Widok
Wiecznie chory teraz - Neosine ? Augumentin ? Co dalej . . .
Oj ja lekomanka. Słuchajcie byłam wczoraj z młodym u lekarza bo rano miał 37,3 straszny kaszel i katar (mąż ma anginę więc nie zwlekałam). Pani doktor stwierdziła że osłuchowo jest ok tylko gardło brzydko wygląda ale nie jest to ani zapalenie gardła ani angina tylko gardło "śniegowe" - od nadmiaru bycia na dworzu (w sobotę i niedzielę byliśmy na sankach). Przepisała mu Neosine , Clemastinum i wrazie gdyby sie pogorszyło Augumentin. No i niestety się pogorszyło młody już wieczorem dostał temp 38, w nocy o 1 przyszedł do nas to miał 39,2 rano o 7 znowu 38,6 no to pojechałam i kupiłam mu ten antybiotyk. I teraz pytanie do was czy wiecie może czy powinnam podawać Neosine razem z tym antybiotykiem czy ją odstawić. Dodam że młody dostaje jeszcze Immunotrofinę i syrop na kaszel. Zwariować można już nawet nie wiem która to nasza choroba 7 może 8 od września (przedszkole) każda kończąca się antybiotykiem. Nic na odporność mu nie pomaga na początku dostawał BioaronC razem z Tranem molersa, zmieniliśmy lekarza teraz Tomek ma ich trzech + laryngolog. Dostaje jeszcze Ribomunyl i tą Immunotrofinę i rutinoscorbin i dalej tran i cuda wianki i i tak ciągle chory. Tydzień w przedszkolu i powtórka z rozrywki - ręce już nam opadają. Sory musiałam się wyrzalić
Wiesz co już naprawdę niewiem co robić po ilu ja juz lekarzach nie chodziłam i każdy mówi coś innego. Czasami myślę że powinni mu wyciąć migdały to może wkońcu byłby spokój. U mnie w rodzinie były przewlekłe anginy i praktycznie wszyscy mieli wycięte migdały tylko ja się ostałam z migdałami. Ale jeden laryngolog Chełmiński (niewiem czy czytałaś coś o nim) mówi że wycinać i dał ten Ribomunyl druga lekarka Kwiatek mówi żeby nie wycinać i dała tą immunotrofinę . Pediatra każdy z trzech mówi co innego. I co tu robić - kogo posłuchać ?
37 ani 38 stopni to nie jest jeszcze temperatura która nalezy zbijac , ani leczyc, to jest zaledwie stan podgoraczkowy
a antybiotyk to nie jest lek przeciwgoraczkowy, skoro lekarka tego samego dnia widziala dziecko i stwierdzila wirus, to nie sadze, ze w ciagu kilku godzin doszlo do nadkazenia bakteryjnego tylko rozwinela się infekcja WIRUSOWA, ktorej nie leczy sie antybiotykiem, dlatego zostalabym przy lekarz przeciwwirusowych i objawowych, a gdyby objawy nasilaly sie po 3-4 dniach albo jeszcze raz poszlabym do lekarza z dzieckiem ewentualnie dopiero wtedy wprowadzila antybiotyk
jezeli leczysz tak za kazdym razem dziecko, ze od razu wprowadzasz antybiotyk, bo zatrwaza cie juz 38st. to nie dziw sie, ze dziecko ma zerowa odpornosc,
po kazdym antybiotyku na odbudowanie odpornosci organizm potrzebuje min. 3 mies.
a antybiotyk to nie jest lek przeciwgoraczkowy, skoro lekarka tego samego dnia widziala dziecko i stwierdzila wirus, to nie sadze, ze w ciagu kilku godzin doszlo do nadkazenia bakteryjnego tylko rozwinela się infekcja WIRUSOWA, ktorej nie leczy sie antybiotykiem, dlatego zostalabym przy lekarz przeciwwirusowych i objawowych, a gdyby objawy nasilaly sie po 3-4 dniach albo jeszcze raz poszlabym do lekarza z dzieckiem ewentualnie dopiero wtedy wprowadzila antybiotyk
jezeli leczysz tak za kazdym razem dziecko, ze od razu wprowadzasz antybiotyk, bo zatrwaza cie juz 38st. to nie dziw sie, ze dziecko ma zerowa odpornosc,
po kazdym antybiotyku na odbudowanie odpornosci organizm potrzebuje min. 3 mies.
