ile dla księdza za chrzest?

oplaty za chrzest sa dla mnie po prostu żenadą.W samej Biblii jest napisane,ze kazdy kto chce ma prawo przyjac chrzest zo dla mnie znaczy ze Koscioł ma obowiazek tego chrztu udzielić.Dawania za to kasy nauczyli ksieży tylko i wylacznie ludzie i tak sie glupio utarło.a juz wogole smieszą mnie ustalone cenniki w niektorych kosciołach.Kilka dni temu chrzciny mial moj bratanek.Brat uslyszal od ksiedza:"kazdy daje ile uwaza ALE...najmniej 50 zl" hahahahhahhhahhahahhahahhahhhahha żałosne po prostu! Brat nie dał nic stwierdzając,ze po pierwsze chrzest i pogrzeb to dwa sakramenty w kosciele katolickim ktore koscioł ma obowiazek udzielić,a po drugie msza i tak o tej godzinie sie odbywa i nie jest ona organizowana specjalnie po to zeby odbył sie chrzest,nie jest to msza dodatkowa.Ksiądz zdębiał (moze sie zdziwił,ze oto katolik doskonale wie co mówi Biblia na temat sakramentu chrztu)i grzecznie zapisal małego na konkretną datę. Gdyby ludzie wkoncu otworzyli oczy ,zaczeli byc konsekwentni i nie dali sobie wkrecac,ze TRZEBA placic,to szybko skonczyloby sie zarabianie na wiernych (to samo dotyczy słuzby zdrowia z NFZ).

my rowniez nie placilismy,tym bardziej ze chrzciny sa odprawiane podczas normalnej mszy

zapomnialam dodac,ze to tylko i wylacznie moje podejscie do tematu i tez nie mam zamiaru placic za to zeby moje dziecko moglo byc chrześcijaninem.

my 200 zł daliśmy.

od 100 do 200

podobny watek :
http://forum.trojmiasto.pl/read.php?f=16&i=78785&t=78269

o Boze.......200zl?!szok.... W taki sposob ten wymysl ksiezy zeby im placic nigdy sie nie skonczy.Ja nie mam zamiaru placic za wiarę....

daliśmy 300 zł , ale od razu zastrzegam to nasz wymysł ksiądz nie chciał, ale wspieramy tą świątynie i dla nas było to naturalne.

nic nie płaciłam, ale planuję dać na tacę 50zł, bo akurat nasza świątynia jest w budowie a taca z drugiej niedzieli miesiąca (gdy są chrzty) przeznaczona jest na budowę kościoła.

200zł

Ja dałam 100 zł

my tez dalismy 100zl

Chyba porownywanie kościoła do służby zdrowia nie jest zbyt trafne. Służba zdrowia jest finansowana z podatków. Kościół finansuje się sam. Wydaje mi się iż każdy powinien dać tyle, na ile go stać. Ja dałam 200 zł, ale razem z intencją mszalną. Bo msza, po której był chrzest była w intencji naszego dziecka.

no ja justi nie rozumiem, nie chcesz to nie dasz nic. Nas akurat stać na te 200 zł, więc dlaczego mielibyśmy nie dać?

Justi to nie jest płacenie za wiarę, a ofiara na utrzymanie kościoła. Państwo na to kasy nie daje, a spróbuj ogrzać kościół. To kosztuje nawet kilka-kilkanaście tysięcy miesięcznie.

tez bym tak chciała nic nie robie i dostaje kase bo musze przeciez rachunki opłacić... wszystkie sakramenty powinny byc udzielane za darmo - w końcu to żadna łaska a obowiązek!!!

Ja planuję dać 100zł ale tylko dla tego że nasza ofiara za ślub była mała a tak uważam, że za chrzest odprawiony w czasie niedzielnej mszy nic nie powinni brać.

Nie wiem, jak w Waszych kościołach, ale u nas ksiądz nawet nie wspomniał o ofierze. Daliśmy sami z siebie i nie widzę w tym problemu. Aczkolwiek jeżeli kościół ma cennik to też uważam to za niestosowne.

Ja całkowicie zgadzam się z Lemką.

bj-kosciol ma sporo pieniedzy i prosperuje bardzo dobrze i wystarczy ze daje na tacę jak ide na niedzielną mszę.do tego te wszystkie babcie,tzw.moherowe berety czesto oddaja kosciolowi tyle kasy,ze jestem przekonana ze kosciol w tym kraju do biednych niue nalezy.

