Widok
A ogólnie czym Cie ten doktor tak zdenerwował?Do nas miał pretensje że mały płacze w czasie badania i nie umiemy go uspokoić a miał wtedy miesiąc i czy nie znamy jeszcze sposobu aby go uspokoić a wtedy jednyny sposób to cycek :)A na koniec że na następną wizyte dziecko ma być przewiniete, nakarmione i nie płaczące ale mi wtedy ciśnienie podniósł:)no i informacje jakie przedstawiał nie były dla nas wystarczające.
Nie mogę się zgodzć z tymi negatywnymi opiniami. Mój syn jest pod opieką doktora od kilku lat. Kontakt z synkiem miał zawsze b. dobry, mały zawsze chętnie do niego chodzi. Póki wszystko u nas było ok faktycznie dr Sabiniewicz nie analizował dokładnie ze mną wyniku badania i był raczej zdawkowy ale zawsze uprzejmy i wesoły. Natomiast podczas wizyty, na której okazało sie ze stan jest poważniejszy i będzie potrzebny zabieg zamknięcia wszystko dokładnie mi i mężowi wytłumaczył, wcześniej poprosił synka żeby wyszedł na korytarz żeby go nie przestraszyć. Czekamy na zabieg i jestśmy pełni dobrych przeczuć ufając Panu Doktorowi Sabiniewiczowi.
My dziś po wizycie, także bardzo źle wrażenie Dr. zrobił na nas. Z racji, że choruje na serce, a córeczka 2 razy straciła nam przytomność i przestała oddychać dostaliśmy skierowanie do kardiologa na kontrolę, lekarz był bardzo niemiły. Po tym co przekazał mu mąż, a powiedział między innymi że Ja choruje na serce i że boimy się że może to być spowodowane tym, to powiedział mężowi że tak córka ma jeszcze raka mózgu czy coś takiego na odchodne... Jak można być takim chamem.. Nigdy nie zrozumiem, dodam że córka ma 15 msc.. I naprawdę boję się o nią.
A to kawał gnoja........Niech on zasponsoruje ze swoich łapówek-Cwaniak Pieprzony,ale co zrobić na taka mafie,tak samo jak Dr.Kwiatkowska nic lepsza od Niego tylko że ona się boji Sabiniewicza,Banda złodzieji powinno być wszystko prywatne wystawiony cennik a nie że ludziom laskę robią to po cholerę się uczyli za lekarzy żeby teraz brać!!!Tym już dawno powinno się zająć CBA ale oni nic nie widzą a każdy się boji donieść o martwi sie o swoje dzieciątko,Pozdrawiam Was wszystkich jako Ojciec również chorego synka.
Jestem przerazona po wczorajszej wizycie u tego "lekarzyny", bo inaczej go nie mozna nazwac. Zero podejscia, zero profesjonalizmu, nawet zwierzecia sie tak nie traktuje tak jak mnie z synem potraktowal. Krzyczal przy 12 letnim dziecku(o zgonie o skutkach itd ), ktore nie jest juz jednorocznym dzieckiem i wszystko rozumie, zalamal mi psychicznie dziecko, a podstawa kazdego leczenia przeciez jest dobre nastawienie psychicznie. Nie wiem co mam robic? dzieciak od wczoraj co chwile placze...jestem zalamana...
aga, to strasznie przykre... Czasem zastanawiam się jakim cudem TACY ludzie zdecydowali się na pracę w zawodzie gdzie trzeba na co dzień rozmawiać z ludźmi, często o trudnych kwestiach... Ja chorowałam na serce w wieku 16-18 lat, więc miałam całkowitą świadomość tego co się dzieje, ale nie wiem jak w wieku 12 lat bym zareagowała na takie informacje i zachowanie lekarza :/ Osobiście miałam to szczęście, że trafiałam na taktownych i sensownych lekarzy (rozebranie się przez 16-latkę już było stresujące, a co dopiero badania) - ale pochodzę z innego województwa i nie doradzę do kogo ewentualnie mogłabyś pójść na kolejną wizytę :/ Pamiętam, że był tu jakiś wątek o kardiologach dziecięcych, może tam znajdziesz dane. A jeśli chodzi o opinię - możesz wystawić panu doktorowi ocenę na http://www.znanylekarz.pl
Dziekuje i wlasnie tak zrobie slyszalam tez, ze w Gdansku sa dwie przychodnie dla dzieci na Jaskowej Dolinie i na Walach Pastowskich. Ale najpierw to chyba bede musiala zasiegnac porady psychologa-pediatry poniewaz po tym wszystkim co moj syn uslyszal od sabiniewicza wczoraj to juz napewno nie wystarczy tylko uspakajanie Go i mowienie ze wrzystko bedzie dobrze....to juz dla Niego nie beda wystarczajace argumenty, nie uwierzy mi...zadreczy sie...