Nie przy 38 a przy powyżej 39 które miał w nocy i rano nie 38 a 38,6 . A antybiotyki dostaje za każdym razem bo ma powiększone węzły i naloty na migdałach. Mimo iż zawsze mówię lekarzom że to juz kolejny antybiotyk rozkładają ręce i mówią niestety. I zawsze staram się najpierw leczyć ziołami a dopiero puźniej jak nic nie dają zaczynamy antybiotyk/
To co uważasz że nie powinnam dawać tego antybiotyku i zostać przy tej Neosinie
To co uważasz że nie powinnam dawać tego antybiotyku i zostać przy tej Neosinie
dobrze zerobiłaś raczej ze dałaś antyb jak ma takie anginy , moze zrób wymaz z gardła jesli nie robiłaś bo moze celują te antyb. tak na slepo trochę - szkoły są dwie niby albo wycinac migdały ( bo sa wielkie albo grozi ubytek słuchu) albo czekać , odchorowac swoje i samo przejdzie u starszych dzieci migdały sie potem niby uspokajają /zmniejszają ( kolezanka tak przeczekała choroby aż do 10 roku życia i nie wycinała migdałów) ..jest jeszcze opcja ze zoperujesz a one odrosną ... ja bym nie wycinała jesli nie byłoby absolutnej konieczności
to , ze wezly chlonne sa powiekszone przy infekcji to jest normalny objaw, nie nalezy laczyc go bezposrednio z jakimkolwiek nalotem bakteryjnym w gardle, skupiajac sie na tej infekcji ktora teraz ma twoje dziecko, pisalas, ze lakarka wczoraj stwierdzila, ze gardlo jest raczej poprawne, wirusowe
dlatego ja nie podawalabym narazie antybiotyku
a skoro masz tak bardzo czesto chorujace dziecko to za kazdym razem zanim podalabym antybiotyk żadalabym skierowania na badanie crp, ewentualnie sama bez laski robilaby je prywatnie(to nie ejst przeciez duzy koszt, a zdrowotnie na pewno w dluzszym okresie duzo wazniejsze niz podawanie w ciemno za kazdym razem antybiotyku)
daje sobie reke uciac, ze polowa tych waszych infekcji to sa wirusowki, a strzelacie z armaty do wrobla i organizm dziecka zwyczajnie coraz gorzej sobie radzi, nie ma potencjalu zeby sie bronic
tak naprawde zdecydowana większość chorob dzieciecych takiech sezonowych to sa wirusowki wlasnie(nasz pediatra tez to zawsze powtarza)
co do wycinania migdalow, osobiscie jetem spora przeciwniczka, dla mnie jest to zawsze ostateczna ostatecznosc, pzrerabialam to ze starszym synem( u nas glownie byl problem z katarem, uszami) tez wielu mowilo-wyciac, ja sie zaparlam i nie wycielam ostatecznie, sprawdzalam sluch, czy mi dziecko nie gluchnie przez te duze migdaly-nie zaluje
dlatego ja nie podawalabym narazie antybiotyku
a skoro masz tak bardzo czesto chorujace dziecko to za kazdym razem zanim podalabym antybiotyk żadalabym skierowania na badanie crp, ewentualnie sama bez laski robilaby je prywatnie(to nie ejst przeciez duzy koszt, a zdrowotnie na pewno w dluzszym okresie duzo wazniejsze niz podawanie w ciemno za kazdym razem antybiotyku)
daje sobie reke uciac, ze polowa tych waszych infekcji to sa wirusowki, a strzelacie z armaty do wrobla i organizm dziecka zwyczajnie coraz gorzej sobie radzi, nie ma potencjalu zeby sie bronic
tak naprawde zdecydowana większość chorob dzieciecych takiech sezonowych to sa wirusowki wlasnie(nasz pediatra tez to zawsze powtarza)
co do wycinania migdalow, osobiscie jetem spora przeciwniczka, dla mnie jest to zawsze ostateczna ostatecznosc, pzrerabialam to ze starszym synem( u nas glownie byl problem z katarem, uszami) tez wielu mowilo-wyciac, ja sie zaparlam i nie wycielam ostatecznie, sprawdzalam sluch, czy mi dziecko nie gluchnie przez te duze migdaly-nie zaluje
