słońcu ale za to wypoczęłam:)
Opalenizne nadrobiłam dziś podczas sesji w niektórych miejscach.
Miłego!
Hej dziewczyny:)
Ja Wam również dziękuję za miłą zabawę na sesji;)
Marta Twój uśmiech był czarujący i aż miło było patrzeć na Ciebie jak pozujesz;)Napewno wyjdziesz rewelacyjnie!!!!!!!
Podziwiam też naszą ''starszą'' Panią,która nam towarzyszyła i była cudowna jak się angażowała w Nasze zdjęcia;)
Już się nie mogę doczekać tych zdjęć jak wyszły.Ja byłam spięta,bo nie lubie pozować do zdjęć,ale mam nadzieje,że Justyna zdziała cuda.
Wy byłyście rewelacyjne!!!!!!!!!!
Ja wskoczyłam odrazu po prysznic jak wróciłam,ale juz znowu się cała kleje;/
Zdążyłam na ten wcześniejszy autobus;)
Carolajna w autobusie się kleiłam do siedzenia i bałam się aż wstać bo byłam tak mokra,ale jakoś dałam radę.
Aga nie byłam w Ikei także z moich zakupów nici były:(
Mamtu przejeżdżałaś przez moją prowincję no wiesz i nie wpadłaś na kawe?;)Następnym razem zapraszam:)
Matko a Ty już jesteś w 37 tyg.Już jesteś tak blisko rozwiązania.
Ja chyba już też zacznę kompletować torbę skoro takie historie tu odchodzą;)
Ale jestem padnięta.Cyba sobie zrobie jeszcze jedną kawę tym razem mrożoną,bo zasypiam.
Ja Wam również dziękuję za miłą zabawę na sesji;)
Marta Twój uśmiech był czarujący i aż miło było patrzeć na Ciebie jak pozujesz;)Napewno wyjdziesz rewelacyjnie!!!!!!!
Podziwiam też naszą ''starszą'' Panią,która nam towarzyszyła i była cudowna jak się angażowała w Nasze zdjęcia;)
Już się nie mogę doczekać tych zdjęć jak wyszły.Ja byłam spięta,bo nie lubie pozować do zdjęć,ale mam nadzieje,że Justyna zdziała cuda.
Wy byłyście rewelacyjne!!!!!!!!!!
Ja wskoczyłam odrazu po prysznic jak wróciłam,ale juz znowu się cała kleje;/
Zdążyłam na ten wcześniejszy autobus;)
Carolajna w autobusie się kleiłam do siedzenia i bałam się aż wstać bo byłam tak mokra,ale jakoś dałam radę.
Aga nie byłam w Ikei także z moich zakupów nici były:(
Mamtu przejeżdżałaś przez moją prowincję no wiesz i nie wpadłaś na kawe?;)Następnym razem zapraszam:)
Matko a Ty już jesteś w 37 tyg.Już jesteś tak blisko rozwiązania.
Ja chyba już też zacznę kompletować torbę skoro takie historie tu odchodzą;)
Ale jestem padnięta.Cyba sobie zrobie jeszcze jedną kawę tym razem mrożoną,bo zasypiam.
u nas bardzo sie sprawdzil kosz mojzesza, dziecko tak nie ginie w jak w lozeczku, jest maly przenosny i mozna bujac, wedrowal ze mna wszedzie bo mam dwa poziomy. tylko nie wiem na ile mi wystarczy tym razem bo jak sie klocek urodzi to pewnie tylko z 2 miesiace.
a co do rozka to tu nie ma takiego cuda ale sa tzw swaddling blanket - to jest kocyk w ktory sie zawija malenstwo zeby czulo sie bezpieczniej bo ma tak ciasno jak w brzuchu, one sie boja tych latajacych obiektow przed oczami (tzn wlasnych rak, bo jeszcze nie wiedza ze to ich wlasne) i czesto to pomaga uspic, takze jak dziecko bardzo placze to polecam zawinac ciasno, w tetrowke albo normalny kocyk, te specjalne po prostu maja rzepy w odpowiednich miejscach
a co do rozka to tu nie ma takiego cuda ale sa tzw swaddling blanket - to jest kocyk w ktory sie zawija malenstwo zeby czulo sie bezpieczniej bo ma tak ciasno jak w brzuchu, one sie boja tych latajacych obiektow przed oczami (tzn wlasnych rak, bo jeszcze nie wiedza ze to ich wlasne) i czesto to pomaga uspic, takze jak dziecko bardzo placze to polecam zawinac ciasno, w tetrowke albo normalny kocyk, te specjalne po prostu maja rzepy w odpowiednich miejscach
Maluszek, piękna Kobieto:) Jakoś nie było widać po Tobie spiecia i pozowałaś jak zawodowa modelka:)
Zresztą, ja nie zauważyłam spiecia u żadnej z nas.
Faktycznie, "starsza" pani była rewelacyjna! Taka równa babka:)
Wiecie co, ta sesja (może to patetycznie zabrzmi) pokazała, że ludzie jednak fajnie reagują na kobiety w ciąży. Dużo uśmiechów i takiej uprzejmości. A ta pani od lizaków rozwaliła mnie na maksa;)))
Zresztą, ja nie zauważyłam spiecia u żadnej z nas.
Faktycznie, "starsza" pani była rewelacyjna! Taka równa babka:)
Wiecie co, ta sesja (może to patetycznie zabrzmi) pokazała, że ludzie jednak fajnie reagują na kobiety w ciąży. Dużo uśmiechów i takiej uprzejmości. A ta pani od lizaków rozwaliła mnie na maksa;)))
Witam :)
Ja także dziękuję za świetną zabawę dzisiaj. Może i trochę zmęczona (chociaż myślała, że będzie gorzej), ale bardzo zadowolona :)
Justyna świetna babka. Na początku też czułam się spięta, ale potem zupełnie zapomniałam o stresie. Zdjęcia na pewno będą rewelacyjne :)
Reakcja ludzi bardzo sympatyczna, aż się miło robi na sercu :)
No i Pani Ania przemiła :)
Mamtu jak napisałaś 37 tydz. to aż się zdziwiłam, że to już. Faktycznie niedługo pojawi się lista "Rozpakowane".
Aga najważniejsze, że już w domu. Resztę można powoli robić. Ważne, że "brudna' robota zakończona.
Hmm zastanawiam się nad tą plażą. O dziwo po prysznicu nie czuję się aż tak źle.
Ja także dziękuję za świetną zabawę dzisiaj. Może i trochę zmęczona (chociaż myślała, że będzie gorzej), ale bardzo zadowolona :)
Justyna świetna babka. Na początku też czułam się spięta, ale potem zupełnie zapomniałam o stresie. Zdjęcia na pewno będą rewelacyjne :)
Reakcja ludzi bardzo sympatyczna, aż się miło robi na sercu :)
No i Pani Ania przemiła :)
Mamtu jak napisałaś 37 tydz. to aż się zdziwiłam, że to już. Faktycznie niedługo pojawi się lista "Rozpakowane".
Aga najważniejsze, że już w domu. Resztę można powoli robić. Ważne, że "brudna' robota zakończona.
Hmm zastanawiam się nad tą plażą. O dziwo po prysznicu nie czuję się aż tak źle.
Dziewczyny, natknęłam się na fajną stronkę z imionami:) Może którejś z Was się przyda.
http://imiona.artykul.com.pl/
http://imiona.artykul.com.pl/
Dziewczyny, miło czytać, że sesja tak dobrze Wam się udała. Mam nadzieję, że jak już będziecie miały fotki to pokażecie choć namiastkę, co? :)
Co do spotkania, to może pasuje Wam przyszły wtorek, gdzieś w centrum Gdańska? Nie ukrywam, że to termin, który najbardziej mi pasuje, bo mam tego dnia wizytę, a jazda komunikacją zaczyna być już trochę ponad moje siły. Poza tym w weekend oddaję Młodego, więc będę bardziej dyspozycyjna. Ale to tylko luźna propozycja, więc jeśli byłybyście chętne, to miło mi się będzie z Wami spotkać, pewnie już ostatni raz przed porodem. :)
Arabelka, obyś miała rację z tym szybkim wypychaniem. ;)
Maluszek, chętnie bym Cię odwiedziła, ale raczej nie z moimi chłopakami. Chyba nawet pogadać nie można by w spokoju, a co dopiero wypić kawę. :) Dzięki za zaproszenie. :)
Walerka, a te Wasze swadding blankets to coś w stylu naszych rożków?
Co do spotkania, to może pasuje Wam przyszły wtorek, gdzieś w centrum Gdańska? Nie ukrywam, że to termin, który najbardziej mi pasuje, bo mam tego dnia wizytę, a jazda komunikacją zaczyna być już trochę ponad moje siły. Poza tym w weekend oddaję Młodego, więc będę bardziej dyspozycyjna. Ale to tylko luźna propozycja, więc jeśli byłybyście chętne, to miło mi się będzie z Wami spotkać, pewnie już ostatni raz przed porodem. :)
Arabelka, obyś miała rację z tym szybkim wypychaniem. ;)
Maluszek, chętnie bym Cię odwiedziła, ale raczej nie z moimi chłopakami. Chyba nawet pogadać nie można by w spokoju, a co dopiero wypić kawę. :) Dzięki za zaproszenie. :)
Walerka, a te Wasze swadding blankets to coś w stylu naszych rożków?
Witam serdecznie!
Oj musiałam się duuużo naczytać, przeprowadzki, pakowania, dolegliwości i upały. Teraz wróciłam do Gdyni więc będę bardziej na bieżąco, a co więcej, w czwartek mam wizytę u ginekologa i poproszę już o zwolnienie z pracy. Więc będzie mnie tym więcej, i będę mieć nieco więcej czasu :)
Oj musiałam się duuużo naczytać, przeprowadzki, pakowania, dolegliwości i upały. Teraz wróciłam do Gdyni więc będę bardziej na bieżąco, a co więcej, w czwartek mam wizytę u ginekologa i poproszę już o zwolnienie z pracy. Więc będzie mnie tym więcej, i będę mieć nieco więcej czasu :)
Mamtu, mi też pasuje wtorek:) Bo od razu po spotkaniu poszłabym na SR. I może być Gdańsk.
Co prawda jeszzce będzie tłoczno na Długiej i tych tam okolicach, ale co tam. Nie wiem czy ktoś ma jakąś propozycję knajpki, ale ja poddaje
http://www.swojskismak.pl/gdansk_onas.html
Mieści się za Madisonem w strone Wałowej. Żarełko mają dobre. Ceny to takie jak w sezonie, ale są stoły na zewnątrz i nie ma tam tyle luda ;)
Ale to taka luźna propozycja;)
Co prawda jeszzce będzie tłoczno na Długiej i tych tam okolicach, ale co tam. Nie wiem czy ktoś ma jakąś propozycję knajpki, ale ja poddaje
http://www.swojskismak.pl/gdansk_onas.html
Mieści się za Madisonem w strone Wałowej. Żarełko mają dobre. Ceny to takie jak w sezonie, ale są stoły na zewnątrz i nie ma tam tyle luda ;)
Ale to taka luźna propozycja;)
mamtu, chyba tak ale to jest po prostu kocyk ktory ma rzepy i w ksztalcie luznego trojkata, takze mozesz z dziecka taki pakuneczek zrobic.
cos takiego
http://www.ebay.co.uk/itm/like/400329603511?device=c&adtype=pla&crdt=0&ff3=1&ff11=ICEP3.0.0&ff12=67&ff13=80&ff14=83
nie wiem jak rozek wyglada, ale u nas sie przydal przez pierwsze pare tygodni, lepiej mloda spala i czasami karmilam, latwiej mi bylo to jakos ogarnac
cos takiego
http://www.ebay.co.uk/itm/like/400329603511?device=c&adtype=pla&crdt=0&ff3=1&ff11=ICEP3.0.0&ff12=67&ff13=80&ff14=83
nie wiem jak rozek wyglada, ale u nas sie przydal przez pierwsze pare tygodni, lepiej mloda spala i czasami karmilam, latwiej mi bylo to jakos ogarnac
Marta, ok. 13:00 w okolicach Wałowej to najlepsza opcja, jaką mogłaś zaproponować. :) Ja mam wizytę o 16:30 niedaleko, więc jeśli o mnie chodzi to jestem za. :)
Walerka, czyli idea jest podobna do naszych rożków (rożek ma kształt kwadratu i zawijasz dziecko jak w kopertę + rzepy). Tylko w tym kocyku chyba dziecko jest trochę mocniej skrępowane niż w rożku.

Spotkanie z facetem od mieszkania nie wypaliło. Jednak nie bardzo potrafiliśmy znaleźć kompromis pomiędzy naszymi a jego oczekiwaniami. Także - nie przeprowadzam się jeszcze. :)
Walerka, czyli idea jest podobna do naszych rożków (rożek ma kształt kwadratu i zawijasz dziecko jak w kopertę + rzepy). Tylko w tym kocyku chyba dziecko jest trochę mocniej skrępowane niż w rożku.
Spotkanie z facetem od mieszkania nie wypaliło. Jednak nie bardzo potrafiliśmy znaleźć kompromis pomiędzy naszymi a jego oczekiwaniami. Także - nie przeprowadzam się jeszcze. :)
Dziewczyny miło czytac, ze sesja sie udała i widac ze uwolniła w Was mase dobrej energii, ktorej mi dzis brakuje :(
Czekam na efekty w postaci zdjęć, mam nadzieje, ze pochwalicie sie choć troszkę :)
Carolajna dzieki, ale samopoczucie mam nadal kiepskie. Plus taki, ze po dzisiejszym masażu czuje ulge i nie mam juz tak spiętych i bolących mięśni. Jednak 2 dni przerwy były nie na moją korzyść.
Widze, ze pozytywna energia od razu nakreca do działania i juz jest nastepny termin spotkania :) Bardzo bym chciala spotkac sie z Wami i to pewnie ostatni raz przed porodem. Ale na razie sie nie deklaruje, bo wszystko zalezy od tego jak sie bede czuła i czy w ogole dam rade dojechać do Gdańska.
Mamtu moze znajdziecie cos jeszcze lepszego :)
Czekam na efekty w postaci zdjęć, mam nadzieje, ze pochwalicie sie choć troszkę :)
Carolajna dzieki, ale samopoczucie mam nadal kiepskie. Plus taki, ze po dzisiejszym masażu czuje ulge i nie mam juz tak spiętych i bolących mięśni. Jednak 2 dni przerwy były nie na moją korzyść.
Widze, ze pozytywna energia od razu nakreca do działania i juz jest nastepny termin spotkania :) Bardzo bym chciala spotkac sie z Wami i to pewnie ostatni raz przed porodem. Ale na razie sie nie deklaruje, bo wszystko zalezy od tego jak sie bede czuła i czy w ogole dam rade dojechać do Gdańska.
Mamtu moze znajdziecie cos jeszcze lepszego :)
Marta, mąż w poszukiwaniach pewnie nie ustanie, ale dwa poziomy to raczej tylko wysoko. :) I też sobie tłumaczę, że pewnie tak właśnie miało być. Zbyt wiele 'srok za ogon' nie ma co łapać, bo czasem można się przejechać. Z jednej strony trochę żal, bo oferta była nie do pobicia, ale z drugiej - ogromna ulga, bo przeprowadzka na dniach spędzała mi sen z powiek.
Arabelka, nie masz łatwo z tymi dolegliwościami. Dobrze w sumie, że już bliżej niż dalej i niedługo przynajmniej ciążę będziesz miała za sobą. A jakie są rokowania na po-porodzie? Będzie lepiej czy gehenny ciąg dalszy?
Arabelka, nie masz łatwo z tymi dolegliwościami. Dobrze w sumie, że już bliżej niż dalej i niedługo przynajmniej ciążę będziesz miała za sobą. A jakie są rokowania na po-porodzie? Będzie lepiej czy gehenny ciąg dalszy?
witajcie,
to chyba jeden z moich najgorszych dni w tej ciazy.
Nie dosci ze nie udalo mi sie byc na sesji, czego strasznie zaluje. Ciesze sie dziewczyny, ze Wam sesja sie podobala i czerpalyscie z niej duzo radosci. Z niecierpliwoscia czekam na efekty.
To potem nie wiem czy to z nerwow czy z innego powodu zaczal strasznie bolec mie brzuch, mialam dusznosci i kolatanie serducha i tak przez kilka godzin, dobrze ze Mikolaj nie byl w tym czasie zbyt wymagajacy.
To na koniec pracodawca "zafundowal" mi zmiane ubezpieczyciela nedycznego, o czym dowiedzialam sie przypadkowo, bo nie moglam zalogowac sie do medicover online i zadzwonilam na infolinie gdzie sie okazalo ze abonament wygasl z dniem 31.07, a ja jutro mialam robic hormaony tarczycy i miec wizyte u gina a w srode u endo i wk..w totalny. Najgorzej ze byla to juz 17 i niewiele w pracy sie o tej porze moglam dowiedziec.
A nie chcialybyscie spotkac sie jeszcze w tym tygodniu?
We wtorek zostane juz sama z Mikim i nie bede miala co z nim zrobic.
to chyba jeden z moich najgorszych dni w tej ciazy.
Nie dosci ze nie udalo mi sie byc na sesji, czego strasznie zaluje. Ciesze sie dziewczyny, ze Wam sesja sie podobala i czerpalyscie z niej duzo radosci. Z niecierpliwoscia czekam na efekty.
To potem nie wiem czy to z nerwow czy z innego powodu zaczal strasznie bolec mie brzuch, mialam dusznosci i kolatanie serducha i tak przez kilka godzin, dobrze ze Mikolaj nie byl w tym czasie zbyt wymagajacy.
To na koniec pracodawca "zafundowal" mi zmiane ubezpieczyciela nedycznego, o czym dowiedzialam sie przypadkowo, bo nie moglam zalogowac sie do medicover online i zadzwonilam na infolinie gdzie sie okazalo ze abonament wygasl z dniem 31.07, a ja jutro mialam robic hormaony tarczycy i miec wizyte u gina a w srode u endo i wk..w totalny. Najgorzej ze byla to juz 17 i niewiele w pracy sie o tej porze moglam dowiedziec.
A nie chcialybyscie spotkac sie jeszcze w tym tygodniu?
We wtorek zostane juz sama z Mikim i nie bede miala co z nim zrobic.
My odpuściliśmy plażę jednak. Chłopaki poszli właśnie na rower ja leżę po padam z nóg.
Mamtu z jednej strony szkoda z tym mieszkaniem, bo okazja była dobra, ale trzeba po przyjąć, że tak miało być. A może znajdziecie coś ciekawszego :)
Arabelka współczuję tych dolegliwości. Mam nadzieję, że jutro poczujesz się lepiej. Dobrze, że dzisiejszy masaż choć malutką ulgę Ci przyniósłł.
Katka mam nadzieję, że już lepiej się czujesz. A z tym medycznym ubezpieczeniem to faktycznie przesadzili żeby tak nie poinformować. Mam nadzieję, że szybko sytuacja się unormuje.
CO do spotkania to ja odpadam w przyszłym tyg. bo nie mam co z młodym zrobić. A w tym tyg. to ewentualnie w czwartek bo M. ma wolne, ale jedzie do lekarza i dopiero w środę będę dokładnie wiedziała na którą i czy dałabym radę jakby co.
Mamtu z jednej strony szkoda z tym mieszkaniem, bo okazja była dobra, ale trzeba po przyjąć, że tak miało być. A może znajdziecie coś ciekawszego :)
Arabelka współczuję tych dolegliwości. Mam nadzieję, że jutro poczujesz się lepiej. Dobrze, że dzisiejszy masaż choć malutką ulgę Ci przyniósłł.
Katka mam nadzieję, że już lepiej się czujesz. A z tym medycznym ubezpieczeniem to faktycznie przesadzili żeby tak nie poinformować. Mam nadzieję, że szybko sytuacja się unormuje.
CO do spotkania to ja odpadam w przyszłym tyg. bo nie mam co z młodym zrobić. A w tym tyg. to ewentualnie w czwartek bo M. ma wolne, ale jedzie do lekarza i dopiero w środę będę dokładnie wiedziała na którą i czy dałabym radę jakby co.
nie, no juz jest zdecydowanie lepiej, pozostal tylko bol w jednym miejscu, ale juz lekko. Ale na dwor to i tak nie poszlam, wyslalam samych chlopakow.
Wlasnie nie chodzi o to ze zmnienili tylko o to ze nie poinformowali. Gdybym wiedziala wczesniej to bym na spokojnie poumawial sobie wwizyty u tego nowego, zapoznala sie z zakresem abonamentu itd, a tak to do gina i endo mam wizyte na poniedzialek za tydzien, a zwolnienie do jutra, umowilam sie w zwiazku z tym na jutro do internisty, zobaczymy czy mi wystawi zwolnienie. No i oczywisci i tak musze jechac do tego medicoveru po wydruki wszystkich wynikow, bo nie mam juz dostepu do online i nie moge tego zrobic z domu :(
Arabelka, dobrze ze masaz choc troszke pomogl.
Mamtu, to moze popros od razu meza o domek z ogrodkiem, nie bedzie wowczas problemu ze schodami :)
A tak w ogole to ty faktycznie lada chwila bedziesz rozpakowana.
To moze zrobimy jakies spotkanie z dzieciakami, moze ten piknik?
Wlasnie nie chodzi o to ze zmnienili tylko o to ze nie poinformowali. Gdybym wiedziala wczesniej to bym na spokojnie poumawial sobie wwizyty u tego nowego, zapoznala sie z zakresem abonamentu itd, a tak to do gina i endo mam wizyte na poniedzialek za tydzien, a zwolnienie do jutra, umowilam sie w zwiazku z tym na jutro do internisty, zobaczymy czy mi wystawi zwolnienie. No i oczywisci i tak musze jechac do tego medicoveru po wydruki wszystkich wynikow, bo nie mam juz dostepu do online i nie moge tego zrobic z domu :(
Arabelka, dobrze ze masaz choc troszke pomogl.
Mamtu, to moze popros od razu meza o domek z ogrodkiem, nie bedzie wowczas problemu ze schodami :)
A tak w ogole to ty faktycznie lada chwila bedziesz rozpakowana.
To moze zrobimy jakies spotkanie z dzieciakami, moze ten piknik?
Katka faktycznie co za dzień. Może powinnaś na IP pojechać?
A pracodawca okropny swoją drogą, że Cię nie poinformował. Czy w związku z tym ginekologa też zmieniasz?
Marta, Mamtu mi jak najbardziej pasuje przyszły tydzień na spotkanie.
W tym tygodniu to nie wiem, zależy kiedy i gdzie.
Arabelka dobrze, że po tych masażach chociaż troszkę lepiej, mam nadzieję, że będzie już tylko dobrze.
Mamtu trochę szkoda tego mieszkania, ale najwidoczniej tak miało być. Pewnie znajdzie się coś ładniejszego :)
A my mamy awarie prysznica :(( Masakra, kapie z tego pokrętła co się wodę odkręca i jeszcze coś tam z tyłu. Reklamacja zgłoszona, części podobno wysłali, ale czym i kiedy przyjdą cholera wie :( A jak wróciłam do domu to w łazience cały dywanik mokry, więc teraz po kąpieli muszę zakręcać wodę :( Co za cholerstwo. Zachciało nam się takiej kabiny :(
A pracodawca okropny swoją drogą, że Cię nie poinformował. Czy w związku z tym ginekologa też zmieniasz?
Marta, Mamtu mi jak najbardziej pasuje przyszły tydzień na spotkanie.
W tym tygodniu to nie wiem, zależy kiedy i gdzie.
Arabelka dobrze, że po tych masażach chociaż troszkę lepiej, mam nadzieję, że będzie już tylko dobrze.
Mamtu trochę szkoda tego mieszkania, ale najwidoczniej tak miało być. Pewnie znajdzie się coś ładniejszego :)
A my mamy awarie prysznica :(( Masakra, kapie z tego pokrętła co się wodę odkręca i jeszcze coś tam z tyłu. Reklamacja zgłoszona, części podobno wysłali, ale czym i kiedy przyjdą cholera wie :( A jak wróciłam do domu to w łazience cały dywanik mokry, więc teraz po kąpieli muszę zakręcać wodę :( Co za cholerstwo. Zachciało nam się takiej kabiny :(
Katka, ten dzień na szczęście dobiega już końca... Pracodawca lekko przegial z brakiem informacji:(
Mam nadzieję, że czujesz się już lepiej. Ta pogoda jest tragiczna dla większości z nas, ale musimy dac radę.
Co do pikniku to jestem za, ale żeby nie było tak upalnie, bo chyba ciezko nam będzie.
Arabelka, współczuję dolegliwości. Dobrze, że chodzisz na masaż. Ale już blisko rozwiązania.
Carolajna, ja też jutro nie idę na SR. Ma być faktycznie jeszcze wiekszy upał od dzisiejszego. Nie ruszam się z domu, zakupy o 8 rano i zalegne na kanapie lub w wannie:))
Mam nadzieję, że czujesz się już lepiej. Ta pogoda jest tragiczna dla większości z nas, ale musimy dac radę.
Co do pikniku to jestem za, ale żeby nie było tak upalnie, bo chyba ciezko nam będzie.
Arabelka, współczuję dolegliwości. Dobrze, że chodzisz na masaż. Ale już blisko rozwiązania.
Carolajna, ja też jutro nie idę na SR. Ma być faktycznie jeszcze wiekszy upał od dzisiejszego. Nie ruszam się z domu, zakupy o 8 rano i zalegne na kanapie lub w wannie:))
Dziewczyny co do porodu koleżanki, to niewiele wiem. Rozmawiałam z nią 8h przed porodem i nic tego nie zwiastowalo.
Co do pierwszego poodu, to nie wiem co było przyczyną cc. Ona po tej cesarce chodziła dlugo do psychologa, miala jakieś traumatyczne przeżycia, nie potrafila o tym mówić za bardzo.
W tej ciąży też miała pecha, kilka razy brala antybiotyk, zlapala tez gliste ludzką (prawdopodobnie przez niedomyte warzywa czy owoce) musiała brać leki, ktore są kontrowersyjne w ciąży.
Mam nadzieję, że z malenstwem będzie wszystko ok.
A ja iutro nie idę na SR, bo nie ma mojej położnej, a w zastępstwie jest zwiedzanie porodowki w Redlowie- mnie to nie interesuje;-)
Mamtu czujesz główkę? to niesamowite! a od kiedy ją czujesz?
Co do pierwszego poodu, to nie wiem co było przyczyną cc. Ona po tej cesarce chodziła dlugo do psychologa, miala jakieś traumatyczne przeżycia, nie potrafila o tym mówić za bardzo.
W tej ciąży też miała pecha, kilka razy brala antybiotyk, zlapala tez gliste ludzką (prawdopodobnie przez niedomyte warzywa czy owoce) musiała brać leki, ktore są kontrowersyjne w ciąży.
Mam nadzieję, że z malenstwem będzie wszystko ok.
A ja iutro nie idę na SR, bo nie ma mojej położnej, a w zastępstwie jest zwiedzanie porodowki w Redlowie- mnie to nie interesuje;-)
Mamtu czujesz główkę? to niesamowite! a od kiedy ją czujesz?
Katka ja mialam identyczną sytuację z ubezpieczeniem w Medicover. Firma męża wycieła nam taki sam numer!
Szkoda tylko, że Medicover też w żaden sposob nie uprzedza o wygasaniu takiej umowy. Przecież to nie dzieje sie w jeden dzień. Maż akurat wtedy zmieniał pracę i w nowej firmie też byl pakiet w medicover, ale i tak zostalismy na miesiac bez pakietu. A medicover nie był w stanie pobrać ode mnie oplaty za miesiąc, tylko kazal płacić za każdą wizytę osobno!
Szkoda tylko, że Medicover też w żaden sposob nie uprzedza o wygasaniu takiej umowy. Przecież to nie dzieje sie w jeden dzień. Maż akurat wtedy zmieniał pracę i w nowej firmie też byl pakiet w medicover, ale i tak zostalismy na miesiac bez pakietu. A medicover nie był w stanie pobrać ode mnie oplaty za miesiąc, tylko kazal płacić za każdą wizytę osobno!
hej hej
Witam się po dłużej przerwie.
Mam nadzieję, że mnie nie zapomniałyście
Panda cieszę się , że u Ciebie wszystko ok. zresztą u każdej z Was.
jak dziś przeczytałam , że macie już spakowane torby do aż mi dreszcze przeszły. to nie długo już no u mnie prawie naj dłużej. z Jagodą już zakupy robiłam a teraz jakoś mi niespieszno .
kupiłam jakieś ciuszki, dokupiłam cieplejsze, bo mam dużo po Jagodzie,
U nas wszystko ok, ale młoda jest bardzo zajmująca. zaczęła chodzić, to jest takie słodkie jak to maleństwo drepcze.
Karolinka szaleje w brzuszku, na całego .
Zdrówka dziewczyny i wytrwałości w ten czas upalny życzę.
Witam się po dłużej przerwie.
Mam nadzieję, że mnie nie zapomniałyście
Panda cieszę się , że u Ciebie wszystko ok. zresztą u każdej z Was.
jak dziś przeczytałam , że macie już spakowane torby do aż mi dreszcze przeszły. to nie długo już no u mnie prawie naj dłużej. z Jagodą już zakupy robiłam a teraz jakoś mi niespieszno .
kupiłam jakieś ciuszki, dokupiłam cieplejsze, bo mam dużo po Jagodzie,
U nas wszystko ok, ale młoda jest bardzo zajmująca. zaczęła chodzić, to jest takie słodkie jak to maleństwo drepcze.
Karolinka szaleje w brzuszku, na całego .
Zdrówka dziewczyny i wytrwałości w ten czas upalny życzę.
Dziewczyny, ja tylko na szybko odnośnie spotkania - mi wtorek jak najbardziej pasuje, przy założeniu, że po wizycie wszystko będzie ok, a innej opcji nie ma ;), tylko, że ja bym optowała jak najwcześniej - chętnie np. o 12.00 Ale jak 13.00 to po prostu wyjdę szybciej, bo też mam SR (na 18.00), a muszę dotrzeć do Gdyni i się ogarnąć ;)
Ja to jednak normalna nie jestem. Dopiero o 20.30 wylądowałam w domu. Po sesji jak się doczłapałam do auta to pojechałam od razu po Ksawerego i na plażę, potem obiad, spacer i lody na monciaku plus Ksawery zaliczył swój ulubiony break dance :P Pół godziny temu położyłam go spać i dopiero usiadłam....nie ma dzisiaj chyba takiej części mojego ciała która by mnie nie bolała :)
Katka szkoda, że jednak Ciebie nie było i że taki ten dzień był nie udany :( Mam nadzieję, że jutro będzie lepiej!
Arabelka pomyśl sobie, że to już nie dużo czasu Ci zostało. Jeszcze chwilke i wszystkie ciążowe dolegliwości pójdą w nie pamięć i będziemy się spotykać z wózkami haha
Mamtu ale jak to jest możliwe że czujesz główkę....a co z czopem itd to nie jest jakoś zabezpieczone?! A z tym mieszkaniem widocznie tak miało być. Jestem pewna, że znajdziecie w odpowiednim czasie swoje wymarzone lokum.
Dziewczyny dzięki za niesamowitą atmosferę podczas sesji. Nie wiem jak wy ale ja umieram z ciekawości jak foty wyszły, a znając Justynę to wyszły rewelacyjnie!
Carolajna ja to czytałam gdzieś w wątku lipcowo sierpniowych że jak sobie wyrobisz kartę super pharm i odbierzesz od nich jakiś kupon to jest zniżka na pampersy 1 i 2 do 2015 roku...trzeba się ich podpytać na miejscu.
Co do spotkania to ja mam w tym tyg teściówkę to jestem chętna zawsze i o każdej godzinie :P A w przyszły wtorek to też bym wolała wcześniej bo o 15 muszę jechać po Ksawerego to za długo bym z Wami nie posiedziała biorąc pod uwagę korki...
Katka szkoda, że jednak Ciebie nie było i że taki ten dzień był nie udany :( Mam nadzieję, że jutro będzie lepiej!
Arabelka pomyśl sobie, że to już nie dużo czasu Ci zostało. Jeszcze chwilke i wszystkie ciążowe dolegliwości pójdą w nie pamięć i będziemy się spotykać z wózkami haha
Mamtu ale jak to jest możliwe że czujesz główkę....a co z czopem itd to nie jest jakoś zabezpieczone?! A z tym mieszkaniem widocznie tak miało być. Jestem pewna, że znajdziecie w odpowiednim czasie swoje wymarzone lokum.
Dziewczyny dzięki za niesamowitą atmosferę podczas sesji. Nie wiem jak wy ale ja umieram z ciekawości jak foty wyszły, a znając Justynę to wyszły rewelacyjnie!
Carolajna ja to czytałam gdzieś w wątku lipcowo sierpniowych że jak sobie wyrobisz kartę super pharm i odbierzesz od nich jakiś kupon to jest zniżka na pampersy 1 i 2 do 2015 roku...trzeba się ich podpytać na miejscu.
Co do spotkania to ja mam w tym tyg teściówkę to jestem chętna zawsze i o każdej godzinie :P A w przyszły wtorek to też bym wolała wcześniej bo o 15 muszę jechać po Ksawerego to za długo bym z Wami nie posiedziała biorąc pod uwagę korki...
ha i ja już na zwolnieniu będę bo teraz idę w piątek do lekarza. Z tym że będę musiała pomyśleć jak i komu dziecko upchnąć ;p
dziewczyny nawet nie biorę takiej ewentualności że nie zobaczymy waszych zdjęć! bardzo jestem ich ciekawa :)
Dora trzymam kciuki za synka koleżanki !
ja nie mam fizycznie dalej nic, nawet torby.... ta czapka co ją ostatnio kupiłam to chyba się nie liczy ;p no ale u mnie to 33 tydzień i ciągle mi się wydaje że zostało jeszcze tyleeee czasu . No ale 37 tydzień to tuż tuż!!
arabelka dzięki za linki do łóżeczek muszę do tego przysiąść no a nie mam kiedy ;/ w pracy dalej dramat trwa z następczynią i to nawet się rozkręca, po pracy pędzę po dziecko, z nim na plaże, rower etc. do tego mój rumcajs chodzi spać najwcześniej o 22, tak 23 to standard jakiś nieprzyzwoity więc jak ja siadam to nie zawsze mam siłę na film a co dopiero na przeglądanie czegokolwiek w internecie. Teraz mąż namawia rumcajsa żeby poszedł spać a ten jak skowronek lata goły i mu zwiewa i nie daje piżamy założyć ;/
Co mnie dziwi to dzisiejszy upał nawet mi nie dokuczył. Najpierw w biurze była klima, potem od razu pojechaliśmy na plażę gdzie było naprawdę przyjemnie a po 20 to w domu było w miarę znośnie.
Aga trzymam kciuki że wszystko jest ok! myślę że upały z nerwówką sprawiły spadek wagi i tego się trzymajmy!
walerka mam nadzieję że nie mi przypadnie rola odpisywania na nocne posty :)))
dziewczyny nawet nie biorę takiej ewentualności że nie zobaczymy waszych zdjęć! bardzo jestem ich ciekawa :)
Dora trzymam kciuki za synka koleżanki !
ja nie mam fizycznie dalej nic, nawet torby.... ta czapka co ją ostatnio kupiłam to chyba się nie liczy ;p no ale u mnie to 33 tydzień i ciągle mi się wydaje że zostało jeszcze tyleeee czasu . No ale 37 tydzień to tuż tuż!!
arabelka dzięki za linki do łóżeczek muszę do tego przysiąść no a nie mam kiedy ;/ w pracy dalej dramat trwa z następczynią i to nawet się rozkręca, po pracy pędzę po dziecko, z nim na plaże, rower etc. do tego mój rumcajs chodzi spać najwcześniej o 22, tak 23 to standard jakiś nieprzyzwoity więc jak ja siadam to nie zawsze mam siłę na film a co dopiero na przeglądanie czegokolwiek w internecie. Teraz mąż namawia rumcajsa żeby poszedł spać a ten jak skowronek lata goły i mu zwiewa i nie daje piżamy założyć ;/
Co mnie dziwi to dzisiejszy upał nawet mi nie dokuczył. Najpierw w biurze była klima, potem od razu pojechaliśmy na plażę gdzie było naprawdę przyjemnie a po 20 to w domu było w miarę znośnie.
Aga trzymam kciuki że wszystko jest ok! myślę że upały z nerwówką sprawiły spadek wagi i tego się trzymajmy!
walerka mam nadzieję że nie mi przypadnie rola odpisywania na nocne posty :)))
Ja mam te kupony z superpharm ale one z tego co pamiętam są ważne do końca marca 2014r. Jutro rano Wam dokladnie napisze bo już leże w łóżku i nie chce mi sie wstawać ;-)
Dziś byłam na dyżurze u Koleżanki. Mały waży coś koło 1450g akcja serduszka 144. Już chcialabym Go przytulić...odkupilam dziś też od dziewczyny z forum lezaczek fisher price taki z lwem :-)
Dziś byłam na dyżurze u Koleżanki. Mały waży coś koło 1450g akcja serduszka 144. Już chcialabym Go przytulić...odkupilam dziś też od dziewczyny z forum lezaczek fisher price taki z lwem :-)
Mamtu, dopiero teraz przeczytałam ze zrozumieniem Twój wpis o główce Nowego i przyznam, że zaniemowilam z przerażenia. Myślałam, że to niemożliwe, by tak nisko dziecko się przesunęło. Może będziecię się śmiały, ale muszę ściąć paznokcie, bo teraz obawiam sie, że paznokciem moge Maluszka podrapac przy aplikowaniu luteiny...
Sonia, teraz nogi do góry i odpoczywaj po tak intensywnym dniu:)
Atmosfera podczas sesji faktycznie była niesamowita:)
Spokojnego wieczoru:))
Sonia, teraz nogi do góry i odpoczywaj po tak intensywnym dniu:)
Atmosfera podczas sesji faktycznie była niesamowita:)
Spokojnego wieczoru:))
panda sprężymy się i w tydzień ogarniemy temat :) super że byłaś u koleżanki i podejrzałaś że wszystko w jak najlepszym porządku u ciebie w brzuchu :)
zapomniałam wam powiedzieć że przyjaciółka mojej dobrej koleżanki miała skierowanie na cesarkę - nie do końca pamiętam powód, nie jakiś tam mega poważny zdrowotny tylko albo dziecko miało być duże albo było ułożone pośladkowo, W każdym razie miała termin cesarki ustalony na zaspie a akcja porodowa zaczęła się wcześniej. Pojechała na zaspę a tam jej powiedzieli że takie skierowanie to nie skierowanie i kazali jej rodzić.... myślałam że jak jest to skierowanie to bata nie ma i jest cesarka a tutaj masz ci!wszystko jest możliwe ;/
zapomniałam wam powiedzieć że przyjaciółka mojej dobrej koleżanki miała skierowanie na cesarkę - nie do końca pamiętam powód, nie jakiś tam mega poważny zdrowotny tylko albo dziecko miało być duże albo było ułożone pośladkowo, W każdym razie miała termin cesarki ustalony na zaspie a akcja porodowa zaczęła się wcześniej. Pojechała na zaspę a tam jej powiedzieli że takie skierowanie to nie skierowanie i kazali jej rodzić.... myślałam że jak jest to skierowanie to bata nie ma i jest cesarka a tutaj masz ci!wszystko jest możliwe ;/
Dorotii też tak słyszałam że zależy od lekarza na dyżurze, jak się uprze to może kazać rodzić naturalnie mimo skierowania.
Panda super, że u Ciebie wszystko dobrze. Ja też nie mam prawie nic - oprócz ciuszków ale ja mam jeszcze 11 tygodni także spokojnie zdążę :)
Jutro ja mam wizytę u gina, ciekawa jestem co u malutkiej :)
Panda super, że u Ciebie wszystko dobrze. Ja też nie mam prawie nic - oprócz ciuszków ale ja mam jeszcze 11 tygodni także spokojnie zdążę :)
Jutro ja mam wizytę u gina, ciekawa jestem co u malutkiej :)
Carolajna, ja miałam być jutro na warsztatach w Haffnerze, ale mi przesunęli SR z dziś na jutro i niestety nie będę...
mi się włącza jakiś nerw w klatce piersiowej, jak czytam, że już wszystko macie przygotowane:) gdybym (odpukać!) miała urodzić szybciej lub z jakiegoś powodu położyliby mnie w szpitalu, to na tą chwilę miałabym trochę ubranek, ale letnich i 2 butelki:) a, i 2 paczki podkładów, bo kuzynka mi oddała, gdyż w Swissmedzie miałą wszystko w cenie, więc swoich nie otwierała... i to wszystko! nie mam wybranego wózka, bo jak dla mnie to wybór jest za duży.... nie mam fotelika, bo musimy się najpierw uporać ze zmianą samochodu..... nie mam łóżeczka i innych mebelków, bo wciąż czekam na remont 3-go pokoju...... masakra, stoję w miejscu, mimo iż czuję że byłabym spokojniejsza, mając wszystko kupione, uprane i spakowane w torbach..... no właśnie, ja nawet nie mam pojęcia w jakie torby się spakuję, bo nie mam za bardzo żadnych mniejszych...
mi się włącza jakiś nerw w klatce piersiowej, jak czytam, że już wszystko macie przygotowane:) gdybym (odpukać!) miała urodzić szybciej lub z jakiegoś powodu położyliby mnie w szpitalu, to na tą chwilę miałabym trochę ubranek, ale letnich i 2 butelki:) a, i 2 paczki podkładów, bo kuzynka mi oddała, gdyż w Swissmedzie miałą wszystko w cenie, więc swoich nie otwierała... i to wszystko! nie mam wybranego wózka, bo jak dla mnie to wybór jest za duży.... nie mam fotelika, bo musimy się najpierw uporać ze zmianą samochodu..... nie mam łóżeczka i innych mebelków, bo wciąż czekam na remont 3-go pokoju...... masakra, stoję w miejscu, mimo iż czuję że byłabym spokojniejsza, mając wszystko kupione, uprane i spakowane w torbach..... no właśnie, ja nawet nie mam pojęcia w jakie torby się spakuję, bo nie mam za bardzo żadnych mniejszych...
Mamtu jesli chodzi o rokowania po porodzie, to na pewno jak juz dojde do siebie to musze zrobic rezonans magnetyczny kregoslupa. Zobaczymy czy ciąża dodatkowo cos "popsuła". Rehabilitant zalecil mi ćwiczenia na kręgosłup piersiowy, ale niestety mi nie pomagaja. Nadal ma te napady ostrego pieczenia w klatce piersiowej, wiec dzis mi powiedzial, ze raczej bedzie trzeba cos tam ponastawiać/porozciągać bo pewnie po ciązy samo nie przejdzie. I pewnie lekarz zaleci mi jakąś serie zabiegów co by na jakis czas sobie ulżyć z tym bólem. Ale plus taki, ze przynajmniej po masażach jest ulga :)
Carolajna jesli jutro bede sie w miare czula to postaram sie przyjechac na warsztaty. Ale pewnie decyzje podejme dopiero jutro.
Panda super ze wszystko dobrze z Dzidzia, juz co raz blizej Waszego pierwszego spotkania i przytulania :)
Jesli chodzi o zniżki do Super-Pharm to dostałam taką koperte ze zniżkami od mojego gina :) Karta tez byla dołaczona, ale miałam juz wcześniej karte. Zniżki obowiązują do 31.03.2014, ale w sumie nie było nigdzie napisane, że kupony są wielorazowe, trzeba dopytać w drogerii. Oprócz Pampersow są kupony zniżkowe na witaminy, chusteczki Huggies, emolienty, kosmetyki dla dzieci, kosmetyki dla kobiet w ciąży.
Dorotii i Sonia Wy to macie kondycje tak biegać cały dzień :) Mi to aż wstyd jest, ze ostatnio taka "niedołężna" sie zrobiłam i ledwo sie turlam. No ale takie uroki ostatniego miesiąca.
Dorotii właśnie przy takim skierowaniu na cc słyszałam, ze nie zawsze lekarze je uznają. Pewnie zależy jakie jest zalecenie. Zreszta wydaje mi sie, ze to czasami kwestia tylko chęci lekarza czy mu sie chce zrobic cc, szczegolnie jak nie jest się pacjentką danego lekarza.
Carolajna jesli jutro bede sie w miare czula to postaram sie przyjechac na warsztaty. Ale pewnie decyzje podejme dopiero jutro.
Panda super ze wszystko dobrze z Dzidzia, juz co raz blizej Waszego pierwszego spotkania i przytulania :)
Jesli chodzi o zniżki do Super-Pharm to dostałam taką koperte ze zniżkami od mojego gina :) Karta tez byla dołaczona, ale miałam juz wcześniej karte. Zniżki obowiązują do 31.03.2014, ale w sumie nie było nigdzie napisane, że kupony są wielorazowe, trzeba dopytać w drogerii. Oprócz Pampersow są kupony zniżkowe na witaminy, chusteczki Huggies, emolienty, kosmetyki dla dzieci, kosmetyki dla kobiet w ciąży.
Dorotii i Sonia Wy to macie kondycje tak biegać cały dzień :) Mi to aż wstyd jest, ze ostatnio taka "niedołężna" sie zrobiłam i ledwo sie turlam. No ale takie uroki ostatniego miesiąca.
Dorotii właśnie przy takim skierowaniu na cc słyszałam, ze nie zawsze lekarze je uznają. Pewnie zależy jakie jest zalecenie. Zreszta wydaje mi sie, ze to czasami kwestia tylko chęci lekarza czy mu sie chce zrobic cc, szczegolnie jak nie jest się pacjentką danego lekarza.
Dorotiii, dzięki za info o koleżance z cc. Musze mojego lekarza wziąć w obroty bardziej i zapytać o to moje skierowanie do cc i jak szpital (jego macierzysty) zareaguje na to. Kurcze, troche chyba zaczynam panikować.
Panda, super, że wszystko u Was oki:) Bardzo się cieszę!
Ania83, ja też nie mam jeszce torby. Meble jeszze nie przywiezione, wózek i kołyska u tesciowej, brak koszul, staników i jakiejkolwiek torby, by spakować sie do szpitala... Kuźwa, chyba większość jedzie na podobnym wózku ;)
Panda, super, że wszystko u Was oki:) Bardzo się cieszę!
