Widok
Ja probowalam I z mlekiem z piersi i z woda. Młoda zjadla ale nie była zachwycona. Generalnie to ka robię dużo gestsza niż na opakowaniu (2-3 łyżki na 60 ml wody). Tara niecierpi takich lejacych papek bo my ja karmimy wg BLW.
Tara Marta urodziła sie 06/09/2010 o godz 10:17 ważąc 3,9 kg i mierząc 53 cm
Jeśli mała nigdy nie piła mm a Ty masz zamiar jeszcze karmić piersią to w sumie po co wprowadzać sztuczne mleko? Rób na wodzie jak nie chce Ci się odciagac... No i radzę dodawać raczej warzywka niż owoce, żeby się młode za bardzo nie przyzwyczailo do slodziutkich smaków, bo potem będzie dramat z warzywami.
Ja osobiście uważam ze ta kaszka jest obzydliwa i nie dziwie się ze dzieci nie chcą jej jeść...
Ja osobiście uważam ze ta kaszka jest obzydliwa i nie dziwie się ze dzieci nie chcą jej jeść...
Tara Marta urodziła sie 06/09/2010 o godz 10:17 ważąc 3,9 kg i mierząc 53 cm
mleko przygotowuje normalnie i do tego sypie kaszki tyle żeby wyszło w miare geste, czyli troche wiecej niz piszą na opakowaniu
faktycznie te kaszki nie są za dobre (jak dla mnie oczywiscie) ale te obiadki czy owoce ze słoiczka tez nie są lepsze, nie wspominając już o mleku - z ciekawości spróbowałam i tez sie zastanawiam jak wogole dzieci mogą takie obrzydlistwo pic? :)
faktycznie te kaszki nie są za dobre (jak dla mnie oczywiscie) ale te obiadki czy owoce ze słoiczka tez nie są lepsze, nie wspominając już o mleku - z ciekawości spróbowałam i tez sie zastanawiam jak wogole dzieci mogą takie obrzydlistwo pic? :)
Mój szkrab ma 7,5 m-ca, karmiony wyłącznie piersią. Kaszkę robię tak: odciągam ok 50ml mleka i dodaję ok 4 łyżeczki kaszki, tak aby była w miarę gęsta. Po jakimś czasie robi się rzadsza. Nic do niej nie dodaję a wcina codziennie...
Również uważam, żeby nie wprowadzać sztucznego a najwyżej na wodzie robić.
Również uważam, żeby nie wprowadzać sztucznego a najwyżej na wodzie robić.
ja robię na mm. sypię tak żeby było w miarę gęste i dało się podać łyżeczką ;)
co do smaku kaszek (też próbowałam z ciekawości) muszę przyznać, że są naprawdę dobre :)
zaznaczam jedynie,że mam na myśli smak kaszki jaglanej jabłkowo-gruszkowej i kaszki musli ;)
o reszcie się nie wypowiadam,bo nie miałam z nimi kontaktu jeszcze :P
a co do tego czy robić na wodzie czy mleku własnym czy mm. myślę,że dużo zależy od tego czy chcesz małego przestawiać powoli na mm. jeśli tak to do kaszki dawałabym je przynajmniej po części. mm jednak zagęszcza kupkę, bywają problemy z zaparciami, a powolne wprowadzenie może pomóc dziecku łagodniej przez to przejść i przyzwyczaić się ;)
ale wszystko zależy od Ciebie ;)
co do smaku kaszek (też próbowałam z ciekawości) muszę przyznać, że są naprawdę dobre :)
zaznaczam jedynie,że mam na myśli smak kaszki jaglanej jabłkowo-gruszkowej i kaszki musli ;)
o reszcie się nie wypowiadam,bo nie miałam z nimi kontaktu jeszcze :P
a co do tego czy robić na wodzie czy mleku własnym czy mm. myślę,że dużo zależy od tego czy chcesz małego przestawiać powoli na mm. jeśli tak to do kaszki dawałabym je przynajmniej po części. mm jednak zagęszcza kupkę, bywają problemy z zaparciami, a powolne wprowadzenie może pomóc dziecku łagodniej przez to przejść i przyzwyczaić się ;)
ale wszystko zależy od Ciebie ;)