czy maluszek po jedzeniu musi odbić?

myślę,że powinnaś pilnować tego,żeby się jej odbiło.myślę,ze brak tego powoduje czasami ból brzuszka

ja co prawda jeszcze nie jestem pełnoprawną mamusią, ale czytałam, że jeśli dziecko jest zrelaksowane i najada się np. podczas snu, to nie trzeba go pionizować i czekać na odbeknięcie. Bo zrelaksowane dzieciątko raczej nie połyka powietrza podczas karmienia i nie boli go potem brzuszek. Czytałam tak w kilku poradnikach, gazetach itp.
Nie wiem, jak to wygląda w praktyce.

mi w szpitalu mowily polozne, ze przy jedzeniu z piersi nie zawsze sie odbije, bo nie zawsze dzidzia nalapie powietrza. moj synek czesto zasypial przy jedzeniu i ja go nie wybudzalam tylko po to, zeby odbil. czasami jak mu powietrze w brzuszku przeszkadzalo, to sam zaczynal sie krecic i po podniesieniu wtedy sie odbijalo.

Ja mojej Kamili nie brałam do odbicia, głównie dla tego by się nie rozbudzała.

nie wyobrazam sobie nie poczekac az dziecko odbije po jedzeniu.Sarka czasem nawet po odbiciu potrafu jeszcze ulac troszeczke mleczka po pol godzinie jak juz spi.
Ja nie mam problemow z odijaniem bo ona potrafi przysnac w pozycji do odbijania(czyli na ramieniu) .czesto odbija sie jej w trakcie przyyspiania i wtedy ja odkladam i spi dalej.jednak ngdy w zyciu nie polozylabym jej do spania na wznak odrazu po jedzeniu,bez odbicia.

Za to Kuba nigdy nie odbija jak spi i raczej nie ulewa, wiec nie widze problemu...

ZAlezy na pewno od dziecka.Ale ciekawi mnie czy jak Wy zjecie to kladziecie sie jak klody do łózka czy lubicie sobie odbic, szczegolnie po płynnym jedzenieu-mleko, zupa?No, ja nie wyobrazam sobie troche nie pochodzic i dopiero polozyc sie spac.
u dziecka jest to samo..nie odbije to bedzie i tak musialo to powietrze wypuscic inna strona- jakma uklad dobrze rozwinety to prblemu niema, a jak ma slabo - to wiem ze takowy probelm jest:)

po cycku nie musi sie odbic po sztucznym tak

Maja nie dobija od urodzenia

hmmmm, widze co mama to teoria:)

no wiec ja pisze z doswiadczenia, nastke karmie butla, zazwyczaj po jedzonku pionizuje ja na odbicie ale zdzarza sie ze klade od razu do lozeczka (mala czasem zasypia przy butli) i nie ma problemu bo odbija sie jej po przebudzeniu jak ja wezme na rece, tak wiec nie ma problemu

jak byla malutka bylo podobnie tyle ze wtedy kladlam ja na boczku zeby w razie ulewania nie zachlysnela sie, i to tyle z doswiadczenia 7miesiecy:)

powodzenia gosiu i bez stresu:)))

Najbardziej niebezpieczne jest jesli dziecku na lezaco nie tylko sie odbije, ale tez uleje- noworodki maja jeszcze odruch polykania, ale im dziecko starsze tym gorzej, ale jak karmilam mala w nocy na lezaco to tez jej nie podnosilam-bezpiecznie jesli lezy na boczku:)
Najlepiej zaobserwowac czy dziecko ktoremu sie nie odbija potem boli brzuszek. jesli nie to uwazam ze nie trzeba
To oczywiscie przy karmieniu piersia- jak juz przeszlismy na butelke to mala i tak byla juz spora i nie za kazdym razem jej sie odbijalo nawet jak ja podnosilam...