Ania83, ja też nie mam jeszce torby. Meble jeszze nie przywiezione, wózek i kołyska u tesciowej, brak koszul, staników i jakiejkolwiek torby, by spakować sie do szpitala... Kuźwa, chyba większość jedzie na podobnym wózku ;)
Ania83 ta torba do szpitala to wcale taka mała nie jest hehe. Jak zaczyna sie pakowac rzeczy, to sie okazuje ze jest potrzebna duza torba. Ja mam dwie torby, bo w jedna sie nie zmieściłam ;p Rzeczy dla dziecka mam spakowane w drugiej, troszke mniejszej trobie niż ta moja. No ale same pampersy (mimo iz biore 20 szt czyli 1/4 paczki), podklady na łóżko, wkładki po porodowe 2 opakowania, szlafrok itp trochę zajmują. I tak sie jednak uzbierała spora liczba rzeczy :)
Koleżanka, która urodziła pare dni temu pocieszyła mnie dziś, że ciąża to pikuś w porównaniu do macierzyństwa i płaczącego przez godzinę niemowlaka. A raczej bezsilność kiedy nie można takiemu maluszkowi ulżyć i pomóc, kiedy boli brzuszek :(
Koleżanka, która urodziła pare dni temu pocieszyła mnie dziś, że ciąża to pikuś w porównaniu do macierzyństwa i płaczącego przez godzinę niemowlaka. A raczej bezsilność kiedy nie można takiemu maluszkowi ulżyć i pomóc, kiedy boli brzuszek :(
A własnie zapomniałam dopisac, Katka co teraz z Twoim abonamentem? Musisz płacic jak za pojedyncza wizyte? Czy na biegu szukasz nowego lekarza z nowego pakietu?
Swoja droga jak mozna tak pzostawic pacjenta/klienta bez informacji, ze pakiet nie bedzie funkcjonowal od nastepnego miesiaca?! A tym bardziej, ze pracodawca nie wysłał informacji? Choć znając życie, pewnie wysłali maila na służobowa poczte, do której teraz nie masz dostępu.
Swoja droga jak mozna tak pzostawic pacjenta/klienta bez informacji, ze pakiet nie bedzie funkcjonowal od nastepnego miesiaca?! A tym bardziej, ze pracodawca nie wysłał informacji? Choć znając życie, pewnie wysłali maila na służobowa poczte, do której teraz nie masz dostępu.
chyba muszę się jednak wziąć w garść i trochę poczytać o wózkach:) no i rankingi bezpieczeństwa fotelików.... łóżeczko i całą resztę do niego kupię w Ikei, przynajmniej wszystko będzie pasować... z kosmetyków dla dzieci, to chyba postawię na Hipp, bo czytałam że stosunkowo mało chemii w nich jest, do tego pampersy i Linomag... nie mam też koszul i staników do karmienia, laktatora, sterylizatora :) boże, chciałabym mieć te zakupy już za sobą, nie chce mi się o tym myśleć :))))
Ee to ja widzę, że ja to do przodu jestem. Dzis ostatnie prasowanie było a jutro pakuje torbę dla dzidziusia. Dla mnie bedzie osobna, pojutrze;-)
Poza tym zaczęłam juz kupować rozpinane bluzki do karmienia, teraz szukam spodni po-ciążowych;-) bo w ciazowych sukienkach juz nie będę chodzić;-) tym bardziej nie na koniec wrzesnia:-)
Poza tym zaczęłam juz kupować rozpinane bluzki do karmienia, teraz szukam spodni po-ciążowych;-) bo w ciazowych sukienkach juz nie będę chodzić;-) tym bardziej nie na koniec wrzesnia:-)
Dziewczyny, dzięki za wsparcie i słowa otuchy w sprawie mieszkania. :)
Carolajna, że też akurat teraz musiało się Wam popsuć coś, bez czego w upały ani rusz. A ile mają czasu na rozpatrzenie reklamacji i ew. naprawę?
Czyli spotykamy się we wtorek, niezależnie od innych spotkań. Fajnie. :)
Katka, dom z ogródkiem to moje marzenie, ale na razie finansowo nie do przejścia. No chyba, że przenieślibyśmy się poza Gdańsk, a to już nas jednak trochę przerasta.
Dobrze, że Ci przeszło. Mam nadzieję, że jutro będzie już lepiej. :)
Dora, przykra ta historia Twojej koleżanki. Mam nadzieję, że wszystko dobrze się ułoży.
A główkę Nowego czuję już w sumie od dawna, chyba od czasu, kiedy przekręcił się głową w dół, bo od razu bardzo nisko mi zszedł. Nawet mężowi mówiłam, że chyba się przekręcił, bo wymacałam sobie coś twardego i okrągłego. ;)
Aga, na pewno wszystko będzie okej i spotkamy się we wtorek. :)
Sonia, ale mi ta głowa nie 'wystaje' przez szyjkę. ;) Ona jest wyczuwalna przez powłoki (nawet nie wiem jak to opisać). A szyjka, mam nadzieję, jeszcze trzyma.
Panda, cieszę się, że podglądanie się udało i że u Ciebie nadal wszystko w najlepszym porządku. I chociaż fizycznie będzie coraz gorzej, to psychicznie - coraz spokojniej. Ściskam! Poszalałaś z tym 12.09. :)
Marta, uśmiałam się na myśl o tym 'podrapaniu'. :D Chociaż mój mąż za każdym razem wścieka się na mnie, kiedy mu o tym 'macaniu' opowiadam, bo boi się, że mogę Nowemu zrobić krzywdę. Ale on ma schizy nawet, kiedy macam dziecko przez brzuch. Cykor. :P
I nie czytaj o tych skierowaniach do cesarki! Będzie dobrze.
Arabelka, moja torba to też nie 'torebeczka'. ;) A jeszcze muszę dopchać szlafrok właśnie i zupełnie nie wiem jak to zrobić. Ja mam oddzielną torbę na porodówkę i oddzielną na położnictwo. Ta na porodówkę - malutka (mąż od razu zabierze do domu po wszystkim), a druga - duża.
Carolajna, że też akurat teraz musiało się Wam popsuć coś, bez czego w upały ani rusz. A ile mają czasu na rozpatrzenie reklamacji i ew. naprawę?
Czyli spotykamy się we wtorek, niezależnie od innych spotkań. Fajnie. :)
Katka, dom z ogródkiem to moje marzenie, ale na razie finansowo nie do przejścia. No chyba, że przenieślibyśmy się poza Gdańsk, a to już nas jednak trochę przerasta.
Dobrze, że Ci przeszło. Mam nadzieję, że jutro będzie już lepiej. :)
Dora, przykra ta historia Twojej koleżanki. Mam nadzieję, że wszystko dobrze się ułoży.
A główkę Nowego czuję już w sumie od dawna, chyba od czasu, kiedy przekręcił się głową w dół, bo od razu bardzo nisko mi zszedł. Nawet mężowi mówiłam, że chyba się przekręcił, bo wymacałam sobie coś twardego i okrągłego. ;)
Aga, na pewno wszystko będzie okej i spotkamy się we wtorek. :)
Sonia, ale mi ta głowa nie 'wystaje' przez szyjkę. ;) Ona jest wyczuwalna przez powłoki (nawet nie wiem jak to opisać). A szyjka, mam nadzieję, jeszcze trzyma.
Panda, cieszę się, że podglądanie się udało i że u Ciebie nadal wszystko w najlepszym porządku. I chociaż fizycznie będzie coraz gorzej, to psychicznie - coraz spokojniej. Ściskam! Poszalałaś z tym 12.09. :)
Marta, uśmiałam się na myśl o tym 'podrapaniu'. :D Chociaż mój mąż za każdym razem wścieka się na mnie, kiedy mu o tym 'macaniu' opowiadam, bo boi się, że mogę Nowemu zrobić krzywdę. Ale on ma schizy nawet, kiedy macam dziecko przez brzuch. Cykor. :P
I nie czytaj o tych skierowaniach do cesarki! Będzie dobrze.
Arabelka, moja torba to też nie 'torebeczka'. ;) A jeszcze muszę dopchać szlafrok właśnie i zupełnie nie wiem jak to zrobić. Ja mam oddzielną torbę na porodówkę i oddzielną na położnictwo. Ta na porodówkę - malutka (mąż od razu zabierze do domu po wszystkim), a druga - duża.
Witajcie,
dziś jak na razie zdecydowanie lepiej.
Wczoraj strasznie mnie to zdziwiło, bo zawsze raczej taka aktywna jestem w miarę, a tu pół dnia przeleżałam w łóżku.
Co do abonamentu, to mi wszystko jedno czy to będzie Medicover czy Enelmed, na tym etapie ciąży byle doczłapać się do porodu, wszystkie najważniejsze usg porobione, badania też. Przed porodem została jeszcze jeśli dobrze pamiętam najświeższa morfologia i wymaz i chyba to wszystko, a z moją ginką jakoś nie byłam zbyt związana, zresztą już chyba kiedyś o tym tu pisałam. Gdyby to była pierwsza ciąża lub coś było nie tak to pewnie zrobiłabym inaczej, a tak to umówiłam się już na wizyty w tym enelmedzie, zobaczymy może będzie lepiej :). Najbardziej szkoda mi endo, bo już znał całą historię.
Ja zaczełam 32 t i też jeszcze nic nie mam przygotowane, nawet wczoraj mówiłam do męża że musimy pujść do tej piwnicy po ciuszki, bo nawet nie wiem czego mi ewentualnie brakuje. Na razie mam dla maleństwa sól fizjologiczną i gaziki a dla siebie sexi majty i podkłady :)
A e torby to wcale nie takie małe do szpitala, ta na porodówkę to owszem nie za wielka, ale ta na położniczy to już wręcz walizka, a do tego wiadomo jeszcze zgrzewka wody i żarełko, bo szpitalnego jest troszkę mało.
Mamtu, to mnie zaskoczyłaś tą główką:), A ten domek to u nas też marzenie, ale to perspektywa 3-4 lat, więc może na 35 urodziny się wprowadzimy :)
Panda, świetnie że po wizycie u koleżanki wszystko ok, znów uspokojona i kolejny tydzień do przodu.
Carolajna, ja też sie zapisałam na ten Sopot, ale w sumie nie wiem czy będzie mi sie chciało taki kawał drogi przy tym upale jechać, tym bardziej że ten program co przysłali na mail nie jest raczej powalający.
Sonia, powodzenia na wizycie.
Arabelka, oby dzidzia jakoś za bardzo nie wpłynęła negatywnie na twój kręgosłup, ale to faktycznie dopiero po porodzie się okaże, trzymam kciuki.
Zaraz wyruszam do medicoveru po historie a potem do tego enelmedu do internisty, trzymajcie kciuki aby wystawił mi zwolnienie. Najgorzej że do ok 11 będę na czczo, bo chce od internisty skierowanie na hormony i od razu je zrobić, co by dwa razy nie jeździć.
Miłego dnia
dziś jak na razie zdecydowanie lepiej.
Wczoraj strasznie mnie to zdziwiło, bo zawsze raczej taka aktywna jestem w miarę, a tu pół dnia przeleżałam w łóżku.
Co do abonamentu, to mi wszystko jedno czy to będzie Medicover czy Enelmed, na tym etapie ciąży byle doczłapać się do porodu, wszystkie najważniejsze usg porobione, badania też. Przed porodem została jeszcze jeśli dobrze pamiętam najświeższa morfologia i wymaz i chyba to wszystko, a z moją ginką jakoś nie byłam zbyt związana, zresztą już chyba kiedyś o tym tu pisałam. Gdyby to była pierwsza ciąża lub coś było nie tak to pewnie zrobiłabym inaczej, a tak to umówiłam się już na wizyty w tym enelmedzie, zobaczymy może będzie lepiej :). Najbardziej szkoda mi endo, bo już znał całą historię.
Ja zaczełam 32 t i też jeszcze nic nie mam przygotowane, nawet wczoraj mówiłam do męża że musimy pujść do tej piwnicy po ciuszki, bo nawet nie wiem czego mi ewentualnie brakuje. Na razie mam dla maleństwa sól fizjologiczną i gaziki a dla siebie sexi majty i podkłady :)
A e torby to wcale nie takie małe do szpitala, ta na porodówkę to owszem nie za wielka, ale ta na położniczy to już wręcz walizka, a do tego wiadomo jeszcze zgrzewka wody i żarełko, bo szpitalnego jest troszkę mało.
Mamtu, to mnie zaskoczyłaś tą główką:), A ten domek to u nas też marzenie, ale to perspektywa 3-4 lat, więc może na 35 urodziny się wprowadzimy :)
Panda, świetnie że po wizycie u koleżanki wszystko ok, znów uspokojona i kolejny tydzień do przodu.
Carolajna, ja też sie zapisałam na ten Sopot, ale w sumie nie wiem czy będzie mi sie chciało taki kawał drogi przy tym upale jechać, tym bardziej że ten program co przysłali na mail nie jest raczej powalający.
Sonia, powodzenia na wizycie.
Arabelka, oby dzidzia jakoś za bardzo nie wpłynęła negatywnie na twój kręgosłup, ale to faktycznie dopiero po porodzie się okaże, trzymam kciuki.
Zaraz wyruszam do medicoveru po historie a potem do tego enelmedu do internisty, trzymajcie kciuki aby wystawił mi zwolnienie. Najgorzej że do ok 11 będę na czczo, bo chce od internisty skierowanie na hormony i od razu je zrobić, co by dwa razy nie jeździć.
Miłego dnia
Hej dziewczyny.
Strasznie mnie dziś nogi bolą chyba od wczorajszego maratonu;)Poszłam jeszcze jednak wczoraj na szkołe rodzenia a potem pojechaliśmy do męża siostry i w domu byłam o 21 i padałam na twarz,ale chyba byłam tak mega zmęczona,że nie mogłam aż zasnąć z tego przemęczenia.
Ja na spotkanie we wtorek też chętna jestem chociaż mam zajęcia w SR na 16.30.Najwyżej będe tylko chwilę,ale zawsze to coś.
Muszę dziś na pocztę śmigać bo zamówiłam dwa kombinezony od dziewczyny z forum i wczoraj jak wróciłam to miałam awizo w skrzynce więc muszę lecieć je odebrać.Odwiedze teściową przy okazji;)
Miłego dnia;)
Strasznie mnie dziś nogi bolą chyba od wczorajszego maratonu;)Poszłam jeszcze jednak wczoraj na szkołe rodzenia a potem pojechaliśmy do męża siostry i w domu byłam o 21 i padałam na twarz,ale chyba byłam tak mega zmęczona,że nie mogłam aż zasnąć z tego przemęczenia.
Ja na spotkanie we wtorek też chętna jestem chociaż mam zajęcia w SR na 16.30.Najwyżej będe tylko chwilę,ale zawsze to coś.
Muszę dziś na pocztę śmigać bo zamówiłam dwa kombinezony od dziewczyny z forum i wczoraj jak wróciłam to miałam awizo w skrzynce więc muszę lecieć je odebrać.Odwiedze teściową przy okazji;)
Miłego dnia;)
Dzień dobry:)
Ja znowu w nocy zaczęłam buszować. O 2 jadłam kanapki, tak byłam głodna. No i Młoda w nocy odstawiała dzikie harce. Teraz też nie jest spokojna... Tak mnie kopnęła rad ranem, że aż syknęłam z bólu.
Nie wiem czy też tak macie, ale jak rano wstaje to nie mogę zgiać palców u rąk, bo tak są nabrzmiałe. A kostek u nóg to juz coraz częściej nie widze;)
Jak czytam o Waszych planach z domkami poza miastem to przypominam sobie jak ja to miałam w planach, ale z jakieś 10 lat temu. Teraz pozostaje to w marzeniach, bo nie wyobrażam sobie uziemienia poza Gdańskiem, bez pełnej infrastruktury. Nawet jak są 2 samochody, to widze po znajomych z dziećmi w wieku szkolnym jak muszą je wozic w tą i z powrotem. A 2 małzenstwa wracały do miasta , gdy dzieci miały po kilkanaście lat.
Ja bardziej nastawiam sie na domek letniskowy całoroczny poza miastem, by móc wyskoczyć na weekend a funkcjonować głównie w mieście:)
Dorotiii, jak Twoja kotka? Śmiga już zdrowa? Bo mnie mój kot zaczyna już wkurzać coraz bardziej. Cały czas miauczy, ze druga micha pusta. Ale to moja wina, bo chcąc ulżyć mu w cierpieniu przygotowywałam cuda wianki do jedzenia dla kotka, a teraz mi się już nie chce:/
No nic, spadam do sklepu póki nie jest tak gorąco.
Miłego dzionka!
Ja znowu w nocy zaczęłam buszować. O 2 jadłam kanapki, tak byłam głodna. No i Młoda w nocy odstawiała dzikie harce. Teraz też nie jest spokojna... Tak mnie kopnęła rad ranem, że aż syknęłam z bólu.
Nie wiem czy też tak macie, ale jak rano wstaje to nie mogę zgiać palców u rąk, bo tak są nabrzmiałe. A kostek u nóg to juz coraz częściej nie widze;)
Jak czytam o Waszych planach z domkami poza miastem to przypominam sobie jak ja to miałam w planach, ale z jakieś 10 lat temu. Teraz pozostaje to w marzeniach, bo nie wyobrażam sobie uziemienia poza Gdańskiem, bez pełnej infrastruktury. Nawet jak są 2 samochody, to widze po znajomych z dziećmi w wieku szkolnym jak muszą je wozic w tą i z powrotem. A 2 małzenstwa wracały do miasta , gdy dzieci miały po kilkanaście lat.
Ja bardziej nastawiam sie na domek letniskowy całoroczny poza miastem, by móc wyskoczyć na weekend a funkcjonować głównie w mieście:)
Dorotiii, jak Twoja kotka? Śmiga już zdrowa? Bo mnie mój kot zaczyna już wkurzać coraz bardziej. Cały czas miauczy, ze druga micha pusta. Ale to moja wina, bo chcąc ulżyć mu w cierpieniu przygotowywałam cuda wianki do jedzenia dla kotka, a teraz mi się już nie chce:/
No nic, spadam do sklepu póki nie jest tak gorąco.
Miłego dzionka!
Witam z rana :)
Panda super, że wszystko dobrze po wizycie u koleżanki :)
Carolajna ja jednak nie jadę do Sopotu. M. nie chce się jechać, a ja bym tam dojechała na 18 dopiero bo musiałabym czekać aż przejmie młodego.
Sonia no faktycznie normalna nie jesteś ;) Ja już nie miałam siły na plażę.
Powodzenia na dzisiejszej wizycie :)
Arabelka coś w tym jest, że ciąża to pikuś w porównaniu z płaczącym niemowlakiem ;) Ale zawsze trzeba być też myśli, że trafi się mało płaczący egzemplarz :)
Katka dobrze, że dzisiejszy dzień się lepiej zaczął :) Trzymam kciuki żebyś bezproblemowo uzyskała zwolnienie. Weź sobie sporo wody bo na czczo w ten upał to jeszcze nam zasłabniesz.
Maluszek mnie nogi też bolą, i każdy inny mięsień mojego ciała. Chciałam się też dzisiaj wyspać, a tu nici bo młody wstał przed 7. Mam nadzieję, że to jednorazowa akcja i wrócimy do spania do 9 bo bardzo mi się to podobało :)
Zaraz idę puścić pierwsze pranie z rzeczami małej. Czas się zabrać bo faktycznie czasu coraz mniej.
Miłego dnia :)
Panda super, że wszystko dobrze po wizycie u koleżanki :)
Carolajna ja jednak nie jadę do Sopotu. M. nie chce się jechać, a ja bym tam dojechała na 18 dopiero bo musiałabym czekać aż przejmie młodego.
Sonia no faktycznie normalna nie jesteś ;) Ja już nie miałam siły na plażę.
Powodzenia na dzisiejszej wizycie :)
Arabelka coś w tym jest, że ciąża to pikuś w porównaniu z płaczącym niemowlakiem ;) Ale zawsze trzeba być też myśli, że trafi się mało płaczący egzemplarz :)
Katka dobrze, że dzisiejszy dzień się lepiej zaczął :) Trzymam kciuki żebyś bezproblemowo uzyskała zwolnienie. Weź sobie sporo wody bo na czczo w ten upał to jeszcze nam zasłabniesz.
Maluszek mnie nogi też bolą, i każdy inny mięsień mojego ciała. Chciałam się też dzisiaj wyspać, a tu nici bo młody wstał przed 7. Mam nadzieję, że to jednorazowa akcja i wrócimy do spania do 9 bo bardzo mi się to podobało :)
Zaraz idę puścić pierwsze pranie z rzeczami małej. Czas się zabrać bo faktycznie czasu coraz mniej.
Miłego dnia :)
Dzień dobry! :)
Mamtu - u mnie było tak samo z główką, tylko że w 23 tc. i to wtedy dostałam nakaz bezwzględnego oszczędzania się. No i wyczuła ją ginka podczas badania na fotelu, ja się tam "nie pchałam" ;).
A z mieszkaniem to na pewno tak, jak dziewczyny piszą - znajdziecie o niebo lepszą ofertę i już ;)
Carolajna - sprzątanie będzie trwało i trwało... I masz rację, najgorsze jest to, że mebli brak, bo to takie przekładanie z miejsca na miejsce :/.
Ale Wam ten prysznic czas wybrał na psucie się :/. Dobrze, że mimo wszystko możecie go jednak używać...
Lepa, witaj z powrotem :). Czyli możemy szykować jakąś gdyńską posiadówkę? ;)
Arabelka, bidoku... Mam nadzieję, że z każdym dniem i każdym masażem będzie lepiej! A po porodzie to już w ogóle - cudowne ręce tak Cię wezmą w obroty, że ani się obejrzysz, a ból ustąpi :D
Katka, niepoważni ci ludzie... I pracodawca i placówka Medicoveru :/. No ale trzymam kciuki żebyś wszystko dzisiaj sprawnie i bezproblemowo załatwiła :)
A sexy majty są bardzo ważne, więc się z nich nie nabijaj! ;) Zapomniałaś jeszcze o ultra sexy koszuli! ;)
Sonia, po takim maratonie to się nie dziwię, że zbolała jesteś ;). Ale za to Ksawery pewnie wniebowzięty :). A jak dajesz radę z teściówką?
Dorotiii, no to u Ciebie wieczorami "dom wariatów" ;). Aczkolwiek ta wizja jak Twój mąż goni Dominika po domu jest co najmniej wesoła ;)
Panda, super, że z Maluchem wszystko ok :). Ciekawa jestem do jakiej wagi dobił mój - grunt żeby urósł :)
Ania83 - mi się prawdę mówiąc nie chce jechać na te warsztaty... Co prawda odwołali nam SR i moglibyśmy bez problemu, ale wolę zaliczyć NOMI i dokupić co trzeba do domu, zrobić zakupy i ogarniać w dalszym ciągu mój chlewik ;)
Dziewczyny, zdjęcia na pewno wyjdą pięknie! Próbka jest super :) ! I nie chcę słuchać o żadnych baleronach, brodach i balonach!!!
Ja właśnie się zbieram do laboratorium - muszę zrobić FT4 przed czwartkową wizytą u endo... I jestem mega głodna!
Aaaa, mam pytanie - szlafrok to pakować do torby "poporodowej", prawda? Bo na porodówce mi się on chyba nie przyda? Czy źle kombinuję?
Mamtu - u mnie było tak samo z główką, tylko że w 23 tc. i to wtedy dostałam nakaz bezwzględnego oszczędzania się. No i wyczuła ją ginka podczas badania na fotelu, ja się tam "nie pchałam" ;).
A z mieszkaniem to na pewno tak, jak dziewczyny piszą - znajdziecie o niebo lepszą ofertę i już ;)
Carolajna - sprzątanie będzie trwało i trwało... I masz rację, najgorsze jest to, że mebli brak, bo to takie przekładanie z miejsca na miejsce :/.
Ale Wam ten prysznic czas wybrał na psucie się :/. Dobrze, że mimo wszystko możecie go jednak używać...
Lepa, witaj z powrotem :). Czyli możemy szykować jakąś gdyńską posiadówkę? ;)
Arabelka, bidoku... Mam nadzieję, że z każdym dniem i każdym masażem będzie lepiej! A po porodzie to już w ogóle - cudowne ręce tak Cię wezmą w obroty, że ani się obejrzysz, a ból ustąpi :D
Katka, niepoważni ci ludzie... I pracodawca i placówka Medicoveru :/. No ale trzymam kciuki żebyś wszystko dzisiaj sprawnie i bezproblemowo załatwiła :)
A sexy majty są bardzo ważne, więc się z nich nie nabijaj! ;) Zapomniałaś jeszcze o ultra sexy koszuli! ;)
Sonia, po takim maratonie to się nie dziwię, że zbolała jesteś ;). Ale za to Ksawery pewnie wniebowzięty :). A jak dajesz radę z teściówką?
Dorotiii, no to u Ciebie wieczorami "dom wariatów" ;). Aczkolwiek ta wizja jak Twój mąż goni Dominika po domu jest co najmniej wesoła ;)
Panda, super, że z Maluchem wszystko ok :). Ciekawa jestem do jakiej wagi dobił mój - grunt żeby urósł :)
Ania83 - mi się prawdę mówiąc nie chce jechać na te warsztaty... Co prawda odwołali nam SR i moglibyśmy bez problemu, ale wolę zaliczyć NOMI i dokupić co trzeba do domu, zrobić zakupy i ogarniać w dalszym ciągu mój chlewik ;)
Dziewczyny, zdjęcia na pewno wyjdą pięknie! Próbka jest super :) ! I nie chcę słuchać o żadnych baleronach, brodach i balonach!!!
Ja właśnie się zbieram do laboratorium - muszę zrobić FT4 przed czwartkową wizytą u endo... I jestem mega głodna!
Aaaa, mam pytanie - szlafrok to pakować do torby "poporodowej", prawda? Bo na porodówce mi się on chyba nie przyda? Czy źle kombinuję?
Cześć :)
Zdjęcia super, ale ja to w ogóle nic nie mówię o mojej okrągłej gębie ;)
Katka mam nadzieję, że załatwisz wszystko dzisiaj z tymi lekarzami.
Mamtu reklamacja została już rozpatrzona bo prawie dwa tygodnie temu zgłaszaliśmy i części do wymiany wysłane, więc teraz na nie czekamy. A wczoraj po prostu zaczęło lecieć okropnie :( Mam nadzieję, że to tylko kilka dni jeszcze.
Mam w planach dzisiaj poprasować część ciuszków młodej, ciekawe co mi z tego wyjdzie. Na razie zjadłam śniadanie i siedzę w łóżku.
Marta ja też dłonie i stopy mam najbardziej spuchnięte zaraz po przebudzeniu, mimo że śpię z nogami na poduszce.
Zdjęcia super, ale ja to w ogóle nic nie mówię o mojej okrągłej gębie ;)
Katka mam nadzieję, że załatwisz wszystko dzisiaj z tymi lekarzami.
Mamtu reklamacja została już rozpatrzona bo prawie dwa tygodnie temu zgłaszaliśmy i części do wymiany wysłane, więc teraz na nie czekamy. A wczoraj po prostu zaczęło lecieć okropnie :( Mam nadzieję, że to tylko kilka dni jeszcze.
Mam w planach dzisiaj poprasować część ciuszków młodej, ciekawe co mi z tego wyjdzie. Na razie zjadłam śniadanie i siedzę w łóżku.
Marta ja też dłonie i stopy mam najbardziej spuchnięte zaraz po przebudzeniu, mimo że śpię z nogami na poduszce.
Dzień dobry!
Ja dziś miałam fatalną noc. Po południu zaczęła mnie pobolewać głowa, myślałam, że samo przejdzie, ale około północy zaczęło mnie już tak boleć, że ryczałam. Nie przeszło nawet po dwóch Paracetamolach, mąż chciał mnie wieźć do szpitala. Około 4:00 lekko mi odpuściło i wreszcie udało mi się zdrzemnąć, ale rano znowu obudziłam się z 'ćmieniem'. Nie wiem już jak sobie radzić, brać kolejny Paracetamol czy jak? Ledwo żyję. :/
Maluszek, fajnie, że będziesz we wtorek. I miłych odwiedzin u teściowej. :)
Katka, Sonia, udanych wizyt.
Sonia, już sama 'próbka' powala. Fan-ta-sty-cznie! Teraz to już Was w ogóle nie lubię z tej zazdrości. :P
Marta, ja tam nie wiem gdzie Ty widzisz ten 'baleron'. Mało po d*psku dostajesz chyba. ;) Z resztą - wszystkie wyglądacie tak pięknie i kwitnąco, że napatrzeć się nie mogę. Nic dziwnego, że ludzie tak pozytywnie na Was reagowali.
Selene, Ty jesteś następna do lania, widzę. Co w Was wstąpiło? Piękne kobiety, na dodatek w pięknym stanie, a tak na siebie narzekają. W d*pach się Wam poprzewracało, wariatki. ;)
Aga, moja lekarka zakłada, że w moim przypadku głowa tak nisko to nic nadzwyczajnego. Po prostu mam taką budowę, a dopóki szyjka trzyma, to nie ma co panikować na zapas. W każdym razie - ja nie przeżywam. :P
Aga, ja to w ogóle poważnie zaczynam zastanawiać się nad ideą brania szlafroka. Nie dość, że wielkie to i ciepłe (mam taki puchaty, raczej do ogrzewania niż okrywania ;)) to w zasadzie tak sobie myślę, że nie wiem kiedy miałabym go nosić. W rezultacie zastanawiam się nad dłuższym, rozpinanym swetrem, ale muszę to jeszcze przemyśleć.
Sonia, a na porodówce nie dali Ci żadnego koca? Bo mnie też dreszcze dopadły, ale od razu mąż mnie okrył, więc szlafrok nie był mi potrzebny.
Dora, a po co dodatkowa torba dla dziecka? Nie zmieści Ci się wszystko do jednej?
Carolajna, to całe szczęście, że przynajmniej sprawę reklamacji macie już 'z głowy'. Szkoda tylko, że teraz Was zalewa. Oby części przyszły jak najszybciej.
Miłego!
Ja dziś miałam fatalną noc. Po południu zaczęła mnie pobolewać głowa, myślałam, że samo przejdzie, ale około północy zaczęło mnie już tak boleć, że ryczałam. Nie przeszło nawet po dwóch Paracetamolach, mąż chciał mnie wieźć do szpitala. Około 4:00 lekko mi odpuściło i wreszcie udało mi się zdrzemnąć, ale rano znowu obudziłam się z 'ćmieniem'. Nie wiem już jak sobie radzić, brać kolejny Paracetamol czy jak? Ledwo żyję. :/
Maluszek, fajnie, że będziesz we wtorek. I miłych odwiedzin u teściowej. :)
Katka, Sonia, udanych wizyt.
Sonia, już sama 'próbka' powala. Fan-ta-sty-cznie! Teraz to już Was w ogóle nie lubię z tej zazdrości. :P
Marta, ja tam nie wiem gdzie Ty widzisz ten 'baleron'. Mało po d*psku dostajesz chyba. ;) Z resztą - wszystkie wyglądacie tak pięknie i kwitnąco, że napatrzeć się nie mogę. Nic dziwnego, że ludzie tak pozytywnie na Was reagowali.
Selene, Ty jesteś następna do lania, widzę. Co w Was wstąpiło? Piękne kobiety, na dodatek w pięknym stanie, a tak na siebie narzekają. W d*pach się Wam poprzewracało, wariatki. ;)
Aga, moja lekarka zakłada, że w moim przypadku głowa tak nisko to nic nadzwyczajnego. Po prostu mam taką budowę, a dopóki szyjka trzyma, to nie ma co panikować na zapas. W każdym razie - ja nie przeżywam. :P
Aga, ja to w ogóle poważnie zaczynam zastanawiać się nad ideą brania szlafroka. Nie dość, że wielkie to i ciepłe (mam taki puchaty, raczej do ogrzewania niż okrywania ;)) to w zasadzie tak sobie myślę, że nie wiem kiedy miałabym go nosić. W rezultacie zastanawiam się nad dłuższym, rozpinanym swetrem, ale muszę to jeszcze przemyśleć.
Sonia, a na porodówce nie dali Ci żadnego koca? Bo mnie też dreszcze dopadły, ale od razu mąż mnie okrył, więc szlafrok nie był mi potrzebny.
Dora, a po co dodatkowa torba dla dziecka? Nie zmieści Ci się wszystko do jednej?
Carolajna, to całe szczęście, że przynajmniej sprawę reklamacji macie już 'z głowy'. Szkoda tylko, że teraz Was zalewa. Oby części przyszły jak najszybciej.
Miłego!
Oj Mamtu biedaku;(To nie żle musiała Cie boleć ta głowa skoro nawet tabletki nie pomogły.Mam nadzieję,że dziś będzie lepiej i zaraz Ci przejdzie.
Ja mam znowu te kłucia.Nie wiem jak się doczłapie na tą pocztę bo chce iść na nogach.Co prawda to tylko 1,5 km w jedną stronę no ale mi już ciężko nawet takie dystanse robić.
No dobra spadam bo nigdy nie wyjde z domu;)
Ja mam znowu te kłucia.Nie wiem jak się doczłapie na tą pocztę bo chce iść na nogach.Co prawda to tylko 1,5 km w jedną stronę no ale mi już ciężko nawet takie dystanse robić.
No dobra spadam bo nigdy nie wyjde z domu;)
No właśnie, ja też wczoraj przed zaśnięciem zastanawiałam się nad sprawa szlafroka.... również jak Mamtu ma taki gruby i puchaty, a z tego co pisałyście to na położniczym jest zwykle gorąco i pociłyście się w samych koszulach.... no ale być może przydaje się, żeby się trochę okryć chodząc po korytarzu czy idąc do sali spotkań z gośćmi, nie trzeba się pewnie wtedy martwić o wygląd koszuli.... więc może lepiej kupić/pożyczyć sobie jednak taki cienki? a na porodówkę zabrać cienki kocyk polarowy, który po złożeniu nie zajmuje dużo miejsca?
Właśnie wróciłam z laboratorium, gdzie tak mi pielęgniarka pobrała krew, ze wokół miejsca wkłucia trochę opuchły mi tkanki... nigdy wcześniej mi się coś takiego nie zrobiło. Zastanawiam się, czy to może przez hormony ciążowe, czy też źle mi odkaziła skórę?
A na spotkanie wtorkowe jestem chętna, zważywszy że część z Was deklaruje, że to ostatnie spotkanie przed porodem :)
Właśnie wróciłam z laboratorium, gdzie tak mi pielęgniarka pobrała krew, ze wokół miejsca wkłucia trochę opuchły mi tkanki... nigdy wcześniej mi się coś takiego nie zrobiło. Zastanawiam się, czy to może przez hormony ciążowe, czy też źle mi odkaziła skórę?
A na spotkanie wtorkowe jestem chętna, zważywszy że część z Was deklaruje, że to ostatnie spotkanie przed porodem :)
WRZESIEŃ
mamtu - 03.09.2013 (synek, Szpital Wojewódzki)
narzeczonaaa - 03.09.2013
Arabelka - 07.09.2013 (synek)
Madziulka - 10.09.2013
Madleen - 11.09.2013 (synek)
ania27 - 12.09.2013 (synek)
haze01 - 13.09.2013 (córcia Iga, Szpital Wojewódzki)
anusia999 - 16.09.2013
alkar82 - 19.09.2013 (córeczka, Kliniczna)
Mandi - 19.09.2013
Dora - 21.09.2013 (córeczka Róża, Swissmed)
meg - 22.09.2013 (córeczka Zuzia , Kliniczna)
maluszek0920 - 22.09.2013 (córeczka)
zonkaa - 23.09.2013 (synek)
IwonaK - 24.09.2013
Arlii - 24.09.2013 (córeczka, Szpital Wojewódzki)
Carolajna87-Karolina - 25.09.2013 (córeczka Ewa, Kliniczna)
kristi 21 - 26.09.2013
Marta13 - 27.09.2013 (córeczka, Zaspa)
Selene - 28.09.2013 (córeczka, Zaspa)
dorotiii - 29.09.2013 (synek, Szpital Wojewódzki)
P A Ź D Z I E R N I K
linka1120 - 03.10.2013 (synek)
katka_ - 7.10.2013 (synek, Szpital Wojewódzki)
asia1611 - 08.10.2013 (córeczka, Swissmed)
Annkkaa -10.10.2013
Julka - 11.10.2013 (synek)
panda - 12.10.2013 (synek, Szpital Kliniczny Gdańsk)
periri - 12.10.2013
cornus - 13.10.2013
ania83 - 14.10.2013 (synek, chyba Kliniczna)
domesko - 14.10.2013 (synek Jakub, Zaspa)
Aga -18.10.2013 (synek Tymon, Wejherowo)
XXX - 18.10.2013
mami.80 - 18.10.2013
walerka - 19.10.2013 (synek)
anavaw - 21.10.2013 (Karolinka, Starogard Gd)
sonia85 - 22.10.2013 (córeczka, Swissmed)
Rudi26 - 22.10.2013
olimpia20111 - 25.10.2013 (córeczka, Wejherowo)
Patrycja - 25.10.2013 (na 85% dziewczynka, Zaspa)
lepa_ - 25.10.2013 (dziewczynka, Redłowo)
tessaja - 28.10.2013
1985sloneczko - 28.10.2013 (synek)
Apoloniaa - 29.10.2013 (synek - Julian, Zaspa)
Katrine - 30.10.2013
lucy80 - 31.10.2013
atka - 02.11.2013 (synek)
mamtu - 03.09.2013 (synek, Szpital Wojewódzki)
narzeczonaaa - 03.09.2013
Arabelka - 07.09.2013 (synek)
Madziulka - 10.09.2013
Madleen - 11.09.2013 (synek)
ania27 - 12.09.2013 (synek)
haze01 - 13.09.2013 (córcia Iga, Szpital Wojewódzki)
anusia999 - 16.09.2013
alkar82 - 19.09.2013 (córeczka, Kliniczna)
Mandi - 19.09.2013
Dora - 21.09.2013 (córeczka Róża, Swissmed)
meg - 22.09.2013 (córeczka Zuzia , Kliniczna)
maluszek0920 - 22.09.2013 (córeczka)
zonkaa - 23.09.2013 (synek)
IwonaK - 24.09.2013
Arlii - 24.09.2013 (córeczka, Szpital Wojewódzki)
Carolajna87-Karolina - 25.09.2013 (córeczka Ewa, Kliniczna)
kristi 21 - 26.09.2013
Marta13 - 27.09.2013 (córeczka, Zaspa)
Selene - 28.09.2013 (córeczka, Zaspa)
dorotiii - 29.09.2013 (synek, Szpital Wojewódzki)
P A Ź D Z I E R N I K
linka1120 - 03.10.2013 (synek)
katka_ - 7.10.2013 (synek, Szpital Wojewódzki)
asia1611 - 08.10.2013 (córeczka, Swissmed)
Annkkaa -10.10.2013
Julka - 11.10.2013 (synek)
panda - 12.10.2013 (synek, Szpital Kliniczny Gdańsk)
periri - 12.10.2013
cornus - 13.10.2013
ania83 - 14.10.2013 (synek, chyba Kliniczna)
domesko - 14.10.2013 (synek Jakub, Zaspa)
Aga -18.10.2013 (synek Tymon, Wejherowo)
XXX - 18.10.2013
mami.80 - 18.10.2013
walerka - 19.10.2013 (synek)
anavaw - 21.10.2013 (Karolinka, Starogard Gd)
sonia85 - 22.10.2013 (córeczka, Swissmed)
Rudi26 - 22.10.2013
olimpia20111 - 25.10.2013 (córeczka, Wejherowo)
Patrycja - 25.10.2013 (na 85% dziewczynka, Zaspa)
lepa_ - 25.10.2013 (dziewczynka, Redłowo)
tessaja - 28.10.2013
1985sloneczko - 28.10.2013 (synek)
Apoloniaa - 29.10.2013 (synek - Julian, Zaspa)
Katrine - 30.10.2013
lucy80 - 31.10.2013
atka - 02.11.2013 (synek)
Cześć dziewczyny!
Doczytałam w końcu...
Widzę, że u Was coraz więcej dolegliwości. U mnie też ostatnimi czasy jakoś gorzej. Spać nie mogę, w dzień przez te upały umieram. Weekend mieliśmy remontowo-zakupowy, napracowałam się i spuchłam jak balon. Nogi wyglądały przekomicznie - mówicie, że jaki to krem jest dobry na spuchnięte nogi? Bo nie pamiętam.
No ale szafa stoi w pokoju Małego, więc ruszyłam już z praniem i prasowaniem (ale to też uskuteczniam wieczorami, jak jest już chłodniej).
Przeraziłyście mnie dziewczyny z tymi torbami do szpitala! Ja dziś zaczynam 36 tydzień, a nawet nie kupiłam jeszcze wszystkiego. Jestem teraz trochę uziemiona w domu, bo nie mam samochodu, a komunikacji miejskiej nawet nie biorę pod uwagę, bo zawsze robi mi się słabo z tej duchoty.
Też zastanawiam się nad sensem zabierania szlafroka (mam w domu, gruby, polarowy, zajmuje masę miejsca, a wolałabym nie kupować nowego bo w domu i tak nie używam. Może faktycznie sweter?
No i zastanawia mnie ta logistyka z torbami do szpitala. Bo z tego co widzę to są 2 rozwiązania. Albo jedna mała na porodówkę i druga na oddział, albo 1 dla mamy a 2 dla dziecka...
A co pakujecie w taką torbę na porodówkę?
Gdyby któraś była zainteresowana to jest teraz promocja na pieluchy pampers w doz.pl:
http://www.doz.pl/apteka/p54010-Pampers_Premium_Care_Newborn_78_szt
Cena chyba bardzo dobra, bo nawet w akpolu mają drożej.
Zdjęcia wyszły rewelacyjnie, wszystkie wyglądacie pięknie!
Mnie nie będzie na spotkaniu w przyszłym tygodniu (swoją drogą, ostatnio ciągle mi coś wypada i nie mogę do Was dotrzeć). Ale mąż zaczyna urlop więc pewnie pojedziemy się wczasować do rodzinki.
Miłego dnia!
Doczytałam w końcu...
Widzę, że u Was coraz więcej dolegliwości. U mnie też ostatnimi czasy jakoś gorzej. Spać nie mogę, w dzień przez te upały umieram. Weekend mieliśmy remontowo-zakupowy, napracowałam się i spuchłam jak balon. Nogi wyglądały przekomicznie - mówicie, że jaki to krem jest dobry na spuchnięte nogi? Bo nie pamiętam.
No ale szafa stoi w pokoju Małego, więc ruszyłam już z praniem i prasowaniem (ale to też uskuteczniam wieczorami, jak jest już chłodniej).
Przeraziłyście mnie dziewczyny z tymi torbami do szpitala! Ja dziś zaczynam 36 tydzień, a nawet nie kupiłam jeszcze wszystkiego. Jestem teraz trochę uziemiona w domu, bo nie mam samochodu, a komunikacji miejskiej nawet nie biorę pod uwagę, bo zawsze robi mi się słabo z tej duchoty.
Też zastanawiam się nad sensem zabierania szlafroka (mam w domu, gruby, polarowy, zajmuje masę miejsca, a wolałabym nie kupować nowego bo w domu i tak nie używam. Może faktycznie sweter?
No i zastanawia mnie ta logistyka z torbami do szpitala. Bo z tego co widzę to są 2 rozwiązania. Albo jedna mała na porodówkę i druga na oddział, albo 1 dla mamy a 2 dla dziecka...
A co pakujecie w taką torbę na porodówkę?
Gdyby któraś była zainteresowana to jest teraz promocja na pieluchy pampers w doz.pl:
http://www.doz.pl/apteka/p54010-Pampers_Premium_Care_Newborn_78_szt
Cena chyba bardzo dobra, bo nawet w akpolu mają drożej.
Zdjęcia wyszły rewelacyjnie, wszystkie wyglądacie pięknie!
Mnie nie będzie na spotkaniu w przyszłym tygodniu (swoją drogą, ostatnio ciągle mi coś wypada i nie mogę do Was dotrzeć). Ale mąż zaczyna urlop więc pewnie pojedziemy się wczasować do rodzinki.
Miłego dnia!
cześć dziewczyny, dawno mnie tu nie było...
odwiedzili nas moi rodzice i przez 2 tygodnie moja Mama gotowała pyszności, do tego remont, który niby się skończył ale Mąż znudzony urlopem zaczął modernizację i udoskonalanie naszej nowej łazienki - i znów syf, burdel itp...
co do wyprawki do szpitala - torba nadal pusta... ubranka poprałam i wyprasowałam, kocyki, kołderki i poduszki również.
Nosidełko gotowe i czeka, łóżeczko pod koniec sierpnia przyniosę z piwnicy i wypiorę (mam turystyczne), wózek również - jedynie podmienię spacerówkę na głębokie.
Do kupienia pozostało: oliatum, oliwka, J&J 3w1, bepanthen, linomag, pampersy (w superpharm widziałam cenę 26,99zł na paczkę Pampersa - to super cena), Octanisept, gaziki, butelki - Avent (sprawdziłam na pierwszej córce i okazały się o niebo lepsze niż TT) smoczek avent, podkłady poporodowe no i pampersy.
Ogólnie brzuchol duży, mała ostatnio miała 1650g gdzie w tabelach jest 1700g więc nie kumam, dlaczego moja gun mówi malutka malutka - no i podobno główkę ma malutką- przewiduję, że urodzi się podobnie do pierwszej córki 3200g i 54cm miała- ale jak będzie
zobaczymy.
Po długich namysłach i wątpliwościach wybrałam znów Kliniczną - ale ogólnie bardzo się boję tego porodu, do tego będę sama bo mąż wróci z córką do domoku...może i lepiej - niestety jakąs mam obawę..no ale tego nie zmienię.
odwiedzili nas moi rodzice i przez 2 tygodnie moja Mama gotowała pyszności, do tego remont, który niby się skończył ale Mąż znudzony urlopem zaczął modernizację i udoskonalanie naszej nowej łazienki - i znów syf, burdel itp...
co do wyprawki do szpitala - torba nadal pusta... ubranka poprałam i wyprasowałam, kocyki, kołderki i poduszki również.
Nosidełko gotowe i czeka, łóżeczko pod koniec sierpnia przyniosę z piwnicy i wypiorę (mam turystyczne), wózek również - jedynie podmienię spacerówkę na głębokie.
Do kupienia pozostało: oliatum, oliwka, J&J 3w1, bepanthen, linomag, pampersy (w superpharm widziałam cenę 26,99zł na paczkę Pampersa - to super cena), Octanisept, gaziki, butelki - Avent (sprawdziłam na pierwszej córce i okazały się o niebo lepsze niż TT) smoczek avent, podkłady poporodowe no i pampersy.
Ogólnie brzuchol duży, mała ostatnio miała 1650g gdzie w tabelach jest 1700g więc nie kumam, dlaczego moja gun mówi malutka malutka - no i podobno główkę ma malutką- przewiduję, że urodzi się podobnie do pierwszej córki 3200g i 54cm miała- ale jak będzie
zobaczymy.
Po długich namysłach i wątpliwościach wybrałam znów Kliniczną - ale ogólnie bardzo się boję tego porodu, do tego będę sama bo mąż wróci z córką do domoku...może i lepiej - niestety jakąs mam obawę..no ale tego nie zmienię.
Dora, ja pakuje dwie torby - jedną na porodówkę, a drugą na położniczy.
