Widok
ja w 5 wlasnie tygodniu zrobilam test, ale tak z czystej ciekawosci, nie dlatego, ze cos sie dzialo. ciekawa bylam, daczego dalej nie ma okresu.
piersi bolace, sennosc, wyostrzenie na smaki i zapachy i niedlugo ci sie mdlosci zaczna. oby tylko przeszly do swiat- bo mozesz miec nieciekawie. ja w pierwszej ciazy bylam na swieta akurat w 7 tygodniu i nie moglam nic tknac na wigilie :/
czyli Kamyczku to znaczy ze tamta blada kreska sie potwierdzila?
piersi bolace, sennosc, wyostrzenie na smaki i zapachy i niedlugo ci sie mdlosci zaczna. oby tylko przeszly do swiat- bo mozesz miec nieciekawie. ja w pierwszej ciazy bylam na swieta akurat w 7 tygodniu i nie moglam nic tknac na wigilie :/
czyli Kamyczku to znaczy ze tamta blada kreska sie potwierdzila?
w 5 tygodniu bolał mnie brzuch jakbym miała zaraz dostać miesiaczkę- pamietam w pracy latałam jak dzika co rusz do łazienki bo wydawało mi się, że krwawię- zaraz poszłam a wizytę prywatnie by potwierdzić prawidłowy przebieg ciąży - udało się :) Łucja w styczniu skończy 2 latka a my przymierzamy się do drugiego dziecka :)
mdłości, i sennśc przyszła później...
mdłości, i sennśc przyszła później...
ja też nie mam mdłości ani nie jestem senna, może jeszcze wszystko przede mną ale na razie czuje się cudownie i podobno promienieje ;) no może od wczoraj ciut gorzej co jest spowodowane małym przeziębieniem....wygrzewam się z miodem i cytryną mam nadzieje, że jutro minie i dzidzia nawet nie zauważy :)
ja w 5 tyg dostalam mdlosci, bylam u gin- byly 2 pecherzyki ciazowe..bylam tez senna i nie mialam ochoty na slodkie i mialam wilcze napady glodu zwlaszcza rano i pozno wieczorem..
brzuch tez mnie bolal..tak do 7tyg ale coraz slabiej..teraz zaboli raz na jakis czas...doszly wieksze mdlosci,czasami wymioty, bol glowy, sennosc, bol piersi ale zwlaszcza w nocy..
no i Kamyczku- mega gratulacje..wiem o czym piszesz..ze latasz..ja tez fruwam..z naszymi maluszkami w brzuszku:-))
brzuch tez mnie bolal..tak do 7tyg ale coraz slabiej..teraz zaboli raz na jakis czas...doszly wieksze mdlosci,czasami wymioty, bol glowy, sennosc, bol piersi ale zwlaszcza w nocy..
no i Kamyczku- mega gratulacje..wiem o czym piszesz..ze latasz..ja tez fruwam..z naszymi maluszkami w brzuszku:-))
o jacie ja nie wiem jak mozna lubic hehe
ja to strasznie wspominam
pamietam tylko jak lezalam nieprzytomna prawie ze i tylko miska obok, cos strasznego,wieczna grypa zoladkowa...
Na szczescie mi przeszlo, a teraz moje szczescie (juz 7miesieczne) bawi sie na macie:) Az milo popatrzec
Dzieci tak szybko rosna...jeszcze niedawno trzymalam go taka kuleczke malutka a teraz juz chlopaczor sie zniego robi,
zazdroszcze Wam ze wszystko przed wami:)
ja to strasznie wspominam
pamietam tylko jak lezalam nieprzytomna prawie ze i tylko miska obok, cos strasznego,wieczna grypa zoladkowa...
Na szczescie mi przeszlo, a teraz moje szczescie (juz 7miesieczne) bawi sie na macie:) Az milo popatrzec
Dzieci tak szybko rosna...jeszcze niedawno trzymalam go taka kuleczke malutka a teraz juz chlopaczor sie zniego robi,
zazdroszcze Wam ze wszystko przed wami:)
ja niestety poroniłam w 6 tc., ale od początku ciąży zaczęły boleć mnie piersi - co nigdy wczesniej nie miało u mnie miejsca. Później wszystko przeszło. A te bóle w macicy, to myślę, że fasolka się zagnieżdża, w końcu "buduje" sobie domek na 9 m-cy i musi być wygodnie :)) Kamyczek i emenemsik trzymam za Was kciuki !
To ja jestem czarownica;) Po już 4 dni po przytulaniu byłam pewna, że jestem w ciąży.
Moje ciało dawało identyczne znaki jak przy pierwszej ciąży - ale gdyby nie fakt, że to druga ciąża, to nie odróżniłabym ich od tych objawów przed @.
