Widok
Hej
od razu mówię że ten peeling to REWELACJA!!!!
A przepis:
pół kubka kawy mielonej (najzwyklejszej), łyżka cynamonu, łyżka soli i do tego żel/płyn pod prysznic (jakikolwiek - najlepiej słabo pachnący) w takiej ilości żeby po zmieszaniu wszystko miało konsystencję błotka :)
No i nakładacie to na ciałko i masujecie jakieś 5 minut. Potem dobrze spłukać i skóra jak u niemowlaczka :)
od razu mówię że ten peeling to REWELACJA!!!!
A przepis:
pół kubka kawy mielonej (najzwyklejszej), łyżka cynamonu, łyżka soli i do tego żel/płyn pod prysznic (jakikolwiek - najlepiej słabo pachnący) w takiej ilości żeby po zmieszaniu wszystko miało konsystencję błotka :)
No i nakładacie to na ciałko i masujecie jakieś 5 minut. Potem dobrze spłukać i skóra jak u niemowlaczka :)
ma działać na celulit, ja nie robię za każdym razem świeżego, po pilingu wczieram balsam nawilżający tak jak po kompieli, wysypki żadnej nie dostaję a miewam często wysypki po kupionych specyfikach, fakt zaraz po pilingu mam czerwoną skórę ale tak jest po każdym, przecięż pobudza się krążenie i złuszcza naskórek
I oto nastał mój pierwszy raz... użycia kawowego peelingu :D Zrobiłam go sobie jakieś 30 minut temu. Skóra - jak marzenie, tak gladkiej to chyba nie miałam :) Zapach peelingu też fajny (wymieszałam go w płynem avonu o zapachu trufli czekoladowej), stan łazienki "po" - lepiej nie pytać ;-) Na szczęście (jako że mam małą łazienkę i na wannie poustawiane wszelkie "wynalazki" kosmetyczne - płyny, mydła, szampony - najpierw to wszystko wyniosłam z łazienki, bo bym się chyba zapłakała jakbym musiała to wszystko po kolei czyścić. A tak skończyło się tylko na kafelkach , wannie i kawalku podłogi pod wanną. Na szczęście zrobiłam sobie ten zabieg pod nieobecność mojego K. w domu - bo by chyba ze śmiechu pękł (ja sama rżałam, jak się w lustrze w tym "kawowym ubranku" zobaczyłam), nie mówiąc o stanie łazienki (conajmniej jakby ktoś do kibelka nie zdążył ;) wiem wiem - jestem obleśna, ale tak to wygląda - ehhh co my musimy przechodzić żeby być piekne :) Na koniec po spłukaniu peelingu umyłam się żelem o zapachu pomarańczowym - zapachy kawy, cynamonu i pomarańczy wymieszały się - mniammm! pachniało pysznie :) No, skóra mi już wyschła, idę się nabalsamować. Pozdrawiam i namawiam na "kawowe ubranko" :)
Zrobiłam. Kawę mam w nosie - dosłownie:)) Ale i ja dołączam do grona zachwyconych. Odważyłam się nim potraktować buzię z tym, że zamiast żelu do kąpieli dałam mleczko kosmetyczne. Buzia jak marzenie, tak gładka,że az jestem w szoku. A zaznaczę ,że mam bardzo wrażliwą cerę, ktora w oczach reaguje na niesprzyjające składniki. A tu nic .
Zobaczymy jutro.
Zobaczymy jutro.
dziewczyny, to jest rewelacja!
przyznam sie szczerze ze raczej sceptycznie podchodze do takich eksperymentów ale ten jest FANTASTICO!!!
Poniewac mojego B. nie ma, wiec tak sobie pomyślalam ze nawet gdyby ,to i tak mnie nie zobaczy...
Pamietając o przestrogach innych wlazlam pod prysznic i zaczelam sie "nacierac"...
najpierw nóżki ( znaczy uda, potem pupka i dekold) - efekt ...? skóra napieta, gładziudka, jak marzenie...
odwarzyłam sie i zrobiłam druga porcje na buźke ( bez soli jak podpowiadałyście). Pierwsze dotkniecie jak papier scierny - troche sie przeraziłam ale sie zaparłam i delikatnie masuje.
Po zmyciu okazało sie ze buźka troche czerwona - o zgrozo, jak ja bede wyglądac?
Ale to tylko pierwsze 15 min później w dotyku alabaster, normalnie jestem pod wrazeniem!
tak sobie pomyślałam że może fajnie by bylo zalożyc osobny watek ?
cos jak KĄCIK PIEKNOŚCI. mogłybysmy tam wpisywac nasze sprawdzone przepisu na maseczki , peelingi i inne rewelacje dla naszego cialka, duszy i relaksu?
co wy na to?
przyznam sie szczerze ze raczej sceptycznie podchodze do takich eksperymentów ale ten jest FANTASTICO!!!
Poniewac mojego B. nie ma, wiec tak sobie pomyślalam ze nawet gdyby ,to i tak mnie nie zobaczy...
Pamietając o przestrogach innych wlazlam pod prysznic i zaczelam sie "nacierac"...
najpierw nóżki ( znaczy uda, potem pupka i dekold) - efekt ...? skóra napieta, gładziudka, jak marzenie...
odwarzyłam sie i zrobiłam druga porcje na buźke ( bez soli jak podpowiadałyście). Pierwsze dotkniecie jak papier scierny - troche sie przeraziłam ale sie zaparłam i delikatnie masuje.
Po zmyciu okazało sie ze buźka troche czerwona - o zgrozo, jak ja bede wyglądac?
Ale to tylko pierwsze 15 min później w dotyku alabaster, normalnie jestem pod wrazeniem!
tak sobie pomyślałam że może fajnie by bylo zalożyc osobny watek ?
cos jak KĄCIK PIEKNOŚCI. mogłybysmy tam wpisywac nasze sprawdzone przepisu na maseczki , peelingi i inne rewelacje dla naszego cialka, duszy i relaksu?
co wy na to?