Powiedz mi, w jakiej Ty jesteś przychodni? Wyobraź sobie, że zadzwonili do mnie z mojej (na Leśnym), że podejrzane im się wydało, że przepisałam się do jakiegoś Cieplewa, pod Starogardem Gdańskim, no i postanowili to sprawdzić, bo nagle bardzo dużo pacjentek się tam przepisało. A ja pierwsze słyszę o czymś takim! No i pytam co i jak, z jakiej racji, no a jak już usłyszałam Family Medicine to padłam! Rozszarpię ich!!! SR przepisała mnie z automatu do jakiejś swojej przychodni! Mają szczęście, że dzisiaj nie ma zajęć, bo kiepsko by się to dla nich skończyło, ale za tydzień nie chciałabym być w ich skórze...
Sonia, to chyba jednak wezmę szlafrok na porodówkę... Ja mam do wyboru 3, także coś wykombinuję ;). Ze mnie straszny zmarźlak i uwielbiam się zimą w nie opatulać :)
Mamtu, akurat u mnie to była kwestia tego, że to był dopiero 23 tc. i, że mogłoby to skutkować przedwczesnym porodem.
Ale Cię bóle złapały... Może zrób sobie chłodny okład na głowę?
Madleen, nawet nie wiesz jak zazdroszczę Ci szafy! ;) Fajnie, że sobie wypoczniecie razem, korzystajcie! :) Oby pogoda Wam dopisała.
Meg, te podpaski to Hartmanna, ale nazwa to chyba Molinea jeśli dobrze pamiętam... Fajnie, że z Córą wszystko w porządku :)
Powiedz mi, w jakiej Ty jesteś przychodni? Wyobraź sobie, że zadzwonili do mnie z mojej (na Leśnym), że podejrzane im się wydało, że przepisałam się do jakiegoś Cieplewa, pod Starogardem Gdańskim, no i postanowili to sprawdzić, bo nagle bardzo dużo pacjentek się tam przepisało. A ja pierwsze słyszę o czymś takim! No i pytam co i jak, z jakiej racji, no a jak już usłyszałam Family Medicine to padłam! Rozszarpię ich!!! SR przepisała mnie z automatu do jakiejś swojej przychodni! Mają szczęście, że dzisiaj nie ma zajęć, bo kiepsko by się to dla nich skończyło, ale za tydzień nie chciałabym być w ich skórze...
Sonia, to chyba jednak wezmę szlafrok na porodówkę... Ja mam do wyboru 3, także coś wykombinuję ;). Ze mnie straszny zmarźlak i uwielbiam się zimą w nie opatulać :)
Mamtu, akurat u mnie to była kwestia tego, że to był dopiero 23 tc. i, że mogłoby to skutkować przedwczesnym porodem.
Ale Cię bóle złapały... Może zrób sobie chłodny okład na głowę?
Madleen, nawet nie wiesz jak zazdroszczę Ci szafy! ;) Fajnie, że sobie wypoczniecie razem, korzystajcie! :) Oby pogoda Wam dopisała.
Meg, te podpaski to Hartmanna, ale nazwa to chyba Molinea jeśli dobrze pamiętam... Fajnie, że z Córą wszystko w porządku :)
Aga, to niezła akcja z tą przychodnią! Ja należę do przychodni na Pogórzu Górnym- a przynajmniej nigdzie się nie wypisywałam!
I co teraz?- nie możemy iść do lekarza w naszej przychodni???
Wiesz ja tam rzadko chodzę, odkąd jestem w Medicover.
Cała ta SR to jest jeden wielki wałek, już to wpisywanie dat..... o tym świadczy najbardziej
a co do toreb, to jam mam akurat dwie małe torby i w zamierzam się w nie spakować!
I co teraz?- nie możemy iść do lekarza w naszej przychodni???
Wiesz ja tam rzadko chodzę, odkąd jestem w Medicover.
Cała ta SR to jest jeden wielki wałek, już to wpisywanie dat..... o tym świadczy najbardziej
a co do toreb, to jam mam akurat dwie małe torby i w zamierzam się w nie spakować!
no ja Wam o moich przejściach z SuperMamą już pisałam, więc mnie to nie dziwi. Aga, ale przepisali Cię tylko do położnej środowiskowej, czy też lekarza i pielęgniarki? bo z tego co pamiętam, to wypełnienie deklaracji u położnej z tej SR było warunkiem, że kurs jest bezpłatny. No ale do lekarza pierwszego kontaktu to już nie mają prawa sami Cię przepisać;)
te podkłady Hartmanna to Molinea Plus-D, tak? czy jedno opakowanie czyli 5 szt. wystarczy? czy wziąć dwa?
te podkłady Hartmanna to Molinea Plus-D, tak? czy jedno opakowanie czyli 5 szt. wystarczy? czy wziąć dwa?
Ania, tak, te podkłady nazywają się Molinea plus D. Ja brałam 1 opakowanie, czyli 5 szt. Zawsze można dokupić, poza tym podobno to akurat na porodówkach mają.
Jeśli chodzi o octanisept to brałam ten:
http://www.doz.pl/apteka/s0_0-Szukaj?value=Octenisept%2C+p%B3yn+na+sk%F3r%EA%2C+50ml+%28atomizer%29
Meg, jeśli pytasz o podpaski poporodowe hartmanna to one nazywają się Molimed
http://www.doz.pl/apteka/s0_0-Szukaj?value=molimed
Jeśli chodzi o octanisept to brałam ten:
http://www.doz.pl/apteka/s0_0-Szukaj?value=Octenisept%2C+p%B3yn+na+sk%F3r%EA%2C+50ml+%28atomizer%29
Meg, jeśli pytasz o podpaski poporodowe hartmanna to one nazywają się Molimed
http://www.doz.pl/apteka/s0_0-Szukaj?value=molimed
Dziewczyny z tą przychodnią to już niezłe przegięcie. Jak tak można przepisać bez zgody? strasznie to dziwne. Aga nie oszczędzaj ich za tydzień ;)
Mamtu z tym bólem głowy to nieciekawie. Współczuję. A jak u Ciebie z ciśnieniem, sprawdzałaś?
Ja biorę szlafrok cienki. Kupiłam jakiś czas temu na allegro. Mi się przydał tylko do wychodzenia na korytarz.
Mamtu z tym bólem głowy to nieciekawie. Współczuję. A jak u Ciebie z ciśnieniem, sprawdzałaś?
Ja biorę szlafrok cienki. Kupiłam jakiś czas temu na allegro. Mi się przydał tylko do wychodzenia na korytarz.
Dora, ja też się nigdzie nie przepisywałam! Jedyne co podpisałam to deklaracja wyboru położnej, o której byłam przekonana, że jest "tutejsza" :/. Ja co prawda też nie chodzę do tej przychodni, bo mam prywatny pakiet w Polmedzie, ale wiesz jak to jest - nigdy nie wiadomo kiedy zajdzie taka potrzeba i co wtedy?! Wściekłam się, że nie wiem.
Lepiej się dowiedz jak to z Tobą, bo babka, która do mnie dzwoniła mówiła właśnie o tym, że zwróciło to ich uwagę, bo nagle tyle pacjentek na jakąś pipidówę "się przeniosło" :/
Ania83 - no właśnie wychodzi na to, że do KAŻDEGO lekarza mnie przepisali! Wyobrażasz sobie?! Po prostu zmienili mi moją przychodnię.
Madleen, ten żel do nóg to z Bielendy ;)
Ja wróciłam ze spaceru i zabieram się za porządki, bo jestem daleko w polu...
Lepiej się dowiedz jak to z Tobą, bo babka, która do mnie dzwoniła mówiła właśnie o tym, że zwróciło to ich uwagę, bo nagle tyle pacjentek na jakąś pipidówę "się przeniosło" :/
Ania83 - no właśnie wychodzi na to, że do KAŻDEGO lekarza mnie przepisali! Wyobrażasz sobie?! Po prostu zmienili mi moją przychodnię.
Madleen, ten żel do nóg to z Bielendy ;)
Ja wróciłam ze spaceru i zabieram się za porządki, bo jestem daleko w polu...
Ja szlafrok też mam gruby, misiowaty taki, ale biorę na pewno - bo raz ze mi kazali się przebrać w izbie przyjęć i potem siedziałam na korytarzu, gdzie było trochę ludzi, więc nie wyobrażam sobie w samej koszuli do porodu, a potem ubierałam na salę odwiedzin i jak szłam pod prysznic.
No a torbę mam jedną, wielką, w której poukładałam sobie rzeczy w kolejności - po lewej położnictwo, po prawej porodówka. I od góry to co najbardziej potrzebne na poczatku ;) po porodzie do siaty dla męża co niepotrzebne i już ;)
Ja wstępnie na spotkanie we wtorek się piszę i też mi pasuje Gdańsk, bo mam na 16 wizytę u ortopedy z Młodym w szpitalu kolejowym. Tylko mój mąż ma wolne akurat i nie wiem czy nie będzie chciał czegoś porobić rodzinnie ;) niestety u nas jest tak ze weekendy najczęściej ma pracujące, wiec odbijamy w tygodniu ;)
Cudne te zdjecia dziewczyny i co jedna to piękniej wygląda - wiec błagam was nie narzekajcie!!! :)
Nie wiem dziewczyny czy kupujecie coś na brodawki, ja zapobiegawczo tak i w aptece gemini przez int jest bardzo fajna promocja na purelan :)
http://www.aptekagemini.pl/medela-purelan-krem-na-brodawki-37g.html
zresztą ja wszystko w gemini kupuję, czasami czegoś nie mają, ale wystarczy chwilę poczekać. Moim zdaniem ceny o wiele lepsze niż w dozie, choć doz ma bogatszą ofetę ;)
Mamtu oby głowa już nie dawała tak znać o sobie biedaku!
Sonia współczuję bólu zęba :/
Ja z braku zajęcia wczoraj wieczorem umyłam okno w salonie, a dzisiaj w kuchni i w naszej sypialni. jeszcze tylko pokój Młodego mi został, ale leje się ze mnie litrami, wiec już sobie dam spokój do jutra albo do wieczora ;)
Mój mąż biedny, bo mówi do mnie :głupia, nie myj ja te okna umyję przecież, a ja mu kazałam leżeć, bo mnie ochota naszła na mycie okien i nie dałam sobie pomóc :P baba debil :P
teraz siedzę i sapię :P
Aga niezły syf z tą przychodnia :/ dobrze że ktoś był na tyle trzeźwy, ze to zauważył
No a torbę mam jedną, wielką, w której poukładałam sobie rzeczy w kolejności - po lewej położnictwo, po prawej porodówka. I od góry to co najbardziej potrzebne na poczatku ;) po porodzie do siaty dla męża co niepotrzebne i już ;)
Ja wstępnie na spotkanie we wtorek się piszę i też mi pasuje Gdańsk, bo mam na 16 wizytę u ortopedy z Młodym w szpitalu kolejowym. Tylko mój mąż ma wolne akurat i nie wiem czy nie będzie chciał czegoś porobić rodzinnie ;) niestety u nas jest tak ze weekendy najczęściej ma pracujące, wiec odbijamy w tygodniu ;)
Cudne te zdjecia dziewczyny i co jedna to piękniej wygląda - wiec błagam was nie narzekajcie!!! :)
Nie wiem dziewczyny czy kupujecie coś na brodawki, ja zapobiegawczo tak i w aptece gemini przez int jest bardzo fajna promocja na purelan :)
http://www.aptekagemini.pl/medela-purelan-krem-na-brodawki-37g.html
zresztą ja wszystko w gemini kupuję, czasami czegoś nie mają, ale wystarczy chwilę poczekać. Moim zdaniem ceny o wiele lepsze niż w dozie, choć doz ma bogatszą ofetę ;)
Mamtu oby głowa już nie dawała tak znać o sobie biedaku!
Sonia współczuję bólu zęba :/
Ja z braku zajęcia wczoraj wieczorem umyłam okno w salonie, a dzisiaj w kuchni i w naszej sypialni. jeszcze tylko pokój Młodego mi został, ale leje się ze mnie litrami, wiec już sobie dam spokój do jutra albo do wieczora ;)
Mój mąż biedny, bo mówi do mnie :głupia, nie myj ja te okna umyję przecież, a ja mu kazałam leżeć, bo mnie ochota naszła na mycie okien i nie dałam sobie pomóc :P baba debil :P
teraz siedzę i sapię :P
Aga niezły syf z tą przychodnia :/ dobrze że ktoś był na tyle trzeźwy, ze to zauważył
Jestem dziewczyny.
Jestem z siebie dumna,że sobie zrobiłam wyprawę w taki upał i że nie padłam po drodze;)Pomijam to,że wróciłam mokra jak szczur.
Wstawiłam już zupę na obiad i teraz chyba pójdę wyprać kołderkę i poduszkę i kocyk.Rano poprałam pieluszki.
Coś mnie teraz spanie męczy.
Aga no niezła akcja z tą przychodnią.
Haze czemu Cię wczoraj nie było?Nie będziesz już chodzić na SR?
Ja mam dziś ćwiczenia i nie wiem jak ja dam radę w tej upał ćwiczyć;/
Jestem z siebie dumna,że sobie zrobiłam wyprawę w taki upał i że nie padłam po drodze;)Pomijam to,że wróciłam mokra jak szczur.
Wstawiłam już zupę na obiad i teraz chyba pójdę wyprać kołderkę i poduszkę i kocyk.Rano poprałam pieluszki.
Coś mnie teraz spanie męczy.
Aga no niezła akcja z tą przychodnią.
Haze czemu Cię wczoraj nie było?Nie będziesz już chodzić na SR?
Ja mam dziś ćwiczenia i nie wiem jak ja dam radę w tej upał ćwiczyć;/
Ania, Haze, fajnie, że będziecie na spotkaniu. :)
Ania, wiesz, z tym kręgosłupem to nie pomyślałam, a możesz mieć rację. Może moje ciało ma już dość spania na kanapie w salonie? Czas się przenieść do męża.
Z tym szlafrokiem to rzeczywiście przydawał mi się w czasie odwiedzin. Tyle, że wtedy na dworze było dość chłodno (październik) i zupełnie nie odczuwałam, żeby mi było za ciepło. Teraz trochę się tego gorąca obawiam.
Madleen, ja na porodówkę spakowałam dokumenty, kartę ciąży i ostatnie wyniki, koszulę do porodu i do karmienia, 1 podkład na łóżko i 2 podpaski Hartmanna, majtki siatkowe, ręcznik, klapki pod prysznic, kapcie dla mnie i męża, Enemę, 1 komplet ubranek dla malucha, pieluchę tetrową i pampersa, pomadkę do ust, wodę do picia i suchy prowiant, aparat fotograficzny i telefon. To tak mniej więcej.
Na położniczy mam 1 dużą torbę, bo nie widzę sensu targania ze sobą dwóch, kiedy rzeczy dla malucha w sumie nie zajmują dużo miejsca.
Aga, ale historia z tą przychodnia. Co za patałachy!
Selene, ciśnienia nie mierzyłam. Powinnam? Ja mam zwykle takie 'blisko podłogi', ale może rzeczywiście coś mi skoczyło i stąd ten ból? Dziś sobie zmierzę. Dzięki za radę. :)
Ania, wiesz, z tym kręgosłupem to nie pomyślałam, a możesz mieć rację. Może moje ciało ma już dość spania na kanapie w salonie? Czas się przenieść do męża.
Z tym szlafrokiem to rzeczywiście przydawał mi się w czasie odwiedzin. Tyle, że wtedy na dworze było dość chłodno (październik) i zupełnie nie odczuwałam, żeby mi było za ciepło. Teraz trochę się tego gorąca obawiam.
Madleen, ja na porodówkę spakowałam dokumenty, kartę ciąży i ostatnie wyniki, koszulę do porodu i do karmienia, 1 podkład na łóżko i 2 podpaski Hartmanna, majtki siatkowe, ręcznik, klapki pod prysznic, kapcie dla mnie i męża, Enemę, 1 komplet ubranek dla malucha, pieluchę tetrową i pampersa, pomadkę do ust, wodę do picia i suchy prowiant, aparat fotograficzny i telefon. To tak mniej więcej.
Na położniczy mam 1 dużą torbę, bo nie widzę sensu targania ze sobą dwóch, kiedy rzeczy dla malucha w sumie nie zajmują dużo miejsca.
Aga, ale historia z tą przychodnia. Co za patałachy!
Selene, ciśnienia nie mierzyłam. Powinnam? Ja mam zwykle takie 'blisko podłogi', ale może rzeczywiście coś mi skoczyło i stąd ten ból? Dziś sobie zmierzę. Dzięki za radę. :)
Maluszek zupa w taką pogodę - bój się boga :))))
nie byłam, bo nie miałam zupełnie mocy - a co było ? właśnie się tak zastanawiam czy jeszcze bedę chodzić, bo teraz w sumie zostały takie pielęgnacyjne sprawy, a ja to już przerabiałam, więc mi trochę już szkoda czasu nie ukrywam ;)
Mamtu bo to kara jest, ze od męża uciekłaś na pewno :)))
po 20 sierpnia mają upały zelżeć podobno, wić może Ci się uda ominąć gorąc ;)
nie byłam, bo nie miałam zupełnie mocy - a co było ? właśnie się tak zastanawiam czy jeszcze bedę chodzić, bo teraz w sumie zostały takie pielęgnacyjne sprawy, a ja to już przerabiałam, więc mi trochę już szkoda czasu nie ukrywam ;)
Mamtu bo to kara jest, ze od męża uciekłaś na pewno :)))
po 20 sierpnia mają upały zelżeć podobno, wić może Ci się uda ominąć gorąc ;)
Cześć Dziewczyny,
Ja dziś robiłam za wielkiego śpiocha i wstałam przed 10 ;p Ale w sumie z tym spaniem to u mnie tez dziś kiepsko było. Obudziłam się po 4 do toalety i później długo nie mogłam zasnąć, co mi się nie zdarza. Byłam głodna jak nigdy, ale w sumie sama jestem sobie winna, bo na kolacje zjadłam same owoce. Także nic dziwnego, ze dziecko się domagało jedzenia i mocno kopało. I pierwszy raz w ciąży jadłam śniadanie o 4.40 ;) Marta także podobnie jak Ty dziś w nocy buszowałam w lodówce :) A od 8.00 u sąsiadów remont, także wiertarki poszły w ruch, wiec te spanie do 10 to już było w wielkich męczarniach, przez te hałasy. Zapowiada się wesoło, bo sąsiedzi na I i II piętrze robia remonty. Oby do końca miesiąca skończyli.
Dziewczyny a ja nie mogę obejrzeć Waszych zdjęc z sesji, bo nie mam dostępu do albumu:( Jak Wam się udało je obejrzeć?
Madlenn w Super-Pharm te białe Pampersy są po 37,99 zl za okazaniem kuponu promocyjnego i karty LifeStyle.
Aga to się zdenerwowałam jak napisałaś, ze SR zmieniła Ci cały pakiet usług na NFZ! To juz jest szczyt bezczelności, aby zmienić lekarza bez Twojej wiedzy!Ja w prawdzie tez nie korzystam z NFZ, ale w kwietniu w końcu wybrałam sobie internistę w Gdyni . I wiem, ze jedna zmiana internisty jest bezpłatna w ciągu roku, a za kolejna się płaci i jak mnie obciążą jakimiś kosztami to zrobie afere! A najlepiej to zadzwoń do tej p. Anny, która jest właścicielem szkoły, bo położna to tylko jest od prowadzenia zajęc
Ja dziś robiłam za wielkiego śpiocha i wstałam przed 10 ;p Ale w sumie z tym spaniem to u mnie tez dziś kiepsko było. Obudziłam się po 4 do toalety i później długo nie mogłam zasnąć, co mi się nie zdarza. Byłam głodna jak nigdy, ale w sumie sama jestem sobie winna, bo na kolacje zjadłam same owoce. Także nic dziwnego, ze dziecko się domagało jedzenia i mocno kopało. I pierwszy raz w ciąży jadłam śniadanie o 4.40 ;) Marta także podobnie jak Ty dziś w nocy buszowałam w lodówce :) A od 8.00 u sąsiadów remont, także wiertarki poszły w ruch, wiec te spanie do 10 to już było w wielkich męczarniach, przez te hałasy. Zapowiada się wesoło, bo sąsiedzi na I i II piętrze robia remonty. Oby do końca miesiąca skończyli.
Dziewczyny a ja nie mogę obejrzeć Waszych zdjęc z sesji, bo nie mam dostępu do albumu:( Jak Wam się udało je obejrzeć?
Madlenn w Super-Pharm te białe Pampersy są po 37,99 zl za okazaniem kuponu promocyjnego i karty LifeStyle.
Aga to się zdenerwowałam jak napisałaś, ze SR zmieniła Ci cały pakiet usług na NFZ! To juz jest szczyt bezczelności, aby zmienić lekarza bez Twojej wiedzy!Ja w prawdzie tez nie korzystam z NFZ, ale w kwietniu w końcu wybrałam sobie internistę w Gdyni . I wiem, ze jedna zmiana internisty jest bezpłatna w ciągu roku, a za kolejna się płaci i jak mnie obciążą jakimiś kosztami to zrobie afere! A najlepiej to zadzwoń do tej p. Anny, która jest właścicielem szkoły, bo położna to tylko jest od prowadzenia zajęc
Jeśli chodzi o rzeczy do torby szpitalnej, to widzę, ze jednak moja będzie dużo większa, niż Mamtu ;)
- podkłady po porodowe, 2 rozmiary ( Abena Abri San No4 sa naprawdę duże i mysle, ze nie zrobia zadnej niespodzianki, jeśli któras by chciala mogę odsprzedać 14 szt za 14 zl, bo trochę za dużo ich kupiłam
http://allegro.pl/najlepsze-28szt-podklady-poporodowe-abri-san-n4-i3381699581.html , podkłady Hartmann Midi)
- podkłady na łóżko 3 szt ( w razie gdyby było za mało, w domu zostawiam dodatkowe)
- ręczniki 2 x duży, 2 x mały
- majtki siatkowe 5 szt
- kosmetyki dla mnie, szczoteczka do zębów ( wszystko kupowałam jako wersje turystyczna w Rossmanie, butelki po 50 ml, dzięki temu kosmetyczka nie jest taka wielka ;))
- Linomag, krem na odparzenia, żel do mycia ciała dla Dzidziusia ( biorę swój, bo wiem ze w szpitalu myja J&J, a nie chce aby tą chemią myli moje dziecko), Bephanten na brodawki dla mnie,
- podkłady na deske wc ( koszt 1,30 zł za 3 szt)
- herbatka laktacyjna - może sie przyda :)
- sztućce, kupek do herbaty ( wole swoje, niż te szpitalne)
- koszula nocna x2
- staniki do karmienia x2
- ładowarka do tel, aparat foto
- ręczniki papierowe
- biszkopty, wafle ryżowe, woda niegazowana
- klapki pod prysznic
- szlafrok (mam taki z polaru, ale nie jest zbyt gruby)
Torba mniejsza dla Dzidziusia:
- ubranka
- rożek, kocyk,
- ręcznik dla dzidziusia
- podkłady do przewijania
- chusteczki Huggies
- pieluszki 20 szt Pampers (ale Sonia podpowiedziała, ze wystarczy 10 szt, a reszte można dowieźć :) ) + 3 x pieluszki tetrowe i 1x flanelowa
- smoczek uspokajający ( w razie "w")
* dokumenty i ostatnie wyniki badań nosze zawsze przy sobie, takze bede je miala w swojej torebce na IP
I to by było na tyle, a troche sie tego uzbierało :)
- podkłady po porodowe, 2 rozmiary ( Abena Abri San No4 sa naprawdę duże i mysle, ze nie zrobia zadnej niespodzianki, jeśli któras by chciala mogę odsprzedać 14 szt za 14 zl, bo trochę za dużo ich kupiłam
http://allegro.pl/najlepsze-28szt-podklady-poporodowe-abri-san-n4-i3381699581.html , podkłady Hartmann Midi)
- podkłady na łóżko 3 szt ( w razie gdyby było za mało, w domu zostawiam dodatkowe)
- ręczniki 2 x duży, 2 x mały
- majtki siatkowe 5 szt
- kosmetyki dla mnie, szczoteczka do zębów ( wszystko kupowałam jako wersje turystyczna w Rossmanie, butelki po 50 ml, dzięki temu kosmetyczka nie jest taka wielka ;))
- Linomag, krem na odparzenia, żel do mycia ciała dla Dzidziusia ( biorę swój, bo wiem ze w szpitalu myja J&J, a nie chce aby tą chemią myli moje dziecko), Bephanten na brodawki dla mnie,
- podkłady na deske wc ( koszt 1,30 zł za 3 szt)
- herbatka laktacyjna - może sie przyda :)
- sztućce, kupek do herbaty ( wole swoje, niż te szpitalne)
- koszula nocna x2
- staniki do karmienia x2
- ładowarka do tel, aparat foto
- ręczniki papierowe
- biszkopty, wafle ryżowe, woda niegazowana
- klapki pod prysznic
- szlafrok (mam taki z polaru, ale nie jest zbyt gruby)
Torba mniejsza dla Dzidziusia:
- ubranka
- rożek, kocyk,
- ręcznik dla dzidziusia
- podkłady do przewijania
- chusteczki Huggies
- pieluszki 20 szt Pampers (ale Sonia podpowiedziała, ze wystarczy 10 szt, a reszte można dowieźć :) ) + 3 x pieluszki tetrowe i 1x flanelowa
- smoczek uspokajający ( w razie "w")
* dokumenty i ostatnie wyniki badań nosze zawsze przy sobie, takze bede je miala w swojej torebce na IP
I to by było na tyle, a troche sie tego uzbierało :)
jaki 17. Ma być 23 (chyba tak obstawiałam) ;)
Ale ten 20 i tak mało pocieszający, to jeszcze dwa tygodnie upałów!
A ten ból może być od ciśnienia. Ja miałam też taką jednorazową przygodę z mega bólem głowy i jak zmierzyłam to miałam 130, jak dla mnie to bardzo wysokie bo ja to raczej ledwo 100 wyciągam. Jak mi spadło od razu ból zniknął.
Ale ten 20 i tak mało pocieszający, to jeszcze dwa tygodnie upałów!
A ten ból może być od ciśnienia. Ja miałam też taką jednorazową przygodę z mega bólem głowy i jak zmierzyłam to miałam 130, jak dla mnie to bardzo wysokie bo ja to raczej ledwo 100 wyciągam. Jak mi spadło od razu ból zniknął.
Arabelka, ale ta torba Mamtu to tylko na porodówkę ;)
Mamtu dzięki, że napisałaś co zabierasz, przepisałam sobie :)
Ja dzisiaj nie robię obiadu i tak jadę na te warsztaty, więc mi się nie chce. Zjem coś po drodze.
Poprasowałam i umieram z gorąca :(
Maluszek, dobrze, że dałaś radę w obie strony dojść bez problemu.
Mamtu dzięki, że napisałaś co zabierasz, przepisałam sobie :)
Ja dzisiaj nie robię obiadu i tak jadę na te warsztaty, więc mi się nie chce. Zjem coś po drodze.
Poprasowałam i umieram z gorąca :(
Maluszek, dobrze, że dałaś radę w obie strony dojść bez problemu.
Aaaa na porodowke powiadasz ;p Ja sie szykuje na stól chirurgiczny, takze pewnie dostep do swoich rzeczy bede miala dopiero po przejściu na sale poporodową. A rzeczy dla dziecka wzięłam do osobnej torby, aby mąż mógł podać położonym, aby ubrać dziecko. Choć słyszałam, ze po cc na Klinicznej dziecko ubierają w szpitalne ubranka, ale tego bym nie chciała.
Carolajna póki co tez sie wybieram na warsztaty, bede z koleżanką też ciężarówką :) Tylko mi głownie zależy na tych zajęciach z pierwszej pomocy i nie wiem czy tych pierwszych nie spędzimy gdzieś na kawie ;) No ale to zobaczymy na miejscu. A Ty będziesz sama?
Carolajna póki co tez sie wybieram na warsztaty, bede z koleżanką też ciężarówką :) Tylko mi głownie zależy na tych zajęciach z pierwszej pomocy i nie wiem czy tych pierwszych nie spędzimy gdzieś na kawie ;) No ale to zobaczymy na miejscu. A Ty będziesz sama?
Dziewczyny, dzięki za informacje odnośnie toreb do szpitala.
Arabelka a skąd masz te kupony do Super-Pharm?
Mamtu, pełnia przypada 21 sierpnia :) http://www.kalendarzswiat.pl/kalendarz_ksiezycowy/sierpien/2013/
Własnie wczoraj położna mówiła na SR, że szczególnie chłopcy lubią rodzić się w czasie pełni.
Ja bym też chętnie przygarnęła końcówkę sierpnia, a jak się nie uda to kolejna pełnia dopiero 19 września, czyli po moim terminie :/ Ciekawe czy to się sprawdzi :)
Ale powiem Wam, że księżna Kate też zaczęła rodzić w pełnię, bo z ciekawości sprawdziłam ;)
Aga z tą szkołą rodzenia to faktycznie jakiś żart! Macie tam przeboje. Myślałam, że chodzi tylko o położną, a tu niespodzianka...
Mam pytanie do dziewczyn, które zdecydowały się rodzić w Wojewódzkim, czy któraś z Was sprawdzała czym tam szczepią? Może mają tego Engerixa w standardzie? Bo ja pewnie ostatecznie zdecyduję się na ten szpital...
I czy lepiej mieć swoje ubranka dla dziecka, czy to w co ubierają malucha w szpitalu jest ok?
Carolajna podziwiam, że prasujesz w taką pogodę, ja padam tak mi gorąco :)
Arabelka a skąd masz te kupony do Super-Pharm?
Mamtu, pełnia przypada 21 sierpnia :) http://www.kalendarzswiat.pl/kalendarz_ksiezycowy/sierpien/2013/
Własnie wczoraj położna mówiła na SR, że szczególnie chłopcy lubią rodzić się w czasie pełni.
Ja bym też chętnie przygarnęła końcówkę sierpnia, a jak się nie uda to kolejna pełnia dopiero 19 września, czyli po moim terminie :/ Ciekawe czy to się sprawdzi :)
Ale powiem Wam, że księżna Kate też zaczęła rodzić w pełnię, bo z ciekawości sprawdziłam ;)
Aga z tą szkołą rodzenia to faktycznie jakiś żart! Macie tam przeboje. Myślałam, że chodzi tylko o położną, a tu niespodzianka...
Mam pytanie do dziewczyn, które zdecydowały się rodzić w Wojewódzkim, czy któraś z Was sprawdzała czym tam szczepią? Może mają tego Engerixa w standardzie? Bo ja pewnie ostatecznie zdecyduję się na ten szpital...
I czy lepiej mieć swoje ubranka dla dziecka, czy to w co ubierają malucha w szpitalu jest ok?
Carolajna podziwiam, że prasujesz w taką pogodę, ja padam tak mi gorąco :)
Madleen ja oczywiście ciągle zapominam o tej szczepionce, zeby zapytać - ale z tego co wiem zimą-wiosną szczepili euvaxem.
Ja za pierwszym razem nie miałam ciuszków dla Młodego podczas porodu i te ichnie ubranka są ok, potem przebrałam w swoje. Teraz już mam przygotowane własne, bo jakoś tak wolę tym razem swoje. Ale te ich są używane, ale całkiem ok ;)
edit:
próbowałam się dodzwonić, ale nikt nie odbiera w sekretariacie
Ja za pierwszym razem nie miałam ciuszków dla Młodego podczas porodu i te ichnie ubranka są ok, potem przebrałam w swoje. Teraz już mam przygotowane własne, bo jakoś tak wolę tym razem swoje. Ale te ich są używane, ale całkiem ok ;)
edit:
próbowałam się dodzwonić, ale nikt nie odbiera w sekretariacie
hmm... dziewczyny "z doświadczeniem" :), napiszcie, czy faktycznie należałoby nabyć ten Purelan Medeli na brodawki, czy inny krem, np. Alantan też da radę? bo póki co to trochę szkoda inwestować mi ponad 30 zł w Purelan, skoro nawet nie wiem, czy będę karmić piersią. A w ulotce Alantanu jest napisane, że też nadaje się do stosowania na brodawki. Tylko może w praktyce jest po prostu za słaby??
słuchajcie, a jakiej firmy staniki do karmienia kupiłyście i gdzie? bo to też jeszcze przede mną.....
słuchajcie, a jakiej firmy staniki do karmienia kupiłyście i gdzie? bo to też jeszcze przede mną.....
Kurcze, ale się sentymentalnie zrobiło - ostatnie 'kompletne' spotkanie w dwupakach. :)
Arabelka, weź nie żartuj - to są rzeczy TYLKO na porodówkę. Nie chcesz wiedzieć ile mam pierdół na położnictwo.
I dzięki, że mi przypomniałaś o tych nakładkach na WC. Muszę koniecznie zakupić. Gdzie kupowałaś?
Rany, Selene, zlituj się, ja nie chcę łazić do 23-ego z piłką na brzuchu i to jeszcze w te upały.
Madleen, nie zgadzam się na pełnię 21-ego. Chcę mieć pełnię 17-ego i koniec. :P
Jak mi przypomnicie we wtorek, to zapytam moją lekarkę o te szczepienia w Wojewódzkim, bo szczerze mówiąc nie interesowałam się tym za bardzo, a i tak raczej zaszczepię tym co mają.
Zmierzę sobie dziś ciśnienie wieczorem. Może mi coś faktycznie skacze. Chociaż to trochę straszne, że od zwiększonego ciśnienia może aż tak boleć głowa. Szok.
Carolajna, wariacie, prasowanie w taki upał? Szacun.
Mi mama dowiozła jeszcze kilka rzeczy dla Nowego, które właśnie się piorą, ale prasować to będę chyba w nocy.
Ania, ja za radą Sroki kupiłam maść na brodawki z Flos-Leku. Mam nadzieję, że się sprawdzi. Przy młodym miałam próbkę Bepanthenu i też był okej, ale ten Flos-Lek jest tańszy, więc przetestuję.
Arabelka, weź nie żartuj - to są rzeczy TYLKO na porodówkę. Nie chcesz wiedzieć ile mam pierdół na położnictwo.
I dzięki, że mi przypomniałaś o tych nakładkach na WC. Muszę koniecznie zakupić. Gdzie kupowałaś?
Rany, Selene, zlituj się, ja nie chcę łazić do 23-ego z piłką na brzuchu i to jeszcze w te upały.
Madleen, nie zgadzam się na pełnię 21-ego. Chcę mieć pełnię 17-ego i koniec. :P
Jak mi przypomnicie we wtorek, to zapytam moją lekarkę o te szczepienia w Wojewódzkim, bo szczerze mówiąc nie interesowałam się tym za bardzo, a i tak raczej zaszczepię tym co mają.
Zmierzę sobie dziś ciśnienie wieczorem. Może mi coś faktycznie skacze. Chociaż to trochę straszne, że od zwiększonego ciśnienia może aż tak boleć głowa. Szok.
Carolajna, wariacie, prasowanie w taki upał? Szacun.
Mi mama dowiozła jeszcze kilka rzeczy dla Nowego, które właśnie się piorą, ale prasować to będę chyba w nocy.
Ania, ja za radą Sroki kupiłam maść na brodawki z Flos-Leku. Mam nadzieję, że się sprawdzi. Przy młodym miałam próbkę Bepanthenu i też był okej, ale ten Flos-Lek jest tańszy, więc przetestuję.
Ania z tymi brodawkami to róznie bywa niestety - ja już się zaopatrzyłam w purelan i zamierzam go stosować na jakiś tydzień, dwa przed porodem, bo po moich ostatnich przeżyciach, to wolę dmuchać na zimne. Mam też w zanadrzu bephanten, jak brodawki będą już popękane i krwawiące, co mam nadzieję, tym razem mnie ominie ;/
u mnie akurat ani ziajka, ani inne cuda już nie dały rady i smarowałam od razu bephantenem. teraz zamierzam sie trochę przygotować do karmienia ;)
o właśnie nakładki na WC obowiązkowo muszę kupić - tylko gdzie ???
u mnie akurat ani ziajka, ani inne cuda już nie dały rady i smarowałam od razu bephantenem. teraz zamierzam sie trochę przygotować do karmienia ;)
o właśnie nakładki na WC obowiązkowo muszę kupić - tylko gdzie ???
mamtu - wlasnie mialam ci powiedziec ze tak kolo tego tygodnia co ty jestes jest ryzyko wystapienia stanu przedrzucawkowego, co sie wlasnie objawia wysokim cisnieniem i co za tym idzie bolem glowy, wiec sprawdz. ja tak mialam, zaczelo sie od rosnacego cisnienia (tez normalnie zbieram z podlogi) i boli glowy.
z tego co pamietam reszta objawow wychodzi z moczu i krwi, bialko, cukier i cos tam jeszcze w moczu plus mi pobierali krew za kazdym razem, aczkolwiek moze to tez byc problemy ze wzrokiem, zatrzymanie plynow i puchniecie, wymioty, bol pod zebrami. samo wysokie cisnienie jeszcze o tym nie swiadczy, dopiero w polaczeniu z bialkiem w moczu. ja np mialam tylko wysokie cisnienie i bole glowy i bialko, nic z tych innych
na twoim etapie nie stresuj sie bo po prostu monitoruja, a jak idzie za daleko to daja sterydy na pluca i tna (niestety cc bo naturalny jest niebezpieczny)
to jest to pole, tylko z ta zwiewnoscia u mnie bedzie ciezko
http://www.mayfieldlavender.com/photo-competition-gallery/photo-competition-2012-results/
na twoim etapie nie stresuj sie bo po prostu monitoruja, a jak idzie za daleko to daja sterydy na pluca i tna (niestety cc bo naturalny jest niebezpieczny)
to jest to pole, tylko z ta zwiewnoscia u mnie bedzie ciezko
http://www.mayfieldlavender.com/photo-competition-gallery/photo-competition-2012-results/
Walerka pole przecudowne, ja też uwielbiam lawendę, jej zapach :)
Mamut niech Ci będzie ten 17 ;) trzymam kciuki żeby poszło po Twojej myśli wszystko :)
A to ciśnienie faktycznie sprawdź. Ta moja koleżanka co urodziła ostatnio właśnie została zatrzymana na patologii z powodu wysokiego ciśnienia, a zaczęło się od bólu głowy. Ale oby to była u Ciebie jednorazowa akcja jednak i z resztą zapewne tak było!
Jeju jak tak piszecie o tych torbach to zaczynam się stresować normalnie. Muszę się zabrać intensywniej za przygotowania tym bardziej, że w tą pogodę jakakolwiek praca jest ogromnym wysiłkiem. Właśnie złożyłam małemu kolejkę. Miałam do przykręcenia 4 śrubki i ułożenie toru zmachałam się jakbym w kopalni pracowała.
A 19 września mówicie pełnia. Hmm mam termin na 28, ale 19 brzmi dobrze :)
Mamut niech Ci będzie ten 17 ;) trzymam kciuki żeby poszło po Twojej myśli wszystko :)
A to ciśnienie faktycznie sprawdź. Ta moja koleżanka co urodziła ostatnio właśnie została zatrzymana na patologii z powodu wysokiego ciśnienia, a zaczęło się od bólu głowy. Ale oby to była u Ciebie jednorazowa akcja jednak i z resztą zapewne tak było!
Jeju jak tak piszecie o tych torbach to zaczynam się stresować normalnie. Muszę się zabrać intensywniej za przygotowania tym bardziej, że w tą pogodę jakakolwiek praca jest ogromnym wysiłkiem. Właśnie złożyłam małemu kolejkę. Miałam do przykręcenia 4 śrubki i ułożenie toru zmachałam się jakbym w kopalni pracowała.
A 19 września mówicie pełnia. Hmm mam termin na 28, ale 19 brzmi dobrze :)
Ja sobie odpuściłam zajęcia ruchowe dziś.U mnie do słońca jest 45st!
Jak wyjdę na balkon to już mi jest słabo a gdzie tu jeszcze coś się ruszać;/
Pranie schnie dziś błyskawicznie.Poprałam te pieluszki,kocyki i pościel i już jest wszystko suche.Wstawiłam jeszcze jedną pralkę z tymi kombinezonami.Śpiąco mi.
Madleen ja też się chyba zdecydowałam na Wojewódzki.Mam najbliżej do tego szpitala.A swoją drogą to juz coraz bardziej mam cykora bo coraz mniej czasu zostaje.
Moja mała dziś spokojna coś.Wolę jak mnie kopie a nie jak jest tak cicho.
Jak wyjdę na balkon to już mi jest słabo a gdzie tu jeszcze coś się ruszać;/
Pranie schnie dziś błyskawicznie.Poprałam te pieluszki,kocyki i pościel i już jest wszystko suche.Wstawiłam jeszcze jedną pralkę z tymi kombinezonami.Śpiąco mi.
Madleen ja też się chyba zdecydowałam na Wojewódzki.Mam najbliżej do tego szpitala.A swoją drogą to juz coraz bardziej mam cykora bo coraz mniej czasu zostaje.
Moja mała dziś spokojna coś.Wolę jak mnie kopie a nie jak jest tak cicho.
Maluszek, Nowy też dziś chyba śpi, bo tylko od czasu do czasu czuję jego przeciąganie. Pewnie w tym upale też im nie za dobrze tam w środku. :)
A mój mąż wczoraj pobił samego siebie. Dzwoni do mnie ze sklepu i pyta czy ma mi coś jeszcze dokupić do szpitalnej torby. Ja mu na to, że taką malutką wodę 'z dzióbkiem', najmniejszą możliwą. Wrócił z butelką, żeby nie było - dzióbek nawet ma, tyle że pojemność... 0,7 litra. Od razu ujrzałam siebie, idącą do szpitalnego kibla na siku, z wielką butlą pod pachą. ;)
Moje pranie też ładnie schnie. :)
A mój mąż wczoraj pobił samego siebie. Dzwoni do mnie ze sklepu i pyta czy ma mi coś jeszcze dokupić do szpitalnej torby. Ja mu na to, że taką malutką wodę 'z dzióbkiem', najmniejszą możliwą. Wrócił z butelką, żeby nie było - dzióbek nawet ma, tyle że pojemność... 0,7 litra. Od razu ujrzałam siebie, idącą do szpitalnego kibla na siku, z wielką butlą pod pachą. ;)
Moje pranie też ładnie schnie. :)
Maluszek, ja jeszcze niby ciągle myślę nad tym szpitalem, ale stwierdziłam, że sporo za nim przemawia :)
Między innymi pociesza mnie fakt, że tyle naszych dziewczyn tam rodziło i teraz przy drugim dziecku też tam wracają. Poza tym dobra kuchnia ;) no i jestem na tej magicznej liście u anestezjologów :P
Mój gin już na początku polecał mi ten szpital, byłam tam, widziałam i jakoś tak stał się dla mnie bardziej przyjazny niż te inne, w których nie byłam :) no i jak się 19 września wszystkie rzucimy na tą pełnię to i raźniej będzie na porodówce :)
Mamtu to postaram Ci się przypomnieć żebyś zapytała o te szczepienia, jeśli sama nie zapomnę :P
Między innymi pociesza mnie fakt, że tyle naszych dziewczyn tam rodziło i teraz przy drugim dziecku też tam wracają. Poza tym dobra kuchnia ;) no i jestem na tej magicznej liście u anestezjologów :P
Mój gin już na początku polecał mi ten szpital, byłam tam, widziałam i jakoś tak stał się dla mnie bardziej przyjazny niż te inne, w których nie byłam :) no i jak się 19 września wszystkie rzucimy na tą pełnię to i raźniej będzie na porodówce :)
Mamtu to postaram Ci się przypomnieć żebyś zapytała o te szczepienia, jeśli sama nie zapomnę :P
Mi to wystarczy taka 0,33 litra. 0,7 to gigant jakiś. ;)
Dora, to nieciekawie z tym tętnem u Ciebie. A pytałaś o to lekarza czy jeszcze nie miałaś okazji?
Madleen, nie ma sprawy, będę na Ciebie czekała. ;)
Selene, Ty żyjesz? :P Ja też mam takie właśnie ciśnienie. Raz mi się zdarzyło mieć takie 'przedśmiertne' - 86/40. ;)
Dora, to nieciekawie z tym tętnem u Ciebie. A pytałaś o to lekarza czy jeszcze nie miałaś okazji?
Madleen, nie ma sprawy, będę na Ciebie czekała. ;)
Selene, Ty żyjesz? :P Ja też mam takie właśnie ciśnienie. Raz mi się zdarzyło mieć takie 'przedśmiertne' - 86/40. ;)
Tak czytam o Waszych pomiarach ciśnienia i sama zmierzyłam: 125/73 a tętno 98. Ale ja w taką pogodę zawsze miałam problemy z ciśnieniem, więc na tą chwilę nawet się takim nie przejmuje bo jest super niskie.
Moja Młoda dzis tak szaleje, że o drzemce w ciągu dnia mogłam zapomnieć:( I strasznie ciągnie mi brzuch. Jakby rósł...
A poza tym mam już dosyć ciąży. To nie jest moja bajka:( Na przemian rycze i jestem wściekła. Mam dość, a tu jeszcze tyle czasu...
Co do tętna to podobno w ciąży normalne jest, ze jest wyższe. Ale o ile to nie wiem. Tyle tylko zakodowałam z tego co gin mówił.
Moja Młoda dzis tak szaleje, że o drzemce w ciągu dnia mogłam zapomnieć:( I strasznie ciągnie mi brzuch. Jakby rósł...
A poza tym mam już dosyć ciąży. To nie jest moja bajka:( Na przemian rycze i jestem wściekła. Mam dość, a tu jeszcze tyle czasu...
Co do tętna to podobno w ciąży normalne jest, ze jest wyższe. Ale o ile to nie wiem. Tyle tylko zakodowałam z tego co gin mówił.
Hello :)
Majtek siateczkowych moim zdaniem 3 szt styka, bo można je przeprać i szybko schną.
Podkłady się przydają żeby pościeli nie zabrudzić w pierwszych dniach, bo np na zaspie nie zmieniają prześcieradła :/ Ja je potem używałam do przewijania Ksawerego w plenerze :)
Aga jakaś porażka z tą szkołą rodzenia. Nie odpuść im bo to się w głowie nie mieści.
Haze podziwiam Cię z tymi oknami. Ja to nie lubię myć okien więc w ciąży tym bardziej się do tego nie zabieram :P
Wow mamtu nastawiasz się na 17? To już za chwileczkę! Ja tam obstawiam, że koło 26 urodzisz albo najlepiej 29 w moje urodziny haha
Tak piszecie, że to ostatnie spotkanie we wtorek....ale halo halo z dzieciakami chyba też się spotkamy co?!
A ja jeszcze brałam do szpitala rolke papieru toaletowego bo często mają ten szary twardy taki a przy ranie na kroczu to lepiej jednak taki mięciutki mieć :)
Arabelka nie zapomnij o wodzie i na porodówkę i po!
Dziewczyny a co to za warsztaty w sopocie?
Ania ja miałam purelan i dzięki niemu przeżyłam. Wyleczył mi bardzo szybko brodawki które miałam pogryzione do krwi. Plus purelanu jest taki że nie trzeba zmywać przed karmieniem więc dodatkowo chroni.