Kurcze, tego typa to do by należało podać do izby lekarskiej i odebrać prawo do wykonywania zawodu... Pamiętam jak kiedyś jako dziecko zemdlałam przy podawaniu szczepionki, a przyszedł durny lekarz i zaczął opowiadać że co to tam szczepionka, po czym przytoczył opowieść o rolniku któremu urwało rękę - a opowiadał bardzo obrazowo :/
wspolczuje wszystkim ktorzy byli u tego lekarza.Nigdy w zyciu jeszcze nie spotkalam sie z tak nie czulym ,chlodnym i bez serca lekarzem.mnie potraktowal jak wyrodna matke a mojego 3msc synka gorzej jak zwierze.Weterynarz lepiej traktuje swoich pacjentow jak ten niby "lekarz".Odradzam wszystkim,nie polecam
hmm...Wiec wieku 10lat mialam operacje na serce przy mojej operacji uczestniczyl dr Sabiniewicz .Gdy chodzilam na badania kontrolne to calkiem mily facet wtedy byl (minelo juz 10 lat).Nigdy nic zlego mi ani mojej mamie nie powiedzial-zachowywal sie normalnie.Teraz nie wiem jak sie zachowuje poniewaz do innego lekarza jestem rejestrowana(dr Potaż -swietny kardiolog mily sympatyczny.) bo ten dr prowadzoncy juz nie pracuje i on wlasnie mial zle zachowanie ze nie dostal $ ... (dr Potaż -swietny kardiolog mily sympatyczny.)
Lekarz dał skierowanie mojej siedmiomiesięcznej córce na echo serca aby wykluczyć wadę wrodzoną. Powiedział, że mam się udać właśnie do Sabiniewicza. Po przeczytaniu opinii jestem przerażona. Gdzie znajdę dobrego kardiologa, który echo wykona w ramach NFZ? A jeśli prywatnie to również proszę o polecenie dobrego lekarza i chciałabym wiedzieć ile takie badanie kosztuje.
Kardiolog dr Marek Tomaszewski
Przyjmuje w LUX MED, na co dzien pracuje w Akademi medycznej na oddziale onkologii dzieciecej.
To bardzo mily czlowiek, bardzo dobre podejscie do dziecka i do rodzicow.
Nie wiem ile kosztuje u niego wizyta w LUX Med, podobno ma jeszcze gdzies prywatna praktyke.
U nas robil 2 razy echo- i nie zamierzam na kontorle szukac kogos innego.
Przychodnia w ul. Jaskowa Dolina - poradnia kardiologiczna dla dzieci, to jest poradnia szpitala Matki i Dziecka na ul. Polanki. Nie polecam dr Mazur - kobieta bez podejscia do dziecka, kazala mi w czasie badan wyjsc bo twierdzila ze dziecko placze bo mama patrzy i sie piesci! W dodatku zalecila mi dziecko napoic Melisalem przed kolejna wizyta aby bylo "spokojniejsze", te podejscie i metody mi zdecydowanie nie odpowiadaja wiec nie polecam jesli ktos ma podobne odczucia. Poza nia sa tez tam inni kardiolodzy ale ich nie znam.
Przyjmuje w LUX MED, na co dzien pracuje w Akademi medycznej na oddziale onkologii dzieciecej.
To bardzo mily czlowiek, bardzo dobre podejscie do dziecka i do rodzicow.
Nie wiem ile kosztuje u niego wizyta w LUX Med, podobno ma jeszcze gdzies prywatna praktyke.
U nas robil 2 razy echo- i nie zamierzam na kontorle szukac kogos innego.
Przychodnia w ul. Jaskowa Dolina - poradnia kardiologiczna dla dzieci, to jest poradnia szpitala Matki i Dziecka na ul. Polanki. Nie polecam dr Mazur - kobieta bez podejscia do dziecka, kazala mi w czasie badan wyjsc bo twierdzila ze dziecko placze bo mama patrzy i sie piesci! W dodatku zalecila mi dziecko napoic Melisalem przed kolejna wizyta aby bylo "spokojniejsze", te podejscie i metody mi zdecydowanie nie odpowiadaja wiec nie polecam jesli ktos ma podobne odczucia. Poza nia sa tez tam inni kardiolodzy ale ich nie znam.
