Widok
EUCERIN to marka kosmetyczna z tradycją sięgajacą 1911 roku. EUCERIN – jak dowodzą przeprowadzone w Niemczech badania – to produkty najczęściej rekomendowane przez dermatologów spośród kosmetyków dostępnych w aptekach. Badania dermatologiczne potwierdzają, że produkty EUCERIN charakteryzują się wysoką skutecznością oraz są bardzo łagodne i nie powodują podrażnień skóry.
www.eucerin.pl
www.eucerin.pl
Cokolwiek w życiu robisz, nie ma większego znaczenia. Ale ważne jest, żeby to robić
To ja może przedstawię krótką recenzję na temat tego co myślę o kosmetykach tej firmy, ponieważ miałam okazję je testować.
No więc...
Otrzymałam przesyłkę ze Streetcom'u w celu stosowania kosmetyków firmy Eucerin....
Pierwsze wrażenie - ale fajnie! Trzy kosmetyki i to dostosowane do mojej cery! A ile próbek dla znajomych! Myślę sobie "Jutro w pracy dam Beacie, Marzenie, Ani...". Wystarczy dla wszystkich :-).
Siedzę na kanapie, oglądam telewizję i oglądam sobie kosmetyki Eucerin - patrzę a z boku kremu narysowany zarys rzeczywistej wielkości kremu - ile razu kupuję krem i myślę sobie otwierając że mogliby tak nie "zaskakiwać" klientów dużym opakowaniem a małą zawartością :-). A tutaj, co prawda delikatnym kolorem, ale jest zaznaczone co w środku znajdziemy, a dodatkowe miejsce w opakowaniu jest na kartoniki dzięki krórym krem się nie przesuwa.
Dziś 27.09.2011r. wieczór. Biorę kąpiel :-). Myję buzię nowym żelem Eucerin - uczucie przyjemne, nie działa za silnie ale w sam raz. Silne działanie przy takiej cerze problemowej mogłoby podrażnić skórę. Po umyciu uczucie czystej cery. Często miałam problem z końcówką żelu innej firmy która była nieforemna, kładąc ją do góry nogami musiałam zawsze o coś oprzeć albo w coś włożyć, a tutaj się ucieszyłam bo żel mogę po prostu położyć do góry nogami i będzie super! Po chwili tonik. Poprzednio używałam tonic firmy La Roche i mam wrażenie że działał mocniej niż Eucerin, ale o dziwo dobrze oczyszcza skórę z pozostałości i może po prostu La Roche był za mocny.
Krem na noc nakładam z firmy La Roche, matowienie dopiero będzie rano.
28.09.2011r. godzina 6 rano, wstaję do pracy. Myję buzię żelem Eucerin i następnie krem matujący. Ciekawa byłam jak matowi. No więc... nakładanie przyjemne, dozownik ekstra, chociaż przy drugim wciśnięciu wyszło mi za dużo kremu i co z nim zrobić? No właściwie nic. W miarę szybko się wchłania. A co do matowienia... bo to dość istotna sprawa przy mojej cerze - teraz jest godzina 12:45 a skóra jeszcze jest zmatowiona. Bardzo mnie to cieszy bo przy poprzednio używanych kosmetykach o godzinie 11:00 już zaczynała skóra pokazywać że jest tłusta.
Kilkakrotnie wspominam o firmie La Roche albo Avene, ponieważ moja cera jest dość problemowa - mieszana, trądzikowa, z niedoskonałościami i w ogóle stara baba ze mnie jeśli chodzi o problemy trądzikowe :-). Wracając do tych dwóch firm - mam do nich spore zaufanie i chociaż są dość drogie, to najlepiej działają na moją cerę. Najczęściej kupuję w promocji albo ze sklepu internetowego - tam mają najtaniej.
Póki co z Eucerin jestem bardzo zadowolona, jestem ciekawa jak to będzie po miesiącu od stosowania.
Nadal jestem pod wrażeniem, że o godzinie 13:00 skóra nie potrzebuje matowienia :-).
Godzina 15:00 tego samego dnia a moja skóra dopiero zaczyna się odzywać że matowienie przestaje działać. Ale w tak delikatnym stopniu, że nie ma co narzekać :-).
