Widok
macierzyński i co potem?
Dziewczyny niedługo na świecie pojawi się mały człowieczek:) Jesteśmy z mężem tu zupełnie zdani na siebie, oboje pracujemy. Ja mam pracę, ale kiepską pod każdym względem - finansowym i psychicznym! Nie chcę tam wracać po macierzyńskim. Powiedzcie, czy którejś z Was udało się znaleźć pracę, którą można wykonywać w domu, np. przez internet? Na własny biznes niestety nie mam funduszy. Z chęcią zmieniłabym charakter pracy własnie na "domowy". Tylko w obecnej sytuacji na rynku pracy, czy to jest możliwe? Bez znajomości- dodam.
cięzko z pracą w domu niestety :-(( jeszcze zalezy czym się zajmujesz zawodowo ...bo np. taki tłumacz zawsze coś znajdzie na zlecenie
mozesz zawsze isć na wychowawczy jeśli masz umowe na dłużej lub na stałe , jak Ci dziecko podrośnie możesz zorganizoać sobie drugie do opieki zawsze to jakaś kasa dodatkowa :-)
mozesz zawsze isć na wychowawczy jeśli masz umowe na dłużej lub na stałe , jak Ci dziecko podrośnie możesz zorganizoać sobie drugie do opieki zawsze to jakaś kasa dodatkowa :-)
uwielbiam to pytanie...kazda z nas ma takie dylematy. ja tez. ostatecznie przeczekalam na wychowawczym do pierwszych urodzin dziecka, wrocilam do pracy i mysle o nastepnej ciazy. po nastepnym macierzynskim chce wzisc 3 lata wychowawczego. i juz nie wracac do tej pracy...tylko pozostaje to pytanie, jakie zajecie znalezc do domu, zeby dorobic?zalezy od branzy. ja troche korepetycji z matmy udzielalam kiedys, moze dodetego wroce...ale to relatywnie drobne kwoty.
Wychowawczy nie wchodzi w grę, nie utrzymamy się z jednej pensji. Mam wykształcenie humanistyczne, nauczyciel - nigdy w zawodzie nie pracowałam, pracuję w biurze jako asystentka, zawsze wykonywałam prace biurowe. Mam nadzieję, że jakiś pomysł, alternatywa dla obecnej pracy mi się pojawi, może maluszek mnie zainspiruje, a już napewno zmobilizuje:) Myślę, że to jaki będzie nasz brzdąc zweryfikuje wszystkie plany i zamiary.
Dziewczyny zobaczcie to. W internecie na całym świecie o tym huczy, można sobie poczytać.
Chciałabym przedstawić nowe podejście firmy GIT Global Investments Inc. noszącą nazwę WAZZUB. Projekt ruszył 01.01.2012 i jest w fazie PRE-LAUNCH. Na dobre rusza 9 kwietnia 2012. Jak zapowiadają właściciele to będzie niesłychana rewolucja w internecie . Na dzień dzisiejszy zainwestowali w ten projekt 2000000 $ . Wszędzie reklamują się z rozmachem. Chodzi o to żeby zbudować jak największą grupę ludzi do dnia startu projektu tj. 09.04.2012 ponieważ na tych zarejestrowanych będzie przypadało 50% zysku do podziału. Nie inwestujemy ani grosza a rejestracja jest banalnie prosta.
Zarejestrować się można tylko z linku innej osoby. Po zarejestrowaniu możemy pozyskiwać poleconych z własnego linku. Jak zapowiadają twórcy programu nie będzie żadnych maili, klikań, ankiet itp. Jedyną sprawą będzie ustawienie strony WAZZUB jako strony startowej w naszej przeglądarce a co za tym idzie możemy się domyślać ,że chcą się dobrać do skóry gigantom wyszukiwarek którzy zarabiają kosmiczne kwoty.
Zapraszam do zapisywania się z mojego linku:
http://signup.wazzub.info/?lrRef=4cbfeece
Chciałabym przedstawić nowe podejście firmy GIT Global Investments Inc. noszącą nazwę WAZZUB. Projekt ruszył 01.01.2012 i jest w fazie PRE-LAUNCH. Na dobre rusza 9 kwietnia 2012. Jak zapowiadają właściciele to będzie niesłychana rewolucja w internecie . Na dzień dzisiejszy zainwestowali w ten projekt 2000000 $ . Wszędzie reklamują się z rozmachem. Chodzi o to żeby zbudować jak największą grupę ludzi do dnia startu projektu tj. 09.04.2012 ponieważ na tych zarejestrowanych będzie przypadało 50% zysku do podziału. Nie inwestujemy ani grosza a rejestracja jest banalnie prosta.