Walerka pochwal się potem fotkami w lawendzie! :) A co do brzucha to ty rodzisz wcześniej może dlatego.
Ja po wizycie. Mam już 9,5 kilo na plusie :/ Młoda waży 1316g i wszystko u Niej ok. Ale moja szyjka się mocno skróciła, jeszcze jest w normie ale spadła z 4cm na 32mm więc mam brać nospę 3 razy dziennie i za 3 tyg do kontroli. Mam się oszczędzać bo chyba wyłazi mi przepuklina koło pępka :/ Ciekawe jak mam to zrobić przy Ksawerym....ech....
Ja dzisiaj też padam, siedzę przy wiatraku i nie mam siły na nic. Kręgosłup mnie nadal na maxa boli ale na szczęście ząb odpuścił po dwóch paracetamolach...
Majtek siateczkowych moim zdaniem 3 szt styka, bo można je przeprać i szybko schną.
Podkłady się przydają żeby pościeli nie zabrudzić w pierwszych dniach, bo np na zaspie nie zmieniają prześcieradła :/ Ja je potem używałam do przewijania Ksawerego w plenerze :)
Aga jakaś porażka z tą szkołą rodzenia. Nie odpuść im bo to się w głowie nie mieści.
Haze podziwiam Cię z tymi oknami. Ja to nie lubię myć okien więc w ciąży tym bardziej się do tego nie zabieram :P
Wow mamtu nastawiasz się na 17? To już za chwileczkę! Ja tam obstawiam, że koło 26 urodzisz albo najlepiej 29 w moje urodziny haha
Tak piszecie, że to ostatnie spotkanie we wtorek....ale halo halo z dzieciakami chyba też się spotkamy co?!
A ja jeszcze brałam do szpitala rolke papieru toaletowego bo często mają ten szary twardy taki a przy ranie na kroczu to lepiej jednak taki mięciutki mieć :)
Arabelka nie zapomnij o wodzie i na porodówkę i po!
Dziewczyny a co to za warsztaty w sopocie?
Ania ja miałam purelan i dzięki niemu przeżyłam. Wyleczył mi bardzo szybko brodawki które miałam pogryzione do krwi. Plus purelanu jest taki że nie trzeba zmywać przed karmieniem więc dodatkowo chroni.
Walerka pochwal się potem fotkami w lawendzie! :) A co do brzucha to ty rodzisz wcześniej może dlatego.
Ja po wizycie. Mam już 9,5 kilo na plusie :/ Młoda waży 1316g i wszystko u Niej ok. Ale moja szyjka się mocno skróciła, jeszcze jest w normie ale spadła z 4cm na 32mm więc mam brać nospę 3 razy dziennie i za 3 tyg do kontroli. Mam się oszczędzać bo chyba wyłazi mi przepuklina koło pępka :/ Ciekawe jak mam to zrobić przy Ksawerym....ech....
Ja dzisiaj też padam, siedzę przy wiatraku i nie mam siły na nic. Kręgosłup mnie nadal na maxa boli ale na szczęście ząb odpuścił po dwóch paracetamolach...
Witam, ja też się rozpływam w tym upale. Ja w ogóle nie przepadam za gorącem, taka moja temperatura komfortowa kończy się na 20-25 stopniach. Wszystko powyżej już jest niefajne. A w ciąży tym bardziej. Ale za to jutro idę chyba ostatni dzień do pracy, bo na 16 mam wizytę u lekarza i grzecznie poproszę o zwolnienie :)
Mi w Medicover zawsze mierzą ciśnienie i ważą, przed każdą wizytą u ginekologa, i wpisują to w kartę ciąży.
A jeśli chodzi o spotkanie w Gdyni to od jutra bardzo chętnie :) może czwartek lub piątek? najchętniej tak w godzinach poranno-południowych jak mam młodego w przedszkolu, do 13.
Mi w Medicover zawsze mierzą ciśnienie i ważą, przed każdą wizytą u ginekologa, i wpisują to w kartę ciąży.
A jeśli chodzi o spotkanie w Gdyni to od jutra bardzo chętnie :) może czwartek lub piątek? najchętniej tak w godzinach poranno-południowych jak mam młodego w przedszkolu, do 13.
witajcie popoludniowo,
jeju co za upal, jak wyszlam o 8 do wrocilam po 13, plywajac oczywiscie. A juz ostatnie 20minut pieszo z przystanku przez poligon w tym upale to byl hardcore.
Udalo mi sie wszystko pozalatwiac, mam wszystkie wyniki wydrukowane z midicoveru, od internisty dostalam zwolnienie do poniedzialku bo wowczas mam wizyte u gina i endo no i pobralam krew na hormony. Jak sie dowiedzialam w medicoverze to zaplanowane wizyty tylko sierpniowe plus badania kosztowalyby mnie bez abonamentu ok 800zl, wiec podziekowalam i przenioslam sie do tego enelmedu, ktory ma swoje plusy, przede wszystkim blizej i mniejsze kolejki.
A potem skoczylam jeszcze do lidla, galerii, do pracy i na rynek, oczywiscie wracajac na przystanek jak ta sierota sie przewrocilam, mam troche kolano zdarte i rece. Oczywiscie wszystko z siatek rozsypalo mie sie na chodnik, na szczescie znalazlo sie wiele pomocnych dloni.
Mi tez internista zmierzyla dzis cisnienie 135/70.
Dora, ja tez mam takie wysokie tentno i tez mierze sobie palcem przy tentnicy. Licze uderzenia przez 10s
Mamtu, sietnie sie sklada ze 21 sierpnia to pelnia, bo to moje obstawienie Twojego terminu, moze sie sprawdzi, ale jak nie dasz rady dotrwac, to rodz wczesniej :)
Zaraz pozapisuje sobie te Wasze masci na brodawki wrazie w, jeszcze nigdy nie korzystalam bo nie bylo potrzeby, ale nigdy nic nie wiadomo.
I kolejna rzecz na liste nakladki na wc, zupelnie wylecialo mi z glowy.
Walerka, piekne te pole lawendy.
Dziewczynu cudne zdjecia z sesji.
Madleen, w Wojewodzkim mozesz korzystac z ich ciuszkow a nawet kocykow. Ja np na porodowce dam ubrac w ichniejsze a na polozniczym dopiero przebiore w swoje.
Tak samo te podklady na lozko to oni daja swoje, tzn odpowiednie miejsce zabezpieczaja dodatkowym zlozonym chyba przescieradlem, ale przynajmnie sie to nie sciaga i nie zawija bo jest wpuszczone w boki lozka i no co chwile sie pytaja czy czegos nie zmienic.
Carolajna, podziwiam za prasowanie i to jeszcze przy tym upale.
Mamtu wspolczuje tego bolu glowy, ale lepiej Ci juz?
Aga, no to bardzo nieciekawie z tym przepisaniem lekarzy. Koniecznie musicie cos z tym zrobic, tym bardziej ze duzo takich przypadkow, a z tego co opisywaliscie ta SR to srednio z nia ciekawie.
Dodam jeszcze, ze ja na polozniczy tez szlam ostatnio z jedna torba a wychodzilam chyba z trzema :)
jeju co za upal, jak wyszlam o 8 do wrocilam po 13, plywajac oczywiscie. A juz ostatnie 20minut pieszo z przystanku przez poligon w tym upale to byl hardcore.
Udalo mi sie wszystko pozalatwiac, mam wszystkie wyniki wydrukowane z midicoveru, od internisty dostalam zwolnienie do poniedzialku bo wowczas mam wizyte u gina i endo no i pobralam krew na hormony. Jak sie dowiedzialam w medicoverze to zaplanowane wizyty tylko sierpniowe plus badania kosztowalyby mnie bez abonamentu ok 800zl, wiec podziekowalam i przenioslam sie do tego enelmedu, ktory ma swoje plusy, przede wszystkim blizej i mniejsze kolejki.
A potem skoczylam jeszcze do lidla, galerii, do pracy i na rynek, oczywiscie wracajac na przystanek jak ta sierota sie przewrocilam, mam troche kolano zdarte i rece. Oczywiscie wszystko z siatek rozsypalo mie sie na chodnik, na szczescie znalazlo sie wiele pomocnych dloni.
Mi tez internista zmierzyla dzis cisnienie 135/70.
Dora, ja tez mam takie wysokie tentno i tez mierze sobie palcem przy tentnicy. Licze uderzenia przez 10s
Mamtu, sietnie sie sklada ze 21 sierpnia to pelnia, bo to moje obstawienie Twojego terminu, moze sie sprawdzi, ale jak nie dasz rady dotrwac, to rodz wczesniej :)
Zaraz pozapisuje sobie te Wasze masci na brodawki wrazie w, jeszcze nigdy nie korzystalam bo nie bylo potrzeby, ale nigdy nic nie wiadomo.
I kolejna rzecz na liste nakladki na wc, zupelnie wylecialo mi z glowy.
Walerka, piekne te pole lawendy.
Dziewczynu cudne zdjecia z sesji.
Madleen, w Wojewodzkim mozesz korzystac z ich ciuszkow a nawet kocykow. Ja np na porodowce dam ubrac w ichniejsze a na polozniczym dopiero przebiore w swoje.
Tak samo te podklady na lozko to oni daja swoje, tzn odpowiednie miejsce zabezpieczaja dodatkowym zlozonym chyba przescieradlem, ale przynajmnie sie to nie sciaga i nie zawija bo jest wpuszczone w boki lozka i no co chwile sie pytaja czy czegos nie zmienic.
Carolajna, podziwiam za prasowanie i to jeszcze przy tym upale.
Mamtu wspolczuje tego bolu glowy, ale lepiej Ci juz?
Aga, no to bardzo nieciekawie z tym przepisaniem lekarzy. Koniecznie musicie cos z tym zrobic, tym bardziej ze duzo takich przypadkow, a z tego co opisywaliscie ta SR to srednio z nia ciekawie.
Dodam jeszcze, ze ja na polozniczy tez szlam ostatnio z jedna torba a wychodzilam chyba z trzema :)
Marta w taki dzień tym bardziej ma się już dość. Ale już niedługo dasz radę :)
Sonia super, że z małą ok. Ale z tą szyjką to mam nadzieję, że się zastopuje skracanie. Oszczędny tryb życia przy dziecku, zwłaszcza jak jesteś sama to wyzwanie. Ale trzeba być dobrej myśli :)
Ja sobie właśnie uświadomiłam, że jutro są urodziny mojego chrześniaka. A my bez prezentu. I muszę się ruszyć z domu w ten upał, do tego nie mam pomysłu.
Katka dobrze, że udało Ci się wszystko załatwić.
Sonia super, że z małą ok. Ale z tą szyjką to mam nadzieję, że się zastopuje skracanie. Oszczędny tryb życia przy dziecku, zwłaszcza jak jesteś sama to wyzwanie. Ale trzeba być dobrej myśli :)
Ja sobie właśnie uświadomiłam, że jutro są urodziny mojego chrześniaka. A my bez prezentu. I muszę się ruszyć z domu w ten upał, do tego nie mam pomysłu.
Katka dobrze, że udało Ci się wszystko załatwić.
Marta jestem z toba co do ciazy, tez mam serdecznie dosc, chce w koncu normalnie oddychac.
Sonia ty jestes po mnie pare dni wiec nie ma usprawiedliwienia.
A co do tetna to w ciazy jest o wiele wyzsze bo jest zwiekszona ilosc krwi zeby dziecko dokarmic i dotlenic to serce musi szybciej pompowac zeby nadarzyc, a to wszystko polaczone jest z ogolnie niskim cisnieniem w ciazy wiec nie ma bata musi byc wysokie, zreszta nie zapominajcie ze bycie w ciazy to jest ekstra wysilek, nosi sie dodatkowy balast idt dlatego tez stan permanentnego wysokiego tetna.
zasypiam nad komputerem, loda juz zjadlam, na kawe nie mam ochoty.
wlasciwie tak siedze i mysle ze moze jednak pomylilam ten bepanthen i on byl na pupe, musze sprawdzic.
mam pytanie, do cesarki nie potrzebuje tych specjalnych majtek?
mialyscie cos na blizne od razu?
Sonia ty jestes po mnie pare dni wiec nie ma usprawiedliwienia.
A co do tetna to w ciazy jest o wiele wyzsze bo jest zwiekszona ilosc krwi zeby dziecko dokarmic i dotlenic to serce musi szybciej pompowac zeby nadarzyc, a to wszystko polaczone jest z ogolnie niskim cisnieniem w ciazy wiec nie ma bata musi byc wysokie, zreszta nie zapominajcie ze bycie w ciazy to jest ekstra wysilek, nosi sie dodatkowy balast idt dlatego tez stan permanentnego wysokiego tetna.
zasypiam nad komputerem, loda juz zjadlam, na kawe nie mam ochoty.
wlasciwie tak siedze i mysle ze moze jednak pomylilam ten bepanthen i on byl na pupe, musze sprawdzic.
mam pytanie, do cesarki nie potrzebuje tych specjalnych majtek?
mialyscie cos na blizne od razu?
Walerka, dzieki. Nie jestem sama:) Ja już wciągnęłam pól litra lodów, bo nic innego mi nie wchodzi i kawe mrożoną.
A co do cc to na ostatnim spotkaniu któraś z Was dziewczyny mówiła o jakimś plastrze na rane, ze szybciej sie goi. Czy to nie Ty czasem Arabelka? Przypomniałabyś nazwe?
Katka, Sonia - gratuluje udanych wizyt lekarskich:))
Sonia, a teściowa do kiedy jest? Może zdzierżysz jej obecność troche dłuzej i tym samym Ty odpoczniesz i szyjka też.
Katka, kobieto uważaj na siebie. Dobrze, że nic Ci się nie stało. I miło, że znaleźli się pomocni ludzie.
A co do cc to na ostatnim spotkaniu któraś z Was dziewczyny mówiła o jakimś plastrze na rane, ze szybciej sie goi. Czy to nie Ty czasem Arabelka? Przypomniałabyś nazwe?
Katka, Sonia - gratuluje udanych wizyt lekarskich:))
Sonia, a teściowa do kiedy jest? Może zdzierżysz jej obecność troche dłuzej i tym samym Ty odpoczniesz i szyjka też.
Katka, kobieto uważaj na siebie. Dobrze, że nic Ci się nie stało. I miło, że znaleźli się pomocni ludzie.
Znalazlam informacje, że do 120-130 jak wzrosnie tetno spoczynkowe, to nalezy to skonsultować z lekarzem. Ja wlasnie zmierzylam aparatem i mam niby 85 teraz.
Co do tej przychodni, to jakaś masakra! Pojde się dowiedzieć, ale dopiero jak zelzeje upał. Zresztą to pewnie jest warunek udzialu w SR i co w takim wypadku zrobić? !
Co do tej przychodni, to jakaś masakra! Pojde się dowiedzieć, ale dopiero jak zelzeje upał. Zresztą to pewnie jest warunek udzialu w SR i co w takim wypadku zrobić? !
Dziewczyny, a Wy tą SR macie bezpłatną? Bo jeśli chodzi o to, żeby była bezpłatna to wystarczy meldunek w danym mieście. Poza tym na SR możecie wybrać położną, ale nie ma takiego przymusu.
A jeśli chodzi o lekarza pierwszego kontaktu to czy nie musi widnieć tam Wasz podpis? Bo coś mi się tak wydaje.
Nie odpuściłabym takiego szwindlu, tym bardziej że jest to bez Waszej zgody... Co za szuje!
A jeśli chodzi o lekarza pierwszego kontaktu to czy nie musi widnieć tam Wasz podpis? Bo coś mi się tak wydaje.
Nie odpuściłabym takiego szwindlu, tym bardziej że jest to bez Waszej zgody... Co za szuje!
Dora, u nas tez jest bezpłatna i zasada jest taka, że nie płacą te osoby, które zameldowane są w Gdańsku. Poza tym nie mogą narzucić wyboru położnej. U mnie na SR tylko kila dziewczyn wybrało tą co prowadzi zajęcia. Pozostałe mają swoje juz wybrane.
Wiesz, one mają kasę za każdą pacjentkę no i za każdą wizytę, któych powinno być min. 6. Cwaniary albo zwykłe oszustki, które zwietrzyły dobry interes na ciężarówkach...
Wiesz, one mają kasę za każdą pacjentkę no i za każdą wizytę, któych powinno być min. 6. Cwaniary albo zwykłe oszustki, które zwietrzyły dobry interes na ciężarówkach...
A wiecie, że ja nigdy jeszcze nie miałam na wizycie mierzonego tętna - tak własnie teraz pomyślałam sobie.
Selene ale Twpje ciśnienie to naprawdę zwalające z nóg.
Mamtu, Madleen - ja tuż tuż za wami, wiec proszę i dla mnie miejsce przygotować ;) a swoją drogą niezłe by były jaja, jakbyśmy się tak spotkały na porodówce :)
Marta pewnie rośnie :) ja z kolei mam wrażenie, ze mi brzuch opadł i obija mi się o kolana ;)
Sonie najśmieszniejsze, że ja też nie lubię myć, a po prostu to chyba taka moja zachcianka ciążowa była :P
Dobrze, ze u Małej wszystko ok, no i oszczędzaj sie, oszczędzaj, bo te twoje wyprawy jeszcze się źle skończą!!!
Katka fajnie, że wszystko udało się załatwić, ale uważaj na siebie, dobrze, ze nogi nie skręciłaś biedaku!
Selene ale Twpje ciśnienie to naprawdę zwalające z nóg.
Mamtu, Madleen - ja tuż tuż za wami, wiec proszę i dla mnie miejsce przygotować ;) a swoją drogą niezłe by były jaja, jakbyśmy się tak spotkały na porodówce :)
Marta pewnie rośnie :) ja z kolei mam wrażenie, ze mi brzuch opadł i obija mi się o kolana ;)
Sonie najśmieszniejsze, że ja też nie lubię myć, a po prostu to chyba taka moja zachcianka ciążowa była :P
Dobrze, ze u Małej wszystko ok, no i oszczędzaj sie, oszczędzaj, bo te twoje wyprawy jeszcze się źle skończą!!!
Katka fajnie, że wszystko udało się załatwić, ale uważaj na siebie, dobrze, ze nogi nie skręciłaś biedaku!
Właśnie sprawdziłam pogodę na tvn meteo i do czwartku upały, ale już w piątek będzie ochłodzenie (czyli 20) i tak się utrzyma cały następny tydzień :) http://tvnmeteo.tvn24.pl/pogoda/gdynia,7705/dlugoterminowa,1/
My po zakupach. Prezent jest :)
Marta moja koleżanka jest bardzo zadowolona z tych plastrów. Póki co to używała ich do blizny po usunięciu tarczycy. Miała dosyć sporą i naocznie mogę stwierdzić, że te plastry działają. Na bliznę po cesarce dopiero teraz będzie używać bo rodziła dwa tyg. temu :) nie wiem jak z receptą, na tamtą bliznę nie miała, a teraz to musiałabym podpytać.
Haze mi brzuch opadł i dosłownie mi wadzi o nogi. Dzisiaj nie mogłam nawet normalnie usiąść przy stole do obiadu bo nie byłam w stanie się pochylić nad talerzem. Więc położyłam talerz na brzuchu i tak jadłam :)
No i byle do piątku zatem. Tylko niech naprawdę będzie to 20 stopni.
Marta moja koleżanka jest bardzo zadowolona z tych plastrów. Póki co to używała ich do blizny po usunięciu tarczycy. Miała dosyć sporą i naocznie mogę stwierdzić, że te plastry działają. Na bliznę po cesarce dopiero teraz będzie używać bo rodziła dwa tyg. temu :) nie wiem jak z receptą, na tamtą bliznę nie miała, a teraz to musiałabym podpytać.
Haze mi brzuch opadł i dosłownie mi wadzi o nogi. Dzisiaj nie mogłam nawet normalnie usiąść przy stole do obiadu bo nie byłam w stanie się pochylić nad talerzem. Więc położyłam talerz na brzuchu i tak jadłam :)
No i byle do piątku zatem. Tylko niech naprawdę będzie to 20 stopni.
Naprawdę koszmar z ta Wasza SR.
Katka a Ty uważaj na siebie, dobrze ze nic Ci się nie stało. Super, ze dałaś rade załatwić tych lekarzy.
Sonia dobrze, ze jest u Ciebie teściowa, a Ty odpoczywaj grzecznie.
Marta przytulam. Ale juz coraz bliżej końca. Damy rade jeszcze trochę.
To prasowanie to była masakra jednak :)
A warsztaty były takie sobie :(
Katka a Ty uważaj na siebie, dobrze ze nic Ci się nie stało. Super, ze dałaś rade załatwić tych lekarzy.
Sonia dobrze, ze jest u Ciebie teściowa, a Ty odpoczywaj grzecznie.
Marta przytulam. Ale juz coraz bliżej końca. Damy rade jeszcze trochę.
To prasowanie to była masakra jednak :)
A warsztaty były takie sobie :(
Cholera posta mi ucielo :(
Pisałam ze na warsztatach było w sumie tylko ćwiczenia dla ciężarówek a potem z maluchami, odżywianie, dieta, pierwsza pomoc i to chyba na tyle. Trwały 2,5 godziny. Powiedziałam grzecznie licząc na jakas nagrodę, ale nie wylosowali mnie :(
Ja chce z wami w ta pełnię we wrześniu, bo do 25 to juz wtedy blisko.
Na brodawki mam ten krem z flos-leku, mam nadzieje, ze jakby co się sprawdzi.
A czy ktoras z mam rodziła na Klinicznej? Czy wszystkie w Wojewódzkim.
Moje dziecko to nawet w upal nie daje mi spokoju kopie jak szlona prawie cały dzień.
Mam nadzieje,ze te prognozy się sprawdza i bedzie chłodniej, bo ja mam coraz bardziej dosc.
Pisałam ze na warsztatach było w sumie tylko ćwiczenia dla ciężarówek a potem z maluchami, odżywianie, dieta, pierwsza pomoc i to chyba na tyle. Trwały 2,5 godziny. Powiedziałam grzecznie licząc na jakas nagrodę, ale nie wylosowali mnie :(
Ja chce z wami w ta pełnię we wrześniu, bo do 25 to juz wtedy blisko.
Na brodawki mam ten krem z flos-leku, mam nadzieje, ze jakby co się sprawdzi.
A czy ktoras z mam rodziła na Klinicznej? Czy wszystkie w Wojewódzkim.
Moje dziecko to nawet w upal nie daje mi spokoju kopie jak szlona prawie cały dzień.
Mam nadzieje,ze te prognozy się sprawdza i bedzie chłodniej, bo ja mam coraz bardziej dosc.
witam wieczornie,
Haze, Selene współczuję waszych "kolanowych" brzuchów, musi być wam niewygodnie.
I oby faktycznie to ochłodzenie przyszło, bo inaczej zanim urodzimy to się roztopimy. A ja jeszcze głupia ciasto dziś piekłam i przez ten piekarnik zaraz parę stopni więcej w domu.
Sonia, dobrze ze z małą ok, a Ty się oszczędzaj. Może mąż teraz zmieni zdanie co do dźwigania Ksawerego przez teściową :)
Marta, trzymaj się już w sumie niedaleko do końca, jeszcze niedawno narzekałyśmy że jeszcze 3 miesiące, i raz dwa zleciało i już niecałe dwa.
Zawsze możesz pocieszyć się, że przynajmniej nie dostaniesz bonusu w postaci dodatkowych 2 tygodni przenoszonej ciąży, bo masz swój deadline :)
Mój tez cały czas kopie i tak w sumie jest od pierwszych ruchów, non stop, a najśmieszniejsze że zawsze tak nisko, wszystkie max do wysokości pępka.
Kurcze, jak ostanie spotkanie we wtorek, to ja też chcę być, ale nadal nie mam co z Mikim zrobić :(
Haze, Selene współczuję waszych "kolanowych" brzuchów, musi być wam niewygodnie.
I oby faktycznie to ochłodzenie przyszło, bo inaczej zanim urodzimy to się roztopimy. A ja jeszcze głupia ciasto dziś piekłam i przez ten piekarnik zaraz parę stopni więcej w domu.
Sonia, dobrze ze z małą ok, a Ty się oszczędzaj. Może mąż teraz zmieni zdanie co do dźwigania Ksawerego przez teściową :)
Marta, trzymaj się już w sumie niedaleko do końca, jeszcze niedawno narzekałyśmy że jeszcze 3 miesiące, i raz dwa zleciało i już niecałe dwa.
Zawsze możesz pocieszyć się, że przynajmniej nie dostaniesz bonusu w postaci dodatkowych 2 tygodni przenoszonej ciąży, bo masz swój deadline :)
Mój tez cały czas kopie i tak w sumie jest od pierwszych ruchów, non stop, a najśmieszniejsze że zawsze tak nisko, wszystkie max do wysokości pępka.
Kurcze, jak ostanie spotkanie we wtorek, to ja też chcę być, ale nadal nie mam co z Mikim zrobić :(
Haze, niezły fetysz z tymi oknami ;)
Maluszek, ja wczoraj padłam jak moja mama zapytała "może Wam rosołu ugotować?", a Ty sama sobie zupę fundujesz ;). Ale jak była ochota to nie ma mocnych ;)
Mamtu, zmierzyłaś to ciśnienie?
A ja przechodząc dziś obok sterty Kropel Beskidu przyuważyłam 0.5l z dzióbkiem i idąc za Twoim wpisem od razu wrzuciłam do koszyka ;)
Arabelka - niezależnie od kosztów będę robić aferę w tej SR! Do czego to podobne?!
Dora, babka z przychodni, która do mnie dzwoniła mówiła o lekarzu/ach. Okazało się, że oni nawet nie mają swojej położnej środowiskowej! Z tego co z nią na szybko ustaliłam to mówiła, że najlepszym i najszybszym sposobem będzie udanie się do przychodni i wypełnienie deklaracji, że chcę do niej przynależeć :/. Paranoja - tak jakbym wcześniej wypełniała, że chcę przynależeć gdzie indziej :/.
Carolajna, trochę się cieszę, że lipne te warsztaty, bo nie mam czego żałować ;). Ale szkoda, że Cię nie wylosowali :(
Ania83 - ja zakupiłam na brodawki maść z Flos leku, a jak się sprawdzi to niestety powiem dopiero za jakiś czas ;)
Walerka, boska ta lawenda! Jak będziesz miała już fotki to podeślij :)
Wiecie co... Nie dość, że nie mam tej cholernej koszuli to jeszcze teraz mam dylemat z torbą... O ile niewielką, taką na porodówkę mam, to z tą na położnictwo może być krucho... Preferuję walizki :p. Ale jakbym z nią zajechała to pewnie dziwnie by się na mnie spoglądali :p
Sonia, dobrze, że z Małą ok :). A Ty faktycznie się oszczędzaj! Ale powiem Ci, że jak czytam o tej nospie to od razu mi się czerwona lampka zapala po tym, co Marta wcześniej napisała...
Lepa, ja np. ze spotkaniem w tym tygodniu odpadam - nie ogarnę ;). Ale pod koniec przyszłego jestem za! Dora, Arabelka i wszelkie inne dziewczyny, które chciałyby się doczłapać na tę stronę Trójmiasta, jak Wam pasuje? ;)
Katka, może pożycz od Córy jakieś ochraniacze, co? Dobrze, że nic Ci się nie stało!
Całe szczęście, że dostałaś to zwolnienie bez problemu.
Marta, ja też mam takie dni, że wymiękam... Szczególnie, że ta cukrzyca cholerna, te zastrzyki... Ech. No i dzisiaj chyba jakiś kryzysowy dzień, bo ja na środku Szperka się rozbeczałam (mam nadzieję, że się tam nie kręciłaś Dora ;) ), że ja chcę loda i w ogóle chcę już urodzić (tak na mnie podziałało minięcie Sowy)... W rezultacie przeszłam samą siebie i pierwszy raz od czasu diety tak "poszalałam", że zjadłam dwie gałki loda, po czym wsunęłam B-smarta w KFC... No i w tym KFC oczywiście w ryk, że co ja wyprawiam... Brak mi słów.
Selene, a pochwalisz się jaki prezent upolowałaś? :) W jakim wieku jest chrześniak?
Żeby było zabawnie to byliśmy 3h na zakupach i w sumie wydałam majątek w Rossmannie, a do domu kupiliśmy jeden nowy karnisz... Porażka.
Dziewczyny, a gdybyśmy się spotkały w KOSie? Wspominałyście, że tam teraz sporo miejsca dla dzieci, więc może chłopaki zajęliby się sobą nie absorbując Was za bardzo? :)
Maluszek, ja wczoraj padłam jak moja mama zapytała "może Wam rosołu ugotować?", a Ty sama sobie zupę fundujesz ;). Ale jak była ochota to nie ma mocnych ;)
Mamtu, zmierzyłaś to ciśnienie?
A ja przechodząc dziś obok sterty Kropel Beskidu przyuważyłam 0.5l z dzióbkiem i idąc za Twoim wpisem od razu wrzuciłam do koszyka ;)
Arabelka - niezależnie od kosztów będę robić aferę w tej SR! Do czego to podobne?!
Dora, babka z przychodni, która do mnie dzwoniła mówiła o lekarzu/ach. Okazało się, że oni nawet nie mają swojej położnej środowiskowej! Z tego co z nią na szybko ustaliłam to mówiła, że najlepszym i najszybszym sposobem będzie udanie się do przychodni i wypełnienie deklaracji, że chcę do niej przynależeć :/. Paranoja - tak jakbym wcześniej wypełniała, że chcę przynależeć gdzie indziej :/.
Carolajna, trochę się cieszę, że lipne te warsztaty, bo nie mam czego żałować ;). Ale szkoda, że Cię nie wylosowali :(
Ania83 - ja zakupiłam na brodawki maść z Flos leku, a jak się sprawdzi to niestety powiem dopiero za jakiś czas ;)
Walerka, boska ta lawenda! Jak będziesz miała już fotki to podeślij :)
Wiecie co... Nie dość, że nie mam tej cholernej koszuli to jeszcze teraz mam dylemat z torbą... O ile niewielką, taką na porodówkę mam, to z tą na położnictwo może być krucho... Preferuję walizki :p. Ale jakbym z nią zajechała to pewnie dziwnie by się na mnie spoglądali :p
Sonia, dobrze, że z Małą ok :). A Ty faktycznie się oszczędzaj! Ale powiem Ci, że jak czytam o tej nospie to od razu mi się czerwona lampka zapala po tym, co Marta wcześniej napisała...
Lepa, ja np. ze spotkaniem w tym tygodniu odpadam - nie ogarnę ;). Ale pod koniec przyszłego jestem za! Dora, Arabelka i wszelkie inne dziewczyny, które chciałyby się doczłapać na tę stronę Trójmiasta, jak Wam pasuje? ;)
Katka, może pożycz od Córy jakieś ochraniacze, co? Dobrze, że nic Ci się nie stało!
Całe szczęście, że dostałaś to zwolnienie bez problemu.
Marta, ja też mam takie dni, że wymiękam... Szczególnie, że ta cukrzyca cholerna, te zastrzyki... Ech. No i dzisiaj chyba jakiś kryzysowy dzień, bo ja na środku Szperka się rozbeczałam (mam nadzieję, że się tam nie kręciłaś Dora ;) ), że ja chcę loda i w ogóle chcę już urodzić (tak na mnie podziałało minięcie Sowy)... W rezultacie przeszłam samą siebie i pierwszy raz od czasu diety tak "poszalałam", że zjadłam dwie gałki loda, po czym wsunęłam B-smarta w KFC... No i w tym KFC oczywiście w ryk, że co ja wyprawiam... Brak mi słów.
Selene, a pochwalisz się jaki prezent upolowałaś? :) W jakim wieku jest chrześniak?
Żeby było zabawnie to byliśmy 3h na zakupach i w sumie wydałam majątek w Rossmannie, a do domu kupiliśmy jeden nowy karnisz... Porażka.
Dziewczyny, a gdybyśmy się spotkały w KOSie? Wspominałyście, że tam teraz sporo miejsca dla dzieci, więc może chłopaki zajęliby się sobą nie absorbując Was za bardzo? :)
Dziewczyny to jak 21 sierpnia jest pelnia to ja poproszę o skurcze bo będę miała KTG ;p Także 22 sierpnia z chęcią stawie się na IP :)
Mamtu te nakładki na wc kupowałam wraz z innymi rzeczami na allegro, ale pewnie w każdej aptece znajdziesz.
Dziewczyny a mój brzuch jak był wcześniej nisko, tak teraz mam wrażenie podrósł do góry. Dziwne to uczucie bo mi już miejsca pod biustem brakuje. To chyba powinno być na odwrot, bo powinien być co raz nizej. I najgorsze jest to ze czuje co raz większy ucisk pod biustem, a w rezultacie odzywa się promieniujący ból od kręgosłupa piersiowego. A brzuch cały czas rośnie :( Po prostu jak jakaś "niepełnosprawna" sie czuje. Mąż sobie ze mnie żartuje, ze jeszcze trochę, a dostane naklejkę do auta whileechair i będę mogła wszędzie parkować ;)
Sonia super, ze z Dzidzia wszystko dobrze :) A jak się objawia ta przepuklina przy pępku?
Katka to miałas przygodę niemiła z tym przewróceniem się. Nie dość, ze w ciązy w takie upały trzeba chodzić, to jeszcze się biedna przewróciłaś :( Ale najważniejsze, ze badania i wizyty na plus.
Walerka ja do cc również przygotowałam sobie słynne sexy majty siatkowe ;) A na blizne chce kupic plastry sutricon http://www.doz.pl/apteka/s0_0-Szukaj?value=sutricon te o których mowilam Marcie na spotkaniu :) ( można je rozcinać i dopasowywać do rozmiaru blizny) , widziałam efekt u żony kuzyna na bliźnie po operacji i wyglądało to bardzo dobrze. Oprócz tego później będę chciała smarować blizne Bio-Oilem.
A te warsztaty dzisiejsze w Sopocie to jak dla mnie strata czasu. Zależało mi bardzo na tej pierwszej pomocy dla dziecka, kilka ciekawych szczegółów o diecie i nic poza tym. Poza tym mnóstwo biegających i bawiących się dzieci, hałas. A ja póki co nie przywykłam do takich "atrakcji" :) Ale później już wolałam patrzeć na te małe brzdące, niż słuchać jakiś banałów o ćwiczeniach w ciąży. Organizacja tez taka sobie, bo co to za przyjemność patrzeć na ćwiczącą ciężarną i instruktorkę ?;) Bo chętnych ciężarnych do ćwiczeń jednak nie było.
Jedno co się dowiedziałam, ze jak się ma cc i początkowo nie ma się pokarmu, to powinno się dziecku podać mleko modyfikowane z probiotykami, które się wytwarzają w jelitach dziecka podczas naturalnego porodu, a przy cc nie ma tej naturalnej bariery ochronnej.
Carolajna a gdzie Ty siedziałaś? Bo w sumie to nie kojarzę, abym Cie widziała. A może za słabo się rozglądałam ;)
Masaż na bolący kręgosłup to dla mnie prawdziwe wybawienie. Tylko ze w ciąży z tego co wiem lędźwiowego nie można masować. Ja mam masaż tylko kręgosłupa szyjnego i obręczy barkowej na siedząco.
Mamtu te nakładki na wc kupowałam wraz z innymi rzeczami na allegro, ale pewnie w każdej aptece znajdziesz.
Dziewczyny a mój brzuch jak był wcześniej nisko, tak teraz mam wrażenie podrósł do góry. Dziwne to uczucie bo mi już miejsca pod biustem brakuje. To chyba powinno być na odwrot, bo powinien być co raz nizej. I najgorsze jest to ze czuje co raz większy ucisk pod biustem, a w rezultacie odzywa się promieniujący ból od kręgosłupa piersiowego. A brzuch cały czas rośnie :( Po prostu jak jakaś "niepełnosprawna" sie czuje. Mąż sobie ze mnie żartuje, ze jeszcze trochę, a dostane naklejkę do auta whileechair i będę mogła wszędzie parkować ;)
Sonia super, ze z Dzidzia wszystko dobrze :) A jak się objawia ta przepuklina przy pępku?
Katka to miałas przygodę niemiła z tym przewróceniem się. Nie dość, ze w ciązy w takie upały trzeba chodzić, to jeszcze się biedna przewróciłaś :( Ale najważniejsze, ze badania i wizyty na plus.
Walerka ja do cc również przygotowałam sobie słynne sexy majty siatkowe ;) A na blizne chce kupic plastry sutricon http://www.doz.pl/apteka/s0_0-Szukaj?value=sutricon te o których mowilam Marcie na spotkaniu :) ( można je rozcinać i dopasowywać do rozmiaru blizny) , widziałam efekt u żony kuzyna na bliźnie po operacji i wyglądało to bardzo dobrze. Oprócz tego później będę chciała smarować blizne Bio-Oilem.
A te warsztaty dzisiejsze w Sopocie to jak dla mnie strata czasu. Zależało mi bardzo na tej pierwszej pomocy dla dziecka, kilka ciekawych szczegółów o diecie i nic poza tym. Poza tym mnóstwo biegających i bawiących się dzieci, hałas. A ja póki co nie przywykłam do takich "atrakcji" :) Ale później już wolałam patrzeć na te małe brzdące, niż słuchać jakiś banałów o ćwiczeniach w ciąży. Organizacja tez taka sobie, bo co to za przyjemność patrzeć na ćwiczącą ciężarną i instruktorkę ?;) Bo chętnych ciężarnych do ćwiczeń jednak nie było.
Jedno co się dowiedziałam, ze jak się ma cc i początkowo nie ma się pokarmu, to powinno się dziecku podać mleko modyfikowane z probiotykami, które się wytwarzają w jelitach dziecka podczas naturalnego porodu, a przy cc nie ma tej naturalnej bariery ochronnej.
Carolajna a gdzie Ty siedziałaś? Bo w sumie to nie kojarzę, abym Cie widziała. A może za słabo się rozglądałam ;)
Masaż na bolący kręgosłup to dla mnie prawdziwe wybawienie. Tylko ze w ciąży z tego co wiem lędźwiowego nie można masować. Ja mam masaż tylko kręgosłupa szyjnego i obręczy barkowej na siedząco.
Widzę że torby spakowane,ciuszki poprane,a ja jeszcze nawet nie wziełam się za pranie,ale jutro chyba już to uczynię,bo za 5 tygodni moja ciąża dobiega końca.
Eh...jeszcze nie dawno nie nażekałam na stan w jakim jestem,ale chyba już też mam dość,brzuch nisko,noszę go na kolanach jak siedzę albo jadę autem,do toalety po 4 razy w nocy a do tego ciągle mamy te straszliwe upały,chciałabym być teraz w Gdańsku,te wasze 30 stopni nie przeraziłoby mnie,zwłaszcza że to kilku dniowe a nie tak jak tu drugi miesiąc,normalnie Hiszpania,taki klimat,tylko coś pomidory nam na balkonie nie rosną hehe.
Tętno w ciąży jest podwyższone i do 100 jest normą,choć ja na wizycie mam zawsze ponad 100 a to dlatego że z biegu mi mierzą ciśnienie i tak raz kiedyś zapomniałam karty wziąść i przebiegłam się do auta,a położna mi ciśnienie mierzy 140/80 i też takie wpisała do książeczki(śmieszna baba)a normalnie mam 110/60,puls w domu około 90.
Piękna ta Wasza sesja,brzuszki też spore już macie:)A ta piękna blondynka to pewnie zakompleksiona maluszek?
Jaką macie hemoglobinę bo ja dziś odebrałam wynik i mam 11,5 biorąc juz 3 miesiąc żelazo,spodziewałam się lepszego wyniku,nieżle wyciągnął ode mnie synek,ale ja też z kolei mam niskie i bez ciąży,noi teraz pytanie czy dalej brać tabletki?Bo z rejestracji powiedziała że mam odstawić,ale ja jej nie ufam,a wizyta u lekarza dopiero 16.08.
Eh...jeszcze nie dawno nie nażekałam na stan w jakim jestem,ale chyba już też mam dość,brzuch nisko,noszę go na kolanach jak siedzę albo jadę autem,do toalety po 4 razy w nocy a do tego ciągle mamy te straszliwe upały,chciałabym być teraz w Gdańsku,te wasze 30 stopni nie przeraziłoby mnie,zwłaszcza że to kilku dniowe a nie tak jak tu drugi miesiąc,normalnie Hiszpania,taki klimat,tylko coś pomidory nam na balkonie nie rosną hehe.
Tętno w ciąży jest podwyższone i do 100 jest normą,choć ja na wizycie mam zawsze ponad 100 a to dlatego że z biegu mi mierzą ciśnienie i tak raz kiedyś zapomniałam karty wziąść i przebiegłam się do auta,a położna mi ciśnienie mierzy 140/80 i też takie wpisała do książeczki(śmieszna baba)a normalnie mam 110/60,puls w domu około 90.
Piękna ta Wasza sesja,brzuszki też spore już macie:)A ta piękna blondynka to pewnie zakompleksiona maluszek?
Jaką macie hemoglobinę bo ja dziś odebrałam wynik i mam 11,5 biorąc juz 3 miesiąc żelazo,spodziewałam się lepszego wyniku,nieżle wyciągnął ode mnie synek,ale ja też z kolei mam niskie i bez ciąży,noi teraz pytanie czy dalej brać tabletki?Bo z rejestracji powiedziała że mam odstawić,ale ja jej nie ufam,a wizyta u lekarza dopiero 16.08.
Carolajna w rzędzie za mna , ale to chyba gdzies na początku rzędu? Bo za raz za nami siedzieli znajomi, do których co chwile sie odwracałyśmy z koleżanka i rozmawiałyśmy. Zresztą ja bylam zauroczona ich pięknym maleństwem i pewnie dlatego nie zauważyłam ze ktos siedział obok ;p
Miałyśmy przyjechac później, ale okazało sie, ze do centrum Sopotu na kawe mamy kawałek, wiec zostałyśmy w środku. Ale ta klima była wybawieniem :)
I śmiało mogłaś mnie zaczepić :)
PS W końcu udało mi sie zobaczyć Waszą sesje. Jest przepiękna i wszystkie wyglądacie kwitnąco :)
Miałyśmy przyjechac później, ale okazało sie, ze do centrum Sopotu na kawe mamy kawałek, wiec zostałyśmy w środku. Ale ta klima była wybawieniem :)
I śmiało mogłaś mnie zaczepić :)
PS W końcu udało mi sie zobaczyć Waszą sesje. Jest przepiękna i wszystkie wyglądacie kwitnąco :)
Witam wieczornie.
Ja właśnie poprasowałam ostatnią, wypraną dziś partię ubranek, także w sumie jakby coś to mogę rodzić. ;)
Ciśnienie zmierzyłam. Mam 107/64. Jak na mnie to niby wysokie, ale mam nadzieję, że nie jest to objaw żadnych nieprawidłowości. W każdym razie jeszcze mnie głowa nie boli.
Marta, przytulam. Ja w taką pogodę też słabo się czuję, fizycznie i psychicznie. I tak, jak jeszcze tydzień temu twierdziłam, że mi dobrze w ciąży, tak teraz coraz częściej mam już dość. Mam nadzieję, że kiedy upały odpuszczą, to i humor Ci wróci. :)
Majtek siateczkowych mam 6 sztuk. Prać nie mam zamiaru, a wiele miejsca nie zajmują, więc nie miałam dylematu.
Sonia, nie ma mowy, żebym czekała do 29. sierpnia. Ten 21-szy to już jest dla mnie ostateczność. I, mimo całej mojej sympatii do Ciebie, nie chcę rodzić w Twoje urodziny. ;) Dwa tygodnie jakoś przetrzymam, ale nie trzy, litości. :P
I ładną masz wagę, moim zdaniem. 9,5 kilograma to chyba nie tak dużo? Dobrze pamiętam, że z Ksawerym przytyłaś dużo więcej?
Oszczędzaj się ile możesz. Dobrze, że masz teraz pomoc w osobie teściowej. Jakakolwiek by nie była to i tak dobrze, że Cię trochę odciąży.
Walerka, jak ja kocham lawendę! Już zazdroszczę Ci tego miejsca, a na widok zdjęć pewnie zejdę.
Katka, uważaj na Siebie. Szczerze mówiąc po przeczytaniu Twojego wpisu mocno się wystraszyłam, że mogłaś sobie coś zrobić. Kurcze, nie rób tak więcej.
Fajnie, że po wizycie wszystko okej. :)
Zdradź jakim cudem wyszłaś z trzema torbami, co? Bo chyba nie podwędziłaś współlokatorkom? :P
Selene, co kupiłaś na prezent dla chrześniaka?
Haze, ja Cię tylko grzecznie uprzedzam, że jeśli chcesz się spotkać na porodówce, to radzę się pospieszyć, bo ja na nikogo czekać nie będę, o! :P Więc - albo ta pełnia, albo żadna.
Lepa, obyś miała rację z tymi prognozami. Może na wtorkowym spotkaniu da się oddychać?
Aga, gdzieś czytałam, że z walizkami na porodówkę też jeżdżą. No chyba, że z jakichś względów nie chcesz? A nie masz kogoś, kto by Ci pożyczył torbę? Ja za pierwszym razem miałam właśnie pożyczoną.
Dora, o to samo chciałam Was pytać. Ja mam od czasu do czasu w brzuchu takie 'pyknięcie'. Tylko, że wcale nie ciche, a całkiem głośne. Trochę mnie to zawsze przeraża, ale tak sobie myślę, że może to jakiś bąbelek gazu gdzieś się przeciska albo pęka?
Ja właśnie poprasowałam ostatnią, wypraną dziś partię ubranek, także w sumie jakby coś to mogę rodzić. ;)
Ciśnienie zmierzyłam. Mam 107/64. Jak na mnie to niby wysokie, ale mam nadzieję, że nie jest to objaw żadnych nieprawidłowości. W każdym razie jeszcze mnie głowa nie boli.
Marta, przytulam. Ja w taką pogodę też słabo się czuję, fizycznie i psychicznie. I tak, jak jeszcze tydzień temu twierdziłam, że mi dobrze w ciąży, tak teraz coraz częściej mam już dość. Mam nadzieję, że kiedy upały odpuszczą, to i humor Ci wróci. :)
Majtek siateczkowych mam 6 sztuk. Prać nie mam zamiaru, a wiele miejsca nie zajmują, więc nie miałam dylematu.
Sonia, nie ma mowy, żebym czekała do 29. sierpnia. Ten 21-szy to już jest dla mnie ostateczność. I, mimo całej mojej sympatii do Ciebie, nie chcę rodzić w Twoje urodziny. ;) Dwa tygodnie jakoś przetrzymam, ale nie trzy, litości. :P
I ładną masz wagę, moim zdaniem. 9,5 kilograma to chyba nie tak dużo? Dobrze pamiętam, że z Ksawerym przytyłaś dużo więcej?
