Widok

mąż przestał się mną interesować...

5 lat po ślubie, dzieci brak. Więcej uwagi poświęca naszym zwierzakom... Dużo pracujemy, po pracy oboje mamy dodatkowe zajęcia... Ale jak proszę żeby mnie przytulił to mówi: "nie teraz, później..." bo gra albo coś innego... Nie kłócimy się, w ogóle mało rozmawiamy... to taki typ. Święta się zbliżają a mi brak chęci do życia bo jestem sama mimo, że mąż jest obok...
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 2
woz albo przewoz ,po co w tym tkwic przez nastepne 5 lat?
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 6
Ta, będzie gorzej, weź jak masz możliwość wyprowadz się do rodziców czy rodzeństwa niech zatęskni, może coś w nim się ruszy,a jak nie to znaczy że nie ma po czym płakać
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 6
no właśnie się zastanawiam... ale to nie przychodzi tak łatwo.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 3
może to chwilowe, może jest zestresowany

może musicie porozmawiac na spokojnie?
popieram tę opinię 10 nie zgadzam się z tą opinią 3
Stres niczego nie tłumaczy, szczególnie że ona mówi że wogóle z nią nie rozmawia.ja tak zrobiłam jak pisałam,i nie żałuję, też mi parę rzeczy nie pasowało, akurat innych ale też takich co można zmienić tylko siłą woli.było to kilka lat temu, teraz oboje wiemy czemu chcemy być razem i że trzeba się starać.
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 2
Dodam tylko że ja nie miałam do kogo pójść, żadnej rodziny ani bliskich znajomych, ale jak się chce to można, jak się nie chce to jest milion wymowęk
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 1
gdy ja jestem zestresowana to mnie nic nie interesuje, zamykam się w sobie i chciałabym załozyć czapkę-niewidkę.