Jestem zszokowana tym co tutaj czytam. W styczniu dr Sabiniewicz operowal moją wtedy 2,5 letnią coreczkę i jestem z niego bardzo zadowolona. Przed wejściem na salę operacyjną przyszedł się z nią przywitać, a na sali operacyjnej krzyczało moje dzecko, wyrywało sie ja płakałam i jakoś nie miał do nas o to pretensji.
Kardiolog, który podwyższa ciśnienie zarówno rodzicom jak i dzieciom, fachowości tego pana nie będę oceniać, ale podejście do pacjenta - niedostateczny. Moim zdaniem łamie pierwszą zasadę lekarzy: po pierwsze nie szkodzić. Jak ma twoje dziecko problemy z sercem i przeżyje stresy u tego lekarza jak ten ma swoją "fazę", tzn. że nie jest tak źle z sercem malucha, ostatnio żona i dziecko wyszły od tego pajaca z płaczem.
Witam
Nie mogę wręcz uwierzyć w to co tu piszecie,miałam przyjemność poznać Dr.Sabiniewicza,operował osobiście mojego synka zaledwie 20 dni temu, od pierwszego naszego spotkania wiedziałam że spotkałam odpowiedniego lekarza,zacznę od początku,przez przypadek dowiedziałam się że u mojego 11 letniego syna podejrzewa się wadę serca, pojechaliśmy na echo serca, tam spotkałam Dr.Sabiniewicza,jak na pierwsze spotkanie muszę przyznać że jak spojrzał to aż strach się bać...może i troszkę nerwowo wykonywał badanie ,gdy skończył grzecznie poprosił cytuję""Teraz młody człowieku wyjdż i poczekaj na korytarzu,muszę porozmawiać z twoją mamą""Wiedziałam że nie jest dobrze to spojrzenie.....zaczął rozmawiać ze mną spokojnie,wytłumaczył mi że syn ma wadę serca,mało tego narysował mi na kartce jak wygląda (PDA-Przetrwały przewód Botalla),na dodatek tego wszystkiego wyszukał kalendarz i od razu zapisał nas na zabieg,zaledwie 10 dni póżniej osobiście operował syna,nie mogę uwierzyć w to co piszecie ,ja trafiłam na Anioła i jest nim Dr.Sabiniewicz!!.Na koniec naszej rozmowy(widział że nie jest mi łatwo)powiedział,a teraz Pani wyjdzie ,pójdzie do łazienki i się wypłacze-proszę nie pokazywać emocji przy synu ,porozmawia Pani z synem w domu i przygotuje go na zabieg.Widzimy się za 10 dni w akademi.NAPISAŁAM WAM TYLKO SAMO BADANIE ECHA SERCA !! SŁOWO W SŁOWO-CZY TAK WEDLE WAS POSTĘPUJE TYRAN????
Nie mogę dalej pisać odezwę się jeszcze i opiszę wam swój pobyt w szpitalu w akademi na oddziale kardiologi dziecięcej i uwierzcie mi nie mieliście do czynienia z Doktor KWIATKOWSKĄ !!To jest dopiero tyranka.;(
DOKTOR SABINIEWICZ -jest dobrym lekarzem może miał zły dzień,może tak trafiliście wiem że pierwsze spotkanie zawsze najważniejsze,ale postawcie się w jego miejsce,zapracowany zabiegany taki lekarz ma dużo obowiązków,,wiem wiem zawsze powinien niezależnie od nastroju mieć podejście do pacjenta,,,ale w imieniu mego syna naprawdę piszę że jest najlepszym lekarzem.
Pozdrawiam Seweryna
Nie mogę wręcz uwierzyć w to co tu piszecie,miałam przyjemność poznać Dr.Sabiniewicza,operował osobiście mojego synka zaledwie 20 dni temu, od pierwszego naszego spotkania wiedziałam że spotkałam odpowiedniego lekarza,zacznę od początku,przez przypadek dowiedziałam się że u mojego 11 letniego syna podejrzewa się wadę serca, pojechaliśmy na echo serca, tam spotkałam Dr.Sabiniewicza,jak na pierwsze spotkanie muszę przyznać że jak spojrzał to aż strach się bać...może i troszkę nerwowo wykonywał badanie ,gdy skończył grzecznie poprosił cytuję""Teraz młody człowieku wyjdż i poczekaj na korytarzu,muszę porozmawiać z twoją mamą""Wiedziałam że nie jest dobrze to spojrzenie.....zaczął rozmawiać ze mną spokojnie,wytłumaczył mi że syn ma wadę serca,mało tego narysował mi na kartce jak wygląda (PDA-Przetrwały przewód Botalla),na dodatek tego wszystkiego wyszukał kalendarz i od razu zapisał nas na zabieg,zaledwie 10 dni póżniej osobiście operował syna,nie mogę uwierzyć w to co piszecie ,ja trafiłam na Anioła i jest nim Dr.Sabiniewicz!!.Na koniec naszej rozmowy(widział że nie jest mi łatwo)powiedział,a teraz Pani wyjdzie ,pójdzie do łazienki i się wypłacze-proszę nie pokazywać emocji przy synu ,porozmawia Pani z synem w domu i przygotuje go na zabieg.Widzimy się za 10 dni w akademi.NAPISAŁAM WAM TYLKO SAMO BADANIE ECHA SERCA !! SŁOWO W SŁOWO-CZY TAK WEDLE WAS POSTĘPUJE TYRAN????