Kasika-zgadzam sie z Toba w 100%tach.do sakramentów typu chrzest mamy swiete prawo i zadnej łaski mi kosciół nie robi.Zgadza sie,jak ktos chce niech daje kase,nie mam nic przeciwko,chodzilo mi raczej gdy w danej parafii ksiadz ewidentnie mowi ze trzeba zaplacic(czyli w 90%tach parafii) a cennik to juz zalosne do potegi entej.
Natomiast co do sluzby zdrowia to nie bylo porównanie tylko kolejny przyklad srodowiska,ktore za wiele uslug kase bierze choc nie ma do tego prawa.

justi w 90 proc.??? dziwne, bo ani ja ani moi znajomi (z różnych parafii) nie spotkaliśmy się z takim cennikiem. a większość zarówno brała ślub, jak i chrzciła dziecko. zgadzam się, że w niektórych parafiach na pewno są cenniki, ale 90 proc. to gruba przesada.

My daliśmy 50zł wszyscy tak dawali, no może z dwie os dały 100

lemko-no coz ja akurat znam tylko takie"przypadki"(znajomi,rodzina...)gdzie ksiadz albo wykladal cennik albo rzucal tekstem"wolne datki ALe minimum 50 zl..."heh .

Jak ja chcialam ochrzcic malego to dalam babce,ktora siedziala w biurze parafialnym 100 i pytam czy wystarczy.A ona mi na to ze jak nie mam wiecej to trudno.Wkurzona dolozylam jej jeszcze 20zl i powiedzialam ze wiecej nie mam i trudno,musi starczyc.
Poza tym jestem tego samego zdania jak tu ktoras napisala ze to jest msza niedzielna i ksiadz te msze musi odprawic a chrzest zajmie mu kilka minut dluzej.

to ja pisalam:)

bylam w ostatnia niedziele na mszy z chrztami i razem ze wszystkim msz atrwala 50 min czyli niewiele dluzej niz normalnie.no coż,moze trzeba placic za wodę,ktorą polewa sie glowke dziecka hehe

To naprawde musiala byc ekspresowa msza i chrzest.
U mnie normalna niedzielna msza trwa godzine.

u mnie normalna msza trwa 40-45 min max .jeszcze nigdzie nie bylam na zwyklej mszy trwajacej godzine.:D

ja się całkowicie zgadzam z lemka,nie dajesz ofiary za coś,tylko jak nazwa sama mówi ofiarowujesz komuś coś, oczywiście uważam że przymusowe wymuszanie ofiary za sakramenty jest nie stosowne, i stosowanie jakiś cenników jest nie na miejscu, ale uważam ,że jeśli chodzę co tydzień do kościoła, który daje mi możliwość przeżywania bliskości z Bogiem, oprócz tego daje możliwość np. podczas kazania opieki nad dziećmi żebry rodzice mogli wysłuchać kazania to warto wspierać taką inicjatywę.oczywiście gdyby ksiądz powiedział mi wprost ile kosztuje taka przyjemność , to pewnie bym wyszła bo to moja sprawa ile i czy w ogóle dam na ofiarę, ale nie porównujmy tego do opieki medycznej.

no wlasnie o to mi lemko chodzilo dokladnie-o to ze ksiadz wlasciwie obwieszcza ze trzeba zaplacic za sakrament chrztu i juz.i albo podaje okreslona cene albo co łaska z narzuceniem ze minimum 50zl.tak jest we wszystkich kosciolach w mojej okolicy.

tzn mialam napisac inees a nie lemko,maly chochlik:)

hehehehe , się domyślam ze do mnie

:D

my dalismy 50zl i to nie w koperte, choc mialam przygotowana, ale musialam z niej wyjac, bo siostra zakonna, ktora w naszym kosciele jest od tych wszystkich formalnosci, zapytala ile dajemy na ofiare, wziela kase i zapisala kwote w swoim kajecie... wiekszosc widzialam dawala jednak po 100zl

noo tak pewnie teraz jestescie na jednym z ostatnich miejsc na liscie hojnosci parafian hehe.sorki,nie nabijam sie z Was bo tez bym dala jak najmniej a wlasciwie wcale,rozbawila mnie po prostu owa siostra:P