Myslę, ze warto porozmawiac.
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 0
koniec roku moze czuje sie zagrozony zwolnieniem, a moze brak wam wspolnych pasji? moze wspolna gra nawet na kompie, cos co was do siebie zblizy.
a jak zwierzaki przytula to powiedz mu ze chyba musi zmienic zone na zwierzaka bo jestes zazdrosna hehe :)
a moze zawsze tak bylo tylko teraz Ci to przeszkadza?
ale kroczkami mozna do celu, nie ma czekaj, jak bedzie chcial milosci w nocy to wyciagnij oststntacyjnie komorke i z przekora powiedz mu ze teraz nie mozesz bo grasz i zagraj w wezyka :) a potem to juz sami wiecie ;P moze jak poczuje to co ty to oprzytomnieje.
naszczescie moj nie gra w zadne "rajdy" tylko w menadzera pilki i to zadko, wiec zawsze jest czas i pogadac i sie poprztulac w kazdej chwili
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 4
a może ma kochankę?
popieram tę opinię 9 nie zgadzam się z tą opinią 1
wątpie, wiem gdzie jest zawsze gdy go nie ma... generalnie nie mam podstaw, żeby go podejrzewać o romans...
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 5
gdyby moja żona podeszła do mnie w szlafroczku, albo jakiejś seksownej bieliźnie ( a posiada takowe) na pewno bym ją przytulił :)
możesz go rozgrzać i momentalnie schłodzić ;)
albo rozgrzać i dać się przytulić
gorzej, jak żona jest na coś obrażona, mąż próbuje ją tulić, oderwać ją od jej pasjonujących gier czy gry na czymś...
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 1
hm 5 lat i już mijacie się w domu? To takie smutne:(
Nic was nie łączy ,jakieś wspólne gry, zainteresowania ?
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 3
wiesz co ja mialam liczne satynki i koronki ubieralam co wieczor przechadzalam sie po pokoju prawie wlazilam na tv a on nic pomijal ze jestem szczupla wysoka i dbam o siebie i co sie okazalo ze miala kochanke..
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
Wiem co czujesz! Wyłóż karty na stół bo faceci nie widza problemu w takich sytuacjach. Jeśli nie zrobisz awantury i nie powiesz co ci nie pasuje to on na pewno się nie domyśli. Im trzeba wszystko przedstawić czarno na białym. Często jest tak, że budzą się z ręką w nocniku kiedy jest za późno gdy ukochana znajduje pocieszenia i zainteresowanie u innego mężczyzny i wtedy jest tragedia.
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 3
A jesli nie ma pasji ,ani seksu prawie ani nic..a jest małżeństwo..czlowiek siedzi z przyzwyczajenia. Bo Ani maż sie nie kłóci ,ani nie bije ,ani nie pije... tylko jakos tak sie rozmijacie..cóż..tez tak mozna żyć. Wurzuty sumienia nie pozwalaja odejsc ,a jesli ktos jest religijny to juz wogle..i co tkwić nie tkwić? praca ,dom zwierzeta, pasji brak rozmow brak.. ktos by powiedział..że zawsze mogloby byc gorzej ciesz sie ze cie nie bije... ale czy to to chodzi w tym wszystkim? Wiem jak ciezko jest odejsc..od kogos kto na dobra sprawę krzywdy Ci zadnej nie zrobił. Za to odchodząc skrzywdzic mozesz ty. Ale trzeba sie zastanowic czy Jestes matka teresa ,czy też chcesz żyć. 5 lat to kawal czasu,watpie zeby bylo inaczej.
popieram tę opinię 9 nie zgadzam się z tą opinią 0
Wydaje mi się,że każdy ma dużo racji. Ty sama musisz się zastanowić czego chcesz. Jak po Świętach mu palniesz, że zastanawiasz się nad odejściem to może Nim trzepnie i albo się ocknie albo będzie po zabawie. Nie macie dzieci to chyba łatwiej, zależy jak podchodzisz do zwierzaków...
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 0
Co poradzić, tak już mają faceci neistety
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 5
A co jeśli to żona traci zainteresowanie wszystkim?? A w szczególności mężem?? Praca, dom, to pograć w pasjansa albo poczytać książkę.... późno przychodzi z pracy bo o 19 a jak już przyjdzie to prawie tak jakby jej nie było.... jedyne co się liczy to dziecko ale to też krótki czas codziennie.... a seks stał się "świętem narodowym".... od wielkiego dzwonu..... a co ma mąż zrobić?? Musiał przejąć większość domowych obowiązków.. gotowanie, pranie sprzątanie, zajmowanie się dzieckiem... bo przecież żona wraca "późno z pracy i o tej godzinie to już na nic nie ma czasu" ani "siły.... a w dodatku jest zmęczona"..... cóż nie jesteście nasze drogie panie takie idealne!! A jak facetowi już taka sytuacja "wychodzi bokiem" i milczy całymi dniami to w odwecie zawsze dostajemy...FOCHA o cokolwiek..... brawo, róbcie tak dalej to zobaczycie gdzie Was to doprowadzi... paskudnej samotności....
popieram tę opinię 8 nie zgadzam się z tą opinią 4
To osobie znajdź chłopie jakieś hobby, zacznij uprawiać sport, zacznij dbać o siebie. Pokaż kobiecie, że ma w domu prawdziwego faceta z jajami a nie kurę domową. A Ty widzę stałeś się mięczakiem i jesteś więcej "babą" niż facetem. Ogarnij się i walcz o swoje. Ona nie chce? I ma rację! Z takim narzekaczem i płaczkiem, żadna by nie chciała. Pewnie sobie myślisz - cwaniak się znalazł! ale tu Cie zaskoczę! Kilka lat temu straciłem pracę. założyłem własną firmę, ale nie przynosiła dochodów i to na żonę spadł obowiązek zarabiania pieniędzy a na mnie opieka nad domem. Też wlazłem w gary, a żona wracała zmęczona do domu i nie miała ochoty na nic... a tym bardziej sex. Wziąłem się za siebie, zacząłem uprawiać bardzo intensywnie sport. schudłem kilka kilogramów, nabrałem chęci do życia i wszystko się zmieniło na lepsze. Ja mam dobre samopoczucie, żona nigdy mi nie odmawia, firma zaczyna się coraz bardziej rozkręcać i żona nie musi pracować całymi dniami i jest mniej przemęczona.

Wystarczy wziąć się za siebie i przestać beczeć!!!
popieram tę opinię 14 nie zgadzam się z tą opinią 5
Gratulacje chłopie że tak świetnie Ci się udało wyjść z tego impasu!!!
Takie postawy trzeba chwalić i przekazywać dalej!

