Widok
proszę o pomoc w interpretacji wykresu npr

Uploaded with ImageShack.us
Wykres jest o 1 dzień przesunięty, gdyż krwawienia dostałam tak na prawde 2 dnia cyklu.
10 dnia cyklu byłam na monitoringu i były 2 pęcherzyki dominujące o wielkości 14mm.
Teraz mam gęsty biały rwący się śluz, niczym nie przypominającym białka kurzego. Mam cykle 28-31dniowe. Czy jest jeszcze szansa na skok temperatury czy mozna spisać cykl na straty, wnioskując po "niepłodnym" śluzie.Testy owulacyjne wychodzą cały czas negatywnie. Dodam, że jest to 2 cykl po poronieniu.
musisz czekać owulacja wcale nie musi być zawsze wtedy kiedy była, może się przesunąć być szybciej lub później, zwłaszcza po poronieniu, organizm musi trochę wrócić do "siebie"
obserwuj dalej i zapisuj na wykresie :)
a może to również być cykl bezowulacyjny, zdarza się i taki 1-2 razy w roku i też jest to prawidłowe
pozdrawiam
Aneta
obserwuj dalej i zapisuj na wykresie :)
a może to również być cykl bezowulacyjny, zdarza się i taki 1-2 razy w roku i też jest to prawidłowe
pozdrawiam
Aneta
U mnie w ostatnim cyklu wystąpiło krwawienie mniej więcej od 14 do 16 dnia cyklu (nie pamiętam teraz dokładnie, a nie prowadziłam notatek) i nieznaczny skok temperatury, co ja odczytałam jako znak, że jest już po owulacji, bo średnio w tym momencie cyklu zawsze była. Kilka dni po tym wszystkim nastąpił skok już prawidłowy, "książkowy" - ku mojemu zaskoczeniu, bo to był już już chyba 23 dzień cyklu, a ja też miałam cykle 28-29 dniowe. Z tym że wtedy akurat zmieniałam pracę, było dużo stresów i wszystko się tak poprzesuwało dziwnie . I to było w czerwcu, za kilka dni/tygodni rodzę :)
Wniosek? Wszystko się może zdarzyć. I chyba musisz jeszcze poczekać, bo kto wie, może organizm jeszcze "ruszy". Ciężko pewnie zachować spokój i cierpliwość w takim momencie, ale to najlepsze wyjście. Trzymaj się ciepło!
Wniosek? Wszystko się może zdarzyć. I chyba musisz jeszcze poczekać, bo kto wie, może organizm jeszcze "ruszy". Ciężko pewnie zachować spokój i cierpliwość w takim momencie, ale to najlepsze wyjście. Trzymaj się ciepło!
http://zuzanka-czaruje.blogspot.com
Witaj,
po poronieniu niekoniecznie cykle musza od razu wrócić do "normy" - w końcu Twój organizm niestety conieco przeszedł i musi wrócić do normy.
Cierpliwie czekaj na rozwój śluzu i skok temperatury lub krwawienie bezowulacyjne...
Dajcie sobie chwilę czasu - u niektórych organizm zaskoczy na miesiąc po poronieniu u innych bedize to trwało kilka miesięcy - i niekoniecznie zalezy to od zaawansowania utraconej ciąży (choć generalnie im starsza była ciąza, tym dłużej trwa powrót do normy).
Ale pamiętaj, Twój organizm to nie zegarek, mechanizm - on rządiz sie swoimi prawami. I sam wie, kiedy ejst gotowy...
po poronieniu niekoniecznie cykle musza od razu wrócić do "normy" - w końcu Twój organizm niestety conieco przeszedł i musi wrócić do normy.
Cierpliwie czekaj na rozwój śluzu i skok temperatury lub krwawienie bezowulacyjne...
Dajcie sobie chwilę czasu - u niektórych organizm zaskoczy na miesiąc po poronieniu u innych bedize to trwało kilka miesięcy - i niekoniecznie zalezy to od zaawansowania utraconej ciąży (choć generalnie im starsza była ciąza, tym dłużej trwa powrót do normy).
Ale pamiętaj, Twój organizm to nie zegarek, mechanizm - on rządiz sie swoimi prawami. I sam wie, kiedy ejst gotowy...

Odp jeśli chodiz o śluz - to zależy :/
Tzn nie ma konkretnych danych - dw dni przed owu śluz rozciąga sie na....cm ;)
Zazwczyaj u kazdej z nas mniej więcej tyle samo trwa okres dni "wilgotnych/mokrych" w kazdym z cykli. Jedne mają tak, że śluz powoli się rozwija (nawet przez tydzień czy półtora) - tym parom łatwiej zacząć "celować" ze współżyciem, a inny,m z dnia na dzień pokazuje się śluz wysoce płodny.
Są też takie, które, choć mają śluz płodny, to nie zauważają go (choć np. moga mieć odczucie mokrości).
Ty obserwujesz, nazwę to, kłaczki - ewidentnie śluz typu neipłodnego... No i zależy od Twojego organizmu, czy powoli mieszając sie ze śluzem płodnym bedzie stopniowo się zmieniał, czy może z dnia na dzień...
Pamietaj, że u Ciebie organizm może musieć nauczyć się płodności na nowo, przez ciążę, nawet krótką, zrestartował się co nieco...
Tzn nie ma konkretnych danych - dw dni przed owu śluz rozciąga sie na....cm ;)
Zazwczyaj u kazdej z nas mniej więcej tyle samo trwa okres dni "wilgotnych/mokrych" w kazdym z cykli. Jedne mają tak, że śluz powoli się rozwija (nawet przez tydzień czy półtora) - tym parom łatwiej zacząć "celować" ze współżyciem, a inny,m z dnia na dzień pokazuje się śluz wysoce płodny.
Są też takie, które, choć mają śluz płodny, to nie zauważają go (choć np. moga mieć odczucie mokrości).
Ty obserwujesz, nazwę to, kłaczki - ewidentnie śluz typu neipłodnego... No i zależy od Twojego organizmu, czy powoli mieszając sie ze śluzem płodnym bedzie stopniowo się zmieniał, czy może z dnia na dzień...
Pamietaj, że u Ciebie organizm może musieć nauczyć się płodności na nowo, przez ciążę, nawet krótką, zrestartował się co nieco...


