Widok
Moim zdaniem należy się cieszyć ze wzrostu HCG, to znaczy że ciąża się rozwija....Ja miałam za niski przyrost i lekarz powiedział,że czas pokarze co wyniknie z tej ciąży....Na szczęście wszystko poszło dobrą drogą i jeszcze troszkę i córcia będzie z nami.....Gorzej jak HCG za niskie lub nie wzrasta to może znaczyć o obumieraniu ciąży...
Ja jestem w 4 tygodniu ciąży ale od tygodnia moje hcg wzrosło tylko z 900 na 930, prawdopodobnie strace mojego dzidziusia, ale lekarz dal mi jeszcze tydzień na podtrzymaniu bo mimo tego fasolka urosła, staram sie być dobrej myśli ale lekarz mówił żebym się nie cieszyła bo szanse że się ruszy są nikłe... ciężko mi się z tym pogodzić bo bardzo chcieliśmy mieć tego dzidziusia... 7 miesięcy temu poroniłam i miałam czyszczenie i bardzo się boję powtórki bo długo potem nie mogłam się pozbierać tym bardziej że robiła teraz wszelkie możliwe badania i wszystko wychodziło w normie a mimo tego druga szansa na upragnionego dzidziusia tez prawdopodobnie zakończy się zabiegiem... nie mogę się z tym pogodzić, dziś wróciłam z tygodniowego pobytu w szpitalu, lekarz puścił mnie dod domu bo non stop plakalam i powiedzial ze nie moze juz patrzec na moje cierpienie, nie zgodzil sie jeszcze na czyszczenie ktore chciala mi zrobić inna doktorka i dal nam jeszcze tydzien czasu... mam cichą nadzieję, że moja fasoleczka będzie dalej rosła a hcg podskoczy ;(
To faktycznie malutko. Przykro mi. Cuda się zdarzają, ale... Ja miałam wzrost w ciągu 2 dni z 2525 do 3700 i też było za mało. Trzymaj się.
Jeszcze jedno: w tak wczesnej ciąży poronienie powinno nastapić samoistnie. Nie powinno być potrzeby łyżeczkowania. Poczekaj jeszcze trochę. Zawsze warto uniknąć ingerencji lekarza.
Jeszcze jedno: w tak wczesnej ciąży poronienie powinno nastapić samoistnie. Nie powinno być potrzeby łyżeczkowania. Poczekaj jeszcze trochę. Zawsze warto uniknąć ingerencji lekarza.
Badanie beta HCG wykonuje się z krwi. Jeśli jest podejrzenie ciąży a test wychodzi negatywny to to badanie najszybciej wykryje, bądź potwierdzi ciążę. Nie jest to badanie obowiązkowe, chyba,że lekarz zaleci....Jest to badanie bardziej dla zaspokojenia i rozwiania wątpliwości przyszłej mamy... Ja robiłam betę, bo kazał mi lekarz, ponieważ pęcherzyk był za mały....Pozdrawiam
tak umnie juz sie wyjasnilo...w poniedzialek 8.06 ide na czyszczenie macicy:(((((((( niestety wzrost hcg nie byl dla mnie znaczacy w tej ciazy. jestem amoze juz bylam, w 8 tyg. i straszenie mi zal, i czuje sie oszukana i tak niesprawiedliwie potraktowana przez los...brak mi sil i lez. bo ciagu tych 8 tyg pokochalam te fasolke, a teraz sie dowiaduje ze jest martwa. nie dajacy sie opisac bol.....
nie zycze tego zadnej matce!:((((((((((
nie zycze tego zadnej matce!:((((((((((
ja też poroniłam 29 czerwca zawieziiono mnie z objawami krwawienia podczymywali ciąże dwa tygodnie w szpitalu i stwierdzili ciąze obumarłą moje pierwsze dziecko było zawiedzione nie mówiąc o mężu w ten sam dzien wróciłam do domu po czyszczeniu teraz robie badania i bedziemy znowu sie starac a wszystko przez to że sie przewróciłam
Witajcie,
Ja zrobiłam HCG 2 tygodnie temu, wynosiła 154 ( w piątek) w poniedziałek było już 650, USG zrobiliśmy i był jedynie widoczny pecherzyk ciążowy 11mm, zalecenie USG po tygodniu i powtórzyć bete... no i zaczęło się ;( zrobiłam bete po 1,5 tygodnia od poprzedniego wyniku =1600 a po 3 dobach tylko 1930... :( jutro ide na kolejne USG... sama boje się myśleć co powie mi lekarz ... wg USG ciąża 6 tyg...
Ja zrobiłam HCG 2 tygodnie temu, wynosiła 154 ( w piątek) w poniedziałek było już 650, USG zrobiliśmy i był jedynie widoczny pecherzyk ciążowy 11mm, zalecenie USG po tygodniu i powtórzyć bete... no i zaczęło się ;( zrobiłam bete po 1,5 tygodnia od poprzedniego wyniku =1600 a po 3 dobach tylko 1930... :( jutro ide na kolejne USG... sama boje się myśleć co powie mi lekarz ... wg USG ciąża 6 tyg...
moj przypadek (dawno temu) - maly przyrost betaHCG, w 7mym tygodniu diagnoza - ciaza obumarla, szpital, zlecenie lyzeczkowania, przed nim usg, na ktorym uwidoczniono bijace serduszko!! wyobrazcie sobie co czulam podczas badania, za 10 minut mialam miec lyzeczkowanie!! z ogromna nadzieja wypuszczono mnie do domu, gdzie w nocy... poronilam :(
trzymajcie sie dziewczyny!! napisalam to, zebyscie wiedzialy, ze nie jestescie same w swoim bolu :(
trzymajcie sie dziewczyny!! napisalam to, zebyscie wiedzialy, ze nie jestescie same w swoim bolu :(