Widok
wiadomo każda chciałby już urodzić :) ja stosuję właśnie zasadę 3 S czyli seks, sutki (masaż) i schody (schodzenie/wchodzenie) a do tego piję herbatkę z liści maliny (podobno lepsze są po niej skurcze chociaż sama nie wywołuje porodu) i łykam wiesiołka :) no zobaczymy jak to bedzie - dzisiaj pełnia a podobno to pomaga hihi
mnie też wcale nie opadł i wody nie odeszły, stosowałam sprzątanie, schody i sex, i w końcu zaczęły się skurcze, ale do końca dzidzia pchała się " w drugą stronę":) na szczęście wszystko skończyło się ok, starałam się rodzić aktywnie, przyjechałam z małym rozwarciem i bardzo szybko dzięki piłce osiągnęłam 5 palców, dostałam tylko oksytocynkę na wzmocnienie skurczów i po 5 godzinach było po wszystkim, także nie martw się;) będzie dobrze!
"Wysokość" brzucha to sprawa indywidualna. U mnie np nie obniżył sie praktycznie aż do rozpoczęcia porodu (41tc), a ledwo chodziłam na koniec ciązy, wszystko mnie bolało.
Jeszcze w szpitalu przy badaniu lekarz mówił że "dziecko wysoko' itd itp a jak przyszły właściwe skórcze to szybko urodziłam, bardzo szybko nawet. Także wysoki/niski brzuch może nie mieć nic do rzeczy w sprawie terminu porodu :)
Jeszcze w szpitalu przy badaniu lekarz mówił że "dziecko wysoko' itd itp a jak przyszły właściwe skórcze to szybko urodziłam, bardzo szybko nawet. Także wysoki/niski brzuch może nie mieć nic do rzeczy w sprawie terminu porodu :)