Widok

Zakochałam się w koleżance z pracy! Nie sądziłam, że jestem do tego zdolna

Towarzyskie Temat dostępny też na forum:
Nie wiem co robić zwolnić się z pracy? Zabrać tą tajemnice do grobu czy może iść do psyhiatry?? Jedno jest pewne nikt ze znajomych sie nie domysli bo zawsze byłam w "normalnych związkach" jednak o pół roku myślę tylko o "niej". A może mi to jakoś przejdzie?
popieram tę opinię 24 nie zgadzam się z tą opinią 9
Czekoladowy Ce-lsjuszu,

ja wiem, że miłość to tylko tabliczka czekolady. Jednak ja, nigdy jeszcze żadnej tabliczce nie odmówiłam, niestety...
Miłość to faktycznie chemia, ale obawiam się, że nie taka zwykła, tylko z domieszką magii - czyli alchemia. Ta niewielka domieszka właśnie sprawia, że tak trudno ją zanalizować :) Miałam kiedyś analizę chemiczną, ale kiedy to było...

Pomyśl raz jeszcze nad odpowiedzią na moje pytanie z poprzedniego posta. Porządny poeta powinien być choć raz prawdziwie zakochany :) Może nie pamiętasz, albo nie chcesz się przyznać. W każdym razie kręcisz kolego...

Pomogę Ci trochę i podpowiem, że prawdziwa miłość powinna być między innymi:

a. słodka, nawet bardziej niż czekolada :)
http://www.youtube.com/watch?v=fEdY09CcHsA

b. troskliwa i cieplutka jak sweter :)
http://www.youtube.com/watch?v=7T88NfxVJdc

c. namiętna i gorąca jak ... (wybierz sobie co chcesz)
http://www.youtube.com/watch?v=DVlzrvRYCh0

hm... na pewno jest/był ktoś komu pożyczyłbyś swój sweter...

Heaven całkiem fajne, można powiedzieć, że simply sweet...

Odwodnienie i niedobory magnezu to faktycznie poważna sprawa... Jeśli kuracja magnezem nie pomoże, zastosuj kurację 3 razy s:
sex, sport i samodyscyplina :)








popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

re:

:)

A niech mnie dunder świśnie, Ty musisz mieć kawałek naprawdę żywego serca Kobranocko.
I ucho audiofil’ne zapewne posiadasz w stylu hi-end.
Tak mi się przynajmniej wydaje i nie słodzę teraz za bardzo.
Jako doświadczony czarownik na magii się znam i w brzuchu dziury wywiercić nie sposób mi – bez tego przyznam się do czego chcesz. Ale spowiadać się nie będę.

Więc...
Ta wielka pierwsza miała oczy brązowe jak egzotyczny mahoń z Afryki za okularami się kryjące, ale jak pisał Sted „ze mną można tylko iść na wrzosowisko i zapomnieć wszystko”.
Ta druga miała zielono – niebieskie okna duszy, a iloraz miała poza jakąkolwiek skalą, znaczy pod sam nieboskłon strzelający, uleczyć mnie chciała, ale jak pisał ST. Edward „ ja duszę na ramieniu wiecznie mam, cały zbudowany jestem z ran, lecz gdy się śmieję w krąg się śmieje świat „ Nie rozumiała tych prostych słów.
Ale języków obcych to z pięć znała i profesji miała z pięć.

Co do swetrów to na bieżąco okupuje je mój norweski-leśny. Gada coś przez sen właśnie, że bez walki ich nie odda, potencjalnemu wrogowi. Bo duże, ciepłe i wełniane.

Dziś jestem w objęciach D. Landy, wagą znaczenia tej twórczości zaszczepił mnie „Wielki Mistrz” z hyde parku. Do tego stopnia, że poduczam się języka naszych południowych braci.

http://tagi205.wrzuta.pl/audio/7KdSAV9Zo8M/daniel_landa_-_touha
"Niektóre rzeczy są dokładnie tym, czym są, i niczym innym."

Charles Bukowski.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

dujuwontmi

?iiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Oj, jesteś dla mnie zbyt łaskawy... Ale jako Poeta się nieco zrehabilitowałeś :). Ta pierwsza o oczach brązowych - już ją lubię, a ta druga o oczach zielono-niebieskich - podziwiam ją skrycie... Tylko zrób coś z tym kotem ! Niby norweski, niby leśny, a w swetrze chadza...

