Widok

nerwowy mąż

Rodzina i dziecko bez ogłoszeń Temat dostępny też na forum:
Dziewczyny czy macie jakieś metody na nerwowego męża?ja mojemu już meliskę zaczynam parzyć-ale w sumie nie bardzo pomaga. Ja wiem,że to wynika z tego, że on by chciał mieć wszystko i szybko,ale nie chcę,żeby się bidulek od tych nerwów rozchorował

image

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
musialabys pogadac z moim mezem jak on znosi nerwowa zone hi,hi bo jak narazie to sobie ze mna biedak jakos radzi:)

image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Mystic ja też jestem strasznym cholerykiem:)jakoś sobie ze mną radzi

image

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
na nerwowego męża najlepiej działa wyrozumiała żona;)
tzn.taka, która wysłucha i zrozumie jego problemy... dla nerwuska wszystko możę być problemem,jeśli do tego jest jeszcze perfekcjonistą,to...
tylko cierpliwość żony go ratuje;)

"Bądź tą zmianą, którą chcesz zobaczyć w świecie"
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
w moim przypadku cierpliwosc męża:)

image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Joanka problem w tym,że on nie zawsze chce mówić o tym, co go boli-mówi,że nie będzie mnie obciążał swoimi problemami-tak go teściowa wychowała (jak jest problem to trzeba go samodzielnie rozwiązać) i mimo wielu rozmów-on twierdzi,że nic się nie dzieje,że wszystko ok

image

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
jasne, nie mówi, bo jest facetem
a jak faceta zapytasz "co czujesz?" lub "jak się czujesz?" to jeszcze bardziej zgłupieje. Oni tego nie wiedzą;)
ale nic to,my kobiety musimy byc sprytne i podpatrywać, wyciągać wnioski, wykazywać się intuicją...
faceci są prości;)

"Bądź tą zmianą, którą chcesz zobaczyć w świecie"
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
u nas w małżeństwie,jak któreś jest zdenerowane,to pomaga spacer - jak już mamy wszystkiego dość, zabieramy termos z hebatą i jedziemy na spacer do lasu.Nam pomaga.

"Bądź tą zmianą, którą chcesz zobaczyć w świecie"
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
To my byśmy się musieli do lasu wynieść:) Ja też wiem i czuję kiedy jest nerwowy, tak samo jak i on mnie wyczuwa, ale to jest nerwowośc nabyta a nie chwilowe nerwy

image

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
doskonale to rozumiem
sama jestem nerwowa-mój mąż to oaza spokoju,na dodatek wieczny optymista, na szczęście:) z innym pewnie byśmy się pozabijali.
sprawdzone sposoby,które mi pomagają,to:
sport - jakakolwiek forma ruchu,rower, spacer,siłownia
relaks - głębokie oddychanie, aromaterapia (np. w kąpieli)
rozmowa z przyjaciółką
nabieranie dystansu to rzeczy i spraw, na które nie mam wpływu
oczywiście meliska:) przed snem

"Bądź tą zmianą, którą chcesz zobaczyć w świecie"
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
faceci denerwują się często z powodu problemów w pracy (np. kolega awansował,a on nie...;), albo gdy zawiedli oczekiwania swojej kobiety - mój mąż najbadziej się przejmuje, gdy uważa, że mnie zawiódł. Oczywiście mi o tym nie mówi,bo co niby ma powiedzeć? Przyznać się?;) Oni tego nie robią;) Może z Twoim jest tak samo?
W każdym razie, podsumowując moja wypowiedź, myslę,że przydałoby się Twojemu mężowi może więcej odpoczynku, relaksu, troche sportu?

"Bądź tą zmianą, którą chcesz zobaczyć w świecie"
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Sportu ma pod dostatkiem,w każdej wolnej chwili wyciągam go na spacery,żeby się zrelaksował, przez ponad rok ciągnął 2 prace- ja go nigdy nie zmuszalam,żeby pracował-wręcz przeciwnie-namawiam do wypoczynku. Faktem jest,ze już bardzo długo nie miał urlopu,ale już mu zapowiedzialam,że w długi weekend nie pracuje i tylko odpoczywa-może pomoże,ale to pewnie i tak chwilowe

image

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
jeśli dużo pracuje, to rzeczywiście może z przepracowania być nerwowy... I pewnie tylko TY, jako żona, możesz mieć na niego taki wpływ,żeby pamiętał o urlopie:)
Nerwowość zwiększa też niższa samoocena - nie wiem,czy tu tkwi problem, ale to często idzie w parze.

