Widok
co zamiast wózka dla niespełnia 2-latka
Hej dziewczyny.
Maluszek ma 20 m-cy. Z wózka nie korzystamy już do dłuższego czasu (synek tak zdecydował :P), jesienią jeździł w rowerku a na krótkie spacerki wychodzimy na nóżkach ewentualnie trochę na rączkach bo za duzo nie przejdzie i chce " na opa" :-).
Zbliża się wiosna i zastanawiam się czy z prawie 2 latkiem da rade poruszac się bez wózka, w szczególności, że zawsze chodziliśmy na długie spacery (w wózku). Rok temu nosiłam synka w chuście teraz boje sie, że będzie za cięzko lub nie będzie już chciał.
Jak to u Was było?
Maluszek ma 20 m-cy. Z wózka nie korzystamy już do dłuższego czasu (synek tak zdecydował :P), jesienią jeździł w rowerku a na krótkie spacerki wychodzimy na nóżkach ewentualnie trochę na rączkach bo za duzo nie przejdzie i chce " na opa" :-).
Zbliża się wiosna i zastanawiam się czy z prawie 2 latkiem da rade poruszac się bez wózka, w szczególności, że zawsze chodziliśmy na długie spacery (w wózku). Rok temu nosiłam synka w chuście teraz boje sie, że będzie za cięzko lub nie będzie już chciał.
Jak to u Was było?
mój synek w kwietniu kończy dwa latka,tez często woli nózki ale przy dłuższej wyprawie i np to ,ze w dzień jeszcze śpi wózek staje sie niezbędny,np idąc na zakupy np Matarnia czy jakięś inne centrum to nie wyobrażam sobie zakupów bez wózka:) nie udało by mi się nic przymierzyć tylko ciągle bym go pilnowała czy jest
moja córa przed 2 urodz zrezygnowala z wózka na spacery,wolała dreptac na nóżkach spacerówka z rozkladanym siedzeniem byla za duza skoro nie chciala z niej korzystac temu zdecydowalam się kupić jej zwykla spacerówke bez regulacji siedzenia i braliśmy na dłuższe spacery,zakupy czy jakieś dłuższe podróże ;) autobusem...teraz i tak poszła w zapomnienie już od kilku miesięcy...
moja ma 19 miesięcy. wozkowi mówi zdecydowane NIE (w sumie od urodzenia nie lubiła wozków). parasolka się nie sprawdza, bo rzadko chce wsiąść. nosidło jest wg mnie niepraktyczne, bo jak jej nie wkładam, to gdzie to nosidło trzymać? w torebce? i tak mam tam juz milion niezbędnych rzeczy.
w zeszłym roku nosiłam ją w chuście (do 14 miesiąca chyba), ale teraz to mi juz za ciężko - wazy 11,200.
opcji zakupów z dzieckiem (z PRZYMIERZANIEM!!!!!!) zazdroszczę;)
w zeszłym roku nosiłam ją w chuście (do 14 miesiąca chyba), ale teraz to mi juz za ciężko - wazy 11,200.
opcji zakupów z dzieckiem (z PRZYMIERZANIEM!!!!!!) zazdroszczę;)
Co do MT to proponuje od kogoś pożyczyć i zobaczyć czy dziecko będzie chciało w nim siedzieć.
Moja jest chustowa i do pewnego momentu lubiła w MT ale właśnie w okolicach 2 lat się zbuntowała i już nie chciała w nim siedzieć. tym bardziej latem kiedy było ciepło.
Ja też nie mam pomysłu na długie, leśne wyprawy:) bo tak po betonie to na nogach, rowerku albo na barana:)
Choć może przerzucimy się na rowery i wtedy młoda będzie w przyczepce.
Moja jest chustowa i do pewnego momentu lubiła w MT ale właśnie w okolicach 2 lat się zbuntowała i już nie chciała w nim siedzieć. tym bardziej latem kiedy było ciepło.
Ja też nie mam pomysłu na długie, leśne wyprawy:) bo tak po betonie to na nogach, rowerku albo na barana:)
Choć może przerzucimy się na rowery i wtedy młoda będzie w przyczepce.
Mój ma 2lata i 2 mies od dobrego roku woli chodzić niz w wózku jechać ,ja niezbyt i czasami pakuje go na silę chwilę pomruczy a potem siedzi .
Wczoraj ledwo go dorwałam już był na ulicy nogą, tylko z tatą chodzi za rękę mnie kompletnie się nie słucha ,i tak jak jedziemy gdzieś to wiadomo wózek -parasolka ,ale On nie chce siedzieć pcha ten wózek po swojemu na boki po rowach .
Niedawno jak spadł śnieg myślałam że posiedzi dłużej w sankach ale gdzie tam kawałek go ciągnęłam zszedł i sam ciągnął sanki,a jak cieplej to rowerek chyba jedyny pojazd na którym najdłużej siedzi ,zdecydowanie mi wygodniej jak on jedzie w czymkolwiek a jeszcze jak do tego mam siatkę z zakupami to ciężko iść z dzieckiem które chciało by iść własną drogą i najlepiej tam gdzie jeżdżą auta.
Wczoraj ledwo go dorwałam już był na ulicy nogą, tylko z tatą chodzi za rękę mnie kompletnie się nie słucha ,i tak jak jedziemy gdzieś to wiadomo wózek -parasolka ,ale On nie chce siedzieć pcha ten wózek po swojemu na boki po rowach .
Niedawno jak spadł śnieg myślałam że posiedzi dłużej w sankach ale gdzie tam kawałek go ciągnęłam zszedł i sam ciągnął sanki,a jak cieplej to rowerek chyba jedyny pojazd na którym najdłużej siedzi ,zdecydowanie mi wygodniej jak on jedzie w czymkolwiek a jeszcze jak do tego mam siatkę z zakupami to ciężko iść z dzieckiem które chciało by iść własną drogą i najlepiej tam gdzie jeżdżą auta.
ja wiolka mam to samo, idzie gdzie chce albo stoi i sie gapi ;/ a ja w ciazy i nie mam sily go nosic, i na zakupy tez wozkiem chyba ze wyskakuje 100 m od domu to juz go wezme za raczke, ale jak wyjde z wozkiem i go wyjmie i dam pobiegac to potem nie moge go wsadzic z powrotem, sanki kończyły się tak że on na rekach, sanki ciągnęłam i zakupy tak samo, więc niestety wózek musi być, i też się martwię że jak urodzę to będę w domu siedzieć bo nie dam radyz dwójka wyjść, mam nosidło MT i chustę, więc jest opcja ze jedno w chuscie drugie w wozku, a mały ma 21 mc, drugie urodzi sie za 3 mc
u nas tylko nożki - jak idziemy na spacer to idziemy tempem dziecka, po sklepach dużo nie chodzimy, a ja się zmęczy to w wózku sklepowym
czasami bierzemy rowerek biegowy
Nosidełko MT sprzedalismy przed 2 urodzinami bo juz sie wiercila i chciala sama chodzic i wszystko dotykac - i meczace bylo wkladanie jej i wyjmowanie non stop
czasami bierzemy rowerek biegowy
Nosidełko MT sprzedalismy przed 2 urodzinami bo juz sie wiercila i chciala sama chodzic i wszystko dotykac - i meczace bylo wkladanie jej i wyjmowanie non stop