nie obwiniaj się, masz dobre checi przeciez,po prostu na przyszlosc staraj sie zachowac "zimna" glowe, wiem jak czlowieka oslabia tak nieustannie chorujace dziecko, w grudniu chorowal moj drugi 1,5 roczny syn, przebieg mail bardzo burzliwy i intensywny, temp. powyzej 40st. kilka razy nawet,a tak to 39, i tak przez tydzien,to tego praktycznie nic nie chcial jesc, z piciem tez bylo ciezko, a to malutkie dziecko jeszcze, niekomunikujace sie -takze wiem jak to jest
powinnas po prostu na przyszlosc za kazdym razem zrobic crp lub ob, ewentualnie wymaz z gardla(przy podejrzeniu kolejnej anginy)
powinnas po prostu na przyszlosc za kazdym razem zrobic crp lub ob, ewentualnie wymaz z gardla(przy podejrzeniu kolejnej anginy)
ja mam taka metodę opracowaną na gardło dopóki młody nie ma goraczki pow. 38,5 i mocno na gardło nie narzeka daję tabletki do ssania , psikam w gardło itp. Jednak wiem , ze jak temp. przekroczy magiczne 38,5 to gardła juz nic nie uratuje i podaję abtybiotyk bo zwykle goraczka rośnie regularnie co 3,5-4 h i jest d...pa blada , po 1 dawce antybiotyku już jest widoczna poprawa - tak jest było zwykle u nas także kilka razy byłam zmuszona podać antybiotyk na gardło ale tez wielokrotnie obyło się bez antybiotyku ... trzeba troche działać na wyczucie niestety i tu lekarz raczaj nie pomorze bo to ty widziasz jak czuje się dziecko wieczorem czy w nocy i wtedy to ja decyduję niestety o podaniu jednak antybiotylu ( zwykle biorę receptę w razie czego ) na szczescie u nas wystarczał zawsze na gardło słabiutki Duomox , nigdy nie dostał na gardło nic mocniejszego.
A wiesz że już o tym myślałam - w Brussie maja cos takiego jak pakiet małego dziecka i tam są przeróżne badania z krwi i kału na odporność dziecka w tym też żelazo - i chyba muszę się wkońcu zebrać i zrobić to badanie małemu może wkońcu okaże się co mu jest.
Dzięki dziewczyny - zawsze lepiej się komuś wygadać
Dzięki dziewczyny - zawsze lepiej się komuś wygadać
Ale znachorka ludzie kto czyta Twoje komentarze chyba jest na drugim świecie . Migdałki wyciąłem sam sobie nienwiem co to choroba , dziecko przez pierwsze 3 lata życia non stop.problemy plus trudności z oddychaniem teraz po wycięciu dziecko śpi spokojnie i co najważniejsze nie choruje .
Nie bójmy się tego zabiegu który trwa 20 minut a dziecko moje płakało jedynie przy usypianiu a później samo nie wiedziało co mu robiono :)
Wiec Pani anty antybiotyk i anty usuwaniu migdałków nie pisz więcej głupot bo jeszcze ktoś Cię posłucha i wyrządzi sobie bądź dziecku krzywdę .
Nie bójmy się tego zabiegu który trwa 20 minut a dziecko moje płakało jedynie przy usypianiu a później samo nie wiedziało co mu robiono :)
Wiec Pani anty antybiotyk i anty usuwaniu migdałków nie pisz więcej głupot bo jeszcze ktoś Cię posłucha i wyrządzi sobie bądź dziecku krzywdę .
Kochany lekarzu!
Od kiedy to temperatura 38 determinuje to czy infekcja jest wirusowa czy bakteryjna?? Nie pisz takich glupot, bo matki w to uwierza, przeczytaja Twoj nick, beda myslaly ze maja doczynienia z fachowcem, i beda zadac antybiotyku przy kazdej niewielkiej goraczce. Infekcje wirusowe jak najbardziej przebiegaja z taka temperatura, a nawet wyzsza (slyszales kiedys np. o 3-dniowce, mononukleozie gdzie temp potrafia byc duzo wyzsze??)
