Widok
Ja mam syryjskiego, dużo szybciej się oswaja niż inne chomiki... No i może być hodowany pojedyńczo, bo rasa dżungarskiego albo roborova muszą mieć parę, ponieważ wbrew pozorom w samotności się męczą...
Swoją wypuszczam z klatki, lata po mieszkaniu, jak się znudzi to przychodzi do mnie (przed mężem ucieka :))) albo sama włazi do klatki na spanie :P
Myślę, że dla dziecka najodpowiedniejsza będzie rasa syryjska, jest większa i dużo bardziej spokojniejsza :)
Swoją wypuszczam z klatki, lata po mieszkaniu, jak się znudzi to przychodzi do mnie (przed mężem ucieka :))) albo sama włazi do klatki na spanie :P
Myślę, że dla dziecka najodpowiedniejsza będzie rasa syryjska, jest większa i dużo bardziej spokojniejsza :)
Ja mialam 2 samcow syryjskich i 1 samiczke dzungarke i powiem ze dziungarka to byl najlepszy wybor. Fakt ze dzungarskie sa bardzo ruchliwe ale dla dziecka to chyba lepiej, moze patrzec jak chomik wariuje po klatce i robi dziwne wygibasy:) Nie bala sie ludzi, byla wesola, smieszna, bralismy ja na reke.Nigdy nie ugryzla, ani razu.
Z syryjskich nie bylam zadowolona, gryzly i nas i siebie nawzajem, byly dzikie a przez to, ze sa wieksze maja i wieksze pyszczki wiec jak ugryzie bardziej boli. Nie wiem jak inne, ale my trafilismy akurat tak ze nie daly sie oswoic... Ja jestem fanka dzungarskich,a co do plci...Mam pozytywne doswiadczenia z samiczka wiec samiczke polecam:)
Z syryjskich nie bylam zadowolona, gryzly i nas i siebie nawzajem, byly dzikie a przez to, ze sa wieksze maja i wieksze pyszczki wiec jak ugryzie bardziej boli. Nie wiem jak inne, ale my trafilismy akurat tak ze nie daly sie oswoic... Ja jestem fanka dzungarskich,a co do plci...Mam pozytywne doswiadczenia z samiczka wiec samiczke polecam:)
chomik, którego mają moje dzieci cała noc, codziennie, jezdzi w kołowrotku. masakryczny hałas. jest malutki, nie zaakceptował metalowego kołowrotka, a nie chcemy go unieszczęśliwiać, w końcu ten plastikowy to jego jedyna rozrywka;)
zamykamy go w łazience na noc. boję się jezdzić windą z sąsiadami z góry i z dołu, bo tylko czekam, aż zapytają o ten hałas;)
zamykamy go w łazience na noc. boję się jezdzić windą z sąsiadami z góry i z dołu, bo tylko czekam, aż zapytają o ten hałas;)
Żadnego, jesli chodzi o 7latkę:
1. Chomik (żaden, choć najlepiej syryjski) się nie oswaja do tego stopnia, żeby mieć pewność, że nie ugryzie
2. Chomik to stwór nocny - po co 7latce zwierzę, które będzie ciągle złe, że się je budzi a w czasie, gdy robi coś ciekawego, dziecko powinno spać
3. Chomik ma dość specyficzny zapach moczu, przy nie sprzątanej regularnie klatce bardzo intensywny. Jako obiekt do nauki odpowiedzialności może być brzemienny w skutkach i całkowicie zniechęcić na przyszłość do posiadania zwierząt
4. Chomik żyje maksymalnie trzy lata, często mniej.
Z małych futrzaków oswaja się b. dobrze i mało śmierdzi koszatniczka, genialnie wprost oswaja się myszoskoczek. Z większych świnka morska. I wszystkie wymienione przezemnie są dzienne.
Przemyśl to i porozmawiaj o tym z córką, może jednak nie chomik?