Jednak troszeczkę nie do końca mogę się z Tobą zgodzić.... hobby mam ( fotografia) o siebie staram się dbać..... chodzę na siłownię trzy razy w tygodniu ( o późnych porach ale jednak zawsze!). Nie założyłem swojej męskości na kołek i nie założyłem fartucha...bo master cheef to ze mnie nie jest :)

Etap użalania się nad sobą ( bo nie ukrywam taki etap już też był ) mam dawno za sobą. Jednak remontując dom dla mojej rodziny znalazłem nowe siły do życia, które niestety spotkały się z niezadowoleniem małżonki ( foch) że remontuje a nie poświęcam czasu dziecku i "rodzinie".... cóż widać nie zawsze wychodzi za pierwszym razem! Trzeba podnieść rękawicę raz jeszcze!
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 0
Doskonale wiem co Pani czuje , w listopadzie też miałam 5 rocznicę i tkwię w takim samym toksycznym związku i nie wiem co dalej......

Ps. ~mąż- myśle , że twój wątek jest trochę nie na miejscu ale owszem masz w tym trochę racji , czasami role mogą się odwrócić
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
Nie na miejscu??
A co kobiety mają wyłączność na możliwość narzekania na męża?
To stwierdzenie jest raczej nie na miejscu!
Nie rzadko w obecnych czasach role się odwracają... trochę samokrytyki panie.....
Nie jesteście takie święte jak się malujecie....
Facet też ma uczucia i nie każdego można przyrównać do chama, który nic nie robi pijąc całymi dniami piwo przed tv....w większości przypadków większość "starań" facetów jest niezauważalna bądź traktowana przez Was jako "wymóg konieczny z okazji noszenia spodni".... tak tak.... a o tym to już mówić nie chcecie....
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 2
tytuł "maż przestał się mną interesować"

załóż po prostu nowy temat "żona przestała się mną interesować''
i tam wylewaj swoje żale
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 4
poprostu straszne... bardzo wspolczuje.. brak zainteresowania druga polowa jest ciocesm w plwcy badz w serce
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Jak czytam komentarze pod tym postem to mam wrażenie, że pisały go zony z bardzo długim (2 letnim) stażem, albo panny lubiące doradzać przyjaciółkom na facebook-u z tytułu tzw. solidarności jajników ;). Doszukujecie się dziury w całym i całej winy w facetach. Jak są tacy źli to po co z nimi jesteście? Dla mnie jako faceta sprawa jest prosta. Moja droga - faceci tacy są, że nie lubią rozmawiać o sprawach uczuciowych (sam to wiem, bo też nie lubię). Wina za Wasze problemy w związku leże po obu stronach. Pierwszą podstawową rzeczą, którą musicie razem z mężem zrobić to porozmawiać, ale żeby chciał to zrobić to musisz odpowiednio przygotować grunt. Zacznij od tego, że sama sobie zadasz pytanie: Co takiego robię źle, że mąż traci zainteresowanie mną? Co on lubi i co go odpręża? Jak sobie odpowiesz na te pytania przygotuj dobrą kolację, załóż sexi bieliznę, zmień coś sobie np. fryzurę (coś co Tobie poprawi nastrój i pozytywnie nastawi do rzeczywistości). Zjedzcie romantyczną kolację, w czasie kolacji pokaż facetowi, że jesteś strasznie napalona i chcesz "zjeść" - pokaż mu co potrafisz, jaką możesz być lwicą, zaskocz go czymś, spełnij jakąś jego małą fantazję seksualną. Po takim przygotowaniu tylko totalny ignorant nie chciał by ze swoją kobietą rozmawiać, a w Waszym przypadku rozmowa i wyjaśnienie sytuacji to podstawa dalszego udanego związku. Też miałem taki problem, że nie miałem ochoty na sex z żoną traktowałem ją jak "byt konieczny" - u mnie to zadziałało. Teraz jestem z nią szczęśliwy i jest nam razem bardzo dobrze. Czasami zachowujemy się jak dzieciaki nastoletnie... ;D i jest SUPER - a było już tak, że chcieliśmy się rozejść... a to by była najgłupsza rzecz jaką byśmy zrobili. Sex inny niż na codzień jest dobry na każdy problem...
My to stosujemy od długiego czas (a jesteśmy małżeństwem od 15 lat, a razem w związku od 23 lat) i będziemy stosować zawsze...

Pozdrawiam i życzę powodzenia - trzymam kciuki - walcz o swoje szczęście.
popieram tę opinię 17 nie zgadzam się z tą opinią 2
dobry przykład tego by naprawiać jak się coś zepsuje, a nie wyrzucać na śmietnik jak to robi większość w dzisiejszych czasach.
popieram tę opinię 12 nie zgadzam się z tą opinią 0
A może popatrz na siebie? Czy nie było przypadkiem tak, że poznał Cię jako atrakcyjną, zadbaną, dobrze ubraną kobietę a teraz widuje głównie szarą myszę, ubraną zawsze w tę samą starą, niezbyt czystą bluzę i rozdeptane lacze?

