Widok

gdybyście miały się wyprowadzić do innego kraju???

Rodzina i dziecko Temat dostępny też na forum:
to gdzie??
chodzi to za mna juz dlugo, tylko nie moge meza namowic.
chcialam to zrobic jak byl tylko synek. teraz jest nas wiecej i czuje jeszcze wieksza potrzebe. mam dosc tego kraju, zadnej pomocy, zadnej stabilizacji. jak tylko robi sie lzej, to za chwile robi sie jeszcze gorzzej niz bylo wczesniej. non stop dlugi. nie wyrabiam juz(psychicznie). masakra.
moze poza granica bedzie lepiej?!
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
zgodze sie ze zalatwianie spraw w urzedach jest nie do przejscia dla mnie. chyba napisalam to wczesniej przy dobrej pracy w Polsce dla rodziny z dzieckiem bardziej oplaca sie mieszkac w Polsce bo jest lepszy standart zycia. dla singli i par bez dzieci zagranica jest fajniejsza bo daje wieksze mozliwosci a nie musisz sie martwic o takie sprawy jak dobra szkola czy ubezpieczenie zdrowotne.
zgodze sie pieniadze nie kupia kontaktow z rodzina, przyjaciol ktorych sie zna od podstawowki ale jezeli nie wystarcza do pierwszego to czasami lepiej to poswiecic.
ja znalam angielski na poziomie troche ponad FCE, chodzilam do szkoly przez 3 lata ale moj maz zawsze mowi ze Polacy maja kompleks jezyka angielskiego, wszyscy swietnie mowia ale sie zarzekaja ze wogle nie znaja, on zawsze mowi ze chcialby mowic w jakims jezyku na poziomie ktorym moi znajomi operuja angielskim.
image

image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
przyszła mama mieszkam niedaleko Odense. Synek 2,5 roku. A dokąd jeżdzisz???
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja też o tym myślałam. Mam możliwość zamieszkac w Hiszpanii, ale tam jest tragedia z bezrobociem teraz i w ogóle ludziom tam coraz trudniej. Obcinają gdzie się da wydatki.
Moja szwagierka mieszka w UK i bardzo narzeka. Na wszystko. Bardzo by chcieli przenieść się do Polski, ale tu ona nie dostanie pracy w swoim zawodzie. To jedyne co ich tam trzyma.

A mnie się marzy Nowa Zelandia, stado kóz, kilka krów i kawałek ziemii... :>
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
smieciem niestety szybciej mozna sie poczuc we wlasnym kraju, wystarczy pojsc do sklepu/urzedu/ lekarza, albo wejsc na forum i przeczytac takie komentarze, w zadnym z krajow w ktorych mieszkalam nie spotkalam sie z taka niezyczliwoscia i nietolerancja wsrod ludzi jak w Polsce.

ja wyjechalam, jestem jak nazwal mnie zyczliwie moj kraj wyksztalciuchem, ale znalazlam dobra prace za granica, ktora daje mi nie tylko pieniadze ale tez mozliwosc realizacji, wiec dlaczego nie mialam skorzystac z okazji? Wszystko ma swoje plusy i minusy, nie ma miejsc idealnych ale zycie jest jedno i ja osobiscie wole ew zalowac, ze cos zrobilam niz ze tego nie zrobilam. Tego ze wyjechalam, nie zaluje, a jesli tesknie za rodzina w Polsce, to lot samolotem trwa krocej niz podroz z Gdanska do Warszawy samochodem ;)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
oliv a gdzie mieszkasz ? ja często bywam w DK, w jakim wieku masz dziecko ?
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Zgadzam się z Walerką odnośnie zamykania się tylko w środowsku Polaków. Jeśli ma się dzieci trzeba brac to pod uwagę, że będą się obracały w środowsku danego kraju. Mimo , że Dania nie jest daleko od Polski różnice kulturwe są i to spore, na początku było ciężko się przestawic, wiele rzeczy mnie dziwi. Dużo daje tak jak napisłay dziewczyny, szkoła językowa gdzie nie tylko uczysz się języka, ale też poznajesz zwyczaje, tradycje itp. Jedyne co mnie wkurza to lekarze, którzy na wszystko mają odpowiedz "to normalne", a żeby dostac antybiotyk to nie wiem trzeba byc chyba w stanie agonalnym...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
a skad?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
"smieciem"?
To ja sie ostatnio poczulam smieciem jak poszlam w Pl do lekarza z chorym dzieckiem i jak mnie, a raczej nas pani doktor obsluzyla!
Tez mieszkam w Anglii i wg mnie sa tu bardziej mili ludzie niz w Pl. Np idac ulica obcy ludzie sie do siebie usmiechaja (i to mi sie bardzo podoba), bedac u lekarza tez wszyscy sa mili itp.

