Widok

jakie znieczulenie przy CC?

Rodzina i dziecko bez ogłoszeń Temat dostępny też na forum:
pytam z ciekawości, zreszta kto wie jak sie potoczy sytuacja.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Moja kolezanka tydzień temu miała cesarkę w Wojewódzkim.
ZNieczulenie zewnątrzoponowe,wkłucie w kręgosłup-paraliżuje Cię od pasa w dół..
Zapraszam na stronę: http://polecanki.pl

image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
a to nie takie ogólne? czyli ze sie spi ? jak bym chyba umarła jak bym miala widziec jak mnie tną ;/
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Nie.. Takie usypiające,ze tak to nazwę:) Jest w sytuacjach nagłych-czyli np. podczas porodu naturalnego nagle jest potrzeba cesarki-coś się dzieje niepokojącego z mamą albo dzieckiem-wtedy szybko kroplówka i usypiają.. Bo ciężko byłoby się wkłuć w kręgosłup.

Podczas znieczulenia przed planowaną cesarką, dostajesz cewnik,potem kroplówkę,potem nago musisz się zwinąć w kłębek i lekarz się wkłuwa w kręgosłup.. Dopada Cię odrętwienie,nic nie czujesz.. Tylko takie szarpanie rpzy wyciaganiu maluszka-nic przyjemnego wg relacji koleżanki.. Oczywiscie wszystko dzieje się za parawanikiem,który zasłania Cię od pasa w dół..:)
Zapraszam na stronę: http://polecanki.pl

image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
ja mialam prezy pierwszym porodzie zzo, rodzilam naturalnie. znieczulenie nie zadzialalo. jestem ciekawa jak to jest właśnie przy cesarkach.

dlaczegfo tej kolezance robili cc? miala jakies wskazania?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Tak miała wskazanie do CC ze względu na zdrowie maluszka. Nastąpiły w 34 tygodniu pewne komplikacje i trzeba było podjąć decyzję o cesarce. Miała zaplanowaną na termin,na godzinę..Przyszła,zbadali ją,przygotowali i zrobili operację. Z maluszkiem na szczęście wszystko dobrze. Obydwoje już w piątek byli w domku. Mama dobrze się też czuje;)
Zapraszam na stronę: http://polecanki.pl

image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
to super :) nic tylko gratulować maleństwa :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Aleksandro miałam cesarkę w wojewódzkim. Z regóły jest to znieczulenie zewnątrzoponowe. Jak napisano wyżej wkłucie jest w kręgosłup. Ale bez obaw. Prawie nic nie czułam. Na wysokości klatki piersiowej jest parawan więc nie widzisz tego co się dzieje. Chociaż byłam na takiej sali gdzie wszystko odbijało się w lampie nad:)

Czujesz że Tobą ruszają, ale nie odczuwałam tego jako nieprzyjemne. Personel prowadził nade mną luźną rozmowę o pierdołach:)
Your online absence has me worried you might have actually gotten a life;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
dziękuje za informacje :) niby drugi poród ale jakos mam cykora ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
i tak nic nie widzisz :)


masz przed sobą taki parawan :) gdzieś tak na wysokości biustu :P


nie czujesz nic :) tzn. ja czułam tylko, że jakoś tak mną szarpią na boki - jakby mnie bujali :) i zastanawiałam się czy to już :)


a później już jak mnie zszyli i usunęli ten parawan - zdziwiona zobaczyłam, że położne trzymają w górze moją nogę ;) (myły mnie)


jesteś mega zdrętwiała od pasa w dół :)