Nie mogę dalej pisać odezwę się jeszcze i opiszę wam swój pobyt w szpitalu w akademi na oddziale kardiologi dziecięcej i uwierzcie mi nie mieliście do czynienia z Doktor KWIATKOWSKĄ !!To jest dopiero tyranka.;(
DOKTOR SABINIEWICZ -jest dobrym lekarzem może miał zły dzień,może tak trafiliście wiem że pierwsze spotkanie zawsze najważniejsze,ale postawcie się w jego miejsce,zapracowany zabiegany taki lekarz ma dużo obowiązków,,wiem wiem zawsze powinien niezależnie od nastroju mieć podejście do pacjenta,,,ale w imieniu mego syna naprawdę piszę że jest najlepszym lekarzem.
Pozdrawiam Seweryna
Boze!!!!! Wlasnie wrocilam z przychodni Kardiotel, gdzie skierowano mnie (tj. z AM doatalam nr, powiedziano ze tam robia echo serca) na badanie. Odpalilam kompa w poszukiwaniu info o dr Sabiniewiczu. I co widze? Cos co potwierdza moja negatywna opinie o tym panu. Mialam wizyte z dr Sabiniewicza i przyzekam ze nigdy jeszcze nie spotkalam sie z takim potwornym traktowaniem ze strony lekarza. Te wydzuty, przekrecanie slow, co sie powiedzialo, a co nie... Wdalam sie z Dr w dyskusje i uwazam ze facet nie sznuje ludzi...
Nie polecam tego lekarza, jak i przychodni Kardiotel gdzie pacjentow na echo serca rejestruje sie na wizyty co 5, 10 min. A potem sfrustrowany pan Dr musi sie na kims wyrzyc, za to ze tak tyra!
Nie polecam tego lekarza, jak i przychodni Kardiotel gdzie pacjentow na echo serca rejestruje sie na wizyty co 5, 10 min. A potem sfrustrowany pan Dr musi sie na kims wyrzyc, za to ze tak tyra!
Dr sabiniewicz nie operuje - jest kardiologiem i robi tylko zabiegi kardiologii interwencyjnej.
jest chamski, butny i bardzo pewny siebie - a jak się potem okazało na "europejskich salonach" kardiochirurgii dziecięcej: śmieją się z jego niewiedzy. Choć to jest mało zabawne, bo widzę, że wielu z was mu ufa...
nas wyzwał od psychicznych i powiedział,że chcemy dać dziecko na eksperyment medyczny do niemiec, planując operację u prof malca. Przy dziecku!!! Które doprowadził do płaczu tekstami o samobójstwach dzieci z wadami serca.
coś jeszcze w temacie?.....
jest chamski, butny i bardzo pewny siebie - a jak się potem okazało na "europejskich salonach" kardiochirurgii dziecięcej: śmieją się z jego niewiedzy. Choć to jest mało zabawne, bo widzę, że wielu z was mu ufa...
nas wyzwał od psychicznych i powiedział,że chcemy dać dziecko na eksperyment medyczny do niemiec, planując operację u prof malca. Przy dziecku!!! Które doprowadził do płaczu tekstami o samobójstwach dzieci z wadami serca.
coś jeszcze w temacie?.....
No proszę , a myślałam , że jestem jedyna, że to ze mną coś nie tak. Jednak po tylu przeczytanych komentarzach widzę, że takie okropne traktowanie rodziców przez tego lekarza to norma. Sama to przeżyłam na własnej skórze, w ogóle nie idzie normalnie porozmawiać z tym lekarzem. Wyrzucił mnie z gabinetu i też w domu odreagowałam to płaczem.