Od kiedy to temperatura 38 determinuje to czy infekcja jest wirusowa czy bakteryjna?? Nie pisz takich glupot, bo matki w to uwierza, przeczytaja Twoj nick, beda myslaly ze maja doczynienia z fachowcem, i beda zadac antybiotyku przy kazdej niewielkiej goraczce. Infekcje wirusowe jak najbardziej przebiegaja z taka temperatura, a nawet wyzsza (slyszales kiedys np. o 3-dniowce, mononukleozie gdzie temp potrafia byc duzo wyzsze??)
wiem ze pisałas o chorym dziecku w styczniu. Ja szukałam coś na temat neosinu i wpadłam na twój problem i twojego dziecka. cos ci doradze stara rade babci. jak dziecko będzie miał z gardłem a przede wszystkim angine i w dodatku ropna, to nie podawaj dziecku zadnego antybiotyku, tylko weż buraka czerwonego, zrób z niego sok.
proporcja na jedna szklankę soku 1 łyżeczke octu i niech pluka gardlo kilka razy dziennie i na noc. może połknąc ale jak nie będzie chcial to może wupluć. Ja tak wyleczyłam cią to jescze jedno zrób badanie kalu na lamblie.One tez robia swoje. Lekarze ci tego nie powiedza, a nawet nie uwiedza, ale ja tak mialam z moja córką. CIAGLE ANTYBIOTYKI i tak ja dusiło ze chcialo ja udusic. miałam skierowanie do alergologa i tam trzeba bylo zrobić wyniki między innymi na kal, i tak przez przypadek sie okazało ŻE PEZEZ LABLIE TAK CHOROWAŁA I TAK DUSILO. ZYCZĘ POWODZENIA.
JAK BYĆ ZNOWU WESZŁA NA STRONKE A MIAŁA PYTania TO ZAPRASZAM NA MEILA malgorzatabasop,pl
proporcja na jedna szklankę soku 1 łyżeczke octu i niech pluka gardlo kilka razy dziennie i na noc. może połknąc ale jak nie będzie chcial to może wupluć. Ja tak wyleczyłam cią to jescze jedno zrób badanie kalu na lamblie.One tez robia swoje. Lekarze ci tego nie powiedza, a nawet nie uwiedza, ale ja tak mialam z moja córką. CIAGLE ANTYBIOTYKI i tak ja dusiło ze chcialo ja udusic. miałam skierowanie do alergologa i tam trzeba bylo zrobić wyniki między innymi na kal, i tak przez przypadek sie okazało ŻE PEZEZ LABLIE TAK CHOROWAŁA I TAK DUSILO. ZYCZĘ POWODZENIA.
JAK BYĆ ZNOWU WESZŁA NA STRONKE A MIAŁA PYTania TO ZAPRASZAM NA MEILA malgorzatabasop,pl
widze ,że nie tylko ja mam takie problemy. moje dziecko tez jest wiecznie chore. w zeszłym roku prawie cała zimę był w domu, dostał 3 antybiotyki, poźniej okazało się ze w zasadzie nie były potrzebne , został wyprowadzony inhalacjami jak prywatnie poszlismy do alergologa. dostał kuracje bronchoVaxom, do jesieni było ok. zaczal sie listopad: kaszel i zapalenie oskrzeli, 2 mc trzymalam go z dala od p-la. spacerkii itd, witaminy, sambucol. poszedl do przedszkola i pod koniec tygodnia znowu kaszel, skonczylo sie inhalacjami, poszlismy na kontrole, super czysto, lekarka przepisala neosine w kuracji 10 dni bierze, 20 przerwy i tak dalej 3X. no i....