Zastanów się co ze swej strony robisz, żeby mu się chciało...?
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 2
wywołaj jego zazdrość... pomaga
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 4
Potem sie dziwia ze kobieta ma kochanka....
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 2
Częściej mężczyźnie brakuje fizyczności... bo kobieta nie ma na to ochoty.

Rozumiem, że gdyby opisała, że Ją zdradza Twój post byłby "bo mężczyźni tylko o jednym".

Nie mówiąc o tym, że Autorka wcale nie pisze wprost, że chodzi tylko o seks, a raczej o cały wachlarz uczuć i zachowań, których Jej brakuje.
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 0
Przede wszystkim to musisz sobie przypomnieć co was połączyło. Czy wielkie, gorące uczucie czy ot po prostu kiedyś tam poznając go pomyślałaś "to dobry, fajny facet, szału nie ma ale spróbuję". Jeśli pierwszy wariant to bierz się najpierw za siebie, podumaj czym go zauroczyłaś te x lat temu, przywołaj wspomnienia i dawaj walczyć. Jeśli drugi wariant to poważnie się zastanów nad kolejnymi latami z taka perspektywą. Nie było wielkiego wybuchu uczucia to i raczej już go nie będzie. Wiem, że to okropnie egoistyczne myślenie "nie jest mi dobrze to odchodzę" i obecnie wszyscy jesteśmy paskudnymi egoistami ale musisz to wszystko przemyśleć. Może też być tak, że cały czas działaliście na zasadzie nie wchodzenia sobie w drogę, wielkiej tolerancji oraz kompromisów i nigdy się nie kłóciliście więc może teraz pora na nowe doświadczenie? Wejdź mu kiedyś przed monitor, wyłącz kompa i powiedz: "Zdzichu, teraz będziemy rozmawiać". I porozmawiajcie. Ale tylko i wyłącznie szczerze do bólu. Nawet ze łzami. Jak będzie się buntował odnośnie rozmowy to i tak twardo stawiaj na swoim. Spróbuj mu pomóc podsuwając różne kwestie. Wiadomo, jak facet cwany to i babę na boku dobrze zamaskuje żebyś niczego nie wiedziała. Jeśli takową ma to wyciągnij to z niego. Posuń się nawet do szantażu emocjonalnego i innych takich sztuczek żeby dowiedzieć się prawdy o obecnym stanie rzeczy. A może wam po prostu (jeśli dacie radę rozbudzić ponownie uczucie) potrzebne jest dziecko? Wtedy oboje dostaniecie świdra w d...ie i zaczniecie robić coś razem ale to tylko i wyłącznie po porządnej rozmowie i reinkarnacji waszego związku. Dziecko to nie zabawka. Nie polecam a wręcz uważam za totalne sk....syństwo wzbudzanie zazdrości flirtem z kimś innym. Nie dopuszczaj do waszej dwójki kogoś innego. Mógłbym tu doradzać i snuć wywody a mam wiele do powiedzenia ale to juz Twoja i jego sprawa jak temat załatwicie. Pamiętaj, musisz walczyć żeby wiedzieć, że zrobiłaś wszystko w waszej sprawie!
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
Opinia została zablokowana przez moderatora
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Tak sobie czytam co tu piszecie... Każdy ma inne doświadczenia.
Pierwsze co mi przyszło na myśl to to, że nie jestem już taka jak byłam kiedy się poznaliśmy Byłam wtedy po maturze i niewiele mialam w glowie. Wizualnie też się zmienilam, ale... do czego to wszystko prowadzi? On też przecież nie jest już taki sam. Był chuderlawym chłopaczkiem a teraz ma mięsień spożywczy mimo, że uprawia sport... Ale kocham ten jego brzuszek. znamy sie 10 lat... a człowiek przeciez zmienia się przez całe życie... Reszta refleksji później... Muszę je ulożyć w głowie.
