Widok

całe życie pomagam innym, dlaczego mi nikt nie pomaga??

Mam 30 lat, pracuję zarabiam, daję sobie radę.
Zawsze pomagałam innym. Tak po prostu, bezinteresownie, z potrzeby serca.
Bezpłatne korepetycje dla dzieciaków znajomych, podwożenie, odwożenie, oddawanie rzeczy, poświęcanie swojego czasu, pomoc przy rozkręcaniu biznesu, wysłuchiwanie, ocieranie łez, pocieszanie, wspieranie finansowe ... dla znajomych i prawie obcych.
Wyszło tak, że teraz ja potrzebuję pomocy. Choć dobrego słowa.
Dlaczego nie ma nikogo?
Przecież to co się daje wraca podwójnie.
popieram tę opinię 21 nie zgadzam się z tą opinią 6
Czasami trzeba byc zdrowym egoista i pomysleć o sobie. Im częściej pomagasz ludziom, tym ludzie którym pomagasz uważaja że to co dla nich robisz to im sie poprostu należy. Czasmi poprotu trzeba powiedzieć, stray sory dziś nie mogę jesli naprawdę nie mogę a nie coś wymyślę.
Ja też lubię pomagać, ale inni czasmi potrafia wejśc na głowę. Trzeba sie też nauczyć prosić innych o pomoc. To nic złego przyznać się że i my mamy trudne chwile i tez potrzebujemy pomocy czy wyplakania się w mankiet.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 1
no i otóż to...

właśnie udowodniłaś, że pomagając bezinteresownie tak naprawdę pomagasz interesownie- by mieć także na kogo liczyć w potrzebie.

zaspokajasz tym także swoją własną wrodzoną próżność (którą posiada każdy człowiek). bardzo rzadko się zdarza, że ludzie są altruistami...zwykle pomoc innym to de facto pomoc własnemu samopoczuciu...zdecydowanie lepiej nam jak pomyślimy "o, pomagam w życiu w ten albo inny sposób" bo podnosi nam to samoocenę, ego, sprawia, że czujemy się lepsi.

jakiś czas temu zapisałam się do dawców szpiku kostnego...czy zależy mi na tym, żeby obca mi osoba przeżyła kiedy umierają ich tysiące w każdej sekundzie...? nie. wiem, że przez to ja będę czuła się lepiej bo uratowałam komuś życie...bo ktoś zawdzięcza swoją dalszą egzystencję właśnie mojej skromnej osobie...bo to ja mogłam zrobić coś wielkiego niewielkim kosztem.

tak, pomagając podświadomie chcemy także liczyć na innych kiedy my ich potrzebujemy...ale często zdarza się tak, że ludzie lubią pomoc otrzymywać...a później z jej udzielaniem już jest gorzej... taka tam...społeczna znieczulica ;)
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 6
NIE DAJ SIĘ WYKORZYSTYWAĆ MNIE TO SAMO W ŻYCIU SPOTKAŁO
BYŁAM ZAWSZE DLA INNYCH A DLA SIEBIE Z DOSKOKU DZIŚ TEGO ŻAŁUJE BO ŻYCIE MI PRZELECIAŁO MAM LAT JESZCZE RAZ TYLE ILE TY.Ludzie potrafią wykorzystywać nawet w rodzinie - STOP !Pomyśl teraz tylko o sobie .To się tylko tak na kazaniach mówi w kościele za życie Ci pokaże , że trzeba po ziemi stąpać twardo - jesteś dobrym człowiekiem zmień swe postępowanie . Do lekcji dodatkowych są Szkoły, do rozwiązywania czyichś problemów instytucje , urzędy, Opieka Społeczna - koniec !
Życie jest za krótkie by tak dalej iść .
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 0
Aby uniknąć wspomnianych minusów lepiej następnym razem podziękować osobiście lub telefonicznie ;)

Ilonka .....tylko ja mam za tyle rzeczy te podziękowania ,że roku mi nie starczy.
To zacznę ,już dziś :za przywiezienie:
pontonu i wioseł , basenu,2śpiworów,namiotu,grilla,2 garnków,
ciuchów,jedzenia,torebki,picia, ,termosów i mnie .

Pozdrawiam też Martę i Bartka ,którzy mi pomagają ,a czytają te forum.