mamy 7 dzien brania neosine a maly w nocy goraczka. Rece opadaja. dodam ze 2 tygodnie byl w domu, 1 tydzien nie wychodxil 2 tydzien zaczelismy chodzic na dwor. dodam ze prawdopodnobnie jest asmatykiem w przyszlym mc ma miec robione testy alergiczne , jak bedzie zdrowy oczywiscie
mamy 7 dzien brania neosine a maly w nocy goraczka. Rece opadaja. dodam ze 2 tygodnie byl w domu, 1 tydzien nie wychodxil 2 tydzien zaczelismy chodzic na dwor. dodam ze prawdopodnobnie jest asmatykiem w przyszlym mc ma miec robione testy alergiczne , jak bedzie zdrowy oczywiscie
W zeszłym roku Karol tez chorował od połowy września do połowy marca. Antybiotyków było ze 4 lub 5 , tez miałam tego dosyć. Nie mniej Karol też dostawał te same antybiotyki i mu pomagały, teraz gdy jest chory w zasadzie wystarczy Neosine (w tym roku przedszkolnym) chorował tylko raz. Uważam że bardzo pomógł mu Rybomunyl, dawaliśmy mu go przez pół roku.
A propo neosine to na moje dziecko w ogóle nie działa , pytałam lekarki powiedziała ,że co prawda to lek przeciw wirusowy ale o bardzo słabym działaniu,podobnie sambucole i inne syropki,kuracja broncho vaxom też była wydaję mi się ,że trochę pomogła ale bez cudów bo dzieciak znów na antybiotyku.Testy alergiczne też były ale nic nie wykazały, u nas już inchalacje sterydowe niestety też nie zdają egzamiu na pocz. działały teraz jednak zmian oskrzelowych nie cofnęły i poszło na zapalenie oskrzeli,nawet nie działały przeciwkaszlowo,takie uroki przedszkolaka zresztą ja w jej wieku też chorowałam,mam nadzieje ,że teraz się wychoruje i szkoły nie będzie opuszczała.
Ja polecam Ismigen, tez trzeba zrobic 3m-czną kurację (koszt ok 100zl za całosc). Moj starszak w przedszkolu ciagle chorował-non stop i zarazał młodszego i tez mnie i męza. Jak zaczelismy podawac Ismigen to jeszcze był chory i szybciej wyzdrowiał od tamtego czasu ani razu nie zachorował. Dwa razy mial jedynie wodnisty katarek. Teraz juz 4ty miesiąc bez chorowania. Mam nadzieje ze bedzie tak dalej. I naprawdę u nas zadziałało!
u nas tez byl wieczny szpital z mlodym, juz rece opadaly, tymbardziej, ze przy kazdej infekcji wszystko szlo na uszy i wieczne zapalenie uszu bylo, wiadomo katar non-stop i pomoglo wyciecie migdalka, jak reka odjal. Wiadomo, lapie jakies katary, a niedawno 2 razy chorowal, bo wyciecie nie oznacza, ze nagle dziecko przestanie chorowac, ale u nas baardzo zminimalizowalo wiekszosc objawow, a katar to juz w ogole:) Dodam, zeby badac przerost migdalka co jakis czas, bo u nas w okolicach pazdziernika, listopada nic nie wychodzilo, a ok.kwietnia ze juz mogl urosnac i na zabiegu okazalo sie, ze byla masakra i dobrze, ze wykonano zabieg.
ja ostatnio sie nie ugielam i nie dalam antybiotyku. dzieciaki (oboje na raz) gorączka, męczący kaszel mokry, katar zielonkawy, osluchowo czyste (ale dla mnie to malo wazne bo zdazylo nam sie zapalenie pluc, którego 2 niezaleznych lekarzy wogole nie slyszalo). zrobilismy krew i crp starszemu, kiedy mial najwieksza gorączke. i wyniki idealne. i skonczylo sie tak, ze gorączka minela po 4 dniach, a kaszel w sumie trwal 2 tygodnie. w trakcie bylismy 2x u lekarza na kontroli. a juz mielismy recepte na antybiotyki. ale nasluchiwalam dzieci i "intensywnosc" ich kaszlu, badalam gorączke i zawsze mowilam sobie ze ach poczekam dzień i zobacze. i zylam nadzieja ze wyjda z tego. i doczekalam sie! teraz wiem, ze typowe przeziebienie u 2 i 4 latkow tez sa mozliwe. oczy podpuchnięte, brak apetytu, nagle ozywienie po podaniu przeciwgorączkowego itp. bylam z nich dumna i z siebie tez. ale trwalo to pelne 2 tyg. siedze w domu bez pracy wiec tez moglam sobie na to pozwolic. powodzenia.