i nie ma co się bać tego znieczulenia (kucia w kręgosłup) :) mnie kuto kilkanaście razy (był problem z podaniem znieczulenia) i byłam tak wymęczona porodem naturalnym, że miałam to gdzieś ;) dosłownie byłam taki "zwis" zgięty w pół :P
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
znieczulenie przy CC nazwywa sie podpajęczynówkowe, czy to jest to samo co ZZO to nie wiem, ale także polega na wkluciu w kręgosłup, przy pododzie jestes przytomna, nie boli, ale czuje się wszytsko, straszne uczucie :(
papilio1@op.pl
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja mialam tak samo jak Agusia. Po dwóch dniach porodu naturalnego i po trezh godzinach skurczy partych zadecydowali o cesarce. Sama poszlam z tymi partymi ciagle na salę operacyjna i sama weszlam na stol o mało nie spadając z niego z drugiej strony :) Potem zwisalam bezwladnie jak mnie znieczulali a wkłucia już nawet nie czułam po tym wszystkim. Za to czułam potem jak cięli, tak jakby paznokciem przejechać po skórze, ale nie bolało zupełnie, i potem takie uczucie rzucania na boki i tarmoszenia. Nie wspominam tego jako nieprzyjemne.
imageimage
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Możecie napisać jak czułyście się po znieczuleniu ogólnym, a jak po tym od pasa w dół? Zastanawiam się, bo każdy organizm inaczej reaguje. Mam wskazanie do cesarki, a jestem alergikiem na niektóre znieczulenia. Trochę się boję. Jak wygląda wywiad z anestezjologiem? O co pytają?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
miałam cc 20.08.09r na klinicznej byłam znieczulona od pasa w dół, też się bałam , ale nie było czego:)
jak wyciągali małą to jest właśnie takie uczucie bujania rozciągania ale nic nie boli
image
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
to to znieczulenie widocznie jest bardzo silne, a nie balyscie sie ze nie odzyskacie wladzy w nogach? a jak z tym znieczuleniem jak sie ma porod naturalny? z kad wiadomo kiedy przec jak sie nic nie czuje ?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
ja mialam znieczulenie podpajęczynówkowe anestezjolog mowił ze jest to coś innego niż zewnątrzoponowe, podobno po tym nie ma tych bóli glowy
ja akurat widziałam w lampie jak mnie tną :) i nawet bylo zabawnie anatomia mnie interesuje wiec to była jedyna okazja zobaczenia siebie od wewnątrz :))
czujesz po prostu co robia ale nie czujesz bólu mozna to porównać z wyrwaniem zęba, czujesz ze ciągną ale nie boli, nie jest to przyjemne ale skurcz prz naturalnym pewnie o wiele gorsze
dla mnie to nie było nic strasznego i tak jak już ktos pisał równiez prowadzono ze mna lużna rozmowe podczas cięcia, a ja chyba dostałam jeszcze "glupiego jasia " bo paplałam jakieś bzdury z tego co pamiętam :)))
wkłucia w kręgosłup nie czułam nie byłam naga tylko w tej wiązanej koszuli i nie kazali mi sie zwijać w kłebek tylko normlnie usiąść i sie nie ruszać, nie miałam skurczy ale strasznie sie trzesłam- nie wiem ze strachu czy z zimna dlatego prosiłam zeby mnie trzymały pielegniarki coby sie anestezjologowi igła nie omsknęła :))
dostałąm zastrzyk i od pasa w dół pożegnałam na jakiś czas swoje ciało :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
nie wiem jakie miałam znieczulenie :)


nie interesowało mnie co będzie potem :P


chciałam tylko zakończyć poród naturalny i żeby więcej nie męczyły mnie bóle krzyżowe - nie miałam już kompletnie siły... miałam wrażenie, jakbym miała umrzeć - więc chciałam żeby wyciągnęli ze mnie dziecko i dali mi święty spokój ;)

no bo już jakoś cofnąć się nie można ;) więc JAKOŚ musiałam urodzić :)


mi przez to kilkunastokrotne kucie w kręgosłup groził paraliż - dlatego leżałam na sali pooperacyjnej 2 x dłużej niż zwykle się leży (czyli nie 12 a 24 godz.) i miałam zakaz ruszania się - nawet głowy nie mogłam podnosić... dlatego leżałam prawie cały dzień głodna - bo nie miałam jak zjeść...


miałam cesarkę ok godz 22 - ok 23 byłam na sali pooperacyjnej :) było mi bardzo zimno i byłam absolutnie wykończona :) spałam do rana - tylko budziłam się jak położne do mnie podchodziły (jakieś kroplówki, mierzenie ciśnienia, temp. itp.)

w ciągu dnia też dużo spałam - z Gabrysiem przytulonym do mnie ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
z pracy pielęgniarki anestezjologicznej.