Oszczędzaj się ile możesz. Dobrze, że masz teraz pomoc w osobie teściowej. Jakakolwiek by nie była to i tak dobrze, że Cię trochę odciąży.
Walerka, jak ja kocham lawendę! Już zazdroszczę Ci tego miejsca, a na widok zdjęć pewnie zejdę.
Katka, uważaj na Siebie. Szczerze mówiąc po przeczytaniu Twojego wpisu mocno się wystraszyłam, że mogłaś sobie coś zrobić. Kurcze, nie rób tak więcej.
Fajnie, że po wizycie wszystko okej. :)
Zdradź jakim cudem wyszłaś z trzema torbami, co? Bo chyba nie podwędziłaś współlokatorkom? :P
Selene, co kupiłaś na prezent dla chrześniaka?
Haze, ja Cię tylko grzecznie uprzedzam, że jeśli chcesz się spotkać na porodówce, to radzę się pospieszyć, bo ja na nikogo czekać nie będę, o! :P Więc - albo ta pełnia, albo żadna.
Lepa, obyś miała rację z tymi prognozami. Może na wtorkowym spotkaniu da się oddychać?
Aga, gdzieś czytałam, że z walizkami na porodówkę też jeżdżą. No chyba, że z jakichś względów nie chcesz? A nie masz kogoś, kto by Ci pożyczył torbę? Ja za pierwszym razem miałam właśnie pożyczoną.
Dora, o to samo chciałam Was pytać. Ja mam od czasu do czasu w brzuchu takie 'pyknięcie'. Tylko, że wcale nie ciche, a całkiem głośne. Trochę mnie to zawsze przeraża, ale tak sobie myślę, że może to jakiś bąbelek gazu gdzieś się przeciska albo pęka?
To i ja dotarłam do domu w końcu... oczywiście z godzinę czytałam co dzisiaj u was się wydarzyło ;p
dziewczyny zdjęcia super!!
no ja ani myślę że to ma być ostatnie spotkanie! jak go zwolnienie zacznę to chcecie mnie tak załatwić??!! mam nadzieję że to przemyślicie jednak :(
Aga co za wałek z tą przychodnią!!! w ogóle te wasze historie ze szkołami rodzenia to jakaś masakra;/
haze do jakiego lekarza idziecie bo ja też zapisałam rumcajsa tam do ortopedy?
2 lata temu w wojewódzkim ciuszki były bardzo przyzwoite - kocyki, pieluszki etc też. Herbatkę laktacyjną też dawali do picia (stały w każdym pokoju razem z czajnikiem).
walerka ja po cesarce miałam te majtki siatkowe - nie uciskały w ranę, trzymały podkłady także to dobre rozwiązanie.
dziewczyny ja robię dziwne różne rzeczy ale PRASOWAĆ w taką pogodę? aj aj tego to nie zrozumiem :)
ja oczywiście blizny niczym nie zaklejałam ani nie smarowałam... jak jakiś nieoczytany głupek czasami się czuję ;/ ja jedyną rzeczą którą czytam w tej ciąży to jest to forum no ale dobrze że wy jesteście obeznane w temacie. No ale u mnie bez niczego blizna się zagoiła rewelacyjnie więc nawet jak będę miała cc to raczej nie będę nic kupować.
Ja dzisiaj dzień zaczęłam od popsutego samochodu i biegu na tramwaj... ktoś mi przeklął ten samochód bo to jego chyba 10 naprawa w tym roku ;/ jakaś masakra i to w taką pogodę!!
Wy tak piszecie że macie dosyć i chcecie przyspieszać a ja mam wrażenie że mi ciąża się dopiero zaczęła i w ogóle nie biorę do głowy że ostatnie tygodnie mi lecą!
No ale co najważniejsze !! dostałam dzisiaj esa od nieznajomego numeru że dzisiaj rano urodził się synek, wiadomo waga i parametry i podpisane imieniem Mamtu!! a że nie miałam pojęcia od kogo to to dobre kilka godzin żyłam w przekonaniu że mamtu miała dosyć upałów i się rozpakowała! dopiero potem skojarzyłam że przecież ja sobie zapisałam twój numer i że to musi być ktoś inny :))) no i pospiesznie przewijałam posty czy jednak się odzywałaś w ciągu dnia ;p
dziewczyny zdjęcia super!!
no ja ani myślę że to ma być ostatnie spotkanie! jak go zwolnienie zacznę to chcecie mnie tak załatwić??!! mam nadzieję że to przemyślicie jednak :(
Aga co za wałek z tą przychodnią!!! w ogóle te wasze historie ze szkołami rodzenia to jakaś masakra;/
haze do jakiego lekarza idziecie bo ja też zapisałam rumcajsa tam do ortopedy?
2 lata temu w wojewódzkim ciuszki były bardzo przyzwoite - kocyki, pieluszki etc też. Herbatkę laktacyjną też dawali do picia (stały w każdym pokoju razem z czajnikiem).
walerka ja po cesarce miałam te majtki siatkowe - nie uciskały w ranę, trzymały podkłady także to dobre rozwiązanie.
dziewczyny ja robię dziwne różne rzeczy ale PRASOWAĆ w taką pogodę? aj aj tego to nie zrozumiem :)
ja oczywiście blizny niczym nie zaklejałam ani nie smarowałam... jak jakiś nieoczytany głupek czasami się czuję ;/ ja jedyną rzeczą którą czytam w tej ciąży to jest to forum no ale dobrze że wy jesteście obeznane w temacie. No ale u mnie bez niczego blizna się zagoiła rewelacyjnie więc nawet jak będę miała cc to raczej nie będę nic kupować.
Ja dzisiaj dzień zaczęłam od popsutego samochodu i biegu na tramwaj... ktoś mi przeklął ten samochód bo to jego chyba 10 naprawa w tym roku ;/ jakaś masakra i to w taką pogodę!!
Wy tak piszecie że macie dosyć i chcecie przyspieszać a ja mam wrażenie że mi ciąża się dopiero zaczęła i w ogóle nie biorę do głowy że ostatnie tygodnie mi lecą!
No ale co najważniejsze !! dostałam dzisiaj esa od nieznajomego numeru że dzisiaj rano urodził się synek, wiadomo waga i parametry i podpisane imieniem Mamtu!! a że nie miałam pojęcia od kogo to to dobre kilka godzin żyłam w przekonaniu że mamtu miała dosyć upałów i się rozpakowała! dopiero potem skojarzyłam że przecież ja sobie zapisałam twój numer i że to musi być ktoś inny :))) no i pospiesznie przewijałam posty czy jednak się odzywałaś w ciągu dnia ;p
Przeszla mi ochota na zdjecia, wlasciwie na wszystko. Czuje sie jakbym byla na koncu ciazy a mi jeszcze 2 miesiace zostaly. Mam serdecznie dosc, az sie dzis poplakalam co mi sie jeszcze nie zdarzylo. Glownie z bezsilnosci I tego ze nie moge spac I siedziec bo nie mam jak oddychac,
W poprzedniej ciazy nie mialam nic, do konca smigalam, no moze przesadzam ale ogolnie czulam sie swietnie.
A to podklady potrzebuje po cc? Wlasciwie glupie pytanie bo przeciez organism tez sie oczyszcza.
W poprzedniej ciazy nie mialam nic, do konca smigalam, no moze przesadzam ale ogolnie czulam sie swietnie.
A to podklady potrzebuje po cc? Wlasciwie glupie pytanie bo przeciez organism tez sie oczyszcza.
Witam
Dorotii ja mam nadzieję, że to nie ostatnie spotkanie zwłaszcza, że ja mam termin dopiero pod koniec października.
Apolona, tak w aptekach doz też są jakieś karty na punkty.
Arabelka śniłaś mi się dzisiaj....rozwiązywałyśmy razem jakieś mega trudne zadanie z matematyki. Ha ha nie wiem co to miało znaczyć.
Ja dziś nie wyspana, już coraz ciężej znaleźć wygodną pozycje a Ksawery zażądził pobudkę o 7
Dorotii ja mam nadzieję, że to nie ostatnie spotkanie zwłaszcza, że ja mam termin dopiero pod koniec października.
Apolona, tak w aptekach doz też są jakieś karty na punkty.
Arabelka śniłaś mi się dzisiaj....rozwiązywałyśmy razem jakieś mega trudne zadanie z matematyki. Ha ha nie wiem co to miało znaczyć.
Ja dziś nie wyspana, już coraz ciężej znaleźć wygodną pozycje a Ksawery zażądził pobudkę o 7
Dzień dobry z rana! :)
Wiecie, nawet mi wczoraj przeszkadzał ten upał... Prawie nic nie zrobiłam w domu, bo tempo żółwie i w ogóle ochoty brak... Mam nadzieję, że dziś będzie lepiej :). No i mam ambitny plan w końcu wrzucić swoją suknię ślubną na sprzedaż, bo zawsze zapomnę, a wadzi mi ona niemiłosiernie :/
Sonia, 9.5 kg to super wynik moim zdaniem :) !
Mamtu, pewnie torbę ostatecznie pożyczę, po prostu wczora zdałam sobie sprawę, że jej nie mam ;). A z tą walizką... Chyba dziwnie bym się czuła :p. Chociaż z drugiej strony czym ja się przejmuję, skoro chodzi raczej głównie o wygodę i praktyczność... Pomyślę jeszcze ;)
Dorotiii, co z tym samochodem?! Da się naprawić chociaż? Też nie miał się kiedy zepsuć :/. A historia z smsem przednia :)
Walerka, bo wczoraj to był chyba w ogóle jakiś do d*py dzień... Trzymam kciuki żeby dziś było lepiej! :)
Zbieram się z psem na spacer póki nie ma takiej patelni... A potem niech on się grzeje na podwórku, a ja będę działać. Chyba zacznę od obiadu, bo później może być z tym kiepsko. No i czeka mnie dziś czyszczenie kanapy...
Wiecie, nawet mi wczoraj przeszkadzał ten upał... Prawie nic nie zrobiłam w domu, bo tempo żółwie i w ogóle ochoty brak... Mam nadzieję, że dziś będzie lepiej :). No i mam ambitny plan w końcu wrzucić swoją suknię ślubną na sprzedaż, bo zawsze zapomnę, a wadzi mi ona niemiłosiernie :/
Sonia, 9.5 kg to super wynik moim zdaniem :) !
Mamtu, pewnie torbę ostatecznie pożyczę, po prostu wczora zdałam sobie sprawę, że jej nie mam ;). A z tą walizką... Chyba dziwnie bym się czuła :p. Chociaż z drugiej strony czym ja się przejmuję, skoro chodzi raczej głównie o wygodę i praktyczność... Pomyślę jeszcze ;)
Dorotiii, co z tym samochodem?! Da się naprawić chociaż? Też nie miał się kiedy zepsuć :/. A historia z smsem przednia :)
Walerka, bo wczoraj to był chyba w ogóle jakiś do d*py dzień... Trzymam kciuki żeby dziś było lepiej! :)
Zbieram się z psem na spacer póki nie ma takiej patelni... A potem niech on się grzeje na podwórku, a ja będę działać. Chyba zacznę od obiadu, bo później może być z tym kiepsko. No i czeka mnie dziś czyszczenie kanapy...
Dzień Dobry :))
Mi póki co humor dopisuje, chociaż moje dziecko od samego rana fika i robi tam nie wiadomo co :)
Maluszek przytulam i pamiętaj, że jesteśmy tu zawsze bez względu na humory ;)
Arabelka jedno siedzenie było wolne obok Twoich znajomych a potem siedział Tomek i ja :) Ale widziałam, że byłaś zaabsorbowana maluchem ;)
Ile ta kruszynka miała?
Dzisiaj o 16 mam lekarza. Juz nie mogę się doczekać. Ciekawe ile moja kruszyna waży i mam nadzieję, że wszystko tam dobrze :)
Mi póki co humor dopisuje, chociaż moje dziecko od samego rana fika i robi tam nie wiadomo co :)
Maluszek przytulam i pamiętaj, że jesteśmy tu zawsze bez względu na humory ;)
Arabelka jedno siedzenie było wolne obok Twoich znajomych a potem siedział Tomek i ja :) Ale widziałam, że byłaś zaabsorbowana maluchem ;)
Ile ta kruszynka miała?
Dzisiaj o 16 mam lekarza. Juz nie mogę się doczekać. Ciekawe ile moja kruszyna waży i mam nadzieję, że wszystko tam dobrze :)
Heja,
ja sie znowu nie wyspałam i znowu jadłam w nocy:/ Zasnęłam dopiero po 4... Walerka, mam nadzieje że dziś już lepiej u Ciebie:*
Dorotiii, spoko - będziemy się spotykać:) Tylko niech te upały zelżeją i dadzą nam oddychać.
Carolajna, powodzenia na badaniu i miłego podglądania:) Ale z tym rosołem to przegięcie ;) Dasz rade w tym upale? I jeszcze prasowanie?
Ja tu myśle co dziś zrobić, żeby nie gotować, bo padne jak mucha...
A prasowanie czeka na dogodny moment czyt. deszcz i 20 stopni.
Maluszek, ja drugi dzień nie w humorze jestem:/ Ale co tam, pójde do sklepu i moze znowu trafie na jakiegoś robotnika ziejącego alkiem stojącego za mną w kolejce i będe mogla upuścić troche pary hehe.
O,jeszcze Młoda ma czkawke. Nie dość że szaleje od rana to jeszcze to... Ja chce wrzesień!!!!!!!!!!!!!!
ja sie znowu nie wyspałam i znowu jadłam w nocy:/ Zasnęłam dopiero po 4... Walerka, mam nadzieje że dziś już lepiej u Ciebie:*
Dorotiii, spoko - będziemy się spotykać:) Tylko niech te upały zelżeją i dadzą nam oddychać.
Carolajna, powodzenia na badaniu i miłego podglądania:) Ale z tym rosołem to przegięcie ;) Dasz rade w tym upale? I jeszcze prasowanie?
Ja tu myśle co dziś zrobić, żeby nie gotować, bo padne jak mucha...
A prasowanie czeka na dogodny moment czyt. deszcz i 20 stopni.
Maluszek, ja drugi dzień nie w humorze jestem:/ Ale co tam, pójde do sklepu i moze znowu trafie na jakiegoś robotnika ziejącego alkiem stojącego za mną w kolejce i będe mogla upuścić troche pary hehe.
O,jeszcze Młoda ma czkawke. Nie dość że szaleje od rana to jeszcze to... Ja chce wrzesień!!!!!!!!!!!!!!
rosół i prasowanie tego nam właśnie dzisiaj trzeba ;p oczywiście żart ;p carolajna naprawdę szacun! ja nawet herbaty nie zrobiłam jeszcze tylko zimny sok spijam a rosół to jakiś hardcore ;p
ja dzisiaj jestem w pracy z postanowieniem że nic nie zrobię ;p ciekawe czy tak się da :)
samochód będzie naprawiony poszła jakaś pompka do sprzęgła i nawet na szczęście nie jest to droga sprawa ale do jutra na część muszę czekać także przyjechałam tramwajem do pracy. Ale nie ma tego złego bo poczytałam sobie książeczkę i teraz jeszcze ją chowam pod papierami i próbuje skończyć rozdział :)
po wczorajszym dniu jestem dzisiaj wykończona! ledwo wlekę te moje stopy fiony ;/ wyszłam z domu wczoraj o 7:30 a wróciłam o 22:30 i do tego ta pogoda niehumanitarna. Najchętniej bym się z tą książką w jakimś cieniu położyła.
Marta umknęło mi że pytałaś o mojego kota :) ogólnie jest super bo je i pije i jej już nie szprycujemy zastrzykami, ale nie do końca jest chyba zdrowa bo ostatnie dni trochę mi wymiotuje. Póki co ją obserwuję i jakby co znów do weta pojedzie.
Twój się przyzwyczaił do dobrego i teraz mu szkoda że się skończyło. Trudno się dziwić :)
dobrze maluszek że o wynikach przypominasz bo też mam dzisiaj do odebrania i też mi się nie chce ;p
ja dzisiaj jestem w pracy z postanowieniem że nic nie zrobię ;p ciekawe czy tak się da :)
samochód będzie naprawiony poszła jakaś pompka do sprzęgła i nawet na szczęście nie jest to droga sprawa ale do jutra na część muszę czekać także przyjechałam tramwajem do pracy. Ale nie ma tego złego bo poczytałam sobie książeczkę i teraz jeszcze ją chowam pod papierami i próbuje skończyć rozdział :)
po wczorajszym dniu jestem dzisiaj wykończona! ledwo wlekę te moje stopy fiony ;/ wyszłam z domu wczoraj o 7:30 a wróciłam o 22:30 i do tego ta pogoda niehumanitarna. Najchętniej bym się z tą książką w jakimś cieniu położyła.
Marta umknęło mi że pytałaś o mojego kota :) ogólnie jest super bo je i pije i jej już nie szprycujemy zastrzykami, ale nie do końca jest chyba zdrowa bo ostatnie dni trochę mi wymiotuje. Póki co ją obserwuję i jakby co znów do weta pojedzie.
Twój się przyzwyczaił do dobrego i teraz mu szkoda że się skończyło. Trudno się dziwić :)
dobrze maluszek że o wynikach przypominasz bo też mam dzisiaj do odebrania i też mi się nie chce ;p
witajcie
Aga, ja poprzednio mialam walizke i teraz tez biore i sie nie przejmuje, zreszta sporo dziewczyn w szpitalu mialo walizki. Wygodnie na koleczkach, wszystko ladnie poukldane, latwo pod lozko wsunac.
Mamtu, nie wiem jak to zrobilam, po prostu jakos sie uzbieralo, mimo ze systematycznie odadawalam mezowi rozne rzeczy. Pewnie przy dwu dniowym pobycie to nie ma co sie uzbierac, ale przy takim dluzszym to zawsze cos sie znajdzie :)
Carolajna, milego podgladania Malej. A z tym rosolem to podziwiam. Ja dzis bunt i nie gotuje, no chyba ze sie ochlodzi, bo jakies chmury zaczely nadciagac.
Moze faktycznie ten Kos jest jakims rozwiazaniem.
Ja generalnie to jestem taka sierota i czesto sie przewracam :),
Milego dnia
PS: A ja chce juz pazdziernik :)
Aga, ja poprzednio mialam walizke i teraz tez biore i sie nie przejmuje, zreszta sporo dziewczyn w szpitalu mialo walizki. Wygodnie na koleczkach, wszystko ladnie poukldane, latwo pod lozko wsunac.
Mamtu, nie wiem jak to zrobilam, po prostu jakos sie uzbieralo, mimo ze systematycznie odadawalam mezowi rozne rzeczy. Pewnie przy dwu dniowym pobycie to nie ma co sie uzbierac, ale przy takim dluzszym to zawsze cos sie znajdzie :)
Carolajna, milego podgladania Malej. A z tym rosolem to podziwiam. Ja dzis bunt i nie gotuje, no chyba ze sie ochlodzi, bo jakies chmury zaczely nadciagac.
Moze faktycznie ten Kos jest jakims rozwiazaniem.
Ja generalnie to jestem taka sierota i czesto sie przewracam :),
Milego dnia
PS: A ja chce juz pazdziernik :)
Cześć dziewczyny :)
My od 7 znów na nogach, a było już tak dobrze z tą 9 ach
Chrześniak kończy dzisiaj 7 lat. Kupiliśmy mu taki model pojazdu z gwiezdnych wojen. W drodze przypomniało mi się, że ostatnio chyba z godzinę rozmawialiśmy o tym jak byłam i nich :) Śmieciaki przeszły teraz Gwiezdne. Ale może i dobrze, przynajmniej faktycznie można coś kupić.
A spotkanie to ja myślę, że nie ostatnie. W końcu ja też dopiero co zwolnienie rozpoczęłam. Jeszcze jak rodzice wrócą z urlopu to będzie mi się łatwiej wyrwać :)
Aga z tą suknią ślubną to możemy podać sobie rękę. Tylko, że ja już mam zaraz 6 rocznicę ślubu, a kiecy wciąż nie sprzedałam ;)
Carolajna powodzenia na wizycie :) Ale ten rosół i prasowanie? ja nastawiłam tylko pranie i więcej dzisiaj nie robię.
Mi wystarczy żeby już był 19 sierpień ;)
Miłego dnia :)
My od 7 znów na nogach, a było już tak dobrze z tą 9 ach
Chrześniak kończy dzisiaj 7 lat. Kupiliśmy mu taki model pojazdu z gwiezdnych wojen. W drodze przypomniało mi się, że ostatnio chyba z godzinę rozmawialiśmy o tym jak byłam i nich :) Śmieciaki przeszły teraz Gwiezdne. Ale może i dobrze, przynajmniej faktycznie można coś kupić.
A spotkanie to ja myślę, że nie ostatnie. W końcu ja też dopiero co zwolnienie rozpoczęłam. Jeszcze jak rodzice wrócą z urlopu to będzie mi się łatwiej wyrwać :)
Aga z tą suknią ślubną to możemy podać sobie rękę. Tylko, że ja już mam zaraz 6 rocznicę ślubu, a kiecy wciąż nie sprzedałam ;)
Carolajna powodzenia na wizycie :) Ale ten rosół i prasowanie? ja nastawiłam tylko pranie i więcej dzisiaj nie robię.
Mi wystarczy żeby już był 19 sierpień ;)
Miłego dnia :)
Hej dziewczyny. My zdaliśmy nasze poprzednie mieszkanie, także się cieszę, bo jeden problem z głowy. Ciągle jeszcze sprzątam nowe mieszkanie i jakoś nie możemy się ogarnąć, bo z 3 dużych pokoi przeprowadziliśmy się na 2 mniejsze. Nie mam gdzie chować naszych rzeczy i zabawek małego. Masakra:/
Tak sobie czytałam co macie spakowane do szpitala i pomimo mojego terminu wpadłam w panikę, że ja nic jeszcze dla siebie nie mam i wczoraj kupiłam sobie koszulę, bieliznę do szpitala :) Muszę jeszcze dokupić jedną piżamę i dresy, ale jestem spokojniesza, że coś już mam. Mam przeczucie, że urodzę szybciej. O wiele gorzej znoszę drugą ciąże. Jeszcze tutaj są upały już mam wrażenie z miesiąc albo i dłużej. W nocy poprostu jestem mokra i nie ma ani troszkę wiatru. Powietrze stoi w miejscu.Chyba przyjadę na weekend do Gdańska skoro ma być chłodno :D Moi rodzice są już tak stęsknieni za małym, że lepszego prezentu im nie mogę sprawić. A i mój synek ciągle się pyta kiedy pojedzie do dziadka i babci do "dańska". Ogólnie nie jestem narzekającą osobą i zawsze staram się widzieć pozytywy nawet w negatywnych sytuacjach ale muszę powiedzieć, że czuje się do kitu i jak sobie pomyślę, że jeszcze 2 miesiące z brzuchem to wymiękam. Jestem strasznym śpiochem a od dwóch tygodniu w nocy nie śpię, przewracam się z trudem z boku na bok i wkręcam sobie, że nie czuję ruchów albo boli mnie brzuch i wtedy boję się za szybko urodzę i coś będzie nie tak. W pierwszej ciąży nie miałam takich myśli wogóle. Nie brałam pod uwagę, że coś może być nie tak. Chyba się starzeję :)
Miłego dnia dziewczyny. Życze wam dużo sił w tych upałach :) U nas niby dzisiaj bez słońca ale duszno jak nie wiem.
Tak sobie czytałam co macie spakowane do szpitala i pomimo mojego terminu wpadłam w panikę, że ja nic jeszcze dla siebie nie mam i wczoraj kupiłam sobie koszulę, bieliznę do szpitala :) Muszę jeszcze dokupić jedną piżamę i dresy, ale jestem spokojniesza, że coś już mam. Mam przeczucie, że urodzę szybciej. O wiele gorzej znoszę drugą ciąże. Jeszcze tutaj są upały już mam wrażenie z miesiąc albo i dłużej. W nocy poprostu jestem mokra i nie ma ani troszkę wiatru. Powietrze stoi w miejscu.Chyba przyjadę na weekend do Gdańska skoro ma być chłodno :D Moi rodzice są już tak stęsknieni za małym, że lepszego prezentu im nie mogę sprawić. A i mój synek ciągle się pyta kiedy pojedzie do dziadka i babci do "dańska". Ogólnie nie jestem narzekającą osobą i zawsze staram się widzieć pozytywy nawet w negatywnych sytuacjach ale muszę powiedzieć, że czuje się do kitu i jak sobie pomyślę, że jeszcze 2 miesiące z brzuchem to wymiękam. Jestem strasznym śpiochem a od dwóch tygodniu w nocy nie śpię, przewracam się z trudem z boku na bok i wkręcam sobie, że nie czuję ruchów albo boli mnie brzuch i wtedy boję się za szybko urodzę i coś będzie nie tak. W pierwszej ciąży nie miałam takich myśli wogóle. Nie brałam pod uwagę, że coś może być nie tak. Chyba się starzeję :)
Miłego dnia dziewczyny. Życze wam dużo sił w tych upałach :) U nas niby dzisiaj bez słońca ale duszno jak nie wiem.
Dzień dobry!
Widzę, że dzisiejszy dzień zaczynacie mocno buntowniczo. No to, żeby się głupkowato nie wyróżniać napiszę, że też chcę wrzesień. :P
Apoloniaa, w DOZ były karty zniżkowe (Dla Mamy i Maleństwa na przykład), ale je znieśli, bo coś tam było prawnie nie teges. W tej chwili mam jeszcze kartę na punkty, ale to chyba tylko pic na wodę, bo nic z tego nie ma.
Maluszek, ściskam. W końcu musi być lepiej. :)
Carolajna, trzymam kciuki za wizytę. Daj znać po co tam słychać w środku. :)
Idziesz montować kabinę? :P
Dorotiii, udanego niecnierobienia. Oby się udało. :)
Ja swoją suknię też mam. Ale nie mam zamiaru jej sprzedawać, bo była szyta na mnie i wg mojego pomysłu. Poza tym jest króciutka, więc dużo miejsca nie zajmuje, a do tego mam do niej jakiś taki... sentyment. ;)
Miłego!
Widzę, że dzisiejszy dzień zaczynacie mocno buntowniczo. No to, żeby się głupkowato nie wyróżniać napiszę, że też chcę wrzesień. :P
Apoloniaa, w DOZ były karty zniżkowe (Dla Mamy i Maleństwa na przykład), ale je znieśli, bo coś tam było prawnie nie teges. W tej chwili mam jeszcze kartę na punkty, ale to chyba tylko pic na wodę, bo nic z tego nie ma.
Maluszek, ściskam. W końcu musi być lepiej. :)
Carolajna, trzymam kciuki za wizytę. Daj znać po co tam słychać w środku. :)
Idziesz montować kabinę? :P
Dorotiii, udanego niecnierobienia. Oby się udało. :)
Ja swoją suknię też mam. Ale nie mam zamiaru jej sprzedawać, bo była szyta na mnie i wg mojego pomysłu. Poza tym jest króciutka, więc dużo miejsca nie zajmuje, a do tego mam do niej jakiś taki... sentyment. ;)
Miłego!
Dorotiii, tak opisałaś tą historię, że już na prawdę zaczęłam myśleć, że chcesz nam przekazać wieści od Mamtu :)
Życzę, żeby jak najszybciej naprawili auto, no i niech Ci dzisiaj praca lekką będzie! :)
Walerka, Maluszek, Marta, Sonia przytulam! Oby humorki jak najszybciej się Wam poprawiły! Widzę, że dzisiejszy dzień jakiś gorszy dla wszystkich. To i ja nie będę odstawać! Fatalnie spałam, a jeszcze w nocy było tak duszno, że o 3 wyszłam posiedzieć chwilę na tarasie żeby pooddychać . Też tak macie, że jak się przekręcacie z jednego boku na drugi, to brzuch Was boli? Bo ja mam wrażenie, ze mały mi aż pod pachy spada. I najchętniej to spałabym cały czas na plecach.
Carolajna, trzymam kciuki za dzisiejszą wizytę! Miłego podglądania! No i oczywiście czekamy na relacje po badaniu.
Ja też mam kartę w DOZ, ale czy ona coś w ogóle daje? Chyba tylko punkty. Ale faktycznie zaraz poczytam na stronie, bo może o czymś ważnym nie wiem.
Też mam wyniki do odebrania - te na posiew, ale jak ma być tak parno jak wczoraj to pewnie nosa z domu nie wystawię. Ale swoją drogą to jestem ciekawa jak wyszło to badanie.
Mój mały ma chyba dziś jakąś głupawkę, bo w takim tempie się rusza i kopie jakby co najmniej breakdance'a tam uskuteczniał... niech już idzie spać!
Trzymajcie się!
Życzę, żeby jak najszybciej naprawili auto, no i niech Ci dzisiaj praca lekką będzie! :)
Walerka, Maluszek, Marta, Sonia przytulam! Oby humorki jak najszybciej się Wam poprawiły! Widzę, że dzisiejszy dzień jakiś gorszy dla wszystkich. To i ja nie będę odstawać! Fatalnie spałam, a jeszcze w nocy było tak duszno, że o 3 wyszłam posiedzieć chwilę na tarasie żeby pooddychać . Też tak macie, że jak się przekręcacie z jednego boku na drugi, to brzuch Was boli? Bo ja mam wrażenie, ze mały mi aż pod pachy spada. I najchętniej to spałabym cały czas na plecach.
Carolajna, trzymam kciuki za dzisiejszą wizytę! Miłego podglądania! No i oczywiście czekamy na relacje po badaniu.
Ja też mam kartę w DOZ, ale czy ona coś w ogóle daje? Chyba tylko punkty. Ale faktycznie zaraz poczytam na stronie, bo może o czymś ważnym nie wiem.
Też mam wyniki do odebrania - te na posiew, ale jak ma być tak parno jak wczoraj to pewnie nosa z domu nie wystawię. Ale swoją drogą to jestem ciekawa jak wyszło to badanie.
Mój mały ma chyba dziś jakąś głupawkę, bo w takim tempie się rusza i kopie jakby co najmniej breakdance'a tam uskuteczniał... niech już idzie spać!
Trzymajcie się!
Ja też mam suknię ślubną i jakoś nie mam serca jej sprzedać :)
Dorotii ja to na pewno nie przepadnę, nie ma takiej opcji! Mój mąż już przyzwyczajony do mojego uzależnienia od forum :P
A Julka faktycznie zaginęła. :/
Carolajna fajnie, że części przyszły i już będzie problem z głowy.
Co do spotkania to ja też bardziej chętna na 12 godz. Może zrobimy listę?
Dorotii ja to na pewno nie przepadnę, nie ma takiej opcji! Mój mąż już przyzwyczajony do mojego uzależnienia od forum :P
A Julka faktycznie zaginęła. :/
Carolajna fajnie, że części przyszły i już będzie problem z głowy.
Co do spotkania to ja też bardziej chętna na 12 godz. Może zrobimy listę?
Selene, Dorotiii, nie straszcie! My po pierwszej rocznicy, a naprawdę nie mam zamiaru tak długo jej przetrzymywać ;). Kompletnie nie mam do niej sentymentu, za to już ślubne buty to inna bajka (takie to typowe dla butoholiczki ;) ). Na szczęście kieca nie zajmuje za dużo miejsca, bo jest zwiewna i delikatna, no ale jednak wolałabym się jej pozbyć.
Carolajna, ja wizytę mam na 17 i zazdroszczę, że o tej porze Ty będziesz już po... Dzisiaj jestem mega niespokojna i pierwszy raz mam takiego stresa przed...
Marta, zawsze znajdzie się ktoś kogo można opitolić, także spokojnie ;)
Dorotiii, dobrze, że z autem to nie jakaś grubsza awaria!
Katka, mówisz? To ja chyba chrzanię tę zabawę i biorę walizkę na kółeczkach ;). Dzięki - mam problem z głowy :)
Linka, no przenieść się z większego na mniejsze to musi być ciężka sprawa... Szczególnie w tej sytuacji. Ale dacie radę i upchniecie wszystko, co potrzeba! :) A nie chciałabyś zostać w Gdańsku do wtorku i się z nami zobaczyć? :)
Sonia, jestem za listą, tylko w końcu gdzie? Kos?
Spotkanie, wtorek, godz. 12.00
1. Aga
Carolajna, ja wizytę mam na 17 i zazdroszczę, że o tej porze Ty będziesz już po... Dzisiaj jestem mega niespokojna i pierwszy raz mam takiego stresa przed...
Marta, zawsze znajdzie się ktoś kogo można opitolić, także spokojnie ;)
Dorotiii, dobrze, że z autem to nie jakaś grubsza awaria!
Katka, mówisz? To ja chyba chrzanię tę zabawę i biorę walizkę na kółeczkach ;). Dzięki - mam problem z głowy :)
Linka, no przenieść się z większego na mniejsze to musi być ciężka sprawa... Szczególnie w tej sytuacji. Ale dacie radę i upchniecie wszystko, co potrzeba! :) A nie chciałabyś zostać w Gdańsku do wtorku i się z nami zobaczyć? :)
Sonia, jestem za listą, tylko w końcu gdzie? Kos?
Spotkanie, wtorek, godz. 12.00
1. Aga
Sonia może liczyłyśmy zadania z rachunku prawdopodobieństwa i typowałyśmy kiedy Mamtu urodzi ;p?
Dziewczyny a to spotkanie to planujecie we wtorek czy czwartek, bo ja już przestalam myslec racjonalnie w tej ciąży i ciagle cos zapominam. Bo jeśli we wtorek to niestety nie dojade, bo mama z kuzynka do mnie przyjezdzaja w nd i zostają do wtroku. A tak bym chciała się z Wami zobaczyć.
Aga ja tez się zbieram już od ponad roku wrzucić moja suknie na sprzedaż i ciagle jest tyle innych ważnych rzeczy, a ona sobie wisi w szafie i zajmuje miejsce. A slyszalas może o jakims komisie z sukniami ślubnymi w Trojmiescie? Aga mysle ze spokojnie możesz wziąć walizke, moja koleżanka tez brala do szpitala. Zawsze będzie wygodniej ciągnąc walizkę na kolkach, niż mąz będzie miał do trzymania fotelik z dzieckiem i trobe na ramieniu przy wypisie. Ja niestety mam dwie male walizki i sa za male na szpitalny opierunek.
Carolajna to mi oporcz mózgu to jeszcze cos na wzrok padlo. Kątem oka widziałam jakąs męską posturę, ale nawet nie pomyślałam aby dokładnie się rozejrzeć, w końcu trochę głupi tak się gapic na ludzi ;p No nic gapa jestem i tyle ;p A dzidzia ma prawie dwa miesiące, ale jest taka śliczna. Tak bardzo podobają mi się dzieci z ciemnymi włoskami :) Choć mój Synek raczej ciemnych nie będzie miał, ewentualnie może być szatynem po tacie. I z chęcią zjadłabym takiego rosołu :)
Mi tez już bardzo spieszno do tego września :)
Dziewczyny a to spotkanie to planujecie we wtorek czy czwartek, bo ja już przestalam myslec racjonalnie w tej ciąży i ciagle cos zapominam. Bo jeśli we wtorek to niestety nie dojade, bo mama z kuzynka do mnie przyjezdzaja w nd i zostają do wtroku. A tak bym chciała się z Wami zobaczyć.
Aga ja tez się zbieram już od ponad roku wrzucić moja suknie na sprzedaż i ciagle jest tyle innych ważnych rzeczy, a ona sobie wisi w szafie i zajmuje miejsce. A slyszalas może o jakims komisie z sukniami ślubnymi w Trojmiescie? Aga mysle ze spokojnie możesz wziąć walizke, moja koleżanka tez brala do szpitala. Zawsze będzie wygodniej ciągnąc walizkę na kolkach, niż mąz będzie miał do trzymania fotelik z dzieckiem i trobe na ramieniu przy wypisie. Ja niestety mam dwie male walizki i sa za male na szpitalny opierunek.
Carolajna to mi oporcz mózgu to jeszcze cos na wzrok padlo. Kątem oka widziałam jakąs męską posturę, ale nawet nie pomyślałam aby dokładnie się rozejrzeć, w końcu trochę głupi tak się gapic na ludzi ;p No nic gapa jestem i tyle ;p A dzidzia ma prawie dwa miesiące, ale jest taka śliczna. Tak bardzo podobają mi się dzieci z ciemnymi włoskami :) Choć mój Synek raczej ciemnych nie będzie miał, ewentualnie może być szatynem po tacie. I z chęcią zjadłabym takiego rosołu :)
Mi tez już bardzo spieszno do tego września :)
Dziewczyny, też będę na spotkaniu ale bliżej 13-1330. Jak dla mnie może byc Kos, skoro tam jest coś dla dzieci. Tylko bierzcie pod uwage, że jarmark jeszcze trwa w najlepsze i trzeba zarezerwować;)
1. Aga
2. Sonia
3. Marta
A tak w ogóle to padły mi wszystkie 6 donic z kwiatami na balkonie:( Coś w tym roku nie mam serca do tych balkonowych... Za dużo przy nich do robienia, no i to schylanie to makabra:/ I pierwszy raz nie jest mi szkoda.
Ja też będę miała walizke do szpitala, bo jakoś po cc nie wyobrazam sobie taszczyć torby. Teraz spakuje się do torby sportowej, a potem przekładam do walizki, bo musze od kogoś pożyczyc.
Maluszek, zamówiłam u mojej mamy opaski ale na razie widziała same różowe... Ma szukać dalej:) Walerka, a może Ty gdzieś widziałaś u siebie takie opaski dla dziewczynek tylko nie różowe? Tzn jak dla mnie to różowe może być, ale np kwiatek lub wstążeczka, ale nie cała w różu:)
Linka, sorry za pytanie na forum ale jak masz na imię? Bo zastanawiam się czy Linka to zdrobnienie od Twojego imienia czy tak sobie wymyśliłaś:) Wiesz, dzisiaj zajęłam się szukaniem imienia dla Młodej i stąd to pytanie.
1. Aga
2. Sonia
3. Marta
A tak w ogóle to padły mi wszystkie 6 donic z kwiatami na balkonie:( Coś w tym roku nie mam serca do tych balkonowych... Za dużo przy nich do robienia, no i to schylanie to makabra:/ I pierwszy raz nie jest mi szkoda.
Ja też będę miała walizke do szpitala, bo jakoś po cc nie wyobrazam sobie taszczyć torby. Teraz spakuje się do torby sportowej, a potem przekładam do walizki, bo musze od kogoś pożyczyc.
Maluszek, zamówiłam u mojej mamy opaski ale na razie widziała same różowe... Ma szukać dalej:) Walerka, a może Ty gdzieś widziałaś u siebie takie opaski dla dziewczynek tylko nie różowe? Tzn jak dla mnie to różowe może być, ale np kwiatek lub wstążeczka, ale nie cała w różu:)
Linka, sorry za pytanie na forum ale jak masz na imię? Bo zastanawiam się czy Linka to zdrobnienie od Twojego imienia czy tak sobie wymyśliłaś:) Wiesz, dzisiaj zajęłam się szukaniem imienia dla Młodej i stąd to pytanie.
Mamtu, no dlatego mówię, że może mimo wszystko, dziewczyny mogą przyjść do tej knajpy, o której pisała Marta, a dzieciaki i tak się sobą zajmą ;)
Arabelka, nie wiem nic o komisie sukni ślubnych... Nie orientowałam się prawdę mówiąc. Spróbuję najpierw wrzucić ogłoszenie na trojmiasto.pl i allegro i poczekam, a jak nic się nie zadzieje to wtedy poszukam komisu ;)
Arabelka, nie wiem nic o komisie sukni ślubnych... Nie orientowałam się prawdę mówiąc. Spróbuję najpierw wrzucić ogłoszenie na trojmiasto.pl i allegro i poczekam, a jak nic się nie zadzieje to wtedy poszukam komisu ;)
Dziewczyny, dajmy se siana z tym spotkaniem, co? ;) Niech będzie ten Kos, jak dojdę to dojdę, a jak nie to przynajmniej nikt nie będzie miał kłopotu z opieką nad dzieckiem i będzie spokój. Bo dogodzić wszystkim i tak się nie da. :)
Marta, jestem za. Gdyby jeszcze choć trochę popadało, to byłoby idealnie. :)
Marta, jestem za. Gdyby jeszcze choć trochę popadało, to byłoby idealnie. :)
Arabelka zapraszam na rosół :)
Otworzyłam balkon i jest cudowny wiaterek :) A wyjście do sklepu było bardzo przyjemne. Zrobiłam sobie mrożoną kawę z lodami i mam jeszcze wafelka :)
Mi wszystko jedno czy to będzie wtorek czy czwartek :) I miejsce też w zasadzie bez różnicy.
Wyprałam pieluszki, ręczniki i kocyk jeden cienki. Prasowania będzie jeszcze więcej :) Ale dziś chyba jednak odpuszczę.
Dam znać po wizycie na pewno :)
Tak piszecie o sukniach ślubnych, że mi sie przypomniało, że mam 2 sukienki do sprzedania. Muszę w końcu zrobić zdjęcia i wystawić bo tylko miejsce zajmują w szafie.
Mnie też boli brzuch jak w nocy się przekręcam i najwygodniej mi jest na prawym boku. Chociaż Tomek mówi, że jak się budzi to najczęściej ja śpię na plecach.
Otworzyłam balkon i jest cudowny wiaterek :) A wyjście do sklepu było bardzo przyjemne. Zrobiłam sobie mrożoną kawę z lodami i mam jeszcze wafelka :)
Mi wszystko jedno czy to będzie wtorek czy czwartek :) I miejsce też w zasadzie bez różnicy.
Wyprałam pieluszki, ręczniki i kocyk jeden cienki. Prasowania będzie jeszcze więcej :) Ale dziś chyba jednak odpuszczę.
Dam znać po wizycie na pewno :)
Tak piszecie o sukniach ślubnych, że mi sie przypomniało, że mam 2 sukienki do sprzedania. Muszę w końcu zrobić zdjęcia i wystawić bo tylko miejsce zajmują w szafie.
Mnie też boli brzuch jak w nocy się przekręcam i najwygodniej mi jest na prawym boku. Chociaż Tomek mówi, że jak się budzi to najczęściej ja śpię na plecach.
dzisiaj póki co pogoda jakaś znośna. Chociaż i tak mi się nic nie chce. Miałam robić ciasto na jutro do pracy, ale odpuszczam. Kupię i tyle bo znów coś nie wyjdzie.
No ja na spotkanie się nie piszę. Mój to się sobą nie zajmie, a to już nie dla mnie latanie za nim po knajpie ;) także z Mamtu spotkam się już po rozpakowaniu :) bo z resztą to ja myślę, że w kolejnym tygodniu będzie okazja :)
No ja na spotkanie się nie piszę. Mój to się sobą nie zajmie, a to już nie dla mnie latanie za nim po knajpie ;) także z Mamtu spotkam się już po rozpakowaniu :) bo z resztą to ja myślę, że w kolejnym tygodniu będzie okazja :)
Mamtu, nie damy sobie siana (chociaż siano by mi się przydało, bo cos braki w portfelu mam ;).
Umawiamy sie na spotkanie w Swojskim Smaku we wtorek o godz. 13. I fajnie by było, gdyby przyszły również dziewczyny ze swoimi pociechami:) Z tego co pamiętam to Selene i Katka z synkami, tak? Chociaż na chwile tzn na kawe i lody:) W końcu Mamtu nam się rozpakuje pierwsza i musimy Ją godnie oddelegować na ten poród, prawda?
A kolejne spotkanie oczywiście też będzie i to pewnie szybko, więc spokojna nasza rozczochrana (jak to kiedyś się mówiło:))
Umawiamy sie na spotkanie w Swojskim Smaku we wtorek o godz. 13. I fajnie by było, gdyby przyszły również dziewczyny ze swoimi pociechami:) Z tego co pamiętam to Selene i Katka z synkami, tak? Chociaż na chwile tzn na kawe i lody:) W końcu Mamtu nam się rozpakuje pierwsza i musimy Ją godnie oddelegować na ten poród, prawda?
A kolejne spotkanie oczywiście też będzie i to pewnie szybko, więc spokojna nasza rozczochrana (jak to kiedyś się mówiło:))
Marta nie wiem dlaczego mialam cie za blondynke.
zapodaj linka bo gdzies przegapilam, jak bede lazic po sklepach to spojrze.
u mnie humor do niczego ciag dalszy, wlasnie sobie uzmyslowilam ze nie przespalam normalnie nocy od jakis 6-7 tygodni, typowo obudzil mnie skurcz w obu lydkach dzis, a to tego doszlo kompletnie scierpniete rece.
po prostu juz nie wyrabiam na 3 godzinach snu na dobe, a do tego w pracy nic mi nie wychodzi, tak chcialam skonczyc ten projekt a tu jak na zlosc wszystko sie sprzysieglo przeciwko mnie.wiecie ja nie z tych placzacych, jak cos jest nie tak to sie raczej wsciekam, klne ale nie placze wiec jak sie wczoraj poplakalam to sie maz powaznie wystraszyl.
linka - u mnie tez ta pierwsza ciaza to byl pikus, nic mi nie bylo a teraz tragedia, najchetniej to bym sie upila a nawet tego nie moge.
sorry ze tak smece, zaraz mam wizyte u lekarza, sprobuje wymoc ustalenie terminu na nich bo wlasciwie im nie robi i badania na tarczyce bo juz minelo 6 tyg a oni uwazaja ze raz na trymestr wystarczy, a mialam ft4 14 wiec tak juz pod dolna granice.
ja mojej sukni nie sprzedaje, kupilam ja z grosze z Chin wiec nie boli a bardzo ja lubie, ewentualnie kiedys moze przerobie na cos dla Juli np komunijna
zapodaj linka bo gdzies przegapilam, jak bede lazic po sklepach to spojrze.
u mnie humor do niczego ciag dalszy, wlasnie sobie uzmyslowilam ze nie przespalam normalnie nocy od jakis 6-7 tygodni, typowo obudzil mnie skurcz w obu lydkach dzis, a to tego doszlo kompletnie scierpniete rece.
po prostu juz nie wyrabiam na 3 godzinach snu na dobe, a do tego w pracy nic mi nie wychodzi, tak chcialam skonczyc ten projekt a tu jak na zlosc wszystko sie sprzysieglo przeciwko mnie.wiecie ja nie z tych placzacych, jak cos jest nie tak to sie raczej wsciekam, klne ale nie placze wiec jak sie wczoraj poplakalam to sie maz powaznie wystraszyl.
linka - u mnie tez ta pierwsza ciaza to byl pikus, nic mi nie bylo a teraz tragedia, najchetniej to bym sie upila a nawet tego nie moge.
sorry ze tak smece, zaraz mam wizyte u lekarza, sprobuje wymoc ustalenie terminu na nich bo wlasciwie im nie robi i badania na tarczyce bo juz minelo 6 tyg a oni uwazaja ze raz na trymestr wystarczy, a mialam ft4 14 wiec tak juz pod dolna granice.
ja mojej sukni nie sprzedaje, kupilam ja z grosze z Chin wiec nie boli a bardzo ja lubie, ewentualnie kiedys moze przerobie na cos dla Juli np komunijna
Walerka, ja tak samo - niepłacząca, raczej klnąca i wściekająca się, a tu wczoraj proszę... Jeden wielki ryk. Mój mąż też dostał wielkich oczu ;). Dobre i to, że chociaż będziesz miała konkretną datę, do której będziesz mogła odliczać dni...