D. Landy, hm... nie wiem, na razie, co powiedzieć... dlatego się chwilowo wstrzymam od głosu...

My tu trochę za bardzo offtopikujemy sobie, dlatego w razie potrzeby będę Cię ścigać na hyde parku, ale po małej przerwie :)

Tymczasem pozdrawiam Cię bardzo ciepło, aha... pij mniej Marynarzu, bo może Cię spotkać to co przytrafiło się temu nieszczęśnikowi:
http://www.youtube.com/watch?v=qGyPuey-1Jw

Na koniec, żeby choć trochę nawiązać do głównego tematu tego wątku, chciałabym bardzo pozdrowić moją Koleżankę z pracy, która na szczęście nie czyta moich wynurzeń, za co jestem jej bardzo wdzięczna :)



popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
I wiesz ja tego też nie rozumiem.
Jak bestyja na zimny i wietrzny dwór wychodzi sweter zostawia, ale jak tylko wróci w ciepłe domowe pielesze i zeżre to zaraz pazurkami wbija się w porzucone części wełnianej garderoby.
Chyba na odwyrtkę do normalności ma.
Ale to mi nie przeszkadza kompletnie. Mam podobnie.

No dobrze, koniec z offtopami.

Za pozdrowienia dziękuję odwdzięczając się kilkoma kwantami pozytywnej energii wysyłanych priorytetem w Kobranockową stronę.

"Niektóre rzeczy są dokładnie tym, czym są, i niczym innym."

Charles Bukowski.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Zapomniałem o czymś :)

http://www.youtube.com/watch?v=x48o0hMSkHc&feature=related
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Czekoladowy Czarodzieju,

Miałam nie offtopować, ale co tam - późno jest i nikt raczej tego nie zauważy...

Twoje propozycje muzyczne przyjmuję bez zastrzeżeń :) Lubię pana J stawia mnie na moje niedługie nogi (bo ja niewysoka jestem).

W rewanżu, ale utrzymany jakoś w klimacie wątku, inny Pan J. ale też i M.

http://www.youtube.com/watch?v=zrv7Hs7k7w8&feature=related

Stare, ale jare. A właśnie sobie zajarałam, co incydentalnie czynię, i z chęcią bym sobie coś procentowego walnęła, ale nic w domu nie ma...
Aha... czy ja coś wcześniej pisałam, żebyś nie pił ?! Odwołuję, jak nie będziesz pił to Ci się gust muzyczny popsuje... Oczywiście z kuracji trzy razy "s", to wystarczy to pierwsze "s", reszta nie działa, poważnie...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
:)) Bo widzisz wszystko na "p" jest godne uwagi picie, palenie i ...

w drodze jestem, nawet podpiąć się nie mam jak ze słuchawkami, acz Jim'a znam dość dobrze nie tylko od strony muzyczne,j ale i od poezji Jego pisanej.
" Love her madly" oczywiście świetnie znam, na dwóch płytkach to mam w domku. Coś mi się nieśmiało przypomina, że ów numer "leciał" razem z napisami końcowymi filmu "Adwokat Diabła" no chyba, że się mylę. Ale chyba nie.

Piję właśnie czeskiego budweisera nic na to nie poradzę.
Zacne piwko.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
W domu jestem.
Będę kończył udzielać się na łonie towarzyskim,
bo towarzyski jestem poniżej statystycznej średniej wypadkowej.
Na hyde parku będę, o ile zdołam.

Na koniec ostatni utwór.
Już go linkowałem na hyde parku.
Ale w towarzyskich nie :)

Otóż nie odchodź zostań, proszę Cię.
Świat to sen śniony nieprzytomnie, grubymi nićmi szyta elipsoidalna iluzja.
Nie wiem jak mam to Tobie napisać.
Najłatwiej najprościej otóż po prostu
w trybie powietrzno-desantowym ewakuuję się z działu towarzyskiego.

Do zobaczenia w odbiciu monitora. Może.


http://www.youtube.com/watch?v=pu-8wGbWMro

"Niektóre rzeczy są dokładnie tym, czym są, i niczym innym."

Charles Bukowski.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Czarny Czarnoksiężniku,

Przepraszam, że opuściłam Cię w taką noc bez gwiazd, ale pływaliśmy wczoraj po innych morzach.

Doll face - o matko, dobrze, że ja tego wczoraj wieczorem nie słuchałam, ani nie oglądałam, rozpadłabym się na kawałki. To jak wbijanie gwoździa w mózg...