polecamy wszystkim mamom znieczulenie podpajęczynówkowe,wygląda podobnie jak zop,ale nie ma cewnika wprowadzonego w przestrzenie tylko podaje sie dawkę jednorazową niema potrzeby dodawania leku.jeżeli tylko jest to spokojne cięcie a nie na "jodynę" i mamy kilka minut ,wywiad o współistniejące chorobu,problemy z kręgosłupem nie sa przeciwskazaniem !!!!!pytanie czy było już takie znieczulenie jak było znoszone przez pacjentkę i tyle,siadamy lub układamy sie na boku,male ukłucie podanie leku i wracamy na plecy.monitorowanie jak porzy kazdym zabiegu ciśnienie,tętno saturacja.parawan jest oczywiście ale często mamy podglądaja co się tam dzieje.Mogą wystąpić w trakcie nudności i wymioty z powodu spadku ciśnienia ale kontrolujemy to i podajemy leki na wyrównanie.uczucie ucisku następuje w chwili gdy w obszarze nie znieczulonym w okolicy klatki przepony trzeba ucisnąc i pomóc wyjśc maluszkowi.i wtedy jest ta piękna chwila gdzie z nad parawanu pokazują maleństwo dopiero co wyjęte z brzucha,następnie personel noworodkowy zabezpiecza pępowinę ,mierzy ,waży i jeszcze raz jest dziecko pokazywane mamie.znieczulenie mija od 4 do 6 godzin od podania ,wraca władza w nogach i może zacząć boleć więc prosimy o leki przeciwbólowe. długość leżenia zalęzy od szpitala u nas do powrotu władzy w nogach można się w tym czasie obracać na boki,związane jest to z zamknięciem otworu który zrobiła igła,ilość prób niemama nic współnego w możliwościa paraliżu!!!!!!!!!!!!a jedynie z większym tworem po igle i dla bezpieczeństwa żeby nie wystąpil zespól bólów głowy leży sie dłużej i dostaje więcej płynów! wsztystko sama też miałam i wspomimam super 4 godziny po bez bólu ,szybko widzisz dzieciaczka,dla mnie lepsze to niz znieczulenie ogolne po którym często sa wymioty i nie najlepsze samopoczucie a zależy nam żeby juz być z maluszkiem.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Czytam, czytam i boję się :(
Mam skierowanie na CC i zaczynam panikować. Przychodzą mi myśli, że nie pokażę go, że urodzę SN
Wiem... strach ma wielkie oczy, ale nic mi nie pomaga, wciąż dopadają mnie myśli czy dam radę. Boję się igieł, reaguję na sam widok bólem brzucha i omdleniami. Stara baba, a boi się jak małe dziecko ;)

Teraz po przeczytaniu Wiktorii wypowiedzi, troszkę lepiej mi się zrobiło. Chyba będę codziennie to czytać i wbijać sobie w głowę, że dam radę.
Jestem po dwukrotnej operacji biodra, więc wiem co to ból pooperacyjny. Tylko przy obu spałam, a tu będę w mniejszym czy większym stopniu świadoma.

Wiktorio, jeśli mogę zapytać, jakie stosuje się zasady w szpitalach co do cięcia cesarskiego ?
Ja jak już wcześniej wspomniałam, mam skierowanie na CC ze względów ortopedycznych.
Chcę rodzić na Zaspie. Byłam już na rozmowie i kazano mi przyjechać na cięcie jak będę miała bóle co 5 minut.

Podobno lepiej wykonywać cięcie przy bólach, ale sama nie wiem czy powinnam się uprzeć na wyznaczenie terminu, czy zrobić tak jak lekarka z Zaspy kazała.

