Widok
Życie w Trójmieście - podoba wam się?
Jakie macie odczucia po latach mieszkania w Trójmieście, szczególnie Gdańsku? Po super okresie studenckim, wielkiej otwartości na euro2012 (ah te tramwaje jeżdżące do 2 w nocy), to mam wrażenie, że wraz z "osiadaniem się" tutaj - tzn. kupnie mieszkania na kredyt i rozpoczęciu życia rodzinno-zawodowego, wcale Gdańsk taki super do życia nie jest. Jest morze/zatoka i czyste powietrze (chociaż z wyziewami z Szadółek), ale są też straszne korki, strasznie drogie mieszkania, powolna komunikacja. Do tego dziecko nie dostało się do przedszkola, znowu - po tym jak nie dostało się wcześniej do żłobka. A i mam wrażenie, ze z pracą poza IT to wcale nie tak różowo - niczego nie nam nie brakuje (ale też żyjemy rozsądnie), ale mam wrażenie, że Gdańsk odstaje z zarobkami w jedną, a z cenami w drugą stronę od reszty dużych miast (nie mówie o IT).
Jakie Wy macie odczucia? Macie porównania z innymi miastami?
Jakie Wy macie odczucia? Macie porównania z innymi miastami?
Mam podobne odczucia. Jak nie miałam jeszcze rodziny i studiowałam, to żyło się fajnie nie powiem. Mając dzieci i pracę już tak kolorowo nie jest. Moje dzieci również nie dostały się do żłobka i przedszkola państwowego, więc bulę co miesiąc ponad 2k. Dojazdy do pracy to jest kolejny temat rzeka i często zajmuje mi ponad godzinę. Zaraz się znajdą tacy, co polecą komunikację zbiorową, ale w moim przypadku byłyby to 2 autobusy i tramwaj, więc słaba alternatywa. Drogo jest o fakt, nawet rodzina z zagranicy, która czasami przyjeżdża do 3miasta na wakacje stwierdziła, że taniej wczasy w Hiszpanii all inclusive by wyszły. Co do zarobków się zgodzę, bo nawet w oddziałach mojej firmy w innych miastach są wyższe, a niby Gdańsk taki prestiżowy. Niestety jeżeli chodzi o podwyżki itp. to każdy się pandemią tłumaczy, a roboty jest dwa razy więcej niż było.
Znajomi mi zazdroszczą bo mieszkam nad morzem, ale patrząc na to wszystko naprawdę nie ma czego ...
Znajomi mi zazdroszczą bo mieszkam nad morzem, ale patrząc na to wszystko naprawdę nie ma czego ...