Widok
ciąża a praca przy kompie 8h
Według przepisów kobieta w ciąży nie powinna pracować przy komputerze dłużej niż 4h dziennie. Jestem w 6tc i pracuję 8h przy kompie, czuję się dobrze. W mojej pracy przepisy o ochronie kobiet w ciąży są przestrzegane, jednak szef nie przeniesie mnie na inne stanowisko, aby zmniejszyć ilość godz. przed kompem. Inne dziewczyny szły na zwolnienie, bo nie można było im zapewnić "bezpieczniejszego" stanowiska. Jeszcze nie powiedziałam w pracy o ciąży (niedługo USG i potwierdzenie lekarza). Czy lekarz wystawia zwolnienie, dlatego że pracodawca nie może zapewnić mi pracy zgodnie z kodeksem?
Czy ewentualnie może mi zmniejszyć etat o połowę? Wykonuję pracę przy komputerze i nie ma innej możliwości. Znalazłam jeszcze taki cytat: " obowiązany jest przenieść pracownicę do innej pracy, a jeżeli jest to niemożliwe, zwolnić ją na czas niezbędny z obowiązku świadczenia pracy. Co ważne, w razie gdy zmiana warunków pracy na dotychczas zajmowanym stanowisku pracy, skrócenie czasu pracy lub przeniesienie pracownicy do innej pracy powoduje obniżenie wynagrodzenia, pracownicy przysługuje dodatek wyrównawczy" (źródło: http://praca.gazetaprawna.pl/artykuly/7943,praca_kobiety_w_ciazy_przy_monitorze_ekranowym.html
chyba pozostają dwie możliwości - albo pół etatu, albo zwolnienie.
chyba pozostają dwie możliwości - albo pół etatu, albo zwolnienie.
kiedyś rozmwaiałm z lekrka i powiedizła mi, ze tak naprawde to nie jest udowodnione, ze praca przy komputerze jest szkodliwa. Chodzi tu raczej o pozycję, w której siedzisz. szczególnie jest to uciażliwe w zaawansowanej ciązy. Ja pracowałam przy komputerze prawie cała ciąże (do 8m-ca), tylko co godzine robiłam sobie 5 - 10 min, przerwy. Pochodziłam trochę i było ok.
w najlepszym dla Ciebie przypadku pracodawca może odesłać Cię do domu po tych 4 godzinach jeżeli nie ma totalnie innego dla Ciebie zajęcia.
Pamiętaj, że jesteś chroniona przez prawo i szef nic CI nie może zrobić-np. skrócić Ci czas pracy (te 4h) i tylko za ten wypracowany czas Ci płacić. Tak nie będzie. jeżeli pracujesz na cały etat to dostaniesz pieniążki za cały etat choćbyś pracowała 3 godzinny dziennie-jeżeli nie może Ci zapewnić innego stanowsika.
A tak na marginesie-powiedziałabym jak najszybciej, że jesteś w ciąży
Pamiętaj, że jesteś chroniona przez prawo i szef nic CI nie może zrobić-np. skrócić Ci czas pracy (te 4h) i tylko za ten wypracowany czas Ci płacić. Tak nie będzie. jeżeli pracujesz na cały etat to dostaniesz pieniążki za cały etat choćbyś pracowała 3 godzinny dziennie-jeżeli nie może Ci zapewnić innego stanowsika.
A tak na marginesie-powiedziałabym jak najszybciej, że jesteś w ciąży
Zgadzam się z Kaś - to samo słyszałam. U mnie jest trochę gorzej, bo po około 6 godzinach boli mnie brzucho i czasem krzyż (a jestem na początku ciąży dopiero). Tylko, że ja po 6 godzinach idę do domu i nie ma problemu, bo mam nienormowany czas pracy. Jeśli praca będzie wykonana na czas, to mogę nawet po 3 godziny siedzieć. Oficjalnie jeszcze nie powiedziałam o ciąży. Wiedzą tylko osoby, z którymi bezpośrednio współpracuję, bo chciałam, żeby miały jasną sytuację, co do tego, że mogę nie być już niezawodna i któregoś dnia po prostu nie przyjść do pracy...