Jeśli mogłabym Ciebie prosić o opinię, będę Ci bardzo wdzięczna.
https://www.facebook.com/groups/200268143516906/?fref=ts

Zapraszam grupa zamknięta, sprzedaż ubranek dziewczęcych
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
ja miałam znieczulenie od pasa w dół

ktoś pisał że nic nie widać...he he he ja widziałam bo mi się odbijało w lampie ;) przy wyjmowaniu dzidzi jest takie uczucie rozciągania

znieczulenie mi odeszło po niecałych 2 godzinach, nie miałam żadnych bóli głowy itp, wstałam zaraz jak mi kazali i normalnie zajmowałam się Małą

nie mam żadnych złych wspomnień
image
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja na Twoim miejscu uparłabym się na konkretny termin. Wydaje mi się to rozsądniejsze, w stresie i w bólach czasami nie kontrolujesz czy to skurcze co 5 czy co 8 minut. Gdybym ja miała wskazanie do cesarki to uparłabym się na konkretny termin.
Moja kumpela rodziła we wrześniu na klinicznej, też powiedzieli jej, że ma przyjechać z bólami. Powiedziała im, że nie będzie stresowała się liczeniem skurczy i mają zapisać ją na konkretny termin i tak zrobili :-)
Marcelinka 28.11.2009, Dominik 20.11.2005
Moje dzieci są dla mnie sensem życia, są całym światem :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Kasia31 - nie panikuj :) ja też potwornie boję się igieł :) a wierz mi - po tym co przeszłam na normalnej porodówce - to już miałam głęboko gdzieś jakąś igłę ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Kasiu możesz poprosić o znieczulenie ogólne.

Podczas mojego pierwszego cc mialam znieczulenie w kregoslup ale byly komplikacje (pozniej sie okazalo,ze nie moge go przyjmowac) z ciśnieniem, traciłam przytomność itd. Ogólnie z operacji nic nie pamiętam. Później musiałam dostać kroplówkę na obrzęk mózgu.
Dlatego drugie cc było już pod znieczuleniem ogólnym. Zero powikłań. Jedyny minus to dzień dłużej na kroplówce i diecie. No i kaszel po rurce intubacyjnej ;-)
www.naszekobiece.fora.pl
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
dla mne CC to był dramat ... szykowałam się na to, ze będzie bardzo bolało już po, jak zneiczulenie odejdzie, ale nie spodziewałam się takich straszych przezyć "na stole" nie bolało, to fakt, ale byłam sparalizowana strachem, przepłakałam cały zabieg, nie umiałam się cieszyć, nawet nie mogłam wydusić z siebie jednego słowa, ani że się cieszę, ani że coś nie tak, gdy pokazali mi córeczkę nie umiałam nawet zareagować, pamiętam tylko że była fioletowa, nic poza tym, tylko płakałam nadal, byłam znana potem, ciężka, trzęsłam się jakby mi było zimno i nie umiałam sie nawet ucieszyć, to najgorsze wspomnienie jakie mam w życiu, nigdy nie spodziewałam się, że zabieg się czuje, nie boli, ale czuje się wszystko, cięcie, pogłębianie rany, rozrywanie, wyszarpywanie dziecka, nie wyjmowanie, ale własnie wyszarpywanie, potem było tylko gorzej, wyjmowanie łozyska to jakby doktor zawinął dłoń na moich wnętrznościach i wyszarpywał siłą wszystko ze środka, odrobinę się uspokoiłam jak mnie szyli, trwało to ok 15-20 minut, wtedy pierwszy raz udało mi się odezwać po tym szoku, zobaczyłam męża z córeczką na rękach, jego łzy, wtedy w koncu sie uśmiechnęłam .... znów na to wspomnienie mam łzy w oczach, nigdy więcej ... ten tak zwany "cud narodzin" chciałabym jak najszybciej zapomnieć ... teraz tak po prawie 8 miesiącach już jest lepiej, ale jeszcze 4-5 msc temu byłam pewna, ze jeśli miałabym gwarancję, ze drugie dziecko musiałabym urodzić przez CC Patrycja byłaby jedynaczką ... nie chciałabym tego nigdy więcej przeżyć, to był koszmar

dziewczyny, które są przed CC, nie napisałam tego aby was przestraszyć, tylko uprzedzić, ja wolałabym wiedzieć co MOGĘ czuć, nigdy się nie przygotowałam na takie przeżycie, wiedziałam że będzie bolałao po i faktycznie cholernie bolało jak zneiczulenie odeszło, ale na to byłam gotowa, pobolalo i minęło i z dnia na dzień było coraz lepiej, miałam swoje maleństwo i na nim skupiałam swoją uwagę a nie na ciągnącym bólu i szybko doszłam do siebie :) pokarm miałam od razu gdy tylko przyłozyłam dziecko do piersi, nie miałam tych bólów głowy, o których mówią inne dziewczyny, a teraz nie czuję blizny, nie mam uczucia odrętwienia miejsca ciecia, wszystko jest super, kreseczka jest nieduża, bardzo zbladła, sądzę, że jeszcze kilka miesięcy i będzie na prawdę małowidoczna :)