10.10.2011r. Nie za bardzo pasuje mi efekt toniku, pozostawia taką dość dziwną maskę na twarzy, jakby klejącą. Poprzedni tonik z La Roche pod tym względem był lepszy, miałam wrażenie jakby skóra była całkowicie oczyszczona i nie pozostawiał żadnego filmu na twarzy. Poza tym, denerwujące jest to, że za każdym razem kiedy chcę go użyć, muszę odkręcać, a po prostu mi się nie chce. Być może dlatego tak piszę bo poprzedni tonik z La Roche nie musiałam odkręcać, a wiadomo - do dobrego się człowiek się szybko przyzwyczaja :-).
17.10.2011r. Przeczytałam na forum Streetcom, że jakaś dziewczyna już połowa żelu do mycia twarzy zużyła. Więc patrzę sobie wieczorem ile mi zostało, no i nie widzę, przecież butelka jest mleczna i nie widać ile zostało. No i to jest wada tego opakowania, myślę że jakaś pionowa miarka wzdłuż butelki byłaby dobrym rozwiązaniem. Oczywiście można wyważyć trzymając w ręce ile została a ile jeszcze jest w opakowaniu, ale to chyba nie o to chodzi żeby zgadywać. Co do kremu to nie mam żadnych zastrzeżeń.
Co do toniku, to przyzwyczaiłam się do jego działania, do tego że muszę odkręcać jeszcze nie :-).
15.10.2011r. Dzisiaj moje urodziny, 30-te urodziny! I co? I właściwie nic, nadal mam kłopoty z cerą, a niby już dojrzała babka jestem :-D. Może to przy czterdziestce wszystko się normuje? :-)
19.10.2011r. Moja cera jest ładniejsza, mniej "niespodzianek", bardziej zmatowiona. Mat działał wcześniej do godz. 11 a teraz ok. 13 dopiero zaczyna się coś dziać i to w małym stopniu. Z chęcia kupię krem na noc żeby sprawdzić jak działa.
Co bym zmieniła:
- opakowanie żelu ponieważ nie widzę ile jeszcze zostało,
- opakowanie toniku bo nie chce mi się go ciągle odkręcać i zakręcać; mógłby też zostawiać cerę bardziej "swoją" bez żadnego żadnego "filmu".
- żel mógłby być bardziej gęsty - czuję wtedy większy "luksus" podczas mycia, może dlatego że nie jest tak wodnisty i łatwiej się myje jak jest bardziej gęsty. Zaskórniki też mogłyby lepiej znikać (bynajmniej w moim przypadku);
- krem jest super, nie zmieniam niczego :-).
24.10.2011r. Ktoś pisał na forum że podczas mycia żelem, bardzo fajnie zmywa się makijaż. Muszę się przyznać że ja zawsze używałam jakiegoś mleczka do demakijażu zanim myłam buzię żelem. Od jakiegoś czasu do demakijażu używam płynu micelarnego a dopiero potem żel do mycia twarzy. Ale mówię sobie po przeczytaniu na forum powyższej opinii - spróbuję tak samo. I tak też zrobiłam. Od razu, bez używaniu niczego do demakijażu użyłam żelu z Eucerin. Szczerze mówiąc efekt mnie pozytywnie zaskoczył, a w szczególności jak dobrze sobie poradził z tuszem do rzęs - świetnie i nawet lepiej niż płyn micelarny. Pozytywne zaskoczenie!
26.10.2011r. Po miesiącu stosowania zostało mi ponad połowę toniku, żelu tak na oko mniej niż połowa i tak samo kremu do twarzy. Więc całkiem nieźle. A używałam dwa razy codziennie żel i tonik, a krem tylko rano.
Ogólne noty:
- żel - daję 9 punktów (odejmuję jeden punkt za brak "superowego" działania),
- tonik - daję 8 punktów (denerwujący jest ten filtr na twarzy i właściwie nie wiem czy mogę nakładać już krem czy nie bo wiadomo że krem należy nakładać dopiero jak tonik już cały "wszedł" w skórę; poza tym kiepskie opakowanie - odkręcanie toniku),
- krem - daję 10 punktów (nic do zarzucenia :-) ).
DZIĘKUJĘ ZA UWAGĘ!
No więc...
Otrzymałam przesyłkę ze Streetcom'u w celu stosowania kosmetyków firmy Eucerin....
Pierwsze wrażenie - ale fajnie! Trzy kosmetyki i to dostosowane do mojej cery! A ile próbek dla znajomych! Myślę sobie "Jutro w pracy dam Beacie, Marzenie, Ani...". Wystarczy dla wszystkich :-).