Byłam u Pana doktora w sobotę 19.XII.2009 w Sopocie w Kardiotelu z 14-to letnią córka.Córka była zestresowana.Nie wiedziała jakie badanie ją czeka.Pan doktor był bardzo wesoły,usmiechnięty - w miły,sympatyczny sposób rozładował jej strach.Bardzo dokładnie przeprowadził z nami wywiad, wysłuchał mnie,potemm córki. Po zrobieniu ECHA serca uzyskałam wszystkie niezbedne informacje dot.jej stanu zdrowia oraz porady na przyszłość / był silny mróz, a ona nie miała czapki/.Po wyjściu z gabinetu stwierdziłyśmy,że dawno nie byłyśmy u tak kompetentnego i miłego lekarza.Oceniam go bardzo pozytywnie była to sobota a lekarz nie wyglądał ani nie zachowywał sie jakby siedział tam za kare.
Dr Sabiniewicz jest bardzo dobrym specjalistom i wie co robi.Leczy mnie od 5 lat i jeszcze nigdy nie spotkałam się z jego złym humorem,mimo,że jezdzę do niego co pare miesięcy.Również mnie operował i zawsze był uprzejmy i zatroskany o moje zdrowie. Trzeba go poznać,żeby go osądzać... on ma specyficzne poczucie humoru. A co do lek.med. J. Kwiatkowskiej to poprostu nie szanuje czasu innych ludzi,ale jest miła.
Zastanawiam się po co to lanie wody. Czy ktoś napisał skargę na tego Pana do NFZ, Rzecznika Praw Pacjenta, Rzecznika odpowiedzialności zawodowej lekarzy? Do dyrektora szpitala, gdzie leczy? Wtedy można coś zmienić. Wpływa np. 10 skarg i nie mogą nic nie zrobić.
Inaczej w tym kraju nic nie zmienimy.
"Piszę do ciebie mały gryps, wiedz że broniłem poczty w Gdańsku, tak, dzisiaj rozstrzelają nas..." Horytnica.
Inaczej w tym kraju nic nie zmienimy.
"Piszę do ciebie mały gryps, wiedz że broniłem poczty w Gdańsku, tak, dzisiaj rozstrzelają nas..." Horytnica.
a ja wiem z pierwszej ręki, że to bardzo dobry specjalista, poleciła mi go osoba, której w sprawach medycznych ufam w 100%, jeśli tylko ktoś zapyta mnie czy jest sens iść do niego na wizytę zawsze będę go polecać, bo w tym wszystkim to chyba nie o to chodzi, żeby mamusiom i tatusiom w dupę właził, ale dobrze leczył!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
flora
JESTEM SZCZERZE ZSZOKOWANA TYM CO PISZECIE.D-RA SABINIEWICZA MIAŁAM OKAZJE POZNAĆ OK.2005R KIEDY FACHOWO ROZPOZNAŁ WADE SERCA U MOJEGO SYNKA , I JUŻ WTEDY WIEDZIAŁAM , ŻE TRAFILIŚMY W DOBRE RĘCE. DR SPOKOJENIE WYTŁUMACZYŁ MAN NA CZYM TAK NAPRAWDĘ POLEGA WADA NASZEGO DZIECKA, ZAPROSIŁ NAS DO GABINETU USPOKOIŁ, ROZRYSOWAŁ WADĘ NA KARTCE. TO BARDZO DOBRY LEKARZ, KOMPETENTNY, FACHOWIEC W SWOJEJ DZIEDZINIE UWIELBIAJACY DZIECI.NASZE WIZYTY OGRANICZAŁY SIE JEDYNIE DO JEDNEGO SPOTKANIA W ROKU, AZ DO OSTATNIEJ, TEGO ROKU, GDZIE WSPÓLNIE Z PROF. ERECIŃSKIM ZADECYDOWANO O BADANIACH W AKADEMII.REASUMUJĄC, NIE RÓBCIE KRZYWDY CZŁOWIEKOWI KTÓREGO NIE ZNACIE, A KTÓRY WYKORZYSTA CAŁĄ SWOJĄ WIEDZĘ, ABY POMÓC NASZYM DZIECIOM.WSZYSTKIEGO DOBREGO DOKTORZE, TRZYMAMY ZA PANA KCIUKI, NIECH PAN DALEJ ROBI SWOJE, BO PRZECIEŻ JEST PAN DOBRYM CZŁOWIEKIEM I POMOAGA PAN NASZYM DZIECIOM.
ON RATUJE I LECZY DZIECI...MOJE DZIECKO MIAŁO W OSTATNIA ŚRODĘ WYKONANY ZABIEG. WSZYSTKO PRZEPROWADZONE PROFESJONALNIE, NIE MAM ŻADNYCH UWAG. JEGO KOMPETENCJE BARDZO DOBRE.
