Widok
Piotr, oczywiście, że można zamienić sobie piec. I tak zamieniamy i już Justynę o tym poinformowaliśmy. Nie chcemy koreańskiego Urlicha tylko Wolfa. Powiedziała, że nie ma przeciwwskazań do montażu kondensacyjnego (pytała się szefa nawet). Co do kanalizacji to żaden problem przecież. Największy problem jest w tym czy to rzeczywiście będzie się opłacać.
Witajcie sąsiedzi byłem dzisiaj w mat-budzie na dabrowskiego 147 była ta kobieta młoda całkiem sympatycznie nas przyjeła az sie zdziwilismy bo bylismy nastawieni na justyne. Potem pojechałem z żoną zobaczyc jak tam osiedle nasze stoi no i pozytywnie sie zaskoczyłem juz budynki nr 3, 4 maja prtery postawione idą pełna para. Pytałem co do vatu w piatek podobno wysłali do nas listy polecone z podwyzszona stawka vat na ten rok niestety nic nas nie ominęło.
ja w takim stanie nie odebrałbym mieszkania, przeczekałbym do zakończenia inwestycji. nie liczy się tylko własne mieszkanie ale również jego otoczenie najbliższe (np. klatka schodowa, podwórko). a z tego co piszesz to wygląda jak plac budowy. śmieszne i Ty chcesz w takim stanie to odbierać? żenada :/
Artur, my teraz nie mamy pieca kondensacyjnego. Chcemy mieć w nowym mieszkaniu. Póki co dowiadywaliśmy się czy możemy chcieć mieć taki piec( bo potrzebne są specjalne wkłady kominowe) i Justysia odpowiedziała, że możemy. Myślimy też, aby piec miał zbiornik na wodę. Przy piecach gazowych jest taki problem, że jak włączasz wodę ciepłą to najpierw leci zimna, a dopiero potem ciepła. W zbiorniku na wodę chodzi o to, że ta woda cały czas jest ciepła i jak się kran odkręca to od razu leci ciepła - nie marnuje się sporo litrów zimnej wody. Ale też ostatnio się dowiedzieliśmy, że aby koszt pieca kondensacyjnego się zwrócił i aby piec był ekonomiczny to musi być więcej ogrzewania podłogowego niż grzejników naściennych. U nas tak nie będzie, więc nie wiem czy rzeczywiście kupimy ten kondensacyjny. Mąż coś wymyśli.
oj tak powinni, z resztą w piśmie napisali że opóźnienia ze względu na to że jakiś Pan z inspekcji nie może przyjechać i im odebrać budynków, ale jak widziałam w sobotę jak to tam wygląda to chyba musieliby dać nieźle w łapę żeby ktoś im odebrał te budynki :/ jak ludzie tam mają mieszkać jak nie było nawet schodków do klatek porobionych, tylko cegły stoją, ja myślałam że oni będą ew. wykańczać tylko zieleń i plac zabaw na wiosnę, ale widzę że tu nie będzie więcej rzeczy wykończonych
wiszą kable na klatkach jest syf i malaria :D
poczekam do soboty i zobaczymy co zdążą zrobić
żenada na maxa
wiszą kable na klatkach jest syf i malaria :D
poczekam do soboty i zobaczymy co zdążą zrobić
żenada na maxa
dam znać, ale chyba nie będzie za miło, byłam tam dzisiaj i wygląda.....masakrycznie, drugi blok wg mnie jest daleko w polu, piwnice i hale garażowe nie wykończone, nawet kafle na schodach na klatce są luźne, poza tym nie ma jak dobrze wejść do klatek bo nie ma schodków, jest straszny syf, samo błoto, na około tzw placu zabaw, jest dziura w ziemi, wystaje jakaś rura, no dosłownie jest strasznie, no mają jeszcze tydzień, zobaczymy co się przez ten czas zmieni
co do projektu Twojego, to pamiętam ale tyle mam zajęć ostatnio że szkoda gadać, na pewno się za niego wezmę :)
a moja kuchnia ma być wyceniona w tym tygodniu, więc jak tylko coś się dowiem zaraz dam Ci znać
co do projektu Twojego, to pamiętam ale tyle mam zajęć ostatnio że szkoda gadać, na pewno się za niego wezmę :)
a moja kuchnia ma być wyceniona w tym tygodniu, więc jak tylko coś się dowiem zaraz dam Ci znać