Widok
dobry ginekolog ze szpitala w Redłowie
szukam dobrego ginekologa do prowadzenia ciąży, ze wzgledu na "miejsce zamieszkania" prawdopodobnie bede rodzic w Redłowie, (chyba , że jak pojedziemy z męzem ogladać szpital i wybitnie mi sie nie spodoba, to moze gdzieś indziej. )
ale na chwile obecna mysle o Redłowie, wiec chiałabym, aby ciąze prowadział mi jakis dobry lekarz z tego szpital, no i zeby dodatkowo miał gabinet prywatny -najlepiej w Gdyni
mozecie kogoś polecic
ale na chwile obecna mysle o Redłowie, wiec chiałabym, aby ciąze prowadział mi jakis dobry lekarz z tego szpital, no i zeby dodatkowo miał gabinet prywatny -najlepiej w Gdyni
mozecie kogoś polecic
Ryszard Świątkowski - przyjmuje też prywatnie w Sopocie. Bardzo dba o swoje pacjentki, np. kieruje szybko do szpitala. Ja chodzę do niego od 10,5 roku, prowadziłam u niego ciążę i przechodziłam leczenie. Polecam - jest dokładny, nie lekceważy objawów, pamięta pacjentki chociaż ma ich dużo, nie zleca badań "pro forma", podchodzi do pacjentek delikatnie i z szacunkiem, nie zapisuje bez potrzeby leków. Od zawsze w poczekalni widuję dużo kobiet ciężarnych, a to dobra reklama. Od lat widuję też powtarzające się osoby i całe rodziny - widać, że jest lubiany i ma "stałe" pacjentki. Ja nie rodziłam w Redłowie, bo jestem z Gdańska, ale jeśli szpital Ci się spodoba, to polecam tego lekarza.
Odnośnie Redłowa to ja czekałam ostatnio 2 godziny na izbie przyjęć aż jakiś lekarz pofatyguje się do mnie zejść. Przede mną nie wiem już jak długo czekała kobieta w zaawansowanej ciąży.Siedziała sobie bidulka koło mnie te napewno 2 godziny, widać było że ją boli, do tego była strasznie głodna, ale to nic siedziała grzecznie. Po 2 godzinach przyszła lekarka i jak się okazała ta dziewczyna była już w trakcie porodu. Nie wiem czy rozwarcie na 3 palce to dużo, ale było mi jej żal... Nie wspome o fakcie że lekarze z prywatnych praktyk przyjmują swoje pacjentki poza kolejnością bo tak faktycznie było. Przyszła dziewczyna powiedziała że do doktora X ten po 10 min był już z nią w gabinecie a ta cieżarna biedna czekała tak jak ja...Trochę mnie to zasmuciło i bardzo zirytowało.
Ja nie rodzilam w Redlowie, bo dwoch porodach mojej siostry wolalam nie ryzykowac. Ale moja lekarka, prywatna, ma dyzury w Redlowie i gdy w ostatnich tygodniach ciazy musialam czasem akurat w te dni byc na wizycie, to faktycznie schodzila do mnie i nie wazne czy ktos inny czekal czy nie.
Dodam, ze moja siostra chodzila do Trawinskiego i teraz tego zaluje, po drugim porodzie na zawsze zmienila lekarza. Mlody karierowicz, dla ktorego nic sie nie liczy poza prywatna praktyka i gdy w czasie porodu sa klopoty odwraca sie na piecie i idzie do swojego prywatnego gabinetu.
Podobno ten lekarz co przyjmuje w Sopocie, zreszta wtedy byl ordynatorem poloznictwa, jest wart chodzenia do niego. Nie olewa pacjentek w czasie porodu i po nim. I od razu widac, ktore pacjentki sa jego ;) .
Dodam, ze moja siostra chodzila do Trawinskiego i teraz tego zaluje, po drugim porodzie na zawsze zmienila lekarza. Mlody karierowicz, dla ktorego nic sie nie liczy poza prywatna praktyka i gdy w czasie porodu sa klopoty odwraca sie na piecie i idzie do swojego prywatnego gabinetu.
Podobno ten lekarz co przyjmuje w Sopocie, zreszta wtedy byl ordynatorem poloznictwa, jest wart chodzenia do niego. Nie olewa pacjentek w czasie porodu i po nim. I od razu widac, ktore pacjentki sa jego ;) .