Teraz jestem 3-4 tydzień jakoś. I mam nadzieję, że nic nie wydarzy się. Jestem w szkocji i gdzieś czytałam, że w razie czego ciąży do 12 tygodnia nie ratują.
Z objawów to identycznie jak przy pierwszej - mega bolące piersi, wylewające się z biustonosza, nagle zaczął mi przeszkadzać perfum partnera, i w dzień mogłabym zasnąć na stojąco.
Moje ciało dawało identyczne znaki jak przy pierwszej ciąży - ale gdyby nie fakt, że to druga ciąża, to nie odróżniłabym ich od tych objawów przed @.
Teraz jestem 3-4 tydzień jakoś. I mam nadzieję, że nic nie wydarzy się. Jestem w szkocji i gdzieś czytałam, że w razie czego ciąży do 12 tygodnia nie ratują.
Z objawów to identycznie jak przy pierwszej - mega bolące piersi, wylewające się z biustonosza, nagle zaczął mi przeszkadzać perfum partnera, i w dzień mogłabym zasnąć na stojąco.
Your online absence has me worried you might have actually gotten a life;)
to zależy od sprzętu, ja w 6 tyg widziałam pęcherzyk 5mm :)
Sprzedam śliczną suknię ślubną!
http://forum.trojmiasto.pl/Celebrity-One-model-Cannes-z-bolerkiem-welon-butki-dodatki-t265488,1,171.html
http://forum.trojmiasto.pl/Celebrity-One-model-Cannes-z-bolerkiem-welon-butki-dodatki-t265488,1,171.html
5 tc - mega bolące piersi, zasypianie o 20 i to "coś" ;) - takie przeczucie, że to "to" ;)
Na USG pęcherzyk, ale jak się potem okazało miałam termin ponad tydzień później (zawsze miałam meeega długie cykle) niż wynikało z kalendarza, więc mój 5 tc był taki, jak u większości 4 .
Powodzenia ;) a i jeszcze będzie Ci się dłużyć ;)
Na USG pęcherzyk, ale jak się potem okazało miałam termin ponad tydzień później (zawsze miałam meeega długie cykle) niż wynikało z kalendarza, więc mój 5 tc był taki, jak u większości 4 .
Powodzenia ;) a i jeszcze będzie Ci się dłużyć ;)
no i chyba wykrakałam...
w sobotę wieczorem jakoś tak gorąco mi było..śluz odpowiedni do dni płodnych- więc owulacja..nad ranem w niedziele spontaniczna decyzja '' robimy dzidziusia''...no i po mojemu udało się ale ze w tym miesiącu w dniu owulacji miała być już miesiączka- to narazie jakoś nie mogę w to uwierzyć...zobaczmy w grudniu..jedno poronienie już mam za sobą (tez tylko kilka dni się cieszyłam)...ale senna jestem tak, że cały dzień bym przespała- ale może to po prostu taka pogoda...do tego te kłucia w brzuchu i jajnikach, wczoraj jakby takie ciągnięcie w kroczu - ehh chyba sobie tę ciąże wmawiam albo dziwne objawy @ w tym miesiącu jakieś mam...
w sobotę wieczorem jakoś tak gorąco mi było..śluz odpowiedni do dni płodnych- więc owulacja..nad ranem w niedziele spontaniczna decyzja '' robimy dzidziusia''...no i po mojemu udało się ale ze w tym miesiącu w dniu owulacji miała być już miesiączka- to narazie jakoś nie mogę w to uwierzyć...zobaczmy w grudniu..jedno poronienie już mam za sobą (tez tylko kilka dni się cieszyłam)...ale senna jestem tak, że cały dzień bym przespała- ale może to po prostu taka pogoda...do tego te kłucia w brzuchu i jajnikach, wczoraj jakby takie ciągnięcie w kroczu - ehh chyba sobie tę ciąże wmawiam albo dziwne objawy @ w tym miesiącu jakieś mam...
muszelka - po cichutku gratuluje..na Twoim miejscu poszlabym jak najszybciej do gin..skoro jedna juz ciaze stracilas..teraz musisz byc pod zwiekszona obserwacja..moze jakies leki na podtrzymanie,zero stresu..duzo wypoczynku.. nie mowisz calemu swiatu oglaszac tej cudownej nowiny poki nie jestes pewna,boisz sie- to zrozumiale..ale do gin jak najszybciej idz..a ktory to bylby tydzien?