1. Chomik (żaden, choć najlepiej syryjski) się nie oswaja do tego stopnia, żeby mieć pewność, że nie ugryzie
2. Chomik to stwór nocny - po co 7latce zwierzę, które będzie ciągle złe, że się je budzi a w czasie, gdy robi coś ciekawego, dziecko powinno spać
3. Chomik ma dość specyficzny zapach moczu, przy nie sprzątanej regularnie klatce bardzo intensywny. Jako obiekt do nauki odpowiedzialności może być brzemienny w skutkach i całkowicie zniechęcić na przyszłość do posiadania zwierząt
4. Chomik żyje maksymalnie trzy lata, często mniej.
Z małych futrzaków oswaja się b. dobrze i mało śmierdzi koszatniczka, genialnie wprost oswaja się myszoskoczek. Z większych świnka morska. I wszystkie wymienione przezemnie są dzienne.
Przemyśl to i porozmawiaj o tym z córką, może jednak nie chomik?
- Koszatniczki muszą być hodowane w parach, wiec jak już, to tylko dwie! A jak bedą w parze, to raczej przyjaźnią z człowiekiem będą średnio zainteresowane ponieważ będą miały swoje towarzystwo.
- Jeżeli nie dba się o klatkę zwierzęcia, to bez znaczenia czy to chomik czy koszatniczka, czy myszoskoczek, to będzie w niej śmierdziało! (Chomikowi klatkę wyparzam w gorącej wodzie, i kupuję specjalne trociny neutralizujące zapach jego moczu! Koszatniczki natomiast mialy specjalne granulki).
- Ponnadto ciagle kosztaniczkom trzeba zapewniać drewno do gryzienia (kostkę wapienną mają na jakieś 30 sekund :)) - najlepiej z drzew owocowych, aby się nie zatruły.
- Należy zapewniać koszatniczkom kąpiele w specjalnym piasku.
- Półki w klatce powinny być z drewna, nie mogą być druciane czy metalowe, ponieważ zwierzaki się pokaleczą!
- Trzeba uważać na ich ogon, gdyby dziecko, np niechcący pociągnęło ogonek kosztaniczki, ten po prostu by usechł i oszpecił zwierzę...
- Stronę klatki od ściany trzeba zabezpieczyć, ponieważ zjedzą/zniszczą ścianę!
- Zwierzaki słodkie, ale według mnie potrzebują znacznie więcej uwagi i poświęcenia ze strony właściciela jak chomik - dlatego tymabardziej nie nadają się jako pupile dla małego dziecka!
- Klatka kosztaniczki musi być znacznie większa jak dla chomika, nie wystarczy im 50x60 cm.
- Jeżeli nie dba się o klatkę zwierzęcia, to bez znaczenia czy to chomik czy koszatniczka, czy myszoskoczek, to będzie w niej śmierdziało! (Chomikowi klatkę wyparzam w gorącej wodzie, i kupuję specjalne trociny neutralizujące zapach jego moczu! Koszatniczki natomiast mialy specjalne granulki).
- Ponnadto ciagle kosztaniczkom trzeba zapewniać drewno do gryzienia (kostkę wapienną mają na jakieś 30 sekund :)) - najlepiej z drzew owocowych, aby się nie zatruły.
- Należy zapewniać koszatniczkom kąpiele w specjalnym piasku.
- Półki w klatce powinny być z drewna, nie mogą być druciane czy metalowe, ponieważ zwierzaki się pokaleczą!
- Trzeba uważać na ich ogon, gdyby dziecko, np niechcący pociągnęło ogonek kosztaniczki, ten po prostu by usechł i oszpecił zwierzę...
- Stronę klatki od ściany trzeba zabezpieczyć, ponieważ zjedzą/zniszczą ścianę!
- Zwierzaki słodkie, ale według mnie potrzebują znacznie więcej uwagi i poświęcenia ze strony właściciela jak chomik - dlatego tymabardziej nie nadają się jako pupile dla małego dziecka!
- Klatka kosztaniczki musi być znacznie większa jak dla chomika, nie wystarczy im 50x60 cm.
Koszatniczki nigdy nie miałam , ale mam myszoskoczka i nie polecam dla dziecka.Jak dla mnie to za bardzo ruchliwy jest myszol.Nie da sie go potrzymac w rączce i poprzytulac ( przynajmniej mój jest totalnie zwariowany).w dodatku jak on hałasuje!!!