Jesli chodzi o jezyk angielski...
Mam tu przybranego dziadka i jak tylko skonczylam szkole, to rodzice wyslali mnie do Niego. Zebym znalazla tu prace itp...
Jezyka nie znalam, tzn znalam jedynie tyle, co ze szkoly. A to duzo nie pomoglo. Najlepiej nauczyc sie jezyka rozmawiajac z obcokrajowcami. Dogadac sie umialam, ale gorzej bylo z gramatyka. Ale ludzie mnie rozumieli :). Teraz juz znam jezyk

...Bardzo nie chcialam tu przyjechac, bo mialam chlopaka w Pl i nie chcialam Go zostawiac. Ale umowilam sie, ze jak przez 3 miesiace nie znajde pracy, to wracam do Pl. Nie szukalam jej...babcia mi znalazla (jak na zlosc :). No i tu zostalam. Po 2 latach przyjechal do mnie chlopak (teraz juz maz) i siostra ze swoim chlopakiem. Kazde z nas znalazlo prace i tak tu juz jestem 6 lat :).

Nie wiem jak wyglada, to co napisalam, bo maly mi ciagle przeszkadza w pisaniu. Mam nadzieje, ze w miare skladnie :).
image
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Dokladnie, jak napisala izulucha, tak jest.

Jesli chodzi o jezyk, to ja przyjechalam znajac angielski, ale pierwsze miesiace byly ciezkie, bo wiadomo, akcent (szczegolnie szkocki) jest zupelnie inny. Ale w pracy i szkole nauczylam sie mowic i rozumiec o wiele lepiej:) Pisac juz umialam :)
Za to maz przyjechal tu prawie w ogole bez znajomosci (jakies podstawy), bo uczyl sie niemieckiego. Ale po pol roku zalapal. Teraz leci 4-ty rok i szprecha jak rodowity Szkot. Bardzo czesto nie rozpoznaja jego obcego akcentu. Ja z kolei mowie szkolnym angielskim i od razu pytaja skad jestem hehe:)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
hej,

Ja mieszkam w Danii i jest ok, ale tęsknię za krajem. Odkąd to przyjechałam byłam tak pomiedzy to znaczy jak byłam w Polsce tęskniłam do naszego domu tu, jak byłam tu tęskniłam do Polski i tak w kółko. Olśnienie przyszło kiedy zmuszona byłam isc do urzedu (w Gdańsku) załatwic dosłownie jakąs pierdołkę i co??? Stałam w kolejce 2 dni i powiedziałm sobie nigdy nie wrócę na stałe do tego kraju. A co do języka, ja jak przyjechałam tu znałam angielski i niemiecki, a za niedługo zdaję egzamin państwowy z duńskiego, bo niestety bez duńskiego jakoś tak niewygodnie, wiadomo. Może któraś z forumek też mieszka w Danii? A jesli chodzi o bycie "śmieciem " fakt ja nigdy nie będę się czuła "u siebie", ale jeśli masz kwalifikacje to uwierz mi Aniu jesteś doceniana, a pozatym w Danii w kazdej jednej firmie małej i wielkiej działają związki zawodowe, które tylko czekają na zgłoszenia o dyskryminacji obcokrajowców, i uwierz mi odszkodowania za tego typu "wpadki" są ogromne. Także podejście do pracownika w Polsce i tutaj różni się i to baaaaardzo.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
My z angielskim nie mamy problemów.

Ja mam trochę doświadczenia w życiu i pracowaniu za granica bo w czasie studiów co roku w wakacje jeździłam do stanów na kilka miesiącu i dlatego ze wiem jak to jest nie chce jechać na stałe.

A co do pracy w UK to mnie się wydaje że pracujący tam Polacy dzielą się na 2 kategorie: tych co jadą po szybki i łatwy zarobek - i ci pracują na przysłowiowym "zmywaku" po czym po kilku latach wracają do Polski i tych co jadą z zamiarem zostania na dłużej i ci z kolei znajdują pracę w zawodzie, kupują domu itp. Więc nie można generalizować.

Holandia - bardzo fajny kraj i faktycznie wszyscy super mówią po angielski. tylko ostatnio czytałam artykuł o tym że coś nie za bardzo zadowoleni są z Polaków tam mieszkających....
imageimage
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
no ja znalam na poziomie bardzo zaawansowanym, ale i tak jezyka medycznego nauczylam sie w Uk, niestety...najlepsza szkola jezyka to wyjazd do kraju , w ktorym sie mowi w danym jezyku...

ja nawet nie boje sie przeniesc jeszcze raz...