Nie wiem jak u Was, ale u mnie wygląda na nadchodzący deszcz :D
Nie wiem jak u Was, ale u mnie wygląda na nadchodzący deszcz :D
Kurcze, dziewczyny, kochane jesteście. Aż mi łzy stanęły w oczach po przeczytaniu Waszych wpisów. Nie chciałabym być dla nikogo ciężarem, ale mam świadomość swojej 'niedołężności' i sama zła jestem na siebie, że nie jestem w stanie być tak aktywna jak bym chciała.
Mam nadzieję, że Katka, Selene czy Dorotiii pojawią się mimo wszystko. Tyle 'ciotek' chyba da radę jakoś zająć rozbrykaną trójkę.
A dzisiaj w Tchibo jest dzień darmowej dostawy, gdyby któraś chciała jeszcze coś zamówić. :)
Mam nadzieję, że Katka, Selene czy Dorotiii pojawią się mimo wszystko. Tyle 'ciotek' chyba da radę jakoś zająć rozbrykaną trójkę.
A dzisiaj w Tchibo jest dzień darmowej dostawy, gdyby któraś chciała jeszcze coś zamówić. :)
Ja dzisiaj miałam pobudkę o 5 - kocham moje dziecko nad życie :P
na szczęście jest już u babci, a ja dogorywam - kupiłam sobie wiatrak i się chłodzę, bo wczoraj z gorąca to mi się normalnie płakac chciało już ;/
Carolajna miłego podglądania maluszka :)
Sonia ja to Ciebie podziwiam, że to tak wszystko ogarniasz - naprawdę jesteś wielka!!!
kurde wkurzyłam się, musiałam kupić magnez na szybko, bo mi się skończył i zapomniałam zamówić - i jestem zła, bo zapłaciłam w dozie stacjonarnie 22 zł prawie, a w Gemini mam za 12 - szok ze to jest 10 zł różnicy aż :/
ja też się pisze na swojski smak wtorek 13.00 :)
Walerka a bierzesz magnez na te skurcze moze, bo mi bardzo pomaga
na szczęście jest już u babci, a ja dogorywam - kupiłam sobie wiatrak i się chłodzę, bo wczoraj z gorąca to mi się normalnie płakac chciało już ;/
Carolajna miłego podglądania maluszka :)
Sonia ja to Ciebie podziwiam, że to tak wszystko ogarniasz - naprawdę jesteś wielka!!!
kurde wkurzyłam się, musiałam kupić magnez na szybko, bo mi się skończył i zapomniałam zamówić - i jestem zła, bo zapłaciłam w dozie stacjonarnie 22 zł prawie, a w Gemini mam za 12 - szok ze to jest 10 zł różnicy aż :/
ja też się pisze na swojski smak wtorek 13.00 :)
Walerka a bierzesz magnez na te skurcze moze, bo mi bardzo pomaga
Walerka, o czegoś takiego szukam dla Młodej
http://apolinezja.pl/pl/opaska-z-tasiemki-elastycznej-biala-z-bialo-rozowa-kokardka-i-rozowym-kwiatuszkiem.html
Wiem, ze w Anglii jest spory wybór, ale u mojej mamy są tylko różowe. Będę wdzieczna jak przy okazji lookniesz w sklepie:)
A blondynką to będę po ciąży. Chciałabym taki kolor (a raczej balejaż) jak ma Jennifer Aniston. Postanowiłam już i zaczęłam myśleć skąd wezmę na to kase, bo troche mnie to pociągnie po kieszeni... Ale zrobie to!
Walerka, mi się kiedyś śniłaś jako brunetka;)
A swoją drogą Walerka, to może faktycznie czas pomyśleć o jakimś wolnym, by odpocząć? Kiedy przyjeżdża Twoja mama?
Sonia, bidaku:* Mam nadzieje, że te panadole pomogą.
http://apolinezja.pl/pl/opaska-z-tasiemki-elastycznej-biala-z-bialo-rozowa-kokardka-i-rozowym-kwiatuszkiem.html
Wiem, ze w Anglii jest spory wybór, ale u mojej mamy są tylko różowe. Będę wdzieczna jak przy okazji lookniesz w sklepie:)
A blondynką to będę po ciąży. Chciałabym taki kolor (a raczej balejaż) jak ma Jennifer Aniston. Postanowiłam już i zaczęłam myśleć skąd wezmę na to kase, bo troche mnie to pociągnie po kieszeni... Ale zrobie to!
Walerka, mi się kiedyś śniłaś jako brunetka;)
A swoją drogą Walerka, to może faktycznie czas pomyśleć o jakimś wolnym, by odpocząć? Kiedy przyjeżdża Twoja mama?
Sonia, bidaku:* Mam nadzieje, że te panadole pomogą.
Oj, Mamtu, Mamtu :). Ty się tak nie wzruszaj, bo Ci się wszystko rozluźni i do wtorku nie dociągniesz ;). I nie jesteś żadnym ciężarem - co to za tekst w ogóle? Chyba trzeba Cię będzie nieźle pacnąć ;)
A do mnie przed chwilą zadzwonili z Tygryska, że łóżeczko jest do odebrania :D
Haze, faktycznie dycha różnica to przegięcie :/
A do mnie przed chwilą zadzwonili z Tygryska, że łóżeczko jest do odebrania :D
Haze, faktycznie dycha różnica to przegięcie :/
Aga ja się modlę o ten deszcz!
Ja chyba też pojadę z walizką, bo m. rozwalił mi zamek w jednej z toreb!!
Moja mała dzisiaj trochę bardziej ruchliwa niż wczoraj, cale szczęście bo już zaczynałam się stresować.
Kurde, jak tylko zaczynam pisać posta, to od razu zapominam co komu miałam napisać. Wybaczcie, że tak niektóre z Was pomijam!
Ja w nocy wstaję regularnie co 1,5h do wc, jak się budzę to pęcherz mnie boli i cały brzuch też. A jak kucam to czuję ból w całym spojeniu łonowym.
Jak leże to mam tętno 100 dzisiaj, a jak na chwilę wstałam i wyprałam sobie jedną bluzkę w umywalce to mi skoczyło na 120, wiec wracam do leżenia...uchhh
Ja chyba też pojadę z walizką, bo m. rozwalił mi zamek w jednej z toreb!!
Moja mała dzisiaj trochę bardziej ruchliwa niż wczoraj, cale szczęście bo już zaczynałam się stresować.
Kurde, jak tylko zaczynam pisać posta, to od razu zapominam co komu miałam napisać. Wybaczcie, że tak niektóre z Was pomijam!
Ja w nocy wstaję regularnie co 1,5h do wc, jak się budzę to pęcherz mnie boli i cały brzuch też. A jak kucam to czuję ból w całym spojeniu łonowym.
Jak leże to mam tętno 100 dzisiaj, a jak na chwilę wstałam i wyprałam sobie jedną bluzkę w umywalce to mi skoczyło na 120, wiec wracam do leżenia...uchhh
jem magnez i wapno, u mnie to jest odcinanie doplywu krwi w nocy bo zjezdzam z moich poduch i przekrecam sie na plecy, wiec jak spie wiecej niz 2 godziny w jednym ciagu to sie to konczy skurczem , na szczescie nie zdarza sie to za czesto bo nie spie wiecej niz godzine ostatnio.
Sonia - pewnie powinnam ale beda na to krzywo patrzec w pracy a ja bym chciala tu wrocic, taki moj urok pracy ze niktorych rzeczy nie moze zrobic nikt inny. do tego zalezy mi zeby byc na maciezynskim do konca wrzesnia bo Jula od wrzesnia idzie do szkoly (to jest takie przedszkole przygotowawcze w szkole na 3 godz dziennie) i bardzo bym chciala ja wprowadzic a nie zeby to robila niania. juz sobie dalam na luz i postanowilam ze jestem w pracy do konca sierpnia.
ok zmykam na wizyte, szkoda ze bez usg
Sonia - pewnie powinnam ale beda na to krzywo patrzec w pracy a ja bym chciala tu wrocic, taki moj urok pracy ze niktorych rzeczy nie moze zrobic nikt inny. do tego zalezy mi zeby byc na maciezynskim do konca wrzesnia bo Jula od wrzesnia idzie do szkoly (to jest takie przedszkole przygotowawcze w szkole na 3 godz dziennie) i bardzo bym chciala ja wprowadzic a nie zeby to robila niania. juz sobie dalam na luz i postanowilam ze jestem w pracy do konca sierpnia.
ok zmykam na wizyte, szkoda ze bez usg
Sonia, dwie na raz?! No, co za mendy... Ale Ci współczuję...
A wiecie, że ja od miesiąca nie wstaję do toalety w nocy? Ewentualnie raz mi się wymsknie (dzisiaj np.) :)
Mamtu, łóżeczko takie (kolor teak, z szufladą):
http://www.etygrysek.pl/index.php?products=product&prod_id=432
Początkowo mieliśmy takie jak Wy, to ikeowskie, ale natknęłam się na to i stwierdziłam, że cena podobna a kolor będzie pasował do mebli, no i jest szuflada (no ale to już za dopłatą, mimo to - przyda się) :). No i tamto zwróciliśmy.
Dzięki, Selene :)
A wiecie, że ja od miesiąca nie wstaję do toalety w nocy? Ewentualnie raz mi się wymsknie (dzisiaj np.) :)
Mamtu, łóżeczko takie (kolor teak, z szufladą):
http://www.etygrysek.pl/index.php?products=product&prod_id=432
Początkowo mieliśmy takie jak Wy, to ikeowskie, ale natknęłam się na to i stwierdziłam, że cena podobna a kolor będzie pasował do mebli, no i jest szuflada (no ale to już za dopłatą, mimo to - przyda się) :). No i tamto zwróciliśmy.
Dzięki, Selene :)
Carolajna ja mam dwie na oku. Powstrzymuję się przed kupnem obu :) jedna na pewno wpadnie. Czekam tylko jak młody pójdzie spać i szaleję :)
Marta no ja raczej nie dojadę, ale może się skuszę. Kurcze z jednej strony bardzo chcę, ale strasznie się obawiam jak młody będzie się zachowywał i czy dam radę z nim mnie tu moja niedołężność wkurza właśnie, że nie wiem czy zapanuję nad własnym dzieckiem :/. Pewnie ostatecznie zdecyduję we wtorek rano. A i ta jak coś to dosłownie na 30 minut wpadnę.
Marta no ja raczej nie dojadę, ale może się skuszę. Kurcze z jednej strony bardzo chcę, ale strasznie się obawiam jak młody będzie się zachowywał i czy dam radę z nim mnie tu moja niedołężność wkurza właśnie, że nie wiem czy zapanuję nad własnym dzieckiem :/. Pewnie ostatecznie zdecyduję we wtorek rano. A i ta jak coś to dosłownie na 30 minut wpadnę.
Sonia, bardzo proszę: http://artillo.pl/shop/smalldesign/opaski-niemowlece,7906.html#shopprods
Mi na szczęście żadna torebka sie nie podoba ;) Za to buty na rower są super:)))) Tylko troche za drogie jeszcze...
Mi na szczęście żadna torebka sie nie podoba ;) Za to buty na rower są super:)))) Tylko troche za drogie jeszcze...
Mamtu weź nie strasz!Połóż się na chwilę i może lepiej Ci się zrobi.A swoją drogą to może jedź do szpitala się przebadać?
Ja odebrałam wyniki.Wszystko jest ok,wyniki są dobre więć o tyle dobrze.
No ale nie była bym sobą gdybym do domu nie wróciła obładowana siatami;/Już sobie tyle razy mówie,że nie będę dźwigać a i tak zawsze targam te ciężkie siatki.Zła jestem sana na siebie,że jestem taka głupia no ale widać moje ręce są stworzone do noszenia siatek;/
W jedną stronę zrobiłam sobie spacer,ale już potem wróciłam autobusem bo bym już całkiem padła.
Mamtu ja sobie też nie wyobrażam nie zobaczyć Cię ''ostatni'' raz w dwupaku.MUSISZ być we wtorek na spotkaniu!!!!!!!!!
Marta dziękuję,że wpisałaś mnie na listę:*
Ja odebrałam wyniki.Wszystko jest ok,wyniki są dobre więć o tyle dobrze.
No ale nie była bym sobą gdybym do domu nie wróciła obładowana siatami;/Już sobie tyle razy mówie,że nie będę dźwigać a i tak zawsze targam te ciężkie siatki.Zła jestem sana na siebie,że jestem taka głupia no ale widać moje ręce są stworzone do noszenia siatek;/
W jedną stronę zrobiłam sobie spacer,ale już potem wróciłam autobusem bo bym już całkiem padła.
Mamtu ja sobie też nie wyobrażam nie zobaczyć Cię ''ostatni'' raz w dwupaku.MUSISZ być we wtorek na spotkaniu!!!!!!!!!
Marta dziękuję,że wpisałaś mnie na listę:*
Dora, padało!? U mnie nic... Może idzie...
Ja robię sobie dziś do obiadu pieczarki, ale miałam chęć! No i czekam na kuriera, ma przywieźć nowe posłanie dla kudłacza ;).
Mamtu, jak tam?
Selene, ja myślę, że jak już wpadniesz we wtorek to tak szybko nie pójdziesz, a Maks Cię bardzo pozytywnie zaskoczy ;)
Ja robię sobie dziś do obiadu pieczarki, ale miałam chęć! No i czekam na kuriera, ma przywieźć nowe posłanie dla kudłacza ;).
Mamtu, jak tam?
Selene, ja myślę, że jak już wpadniesz we wtorek to tak szybko nie pójdziesz, a Maks Cię bardzo pozytywnie zaskoczy ;)
cześć Mamuśki
Mamtu mam nadzieję, że już lepiej, ale faktycznie, nie bezpiecznie tym bardziej , że jesteś z małym w domu. zdrówka
ja dziś nic nie robi, no oprócz opieki na kluską, a ona daje się we znaki, biedną w ten upał ząbki idą, wyprałam i powiesiłam pranie no i odkurzyłam ale więcej nie dam rady.
jak u Was noc, u mnie koszmarnie, poł godz w nocy przesiedziałam na balkonie, bo tak w miarę. te nasze mieszkania tak nagrzane , że szok
Zdjęcia prześliczne. koleżanki z forum Jagody robiły zdjęcia u niej z maluszkami i są boskie. babka ma talent.
pozdrawiam i trzymajcie się w ten upał
Mamtu mam nadzieję, że już lepiej, ale faktycznie, nie bezpiecznie tym bardziej , że jesteś z małym w domu. zdrówka
ja dziś nic nie robi, no oprócz opieki na kluską, a ona daje się we znaki, biedną w ten upał ząbki idą, wyprałam i powiesiłam pranie no i odkurzyłam ale więcej nie dam rady.
jak u Was noc, u mnie koszmarnie, poł godz w nocy przesiedziałam na balkonie, bo tak w miarę. te nasze mieszkania tak nagrzane , że szok
Zdjęcia prześliczne. koleżanki z forum Jagody robiły zdjęcia u niej z maluszkami i są boskie. babka ma talent.
pozdrawiam i trzymajcie się w ten upał
Marta a widziałaś to: http://artillo.pl/product/wozek-dla-lalek,27956.html
Selene a jakby bardzo wychowawczo wziąć laptopa z bajami? ;p
Mamtu pisz koniecznie czy już Ci przechodzi!
Sonia wygraliśmy całą wyprawkę weselną w Klifie w konkursie dla narzeczonych :) mąż też miał garnitur, ja makijaż i jakieś tam drobniejsze gadżety.
jejku naprawdę wam współczuję z tym spaniem ;/
Mamtu pisz koniecznie czy już Ci przechodzi!
Sonia wygraliśmy całą wyprawkę weselną w Klifie w konkursie dla narzeczonych :) mąż też miał garnitur, ja makijaż i jakieś tam drobniejsze gadżety.
jejku naprawdę wam współczuję z tym spaniem ;/
Mamtu mierz cisnienie regolarnie bo to moga byc skoki cisnienia, tak co 15 min. wiesz co ja bym na ip podjechala zeby cie podlaczyli pod ktg i cisnieniomierz. najwyzej nic nie wyjdzie. no musze dbac zebys przed "moim" terminem nie urodzila. :-) trzymaj sie i daj znaac
ja mam po kawie i przejsciach z parkowaniem cisnienie 111/67 i puls 96.
ja mam po kawie i przejsciach z parkowaniem cisnienie 111/67 i puls 96.
Carolajna, słodki jest ten wózek:)) I niedrogi.
Mamtu, jedziesz na IP?
Wiecie co, w ciąży zmienił mi się gust muzyczny i od jakiegoś czasu jestem fanką ten piosenki ;)))))) Mój facet leje ze mnie, że discopolówa sie zrobiłam i mogę jeździć na wesela wiejskie...
http://www.youtube.com/watch?v=SxdMM6Te57s
Mamtu, jedziesz na IP?
Wiecie co, w ciąży zmienił mi się gust muzyczny i od jakiegoś czasu jestem fanką ten piosenki ;)))))) Mój facet leje ze mnie, że discopolówa sie zrobiłam i mogę jeździć na wesela wiejskie...
http://www.youtube.com/watch?v=SxdMM6Te57s
wow Dorotii super!
Mamtu trzymam kciuki, żeby zaraz Twoje dolegliwości minęły. Rzeczywiście lepiej zadzwoń do lekarza. Warto dmuchać na zimne. Czekamy na wieści jak się czujesz.
Aga, Carolajna, Walerka powodzenia u lekarza. Na pewno usłyszycie same dobre wiadomości.
Aga z tym spotkanie to też tak sobie myślałam, ale my raczej tylko na weekend przyjedziemy, bo mąż musi do pracy we wtorek. Z wielką chęcią poznałabym was :)
Co do sukni ślubnej to pomimo mojego sentymentu do niej sprzedałam ją. Szkoda mi było, żeby wisiała w szafie wiedząc, że trochę pieniędzy mi się za nią zwróci. Bardzo szybko się sprzedała.
Walerka z tym upiciem to dobry pomysł :) szkoda tylko, że póki co jest niewykonalny. Ja ogólnie jestem "niepijąca". Nie lubie za bardzo alkoholu, ale w ciąży poprostu tak za mną chodzi zimne, owocowe piwo albo słodkie wino, że sama z siebie się śmieję co za ciąża ze mną wyprawia:)
Sonia oby ból zębów przeszedł. Dla mnie nie ma nic gorszego jak ból zęba. Czuję się otępiała wtedy i nie mogę normalnie funkcjonować. Myślę tylko o tym, że zwariuję. Naprawdę współczuję. Wogóle nie raz sobie o Tobie myślę, że musisz sama wszystko ogarnąć bez męża. Podziwiam Cię za to jak sobie radzisz. Wiadomo czasami tak jest, że mąż ma pracę daleko, ale na pewno nie jest Ci lekko.
Dziewczyny czy możecie mi powiedzieć ile czasu ile przesyłka z tchibo? Mam jeszcze jedno pytanie czy szukając łóżeczka w akpolu albo mama i ja albo jeszcze w innym widziałyście może drewniane kołyski i cenowo jak wyglądały? Chciałabym na początek kupić kołyskę, ale będe miała tylko sobotę na szukanie i nie wiem gdzie jechać.
Mamtu trzymam kciuki, żeby zaraz Twoje dolegliwości minęły. Rzeczywiście lepiej zadzwoń do lekarza. Warto dmuchać na zimne. Czekamy na wieści jak się czujesz.
Aga, Carolajna, Walerka powodzenia u lekarza. Na pewno usłyszycie same dobre wiadomości.
Aga z tym spotkanie to też tak sobie myślałam, ale my raczej tylko na weekend przyjedziemy, bo mąż musi do pracy we wtorek. Z wielką chęcią poznałabym was :)
Co do sukni ślubnej to pomimo mojego sentymentu do niej sprzedałam ją. Szkoda mi było, żeby wisiała w szafie wiedząc, że trochę pieniędzy mi się za nią zwróci. Bardzo szybko się sprzedała.
Walerka z tym upiciem to dobry pomysł :) szkoda tylko, że póki co jest niewykonalny. Ja ogólnie jestem "niepijąca". Nie lubie za bardzo alkoholu, ale w ciąży poprostu tak za mną chodzi zimne, owocowe piwo albo słodkie wino, że sama z siebie się śmieję co za ciąża ze mną wyprawia:)
Sonia oby ból zębów przeszedł. Dla mnie nie ma nic gorszego jak ból zęba. Czuję się otępiała wtedy i nie mogę normalnie funkcjonować. Myślę tylko o tym, że zwariuję. Naprawdę współczuję. Wogóle nie raz sobie o Tobie myślę, że musisz sama wszystko ogarnąć bez męża. Podziwiam Cię za to jak sobie radzisz. Wiadomo czasami tak jest, że mąż ma pracę daleko, ale na pewno nie jest Ci lekko.
Dziewczyny czy możecie mi powiedzieć ile czasu ile przesyłka z tchibo? Mam jeszcze jedno pytanie czy szukając łóżeczka w akpolu albo mama i ja albo jeszcze w innym widziałyście może drewniane kołyski i cenowo jak wyglądały? Chciałabym na początek kupić kołyskę, ale będe miała tylko sobotę na szukanie i nie wiem gdzie jechać.
Mamtu daj znać co z samopoczuciem.
Maluszek mnie też bolał brzuch i to dość mocno. Poleżałam i na szczęście przeszło, ale niepokoiło mnie, że tak mocno hmm. A lekarka mówiła, że mam się oszczędzać chyba muszę jednak jej posłuchać.
Aga obyś miała rację, że mnie Maks zaskoczy ;) A dorotii laptop i bajki to bardzo wychowawczo ;) tylko jak ja z nim i z wózkiem będę jechała to już chyba laptop będzie musiał zostać w domu.
Mały mi nie chciał zasnąć, ale jakoś się udało. Muszę zabrać się za szybki obiad i chociaż chwilę posiedzieć z kawką bo zaraz padnę taka mnie senność ogarnia. A jeszcze zakupy w tchibo muszę koniecznie zrobić ;)
Maluszek mnie też bolał brzuch i to dość mocno. Poleżałam i na szczęście przeszło, ale niepokoiło mnie, że tak mocno hmm. A lekarka mówiła, że mam się oszczędzać chyba muszę jednak jej posłuchać.
Aga obyś miała rację, że mnie Maks zaskoczy ;) A dorotii laptop i bajki to bardzo wychowawczo ;) tylko jak ja z nim i z wózkiem będę jechała to już chyba laptop będzie musiał zostać w domu.
Mały mi nie chciał zasnąć, ale jakoś się udało. Muszę zabrać się za szybki obiad i chociaż chwilę posiedzieć z kawką bo zaraz padnę taka mnie senność ogarnia. A jeszcze zakupy w tchibo muszę koniecznie zrobić ;)
Dorotii super, Strażak Sam to jego ulubiona bajka :) i w ogóle wszystko z "io io" :D . Co prawda jeszcze nie ćwiczyliśmy takiego rozwiązania, ale to się może sprawdzić. Wtedy chyba kupię małego laptopa ;) ale dam znać we wtorek czy na pewno jadę bo zobaczymy jeszcze jak się dzień ułoży.
Hmm teraz zaczynam się zastanawiać, czy nie kupić tableta chociażby ;)
Ale tymczasem to może zrobię zakupy w tchibo :)
Hmm teraz zaczynam się zastanawiać, czy nie kupić tableta chociażby ;)
Ale tymczasem to może zrobię zakupy w tchibo :)
my mamy maly tablet z bajkami i tez wlasnie uzywamy w takich wypadkach, zawiesilam moje poglady na rzecz 30 min spokoju w restauracji.
u lekarza ok, dostalam skierowanie na krew na tarczyce, terminu mi nie ustala az do nastepnego usg czyli 34 tydzien ale mnie zalamali bo powiedzieli ze cesarka po 39 tyg a obecnie kazdy dzien dluzej w ciazy to dla mnie horror.
zaoszczedzilam na hormonach bo mialam je robic prywatnie jakby nie dali skierowania to pewnie pojade na usg za jakies 2-3 tyg.
u lekarza ok, dostalam skierowanie na krew na tarczyce, terminu mi nie ustala az do nastepnego usg czyli 34 tydzien ale mnie zalamali bo powiedzieli ze cesarka po 39 tyg a obecnie kazdy dzien dluzej w ciazy to dla mnie horror.
zaoszczedzilam na hormonach bo mialam je robic prywatnie jakby nie dali skierowania to pewnie pojade na usg za jakies 2-3 tyg.
walerka no to jeszcze trochę Ci zostało ale we wrześniu może pogoda będzie bardziej łaskawa to też powinno być łatwiej.
Ja wczorajszego wyjścia do fryzjera bez Umi zoomi sobie nie wyobrażam ;p może i Mikołaj katki lubi strażaka to by problem się rozwiązał :)
a tylko tak cicho dodam że póki co realizuje plan z rana czyli naprawdę za dużo nie zrobiłam ;p
Ja wczorajszego wyjścia do fryzjera bez Umi zoomi sobie nie wyobrażam ;p może i Mikołaj katki lubi strażaka to by problem się rozwiązał :)
a tylko tak cicho dodam że póki co realizuje plan z rana czyli naprawdę za dużo nie zrobiłam ;p
Walerka dobrze, że wszystko w porządku u lekarza :)
A o tych poglądach odnośnie bajek i innych rzeczach to też sobie przypomniałam. Miałam piękne, idealistyczne podejście do wychowania dzieci. Wszystko legło w gruzach po zderzeniu z rzeczywistością ;)
Carolajna nie skomentuje prasowania ;)
Czekamy na wieści po wizycie.
A o tych poglądach odnośnie bajek i innych rzeczach to też sobie przypomniałam. Miałam piękne, idealistyczne podejście do wychowania dzieci. Wszystko legło w gruzach po zderzeniu z rzeczywistością ;)
Carolajna nie skomentuje prasowania ;)
Czekamy na wieści po wizycie.
Walerka, dobrze że wszystko dobrze po wizycie:)
Co do cc to u mnie lekarz podał termin na 40 tydzień i ani dnia szybciej nie chce...
Carolajna, szalona dziewczyno! To jeszcze wpadnij do mnie poprasować:P
I miłego podglądania Małej:)
A co do oglądania bajek to ja się przekonałam o tym, ze laptop z bajkami to super pomysł gdy wpadła do mnei przyjaciółka z 2 letnią córeczką. Młoda siedziała i oglądała Misia Uszatka a my mogłyśmy godzinke pogadać:)
Co do cc to u mnie lekarz podał termin na 40 tydzień i ani dnia szybciej nie chce...
Carolajna, szalona dziewczyno! To jeszcze wpadnij do mnie poprasować:P
I miłego podglądania Małej:)
A co do oglądania bajek to ja się przekonałam o tym, ze laptop z bajkami to super pomysł gdy wpadła do mnei przyjaciółka z 2 letnią córeczką. Młoda siedziała i oglądała Misia Uszatka a my mogłyśmy godzinke pogadać:)
Dziewczyny ja polecam tableta. Mój mały miał 2,5 roku jak mój mąż sprawił sobie. Synek od razu podłapał i to był dla nas ratunek np.na drogę. Tak jak jedna z was pisała wyżej ciężko wychowywać dziecko pod linijkę bez komputerów, tv itp. Wydaje mi się, że rzeczywistość weryfikuje pewne poglądy :) Oczywiście wszystko z umiarem, ale rodzic też człowiek i dlaczego nie korzystać z dobrodziejstw techniki :)
wlasciwie to wiem ze im pozniej tym lepiej ale jak na razie nie jestem w stanie psychicznie zniesc ze mam byc tydzien dluzej w ciazy. przejdzie mi, teraz sobie zakoduje 14.10 i tyle.
u nas nie jest goraco, bardzo fajna pogoda, moja ulubiona, 21st w cieniu i chmury i slonce, akurat na letnie ubrania ale nie upalnie, cos zapowiadaja ocieplenie w przyszlym tygodniu ale do 25st wiec tez nie tragedia.
moje dziecko nawet nie za bardzo przepada za ogladaniem telewizji, woli jak sie z nia bawie, a wogle to chcialam sie pochwalic ze jak bylismy w hotelu to miala do wyboru co chciala od kuleczek czekoladowych do nalesnikow z nutella a na sniadanie wybrala wheatabix (taki cos w rodzaju owsianki) i salatke owocowa, nalesnika ugryzla i stwierdzila ze nie, tak saom mufinke. bylam bardzo dumna z mojego dziecka i twierdze ze to nie dawanie slodyczy do drugiego roku zycia sie oplacalo, mam nadzieje ze uda mi sie tak samo z drugim.
a wogle to doktor powiedziala ze mam malego pilkarza bo bo przystawiala urzadzenie do sluchania bicia serca, to mlody dawal w to kopa i sie odsuwal
u nas nie jest goraco, bardzo fajna pogoda, moja ulubiona, 21st w cieniu i chmury i slonce, akurat na letnie ubrania ale nie upalnie, cos zapowiadaja ocieplenie w przyszlym tygodniu ale do 25st wiec tez nie tragedia.
moje dziecko nawet nie za bardzo przepada za ogladaniem telewizji, woli jak sie z nia bawie, a wogle to chcialam sie pochwalic ze jak bylismy w hotelu to miala do wyboru co chciala od kuleczek czekoladowych do nalesnikow z nutella a na sniadanie wybrala wheatabix (taki cos w rodzaju owsianki) i salatke owocowa, nalesnika ugryzla i stwierdzila ze nie, tak saom mufinke. bylam bardzo dumna z mojego dziecka i twierdze ze to nie dawanie slodyczy do drugiego roku zycia sie oplacalo, mam nadzieje ze uda mi sie tak samo z drugim.
a wogle to doktor powiedziala ze mam malego pilkarza bo bo przystawiala urzadzenie do sluchania bicia serca, to mlody dawal w to kopa i sie odsuwal
acha dostawala slodycze ale tylko te naturalne wiec owoce i wszelkiego rodzaju ciasteczka ryzowe, rodzynki i te wszystkie zdrowe przysmaki ktore do tej pory uwielbia a juz najwieksza nagroda sa winogrona, cala moja rodzina uwazala mnie za wyrodna matke bo jej czekolady nie dawalam i kazalam sama wode pic
no to super walerka że ci się udało. Ja dawałam słodycze i dalej daję no i za lizaka co prawda da się pokroić ale tak samo jak za arbuza, melona czy ogórka, ale pomidory, poziomki, jabłuszka, tak jak u was winogrona to też są super przysmaki. Jak go chce czymś przekupić to mówię "chodź mama da ogórka ;p".
U nas niestety jest problem z wodą - próbowałam od urodzenia i nigdy jej nie chciał pić. Teraz już minimalnie lepiej ale i tak nie tak jakbym chciała żeby to wyglądało.
Maluszek odpoczywaj i się oszczędzaj i niech nikt na ciebie nie krzyczy! ja bym sobie nie dała w końcu masz swój rozum i ja akurat nie uważam zakupów za coś niezwykłego żeby z tego powodu ktoś miał na ciebie krzyczeć!
U nas niestety jest problem z wodą - próbowałam od urodzenia i nigdy jej nie chciał pić. Teraz już minimalnie lepiej ale i tak nie tak jakbym chciała żeby to wyglądało.
Maluszek odpoczywaj i się oszczędzaj i niech nikt na ciebie nie krzyczy! ja bym sobie nie dała w końcu masz swój rozum i ja akurat nie uważam zakupów za coś niezwykłego żeby z tego powodu ktoś miał na ciebie krzyczeć!
no u nas ze słodyczami jest też dobrze, bo jada tylko lody, herbatniki i inne suche ciastka. Czekolady nie lubi, cista też nie specjalnie. Jedynie jakieś drożdżowe. Za pomidora u nas się da okroić uzależniony normalnie i za ogórka kiszonego :)
U nas właśnie też problem z wodą. To samo od urodzenia nie chciał pić. Teraz wypije, ale musi być mocno spragniony. Mam nadzieję, że w tej kwestii pójdzie lepiej z małą.
A bez bajek to ja bym teraz umarła. Ratują mi życie.
U nas właśnie też problem z wodą. To samo od urodzenia nie chciał pić. Teraz wypije, ale musi być mocno spragniony. Mam nadzieję, że w tej kwestii pójdzie lepiej z małą.
A bez bajek to ja bym teraz umarła. Ratują mi życie.
zycie weryfikuje, ja bylam okropna i nie dawalam nic pic poza woda, w koncu sie przekonala ale i tu jest bardzo pomocne ze ogolnie dzieci nie pija herbatek tylko wode i w zlobkach, przedszkolach nic innego nie daja.
ja jak to ja wyczytalam ze do 2 roku wyrabia sie poczucie smaku slodkiego tzn dziecko uwaza za slodkie to co mu sie w tym czasie daje wiec im relatywnie mniej slodkie rzeczy sie daje, to w przyszlosci bedzie zaspokojalo jego poczucie slodkosci, za to da sie pokroic za czipsy
ja jak to ja wyczytalam ze do 2 roku wyrabia sie poczucie smaku slodkiego tzn dziecko uwaza za slodkie to co mu sie w tym czasie daje wiec im relatywnie mniej slodkie rzeczy sie daje, to w przyszlosci bedzie zaspokojalo jego poczucie slodkosci, za to da sie pokroic za czipsy
Rany, dziewczyny, przepraszam, że dopiero teraz, ale z tego stresu zaległam na kanapie na lewym boku i nie ruszałam się przez dobre 2 godziny. Całe szczęście, że Młody bajki pooglądał i dał matce poleżeć. Na IP w końcu nie pojechałam, bo mąż w pracy, a ja nie mam nawet jak.
Marta, przepraszam, że nie odpowiedziałam na Twojego smsa, ale mi telefon padł, a potem stwierdziłam, że lepiej odezwę się tutaj. Dzięki! :)
Zawroty mi przeszły na szczęście, ciśnienie mierzyłam dziś chyba z 1000 razy i nie mam niepokojących skoków, ale Nowy prawie się nie rusza i to mnie trochę martwi, więc jeśli nic się nie zmieni to wieczorem podjedziemy do szpitala dla spokoju.
Trzymam kciuki za Wasze wizyty i lepsze samopoczucie. Wydaje mi się, że to ta pogoda nas wykańcza. Oby w weekend rzeczywiście przyszło to ochłodzenie.
Walerka, cieszę się, że po wizycie wszystko okej. :)
Idę odpoczywać dalej, grać z Młodym w planszówki i czekać na męża. Odezwę się późnym wieczorem. :)
Marta, przepraszam, że nie odpowiedziałam na Twojego smsa, ale mi telefon padł, a potem stwierdziłam, że lepiej odezwę się tutaj. Dzięki! :)
Zawroty mi przeszły na szczęście, ciśnienie mierzyłam dziś chyba z 1000 razy i nie mam niepokojących skoków, ale Nowy prawie się nie rusza i to mnie trochę martwi, więc jeśli nic się nie zmieni to wieczorem podjedziemy do szpitala dla spokoju.
Trzymam kciuki za Wasze wizyty i lepsze samopoczucie. Wydaje mi się, że to ta pogoda nas wykańcza. Oby w weekend rzeczywiście przyszło to ochłodzenie.
Walerka, cieszę się, że po wizycie wszystko okej. :)
Idę odpoczywać dalej, grać z Młodym w planszówki i czekać na męża. Odezwę się późnym wieczorem. :)
Zgadzam się z Wami,też mam dość,drugą ciążę znoszę gorzej,nie wiem co jest że mnie tak bardzo bolą stopy a pięty mam tak brzydkie że już nie umiem znaleść na nie sposobu.Przytyłam 8 kg,a czuje ogromny ciężar,w nocy boki bolą i też mam zawsze schizy że małego gniotę,bo śpię prawie na brzuchu.Dzień dzisiejszy też do niczego,nabiegałam się do domu i spowrotem jak nigdy a to za prawą mojego dziecka bo bawił się na dworzu,jak przyszłam zrobiłam mu jeszcze kluseczki ledwo żyjąc oczywiście a w między czasie pranie i prasowanie ciuszków.
Walerka,ja ft4 zawsze mam w dolnej granicy normy około 12-14,tutaj nikt tego nie sprawdza i wogóle się tym nie sugeruje.
Walerka,ja ft4 zawsze mam w dolnej granicy normy około 12-14,tutaj nikt tego nie sprawdza i wogóle się tym nie sugeruje.
Dziewczyny, ja tylko na szybko - właśnie wróciliśmy od lekarza, była mega obsuwa. Z Młodym wszystko dobrze, waży (o zgrozo!) 1675 g ... Dalej jest o 2 tygodnie do przodu, a lekarka patrząc na mnie stwierdziła tylko, że "nie wie jak taka drobnica urodzi takiego klopsa". No ale na pocieszenie dodała, że przecież może się jeszcze chłopak pohamować ;). Grunt, że z nim wszystko w porządku. Przepływy poprawiły się tylko nieznacznie, dalej mam być na zastrzykach, no i spróbować w miarę możliwości jeść bardziej kalorycznie. Tak czy siak - odetchnęłam z ulgą! :D
Mamtu, pojedź na IP dla świętego spokoju - Twojego i naszego ;) I odezwij się koniecznie! Dobrze, że ciśnienie masz w porządku.
Lecę do roboty - dostałam zastrzyk nowej energii, do wieczora! :)
Mamtu, pojedź na IP dla świętego spokoju - Twojego i naszego ;) I odezwij się koniecznie! Dobrze, że ciśnienie masz w porządku.
Lecę do roboty - dostałam zastrzyk nowej energii, do wieczora! :)
Aga cieszę się, że z małym wszystko w porządku :) i pamiętaj klopsa da się urodzić ;) ale też pamiętaj, że te ich pomiary się mylą.
Zazdroszczę energii, ja dzisiaj już mam dość (a zrobiłam całe dwa prania tylko). Do tego teraz mi brzuch się "stawia" a już było dobrze. Mam nadzieję, że jutro będzie lepiej bo mam jechać do tej pracy.
Zazdroszczę energii, ja dzisiaj już mam dość (a zrobiłam całe dwa prania tylko). Do tego teraz mi brzuch się "stawia" a już było dobrze. Mam nadzieję, że jutro będzie lepiej bo mam jechać do tej pracy.
Aga, to super, że z Maluchem wszystko ok:) nie musisz się już zamartwiać, no chyba że tym, że będzie prawdopodobnie spory jak na Ciebie :)))))
Panda, byłam wczoraj na spotkaniu organizacyjnym na 17, ale przynajmniej częściowo będę chodzić na zajęcia z Twoją grupą (na 18.15), podobno póki są zajęcia teoretyczne to nie ma problemu. Niestety traf chciał, że jutro mam na 17.45 gina, więc nie zdążę na żadną z grup. Pomijam fakt, że zadzwoniłam do mojej lekarki, czy nie dałoby się przełożyć wizyty na późniejszą godzinę, no i usłyszałam "nie da rady nawet o 5 minut", a za każdym razem jest obsuwa o 3-45 minut, więc znając życie wejdę do gabinetu, gdy zajęcia zakończy grupa na 17 i będę wściekła. No ale zapowiedziałam mojemu facetowi, że idzie jutro sam, bo będzie m.in. o roli osoby towarzyszącej w trakcie porodu. Nie jest zachwycony, ale chyba ostatnio ze względu na moje humory boi się ze mną zadzierać, więc się posłusznie zgodził :))))
W ogóle to nie wiem jak Twoje odczucia względem Pani Madej, ale moje bardzo pozytywne. Wręcz zaskoczyło mnie, że sama na wstępie powiedziała, że będzie kładła nacisk na poród aktywny, przekonanie nas do obecności partnera, na przygotowanie krocza do porodu w celu ograniczenia ryzyka cięcia, omówienie planu porodu, "zdrowe" podejście do potrzeb noworodka itp. Jeżeli w praktyce będzie na porodówce tak, jak ona to przedstawia, to ten szpital jest bardziej nowocześnie nastawiony do porodu, niż przypuszczałam. No ale to wyjdzie w praniu:))))
Panda, byłam wczoraj na spotkaniu organizacyjnym na 17, ale przynajmniej częściowo będę chodzić na zajęcia z Twoją grupą (na 18.15), podobno póki są zajęcia teoretyczne to nie ma problemu. Niestety traf chciał, że jutro mam na 17.45 gina, więc nie zdążę na żadną z grup. Pomijam fakt, że zadzwoniłam do mojej lekarki, czy nie dałoby się przełożyć wizyty na późniejszą godzinę, no i usłyszałam "nie da rady nawet o 5 minut", a za każdym razem jest obsuwa o 3-45 minut, więc znając życie wejdę do gabinetu, gdy zajęcia zakończy grupa na 17 i będę wściekła. No ale zapowiedziałam mojemu facetowi, że idzie jutro sam, bo będzie m.in. o roli osoby towarzyszącej w trakcie porodu. Nie jest zachwycony, ale chyba ostatnio ze względu na moje humory boi się ze mną zadzierać, więc się posłusznie zgodził :))))
W ogóle to nie wiem jak Twoje odczucia względem Pani Madej, ale moje bardzo pozytywne. Wręcz zaskoczyło mnie, że sama na wstępie powiedziała, że będzie kładła nacisk na poród aktywny, przekonanie nas do obecności partnera, na przygotowanie krocza do porodu w celu ograniczenia ryzyka cięcia, omówienie planu porodu, "zdrowe" podejście do potrzeb noworodka itp. Jeżeli w praktyce będzie na porodówce tak, jak ona to przedstawia, to ten szpital jest bardziej nowocześnie nastawiony do porodu, niż przypuszczałam. No ale to wyjdzie w praniu:))))
Walerka, Aga gratuluje pozytywnych wiadomości! Oby tak dalej!
Carolajna trzymam kciuki!
Ja też mam dziś kiepski dzień...rano pisałam do Lekarki a po poludniu przenioslam wizytę z wtorku na pojutrze..od rana mam klucia w okolicach żeber (tak jak kolka) i na wysokości pępka promieniujace do środka brzucha..niby to normalne ale niepokoi mnie to i wolę aby mnie obejrzała i stwierdziła osobiście że nie ma powodu do obaw..
Ania83 zdecydowalas sie na tą sr? Ja wczoraj pojechałam na to spotkanie..było to dla mnie trudne doświadczenie..łzy stanęły mi w oczach jak szlam korytarzem i jak siedzialam w sali..wszystko do mnie wróciło..tam rodzilam Naszych Synów..i nigdy więcej ich nie zobaczyłam..te mury chyba już zawsze będą tak na mnie działać..ale zapodalam ciężki klimat..przepraszam Was bardzo Dziewczyny! :-*:-*
Carolajna trzymam kciuki!
Ja też mam dziś kiepski dzień...rano pisałam do Lekarki a po poludniu przenioslam wizytę z wtorku na pojutrze..od rana mam klucia w okolicach żeber (tak jak kolka) i na wysokości pępka promieniujace do środka brzucha..niby to normalne ale niepokoi mnie to i wolę aby mnie obejrzała i stwierdziła osobiście że nie ma powodu do obaw..
Ania83 zdecydowalas sie na tą sr? Ja wczoraj pojechałam na to spotkanie..było to dla mnie trudne doświadczenie..łzy stanęły mi w oczach jak szlam korytarzem i jak siedzialam w sali..wszystko do mnie wróciło..tam rodzilam Naszych Synów..i nigdy więcej ich nie zobaczyłam..te mury chyba już zawsze będą tak na mnie działać..ale zapodalam ciężki klimat..przepraszam Was bardzo Dziewczyny! :-*:-*
Aniu ja też po spotkaniu wrażenia dot. Pani Madej jak najbardziej pozytywne. Ja raczej będę chodzic sama bo jakoś nie mam sumienia ciagac mojego Męża po pracy..poza tym..na ile psychicznie dam rade tam przebywać też nie wiem..muszę stopniowo sie klimatyzowac..a jeśli chodzi o jutrzejsze zajęcia to też nie wiem czy będę zależy jak te moje klucia będą doskwierać..czy będą w ogóle..poza tym jeśli mówisz że ma być o osobie towarzyszącej to bez sensu bym sama szła..my o porodzie jeszcze nawet nie gadalismy więc nie wiem czy Mąż zdecyduje sie być ze mną..a ja po tym wszystkim nie będę nalegac..chyba..zobaczymy jak będzie czas pokaże
Panda, wiem że pewnie łatwo mi mówić/pisać, ale teraz powinnaś skupić się już tylko na Maluszku, który już niebawem się urodzi.... A rozważałaś może poród w innym szpitalu, może byłoby Ci łatwiej, wspomnienia nie byłyby tak dotkliwe?
Ja też dzisiaj leżę i już do wieczora się nigdzie nie ruszam, dziś przed południem wybrałam się na Monciak do Rossmanna (ok. 30 min w jedną stronę), po drodze zahaczyłam jeszcze o Pepco, a gdy wróciłam mój pies kategorycznie zażądał wyjścia na spacer, i jak w końcu wróciłam do domu to zaczęło mnie dość solidnie ciągnąć spojenie łonowe. No ale poleżałam na kanapie, zjadłam solidną porcję lodów, i mój K. namówił mnie jeszcze na spacer nad morze..... To nie był dobry pomysł.... ledwo doczłapałam się z powrotem na tą moją górkę, teraz oprócz spojenia łonowego czuję jeszcze pachwiny, biodra i lewy pośladek...... chyba moje więzadła zaczynają "puszczać" przygotowując miednicę do porodu. Niezbyt dobrze się czuję z myślą, że może trzeba by ograniczyć trochę aktywność, podświadomie czuję że szybko dopadła by mnie jakaś taka ociężałość, zważywszy na ilość słodyczy, ktore pochłaniam...
Ja też dzisiaj leżę i już do wieczora się nigdzie nie ruszam, dziś przed południem wybrałam się na Monciak do Rossmanna (ok. 30 min w jedną stronę), po drodze zahaczyłam jeszcze o Pepco, a gdy wróciłam mój pies kategorycznie zażądał wyjścia na spacer, i jak w końcu wróciłam do domu to zaczęło mnie dość solidnie ciągnąć spojenie łonowe. No ale poleżałam na kanapie, zjadłam solidną porcję lodów, i mój K. namówił mnie jeszcze na spacer nad morze..... To nie był dobry pomysł.... ledwo doczłapałam się z powrotem na tą moją górkę, teraz oprócz spojenia łonowego czuję jeszcze pachwiny, biodra i lewy pośladek...... chyba moje więzadła zaczynają "puszczać" przygotowując miednicę do porodu. Niezbyt dobrze się czuję z myślą, że może trzeba by ograniczyć trochę aktywność, podświadomie czuję że szybko dopadła by mnie jakaś taka ociężałość, zważywszy na ilość słodyczy, ktore pochłaniam...