JEŚLI KTOŚ ZWRACA UWAGĘ NA MINY, LUB MA PRETENSJE, O BYLE BŁACHOSTKĘ TO PROSZĘ SIĘ ZASTANOWIĆ__MOZE - TA OSOBA MA PROBLEM Z SAMA SOBĄ.
a OPISYWANIE TAKICH BZDUR NIECH PISZE DO PAMIĘTNIKA.
POZDRAWIAM TE OSOBY, KTÓRYM DR SABINIEWICZ POMÓGŁ.
JEŚLI KTOŚ ZWRACA UWAGĘ NA MINY, LUB MA PRETENSJE, O BYLE BŁACHOSTKĘ TO PROSZĘ SIĘ ZASTANOWIĆ__MOZE - TA OSOBA MA PROBLEM Z SAMA SOBĄ.
a OPISYWANIE TAKICH BZDUR NIECH PISZE DO PAMIĘTNIKA.
POZDRAWIAM TE OSOBY, KTÓRYM DR SABINIEWICZ POMÓGŁ.
Faktycznie człowiek czuje się jak w ukrytej kamerze. Nie dałam tej kanalii tknąć mojego synka. Przychodzę z autystycznym dzieckiem, mówię mu to kilka razy, bo ten jakby nie słyszał. Usilnie staram się żeby dziecko nie wpadło w szał, a ten mi z pretensjami, że będąc w szpitalu skonsultowałam się ze szpitalnym kardiologiem i nie przyszłam na kontrolę do niego. Opinie innych lekarzy potraktował jak śmieci i wydarł na mnie mordę. A zamiast wziąć się do badania (bo ma na pacjenta całe 5 minut) przeżywał jak to mechanik z serwisu Mercedesa rozwalił mu silnik w jego Ferrari. Na moje uwagi, że dziecko ma autyzm powiedział, że to nie jego problem. I jeszcze oburzony, że po tym wszystkim nie dałam mu zbadać synka (poprosiłam męża żeby z nim wyszedł, bo to skandal żeby ktoś tak się do nas odzywał i to jeszcze przy dziecku). Potraktował mnie jak morderczynię dzieci, ale skoro wynikało to z troski o dziecko, to czemu nie wziął się do badania? Cztery miesiące czekania na wizytę, stracone skierowanie, ponowne szukanie lekarza i czekanie na termin - BEZCENNE.
Rozumiem rozgoryczenie ludzi, trudna sytuacja w Służbie zdrowia, wielkie emocje, bo chodzi o życie i zdrowie. Na mojej drodze, dr Sabiniewicz stanął jak anioł. Pogodny, uśmiechnięty, z dobrym kontaktem z moim dzieckiem, troskliwy i dbający - przed zabiegiem na sercu i po zabiegu, aż do dziś - 8 lat po zabiegu. Różni sa ludzie, odczucia, podejście do spraw. jedni sa roszczeniowi , inni niegrzeczni, jedni to cholerycy, ekstrawertycy, a internet daje sposobność.... Osobiście polecam dr Sabiniewicza. Ma kontakt z moją córką, jak mało który lekarz. Profesjonalne podejście, tłumaczenie każdego dźwięku i linii na echokardiogramie. Ja tam wierzę w naszego anioła.
Postaram się opisać sytuację, w której spotkałam się z dr Sabiniewiczem, a czytającym zostawię opinię. Nie mam wykształcenia medycznego więc na nic moje wywody nt. medycznych poczynań owego Doktora. Moje niespełna roczne dziecko trafia do szpitala poza Gdańskiem. Tam zostaje mu zrobione EKG (przyspieszony puls-około 200 ud/min, rytm zatokowy). Zostaje na moją prośbę wypisane (ponieważ szpital w Gdańsku był bliżej naszego miejsca zamieszkania). Kardiolog zgadza się na przejazd naszym samochodem do szpitala w Gdańsku ponieważ według niego nie ma zagrożenia życia i bezpośredniego zdrowa dziecka. W rezultacie trafiamy po około 5 godzinach od EKG na dyżur dr Sabiniewicza. Staram się wytłumaczyć najlepiej jak potrafię dlaczego się znalazłam tutaj z dzieckiem - opowiadam całą historię choroby (w dużym skrócie napady wysokiego pulsu do tego powiedzmy brak kontaktu z dzieckiem 7 godzin wcześniej - prawdopodobnie związane z niewydolnością krążeniową). Dr mówi, że w tym szpitalu, w którym byłam nie ma kardiologa i pyta skąd wiem, że to był kardiolog - właściwie nie pyta tylko krzyczy. Prosi, żebym uspokoiła płaczące roczne dziecko - ale właściwie nie było szans na uspokojenie bąbla pomiędzy krzykami doktora. Dr każe mi zostawić dziecko (teraz już wyje i się zanosi) pielęgniarkom i prosi mnie do swojego pokoju. Rozmawiamy - właściwie niewiele pamiętałam z tej rozmowy, dźwięczy mi w uszach do teraz stwierdzenie Dr, że w takim stanie moje dziecko nie