Widok

Zdrada-psycholog

Chylonia Temat dostępny też na forum:
Pomóżcie, proszę..Próbuję się pozbierać po1,5 rocznym romansie mojego męża.Nie mogę sobie poradzić, nie potrafię zapomnieć, wybaczyć, żyć z nim.Jesteśmy parą od 20 lat, mamy dwójkę wspaniałych, zdolnych i zdrowych dzieci, pieniędzy nam nie brakuje.I choc mąż żałuje, przyznaje, że mu odbiło i że to już skończone (zmienił pracę) trudno mi się pozbierać, zrozumieć i zadecydować co dalej.Znacie może jakiegoś psychologa, który mógłby nam, poturbowanemu małżeństwu pomóc?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Nie znam,ale......czasem warto wybaczyc bo to moze byc "lekarstwem",nowym etapem zycia.Rozwod to nie wyjscie,najpierw trzeba walczyc,czasem tak bywa ,ze mezczyznie w pewnym wieku "odbija",rozwod to ostatecznosc,gdy juz nic nie pomoze.Powodzenia,moze trzeba pomyslec nad zmianami-w sobie??Moze cos w wygladzie??Jakas byla przyczyna tego "skoku"meza....
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 3
Zdrada to bardzo ciężki temat, każdy potrafi radzić jak sam tego nie przeżył. Niestety ta niepewność i obawa bedzie Wam towarzyszyć.
Każde wyjście Twojego męża i pożniejszy powrót bedzie wzbudzać podejrzenie. Bedą kłótnie i oskarżenia.
Dopóki mu nie wybaczysz to niestety bedzie problem. Uratowac zwiazek po tym jest bardzo ciężko i w głównej mierze zależy to od Ciebie i Twojej dobrej woli. Mężczyźni zdradzaja z różnych powodów, najgorszy to ten kiedy ma super w domu, ma super zadbana i dobrą żonę a zrobi to i tak. Jeśli to nie jest ten przypadek to może warto zawalczyć. Przeanalizuj też Twoja postawę podczas tych 20lat oraz moment kiedy on Cie zdradził,może było wtedy źle miedzy Wami,poszukaj przyczyny.


Pozdrawiam i zyczę powodzenia
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Witam, mam identyczny problem z którym borykam się już dziewięć miesięcy i ciągle nie potrafię podjąć decyzji co dalej.Jest bardzo ciężko. Uważaj na psychologów bo właśnie ,,taka'' zniszczyła moje małżeństwo. Pozdrawiam
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Po pierwsze - zdrada jest winą tylko i wyłącznie zdradzającego, więc nie obwiniaj siebie. Po drugie - i owszem, ważne są okoliczności, które mogą tę winę zmniejszyć. Po trzecie to musi być Twoja i tylko Twoja decyzja.
A teraz dłużej na ten temat... Nie kumam facetów... w ogóle ludzi, bo kobiet też się to tyczy, którzy mają taki długi romans. Jestem w stanie zrozumieć jednorazowy skok w bok: alkohol, prowokacja, słabość, jakieś braki w małżeństwie - ok, zdarzyło się raz, przeprosił, wybaczyć można, choć zaufanie zachwiane może zostać przez jakiś czas. No ale półtora roku?! Co on sobie myślał? Że zostawi Ciebie żeby być z tamtą? Że w końcu ją rzuci by wrócić do Ciebie a Ty przygarniesz go z otwartymi rękoma? No bo chyba nie przewidział opcji, że tamtej się znudzi a Ty go już nie będziesz chciała...
Mimo wszystkiego zła, które zrobił, dobrze, że widzisz jeszcze jakieś światełko dla tego związku i chcesz wszystko uratować. Moim zdaniem (jestem przyszłym psychologiem i mimo, że bardziej chcę zająć się dziećmi niż małżeństwami) to dobry znak. Szczególnie, że jak piszesz ta zdrada to jedyny problem jaki Was trapi. Jeśli szukasz pomocy i nie wiesz co zrobić to znaczy, że gdzieś w głębi duszy nie chcesz się z nim rozstawać i chcesz, żeby było tak jak dawniej. Wizyta u dobrego psychologa na pewno jest dobrym pomysłem. Może doradzi Wam zacząć wszystko "od nowa", by mąż mógł znów Cię zdobyć. Może będzie chciał byś wszystko zapomniała i wymazała ze swojej pamięci krzywdy jakich doświadczałaś. Może przeanalizuje dokładnie okoliczności dlaczego Twój mąż tak postąpił i co działo się przez ten czas. Na pewno taka terapia Wam pomoże.
Ale nie zapomnij też dokładnie sama przedyskutować (koniecznie na spokojnie i bez obecności dzieci, nawet śpiących w drugim pokoju) z nim dlaczego tak zrobił, opowiedz mu o swoich wątpliwościach i może sami znajdziecie jakieś rozwiązanie, typu kilka dni gdy mąż nie będzie mieszkał w domu, a Ty znajdziesz czas by wszystko przemyśleć.
Życzę Ci, Wam, powodzenia. Mam nadzieję, że wszystko się ułoży. Tak wiele małżeństw się teraz rozpada, a to nie ma dobrego wpływu na dzieci, nawet te starsze. Z jednej małej świeczki nadziei może powstać całkiem spore ognisko miłości. Pamiętaj o tym i dawaj znać jak się sprawy mają. Oparcie osób obcych też jest czasem pomocne, łatwiej się wygadać. Będzie dobrze!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2
Pozwolę się odnieść do ostatniego postu tu wystawionego, że zdrada to niby tylko wina jednej ze stron - nie do końca jest to prawda (dotyczy relacji obojga ludzi a ponadto osoby trzeciej spoza związku, więc jest to bardziej złożona sprawa), po drugie próba naprawienia związku i decyzja o tym nie zależy tylko od osoby zranionej, ale też od osoby, która zraniła (i relacji pomiędzy nimi). Z tego co zrozumiałem chodziło tu o profesjonalne wsparcie a nie o powszechnie znane i błędne opinie o zdradzie. Zaproponowałbym dobrego psychologa zajmującego się terapią małżeństw, gdyż to wymaga właśnie takiej terapii. Jeżeli ktoś będzie chciał skorzystać podaję adres strony internetowej http://www.zaufanypsycholog.pl - tam w jednej z zakładek jest kontakt do psycholożki, która przyjmuje m.in. w okolicy Gdańska-Żabianki. Uważam z własnego doświadczenia, że jest to dobry wybór. Mam nadzieję, że w ten sposób, szorstki ale konkretny, komuś udało mi się pomóc i być może uratować jakieś małżeństwo. Pozdrowionka
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Inne tematy z forum Kobieta

Nie dochodzę (7 odpowiedzi)

Witam. Mam problem. Od pewnego czasu współżyje z partnerem. Uprawiamy seks dość często, ale ja...

jak schudnąć... :( (189 odpowiedzi)

Dziewczyny poradzcie cos bo juz nie mam sily... Byłam ostatnio na tym całym Dukanie ale nic waga...

Gdzie w Gdańsku sklep 1001 drobiazgów? (6 odpowiedzi)

Może ktoś się orientuje gdzie w Gdańsku w okolicach Przymorza, Żabianki, Oliwy znajduje się taki...

do góry