co do CC jeszcze, to co jest dobre to to, że cierpi się krótko, ok pół godziny i już masz dzidzię przy sobie, przy SN loteria, może być pół godziny, może być kilkadziesiąt godzin :)
papilio1@op.pl
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
każdy ma inne odczucia...dla mnie cc nie było żadnym dramatem mimo tego że anestezjolog nie mógł się wkłuć i dosyć długo to trwało
z całej operacji poczułam tylko rozciąganie a potem pustkę w brzuchu, wyciąganego łożyska w ogóle nie czułam, pamiętam wszystko, nawet żartowałam z lekarkami na temat liposukcji przy okazji ;)
dreszcze są nie powiem ale to jest efekt uboczny odchodzenia znieczulenia, pamiętam jak dobrze mi się spało po operacji-bajka :)
bólu pooperacyjnego nie czułam w ogóle, jedynie takie uczucie jakby się rana rozchodziła, nie brałam żadnych środków przeciwbólowych itp

dziewczyny...nie bójcie się...trzeba mieć pozytywne nastawienie i na pewno wszystko będzie dobrze :)
image
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Powiem tak – jestem cykorem jeśli chodzi o kłucie, pobieranie krwi itp., ale przeżyłam CC i nie było tak źle. Naprawdę, to nie jest operacja na otwartym sercu! Nie straszcie dziewczyn które już wiedzą że będą miały CC, po co mają się denerwować w ciąży!
U mnie decyzje o CC podjęto w dniu porodu, byłam znieczulona od pasa w dół. Zadziałało od razu, nie czułam nic, tylko bujanie, jak wyjmowali małą z brzucha. Nie widziałam zabiegu, bo był postawiony parawan. Mogłam zostać w koszuli nocnej. Dostałam dzidzię obok twarzy na chwilkę, a potem po odśluzowaniu trafiła do taty na ręce.

Wiem, że czasem podaje się znieczulenie ogólne, czyli usypia się pacjentkę, ale tylko jeśli jest taka potrzeba. Żeby nie odbierać mamie i dzidzi pierwszego kontaktu, zostajesz świadoma i myślę że to jest dobre.
image
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Dziewczyny a jak to właśnie jest z tatą Maleństwa ??
Wołają go po wszystkim, czy jak ??
Bo pewnie przy CC nie może być.

No nic, stracha mam jak diabli ;) Rodziłam dwa razy SN, bolało, ale dałam radę. Teraz mam skierowanie na CC, sama nie wiem jak bym wolała, czy ustaloną CC, czy jak sie wszystko rozkręci ;)

Mam termin na 2-go stycznia, może gdybym czekała do bóli to wytrwam do stycznia, a może złapią mnie przed Świętami lub Sylwestrem.
Zgłupiałam totalnie :)
https://www.facebook.com/groups/200268143516906/?fref=ts

Zapraszam grupa zamknięta, sprzedaż ubranek dziewczęcych
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
meża przy cc nie ma
ja się nie widziałam bo cięcie miałam w nocy i Małż pojechał do domu odpocząć, widział za to Miśkę i pozanosił wszystkie moje rzeczy na salę poporodową