PS. Cieszę się, że Panowie też się udzielają.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ano widzisz, klasyka. Poznaliście się w czasie kiedy Ty z dziewczyny przeistaczałaś się w kobietę. Jedna od drugiej mogą się bardzo różnić. Przerobiłem coś takiego - cała sprawa skończyła się rozstaniem bo miałem wrażenie jakbym zupełnie z kimś innym był. Słusznie, że patrzysz krytycznie również i na siebie. Z pewnością dobrze wiesz, że medal ma zawsze dwie strony i nawet podczas pozornej sielanki w głowie jednego z was mogą się rodzić różne pytania. Ty naprodukowałaś ich wiele i widać po tym, że zależy Ci na was. Więc układaj co trzeba w głowie, nie poddawaj się i bier się za robotę pt: "remont związku". Trzymam kciuki a Ty daj znać jak idzie.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Inny mąż swojej żony hmm ja sie z Toba nie do końca zgadzam. Przepraszam a dlaczego to kobieta ma walczyc o faceta?robic cyrk na kółkach w formie kolacji dla kogos kto ma ja w d*pie i odstawiac cykr z bielizną itp? On ma problem nie Ona Niech On sie postara.Dlaczego kobieta ma zabiegać kusić itp...? Ten facet ma ja w d*pie. ja bym Go olała.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
Fussy Eater Dla mnie jak facet nie zabiega o swoja kobiete to mu po prostu na niej nie zalezy...takie są relaia
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0
xy, może masz rację, ale widzisz są też lepsze dni. Jak dziś np. gdy wrócił do domu to akurat miałam angielski i widziałam jak przebiera nogami, żeby mi coś powiedzieć... no i powiedział, że załatwił sobie suuuper strój na sylwestra :) Takie proste rzeczy cieszą nas oboje...
Człowiek_z_Trapezfiku wiem, ze medal ma dwie strony i zależy mi na moim mężu. Nie należę tęz do osób które łatwo odpuszczają. Tylko, że czasem mi się po prostu nie chce... Nie chce mi się stroić w fatałaszki, koronki, szpilki. Mam taką pracę, że muszę w niej wyglądać elegancko, więc jak wracam do domu po całym dniu w szpilkach to najchetniej wskoczyłabym w dres... I często tak robię. Ale tak sobie myślę, że życie to nie dynastia i mój mąż nie jest Blake'iem Carringtonem a ja nie jestem Cristal... oboje lubimy luz. Czasem wskoczę w coś sexi, ale raczej dla własnego samopoczucia. Zastanawiam się co zrobić, żeby wprowadzić w nasze życie codzienne jakąś nową iskrę. Co zrobić, żeby na nowo się mną zauroczył... To nie jest proste bo znamy się na wylot...
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
Aaa i ktoś tu pisał o dziecku... Walczymy o to od 3 lat. Na razie bez skutku, ale i bez ciśnienia. Żadne z nas nie płacze po nocach bo nie możemy mieć dziecka.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Fussy eater może weźcie pare dni urlopu da rade? pojedźcie gdzies do jakiegoś spa na parę dni...np ,zrelaksujcie się ,odprężcie po ciezkiej pracy, cieszcie sie sobą ,przezyjcie drugą podróż poslubną" spoboj cos zainicjować..zrobicie cos szalonego. ..bo jak nie zadziałacie to zwiazek predzej czy poźniej runie kochana..
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2
a mój mąż na wspólnych wyjazdach śpi w drugim łóżku bo mówi, że musi odpocząć bo od tego jest urlop- i nie ma czasu dla nas :(
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ojjj...mój ostatni urlop z byłym mężem to była masakra! Kiedy nie ma uczucia, wyjazd może jeszcze szerzej otworzyć oczy na problem.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
mam faceta od trzech lat i tez przestal sie mna interesowac przerabialam ladne ciszki na wieczor i nic po prostu przestal sie interesowac dodam mamy roczne dziecko i obydwoje pracujemy i rozwazam nad rozstaniem bo co bedzie dalej
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0
Nooo...to faktycznie masz WIELKI powód do rozstania.