Uploaded with ImageShack.us
Myślicie, że była już owulacja?
Wczoraj późnym popołudniem miałam bóle w jajniku.
Czy owulacja jest podczas wzrostu temp, czy przed wzrostem?
Śluzu jak nie było tak nie ma.
Generalnie wzorst temperatury jest wynikiem zwiększenia poziomu progesteronu, który jest produkowany przez ciałko żółte, które jest przekształconym po owulacji pęcherzykiem graffa.
Jeśli jutro nie będzie spadku poniżej tych temp. z 10-13dc, to temperatura wskazuje na owulację.
A wcześniej, przed poronieniem, obserwowałaś śluz? Bo nie każda ma super-hiper płodny OBJAW śluzu, mimo iż sluz płodny jest produkowany.
Jesli się staracie o nowe życie, to dziś czy jutro można jeszcze spróbować "poprawić";)
Jeśli jutro nie będzie spadku poniżej tych temp. z 10-13dc, to temperatura wskazuje na owulację.
A wcześniej, przed poronieniem, obserwowałaś śluz? Bo nie każda ma super-hiper płodny OBJAW śluzu, mimo iż sluz płodny jest produkowany.
Jesli się staracie o nowe życie, to dziś czy jutro można jeszcze spróbować "poprawić";)

dziewczyny po raz kolejny potrzebuję waszej pomocy. Wczoraj 29 dc zrobilam test ciażowy i wyszła słaba druga kreska, bardzo się ucieszyłam, a tu rano spadek temperatury taki gwałtowny.Czy oznacza to, że poziom progesteronu zaczyna spadac i organizm przygotowuje się do okresu?
Do lekarza ide dopiero 15.02. Jak myślicie brać luteinę teraz?(została mi po ostatniej nieudanej ciaży"puste jajo"). Czy ten spadek temperatury juz przekreśla wszytsko?:(

Uploaded with ImageShack.us
Do lekarza ide dopiero 15.02. Jak myślicie brać luteinę teraz?(została mi po ostatniej nieudanej ciaży"puste jajo"). Czy ten spadek temperatury juz przekreśla wszytsko?:(

Uploaded with ImageShack.us
Nie jest to spadek "na łep na szyję" - uwierz mi:)
Widziałam wykresy jak najbardziej szczęśliwie ciążowe, które zbliżały sie do linii pokrywającej...
Co do luteiny - nie mam osobiście zdania, bo nei posiadam wystarczającej wiedzy... Na temat jej stosowania, kiedy, co moze być przeciwskazaniem...
Jaką metodę stosujesz? Wg metody angielskiej, linię pokrywającą wykresliłabym niżej, tak na poziomie 36,5
Jednak spadek temperatury w "typowym" momencie na okres... Powtórz może test ciążowy - jeśli bedzie pozytywny, walcz!
Widziałam wykresy jak najbardziej szczęśliwie ciążowe, które zbliżały sie do linii pokrywającej...
Co do luteiny - nie mam osobiście zdania, bo nei posiadam wystarczającej wiedzy... Na temat jej stosowania, kiedy, co moze być przeciwskazaniem...
Jaką metodę stosujesz? Wg metody angielskiej, linię pokrywającą wykresliłabym niżej, tak na poziomie 36,5
Jednak spadek temperatury w "typowym" momencie na okres... Powtórz może test ciążowy - jeśli bedzie pozytywny, walcz!

Wiesz... nic mądrego nie napiszę poza powtórzeniem, że widziałam wykresy ciążowe ze spadkiem w okolice linii pokrywającej... Tuz nad nią, stykające się miejscami...
Ja stosuję metodę angielską - wg niej owulacja była w 17dc = dziś jest 14fl
Widzę, ze Ty znasz bardziej "restrykcyjną"metodę - tak czy inaczej, dzisiejsza temp. nie przekroczyła linii pokrywającej i tego bym się trzymała;P
Jakiej czułości masz test? Mnie "bladziochy" wychodziły jeszcze długo, długo (taki niedowiarek ze mnie był). Może zamiast w kolejny test, zainwestować w badania krwi (invicta to koszt rzędu 40zł, jeśli zrobisz do 14 czy 15 to wynik będziesz znać jeszcze dziś)
Ja stosuję metodę angielską - wg niej owulacja była w 17dc = dziś jest 14fl
Widzę, ze Ty znasz bardziej "restrykcyjną"metodę - tak czy inaczej, dzisiejsza temp. nie przekroczyła linii pokrywającej i tego bym się trzymała;P
Jakiej czułości masz test? Mnie "bladziochy" wychodziły jeszcze długo, długo (taki niedowiarek ze mnie był). Może zamiast w kolejny test, zainwestować w badania krwi (invicta to koszt rzędu 40zł, jeśli zrobisz do 14 czy 15 to wynik będziesz znać jeszcze dziś)