Panda, na pewno Ci ciężko, tyle przykrych wspomnień, ale już wkrótce będziesz miała świeższe wspomnienia, a tym razem wszystko będzie na pewno ok, I tak jesteś bardzo dzielna.
Co do ciężkiej drugiej ciąży - mam to samo. leżę ciągle na sofie i nie mam na nic siły. w pierwszej ciąży codziennie spacerowałam z 2-3 godziny a teraz padam ze zmęczenia a nic nie robię. To pewnie związane z tym że pierwsza ciąża to jesień zima, to chłodniej i jakoś lżej. A te upały mnie mulą okropnie...
A ja dziś miałam bardzo dobry dzień. Byłam w pracy, pozamykałam wszystkie sprawy, oddałam wszystko co robię innym ludziom i na 16 byłam u ginekologa i otrzymałam zwolnienie :) A potem byliśmy z synkiem zobaczyć japoński niszczyciel i bardzo mu się podobało. Co do żywienia dzieci - poszliśmy do sklepu, bo chciałam mu coś kupić żeby nie był głodny i co wybrał? Nie słodycze, nie bułeczkę tylko... kabanosa. Mój syn uwielbia kabanosy... I też mu daję wodę tylko do picia. Jak pojadę do domu to mu moi rodzice i teściowie kupują te wszystkie słodzone dziadostwa, danio, danonki, kubusie, wody owocowe itp. Ale w domu tego nie ma i jakoś go nie ciągnie. Na szczęście. A w ogóle uwielbia jeść, je bardzo dużo, właściwie wszystko i mam nadzieję że drugie dziecko będzie takie samo. A bajki taaak - niewychowawczo, ale czasem trzeba, żeby móc spokojnie pogadać z kimś albo zjeść obiad w knajpie
Co do ciężkiej drugiej ciąży - mam to samo. leżę ciągle na sofie i nie mam na nic siły. w pierwszej ciąży codziennie spacerowałam z 2-3 godziny a teraz padam ze zmęczenia a nic nie robię. To pewnie związane z tym że pierwsza ciąża to jesień zima, to chłodniej i jakoś lżej. A te upały mnie mulą okropnie...
A ja dziś miałam bardzo dobry dzień. Byłam w pracy, pozamykałam wszystkie sprawy, oddałam wszystko co robię innym ludziom i na 16 byłam u ginekologa i otrzymałam zwolnienie :) A potem byliśmy z synkiem zobaczyć japoński niszczyciel i bardzo mu się podobało. Co do żywienia dzieci - poszliśmy do sklepu, bo chciałam mu coś kupić żeby nie był głodny i co wybrał? Nie słodycze, nie bułeczkę tylko... kabanosa. Mój syn uwielbia kabanosy... I też mu daję wodę tylko do picia. Jak pojadę do domu to mu moi rodzice i teściowie kupują te wszystkie słodzone dziadostwa, danio, danonki, kubusie, wody owocowe itp. Ale w domu tego nie ma i jakoś go nie ciągnie. Na szczęście. A w ogóle uwielbia jeść, je bardzo dużo, właściwie wszystko i mam nadzieję że drugie dziecko będzie takie samo. A bajki taaak - niewychowawczo, ale czasem trzeba, żeby móc spokojnie pogadać z kimś albo zjeść obiad w knajpie
Aga super, że wszystko jest ok :) Na pocieszenie powiem Ci, że mój pierwszy synek też był klopsik i dałam radę urodzić naturalnie :) Teraz z kolei mówią, że drugi synek jest drobny. Najważniejsze, żeby dzieciaki były zdrowe:)
Panda współczuje Ci przeżyć. Moja mama pierwszą ciąże straciła, potem urodziła dwóch chłopców, którzy zmarli i dopiero za 3 razem się udało.Ty teraz też na pewno urodzisz zdrowego i ślicznego chłopca. Głęboko w to wierze i trzymam kciuki, żeby Twoje samopoczucie się poprawiało:)
Walerka ja również ostatnio miałam zachciankę na gofra z owocami i bitą śmietaną. Powiem więcej ja takiego zjadłam :) potem niestety miałam zgagę taką, że do słodkiego nie podchodzę :)
Mamtu daj znać jak tam mały w brzuszku.
Maluszek napisz jutro co powiedział Ci lekarz, bo ja mam też właśnie takie bóle jak na okres i sobie wkręcam a mój lekarz jest na urlopie.
Panda współczuje Ci przeżyć. Moja mama pierwszą ciąże straciła, potem urodziła dwóch chłopców, którzy zmarli i dopiero za 3 razem się udało.Ty teraz też na pewno urodzisz zdrowego i ślicznego chłopca. Głęboko w to wierze i trzymam kciuki, żeby Twoje samopoczucie się poprawiało:)
Walerka ja również ostatnio miałam zachciankę na gofra z owocami i bitą śmietaną. Powiem więcej ja takiego zjadłam :) potem niestety miałam zgagę taką, że do słodkiego nie podchodzę :)
Mamtu daj znać jak tam mały w brzuszku.
Maluszek napisz jutro co powiedział Ci lekarz, bo ja mam też właśnie takie bóle jak na okres i sobie wkręcam a mój lekarz jest na urlopie.
Hej wieczornie :)
Panda teraz jest wszystko dobrze, dzidziuś ładnie rośnie i nie musisz się niepokoić. Chociaż wiem, że to pewnie się tak nie da, ale spróbuj się nie denerwować, Twój dobry nastrój to dobry nastrój maluszka :) Głowa do góry.
Mamtu daj znać jak się czujesz i co na ip.
U mnie po wizycie wszystko dobrze, tylko waga małej mnie przeraziła 2300g. od ostatniej wizyty 4 tygodnie temu młoda przybrała 900g. lekarz mówi, że ok. Kolejna wizyta za 3 tygodnie.
Ale po wizycie się rozpłakałam bo przytyłam 5 kg :(( Jestem wściekła i oczywiście humor popsuty na całe popołudnie. Masakra.
Panda teraz jest wszystko dobrze, dzidziuś ładnie rośnie i nie musisz się niepokoić. Chociaż wiem, że to pewnie się tak nie da, ale spróbuj się nie denerwować, Twój dobry nastrój to dobry nastrój maluszka :) Głowa do góry.
Mamtu daj znać jak się czujesz i co na ip.
U mnie po wizycie wszystko dobrze, tylko waga małej mnie przeraziła 2300g. od ostatniej wizyty 4 tygodnie temu młoda przybrała 900g. lekarz mówi, że ok. Kolejna wizyta za 3 tygodnie.
Ale po wizycie się rozpłakałam bo przytyłam 5 kg :(( Jestem wściekła i oczywiście humor popsuty na całe popołudnie. Masakra.
Carolajna, nie sugeruj się tak bardzo waga małej. Ważne, że zdrowa:)
Co do wagi to nie powiedział Tobie gin, że zbierasz wodę? Kochana, to i tak nic bo ja potrafie w ciągu 2 tyg zrobić 4 kg. Ja wczoraj taki humor miałam, ale już dziś aż tak nie. Po ciąży będę się martwić. A poza tym jesteś przed 30stka, więc spokojnie szybko zgubisz. No i ładnie wygladasz:)))
Mamtu, zagladalam na forum i uspokoiłam się jak przeczytałam Twojego posta:) Daj znać koniecznie po wizycie na IP.
Nie wiem co komu jeszcze miałam napisać:/
Miłego i spokojnego wieczoru:)
Co do wagi to nie powiedział Tobie gin, że zbierasz wodę? Kochana, to i tak nic bo ja potrafie w ciągu 2 tyg zrobić 4 kg. Ja wczoraj taki humor miałam, ale już dziś aż tak nie. Po ciąży będę się martwić. A poza tym jesteś przed 30stka, więc spokojnie szybko zgubisz. No i ładnie wygladasz:)))
Mamtu, zagladalam na forum i uspokoiłam się jak przeczytałam Twojego posta:) Daj znać koniecznie po wizycie na IP.
Nie wiem co komu jeszcze miałam napisać:/
Miłego i spokojnego wieczoru:)
Panda nie dziwię się reakcji, ale najważniejsze, że teraz jest dobrze i na pewno tak już pozostanie do rozwiązania. Już nie dużo czasu zostało na pewno dasz radę :)
Carolajna dobrze, że z małą wszystko ok :)
A co do wagi to ja tez ostatnio 5kg przytyłam w ciągu miesiąca i miałam doła, ale właśnie tak sobie myślę, że to na pewno woda. W sumie póki co przytyłam 13 kg.
Fatalnie się czuję dzisiaj, mała daje mi jeszcze popalić. Tak kopała, że aż byłam w szoku, że ta skóra taka elastyczna i nie pękła ;)
Carolajna dobrze, że z małą wszystko ok :)
A co do wagi to ja tez ostatnio 5kg przytyłam w ciągu miesiąca i miałam doła, ale właśnie tak sobie myślę, że to na pewno woda. W sumie póki co przytyłam 13 kg.
Fatalnie się czuję dzisiaj, mała daje mi jeszcze popalić. Tak kopała, że aż byłam w szoku, że ta skóra taka elastyczna i nie pękła ;)
Selene, Marta dzięki :)
Po ciąży będę się poważnie martwić. No ale nic to najważniejsze, że dziecko zdrowe, szyjka długa i zamknięta i w ogóle dobrze.
Pytałam lekarza o te bóle w pachwinie i krzyżu i powiedział, że to od kręgosłupa bo środek ciężkości się zmienia i niestety nie da się na to teraz nic poradzić :(
Teraz jeszcze bardziej chce wrzesień!!
Po ciąży będę się poważnie martwić. No ale nic to najważniejsze, że dziecko zdrowe, szyjka długa i zamknięta i w ogóle dobrze.
Pytałam lekarza o te bóle w pachwinie i krzyżu i powiedział, że to od kręgosłupa bo środek ciężkości się zmienia i niestety nie da się na to teraz nic poradzić :(
Teraz jeszcze bardziej chce wrzesień!!
Dziewczyny a ja dzis wybralam się na plaze ze znajomymi. Poczatkowo nie było śłońca, wiec było bardzo przyjemnie, ale jak tylko wyszlo słońce to po jakiś 30 minutach poszłam na cień i zdecydowałam ze jednak wroce do domu. Niby nie bylam długo na tym słońcu, ale tak mnie strasznie rozbolała glowa. Czułam pulsowanie w okolicach skroni, czoło gorące. Nie mam w zwyczaju brania leków przeciwbólowych na ból głowy, ale nie wytrzymałam i w końcu wzielam pracetamol. Chwilowo przeszło, ale znowu mnie zaczyna bolec. Miałam jakies chwilowe problemy z widzeniem. W dodatku mam problemy jelitowe. Nie wiem czy jechać do szpitala, czy uzbroić się w cierpliwość, aż ból przejdzie. W dodatku nie mam czym zmierzyć ciśnienia, bo oddałam ciśnieniomierz rodzicom. Walerka czy będąc tak krótko na plazy, mogłam dostać jakiegoś przegrzania?
Wiesz co nie wiem, macie wysokie temperatury, a w ciazy jest sie extra wrazliwym na slonce. Ale 30 min to malo. Ja lazilam dluzej, tez bolala mnie glowa. Pij duzo wody, to ochlodzi organizm I moze jakis chlodny prysznic, na pewno dzidzia jest ok. Moj maz po godz na sloncu dostaje udaru ale to ten typ co jest albo bialy albo czerwony.
Tu zawsze mowia ze jak cos jest nie tak to jechac do szpitala na ktg.
Tu zawsze mowia ze jak cos jest nie tak to jechac do szpitala na ktg.
Oj dziewczyny,co post to marudzący,co?Uroki trzeciego trymestru,ale już niedługo i każda z nas zmieni temat,im bliżej porodu tym tematy będą już inne,a to skurcz,a to czop,ciekawe ile z Nas pojedzie na fałszywy alarm,albo wogóle odwiedzi szpital,tak jak ja w środku nocy bo wkręciłam sobie że coś dziecku się stało,oj nie zapomnę tego strachu...
A potem już będziemy mieli te swoje słodkie maleństwa i znów problemy inne:)
Pewnie już każda z nas mega zmęczona zwłaszcza jak są dzieci,przy nich nie da rady odpocząć,ja odliczam dni,za dwa tygodnie przyjedzie mój tata to mnie dużo odciąży od małego,ale na gotowanie jak walerka nie mam co liczyć:)Moja w tym niestety rola,a ja nie za dobrze stoję kulinarnie:)
A potem już będziemy mieli te swoje słodkie maleństwa i znów problemy inne:)
Pewnie już każda z nas mega zmęczona zwłaszcza jak są dzieci,przy nich nie da rady odpocząć,ja odliczam dni,za dwa tygodnie przyjedzie mój tata to mnie dużo odciąży od małego,ale na gotowanie jak walerka nie mam co liczyć:)Moja w tym niestety rola,a ja nie za dobrze stoję kulinarnie:)
Ale sie rozleniwilam, musze jutro jechac pociagiem do pracy I az mnie skreca a do tej pory jezdzilam i nic mi nie bylo.
Mlody sie tak fajnie rusza, nie kopie tylko przesowa w brzuchy, jak alient, mam wrazenie ze jak na filmach wyskoczy mi zaraz z brzucha.
Marta u mnie normalne ze jem w ciagu nocy, teraz idzie haribo
Mlody sie tak fajnie rusza, nie kopie tylko przesowa w brzuchy, jak alient, mam wrazenie ze jak na filmach wyskoczy mi zaraz z brzucha.
Marta u mnie normalne ze jem w ciagu nocy, teraz idzie haribo
Hej dziewczyny.
Aga,Carolajna cieszę się,że u Was wszystko ok,że wizyty udane i dzieciątka zdrowe.
Panda,aż mi się łezka zakręciła :*Ja nie znam Twojej historii,tyle co wyłapie między wpisami,ale teraz musi być wszystko dobrze!!!!!!!!!!!Ściskam Cię mocno:*
Ja dziś znowu bez humoru.Rano weszłam na wagę no i dół na maksa;(((((((((Ja tego nie rozumiem bez kitu.Cholera,że tak się wyraże oszczędzam się jak mogę z jedzeniem i co i d...pa z tego.Jak tak dalej pójdzie to 20 kilo jak nic osiągne albo i więcej;/Nie no ja jestem dziś rozbita kompletnie.Cholernie mi teraz źle:(
Nad ranem złapał mnie skurcz w łydkę i nie mogę teraz chodzić normalnie.
Mam nadzieję,że bół brzucha dziś nie wróci i będę się czuła lepiej.
Wizyte mam dopiero na 20 także cały dzień muszę czekać.
Sorki dziewczyny za marudzenie od samego rana,ale już jestem chyba zmęczona ciążą.Chce już malutką mieć w ramionach i wiedzieć,że wszystko jest ok.
PRZEPRASZAM Was!!!
Aga,Carolajna cieszę się,że u Was wszystko ok,że wizyty udane i dzieciątka zdrowe.
Panda,aż mi się łezka zakręciła :*Ja nie znam Twojej historii,tyle co wyłapie między wpisami,ale teraz musi być wszystko dobrze!!!!!!!!!!!Ściskam Cię mocno:*
Ja dziś znowu bez humoru.Rano weszłam na wagę no i dół na maksa;(((((((((Ja tego nie rozumiem bez kitu.Cholera,że tak się wyraże oszczędzam się jak mogę z jedzeniem i co i d...pa z tego.Jak tak dalej pójdzie to 20 kilo jak nic osiągne albo i więcej;/Nie no ja jestem dziś rozbita kompletnie.Cholernie mi teraz źle:(
Nad ranem złapał mnie skurcz w łydkę i nie mogę teraz chodzić normalnie.
Mam nadzieję,że bół brzucha dziś nie wróci i będę się czuła lepiej.
Wizyte mam dopiero na 20 także cały dzień muszę czekać.
Sorki dziewczyny za marudzenie od samego rana,ale już jestem chyba zmęczona ciążą.Chce już malutką mieć w ramionach i wiedzieć,że wszystko jest ok.
PRZEPRASZAM Was!!!
Cześć dziewczyny :)
Ja już oczywiście na nogach, a prawie dzisiaj nie spałam masakra. Dobrze, że duży M. w domu to może potem uda mi się oko zamknąć.
Zaraz jadę do pracy. Brzuch mam dalej napięty, ale przynajmniej nie boli póki co.
Mam nadzieję, że dzisiaj dla nas wszystkich będzie lepszy dzień, i nic nas nie będzie bolało!
Miłego dnia :)
Ja już oczywiście na nogach, a prawie dzisiaj nie spałam masakra. Dobrze, że duży M. w domu to może potem uda mi się oko zamknąć.
Zaraz jadę do pracy. Brzuch mam dalej napięty, ale przynajmniej nie boli póki co.
Mam nadzieję, że dzisiaj dla nas wszystkich będzie lepszy dzień, i nic nas nie będzie bolało!
Miłego dnia :)
Cześć dziewczyny :)
Ja dzisiaj miałam noc z polowaniem na komara ;) O 2 jakiś mi latał nad uchem i polowaliśmy na niego pół godziny ;) Ale misja zakończona sukcesem ;)
Za to teraz T. poszedł do pracy a ja już nie mogę spać. Zjadłam płatki i włączyłam komputer :)
Nigdzie nie muszę dzisiaj jechać, nigdzie iść, nic załatwiać, więc chyba cały dzień będę leżała na kanapie, z małą przerwą na zrobienie obiadu :)
Walerka wcale się nie dziwię, że Ci się nie chce pociągiem jechać. Mnie aż skręca jak wsiadam do komunikacji miejskiej a tam tak mega gorąco, duszno i pełno turystów.
Ciekawe co tam u Mamtu.
Miłego dnia wszystkim :)
Ja dzisiaj miałam noc z polowaniem na komara ;) O 2 jakiś mi latał nad uchem i polowaliśmy na niego pół godziny ;) Ale misja zakończona sukcesem ;)
Za to teraz T. poszedł do pracy a ja już nie mogę spać. Zjadłam płatki i włączyłam komputer :)
Nigdzie nie muszę dzisiaj jechać, nigdzie iść, nic załatwiać, więc chyba cały dzień będę leżała na kanapie, z małą przerwą na zrobienie obiadu :)
Walerka wcale się nie dziwię, że Ci się nie chce pociągiem jechać. Mnie aż skręca jak wsiadam do komunikacji miejskiej a tam tak mega gorąco, duszno i pełno turystów.
Ciekawe co tam u Mamtu.
Miłego dnia wszystkim :)
witajcie czwartkowo,
Carolajna i jak prysznic zamontowany? Wypróbowany już?
Super że wizyta udana, z Małą wszystko w porządku, a wagą się nie przejmuj zrzucisz raz dwa po porodzie.
Sonia, jak ósemki, przeszedł ból?
Aga, no widzisz to szybko z tym łóżeczkiem się uwinęli.
A swoja drogą, ładny egzemplarz hodujesz, ważne że zdrowy.
Mamtu mam nadzieję, że u Ciebie już wszystko w porządku.
Maluszek, każda z nas już ma raczej dosyć, a te upały dodatkowo są męczące. Zrelaksuj się, odpocznij i koniecznie nie przemęczaj się, do 20 raz dwa zleci. Do porodu już też niedaleko, niedługo będziesz miała swoją córeczkę.
Walerka, dobrze że po wizycie ok.
To ja chyba jestem bardziej wyrodną matką, bo moja córka nie jadła słodyczy do 3 roku życia :)
Piękne idealistyczne poglądy miałam przy pierwszym dziecku, większość udało się zrealizować. Przy drugim już nie, ale woda to nadal podstawa :)
Panda, dla mnie jesteś bohaterką tego wątku. Podziwiam Cię za siłe i wytrwałość, mimo że głowie czasem trzeba troszkę pomóc.
Do terminu już niedaleko, każdy kolejny dzień przybliża Cię do spotkania z synkiem. Tym razem się uda, musi.
Udanego dnia.
Oby dziś było lepiej u Was niż wczoraj.
Carolajna i jak prysznic zamontowany? Wypróbowany już?
Super że wizyta udana, z Małą wszystko w porządku, a wagą się nie przejmuj zrzucisz raz dwa po porodzie.
Sonia, jak ósemki, przeszedł ból?
Aga, no widzisz to szybko z tym łóżeczkiem się uwinęli.
A swoja drogą, ładny egzemplarz hodujesz, ważne że zdrowy.
Mamtu mam nadzieję, że u Ciebie już wszystko w porządku.
Maluszek, każda z nas już ma raczej dosyć, a te upały dodatkowo są męczące. Zrelaksuj się, odpocznij i koniecznie nie przemęczaj się, do 20 raz dwa zleci. Do porodu już też niedaleko, niedługo będziesz miała swoją córeczkę.
Walerka, dobrze że po wizycie ok.
To ja chyba jestem bardziej wyrodną matką, bo moja córka nie jadła słodyczy do 3 roku życia :)
Piękne idealistyczne poglądy miałam przy pierwszym dziecku, większość udało się zrealizować. Przy drugim już nie, ale woda to nadal podstawa :)
Panda, dla mnie jesteś bohaterką tego wątku. Podziwiam Cię za siłe i wytrwałość, mimo że głowie czasem trzeba troszkę pomóc.
Do terminu już niedaleko, każdy kolejny dzień przybliża Cię do spotkania z synkiem. Tym razem się uda, musi.
Udanego dnia.
Oby dziś było lepiej u Was niż wczoraj.
Czesc Dziewczyny:)
nocne łażenie i jedzenie to u mnie już chyba standard. A jak już zasnęłam to o 5 obudził mnie mój kot na balkonie komunikujący się z innymi kotami. Robił to tak przeraźliwie głośno, że nie dało rady spać...
Panda, a Ty dałabyś rade przyjechać na spotkanie wtorkowe? :))
Maluszek, ja bym chciała tak wyglądać jak Ty:) No i znowu się powtórze, że zatrzymujemy juz teraz coraz więcej wody... To nie są kilogramy tłuszczowe. Ja przynajmniej w to wierze bardzo mocno, że urodze i 80% nadprogramowych kilogramów pozbędę się w ciągu tygodnia. A potem dieta i pewnie nerwy, bo to nowa sytuacja więc szybko wróce do normy, albo nawet będzie lepiej. O! Taki uknułam spisek dla swojego ciała;)))
Selene, udanego spotkania w pracy:)
Mamtu, mam nadzieje, że u Was wszystko dobrze, a teraz nie piszesz bo po prostu jeszcze śpicie;)
Walerka, jak napisałaś o haribo to aż mi ślinianki zacżeły intensywniej pracować. Zjadłabym...
Ania83, podobno na początku przyszłego tygodnia ma być troche mniej stopni, także może dałabyś rade w skmce i dojedziesz na spotkanie:)
Miłego dnia Dziewczyny:))
p.s. któryś z sąsiadów robi gulasz i ten zapach aż do mnie doszedł... nie mają litości:/
nocne łażenie i jedzenie to u mnie już chyba standard. A jak już zasnęłam to o 5 obudził mnie mój kot na balkonie komunikujący się z innymi kotami. Robił to tak przeraźliwie głośno, że nie dało rady spać...
Panda, a Ty dałabyś rade przyjechać na spotkanie wtorkowe? :))
Maluszek, ja bym chciała tak wyglądać jak Ty:) No i znowu się powtórze, że zatrzymujemy juz teraz coraz więcej wody... To nie są kilogramy tłuszczowe. Ja przynajmniej w to wierze bardzo mocno, że urodze i 80% nadprogramowych kilogramów pozbędę się w ciągu tygodnia. A potem dieta i pewnie nerwy, bo to nowa sytuacja więc szybko wróce do normy, albo nawet będzie lepiej. O! Taki uknułam spisek dla swojego ciała;)))
Selene, udanego spotkania w pracy:)
Mamtu, mam nadzieje, że u Was wszystko dobrze, a teraz nie piszesz bo po prostu jeszcze śpicie;)
Walerka, jak napisałaś o haribo to aż mi ślinianki zacżeły intensywniej pracować. Zjadłabym...
Ania83, podobno na początku przyszłego tygodnia ma być troche mniej stopni, także może dałabyś rade w skmce i dojedziesz na spotkanie:)
Miłego dnia Dziewczyny:))
p.s. któryś z sąsiadów robi gulasz i ten zapach aż do mnie doszedł... nie mają litości:/
Carolajna, no nie wiem czy mam dużo tej energii, raczej w normie.
Może dlatego że mój brzuch przy mojej posturze nie jest aż tak wielki i w sumie nie przeszkadza aż tak bardzo, no i na szczęście nie mam problemów z nogami. No ale u mnie to dopiero 8 miesiąc, pogadamy w dziewiątym kiedy będę na finiszu, niestety z doświadczenia pewnie przenoszonym (pażdziernikowa pełnia to dopiero 19.10 :( )
Na razie siłę mam, z chęciami gorzej. A do piwnicy wolałam wybrać się sama niż brać całą rodzinę, chłopaki w tym czasie chociaż się wyspały :) Ale u mnie na szczęście jest winda :)
Może dlatego że mój brzuch przy mojej posturze nie jest aż tak wielki i w sumie nie przeszkadza aż tak bardzo, no i na szczęście nie mam problemów z nogami. No ale u mnie to dopiero 8 miesiąc, pogadamy w dziewiątym kiedy będę na finiszu, niestety z doświadczenia pewnie przenoszonym (pażdziernikowa pełnia to dopiero 19.10 :( )
Na razie siłę mam, z chęciami gorzej. A do piwnicy wolałam wybrać się sama niż brać całą rodzinę, chłopaki w tym czasie chociaż się wyspały :) Ale u mnie na szczęście jest winda :)
Witajcie porannie. Ja mam dzisiaj znowu noc nie przespaną z powodu zgagi. Nawet spanie na siedząco nie pomagało. Wczoraj już od 17 nic nie jadłam a i tak nie pomogło. No, ale trudno :) Jutro jedziemy do rodziców na weekend, także nie możemy się doczekać. Moja siostra i rodzice już nie śpią tak się cieszą na małego :)
Maluszek nie przejmuj się wagą. Ja w pierwszej ciąży przytyłam 25 kg! Tydzień po porodzie miałam 18 kg na minusie. To nie jest tłuszcz tylko woda się zbiera. Zobaczysz, że szybko zejdą te nadprogramowe kilogramy. Trzeba tylko wytrwać do porodu. Potem będziemy marudzić, że chodzimy niewyspane :) Ja mam tylko wielką nadzieję, że moje drugie dziecko nie będzie miało kolek albo przynajmniej nie takie jak mój synek, bo ja to wspominam jak koszmar.
Mamtu odezwij się jak czujesz :)
Sonia jak Twoje zęby?
Maluszek nie przejmuj się wagą. Ja w pierwszej ciąży przytyłam 25 kg! Tydzień po porodzie miałam 18 kg na minusie. To nie jest tłuszcz tylko woda się zbiera. Zobaczysz, że szybko zejdą te nadprogramowe kilogramy. Trzeba tylko wytrwać do porodu. Potem będziemy marudzić, że chodzimy niewyspane :) Ja mam tylko wielką nadzieję, że moje drugie dziecko nie będzie miało kolek albo przynajmniej nie takie jak mój synek, bo ja to wspominam jak koszmar.
Mamtu odezwij się jak czujesz :)
Sonia jak Twoje zęby?
linka to szczęśliwej podróży i miłego pobytu w gdańsku :)
Aga wiadomo było że będzie wszystko wporzo :) a jak z zastrzykami ci idzie? do przejścia? nie boli już?
Marta ten twój kot to widzę niezły egzemplarz ;p ciekawe co powie na nowego lokatora :)
ja dzisiaj tyle powinnam zrobić ale wczoraj znów byłam na plaży, mieliśmy gości i dzisiaj to już zmęczona trochę jestem i nie wiem jak to będzie;/
maluszek trzymam kciuki za wizytę i że szybko ci czas zleci do 20.
Aga wiadomo było że będzie wszystko wporzo :) a jak z zastrzykami ci idzie? do przejścia? nie boli już?
Marta ten twój kot to widzę niezły egzemplarz ;p ciekawe co powie na nowego lokatora :)
ja dzisiaj tyle powinnam zrobić ale wczoraj znów byłam na plaży, mieliśmy gości i dzisiaj to już zmęczona trochę jestem i nie wiem jak to będzie;/
maluszek trzymam kciuki za wizytę i że szybko ci czas zleci do 20.
Dziewczyny pomóżcie mi to zinterpretować!
Ostatnimi czasy( jakoś chyba jak zaczęłam brać tą luteinę) rano wycieka ze mnie trochę "wody z luteiną". Dzisiaj wyciekło mi tej wody jakby ciut więcej (trudno określić ilość) na bieliźnie zrobiła się mokra plama. I tak się teraz zastanawiam, czy to możliwe alby w taki sposób wyciekały wody płodowe? Miała któraś coś takiego?
Jutro mam usg więc od razu zwrócę na to uwagę lekarce.
ps: ostatnie usg miałam 7 dni temu i lekarka nic o wodach nie wspominała,że mało czy coś...
Ostatnimi czasy( jakoś chyba jak zaczęłam brać tą luteinę) rano wycieka ze mnie trochę "wody z luteiną". Dzisiaj wyciekło mi tej wody jakby ciut więcej (trudno określić ilość) na bieliźnie zrobiła się mokra plama. I tak się teraz zastanawiam, czy to możliwe alby w taki sposób wyciekały wody płodowe? Miała któraś coś takiego?
Jutro mam usg więc od razu zwrócę na to uwagę lekarce.
ps: ostatnie usg miałam 7 dni temu i lekarka nic o wodach nie wspominała,że mało czy coś...
Dora tak jednoznacznie to nie da się powiedzieć pewnie. Ja w pierwszej ciąży jak bylam już na jednej z ostatnich wizyt to usłyszałam od lekarza że widzi że wód jest już mniej - więc gdzieś one musiały po mału się sączyć. Pytanie tylko czy to nie trochę za wcześnie u ciebie, także napewno jutro od razu o to pytaj.
Może to nie wody tylko jakaś reakcja tkanek na lekarstwo?
Może to nie wody tylko jakaś reakcja tkanek na lekarstwo?
Hej hej! :)
Dorotiii, super sprawa z tą ślubną wygraną :)
Linka, szkoda, że nie dasz rady zostać do wtorku... Ale może jeszcze coś się odmieni ;)
A to Wasze nowe gniazdko to już na dłużej czy przejściowo? Mam nadzieję, że nie szykuje Ci się w najbliższej perspektywie kolejna przeprowadzka ;)
Mamtu, daj znać jak się czujesz i czy byłaś na IP, bo padniemy tu wszystkie od tego wstrzymywania oddechu!
Selene, Sonia, no niby biorę poprawkę na to, że te pomiary to tylko szacunkowe, ale z drugiej strony u każdego lekarza wychodzi identycznie, więc chyba coś jest w tej jego klopsowatości ;). Mam nadzieję, że przystopuje albo zdecyduje się wystawić główkę na świat w 38 tc (co pewnie mało prawdopodobne przy pierwszym porodzie...) ;).
Sonia, z praktykami to tyle, że złożyłam podanie o ich przełożenie na przyszły rok, poparte zaświadczeniem od gina o ciąży podwyższonego ryzyka i do tej pory nie dostałam na nie odpowiedzi :/
Ania83 - ja najprawdopodobniej będę na spotkanie jechała autem, a że Sopot z Gdyni jest po drodze, to mogę Cię zabrać bez problemu :). Z tym, że nie wiem czy odpowiada Ci kwestia powrotu, bo ja pewnie będę się zbierała ciut szybciej, ze względu na to, że wieczorem mam SR.
Panda, trzymaj się! Ściskam Cię mocno, pamiętaj o tym, że tak niewiele już zostało :). Wszystko będzie dobrze!
Walerka, rozbroiła mnie "faza na bitą śmietanę i EWENTUALNIE na truskawki" ;).
Carolajna, najważniejsze, że z Małą wszystko dobrze! A wagą się nie przejmuj (Maluszek, Ty też!)- lada moment zrzucisz po porodzie :). A teraz ciesz się błogim spełnianiem zachcianek - nawet nie wiesz jak mi tego brakuje i naprawdę miałabym gdzieś te dodatkowe kg (w sumie pewnie dosłownie :p) :). Tym bardziej, że tak jak mówi Marta, część to woda, która się spompuje :)
Arabelka, jak się dziś czujesz?
Selene, a ciachem do pracy nie miał się czasem zająć Duży M.? :)
Katka, czyli wicie gniazda rozpoczęte? ;)
Dorotiii, a zastrzyki to już pikuś - idę, robię, bez mrugnięcia okiem ;). Owszem, zdarza się, że zaboli, ale wykumałam odpowiednie miejsca i wyrobiłam jakąś technikę i jest ok :). Chyba najtrudniej było przebrnąć przez to psychicznie, bo w końcu samodzielny zastrzyk w brzuch, kiedy wiesz, że tam siedzi lokator to średnia opcja ;)
Dora, nie mam pojęcia... Ja luteinę aplikowałam nie będąc w ciąży, ale nigdy nic takiego mi się nie przydarzyło, także ciężko mi powiedzieć... Koniecznie zwróć na to uwagę lekarki, a w razie jakby się coś działo to nie czekałabym do jutra tylko pojechała na IP...
Dorotiii, super sprawa z tą ślubną wygraną :)
Linka, szkoda, że nie dasz rady zostać do wtorku... Ale może jeszcze coś się odmieni ;)
A to Wasze nowe gniazdko to już na dłużej czy przejściowo? Mam nadzieję, że nie szykuje Ci się w najbliższej perspektywie kolejna przeprowadzka ;)
Mamtu, daj znać jak się czujesz i czy byłaś na IP, bo padniemy tu wszystkie od tego wstrzymywania oddechu!
Selene, Sonia, no niby biorę poprawkę na to, że te pomiary to tylko szacunkowe, ale z drugiej strony u każdego lekarza wychodzi identycznie, więc chyba coś jest w tej jego klopsowatości ;). Mam nadzieję, że przystopuje albo zdecyduje się wystawić główkę na świat w 38 tc (co pewnie mało prawdopodobne przy pierwszym porodzie...) ;).
Sonia, z praktykami to tyle, że złożyłam podanie o ich przełożenie na przyszły rok, poparte zaświadczeniem od gina o ciąży podwyższonego ryzyka i do tej pory nie dostałam na nie odpowiedzi :/
Ania83 - ja najprawdopodobniej będę na spotkanie jechała autem, a że Sopot z Gdyni jest po drodze, to mogę Cię zabrać bez problemu :). Z tym, że nie wiem czy odpowiada Ci kwestia powrotu, bo ja pewnie będę się zbierała ciut szybciej, ze względu na to, że wieczorem mam SR.
Panda, trzymaj się! Ściskam Cię mocno, pamiętaj o tym, że tak niewiele już zostało :). Wszystko będzie dobrze!
Walerka, rozbroiła mnie "faza na bitą śmietanę i EWENTUALNIE na truskawki" ;).
Carolajna, najważniejsze, że z Małą wszystko dobrze! A wagą się nie przejmuj (Maluszek, Ty też!)- lada moment zrzucisz po porodzie :). A teraz ciesz się błogim spełnianiem zachcianek - nawet nie wiesz jak mi tego brakuje i naprawdę miałabym gdzieś te dodatkowe kg (w sumie pewnie dosłownie :p) :). Tym bardziej, że tak jak mówi Marta, część to woda, która się spompuje :)
Arabelka, jak się dziś czujesz?
Selene, a ciachem do pracy nie miał się czasem zająć Duży M.? :)
Katka, czyli wicie gniazda rozpoczęte? ;)
Dorotiii, a zastrzyki to już pikuś - idę, robię, bez mrugnięcia okiem ;). Owszem, zdarza się, że zaboli, ale wykumałam odpowiednie miejsca i wyrobiłam jakąś technikę i jest ok :). Chyba najtrudniej było przebrnąć przez to psychicznie, bo w końcu samodzielny zastrzyk w brzuch, kiedy wiesz, że tam siedzi lokator to średnia opcja ;)
Dora, nie mam pojęcia... Ja luteinę aplikowałam nie będąc w ciąży, ale nigdy nic takiego mi się nie przydarzyło, także ciężko mi powiedzieć... Koniecznie zwróć na to uwagę lekarki, a w razie jakby się coś działo to nie czekałabym do jutra tylko pojechała na IP...
Carolajna,Maluszek, dajcie spokój, bo buraka strzeliłam.
Aga, super że już sie uporałaś z tymi zastrzykami, w sensie że nie sprawiają już takich problemów.
Dora, nie pomogę, bo nie aplikowałam nigdy luteiny.
Ale przypomniało mi się, że pytałaś o to karmienie po porodzie. To ja ostatnio karmiłam ok godzinę po porodzie, siara była, zresztą ona już jest przed porodem. Jeżeli nie zdarza Ci się że samoistnie czasem wypływa, to jakbyś tak lekko ścisnęła pierś to powinnaś zobaczyć.
Aga, super że już sie uporałaś z tymi zastrzykami, w sensie że nie sprawiają już takich problemów.
Dora, nie pomogę, bo nie aplikowałam nigdy luteiny.
Ale przypomniało mi się, że pytałaś o to karmienie po porodzie. To ja ostatnio karmiłam ok godzinę po porodzie, siara była, zresztą ona już jest przed porodem. Jeżeli nie zdarza Ci się że samoistnie czasem wypływa, to jakbyś tak lekko ścisnęła pierś to powinnaś zobaczyć.
Walerka dzięki na informacje. Wydaje mi się, ze faktycznie mogłam się przegzac, mimo tak krótkiego pobytu na słońcu. Wzielam wczoraj jeszcze jedna tabletke i padlam z tego bólu. W nocy jak wstawałam do toalety to jeszcze czuła ból głowy. Na szczęście jak się obudzilam nie było już śladu po bólu, a spalam prawie 10h z przerwami na wc :)
Dziewczyny nie przejmujcie się kilogramami, bo o ile nie objadacie się całymi dniami i nocami, to na przyrost wagi nie macie większego wpływu. Poza tym pod koniec ciązy duza część tych kilogramow to gromadzenie się wody w organizmie. A podobno w 9 miesiacu tej wody gromadzi się jeszcze więcej. Maluszek moja kuzynka jest podobnej figury co Ty, tez zawsze bardzo szczupła. W ciąży przytyła 27 kg! Nawet nie wiem kiedy ona zgubila te kilogramy, bo później zrobiła się jeszcze szczuplejsza, niż przed ciążą.
I gratuluje pozytywnych wizyt u lekarzy, bo wczoraj przez ten ból głowy nie miałam siły nic więcej napisać.
Sonia te ósemki to jakaś kara Boska ;) Więcej z nimi kłopotu, niż pożytku. Ja się swoich górnych musiałam pozbyć ze względu na zgryz. Ale usuniecie tej jednej to zapamiętam jako jeden z większych koszmarów mojego życia. Po wyrwaniu ósemki ponad tydzień wyrwany z życiorysu, bo dostałam ostrego zapalenia zatoki szczękowej. Skończyło się na silnym antybiotyku, a w ostateczności wylądowałam w szpitalu na punkcji zatoki. Brrr... myślałam, ze się wtedy przekręcę, tak fatalnie się czułam. Także życze, aby rosły bezboleśnie i abyś nie musiała się ich pozbywać jak już urosną :)
Panda domyślałam się, że jest Ci bardzo ciężko chodzić korytarzami tego szpitala, ale wierze, ze już nie długo będziesz miała miłe wspomnienia z tym miejscem. Już tak mało zostało do Waszego spotkania z Synkiem. Kciuki cały czas mam zaciśnięte :)
Dorotii a prezent ślubny to super wygraliście, pogratulować :)
Dziewczyny nie przejmujcie się kilogramami, bo o ile nie objadacie się całymi dniami i nocami, to na przyrost wagi nie macie większego wpływu. Poza tym pod koniec ciązy duza część tych kilogramow to gromadzenie się wody w organizmie. A podobno w 9 miesiacu tej wody gromadzi się jeszcze więcej. Maluszek moja kuzynka jest podobnej figury co Ty, tez zawsze bardzo szczupła. W ciąży przytyła 27 kg! Nawet nie wiem kiedy ona zgubila te kilogramy, bo później zrobiła się jeszcze szczuplejsza, niż przed ciążą.
I gratuluje pozytywnych wizyt u lekarzy, bo wczoraj przez ten ból głowy nie miałam siły nic więcej napisać.
Sonia te ósemki to jakaś kara Boska ;) Więcej z nimi kłopotu, niż pożytku. Ja się swoich górnych musiałam pozbyć ze względu na zgryz. Ale usuniecie tej jednej to zapamiętam jako jeden z większych koszmarów mojego życia. Po wyrwaniu ósemki ponad tydzień wyrwany z życiorysu, bo dostałam ostrego zapalenia zatoki szczękowej. Skończyło się na silnym antybiotyku, a w ostateczności wylądowałam w szpitalu na punkcji zatoki. Brrr... myślałam, ze się wtedy przekręcę, tak fatalnie się czułam. Także życze, aby rosły bezboleśnie i abyś nie musiała się ich pozbywać jak już urosną :)
Panda domyślałam się, że jest Ci bardzo ciężko chodzić korytarzami tego szpitala, ale wierze, ze już nie długo będziesz miała miłe wspomnienia z tym miejscem. Już tak mało zostało do Waszego spotkania z Synkiem. Kciuki cały czas mam zaciśnięte :)
Dorotii a prezent ślubny to super wygraliście, pogratulować :)
Dora mi ostatnio gin zalecił tabletki z kwasem mlekowym i rano tez zauważam, wylatujący płyn. Początkowo sobie wkrecilam , ze to pewnie wody płodowe zaczeły sie sączyć, ale nastepnego dnia było juz mniej tego płynu. Moze jest to uzależnione od tego jak głęboko umieścisz tabletkę? Ale najlepiej zapytaj lekarki na wizycie. Bo na wyciek wód płodowych to u Ciebie zdecydowanie za szybko.
Dora, to raczej nie wody, moze sie pojawiac wydzielina w tym okresie ciazy ale jak cie to bardzo niepokoi to wklejam link ,jest test ktory wykrywa wyciekajace wody plodowe ( pozostalosc po mojej paranoi z poprzedniej ciazy, znam wszystkie mozliwe testy na wszystko)
http://www.i-apteka.pl/product-pol-2935-TEST-VISION-do-wykrywania-wycieku-plynu-owodniowego-1szt-.html
Aga - bo ja to jem bita smietane z truskawkami a nie odwrotnie, zjadlabym sama ale jakos tak glupio.
ja dzis o dziwo niezla noc, tylko wstawalam 2 razy i to na krociotko, czuje sie nawet troche wyspana.
http://www.i-apteka.pl/product-pol-2935-TEST-VISION-do-wykrywania-wycieku-plynu-owodniowego-1szt-.html
Aga - bo ja to jem bita smietane z truskawkami a nie odwrotnie, zjadlabym sama ale jakos tak glupio.
ja dzis o dziwo niezla noc, tylko wstawalam 2 razy i to na krociotko, czuje sie nawet troche wyspana.
Dora, ja od jakiegoś czasu mam to samo rano. Tyle, że ja nie mam kogo się spytać, bo mój lekarz się urlopuje. Pamiętam tylko, że mówił coś o tym że w 3 trymestrze mogę potrzebować stale wkładek... Jak będziesz coś wiedziała od swojej ginki to napisz proszę. Będę wdzieczna.
Arabelka, ciesze się, że lepiej Ci:)
Dziewczyny, to co piszecie o tych nieszczęsnych wodach w organizmie to jak dla mnie rewelacja:) Czyli mój spisek ma szansę rzeczywistej realizacji;)
A teraz spadam do sklepu, póki nie ma takiego upału. I co kupie? Haribo:))) ale małą paczkę hehe
Arabelka, ciesze się, że lepiej Ci:)
Dziewczyny, to co piszecie o tych nieszczęsnych wodach w organizmie to jak dla mnie rewelacja:) Czyli mój spisek ma szansę rzeczywistej realizacji;)
A teraz spadam do sklepu, póki nie ma takiego upału. I co kupie? Haribo:))) ale małą paczkę hehe
Marta, właśnie przeglądam ta stronkę, co wczoraj linka zapodałaś, świetna jest, już robię listę co bym chciała kupić, do pokoju chłopaków.
Arabelka, Ciebie trzeba by na tą stronę wpuścić, bo mają sporo marynistycznych dodatków :)
I ciesze się że już Ci lepiej.
A tymi kilogramami naprawdę się nie przejmujcie. Wiem że są przypadki, że kobiety się skarżą że przytyły w ciąży i nigdy tego nie zrzuciły, ale w większości kobiety po porodach zrzucają wszystkie ciążowe kilogramy a nawet więcej. U mnie jak na razie zawsze po ciąży po jakimś czasie ważyłam mniej niż przed ciążą. A uwierzcie mi po Mikołaju miałam co zrzucać, bo przed ciążą miałam straszne problemy z tarczycą i zanim zaszłam z nim w ciąże już miałam sporo kg na plusie. Zresztą nie wiem jak bardzo u Was lekarz kontroluje tarczyce, ale u mnie w tej ciąży waga bardzo skoczyła w drugim trymestrze i dobiłam do 14kg na plusie, a odkąd biorę euthyrox od pięciu tygodni waga ani drgnęła.
Mamtu, co z Tobą?
Arabelka, Ciebie trzeba by na tą stronę wpuścić, bo mają sporo marynistycznych dodatków :)
I ciesze się że już Ci lepiej.
A tymi kilogramami naprawdę się nie przejmujcie. Wiem że są przypadki, że kobiety się skarżą że przytyły w ciąży i nigdy tego nie zrzuciły, ale w większości kobiety po porodach zrzucają wszystkie ciążowe kilogramy a nawet więcej. U mnie jak na razie zawsze po ciąży po jakimś czasie ważyłam mniej niż przed ciążą. A uwierzcie mi po Mikołaju miałam co zrzucać, bo przed ciążą miałam straszne problemy z tarczycą i zanim zaszłam z nim w ciąże już miałam sporo kg na plusie. Zresztą nie wiem jak bardzo u Was lekarz kontroluje tarczyce, ale u mnie w tej ciąży waga bardzo skoczyła w drugim trymestrze i dobiłam do 14kg na plusie, a odkąd biorę euthyrox od pięciu tygodni waga ani drgnęła.
Mamtu, co z Tobą?
Arabelka, dobrze że już się lepiej czujesz. Nie strasz mnie z tymi ósemkami, mi już wystarczy, że boli jak wychodzą.
Mamtu daj znać jak u Ciebie?
Dziewczyny widziałam parę zdjęć z naszej sesji na fb Justyny i są świetne.
Nie przejmujcie się wagą, Ja ostatnio przytyłam 24kg i szybko zleciało po porodzie. Tylko w tym 9 miesiącu to już ciężko z tymi dodatkowymi kilogramami się poruszać.
Ja dzisiaj na razie lepiej, tylko moja Pani od sprzątania mnie załamała bo się przeprowadza i za tydzień będzie ostatni raz :/ Znowu muszę kogoś szukać a ona była na prawdę dobra.