Art ...bo wędkę trzeba dać ,nie złowić rybkę
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 1
Tak,chętni są,tylko że dawanie po jakimś czasie niszczy ludzi,bo przyzwyczajają się do tego że muszą dostać.
Dorosłych tak nauczonych ciężko jest zmienić,z tąd istnieją bezrobotni z wyboru.
Gorzej że dzieci takich ludzi,widzą całe życie że tak można żyć i później powielają wzorce i najggorsze co może być to dawać im zamiast np.pracy albo możliwości zarobku,pieniądze albo jedzenie.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
Do brania wszyscy są chętni, ale jak trzeba choć potrzymać za rękę to już nie ma nikogo.
Życie.
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 0
nie wszyscy musza podbudowywać sobie
ego
sa tacy co doznali i głodu i braku różnych rzcy na własnej skórze
dlatego "czuja " dogłębnie w jakiej sytuacji potrzbujaca osoba może być
i z tego tez powodu łatwiej sobie uzmysłowić jak komus ciężko
możesz to pomagasz -nie możesz to nie
wspomniana nadwrazliwosc [chodzaca emocja)-tez jest tego przejawem....
bez tej wrazliwosci jest właśnie pomaganie dla własnego ego

a druga rzecz-że sa tacy -co lubia jak wszystko idzie"UP"
u WSZYSTKICH -wtedy naprawdę czuja się szczęśliwi
i ze maja wkład w to powiększanie dobra

ale też ci tak czujacy-czasem maja też pod górke
i to mocno..na tyle,że sami wyciagaja ręke
nikt nie jest alfa i omega
i wtedy przykro jest-bo oskarzas ie ich o zupełnie inne intencje
----
pomaganie nie jest tylko robieniem sobie dobrze
ale czasem jest
pomaganie jest potrzebne
ale madre
czasem wystarczy ,ze ktoś się zgłosi i powie ci jak bardzo by chciał ale nie nadaje się
i to jest wiele
bo wiesz ze nie jesteś całkiem sam..
i to jest włąsnie to--że kogokolwiek zainteresował twój los ..nie splunął za toba chociaż jeden
--
ja to tez zrozumiałam wczoraj
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Dawaj,nie żądając nic w zamian.Polecam książkę mieszkańca Przymorza,
"Na kolejny dobry dzień"
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2
Aby uniknąć wspomnianych minusów lepiej następnym razem podziękować osobiście lub telefonicznie ;)
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0
po minusach powyzej trzeba faktycznie wpisywać slowo joke,
bo niektórym humor gdzies wiatr wywial.
A podziekowania byly szczere
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 4
> sadyl ......ale ty jestes zarabisty

Skromnie powiem, że wiem o tym :D
(joke)

Mój wpis był raczej ogólny. a docelowość była wylącznie dla jednej osoby, której nie muszę wymieniać z imienia i nazwiska, bo P. jest mądrą kobietą i nie muszę łopatologicznie ;)
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 3
sadyl ......ale ty jestes zarabisty ::::-----)))))))))

Potem sie zastanowie --po co ja to napisalam?

i jakie bede miala korzysci.

Na razie dziekowac za przewozenie mojej de.... i gratow do granic
mozliwosci twojego samochodu:-)
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 6
To już wcześniej było wspomniane, ale cenna uwaga.
Zastanówmy się, jak często, robiąc cos dobrego dla innych, tak naprawdę nie zależy nam na tych innych, bo mamy ich w głębokiej de..
Zależy nam raczej na podbudowaniu swego ego. Jacy jesteśmi zarąbiści.