Zarejestrować się można tylko z linku innej osoby. Po zarejestrowaniu możemy pozyskiwać poleconych z własnego linku. Jak zapowiadają twórcy programu nie będzie żadnych maili, klikań, ankiet itp. Jedyną sprawą będzie ustawienie strony WAZZUB jako strony startowej w naszej przeglądarce a co za tym idzie możemy się domyślać ,że chcą się dobrać do skóry gigantom wyszukiwarek którzy zarabiają kosmiczne kwoty.
Zapraszam do zapisywania się z mojego linku:
http://signup.wazzub.info/?lrRef=4cbfeece
eh będę kombinować, żeby tylko TAM nie wracać. Boję się tylko tego, że jak mały będzie w żłobku chorował to ja będę musiała brać zwolnienie, by z nim być w domu a w nowej pracy nie będzie to mile widziane. Mąż ma taką pracę, że zwolnienia i siedzenie z dzieckiem nie wchodzą w grę. Chętnie bym na macierzyńskim szukała innej pracy, w Gdyni, bo teraz muszę dojeżdżać do Sopotu, ale cholerka boję się, że wylecę zanim skończy się okres próbny....
Agnieszka w domu z dzieckiem sie cięzko pracuje - mówie to ze swojego doświadczenia do roku jeszcze da rade a potem jak nie masz kogos do pomocy to raczej bedzie Ci trudno
co innego obiad ugotowac, posprzątac itp a co innego skupic sie na pracy
ja dopóki synek nie poszedł do złobka moglam cos zrobic jak spal albo jak przyszła teściowa
a jesli chodzi o chorowanie w złobku to zwłaszcza jesli dziecko jest alergikiem to bywa nie ciekawie - u nas jest tydzien w złobku na tydzień w domu
do tego cała masa leków uodparniajaco alergicznych które juz zjadł
wracaj do starej pracy i szukaj nowej takiej która pozwoli Ci wynajac opiekunke w razie czego dgby sie okazało ze za duzo choruje w złobku..
co innego obiad ugotowac, posprzątac itp a co innego skupic sie na pracy
ja dopóki synek nie poszedł do złobka moglam cos zrobic jak spal albo jak przyszła teściowa
a jesli chodzi o chorowanie w złobku to zwłaszcza jesli dziecko jest alergikiem to bywa nie ciekawie - u nas jest tydzien w złobku na tydzień w domu
do tego cała masa leków uodparniajaco alergicznych które juz zjadł
wracaj do starej pracy i szukaj nowej takiej która pozwoli Ci wynajac opiekunke w razie czego dgby sie okazało ze za duzo choruje w złobku..
Każda ma ten sam problem, co po macierzyńskim? :(
Ja po urodzeniu pierwszego syna pracowałam w domu. Niby super, ale...nie da się pracować w domu przy maluchu. Pracowałam nocami i wspominam to koszmarnie. Jak maluch skończył rok i cztery miesiące to poszedł do żłobka, a ja znalazłam pracę. Zaczęłam normalnie żyć. Teraz właśnie skończył mi się urlop macierzyński na drugie dziecko i wróciłam na pół etatu do pracy. Od września maluch idzie do żłobka i znowu wszystko wróci do normy.
Chciałabym żeby macierzyński trwał rok :)
Ja po urodzeniu pierwszego syna pracowałam w domu. Niby super, ale...nie da się pracować w domu przy maluchu. Pracowałam nocami i wspominam to koszmarnie. Jak maluch skończył rok i cztery miesiące to poszedł do żłobka, a ja znalazłam pracę. Zaczęłam normalnie żyć. Teraz właśnie skończył mi się urlop macierzyński na drugie dziecko i wróciłam na pół etatu do pracy. Od września maluch idzie do żłobka i znowu wszystko wróci do normy.
Chciałabym żeby macierzyński trwał rok :)
Według mniie również macierzyński powinien trwać rok. Nie dlatego, że nie chce mi się pracować tylko dlatego, że półroczne dziecko naprawdę jest za małe, by zostawiać je w żłobku/niani, taki maluch potrzebuje stałego kontaktu z mamą, jest to tak ważny czas dla jego rozwoju! Mój maluch będzie miał około 6 miesięcy we wrześniu, kiedy to planujemy oddać go do żłobka, bo muszę wrócić do pracy i dla mnie to jakaś pomyłka! Taki maluszek powinien jak najdłuzej z mamą przebywać, co najmniej do ukończenia 12 miesiąca.