Siedzę na kanapie, oglądam telewizję i oglądam sobie kosmetyki Eucerin - patrzę a z boku kremu narysowany zarys rzeczywistej wielkości kremu - ile razu kupuję krem i myślę sobie otwierając że mogliby tak nie "zaskakiwać" klientów dużym opakowaniem a małą zawartością :-). A tutaj, co prawda delikatnym kolorem, ale jest zaznaczone co w środku znajdziemy, a dodatkowe miejsce w opakowaniu jest na kartoniki dzięki krórym krem się nie przesuwa.
Dziś 27.09.2011r. wieczór. Biorę kąpiel :-). Myję buzię nowym żelem Eucerin - uczucie przyjemne, nie działa za silnie ale w sam raz. Silne działanie przy takiej cerze problemowej mogłoby podrażnić skórę. Po umyciu uczucie czystej cery. Często miałam problem z końcówką żelu innej firmy która była nieforemna, kładąc ją do góry nogami musiałam zawsze o coś oprzeć albo w coś włożyć, a tutaj się ucieszyłam bo żel mogę po prostu położyć do góry nogami i będzie super! Po chwili tonik. Poprzednio używałam tonic firmy La Roche i mam wrażenie że działał mocniej niż Eucerin, ale o dziwo dobrze oczyszcza skórę z pozostałości i może po prostu La Roche był za mocny.
Krem na noc nakładam z firmy La Roche, matowienie dopiero będzie rano.
28.09.2011r. godzina 6 rano, wstaję do pracy. Myję buzię żelem Eucerin i następnie krem matujący. Ciekawa byłam jak matowi. No więc... nakładanie przyjemne, dozownik ekstra, chociaż przy drugim wciśnięciu wyszło mi za dużo kremu i co z nim zrobić? No właściwie nic. W miarę szybko się wchłania. A co do matowienia... bo to dość istotna sprawa przy mojej cerze - teraz jest godzina 12:45 a skóra jeszcze jest zmatowiona. Bardzo mnie to cieszy bo przy poprzednio używanych kosmetykach o godzinie 11:00 już zaczynała skóra pokazywać że jest tłusta.
Kilkakrotnie wspominam o firmie La Roche albo Avene, ponieważ moja cera jest dość problemowa - mieszana, trądzikowa, z niedoskonałościami i w ogóle stara baba ze mnie jeśli chodzi o problemy trądzikowe :-). Wracając do tych dwóch firm - mam do nich spore zaufanie i chociaż są dość drogie, to najlepiej działają na moją cerę. Najczęściej kupuję w promocji albo ze sklepu internetowego - tam mają najtaniej.
Póki co z Eucerin jestem bardzo zadowolona, jestem ciekawa jak to będzie po miesiącu od stosowania.
Nadal jestem pod wrażeniem, że o godzinie 13:00 skóra nie potrzebuje matowienia :-).
Godzina 15:00 tego samego dnia a moja skóra dopiero zaczyna się odzywać że matowienie przestaje działać. Ale w tak delikatnym stopniu, że nie ma co narzekać :-).
10.10.2011r. Nie za bardzo pasuje mi efekt toniku, pozostawia taką dość dziwną maskę na twarzy, jakby klejącą. Poprzedni tonik z La Roche pod tym względem był lepszy, miałam wrażenie jakby skóra była całkowicie oczyszczona i nie pozostawiał żadnego filmu na twarzy. Poza tym, denerwujące jest to, że za każdym razem kiedy chcę go użyć, muszę odkręcać, a po prostu mi się nie chce. Być może dlatego tak piszę bo poprzedni tonik z La Roche nie musiałam odkręcać, a wiadomo - do dobrego się człowiek się szybko przyzwyczaja :-).
17.10.2011r. Przeczytałam na forum Streetcom, że jakaś dziewczyna już połowa żelu do mycia twarzy zużyła. Więc patrzę sobie wieczorem ile mi zostało, no i nie widzę, przecież butelka jest mleczna i nie widać ile zostało. No i to jest wada tego opakowania, myślę że jakaś pionowa miarka wzdłuż butelki byłaby dobrym rozwiązaniem. Oczywiście można wyważyć trzymając w ręce ile została a ile jeszcze jest w opakowaniu, ale to chyba nie o to chodzi żeby zgadywać. Co do kremu to nie mam żadnych zastrzeżeń.