Zwiększam dawki dziurawca. Bardzo duże dawki dziurawca to jak małe imipraminy, jestem więc chyba na prochach :) Ruszyła produkcja serotoniny i nadal rośnie, dopamina trzyma się w bezpiecznym zakresie. Uciekam od czarnych myśli, na razie pełzam na czworakach, ale dobre i to... Dlatego ja chwilowo nie mogę słuchać takich fajnych rzeczy, jak mi ostatnio podesłałeś :)

Ty też się ratuj... Marynarzu...All hands on deck !!! Pogłaszcz sobie, dla spokojności, norweskiego-leśnego i daj mu ten sweter w prezencie.... A co tam, widać, że kot ma charrrrakter !

hm... gdybym mogła mieć teraz mini wakacje, to bardzo, bardzo, baaaaaaaardzo chciałabym takie :)

http://www.youtube.com/watch?v=X3VvUAakF2c

Takich też i Tobie życzę :) Czarnoksiężnicy też przecież muszą wypoczywać od czasu do czasu.... z jakimiś miłymi czarodziejkami ... od zmierzchu aż po brzask :)




popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
och, zapomniałabym... oto mały prezent, specjalnie dla Ciebie, Czarujący Czarnoksiężniku :)

http://www.youtube.com/watch?v=CbyBZR8chBE

:)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Miałem się ewakuować, jednak helikoptery z filmu "Czas apokalipsy" nie przyleciały, by mnie odebrać z światłowodowej dżungli.

Droga Kobranocko,
bezlitośnie słodko rozpieszczasz mnie swym słowem, zaś na koniec obdarowujesz prezentami. Ty mnie chyba chcesz jeszcze bardziej zepsuć ;) Bo Twój prezent podobał się i ciarki na skórze pozostawił.

No racja gwiazd nie było wczoraj, ciemna i głucha noc spełzła na ludzi.
Mój skipper na gps'ie się nie zna wcale, kurs wytycza wg gwiezdnych konstelacji, wśród grzebieni i bałwanów fal halsuje. Bidak pogubił się w przysłowiowych egipskich ciemnościach.
Musieliśmy się z Tobą minąć gdzieś na wysokości C.of Good Hope (Przylądka D. N.)
W tamtych rejonach spotykają się przeciwne prądy oceaniczne i sztorm trwa jakieś 300dni w roku. Coś jak na Bay of Biscay. Więc Nas rozdzieliło.

All hands on deck !!! No niewiele tych rąk na pokładzie, którym płynę.
Ale to Twe słowo "Ratuj" przypomniało mi scenę z filmu pt. "Żółty szalik", znaczy, że "trzeba się ratować, trzeba ustalić zeznania".
Nie wiem, przeczekam jeszcze, może sztormowa nawałnica mnie ominie.

Co do herbat to nie pijam. Raczej herbatki pijam, czyli woda na myszach czyli "łycha", czyli Ballantine's.
Ale jeśli już miałbym coś preferować to są takie chińskie zielone herbaty o smaku ryżu w Australii pod Perth można je nabyć. Świetny smak.
A z dostępnych u Nas to herbatę Hipokrates czasem piję.

I tak, na zakończenie myślę, że też jakiegoś szypra mieć musisz co przez sztormy prowadzi Cię.
Ktokolwiek/cokolwiek nim jest, to dla Was :)


http://www.youtube.com/watch?v=7URc-zpHCc4
"Niektóre rzeczy są dokładnie tym, czym są, i niczym innym."

Charles Bukowski.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Czarujący Czarodzieju,

Naprawdę milutki kawałek Knoplfera podrzuciłeś - smakuje jak gorzka czekolada z nadzieniem pomarańczowym :).

Szypra w domu nie mam :). Mam za to małe akwarium z małymi rybkami, które przeżyły już niejeden sztorm z fitra... Mam również patent żeglarza i wujka marynarza :) Jednak egzamin na żeglarza zdawałam jak była flauta, więc chyba się nie liczy. A wujek jest taki bardzo przyszywany, mieszka w innym mieście niż ja, a obecnie już nie pływa...