po jedzeniu trzymam małą żeby odbiło się jej,w dzień kładę ja na brzuchu na mnie,a potem jak sie jej odbije to odkładam do łóżeczka,a w nocy jak karmie ją na leżąco i ona zasypia ze mną to zawsze lezy na boczku,zresztą widzę kiedy po karmieniu musi jej sie odbic albo chce ulac bo strasznie wierci główką,wtedy ją podnoszę

ja mojego też po jedzeniu zawsze podnosze, zcasem zaśnie w nocy przy karmieniu inie chcą go budzić nie odbijam, co skutkuje tym ze po 5min płacze i chce mu się beknąć, więc zaprzestałam tych praktyk i zawsze go podnosimy (w nocy ja karmie, a mąż chodzi po pokoju i odbija)

Zależy od dziecka; jeśli dziecko nie połyka powietrza to nie trzeba odbijać; ale jeśli słyszymy że się nałykało powietrza i ma bąbelki w żołądku to raczej trzeba podnieść do odbicia bo inaczej będą je budziły gazy; mój synek kiedyś nie łykał powietrza, najadł się z cyca, wypluwał go i zasypiał mi na poduszce na kolanach, wtedy go odkładalam do łóżeczka. Ale z czasem (nie wiem czemu! może pokarm za szybko leci i mały nie nadąża z połykaniem) zaczął połykać dużo powietrza, słychać było jak mu w żołądku bąbelki jeżdżą, ale zasypiał, odkładałam go do łóżeczka (bez odbijania bo nie chciałam go budzić, on spał tylko ok 6-8 godz na dobę!) no i za chwilę się budził z bólem brzucha, gazami, zaczynało się o ok 4.00 nad ranem, budził się, płakał, jadł z cyca, popuszczał z 10-20 bąków (!), zasypiał, ale za pól godziny, czasem 45 minut, maks godzinę budził się znowu przez gazy i tak do rana aż się wypierdział. Ja byłam umęczona i on w dzień też marudny bo niewyspany. Więc zaczełam go podnosić do odbijania, udawało mu się odbić 1 raz na 20 podniesień! Ale zaczęłam różnie go podnosić i z czasem się nauczyłam, teraz odbija prawie zawsze, czasem za pierwszym podniesieniem, czasem muszę go tarmosić 10 minut. Trochę mi szkoda go tak ruszać w nocy jak widzę że chce spać a ja go przekładam w tą i z powrotem, ale to skutkuje tym, że ok 4.00 rano obudzi sie na jedzenie i śpi dalej, budzi mnie znacznie mniej razy w nocy niż bez odbijania, w ogole prawie nie pierdzi. A moje sposoby na odbicie to: podnoszenie tradycyjnie do góry (patrzy mi przez ramię) i masowanie i poklepywania po pleckach, jeśli się nie odbija (prawie nigdy tak nie odbija od razu) to go przyciskam-przytulam do piersi niżej (brzuch o brzuch; patrzy w moją klatę, jego nóżki muszą być wyprostowane), jeśli nadal nic to jeszcze raz do góry, znów niżej, potem kładę go sobie na kolanach jego brzuszkiem do moich kolan, ta moja noga gdzie jest jego główka i klata musi być ciut wyżej (stawiam swoją stopę na palcach) i poklepuję; potem podnoszę go do góry i od początku; za ktorymś razem się zazwyczaj udaje. Warto chyba bezpośrednio po karmieniu odczekać 2 minutki i wtedy podnosić, pomimo, że szkoda budzić. Można też polożyć dziecko na brzuszku i wtedy do pionu, niektórym pomaga zmiana pozycji pion-poziom (bierzemy dziecko na ręce w pion, jak nie odbija to na rękach w poziom - pochylamy się z nim do przodu, i tak kilka razy, w pionie poklepujemy); jak się budzi to z łóżeczka wyciągamy dziecko w pionie tzn jak do odbicia, czasem nawet po spaniu w ten sposób odbije po ostatnim jedzeniu, i wtedy dopiero karmimy; warto też by dziecko było spokojne przed karmieniem, jeśli płacze lub jest zdenerwowane to prawie pewne, że nałyka się powietrza. Powodzenia!

JA KARMILAM PIERSIĄ NA LEŻĄCO I NIGDY JEJ SIE NIE ODBIJALO TERAZ JUZ JEST STARSZA PIJE MLEKO MODYFIKOWANE I JEJ SIE ODBIJA ITERZ TEGO PILNUJE

Jeśli dziecko je w pozycji leżącej i przez sen to nie trzeba go odbijać.