Bo to nie chodzi chodzi o to, że komputer napromieniuje Ciebie lub dziecko. Chodzi o zwykłą higienę pracy, a przepis o tych 4 h przy kompie i ani minuty dłużej jest przestarzały. Póki czujesz się dobrze, to wg mnie nie ma co panikować. Nie wolno tylko się przemęczać. Każda z nas ma inną wytrzymałość i inaczej przechodzi ciążę. Jeśli ktoś czuje, że po 4 godz. przy kompie ma dość i nie może dłużej, to nie powinien pracować na siłę. Ja pracuję po 6 godzin, bo dłużej nie daję rady, a zaświadczenia do pracy jeszcze nie dostarczyłam.
Wszystko fajnie, jak pracodawca jest w porządku i kobieta jest w stanie wysiedzieć te 8 godzin ale może np. robić długie przerwy w pracy abo pracować mniej wydajnie, a dopiero w razie pilnej potrzeby skrócić czas pracy do 4 godzin. Niestety, w moim przypadku nie było mowy o zmianie zakresu obowiązków albo skróceniu czasu pracy choćby o godzinę. Skończyło się na zwolnieniu lekarskim, bo nie dało się nic wynegocjować. Kosztowało mnie to wiele nerwów, a to przecież moje prawa wynikające z kodeksu pracy. Jedyne co mi było wolno z racji ciąży, to spać przy biurku jeśli by mnie senność dopadła - próbowałam dwa razy, nie dało się, bo w pokoju byli inni pracownicy, dzwoniły telefony, poza tymi przychodzili interesanci. A spanie w fotelu komputerowym z głową na blacie nie jest wygodne.
Dla mojego szefa praca przy komputerze jest uciążliwa jak kobieta ma wielki brzuch i się nie mieści za biurkiem. Nieważne złe samopoczucie, zgaga, mdłości, senność, częste wizyty w toalecie (średniej czystości), konieczność zmiany pozycji, hemoroidy, bóle krzyża, siedzenie w jednej pozycji i uciskanie brzucha itp. itd.
Wiem, że niekoniecznie trzeba od razu lecieć z kodeksem pracy i wyszczególniać szefowi "co mi się należy", ale nie rozumiem, czemu łamie się prawo, jednocześnie mówiąc tyle o firmach przyjaznych rodzinie.
Dla mojego szefa praca przy komputerze jest uciążliwa jak kobieta ma wielki brzuch i się nie mieści za biurkiem. Nieważne złe samopoczucie, zgaga, mdłości, senność, częste wizyty w toalecie (średniej czystości), konieczność zmiany pozycji, hemoroidy, bóle krzyża, siedzenie w jednej pozycji i uciskanie brzucha itp. itd.
Wiem, że niekoniecznie trzeba od razu lecieć z kodeksem pracy i wyszczególniać szefowi "co mi się należy", ale nie rozumiem, czemu łamie się prawo, jednocześnie mówiąc tyle o firmach przyjaznych rodzinie.
Ja pracowalam do 7miesiaca przy kompie, szczerze mowiac bardziej mi doskwieralo samo siedzenie a nie praca przy komputerze dlatego trzeba chodzic ile sie da , robic przerwy.Na poczatku staralam sie tez nie siedziec przy biurku kiedy mialam cos do zrobienia nie na komputerze-do przeczytania na przyklad. Wtedy siadalam na miejscu przeznaczonym dla gosci/interesantow w pokoju moim.Najlepiej samej sobie zorganizwac prace zeby bylo wygodnie. ja osobiscie nie bralam od uwage przeniesienia na inne stanowisko, bo niby na jakie skoro pracuje umyslowo przy uzyciu komputera?