Napiszę Ci straszną prawdę. Ja nie jestem z Trójmiasta. Ani trochę. Jestem bardziej z południa. I jak na południową kobitkę przystało, mam czarne oczy, czarne włosy, a jak się stresuje to ... rośnie mi mały czarny wąsik (to oczywiście - mały czarny żarcik).
Te wszystkie marynarskie aluzje były specjalnie w prezencie dla Ciebie, żeby Ci zrobić przyjemność :). Choć na obronę napiszę, że miasto w którym mieszkam, mimo iż siedzi w głębi lądu, to nazywane jest Wenecją Północy, więc w wodzie się pławi :)

Jest to również miasto gitarrrry. Tak więc, dla Ciebie coś w klimatach bardziej gorących i bardzo gitarowych:

Oto prawdziwy gitarowy świr, niestety nie z mojego miasta, ale grał w nim również :)
http://www.youtube.com/watch?v=5ahGOzE0l9U&feature=related

a tu w trochę lepszej jakości i pod niedzielę :)
http://www.youtube.com/watch?v=AhR04kmcSXU&feature=related

Trzymaj się ciepło :)


popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Prawda okazała się tak straszna, że nie wiem, czy do wieczora moje werterowskie serce wytrzyma napór ciśnienia krwi :) będę musiał czarować i ofiary składać wielkiemu Elohim'owi.

Podejrzewałem, że odżywiasz się muzyką, ale teraz to już jestem tego pewien, wszak fala dźwiękowa to też energia :)
Co do lokalizacji miejsca gdzie korzenie w ziemię zapuściłaś to krótkotrwałą, acz gwałtowną burzę w mym umyśle zasiałaś. Amsterdam gryzł się z południowym, śródziemnomorskim słońcem greckich miast. O Italii nie wspominając, mam stamtąd więcej dobrych wspomnień niż pamiętam.
Ostatecznie po ciężkich bojach wygrało polskie miasto na literkę 'W':)

A co do samej Grecji to podobno (piszę podobno, bo sam tego nie empirycznie nie doświadczyłem) jest tam tak, jak napisał Nikos Kazantzakis w prześwietnej książce "Grek Zorba", że od samego południowego wiatru Sirocco, tamtejszym kobietom piersi nabrzmiewają. Ja gapa tego nie sprawdziłem.
Ok, bo w jakąś krainę fantazji zaczynam zmierzać.

I czym ja się mam zrewanżować po tych wirtuozach gitary.
No dobra. Niedziela jest tradycyjnie dniem odpoczynku, a że Ty odżywiasz się muzyką będzie kalorycznie. I już Cię uspokajam - nie przytyjesz. Mimo, że muzyka kaloryczna, pod jej wpływem nabyty cellulit wyskaczesz.
Chociaż nie wiem, ja jak to słucham to se tańczę.

całuski - cukiereczki - ciasteczka

http://mr-kwaki.wrzuta.pl/audio/aeWjX95VZPF/jackie_wilson_-_higher_and_higher_67
"Niektóre rzeczy są dokładnie tym, czym są, i niczym innym."

Charles Bukowski.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
I jeszcze na niedzielny popołudniowy deser :)))
coś co lubię:
dla oka (udany montaż kultowych postaci Freda Astaire i Rity Hayworth poruszają się tak lekko jakby grawitacja ich nie dotyczyła)
dla ucha (mój naj naj utwór Mazzy Star)

ps. Podobno dzisiaj jest dzień pozdrowień no to pozdrawiam Cię jeszcze raz :)

i deser:

http://www.youtube.com/watch?v=7kKVBZUVWxQ
"Niektóre rzeczy są dokładnie tym, czym są, i niczym innym."

Charles Bukowski.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ciasteczkowy Czarodzieju,

Cukiereczki i ciasteczka zjadłam w ułamku sekundy, całuski też były słodkie... Ty wiesz jak oczarować Panie :) A piosenki... cóż powinieneś zostać muzykiem, serio...

W Nowym Roku życzę Ci duuuuuuużo dobrego towarzystwa, papierowych pieniędzy, mocnego alkoholu i długich podróży...

... oraz spotkania takiej czarującej Osoby, której mógłbyś tak powiedzieć:

http://www.youtube.com/watch?v=LvLawq5w9ns&feature=related

Do zobaczenia za rok :)

A pewnej Cudownej Pani życzę bardzo dużo dobrego humoru, a przede wszystkim, żeby w przypływie tego dobrego humoru spełniła choć raz taką moją, malutką prośbę:

http://www.youtube.com/watch?v=xYsH6zrw7Bw&feature=related

... bo, jak mawia chińskie ciasteczko: gdyby nie wyjątki, reguły byłyby nie do zniesienia...