U mnie miesiączki brak, seria dziwnych objawów, dziś np.kilka razy tak mnie zakuło, z pięć razy w ciągu dziesięciu minut że głośno jęknęłam i aż mi łzy poleciały.w domu nospe wzięłam to przeszło, masakra jakąś, nigdy tego nie miałam, jakby nóż od środka ktoś wbijał.i dwa razy miałam mocne plamienie że myślałam że to miesiączka a tu nic, nie rozkręciło się, cisza.zobaczymy muszę czekać.za wcześnie na test, 30dc,tak po weekendzie zrobię
Ja biorę na podtrzymanie:)bo ja ogólnie się leczę półtorej roku więc luz.nie chce robić ani bety ani sikacza za wcześnie, bo może być ciążą biochemiczna jak kiedyś miałam i tyko nadzieje robi a po tygodniu nie ma śladu...długie staranie się o dziecko uczy pokory:)w przszła sobotę i tak mam ginekologa:)tyle czekam to te parę dni mnie nie zbawi,nie chce się niepotrzebnie stresówac ani nastawiac
Madness is the gift, that has been given to me!!
No to bolało,w domu już ubranka,brzuch duży,wiele pytań sąsiadów o maluszka gdy widzieli mnie bez brzucha,niestety o Dawidka walczyli 10godzin po urodzeniu,cała sytuacja to była ewidentna wina lekarzy. Do 27 tygodnia ciąża książkowa i nagle skurcze,które zbagatelizowano na Sorze.Druga ciąża krwawienia na początku,później wszystko ok ale strach każdego dnia,teraz ma 3,5 roku czyli się da:)
ja 2 lata walczylam o 2 ciaze. w sierpniu potwierdzono u mnie pcos i ze najwczesniej jakies kroki w leczeniu podejma w lutym dopiero. zalamalam sie, ze mam czekac kolejne pol roku na jakies dzialania. do tego kolezanka , ktora leczy sie w klinice bezplodnosci powiedziala mi, ze jesli mamy juz jedno dziecko, to nie nalezy sie nam bezplatna pomoc przy zajsciu w ciaze. calkowicie mnie to zalamalo. siedzialam i odliczalam dni do lutego, a w czasie kiedy z nia o tym rozmawialam bylam juz najprawdopodobniej w ciazy. takze wystarczylo mi odpuscic na maxa, myslec o tym, ze jednak sie nie uda i sie udalo. zanim uwiezylam zrobilam 10 testow!!!!! a i tak dopiero jak zobaczylam maluszka na usg w 10 tygodniu to zaczelam wierzyc w ta ciaze.
takze powodzenia, widac wszytkim sie kiedys udaje!
takze powodzenia, widac wszytkim sie kiedys udaje!
gdyby u nas w owulację wszystko się udało to jest to 5 dzień .... ale od pierwszego dnia ostatniej miesiączki (jak to gin liczy byłby 4-5 tydzień jakoś). Przedwczoraj mega kłucie w brzuchu, wczoraj miałam gorączke 38 i cały dzien leżałam w łózku , a do tego te mega migreny- prawie dwu letnie dziecko robiło co chciało w domu- mąż jak wócił z pracy nie wiedział gdzie ręce włożyć- a dzisiaj jest lepiej, ale czuję się jakbym miała dostać jenak miesiączkę...takie rozciąganie i ból w kroczu czuję, do tego jak przed miesiączką taki trądzik na wtarzy wyskakuje...zobaczymy co będzie... tylko nie wiem może to przez leki bo aspityn i paracematol wczoraj poszedł w ruch do tego tablei na nerki - bo też boały..więc mogło to też przyczynić się do....
też czekam ze zrobieniem testu :)
przy pierwszej ciąży choć jakoś miałam przeczucie, że jestem to robiąc testy nic nie pokazywały dopiero koło 5 tygodnia pojawiły się 2 kreski - teraz z drugą próbą bycia w ciąży biegam co chwila do łazienki sprawdzać czy nie krwawię - bo czasami mam bóle jak na miesiączkę to nadal nic- do tego fiksuje i zrobiłam się płacziwa i poddenerwowana- hormony buzują- ale czy to ciąża nie wiem - koło 6 grudnia może zrobię test :) albo za tydzień jak nie wytrzymam nerów..chyba, że wszystko rozwiąże miesiączka ...
przy pierwszej ciąży choć jakoś miałam przeczucie, że jestem to robiąc testy nic nie pokazywały dopiero koło 5 tygodnia pojawiły się 2 kreski - teraz z drugą próbą bycia w ciąży biegam co chwila do łazienki sprawdzać czy nie krwawię - bo czasami mam bóle jak na miesiączkę to nadal nic- do tego fiksuje i zrobiłam się płacziwa i poddenerwowana- hormony buzują- ale czy to ciąża nie wiem - koło 6 grudnia może zrobię test :) albo za tydzień jak nie wytrzymam nerów..chyba, że wszystko rozwiąże miesiączka ...