"Bądź tą zmianą, którą chcesz zobaczyć w świecie"
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Myślę,że to chęć,żeby mieć więcej niż się ma, ciągle muszę mu uświadamiać, że są ludzie, którzy mają 100 razy gorzej a i tak sobie radzą, on też mam nadzieję w końcu to zrozumie

image

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
no właśnie
jeśli będzie widział,że dla CIebie jest wystarczające to,co macie,to może uda mu sie zwolnic tempo i bardziej odstresować

"Bądź tą zmianą, którą chcesz zobaczyć w świecie"
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Masz z pewnością ambitnego, odpowiedzialnego Męża. U mnie jest podobnie, czytam ostatnio książkę "Męska depresja", jest tam wytłumaczenie jak działa mózg człowiaka obciążonego wiecznym stresem. Wydziela się taka ilość hormonów, że organizm zaczyna "głupieć". W takiej sytuacji dwutygodniowy urlop to żaden luksus. Po prostu należy się odpoczynek. Wiem, że nie zawsze jest to możliwe. Zyczę Ci, abyś nie poddawała się i jeszcze raz nie poddawała się.
Aha! Mój Mąż twierdzi ( i stosuje w praktyce, a raczej stosujemy), że wieczór nie przy TV, ale blisko siebie.... Twierdzi że to działa na niego najlepiej... Pozdrawiam
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
:)U nas oglądanie TV to luksus-nie mamy czasu na to, zawsze znajdzie się coś innego. Ja się nie poddam, bo chcę mu pomóc. A że jest ambitny -to prawda, ale ja nigdy nie stawim mu żadnych poprzeczek,już wolę sama na coś nazbierać

image

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
A może sex w ramach relaxu???Niektórym Panom pomaga :)

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
to chyba miała na myśli Żoneczka pisząc "blisko siebie.... " :D
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
mój również jest baardzo nerwowy..właśnie wczoraj sie pokłóciliśmy :-/ eh czasem nie wiem jak z nim rozmawiac..

aga
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
a może najpierw nie rozmawiać? posiedzieć w ciszy, dać mu pomyśleć.. ;) sam się odezwie, jak mu przejdzie :) bo nasi panowie w większości wcale nie chcą się raz za razem denerwować, ale mają taka naturę, że wszędzie potrafią zauważyć problem... co najgorsze ten problem jest zawsze spowodowany nie przez nich :) :) :) oni nie lubią kłótni, prania "brudów" ... więc chwila ciszy... a potem nawet porozmawiają o kłopotach i wszystko będzie dobrze

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
:-) tak, to też metoda ale nie moge czasem zrozumiec jak mozna robic problem z niczego albo awanturę bo "rękaw nie był wywinięty"! eehhh mężczyźni... ale nic, z każdym problemem można sobie poradzić :-)

aga
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Czy ktoś ma jeszcze sposób na nerwowego męża?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Wystaw na balkon, na godzinę, bez kapci;)
Albo z walizkami przed om, jak mu nerwy puszczają.
image

image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
madziu ja mam sposob na wysluchanie, wsparcie, i zawsze go pocieszam zeby popatrzyl na dzieci, sa zdrowe a gdyby zachorowalo ktores powaznie to by poszedl do lepianki mieszkac byle dac zdrowie dziecku, wiec jestesmy szczesliwymi ludzmi, nie wazne ze teraz costam nie gra minie!!! Kocham Cie takiego jaki jestes nie raz na wozie raz pod wozem, wiadomo chcialoby sie czy to czy tamto ale nie ma sensu sie gotowac, jesc mamy co, dzieci zdrowe ,co nam wiecej do zycia potrzeba?!?

wydaje mi sie ze faceci najczesciej chocdza wsciekli bo wydaje im sie ze sa do niczego - za malo kasy przynosza, cos tam w pracy nie wyszlo, samochod/komputer sie zepsol i przydalby sie nowy - cos tam znowu stuka i on nie wie co i jak naprawic itp... wiec glownie trzeba ich doceniac. i mowic ze spelnia nasze oczekiwania i te rzeczy nie sa az tak wazne , np jak z kasa gorzej to wlasnie dlugi spacer nie trzeba wycieczek zeby napawaxc sie spokoojem i pieknem przyrody czy miasta -kto co lubi ale las mocno wycisza i przekazuje swoja energie nam :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
moj tez nie lubil gadac o swoich problemach jak go poznalam. wyciagalam z niego, rozmawialismy i teraz sam zaczyna rozmowe jak mu cos na watrobie lezy, chyba sie przekonal ze czasami jest dobrze poznac zdanie osoby z zewnatrz, zwlaszacza jak problemy dotycza pracy, bo moj ma tentencje do nakrecania sie. ja zaczynalam od mowieniao o swoich problemach i tak powoli doszlismy do tego co jest teraz
image

image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Inne tematy z forum Rodzina i dziecko

Gdzie w góry z dzieckiem na wakacje-miejsca godne polecenia (176 odpowiedzi)

Jak co roku chciałabym pojechać na urlop w góry. Byle nie do Zakopanego- tam byłam już wiele...

dobry stomatolog - kogo polecacie? (132 odpowiedzi)

jak wyżej, zależy mi na dobrym stomatologu (dobrym pod względem jakości usług i ceny), najlepiej...

Dobry ortodonta (36 odpowiedzi)

dla osoby dorosłej, wada zgryzu, znacie kogoś?

do góry