po cc leży się na sali pooperacyjnej aż znieczulenie odejdzie i wtedy przewożą Cię na poporodwoą więc wtedy pewnie będziesz mogła się zobaczyć z Mężem
image
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
ja miałam znieczulenie ogólne przy CC. Uśpili mnie a jak było już po wszystkim to próbowali mnie wybudzić i niestety miałam problemy z oddychaniem. Mąż miał pomóc przy przenoszeniu mnie ze stołu na łózko a że pojawiły się takie problemy wycofali go a ja sama trafiłam na OIOM 4 h na obserwacji. Później przywieźli mnie na położnictwo aseptyczne. Małą zobaczyłam dopiero jak mnie przywieźli pewnie jakbym się normalnie wybudziła to miałaby ją odrazu.
Po tym znieczuleniu oprócz tego przypadku nic mi nie było żadnych skutków ubocznych. Wstałam po 16 h po cięciu i poszłam pod krótkich i chłodny prysznic pod kontrolą położnej oczywiście.
CC miałam na Zaspie, co do znieczulenia ogólnego to anestezjolog konsultowała się z neurologiem w moim przypadku.
www.ajka.com.pl - nauka jazdy konnej, spacerki dla dzieci na kucach
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
mój mąż stał za szklanymi drzwiami, widział mnie i moment porodu (tzn plecy lekarzy i położnych którzy nade mną stali :P )pierwszy ją trzymał na rękach, był przy ważeniu i wszystkich zabiegach przy dzidzi :)
papilio1@op.pl
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Mariusz czekał przed blokiem operacyjnym (na korytarzu) :)

jak Gabryś wyjechał w inkubatorze to poszedł z Nim na neonatologię :) tam Małego myli, ważyli, ubrali i położyli w inkubatorze :)

później Mąż przyszedł do mnie na chwilkę na salę pooperacyjną :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
rodziłam w swissmedzie mąz siedział obok mojej głowy i trzymał mnie za rekę, jedyny warunek jaki mu lekarz postawił to żeby nie mdlał bo nie bedą mieli czasu sie nim zajmować :)) ale dzielnie wytrzymał potem nawet lekarz żartował ze może by cos im pomógł jak już tu tak siedzi
pierwszy raz słyszę że cc boli w znieczuleniu , jak może boleć skoro nie ma czucia !!!! czujesz szarpnięcia ale nie sa one bolesne tylko nieprzyjemne
Sn raczej również nie nalezy do bezbolesnych!!
naprawde nie ma się czego bac,a to zimno po cesarce, czułam sie tak samo, chyba jest spowodowane podaniem bardzo dużych ilości płynów (kroplówek)
ach dziękuję za wyjaśnienie róznicy pomiedzy znieczuleniami :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
co do wskazań naprawdę co szpital to obyczaj . ja mialam cięcie i w porownaniu z bolem porodowym późniejszy ból rany to pikuś:) cięcie miałam o 14 o 19 szłam pod prysznic,leków przeciwbolowych nie brałam,bólów głowy też nie ,warto dużo pić i jezeli ktoś ma tendencję do niskiego cisnienia i bólu głowy to lepiej polezeć troche dłużej ,zespół popunkcyjny zdarza się ale to też sie leczy więc do dzieła kobietki !!!! polecam nie jako piel.a jako mama po cieciu w pop-ie!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
mnie porod czeka przed, i b.jestem za porodem SN, ale nie wykluczam, ze cc nie bedzie, nie rodze w Pl, ale maz bedzie ze mna, obok, jak beda cieli jakby co...ja tylko martwie sie, aby pokarm dostac i zaczac mala kramic, tutaj jezelei jest tzw. emergency to usypiaja i w ciagu 5 minut dzidzia juz jest z toba, maz/partner podpisuje paiery i juz, jezeli masz juz podawany epidural, to czesto caly czas go podaje i latwiej jest zrocic cc, bo to wkucie juz masz...

tokio, wydaje mi sie, ze to oc przezylas, jest reakcja twojego organizmu...

jestem ciekawa po, jak wam dziewczyny bylo , wieie tak 10 dni po zabiegu itp
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Inne tematy z forum Rodzina i dziecko

Leśny Żłobek (6 odpowiedzi)

Witam Czy ktoś ma/miał dziecko w Leśnym Żłobku na Morenie. Czy jesteście zadowoleni, ile kosztuje...

Upominek dla Pani Przedszkolanki na zakończenie przedszkola (17 odpowiedzi)

Córka chodzi ostatni rok do przedszkola. Większość dzieci odchodzi do szkoły. Pani prowadziła...

Jakie biuro podrózy najlepiej?? (5 odpowiedzi)

Chcemy leciec pod koniec kwietnia na wycieczke i nie wiem ktore biuro podrozy wybrac....

do góry