aha Aniu1979, strasznie przykro jest takie mowienie, ze w innym kraju byloby sie smieciem, ja nim nie jestem, mam dobra prace, ktorej w PL nawet nie ma,spokojnie moge konkurowac z Anglikami, choc ja mam juz podwojne obywatelstwo, to dostalam ta prace jak jeszcze nie mialam bo wykosilam 25 innych na moje miejsce pracy mam dom swoj, na kresyt raczej w w PL tez bym musiaLA wziac, do tego kocham podrozowanie...

moje priorytety: to znac jezyk i szukac pracy juz zPL i nie nastawiac sie na kase, bo mozna kase zrobic, jak jest sie bardzo krotko, np.3 miesiace, to mozna zaoszczedzic, ale jak sie zyje normalnie itp, to juz wszystkiego nie zaoszczedzisz...
image


image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
jak stoicie ze znajmoscia anglieskiego? pytanie do mam ktore chce wyjechac albo do tych co juz wyjechaly na jakim poziomie znalyscie jezyk przed wyjazdem?

ciagnie mnie do zmiany kraju, mam fce ale boje sie ze nie poradze sobie z porozumiewaniem sie. duzo podrozuje po swiecie sama na wlasna reke wiec dogaduje sie ale z drugiej strony w uk sa rodowici anglicy i troche stresuje sie jak z nimi rozmawiam. ze cos przekrece, nie zrozumie itd. pare razy do roku latam do uk do znajomych.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
ja bym chciala do Wloch! dokladnie doToskanii... kocham ten kraj i to slonce! a marzenia urzeczywistnie, mam nadzieje, na emeryturze :)
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
"smieciem"... - nie skomentuje :)


przyszla mamo, mylisz sie. Sa tutaj ludzie, co pracuja za minimum na zmywaku, czy sprzataja i jest im z tym dobrze, ale sa tez tacy, co maja "dobra, godna prace, jaka mogliby miec w pl" ale nie za te same pieniadze ;) Ot, taka roznica.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
toshiba zgadzam sie z Tobą, jednak zapytanie było inne ;) a tak poważnie to tez uważam ze narzekają ( nie mowie ze wszyscy !) ludzie którym nie poszło w pl, oczywiste jest że zawsze ktoś powie że mu lepiej w innym kraju skoro w pl zarabiał dajmy na to 1500-2500 i ciężko mu było, ale nie wierze ze wyjeżdżając do innego kraju ma dobra, godna prace jaka by mógł mieć w pl z wykształceniem czy doświadczeniem
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
W Polsce tez mozna mieć psa i dziecko i dom( jaka kolejnośc, hihi).
Można sobie i rodzinie zapewnić byt.

Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia;)
image

image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
..bez urazy dla osób mieszkających zagranicą, bo zaraz się lincz zacznie;)
image

image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja też, tylko Polska.

Tu jestem obywatelem, a nie śmieciem!
image

image
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1
My mieszkamy w Szkocji, ale ja mam taki plus, ze mam tu moich rodzicow, bo oni wczesniej przyjechali. Wiec az tak mi nie teskno do Polski, bo najblizsi tutaj sa. Wiadomo, ze za znajomymi i rodzinka sie zateskni, ale teraz nie mam na to czasu przy Mai :) Ona i moj mezu sa moim calym swiatem i chocby w Afryce czy na Antarktydzie bedzie nam razem dobrze:D

Nam sie bardzo dobrze tu mieszka, ludzie sa usmiechnieci i przyjaznie nastawieni - nie to co w PL - gbury i stare zrzędy jakich malo.
Mamy domek z ogrodkiem, na ktory w Polsce nigdy nie byloby nas stac. Mozemy miec psa. Nie martwimy sie o to, czy starczy na jedzenie dla dziecka. Jakbysmy byli w Polsce, to pewnie bym studiowala i nie miala oni grosza(no moze poza dorywcza praca), maz by tyral w stoczni, bo nie stac by nas bylo na wynajecie mieszkania. Nie pozwolilibysmy sobie na dziecko, ktorego bardzo pragnelismy. A tak- prosze- mamy to o czym marzylismy. Wiadomo, ze nie jest jak w bajce i sa tez minusy, ale z pewnoscia moge powiedziec, ze zyje sie nam tutaj o wiele lepiej.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Inne tematy z forum Rodzina i dziecko bez ogłoszeń

jak poradzić sobie ze sprzątaniem (24 odpowiedzi)

Dziewczyny, jak sobie radzicie ze sprzątaniem dużych mieszkań, gdzie są dzieci i psy? Sprzątacie...

Kuchnia (41 odpowiedzi)

Witam. Właśnie wykańczamy mieszkanie i będziemy robić kuchnię. Czy możecie polecić firmę, która...

rodzice chrzestni-kiedy zapytać? (21 odpowiedzi)

Tak sobie myślę kiedy prosi się by dana osoba została rodzcem chrzestnym naszego Maluszka? Jak...

do góry