Co do toniku, to przyzwyczaiłam się do jego działania, do tego że muszę odkręcać jeszcze nie :-).
15.10.2011r. Dzisiaj moje urodziny, 30-te urodziny! I co? I właściwie nic, nadal mam kłopoty z cerą, a niby już dojrzała babka jestem :-D. Może to przy czterdziestce wszystko się normuje? :-)
19.10.2011r. Moja cera jest ładniejsza, mniej "niespodzianek", bardziej zmatowiona. Mat działał wcześniej do godz. 11 a teraz ok. 13 dopiero zaczyna się coś dziać i to w małym stopniu. Z chęcia kupię krem na noc żeby sprawdzić jak działa.
Co bym zmieniła:
- opakowanie żelu ponieważ nie widzę ile jeszcze zostało,
- opakowanie toniku bo nie chce mi się go ciągle odkręcać i zakręcać; mógłby też zostawiać cerę bardziej "swoją" bez żadnego żadnego "filmu".
- żel mógłby być bardziej gęsty - czuję wtedy większy "luksus" podczas mycia, może dlatego że nie jest tak wodnisty i łatwiej się myje jak jest bardziej gęsty. Zaskórniki też mogłyby lepiej znikać (bynajmniej w moim przypadku);
- krem jest super, nie zmieniam niczego :-).
24.10.2011r. Ktoś pisał na forum że podczas mycia żelem, bardzo fajnie zmywa się makijaż. Muszę się przyznać że ja zawsze używałam jakiegoś mleczka do demakijażu zanim myłam buzię żelem. Od jakiegoś czasu do demakijażu używam płynu micelarnego a dopiero potem żel do mycia twarzy. Ale mówię sobie po przeczytaniu na forum powyższej opinii - spróbuję tak samo. I tak też zrobiłam. Od razu, bez używaniu niczego do demakijażu użyłam żelu z Eucerin. Szczerze mówiąc efekt mnie pozytywnie zaskoczył, a w szczególności jak dobrze sobie poradził z tuszem do rzęs - świetnie i nawet lepiej niż płyn micelarny. Pozytywne zaskoczenie!
26.10.2011r. Po miesiącu stosowania zostało mi ponad połowę toniku, żelu tak na oko mniej niż połowa i tak samo kremu do twarzy. Więc całkiem nieźle. A używałam dwa razy codziennie żel i tonik, a krem tylko rano.
Ogólne noty:
- żel - daję 9 punktów (odejmuję jeden punkt za brak "superowego" działania),
- tonik - daję 8 punktów (denerwujący jest ten filtr na twarzy i właściwie nie wiem czy mogę nakładać już krem czy nie bo wiadomo że krem należy nakładać dopiero jak tonik już cały "wszedł" w skórę; poza tym kiepskie opakowanie - odkręcanie toniku),
- krem - daję 10 punktów (nic do zarzucenia :-) ).
DZIĘKUJĘ ZA UWAGĘ!
Dermopurifier jest na problemy skorne typu tradzik, wypryski, bardzo tlusta skora etc i jest dobry, warto stosowac cala serie, jak zawsze zreszta.
Dla dziewczyn ok 30stki z cera normalna polecam serie z coenzymem Q10 - na dzien na noc i pod oczy.
Bardzo dobry na dzien jest Aqua z filtrem 15, taki na codzien, bardzo wydajny i lekki.
Ogolnie polecam Eucerin, SVR tez dobre.
Dla dziewczyn ok 30stki z cera normalna polecam serie z coenzymem Q10 - na dzien na noc i pod oczy.
Bardzo dobry na dzien jest Aqua z filtrem 15, taki na codzien, bardzo wydajny i lekki.
Ogolnie polecam Eucerin, SVR tez dobre.
No ja właśnie od tygodnia mam 30 lat :-). Zaskoczyły mnie te kosmetyki Eucerin bo wcześniej nie zwracałam na nie w ogóle uwagi jak byłam w aptece. No niestety mam problemową cerę i wymaga szczególnego traktowania. Marzy mi się cera normalna, ale niestety - nie można mieć wszystkiego :-).
O SVR czytałam że dobre, ale jeszcze nie próbowałam.
Pozdrawiam :-)!
O SVR czytałam że dobre, ale jeszcze nie próbowałam.
Pozdrawiam :-)!