Chomiki miałam i pokochałam dżungary!Sa kochaniutkie, przesłodkie i wogle najlepsze! ;-)
Chomiki miałam i pokochałam dżungary!Sa kochaniutkie, przesłodkie i wogle najlepsze! ;-)
Ja tam podtrzymuje opcje, ze jak juz ktores z malych zwierzatek to dzungarski chomiczek. Z tego calego towarzystwa najcichszy chyba. No nocnej karuzeli mozna sie przyzwyczaic, a poza tym jak maz nasmarowal gdzie trzeba to w nocy nie bylo slychac doslownie nic. Fakt, ze sa to zwierzatka nocne wiec w dzien raczej spia i to jest ta glowna wada jelsi chodzi o dzieciaczka.
Co do smrodu, tak jak ktos wyzej napisal, kazde z tych zwierzat smierdzi jak sie dlugo klatki nie sprzata, no ale bez przesady...Trzebaby bylo naprawde zaniedbac zwierzatko i nic przy nim nie robic.
Mozesz tez pomyslec o swince morskiej albo króliku... Znam w rodzinie i u znajomych mnóstwo dzieci, ktore mają świnki albo wlasnie chomiki dzungarki i maja wielka frajde. A bawic sie tez maja kiedy. Twoje dziecko nie jest w koncu niemowlakiem i mysle ze znajdzie sie czas, kiedy chomik nie bedzie akurat spal, czy to rano jak jeszcze nie pojdzie spac, czy wieczorem. Moj chyba juz o 18 zaczynal buszowac :)))
Na przykladzie dzieci jakie znam, zwykle sprawdzalo się, żeby dziewczynce kupić zwierzatko-samiczke a chlopcu samca. Same sie o to upominały. Mozna tez sie zapytac, "co bys wolala, chlopca czy dziewczynke?" ;) ale jesli to ma byc niespodzianka to musisz sama zdecydować. Najlepiej bedzie jak zapytasz w sklepie zoologicznym, która pleć jest bardziej agresywna, a która mniej. Oni sie powinni lepiej znac od nas wszystkich...Zycze dobrego wyboru a pozniej pochwal sie, co kupilas! :)
Co do smrodu, tak jak ktos wyzej napisal, kazde z tych zwierzat smierdzi jak sie dlugo klatki nie sprzata, no ale bez przesady...Trzebaby bylo naprawde zaniedbac zwierzatko i nic przy nim nie robic.
Mozesz tez pomyslec o swince morskiej albo króliku... Znam w rodzinie i u znajomych mnóstwo dzieci, ktore mają świnki albo wlasnie chomiki dzungarki i maja wielka frajde. A bawic sie tez maja kiedy. Twoje dziecko nie jest w koncu niemowlakiem i mysle ze znajdzie sie czas, kiedy chomik nie bedzie akurat spal, czy to rano jak jeszcze nie pojdzie spac, czy wieczorem. Moj chyba juz o 18 zaczynal buszowac :)))
Na przykladzie dzieci jakie znam, zwykle sprawdzalo się, żeby dziewczynce kupić zwierzatko-samiczke a chlopcu samca. Same sie o to upominały. Mozna tez sie zapytac, "co bys wolala, chlopca czy dziewczynke?" ;) ale jesli to ma byc niespodzianka to musisz sama zdecydować. Najlepiej bedzie jak zapytasz w sklepie zoologicznym, która pleć jest bardziej agresywna, a która mniej. Oni sie powinni lepiej znac od nas wszystkich...Zycze dobrego wyboru a pozniej pochwal sie, co kupilas! :)
Rada mojego męża: On mowi, ze na Twoim miejscu nie kupowalby zwierzatka, ktore zyje krotko a chomiczki do takich naleza. Jest zdania, ze dziecku powinno sie kupic zwierzaczka, ktory zyje jak najdluzej, zeby pozniej nie bylo placzu po 2 latach, ze dziecko sie przyzwiazalo a chomik zdechl...Maz jest zdania, ze jak juz kupowac to nalezy pomyslec o piesku albo kotku,nawet gdyby to miala byc rasa malego pieska. Pies uczy odpowiedzialnosci, poczucia obowiazku,systematycznosci, jesli to rasa przyjazna to daje dziecku mozliwosc zabawy kiedy tylko chce, przytlenia sie, poglaskania, jest przyjacielem domu. W domu nie smierdzi, w nocy jak dziecko spi to i pies spi, a dziecko ma ok 15 lat wiernego przyjaciela w domu i Wy tez:)