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Mocny alk i długie/dalekie podróże pod uwagą mam nieustannie. Utrafiłaś mnie tym. (Ty mnie chyba już za dobrze znasz ;)
Przy czym alko to środek, a celem jest podróż sama w sobie.
Długo pisać nie będę, bo mi się wigilijne pierogi rozgotują, ale podziękować chciałem.
Ja to w składaniu życzeń mizerny jestem,
więc ino życzę najlepszego
Z naciskiem na wesołych. :))) (mało oryginalne, bo ja w tym roku wszystkim tak mówię i piszę)


"
Zawróciliśmy z dala z oziębłą twarzą, znosząc chłód
Jak dzień błagający noc o umiłowanie
Słońce tak jasne, nie pozostawia cieni
Tylko blizny wyrzeźbione w kamieniu
Stawiają czoło ziemi.
Księżyc jest wysoko i nad jedynym drzewem wzgórza
widzimy jak słońce obniża się w twoich oczach

Uciekasz jak rzeka, albo jak morze
Uciekasz jak rzeka uciekająca do morza

I w świecie mroczne serca
W strefie ognia
Gdzie poeci kierują się swym sercem
Potem krwawią przez nie
Jara śpiewał, jego piosenka to broń
w rękach z miłości

Wiesz, że jego krew wciąż krzyczy
z podziemia
On ucieka jak rzeka uciekająca do morza
On ucieka jak rzeka do morza

Nie wierze w pomalowane róże
lub w krwawiące serce
Podczas gdy pociski niszczą litościwą noc
znowu cię zobaczę
kiedy gwiazdy spadną z nieba
i księżyc zamieni się w czerwień
nad jedynym drzewem wzgórza
uciekamy jak rzeka
ucieka do morza
uciekamy jak rzeka do morza
I kiedy pada
mocno pada
wtedy deszcz złamie moje serce

Pada, pada w sercu
pada, pada w twoim sercu
pada, pada do twojego serca
pada, pada, pada
pada do twojego serca
pada pada w twoim sercu
pada w twoim sercu
do morza...

O wspaniały oceanie!
O wspaniale morze!
Biegnij do oceanu
Biegnij do morza"

to do zobaczenia :)

http://www.youtube.com/watch?v=YqKugPDXliM&feature=related
"Niektóre rzeczy są dokładnie tym, czym są, i niczym innym."

Charles Bukowski.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
hm... zupełnie nie mogę się odkochać, czy jest na to jakieś lekarstwo ?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
hm.. jeśli jestes pewna że to miłość ?a nie porządanie? to prawda jest taka, że nic na to nie poradzisz. Jeśli to miłośc to nie można tego traktować jako homoseksualizm , inność czy fanaberie. Każdy z nas na swój instynkt i nie ważne czy to będzie mężczyzna czy kobieta, to uczucia do drugiej osoby nie nalezy dzielic na to czy są homo czy heteroseksualne. Widząc ta koleżanke nie patrzysz chyba na nia jako na kobietę tylko na człowieka i w danej chwili nie zastanawiasz się czy to kobieta czy mężczyzna tylko człowiek na widok której mocniej bije ci serce czy tak?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
hm... trudno mi powiedzieć na ile to miłość, a na ile pożądanie. Ale to dziwnie silne uczucie, bardzo silne pragnienie bycia z Nią. Obawiam się, jednak, że niestety nie do ugaszenia...

Faktycznie, nie ma różnicy między uczuciem homo czy heteroseksualnym. Jednak w mojej sytuacji pójście za głosem serca byłoby trudne... Bardzo romantyczne, ale też z wielu, naprawdę bardzo wielu powodów, mało realne :)

W dodatku moja wrodzona intuicja w tym przypadku nie działa i nie wiem właściwie, co też moja Koleżanka sobie o mnie myśli. Czasem mam wrażenie, że wie wszystko, a nawet, że się we mnie podkochuje. Jednak zwykle wydaje mi się, że zupełnie niczego się nie domyśla lub, że ma mnie w nosie.

Z mojej strony wygląda to tak jak w piosence Kasi Melua, czyli upiornie dramatycznie, no wstyd po prostu :)

http://www.youtube.com/watch?v=HUYCx80LJ6c

A Ty Biesa, zakochałaś się kiedyś w koleżance ? :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Inne tematy z forum Kobieta

Jak przełamać rutynę w małżeństwie (4 odpowiedzi)

Mam tutaj na myśli małżeńską rutynę łóżkową, która co jak co, le wkrada się po pewnym czasie....

Dobry szampon na łupież (46 odpowiedzi)

Dziewczyny doradźcie coś, bo już mi ręce opadają!

Afrodyzjaki (5 odpowiedzi)

Chciałabym nieco podkręcić atmosferę w sypialni oraz szukam skutecznych afrodyzjaków. Jakieś...

do góry