przeżyje nocy. Jeszcze może kilka mądrych informacji utkwiło mi w pamięci - ale te czysto medyczne, więc dla opisu osoby lekarza mało istotne. W tej sekundzie "umarłam", lekko ciepła popędziłam do dziecko - dalej wyje i się zanosi - jakby ktoś pytał co robi roczne dziecko głodne, wystraszone i bez mamy. Dziecko dostaje dożylnie lekarstwo, panie pielęgniarki poklepują po ramieniu i cichutko szepcą, że ten lekarz tak ma (no a co mają robić innego). Lekarstwo pomaga (nie mogę napisać, że później okaże się, że nie wiadomo czy pomogło lekarstwo...), dziecko jest monitorowane - poza tym, że następnego dnia puls jest jeszcze podwyższony to nic się złego nie dzieje. A przy wypisie (na 3 dobę) słyszę - konkludując - co za wariat przysyła dziecko z infekcją na oddział kardiologiczny (!?) Do tej pory bąbel nie jest zdiagnozowany, tylko ja biegam ze stetoskopem i mierze puls o każdej porze dnia i nocy. Tej nocy Dr dał mi szkołę PRAWDZIWEGO ŻYCIA! Jeśli ktoś ma ochotę na taką szkołę to bardzo proszę wprost do Dra.
Gorąco POLECAM dr Chojnickiego, przyjmuje na ul. Wrocławskiej w Gdyni Orłowie. Ma specjalizację z pediatrii i kardiologii dziecięcej, jest bardzo ciepłym, rzetelnym i serdecznym lekarzem. Badanie wykonuje starannie, wobec małego pacjenta (nasza córeczka miała 4 tyg., gdy u niego była na echu serca) jest delikatny i uważny. O jego klasie świadczy też to, że trzech pediatrów niezależnie od siebie go poleciło, a gdy jeden z nich (adiunkt w akademii medycznej) usłyszał, że echo robił dr Chojnicki, to powiedział, że nie ma potrzeby powtarzać badania za kilka miesięcy.
Ogółem - super profesjonalnie i b. miło.
Ogółem - super profesjonalnie i b. miło.
Byłam w zeszłym tygodniu u Dr Sabiniewicza z córką,po przeczytaniu opini o nim,byłam pełna obaw,ale było wporzadku,miał dobry humor,zagadywał corke,wypytywał jakie zwierzatka lubi itp.
A co do dr Chojnickiego,byłam u niego z córka jak miała 3 miesiace,i polecam go bardzo,miły,spokojny,cierpliwy,bardzo dokładny.
A co do dr Chojnickiego,byłam u niego z córka jak miała 3 miesiace,i polecam go bardzo,miły,spokojny,cierpliwy,bardzo dokładny.
Miałem okazję kilka razy przyglądać się z boku sytuacjom na korytarzu w przychodni i o ile sami z narzeczoną możemy się wypowiadać w samych superlatywach, to raz rzeczywiście też na taki trochę bardziej bojowy nastrój dr Sabiniewicza trafiliśmy. Z drugiej strony wydaje się, że i matka w tamtym przypadku miała trochę za uszami w temacie lekceważenia pewnych spraw.
Bardzo dobry lekarz, chociaż temperamentny.
Bardzo dobry lekarz, chociaż temperamentny.
moja córka w wieku 3 lat miała zamknięcie ASD 2 przez tego lekarza czyli Sabiniewicza i Potaża.Jestem bardzo zadowolona,mają bardzo dobre kwalifikacje.Dowiedzieliśmy się od nich wszystkiego przed i po zabiegu,Zabieg w 100% udany :).Od tego czasu minęły już 2 lata.Dodam jeszcze,że nasze dziecko miało bardzo dużą dziurę 13 mm a po balonistyce 19,5.Życzę zdrówka.
My byliśmy u dr Potaża w budynku Solidarności na NFZ.Może tam będzie szybciej,chyba też można iść tam prywatnie.Dr Potaż i Sabiniewicz razem zamykają dziurki w serduszku w Akademii jak dobrze pamiętam to w środy.Głowa do góry,wiem że my rodzice się denerwujemy ale jak to mówią lekarze jest to zabieg kosmetyczny ;-) jeśli chodzi o Asd 2 czyli dziurkę między przedsionkami bo jest jeszcze między komorami,botala.Później dziecko musi brać koło pół roku aspirynę.Moim zdaniem warto- lepiej jak oczywiście jest to możliwe zrobić to zimą,ponieważ przez pierwszy miesiąc trzeba bardzo uważać żeby dziecko zabardzo nie skakało i nie udeżyło się w klatkę piersiową a latem jak to dzieci lubią się wyszaleć na placu zabaw :-).Trzymam kciuki,pozdrawiam.