Mamtu daj znać jak u Ciebie?
Dziewczyny widziałam parę zdjęć z naszej sesji na fb Justyny i są świetne.
Nie przejmujcie się wagą, Ja ostatnio przytyłam 24kg i szybko zleciało po porodzie. Tylko w tym 9 miesiącu to już ciężko z tymi dodatkowymi kilogramami się poruszać.
Ja dzisiaj na razie lepiej, tylko moja Pani od sprzątania mnie załamała bo się przeprowadza i za tydzień będzie ostatni raz :/ Znowu muszę kogoś szukać a ona była na prawdę dobra.
Mamtu, Ty niedobra kobieto! Ale nam wczoraj napędziłaś stracha!
Sonia jak ósemki? Mam nadzieję, że przeszło!
Aga cieszę się, ze u Was wszystko dobrze i ze mały rośnie zdrowo. To nasze chłopaki idą podobnie. Ja w poniedziałek dowiem się czy mój się pohamował czy jednak dalej idzie w masę :)
Panda to trzymam kciuki za wizytę! Wcale się nie dziwię, ze tak reagujesz Przytulam mocno!
Lepa to teraz już tylko odpoczynek i relaks w domu! I tak długo wytrzymałaś w pracy, jeszcze w te upały
Carolajna, Maluszek nie martwcie się wagą! Nie raz już słyszałam o przypadkach, że w ciąży kobieta przybrała ponad 20 kg, a potem bardzo szybko zrzuciła Będzie dobrze!
A dzieciaczki nasze ładnie i szybko rosną, ale podobno pod koniec ciąży stopują z tym przybieraniem taką mam nadzieję :) Byle zdrowe były!
Arabelka na słońcu wczoraj w tym upale! Nic, tylko dać reprymendę ;) Dobrze, że już lepiej się czujesz!
Katka, Walerka, Linka?(jeśli dobrze pamiętam), podziwiam że nie dawałyście dzieciaczkom tak długo słodyczy. Też mam taki plan, ale jak znam życie dziadkowie skutecznie będą go bojkotować.
Linka miłego weekendu u rodzinki ! Wypoczywaj.
Dora mojej koleżance przed porodem sączyły się wody płodowe. Wypytaj lekarza koniecznie! No i daj znać czy to faktycznie możliwe na tym etapie.
Trzymam kciuki żeby wszystko było dobrze!
Marta to już duży postęp, skoro obojgu podoba się to samo imię :)
Wstałam dziś skoro świt już o 6:30 (jak dla mnie to środek nocy :)) i byłam już w przychodni na pobraniu krwi. Zmartwiła mnie moja położna, bo jeszcze nie ma wyniku badania na posiew, które robiłam 30 lipca. No i usłyszałam, że jak coś tam hodują to dłużej się czeka :/ Także nieco mnie zmartwiła. Mam tylko nadzieję, że nie zgubili wyników.
Zaraz biorę się za obiad, to będę miała z głowy, a potem zaplanowałam prasowanie, o ile słońce się nie przebije.
Sonia jak ósemki? Mam nadzieję, że przeszło!
Aga cieszę się, ze u Was wszystko dobrze i ze mały rośnie zdrowo. To nasze chłopaki idą podobnie. Ja w poniedziałek dowiem się czy mój się pohamował czy jednak dalej idzie w masę :)
Panda to trzymam kciuki za wizytę! Wcale się nie dziwię, ze tak reagujesz Przytulam mocno!
Lepa to teraz już tylko odpoczynek i relaks w domu! I tak długo wytrzymałaś w pracy, jeszcze w te upały
Carolajna, Maluszek nie martwcie się wagą! Nie raz już słyszałam o przypadkach, że w ciąży kobieta przybrała ponad 20 kg, a potem bardzo szybko zrzuciła Będzie dobrze!
A dzieciaczki nasze ładnie i szybko rosną, ale podobno pod koniec ciąży stopują z tym przybieraniem taką mam nadzieję :) Byle zdrowe były!
Arabelka na słońcu wczoraj w tym upale! Nic, tylko dać reprymendę ;) Dobrze, że już lepiej się czujesz!
Katka, Walerka, Linka?(jeśli dobrze pamiętam), podziwiam że nie dawałyście dzieciaczkom tak długo słodyczy. Też mam taki plan, ale jak znam życie dziadkowie skutecznie będą go bojkotować.
Linka miłego weekendu u rodzinki ! Wypoczywaj.
Dora mojej koleżance przed porodem sączyły się wody płodowe. Wypytaj lekarza koniecznie! No i daj znać czy to faktycznie możliwe na tym etapie.
Trzymam kciuki żeby wszystko było dobrze!
Marta to już duży postęp, skoro obojgu podoba się to samo imię :)
Wstałam dziś skoro świt już o 6:30 (jak dla mnie to środek nocy :)) i byłam już w przychodni na pobraniu krwi. Zmartwiła mnie moja położna, bo jeszcze nie ma wyniku badania na posiew, które robiłam 30 lipca. No i usłyszałam, że jak coś tam hodują to dłużej się czeka :/ Także nieco mnie zmartwiła. Mam tylko nadzieję, że nie zgubili wyników.
Zaraz biorę się za obiad, to będę miała z głowy, a potem zaplanowałam prasowanie, o ile słońce się nie przebije.
aaa faktycznie są te testy na wody płodowe. No i walerka naprawdę szacun bo jesteś obcykana w każdym możliwym aspekcie ciąży :) dobrze że z nami w wątku jesteś :))
katka a nie miała być Brooke???? !!! tylko nie pisz że jakiegoś Michała zamiast Ridża rozważacie!!
Marta imiona wszystkie bardzo ładne :)
katka a nie miała być Brooke???? !!! tylko nie pisz że jakiegoś Michała zamiast Ridża rozważacie!!
Marta imiona wszystkie bardzo ładne :)
Madleen faktycznie długo musisz czekać na te wyniki...
Z tym nie dawaniem słodyczy to też różnie jest. Ksawery do 2 roku nie dostawał w ogóle a teraz za lizaka i cukierki by się dał pokroić. Za to nie lubi czekolady, ciastek itd. Owoce jadł w słoiczkach wszystkie jak był mały ale takich normalnych nie chce nawet dotknąć a co dopiero spróbować :/ Ogólnie najlepiej to by jadł tylko mięso.
Z tym nie dawaniem słodyczy to też różnie jest. Ksawery do 2 roku nie dostawał w ogóle a teraz za lizaka i cukierki by się dał pokroić. Za to nie lubi czekolady, ciastek itd. Owoce jadł w słoiczkach wszystkie jak był mały ale takich normalnych nie chce nawet dotknąć a co dopiero spróbować :/ Ogólnie najlepiej to by jadł tylko mięso.
mi sie udalo przetlumaczyc ze to dla jej dobra i ze dajac jej czekolade zrobia jej krzywde, bo ja dawac nie bede i bedzie tesknic za smakiem, a tak jak nie zna to nie boli.
Do tego ja jestem szantazystka i powiedzialam ze dziecka im nie dam, a ze maja fizia na jej punkcie to sie bali. zreszta moja mama poczytala jakies gazety o dziecku i doszla do wniosku ze mam racje. to samo bylo z sola. wierzcie wszystko sie da zrobic. zwlaszcza ze teraz sa takie fajne zamienniki, batoniki slodzone syropami owocowymi. nie wiem czy sa w pl ksiazki anabel karmel ale ona ma swietne przepisy na ciastka i mufinki w ktorych sie wykorzystuje soki owocowe do slodzenia zamiast cukru i inne rozne przepisy na zdrowe i dobre potrawy, duzo gotuje z ich ksiazki dla nas wszystkich a potem nam doprawiam bo sa bardzo dobre.
no mnie tez troche martwi ze mamtu sie nie odzywa, mam nadzieje nie rodzi, chociaz u niej to juz 36 tydzien
Do tego ja jestem szantazystka i powiedzialam ze dziecka im nie dam, a ze maja fizia na jej punkcie to sie bali. zreszta moja mama poczytala jakies gazety o dziecku i doszla do wniosku ze mam racje. to samo bylo z sola. wierzcie wszystko sie da zrobic. zwlaszcza ze teraz sa takie fajne zamienniki, batoniki slodzone syropami owocowymi. nie wiem czy sa w pl ksiazki anabel karmel ale ona ma swietne przepisy na ciastka i mufinki w ktorych sie wykorzystuje soki owocowe do slodzenia zamiast cukru i inne rozne przepisy na zdrowe i dobre potrawy, duzo gotuje z ich ksiazki dla nas wszystkich a potem nam doprawiam bo sa bardzo dobre.
no mnie tez troche martwi ze mamtu sie nie odzywa, mam nadzieje nie rodzi, chociaz u niej to juz 36 tydzien
Dzięki dziewczyny. Wczoraj tyle strachu się najadłam, przez ten ból głowy, myślałam że mi głowe rozsadzi. Najważniejsze, ze dziś już nie boli. Za to nogi odmawiają mi dziś posłuszeństwa. Także jak nie urok to s... ;p Madleen właśnie jak już się zrobił upał to uciekłam do domu, także byłam tylko chwile na słońcu.
Marta mam dwie koleżanki Michaliny i to bardzo fajne dziewczyny :) Zdrobniale wszyscy mówią na nie Misia :) Natasz i Inga tez mi się podoba, a Alicja to już najbardziej popularne z wymienionych imiona.
Sonia nie martw się, na pewno Twoje ósemki wyjda normalnie i nie będziesz miała z nimi problemu. Tylko ja jestem zawsze takim pechowcem, ze musze mieć dodatkowe atrakcje. Ale to w sumie zasługa lekarza, bo po wyrwaniu zęba nie dał mi antybiotyku i nie zaszył dziąsła i stąd te wszystkie "atrakcje" się wzięły.
Katka bardzo fajne te rzeczy marynistyczne do dziecinnego pokoju :)
Madleen oby nic nie wyhodowali, bo faktycznie dość długo nie ma tych wyników.
Marta mam dwie koleżanki Michaliny i to bardzo fajne dziewczyny :) Zdrobniale wszyscy mówią na nie Misia :) Natasz i Inga tez mi się podoba, a Alicja to już najbardziej popularne z wymienionych imiona.
Sonia nie martw się, na pewno Twoje ósemki wyjda normalnie i nie będziesz miała z nimi problemu. Tylko ja jestem zawsze takim pechowcem, ze musze mieć dodatkowe atrakcje. Ale to w sumie zasługa lekarza, bo po wyrwaniu zęba nie dał mi antybiotyku i nie zaszył dziąsła i stąd te wszystkie "atrakcje" się wzięły.
Katka bardzo fajne te rzeczy marynistyczne do dziecinnego pokoju :)
Madleen oby nic nie wyhodowali, bo faktycznie dość długo nie ma tych wyników.
Coś nas ostatnio wzięło na te dolegliwości!! Znalazłam jeszcze informacje, że można to sprawdzać papierkami lakmusowymi!
"Jak wiadomo w ciazy jest zwiekszona ilosc wydzieliny i ciagle mokro Wiec aby sie uspokoic wystarczy kupic papierki lakmusowe,ktore stwierdza ph wydzieliny,normalnie wydzielina jest kwasna(ale nie az tak,ze zabarwia papierek na czerwono tylko papierek jest zolty- ph 4-5) natomiast wody plodowe maja odczyn zasadowy i zabarwiaja papierki na kolor niebieski-az do granatu. Wiadomo,ze w razie niepewnosci i niepokojacych objawow nalezy zglosic sie do lekarza,ale mysle ze taka informacja tez Wam sie przyda. W niektorych krajach takie postepowanie to rutyna tzn kazda kobitka w ciazy codziennie rano sobie sprawdza,gdyz przy saczeniu wod plodowych nalezy sie jaknajszybciej zglosic do szpitala ze wzgledu na ryzyko zakazenia wewnatrzmacicznego dziecka!!
Pozdrawiam Was serdecznie
Ps.Jezeli bedziecie sprawdzac to pamietajcie aby papierek wlozyc do pochwy,aby nie dostala sie na niego kropla moczu,bo on niby powinnien byc kwasny jednak czasem na odczyn zasadowy i wtedy niepotrzebnie najecie sie strachu A jezeli chodzi o koszt takich papierkow-u nas-Krakow 100szt kosztuje 10 zl"
"Jak wiadomo w ciazy jest zwiekszona ilosc wydzieliny i ciagle mokro Wiec aby sie uspokoic wystarczy kupic papierki lakmusowe,ktore stwierdza ph wydzieliny,normalnie wydzielina jest kwasna(ale nie az tak,ze zabarwia papierek na czerwono tylko papierek jest zolty- ph 4-5) natomiast wody plodowe maja odczyn zasadowy i zabarwiaja papierki na kolor niebieski-az do granatu. Wiadomo,ze w razie niepewnosci i niepokojacych objawow nalezy zglosic sie do lekarza,ale mysle ze taka informacja tez Wam sie przyda. W niektorych krajach takie postepowanie to rutyna tzn kazda kobitka w ciazy codziennie rano sobie sprawdza,gdyz przy saczeniu wod plodowych nalezy sie jaknajszybciej zglosic do szpitala ze wzgledu na ryzyko zakazenia wewnatrzmacicznego dziecka!!
Pozdrawiam Was serdecznie
Ps.Jezeli bedziecie sprawdzac to pamietajcie aby papierek wlozyc do pochwy,aby nie dostala sie na niego kropla moczu,bo on niby powinnien byc kwasny jednak czasem na odczyn zasadowy i wtedy niepotrzebnie najecie sie strachu A jezeli chodzi o koszt takich papierkow-u nas-Krakow 100szt kosztuje 10 zl"
Aga, byłoby super, chętnie bym się zabrała przynajmniej w jedną stronę:) mieszkam na Kamionce, więc napisz gdzie byłoby Ci najwygodniej mnie zgarnąć, może w okolicach salonu Porsche lub tuż za nim jest jakiś sklep z kafelkami bodajże?
Mam nadzieję, że się ochłodzi, bo dziś wyszłam na 15 min z psem i po powrocie musiałam się przebrać, bo byłam cała mokra... od trzech dni zbieram się za sprzątanie mieszkania, ale codziennie stwierdzam, że jest zbyt gorąco, no i wygląda tu jak wygląda.... jeszcze do tego teraz te pachwiny i spojenie łonowe mnie ciągną, na szczęście mniej niż wczoraj. Dziś o 18 mam wizytę u gina, więc zapytam, czy te bóle miednicy to na pewno norma. No i się okaże, ile przytyłam, bo podobnie jak Was przeraża mnie to przybieranie na wadze (w domu na szczęście nie mam, bo pewnie bym się ważyła 2 razy dziennie:))
No i na śniadanie zjadłam śledzie w śmietanie Lisnera, a potem mi się przypomniało, że w ciąży nie można surowych, gdyż grozi to złapaniem listeriozy :/ Myślicie, że można się zarazić od śledzia, który ma dobrą datę ważności i zalany jest śmietaną z dwoma konserwantami? normalnie zestresowana jestem....
Mam nadzieję, że się ochłodzi, bo dziś wyszłam na 15 min z psem i po powrocie musiałam się przebrać, bo byłam cała mokra... od trzech dni zbieram się za sprzątanie mieszkania, ale codziennie stwierdzam, że jest zbyt gorąco, no i wygląda tu jak wygląda.... jeszcze do tego teraz te pachwiny i spojenie łonowe mnie ciągną, na szczęście mniej niż wczoraj. Dziś o 18 mam wizytę u gina, więc zapytam, czy te bóle miednicy to na pewno norma. No i się okaże, ile przytyłam, bo podobnie jak Was przeraża mnie to przybieranie na wadze (w domu na szczęście nie mam, bo pewnie bym się ważyła 2 razy dziennie:))
No i na śniadanie zjadłam śledzie w śmietanie Lisnera, a potem mi się przypomniało, że w ciąży nie można surowych, gdyż grozi to złapaniem listeriozy :/ Myślicie, że można się zarazić od śledzia, który ma dobrą datę ważności i zalany jest śmietaną z dwoma konserwantami? normalnie zestresowana jestem....
A ja na zwolnieniu :)
Tak mi dobrze, wyspałam się dziś i synka nie musiałam budzić do przedszkola :) No fantastyczne uczucie spokoju. Ale mam plany, muszę sprzątnąć wreszcie porządnie mieszkanie, bo ciągle wyjeżdżałam do domu i tylko tak z grubsza ogarniałam, ale czas najwyższy to naprawić. I ciuszki wypada z piwnicy przynieść i poprać i przygotować na nie miejsce... I urzędowe zaległe sprawy... Oczywiście mam pełno zapału bo to początek, pewnie się jeszcze rozleniwię.
Walerka, ja nie widziałam tego typu książki w naszych księgarniach. Ba, teraz nawet szukałam na stronce empiku i też nie ma nic, oprócz książek o żywieniu niemowląt, z tabelami wprowadzania poszczególnych elementów itp. Ale ta annabel Karmel ma stronkę i tam są przepisy i nawet fajny filtr. Już patrzę na Mighty Macaroni & Cheese i Shepherds Pie :) Dzięki za wskazówkę.
Dziewczyny, wydaje mi się że istnieje bardzo duże prawdopodobieństwo, że tym razem tvn meteo nas nie okłamało i faktycznie będzie nieco chłodniej!
A co do sączenia się wód (które mam nadzieję nie ma miejsca) to warto włożyć podpaskę/wkładkę i poczekać. Wody płodowe są bezzapachowe, w przeciwieństwie do moczu i śluzu. Jak znajdziesz ten test to zrób, a jak nie to na wszelki wypadek jedź na IP, tak żeby się uspokoić. Jeśli faktycznie to wyciek to pęcherz płodowy mógł się delikatnie przebić, ale to jest do zagojenia. A może to być niebezpieczne dla płodu. Ale pamiętaj że masz około 1-1,5 litra wód, a tyle chyba nie wyciekło :)
Jak ja rodziłam, to leżałam już na łóżku porodowym i miałam skurcze parte i nagle poczułam takie delikatne pęknięcie i chluuust!, w położną i lekarza jakby wiadrem wody machnąć. Tak to wyglądało z mojej perspektywy. Oczywiście aż tak dużo tego nie było, a oni chyba przyzwyczajeni bo nawet nie zareagowali :) Taka praca...
Tak mi dobrze, wyspałam się dziś i synka nie musiałam budzić do przedszkola :) No fantastyczne uczucie spokoju. Ale mam plany, muszę sprzątnąć wreszcie porządnie mieszkanie, bo ciągle wyjeżdżałam do domu i tylko tak z grubsza ogarniałam, ale czas najwyższy to naprawić. I ciuszki wypada z piwnicy przynieść i poprać i przygotować na nie miejsce... I urzędowe zaległe sprawy... Oczywiście mam pełno zapału bo to początek, pewnie się jeszcze rozleniwię.
Walerka, ja nie widziałam tego typu książki w naszych księgarniach. Ba, teraz nawet szukałam na stronce empiku i też nie ma nic, oprócz książek o żywieniu niemowląt, z tabelami wprowadzania poszczególnych elementów itp. Ale ta annabel Karmel ma stronkę i tam są przepisy i nawet fajny filtr. Już patrzę na Mighty Macaroni & Cheese i Shepherds Pie :) Dzięki za wskazówkę.
Dziewczyny, wydaje mi się że istnieje bardzo duże prawdopodobieństwo, że tym razem tvn meteo nas nie okłamało i faktycznie będzie nieco chłodniej!
A co do sączenia się wód (które mam nadzieję nie ma miejsca) to warto włożyć podpaskę/wkładkę i poczekać. Wody płodowe są bezzapachowe, w przeciwieństwie do moczu i śluzu. Jak znajdziesz ten test to zrób, a jak nie to na wszelki wypadek jedź na IP, tak żeby się uspokoić. Jeśli faktycznie to wyciek to pęcherz płodowy mógł się delikatnie przebić, ale to jest do zagojenia. A może to być niebezpieczne dla płodu. Ale pamiętaj że masz około 1-1,5 litra wód, a tyle chyba nie wyciekło :)
Jak ja rodziłam, to leżałam już na łóżku porodowym i miałam skurcze parte i nagle poczułam takie delikatne pęknięcie i chluuust!, w położną i lekarza jakby wiadrem wody machnąć. Tak to wyglądało z mojej perspektywy. Oczywiście aż tak dużo tego nie było, a oni chyba przyzwyczajeni bo nawet nie zareagowali :) Taka praca...
bardzo polecam jej risotto z dynia (ja dodaje kurczaka jeszcze bo my miesozerni) a wogle jest super przy wprowadzaniu stalych pokarmow aczkolwiek musicie troche potem zmodyfikowac bo tu sa inne posilki o innych godzinach.
ja sie duzo nauczylam od niej fajnych potraw.
wlasnie wlazlam na 2 pietro, zlazlam 3 w dol, wlazlam 3 w gore i zlazlam 2 bo sie winda zepsula, to nie dla mnie takie wycieczki, siedze i odpoczywam.
ja sie duzo nauczylam od niej fajnych potraw.
wlasnie wlazlam na 2 pietro, zlazlam 3 w dol, wlazlam 3 w gore i zlazlam 2 bo sie winda zepsula, to nie dla mnie takie wycieczki, siedze i odpoczywam.
no to juz wiem kto jest kto na zdjeciach.
Maluszek ty wogle nie jestes gruba, powiem ci z mojego doswiadczenia, uwazaj na co nazekasz, ja w poprzedniej ciazy nie mialam zadnych dolegliwosci a medzilam strasznie i teraz za to place, bo ta ciaza jest okropna w porownaniu z poprzednia.
Ale powiem ci Sonia ze o ile moje zdjecia mnie nie ruszaja, to mojego dziecka juz bym nie chciala na fb gdzie wszyscy moga zobaczyc, mam fizia na punkcie prywatnosci i nie podoba mi sie co robia na fb, zwlaszcza fakt ze jak ktos polubi albo skomentuje moje zdjecie to tej osoby znajomi, czesto ludzie ktorych nie znam, widza to zdjecie
Maluszek ty wogle nie jestes gruba, powiem ci z mojego doswiadczenia, uwazaj na co nazekasz, ja w poprzedniej ciazy nie mialam zadnych dolegliwosci a medzilam strasznie i teraz za to place, bo ta ciaza jest okropna w porownaniu z poprzednia.
Ale powiem ci Sonia ze o ile moje zdjecia mnie nie ruszaja, to mojego dziecka juz bym nie chciala na fb gdzie wszyscy moga zobaczyc, mam fizia na punkcie prywatnosci i nie podoba mi sie co robia na fb, zwlaszcza fakt ze jak ktos polubi albo skomentuje moje zdjecie to tej osoby znajomi, czesto ludzie ktorych nie znam, widza to zdjecie
Zdjęcia super! Z tymi małymi ciuszkami wyszło pięknie!
Ja już obiadek zrobiłam, teraz wypadało by ogarnąć torbę do szpitala albo poprasować ciuszki dla bąbelka, ale jakoś nie mogę się zmobilizować w tę pogodę.
No i jeszcze się pochwalę, że właśnie kurier dostarczył mi nową golareczkę brauna :D Mamie też się coś należy, no nie? Także teraz będę piękna i gładka, zawsze i wszędzie :P
No i rano mierzyłam staniki do karmienia (takie bez fiszbin i usztywnień), które dostałam od kumpeli - ona nie karmiła więc w ogóle ich nie wykorzystała, no i się załamałam! Kurka kto projektuje takie g****!!! Czuję się w nich kompletnie aseksualnie, nie wyobrażam sobie, że będę to nosić :/
No i już wypatrzyłam coś ładniejszego w triumphie, ale nie wiem jak to z tym rozmiarem będzie. Bo jak się wykosztuję, a potem się okaże, że jednak za mały albo za duży, to byłoby nieciekawie... No i bądź tu mądry!
Ja już obiadek zrobiłam, teraz wypadało by ogarnąć torbę do szpitala albo poprasować ciuszki dla bąbelka, ale jakoś nie mogę się zmobilizować w tę pogodę.
No i jeszcze się pochwalę, że właśnie kurier dostarczył mi nową golareczkę brauna :D Mamie też się coś należy, no nie? Także teraz będę piękna i gładka, zawsze i wszędzie :P
No i rano mierzyłam staniki do karmienia (takie bez fiszbin i usztywnień), które dostałam od kumpeli - ona nie karmiła więc w ogóle ich nie wykorzystała, no i się załamałam! Kurka kto projektuje takie g****!!! Czuję się w nich kompletnie aseksualnie, nie wyobrażam sobie, że będę to nosić :/
No i już wypatrzyłam coś ładniejszego w triumphie, ale nie wiem jak to z tym rozmiarem będzie. Bo jak się wykosztuję, a potem się okaże, że jednak za mały albo za duży, to byłoby nieciekawie... No i bądź tu mądry!
Dziewczyny zdjęcia są świetne! Szkoda tylko, że nie poznałam Was na żywo i nie wiem, która jest która:)
lepa, tych "wód" była obrobina, przejdę się później do apteki po te papierki lakmusowe, dla pewności. No i całe szczęście jutro mam usg!
Teraz do kwestii tętna doszły jeszcze te "wody";/ a najbardziej mnie wkurza, że mąż w Warszawie, i gdyby faktycznie cos się zaczęło dziać to muszę radzić sobie sama;/
Poza tym muszę wytrzymać do 36tc żeby mnie Swiss przyjął;)
A tak na poważnie to znajoma miała wysokie ciśnienie na wizycie kontrolnej ,to ją położyli w szpitalu na obserwacji, zrobili amniopunkcję, po której odeszły jej wody i urodziła.
A co do koleżanki, która urodziła przedwcześnie, to wiem że maluszek podobno oddycha samodzielnie
lepa, tych "wód" była obrobina, przejdę się później do apteki po te papierki lakmusowe, dla pewności. No i całe szczęście jutro mam usg!
Teraz do kwestii tętna doszły jeszcze te "wody";/ a najbardziej mnie wkurza, że mąż w Warszawie, i gdyby faktycznie cos się zaczęło dziać to muszę radzić sobie sama;/
Poza tym muszę wytrzymać do 36tc żeby mnie Swiss przyjął;)
A tak na poważnie to znajoma miała wysokie ciśnienie na wizycie kontrolnej ,to ją położyli w szpitalu na obserwacji, zrobili amniopunkcję, po której odeszły jej wody i urodziła.
A co do koleżanki, która urodziła przedwcześnie, to wiem że maluszek podobno oddycha samodzielnie
Sonia, ja mogę zarezerwować stolik w swojskim smaku ale musiałabym wiedzieć tak "pi razy drzwi" ile nas będzie. Ponizej lista nas z tego co pamiętam;)
Godz. 13 wtorek, Swojski Smak:
1. Marta
2. Mamtu
3. Sonia
4. Aga
5. Haze
6. Carolajna
7. Maluszek
8. Dorotiii
9. Selene
10. Katka
11. Ania83
Jeśli kogoś pominęłam to z góry przepraszam;) Dopiszcie się wówczas, oki?
Rezerwacji dokonam wtedy w dniu jutrzejszym :))
Godz. 13 wtorek, Swojski Smak:
1. Marta
2. Mamtu
3. Sonia
4. Aga
5. Haze
6. Carolajna
7. Maluszek
8. Dorotiii
9. Selene
10. Katka
11. Ania83
Jeśli kogoś pominęłam to z góry przepraszam;) Dopiszcie się wówczas, oki?
Rezerwacji dokonam wtedy w dniu jutrzejszym :))
Madleen, ja też sie zastanawiam kto wymyslil takie g*wno w postaci pseudo-staników... Chyba jakaś zazdrosna kobieta, bo nie podejrzewam o to faceta.
Lepa, wypoczywaj i leniuchuj ile się da:)) Ja miałam takie ambitne plany, ze tyle zrobie na zwolnieniu a tu nawet mi się nie chce posprzątać. Co prawda teraz zwalam na upał, ale tak czy owak to troche zmarnotrawienie czasu;) Ale znowu z drugiej strony to dzięki forum, więc bardzo dużo (teoretycznie) i dużo łagodniej podchodze do ciąży i porodu. Za co bardzo dziękuje:))))
A tak poza tym to: JA CHCE DESZCZ I 21 STOPNI!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Prosze...
Lepa, wypoczywaj i leniuchuj ile się da:)) Ja miałam takie ambitne plany, ze tyle zrobie na zwolnieniu a tu nawet mi się nie chce posprzątać. Co prawda teraz zwalam na upał, ale tak czy owak to troche zmarnotrawienie czasu;) Ale znowu z drugiej strony to dzięki forum, więc bardzo dużo (teoretycznie) i dużo łagodniej podchodze do ciąży i porodu. Za co bardzo dziękuje:))))
A tak poza tym to: JA CHCE DESZCZ I 21 STOPNI!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Prosze...
Np w takim http://sklep.alles.pl/produkt,mama-naomi-u,198.html to już można karmić :):):) tylko te ceny....a koszule też mają fajne
A my już dziś po spacerze, w sumie dzięki temu że u nas przyjemny wiaterek, nie jest tak źle z tym upałem. Ale lody zaliczyliśmy :)
Sonia, to może przejdziemy przez to razem, bo ja też po porodzie planuję wyrwać jeszcze jedną ósemkę :)
Też przejrzałam Wasze fotki na fb Justyny, te zdjęcia z ciuszkami są super. I faktycznie tak się złożyło że wszystkie oczekujecie dziewczynek :)
Dorotii muszę mieć jakąś alternatywę z imieniem, bo jak się urodzi bez kwadratowej szczęki to tak głupio z tym Ridżem.
Madleen, oby wyniki mimo długiego oczekiwania wyszły ok.
A z dziadkami pewnie jakoś sobie poradzisz, u mnie najgorzej było zrozumieć babci że dziecko pije wodę zamiast jakiejś słodzonej herbatki. Jak to, dlaczego nie dodam dziecku jakiegoś soczku do tej wody?
A ze słodyczami to przy córce nie było problemu, też tłumaczyłam jak Walerka, po o dawać skoro jeszcze nie zna smaku. Niestety u Mikiego już tak nie wyszło, bo tu trzeba by było walczyć z córką przede wszystkim.
Sonia , nasz Miki też mięsożerny :) A świeżych warzyw do niedawna nie chciał jeść, dopiero ostatnio wcina. I wcześniej codziennie musiał zjeść zupę, bo gotowane warzywa akurat bardzo lubił i nadal lubi:)
Maluszek miałaś odpoczywać, a nie sprzątać.
Marta, dzięki za wpisanie na listę, chociaż nie wiem jeszcze czy będę. Zależy o której Miki wstanie we wtorek i jaka będzie pogoda, bo by musiał spać w wózku.
No nic idę dalej sprzątać :) Dziś wzięłam się za bieliźniarkę i komodę, a ten nieszczęsny regał jeszcze przede mną.
Sonia, to może przejdziemy przez to razem, bo ja też po porodzie planuję wyrwać jeszcze jedną ósemkę :)
Też przejrzałam Wasze fotki na fb Justyny, te zdjęcia z ciuszkami są super. I faktycznie tak się złożyło że wszystkie oczekujecie dziewczynek :)
Dorotii muszę mieć jakąś alternatywę z imieniem, bo jak się urodzi bez kwadratowej szczęki to tak głupio z tym Ridżem.
Madleen, oby wyniki mimo długiego oczekiwania wyszły ok.
A z dziadkami pewnie jakoś sobie poradzisz, u mnie najgorzej było zrozumieć babci że dziecko pije wodę zamiast jakiejś słodzonej herbatki. Jak to, dlaczego nie dodam dziecku jakiegoś soczku do tej wody?
A ze słodyczami to przy córce nie było problemu, też tłumaczyłam jak Walerka, po o dawać skoro jeszcze nie zna smaku. Niestety u Mikiego już tak nie wyszło, bo tu trzeba by było walczyć z córką przede wszystkim.
Sonia , nasz Miki też mięsożerny :) A świeżych warzyw do niedawna nie chciał jeść, dopiero ostatnio wcina. I wcześniej codziennie musiał zjeść zupę, bo gotowane warzywa akurat bardzo lubił i nadal lubi:)
Maluszek miałaś odpoczywać, a nie sprzątać.
Marta, dzięki za wpisanie na listę, chociaż nie wiem jeszcze czy będę. Zależy o której Miki wstanie we wtorek i jaka będzie pogoda, bo by musiał spać w wózku.
No nic idę dalej sprzątać :) Dziś wzięłam się za bieliźniarkę i komodę, a ten nieszczęsny regał jeszcze przede mną.
wróciłam z pracy. Myślałam, że spędzę tam cały dzień, ciężko było wyjść...
Ciasta w końcu w ogóle nie zabrałam, bo siły piec nie miałam a i cukiernie po drodze jeszcze zamknięte. Więc obiecałam, że się przywitam, a niektórzy i tak do mnie wpadną do domu to dostaną swoje :)
Zdjęcia super :) już się nie mogę doczekać pozostałych.
Mnie też dzisiaj znowu ten brzuch zaczął pobolewać dobrze, że ta wizyta już 19.
Wracając z pracy zaliczyliśmy KFC nie mogłam się powstrzymać, więc obiad, choć mało zdrowy, zaliczony :)
Mamtu daj znaka...
Ciasta w końcu w ogóle nie zabrałam, bo siły piec nie miałam a i cukiernie po drodze jeszcze zamknięte. Więc obiecałam, że się przywitam, a niektórzy i tak do mnie wpadną do domu to dostaną swoje :)
Zdjęcia super :) już się nie mogę doczekać pozostałych.
Mnie też dzisiaj znowu ten brzuch zaczął pobolewać dobrze, że ta wizyta już 19.
Wracając z pracy zaliczyliśmy KFC nie mogłam się powstrzymać, więc obiad, choć mało zdrowy, zaliczony :)
Mamtu daj znaka...
Aga my niestety tymczasowo w tym mieszkaniu jesteśmy. Ciężko nam było na odległość 200 km coś znalezć, więc wzięliśmy pierwsze jakie nam w miarę wpadło w oko, żeby nie jezdzić w tą i spowrotem :) Za rok będąc na miejscu chcemy znalezć coś większego, żeby maluchy miały swój pokój.
Mam nadzieję, że z mamtu wszystko ok...
Dziewczyny super są te zdjęcia. Szkoda, że nie wiem która z was jest która :) Wiem tylko jak wygląda Sonia :) W każdym razie wszystkie wyszłyście bardzo ładnie.
Ja próbuje zabrać się za prasowanie, ale jakoś tak mam lenia i myślami jestem już w Gdańsku.
Mam nadzieję, że z mamtu wszystko ok...
Dziewczyny super są te zdjęcia. Szkoda, że nie wiem która z was jest która :) Wiem tylko jak wygląda Sonia :) W każdym razie wszystkie wyszłyście bardzo ładnie.
Ja próbuje zabrać się za prasowanie, ale jakoś tak mam lenia i myślami jestem już w Gdańsku.
Ja wciąż chętna na spotkanie Gdyńskie!
Zgadzam się że te staniki do karmienia są kompletnie aseksualne. Z drugiej strony piersi się robią nieco aseksualne. Ja miałam wrażenie, że są takie... funkcyjne, jak maszynki do robienia mleka. Ale te alles są piękne. Chciałabym sobie taki jeden kupić (bo jednak cena dość wysoka) ale nie przez internet. Nie wiecie czy można je kupić gdzieś w trojmieście? Tak żeby było dużo wzorów i rozmiarów?
Ja dziś zaczęłam akcje sprzątanie i sprzątnęłam pokój synka, kompleksowo, owszem, bo z ciuchai porządek i z zabawkami i wymianą pościeli, ale tylko jeden pokój. I padłam. A teraz mam już syna spowrotem w domu więc za dużo nie zrobię. Może za tydzień skończę...
Czekam na burzę...
Zgadzam się że te staniki do karmienia są kompletnie aseksualne. Z drugiej strony piersi się robią nieco aseksualne. Ja miałam wrażenie, że są takie... funkcyjne, jak maszynki do robienia mleka. Ale te alles są piękne. Chciałabym sobie taki jeden kupić (bo jednak cena dość wysoka) ale nie przez internet. Nie wiecie czy można je kupić gdzieś w trojmieście? Tak żeby było dużo wzorów i rozmiarów?
Ja dziś zaczęłam akcje sprzątanie i sprzątnęłam pokój synka, kompleksowo, owszem, bo z ciuchai porządek i z zabawkami i wymianą pościeli, ale tylko jeden pokój. I padłam. A teraz mam już syna spowrotem w domu więc za dużo nie zrobię. Może za tydzień skończę...
Czekam na burzę...
Dziewczyny, dzwoniła do mnie Mamtu. Wczoraj pojechała wieczorem na IP i została na patologii.
Lekarze mówią, że cos za mało ma wód, rozwarcie na 2 palce i wygląda na to, że szykuje się na poród. Za to Jej lekarka mówi, że wód jest wystarczająco. No i dostaje zastrzyki na rozszerzenie pęcherzyków płucnych u Nowego (mam nadzieje, że nic nie pokręciłam). W każdym razie na tą chwile jest w szpitalu. Mamtu czuje się ogólnie dobrze, chociaż ból głowy ćmiący jeszcze Jej doskwiera.
Nie ma dostepu do neta i przeze mnie przekazuje Wam pozdrowienia i wirtualne uściski:))
Jak tylko coś będę wiedziała więcej to od razu dam Wam znać. No i nawet jeśli nie rozpocznie się akcja porodowa i Mamtu wyjdzie ze szpitala to we wtorek nie pojawi się na spotkaniu.
Dobrze, że się odezwała i mam nadzieje, że Młody jednak jeszcze chwile poczeka...
Lekarze mówią, że cos za mało ma wód, rozwarcie na 2 palce i wygląda na to, że szykuje się na poród. Za to Jej lekarka mówi, że wód jest wystarczająco. No i dostaje zastrzyki na rozszerzenie pęcherzyków płucnych u Nowego (mam nadzieje, że nic nie pokręciłam). W każdym razie na tą chwile jest w szpitalu. Mamtu czuje się ogólnie dobrze, chociaż ból głowy ćmiący jeszcze Jej doskwiera.
Nie ma dostepu do neta i przeze mnie przekazuje Wam pozdrowienia i wirtualne uściski:))
Jak tylko coś będę wiedziała więcej to od razu dam Wam znać. No i nawet jeśli nie rozpocznie się akcja porodowa i Mamtu wyjdzie ze szpitala to we wtorek nie pojawi się na spotkaniu.
Dobrze, że się odezwała i mam nadzieje, że Młody jednak jeszcze chwile poczeka...
Marta dziękuje,że napisałaś co z Mamtu:*Bardzo się o nią martwiłam i cały dzień o niej myślę.Mam nadzieję,że wróci jeszcze do domu i że tak szybko nie urodzi bo chyba ona takiej daty porodu nie brała pod uwagę.
Powiedz jej,że o niej myślimy i niech wraca do Nas szybciutko.Przekaż jej gorące buziaki i uściski:*********
Powiedz jej,że o niej myślimy i niech wraca do Nas szybciutko.Przekaż jej gorące buziaki i uściski:*********
Oby z Nowym było wszystko ok, dokładnie jak Lepa pisze jeszcze 3 dni i nie będzie już wcześniakiem. Zresztą musi być dobrze bo po to zaciskamy te forumowe kciuki, Mamtu troszkę jeszcze da radę a lekarze przygotują Nowemu płuca i będzie dobrze, a my będziemy zaciskały jeszcze kciuki za szybki i bezproblemowy poród.
Marta dziękujemy za informacje! Aż się spłakałam, tak mnie jakoś poruszyły te wiadomości... Mam nadzieję, że Mamtu trzyma się dzielnie i że maluszek jeszcze trochę poczeka z przyjściem na świat. Ale najważniejsze, że jest pod opieką no i że jej lekarka też trzyma rękę na pulsie.
Marta przekaż oczywiście pozdrowienia no i przypomnij, że do pełni miała na mnie poczekać ;) Wszystkie będziemy trzymać kciuki...!
Marta przekaż oczywiście pozdrowienia no i przypomnij, że do pełni miała na mnie poczekać ;) Wszystkie będziemy trzymać kciuki...!
Nawet nie pytajcie jak się wściekłam... Pojechałam do tego Tygryska zas*anego, mówię, że łóżeczko dla mnie takie i takie odłożone, pani na to, że tak, prowadzi mnie i daje mi jakieś w dziwnym kolorze :/. Na co ja jej, że kolor nie ten, no i ona, że faktycznie i daje mi inne. Oczywiście to też nie był ten kolor! Na co szanowna pani stwierdziła "ojej, to chyba jednak nie ma". No myślałam, że ją zabiję! To po jaką cholerę dzwoni do mnie i mnie ściąga, jeszcze robiąc problem z przetrzymaniem jeden dzień, bo myślała, że wczoraj na złamanie karku polecę po nie :/. Myślałam, że wyjdę z siebie... Dobrze, że byłam z babami to pojechałyśmy do Portu Rumia i kupiłam sobie dwie koszule i dwie pary śmiechowych silikonowych japonek ;). No i męża obkupiłam w 3 koszule - wyprzedaże, że aż miło ;).
Dora, ale przecież jeśli wybierasz się we wtorek na spotkanie to Ciebie też mogę zabrać autem :)
Arabelka, dobrze, że już Ci lepiej!
Marta, Miśka wymiata ;)
Sonia, kiepsko z tą Twoją panią do sprzątania... A może ma jakąś koleżankę godną polecenia?
Madleen, trzymam kciuki za dobry wynik, oby nic nie wyhodowali! :)
Ania83 - kojarzę salon Porsche, ale sklepu z fotelikami już nie :p. Spokojnie, umówimy się dokładnie - patrz pod siebie, żeby Tobie było wygodniej, mi w aucie wygody nie zabraknie, a Tobie ciężej się będzie "doczłapać" :). Także jak masz chęć to mogę i spod klatki Cię odebrać, nie ma problemu :)
Lepa, chyba wyobraźnia mi za bardzo dopisała bo Twojej opowieści z chluśnięciem wód :p
Marta, dołączam się do wszelkich pozdrowień dla Mamtu! Niech się trzyma i nie rozpakowuje za szybko - Nowy zresztą wie co robi i poczeka chociaż tych kilka dni ;). Niech się nią tam fachowo zajmą, a na pewno wszystko będzie dobrze! :)
Dora, ale przecież jeśli wybierasz się we wtorek na spotkanie to Ciebie też mogę zabrać autem :)
Arabelka, dobrze, że już Ci lepiej!
Marta, Miśka wymiata ;)
Sonia, kiepsko z tą Twoją panią do sprzątania... A może ma jakąś koleżankę godną polecenia?
Madleen, trzymam kciuki za dobry wynik, oby nic nie wyhodowali! :)
Ania83 - kojarzę salon Porsche, ale sklepu z fotelikami już nie :p. Spokojnie, umówimy się dokładnie - patrz pod siebie, żeby Tobie było wygodniej, mi w aucie wygody nie zabraknie, a Tobie ciężej się będzie "doczłapać" :). Także jak masz chęć to mogę i spod klatki Cię odebrać, nie ma problemu :)
Lepa, chyba wyobraźnia mi za bardzo dopisała bo Twojej opowieści z chluśnięciem wód :p
Marta, dołączam się do wszelkich pozdrowień dla Mamtu! Niech się trzyma i nie rozpakowuje za szybko - Nowy zresztą wie co robi i poczeka chociaż tych kilka dni ;). Niech się nią tam fachowo zajmą, a na pewno wszystko będzie dobrze! :)
Pierwsza paka pozdrowien, uścisków i zaciśnietych kciuków poszła do Mamtu:))
Oczywiście o pełni Madleen też napisałam.
Ja po rozmowie z Mamtu dostałam kopa i zabieram sie za pakowanie torby...
Aga, Ty to masz ostatnio przeboje ;)) Ale dobrze, że humor Ci dopisuje.
A Miśka faktycznie mi się podoba;) Chociaż wolalabym inne zdrobnienie, ale nie wiem jakie...
Oczywiście o pełni Madleen też napisałam.
Ja po rozmowie z Mamtu dostałam kopa i zabieram sie za pakowanie torby...
Aga, Ty to masz ostatnio przeboje ;)) Ale dobrze, że humor Ci dopisuje.
A Miśka faktycznie mi się podoba;) Chociaż wolalabym inne zdrobnienie, ale nie wiem jakie...
Marta ja też od razu pomyślałam o tej torbie, że to już najwyższy czas. I chyba jeszcze dziś ją spakuje, jak tylko rozprawię się do końca z prasowaniem.
Powiem Wam, że nie myślałam, że prasowanie tych malutkich rzeczy sprawi mi tyle frajdy :)
Aga, też bym się wkurzyła gdyby ktoś mnie tak na darmo fatygował. Jakaś niepoważna ta babka... chociaż takie sytuacje i pomyłki się zdarzają.
Powiem Wam, że nie myślałam, że prasowanie tych malutkich rzeczy sprawi mi tyle frajdy :)
Aga, też bym się wkurzyła gdyby ktoś mnie tak na darmo fatygował. Jakaś niepoważna ta babka... chociaż takie sytuacje i pomyłki się zdarzają.
Patrzcie na co się natchnęłam dziś na stronie głównej Gazeta.pl.
http://namonciaku.pl/3miasto/1,113047,14394945,Swojski_Smak_z_Marzena_Kepka_na_czele__Tu_frytki_sa.html#LokTrojTxt
Chwalę się nawet tym, że dzieciaki mogą bezkarnie biegać po całej restauracji, Selene nie ma co trzeba sprawdzić.
Aga, to Cie tygrysek zrobił, ale widzę że zakupy znowu zadziałały jako odstresowywacze :)
http://namonciaku.pl/3miasto/1,113047,14394945,Swojski_Smak_z_Marzena_Kepka_na_czele__Tu_frytki_sa.html#LokTrojTxt
Chwalę się nawet tym, że dzieciaki mogą bezkarnie biegać po całej restauracji, Selene nie ma co trzeba sprawdzić.
Aga, to Cie tygrysek zrobił, ale widzę że zakupy znowu zadziałały jako odstresowywacze :)
A w Gdyni to kilka razy byłam w tej knajpie:)
http://namonciaku.pl/3miasto/1,113052,14298890,Kuchnia_Bollywood_Lounge___dania_z_kazdego_zakatka.html#TRmultiSST
Smakowało mi tam jedzenie:)
http://namonciaku.pl/3miasto/1,113052,14298890,Kuchnia_Bollywood_Lounge___dania_z_kazdego_zakatka.html#TRmultiSST
Smakowało mi tam jedzenie:)
dziewczyny kolejna 500 za nami.
Zapraszam do nowego.
http://forum.trojmiasto.pl/WRZESNIOWO-PAZDZIERNIKOWE-MAMUSIE-2013-23-t485541,1,16.html
Zapraszam do nowego.
http://forum.trojmiasto.pl/WRZESNIOWO-PAZDZIERNIKOWE-MAMUSIE-2013-23-t485541,1,16.html