Widok
Nie no snieg był przed świętami.. Na święta już wyparowal.. I od stycznia była jazda :-D .. A mi to na rękę niech będzie narazie jak jest ;-) bo ja planuję w grudniu za naprawdę auta sie zabrać więc niech temp. Będzie dodatnia ;-) no chyba że wynajme jakiś garaż na tydz.. To niech sie dzieję wola nieba :-D
Absolutnie nie jestem sadystą^^ Noooo czasem dam klapsa ale to raczej w ramach niewinnych igraszek, niż sadyzmu. A ciasto czekoladowe, najchętniej na mocnym kakao i na brązowym cukrze, z dodatkiem esencjonalnej gorzkiej czekolady i aromatu espresso ze świeżo mielonej kawy powoduje, że nawet w poniedziałek można poczuć się jak w sobotę:)
ooo nie pytaj!!!! to jest taka faura!!! oj taka petarda .. ze jak za nadkole złapiesz to aż sie kruszy stojąc w miejscu :)))))))))))))))) nie mówię że części są drogie do mojego auta jakoś mega, a inna sprawa ze ja potrzebuje części typu kable, świece, drążki itd... ale zawsze lepiej poszukać i te 50zl mieć w kieszenie nie?!
jak na wiosnę piłuje rogi to wieszak wieszam na ... ;)))))))))))) ale ja tam w te znaki nie daje wiary.. kiedyś czytałem gdzieś... że np. jesli ktoś 50lat temu urodził sie pod znakiem koziołka, to ten który urodzi sie tego samego dnia 50 lat później już nie będzie pod tym samym znakiem.. tzn.. nie powinien być bo wszechświat sie rozszerza czy jakoś tak :)
i drążki też bym sobie wymienił bez problemu.. jak bym już sie uparł to dociął bym gwint do długości starego i liczył obroty... ale w imię czego? :) jaki ma to sens.. kable to już w ogóle luz.. ale ze świecami.. ja mam taki problem ze mam zbyt dużą pare w reku :) i jak wymieniałem w golfie.. to ukręciłem świece :) oooo to były jaja :) dlatego wole nie ryzykować.. i kluczem dynamometrycznym jak pan bóg przykazał :) zresztą i tak nie mam klucza do świec a jak mam kupować specjalnie do jednej wymiany.. też mi sie to nie widzi :)
- Warsztat jest dobrze wyposażony. Teoretycznie możemy rozebrać swój samochód do zera i ponownie go złożyć. Nie widzę najmniejszego problemu z przekładkami silników, demontażem skrzyń biegów czy montażem rozbudowanego car audio. Posiadamy żurawia czy podnośnik do skrzyń biegów, a także narzędzia do obróbki elektryki - tłumaczy Konrad Flisiński, współwłaściciel warsztatu KMF Motoryzacja.
Czytaj więcej na:
http://moto.trojmiasto.pl/Napraw-i-jedz-w-Gdansku-powstal-warsztat-samoobslugowy-n80681.html#tri
Czytaj więcej na:
http://moto.trojmiasto.pl/Napraw-i-jedz-w-Gdansku-powstal-warsztat-samoobslugowy-n80681.html#tri
http://www.youtube.com/watch?v=9qfB8XXO8vM Watpie ze maja tam takie maszynki.
no są inne metody.. wahadełko i jechana :) kiedyś widziałem sąsiada co nawet poziomice przykładał :)))) ale tam zbieżność to pikuś :) mówię muszę troche zainwestować w auto nie mówię o jakiś astronomicznych pieniądzach.. ale szkoda mi autka :( wiec jak te 200-300zl wstędze w jakieś drobnostki.. to każdemu na dobre wyjdzie :) koła też chciałem kupić jakieś używki tanie oczywiście.. bo moje to jak gumka po dobrym seksie :) popękane :)))) chociaż nie.. po dobrym.. to czuć paloną gumą.. od tarcia rzecz jasna :)
no najgorsi sa pseudo fachowcy.. ;( a ze zbieżnością to tak na luzaku robią.. kolega np. śmigał na przeglądy do Żukowa, bo 100zl kosztował przegląd a 120zl przegląd+zbieżność :) ale na ten moment skompletuje części, ogarnę może te koła najlepiej jakieś tanie alu.. a jak już wszystko zbiorę to zabiorę sie do poszukiwania ,,wymieniacza,, :)
spokojnie ludzie spokojnie :)) @k.a dobrze mówi... te warsztaty naprawdę są fajne jak jest to uczciwie prowadzone :) tak jak mówię na kartuskiej był.. i naprawdę ekstra sprawa.. za 3 godz płaciłem ok 35-40zl można było sie dogadać.. i narzędzi fulll! 5zl na piwo dawałem i dostawałem pneumatyki :) ale już chyba, nawet na pewno to upadło :(
to kolega był.. ja mu kase wciskałem a potem ją odnajdywałem w schowku.. wiec to nie tak ze za flaszkę.. bo normalnie innych kasował :) to było na zasadzie że ja mu np. cekolowałem pokój.. on za to mi flaszkę :) no i on mi naprawiał np uszczelkę pod głowicą.. ja płaciłem za planowanie a jemu flaszkę :) wiec teraz jak mam płacic mechanikowi... to mnie serce boli przy samym tyłku :) do dobrego człowiek szybko sie przyzwyczaja :)
ooo tak stare dobre czasy.. czasem jak zaczynaliśmy ,,naprawy,, w środę do ledwie do wtorku sie wyrabialiśmy :))))) ale nie naprawdę mega człowiek... skromny facet, a z jakim autem nie wpadłem ogarniał moment.. brał laptopa przestrzegał wszelkich zalecen producenta co do siły dokręcania itd.. naprawdę byłem mega zadowolony, i opuścił mnie ;(( ale co sie wyleczyliśmy .. to nasze :) a to że kiedyś mnie wyśmiał ze względu na moje auto.. to inna sprawa :)
rovera :) starego pogoniłem a nowego starego nabyłem :) kolor i rocznik inny a tak wszystko to samo :) no nie może cena też niższa :) bo kupiłem go dosłownie za grosze :) dlatego jestem w stanie parę setek wsadzić :) a kupiłem go od klubowicza z clubu roverów.. mimo że jest lekko draśnięty w bok.. ale dosłownie obrysowany.