Drogie Panie - czy rozmawiacie ze swoimi facetami o tym? Może mają jakieś problemy i nie myślą o d*pie Maryny - przepraszam, Waszych d*pach ;) - tylko mają nimi zaprzątniętą głowę? Może jakieś problemy zdrowotne? Kłopoty w pracy, lub jej brak? Albo lubicie się kłócić, a facet (mimo wszystko) lubi czuć się bezpieczny w związku?

Tak łatwo napisać - nie interesuję się mną to chyba z nim się rozstanę. Ale porozmawiać, szczerze, to już ciężko?

Pora schować swoją dumę i przekonanie (błędne), że to facet ma wykazywać zainteresowanie. Bo jak kobieta nie interesuje się facetem na co dzień to czego chcecie oczekiwać? A wnioskuję, że tak jest bo mało która rozmawia o problemach i tym co on czuje....jakbyście drogie Panie dawały sobie tylko monopol na czucie.

PS. Fussy eater - masz świadomość, że Twój nikt się trochę śmiesznie kojarzy? ;)

Pozdrawiam i życzę zdrowej komunikacji ze swoimi facetami!
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja miałam takiego uzależnionego od kompa, nic go nie obchodziło, nawet pracę rzucił, bo przeszkadzała mu w graniu.
Raz mu się na biurku naga położyłam, to mnie odsunął z pretensją "przez ciebie mnie zabili!" - serio! :)
Na szczęście nie był moim mężem i w końcu miałam dość darmozjada i kazałam mu się wynieść.
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 0
nie strzelił Ci headszota ;)?
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0
co do pewnego pana rozmawiam ze swoim facetem mysle ze wy myslicie ze nas juz macie to nas ignorujecie albo gorsza prawda macie kogos na boku
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Oczywiście...taaa, jasne..

Kobieta jedno mówi, drugie myśli, trzecie robi, czwartego podejrzewa a w piąte wierzy ;)

W większości kobiet ta wada siedzi - ZAWSZE wiedzą lepiej.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 1
wiem, wiem :P
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
To przykre no ale lepsze to niz kłótnie i zdrady
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
Współczuję, ale proponuję podjąć jakąś inicjatywę ratowania was
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja jestem 7lat z mezem i raz jest dovrze a jak sie wpieprzy tesciowa nagada glupot to sie jatka zaczyna niendosc ze ona udrecza mnie dniami calymi wyzywa itp a batdzo spokojna jestem to jeszcze to staram sie jak moge staje na rzesach zero podziekowania
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

Źeby w związku było dobrze, muszą starać się dwie osoby. Nie ma innej drogi :) a może mąż ma depresję? Przepracowany? Może potrzebne są Wam jakieś wspólne wakacje?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Cześć,

nie wiem dlaczego obwiniasz swojego męża. Jeżeli przejawia oznaki braku zainteresowania Twoją osobą to najprawdopodobniej problem leży w Tobie. Stań na wagę... uwierz w to co Ci pokazała i tylko nie próbuj się oszukiwać że jest przekręcona sprężyna w niej. Nie to nie sprężyna a Twoje pośladki. Drugą równie ważną czynnością do wykonania jest spojrzenie w lustro... Jestem niemalże pewny, iż z Twoją twarzą już coś jest nie tak... bo jeśli tyłek duży to i ze dwie brody się zagnieżdżą. Polecam jakąś liposukcję albo po prostu umalować odpowiednio twarz. Kolejną istotną sprawą są piersi... nie mogą wisieć do pasa i byc wprost prostopadle do ciała jedynie kiedy zmywasz szmatą podłogę na kolanach, dlatego zalecam powiększenie piersi, bądż zakup stanika push-up... BIELIZNA I CIUSZKI... przypominam Ci LUMPEX to nie jest firma... Pożycz pieniądze od koleżanki i kup sobie coś ładnego (P.S. bycie kurą domową to nie praca- dlatego nie masz pieniędzy). Mężczyźni nie lubię bezrobotnych kobiet a tym bardziej zaniedbanych grubasek. Zastosuj moje rady a na pewno Twój los się odmieni. No chyba, że Twoja twarz na to nie pozwala... to wtedy... no cóż... zostań prostytutką. To rozwiąże wszytskie Twoje problemy erotyczne finansowe i na zainteresowanie nie będziesz mogła narzekać (tylko nie zamieszczaj zdjęcia z twarzą). Pozdrawiam Cię serdecznie i trzymam kciuki.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2

O cholera... Chłopie ale masz nie równo pod sufitem....
To ty koniecznie zainwestuj w siebie, może być w wygląd, bo na to co w głowie to już dawno za późno...
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Inne tematy z forum Kobieta

Szukam przyjaciela - GEJA :) (6 odpowiedzi)

Wiem że troche nietypowe ale... a nóż - widelec się znajdzie? :) Czemu akurat Geja? Bo przyjaźń...

Hiszpańska mucha (35 odpowiedzi)

Hej dziewczyny. Czy któraś z Was próbowała możę hiszpańskiej muchy? Mianowicie zastanawiam sie...

jaki krem na noc +30 ?? (215 odpowiedzi)

Witam! Od dłuższego czasu szukam kremu dla siebie. Mam cerę mieszaną. Jeżeli już myślę, ze w...

do góry