Sam się na tym złapałem, dzisiaj.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 5
"Bezpłatne korepetycje dla dzieciaków znajomych, podwożenie, odwożenie, oddawanie rzeczy, poświęcanie swojego czasu, pomoc przy rozkręcaniu biznesu, wysłuchiwanie, ocieranie łez, pocieszanie, wspieranie finansowe ... dla znajomych i prawie obcych.
Wyszło tak, że teraz ja potrzebuję pomocy. Choć dobrego słowa.
Dlaczego nie ma nikogo?"
Rozumieć należy, że dając coś BEZINTERESOWNIE tak naprawdę liczyłaś na "feedback" czyli ...nie byłaś BEZINTERESOWNA?
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 7
tak wiele słów, tak mało treści
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 4
Polecam książkę "Koniec Współuzależnienia", Melody Beattie.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2
Ja Tobie dziękuję w imieniu tych ludzi! I bardzo mi się podoba, że pomagasz innym :-)
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 0
Podrzucam dobrą lekturę. Być może przyda się w zrozumieniu pewnych mechanizmów, które mamy "wbudowane" w naszej psychice. Jeśli ktoś chce coś zrozumieć i zmienić to każda forma jest dobra.
Znam temat, bo sama jeszcze do niedawna właśnie tak postępowałam. Byłam bardziej skupiona na pomocy innym i zupełnie zapomniałam o sobie. Wszyscy wiedzieli, że jeśli będzie im źle zawsze można się do mnie zwrócić po pomoc. Jak każdy ja również miałam swoje problemy ale wychodziłam z założenia, że ludzie i tak mają dużo swoich by obarczać ich jeszcze moimi dlatego starałam się o nich głośno nie mówić. Potem próbowałam "przemycić" coś, z czym sama się borykałam ale odnosiłam wrażenie, że nikt nie był tym zainteresowany. Było mi zwyczajnie przykro, że nikt mnie nie słucha. Może i słuchali ale nie słyszeli.
Niosąc pomoc innym tak naprawdę gdzieś w głębi serca chciałam by ktoś pomógł mnie. Ale tak się nie stało. Doszłam do takiego etapu w swoim życiu, że nie widziałam już sensu w niczym. I wówczas coś się we mnie zmieniło, coś pękło. Nagle uświadomiłam sobie, że chyba przyszedł czas pomyśleć o sobie.
W krótkim czasie przeprowadziłam totalną rewolucję w swoim życiu. Nie było łatwo walczyć o siebie oj nie było ale mimo wszelkich trudności nie poddałam się. Wyszłam z założenia: albo teraz albo nigdy.
Nie chcę tu na forum rozpisywać się w szczegółach ale dzisiaj nie jestem już tą samą osobą co kiedyś. Dzisiaj nadal daję coś od siebie ale też nauczyłam się brać od innych. Kiedyś tego nie potrafiłam. Zwyczajnie nie umiałam poprosić o pomoc...
Być może autorka tego postu boryka się z tym, z czym i ja się borykałam przez wiele lat mojego życia. Może zwyczajnie nie umie prosić o pomoc dlatego każdy postrzega ją jako silną, radzącą sobie ze wszystkim i posiadającą w sobie tak dużo siły, że starcza jej na pomoc innym. Nikt nie widzi osoby, która jest gdzieś tam w środku skulona, smutna i potrzebująca. Nikt tego nie dostrzega bo nasza autorka podświadomie robi wszystko by nikt tego nie dostrzegł.
Wszyscy postrzegają ją jako silną jednostkę, bo przecież tylko osoby nie posiadające własnych problemów szukają okazji by pomóc innym w ich zmartwieniach.
Mnie oprócz moich własnych przemyśleń, potem brutalnej rzeczywistości kiedy walczyłam o siebie, pomogła również psychoterapia. Można skorzystać z tej formy pomocy finansowanej przez NFZ ale nie każdy chce...
Pozdrawiam.

Mam nadzieję, że komuś moja historia w czymś pomoże...
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 1
Nierozumiejaca, właśnie coś zrozumiałaś. Tak działa świat. Jedną z prawd jest to, że pomoc otrzymują nie ci co potrzebują, ale ci co robią oczy jak kot ze Shreka. Musisz zacząć pozować na sierotkę, ojejku jejku złamał mi się paznokietek, co ja mam teraz zrobić, nie mogę otworzyć słoika. I zaraz znajdą się pomocnicy.
Tylko uważaj. Pomocnikowanie jest zaburzeniem. Tak, jesteś pomocnikiem.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 1
Kachna można wiele kesiazek przeczytać,madrych przejść sporo kursów szerszych niż obejmuje asertywność
i dalej popełniać błędy
mnie to porządne kopniaki tylko ucza
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

Inne tematy z forum Towarzyskie

Zdrady wkoło (7 odpowiedzi)

Moja sytuacja jest trudna, narzeczony mnie zdradził na początku roku i nadal sie z tego nie...

Gdzie zrobic tatuaż (18 odpowiedzi)

Czy ktos by mógł mi polecić dobre (wypróbowane) studio tatuażu w trójmiescie najlepiej w...

Poznamy Panów/ Parę/Panią (4 odpowiedzi)

Cześć! Jak i gdzie znaleźć chętne osoby do zabawy w większym gronie? Jesteśmy parą znajomych po...

do góry