U nas dokladnie bylo tak: w grudniu zrobione było echo, corka miala 2 lata i wizytę na zabieg wyznaczono w styczniu.Niestety serduszko było za małe na taki zestaw i zabieg się nie powiódł ale to tylko dlatego,że dziurka bo balonistyce okazała się duuużo większa.Ogólnie wszustko było ok.Następna wizyta była za rok w styczniu już w Akademii i od razu w tym samym dniu zostaliśmy w szpitalu.To był poniedziałek a w środę zamykali zestawem Aplantza,akurat trafiliśmy na dostawę tego.W piątek już byliśmy w domu :-).Co do lekarzy naprawdę byli w porządku,wszystko wytłumaczyli,narysowalu co i jak wygląda i będzie wyglądało po zabiegu.A więc głowa do góry na pewno się uda.Widziałam w szpitalu dzieci z różnymi wadami serca i śmiało mogę powiedzieć,że to jest nic w porównaniu z większością.Wiem,że ciężko rodzicowi jak słyszy o wadzie swojego dziecka...Bardzo dobrze pamiętam jak płakałam i zastanawiałam się dlaczego to nas spotkało..musiało tak być i już...Teraz odpukać jest dobrze i trzeba się z tego cieszyć.Pozdtawiam,życzę duuuużo zdrówka :-):-)
Przyjemna to jest czekolada, a Pan doktor jest znakomitym specjalsitą kardiologii dziecięcej i radziłbym nie mylić jednego z drugim.
Przekonałem się osobiście o jego fachowości i niezwykłym człowieczeństwie kiedy zaopiekował się moją córką.
A to, że do mnie się nie uśmiechał? A jakie to ma znaczenie. I ja i moja żona jesteśmy szczęśliwi bo juz dwa lata "po przygodzie" i córka czuje się znakomicie, a nawet uprawia swój ulubiony sport.
PS: Jak macie problem kardiologiczny tylko do doktora. A jak ktoś nie potrafi zapanować nad własnymi emocjami niech wyśle do niego kogoś dorosłego z rodziny. Przecież chodzi o zdrowie dziecka a nie zaliczenie kolejnego przyjemnej imprezki.
Przekonałem się osobiście o jego fachowości i niezwykłym człowieczeństwie kiedy zaopiekował się moją córką.
A to, że do mnie się nie uśmiechał? A jakie to ma znaczenie. I ja i moja żona jesteśmy szczęśliwi bo juz dwa lata "po przygodzie" i córka czuje się znakomicie, a nawet uprawia swój ulubiony sport.
PS: Jak macie problem kardiologiczny tylko do doktora. A jak ktoś nie potrafi zapanować nad własnymi emocjami niech wyśle do niego kogoś dorosłego z rodziny. Przecież chodzi o zdrowie dziecka a nie zaliczenie kolejnego przyjemnej imprezki.
Byłam na wizycie u Dr Sabiniewicza i nie wiem skąd sie biorą złe opinie o nim. Doktor jest po prostu rzeczowy i rozmawia tylko na tematy kardiologiczne czyli o tym z czym sie przyszło a nie o innych rzeczach. Jest świetnym specjalistą i zauważył coś czego inni lekarze nie zauważyli. Gdańszczanin ma racje przyjemna jest czekolada a Pan dr jest SPECJALISTA w tym co robi.
A ja jako dziecko chodzilam do jego Mamy do przychodni. Super babka. Szkoda, ze syn straszny. Z opisu wynika, ze moze miec dwubiegunowke :P Moze sam potrzebuje diagnozy. Ja bym skarge napisala. Przeciez lekarz jest dla Was a nie Wy dla niego. Krzyki i mowienie o smierci przy dzieciach jest czyms nagannym. Gdyby pracowal u mnie to ... by juz nie pracowal. Pozdrawiam.
Witaj, nie byłam u tego lekarza.. byłam u dr Potaż, ale całkowicie oddanym lekarzem dziecięcyn jest dr.Chojnicki , mega extra, spokojny, miły, córka miała ToF, Chojnicki od 4 lat już tylko raz w roku ją chce zobaczyć i jest ok. Operowana była w gdansku na zaspie przez dr Haponiuka - mega ekipa. Czułam się spokojna i pewna o opiekę . Pozdrawiam