ja wiem czy szczęścia... one drogo nie kosztują.. a ja skorzystałem na tym że polacy mają tendencje do kupowania aut ,,wypicowanych,, a jak już lekko puknięty.. to ooo nie panie bity był.. ja wole kupić auto które może nie wygląda eksta ale technicznie jest ok.. no ja skór nie posiadam :( ale nic straconego :) komplet foteli też nie jest drogi :) za 250zl można dorwać :) jakoś mam sentyment do tej marki mi modelu.. wygodny zwrotny.. świeży bo nowocześnie sie prezentuje... fajny bo mój :)
A ja Ci powiem, że Polacy mają tendencję do kupowania czegokolwiek, tylko żeby się pokazać. Bo co o mnie powiedzą jak nie będę miał auta! Takie przedłużenie penisa. Na zachodzie już dawno to jest niemodne. No ale mentalność Polaka sto lat w tyle... ;-) Tak, wiem, ja też jestem Polką! :-) i jeżdżę samochodem! Okropna baba! ;-)
Powiem Ci "w tajemnicy", że po Warszawie poruszam się komunikacją. Bo szybciej. A dlaczego w Trójmieście nie? Bo tutaj w komunikacji strasznie śmierdzi. Nie wiem czym to jest spowodowane, ale naprawdę tak jest. A ja jestem straszny "wąchacz". Jako nastolatka najeździłam się komunikacją i zawsze to samo- wielki smród i ja mało nie wymiotujaca.
A jak u Ciebie? ;-)
Powiem Ci "w tajemnicy", że po Warszawie poruszam się komunikacją. Bo szybciej. A dlaczego w Trójmieście nie? Bo tutaj w komunikacji strasznie śmierdzi. Nie wiem czym to jest spowodowane, ale naprawdę tak jest. A ja jestem straszny "wąchacz". Jako nastolatka najeździłam się komunikacją i zawsze to samo- wielki smród i ja mało nie wymiotujaca.
A jak u Ciebie? ;-)
Kłapouchy, z mojego punktu widzenia ( i powonienia) czasy się troszkę zmieniły.
Jeżdżę pociągami skm od 13- tu lat i stwierdzam że ludzie bardziej dbają o siebie i swój zapach przez ostatnie kilka lat.
Niemniej jednak, każdy używa innych perfum, czy innych zapachów i gdy w pociągu lub autobusie jest tłoczno, zapachy mieszają się i jest wtedy mało przyjemnie.
Jeżdżę pociągami skm od 13- tu lat i stwierdzam że ludzie bardziej dbają o siebie i swój zapach przez ostatnie kilka lat.
Niemniej jednak, każdy używa innych perfum, czy innych zapachów i gdy w pociągu lub autobusie jest tłoczno, zapachy mieszają się i jest wtedy mało przyjemnie.
@Niulka .. Pewnie ze bym napisał.. Ale ty chyba nie jesteś zalogowana ;-) a co do komunikacji.. Częściowo sie zgodzę ;-) bo naprawdę czasami od ludzi tak wali.. I to nie typowych meneli.. A zwykłych ludzi.. Starsi ludzie oszczędzają na wodzie ok.. Ale od nastolatków by tak jechało to wstyd.. Ale! Z punktu widzenia ekonomicznego.. Kupuję karte miejską za stowke. I jade do pracy nie stoje w korku.. Jednym slowem taniej i szybciej.. A samochodem to poruszam sie raz na tydz.. ;-) ale mam tą świadomość ze jak będę musiał to wsiadam i jade bo auto czeka :-D .. Dlatego może moje auto to nie ferrari ;-) ale d... Wozi ;-) i na głowę nie kapie ;-) fakt teraz muszę kupic oponki jakieś chociaż na jeden sezon... Ale to groszowe sprawy ;-) bo jak dobrze poszukać to komplet uzywek za 120zl sie znajdzie :-D