Widok
sekretarka
Chciałabym prosić Was o opinię ws. stanowiska sekretarki.
Czy patrzycie na nie z góry?Czy wciąż pokutuje myślenie, że sekretarka tylko parzy kawę?
Czy jest to stanowisko, którego można się wstydzić?
Czy na takim stanowisku może pracowac każdy?
Co myślicie na temat pracy sekretarek?
przeniesiono mi wątek do działu praca, ale tam cicho dość, zresztą tu też sa poruszane tematy pracowe więc prosze o nie przenoszenie:)
Czy patrzycie na nie z góry?Czy wciąż pokutuje myślenie, że sekretarka tylko parzy kawę?
Czy jest to stanowisko, którego można się wstydzić?
Czy na takim stanowisku może pracowac każdy?
Co myślicie na temat pracy sekretarek?
przeniesiono mi wątek do działu praca, ale tam cicho dość, zresztą tu też sa poruszane tematy pracowe więc prosze o nie przenoszenie:)
Ja pracuję na takim stanowsku. Nie czuję w związku z tym wstydu.
Trafiłam tu w zasadzie zaraz po studiach i uważam, że to była bardzo dobra opcja. To nie jest praca łatwa i nie zawsze przyjemna, ale dużo też zależy od firmy do jakiej się trafi. Kawę parzę rzadko :) Mam sporo obowiązków, które po prostu zrzuca na mnie szef. Taka praca ma w zasadzie jeden mankament-nie jest to praca dożywotnia-przynajmniej dla mnie. Ja po 3 latach szykuję się na zmianę stanowska, ale dzięki tej pracy na prawdę dużo się nauczylam :)
Trafiłam tu w zasadzie zaraz po studiach i uważam, że to była bardzo dobra opcja. To nie jest praca łatwa i nie zawsze przyjemna, ale dużo też zależy od firmy do jakiej się trafi. Kawę parzę rzadko :) Mam sporo obowiązków, które po prostu zrzuca na mnie szef. Taka praca ma w zasadzie jeden mankament-nie jest to praca dożywotnia-przynajmniej dla mnie. Ja po 3 latach szykuję się na zmianę stanowska, ale dzięki tej pracy na prawdę dużo się nauczylam :)
W swojej poprzedniej pracy zastępowałam sekretarkę podczas jej nieobecności i wtedy diametralnie zmieniłam zdanie o tym zawodzie. Wcześniej tez mi się wydawało, że to przede wszystkim parzenie kawki itp. Ale to nie takie proste, sekretarka jest osobą pierwszego kontaktu więc zbiera wszystkie baty jeśli w firmie coś działa nie tak. Musi być odporna psychicznie. Do tego trzeba być mega zorganizowanym, mieć podzielność uwagi, żeby wszystko ogarniać i szybciutko robić, trzeba się porządnie wysławiać w języku obcym. Dobra sekretarka to podstawa poprawnego działania firmy. Myślę, że ta profesja już dawno nie przypomina tego co oglądaliśmy w filmach z lat 80-tych:} . A praca ta chyba nie jest dla wszystkich, ja np. jestem introwertyczką i zdecydowanie lepiej czułam się cały dzień przed kompem na swoim pokoju niż w sekretariacie.
większość życia zawodowego pracowałam jako sekretarka i nigdzie nie musiałam parzyć kawy he he no może czasem przychodzącym gościom, ale szefostwu nigdy; zgadzam się z tym, że osoba na tym stanowisku musi być odporna i zorganizowana, nie wiem jak inne dziewczyny ale ja robiłam wszystko włącznie w prostą księgowością, rozliczaniem z delegacji, a nawet miałam dostęp do firmowego konta bo przygotowywałam przelewy - szef tylko zatwierdzał, współpraca z dostawcami - negocjowanie cen i warunków, obieg dokumentów, współpraca z resztą pracowników, umawianie spotkań i dużo dużo innych rzeczy; na pewno zakres obowiązków zależy też od specyfiki firmy, ja jako że pracowałam tylko firmach doradczo-szkoleniowych to też musiałam wszystko organizować pod kątem tych szkoleń, zbierać zgłoszenia, potwierdzać, szykować materiały, potem zbierać ankiety, czasem nawet jeździłam na jakieś prelekcje z szefami itp. itd.
To wbrew pozorom i opiniom ciężka praca.
To wbrew pozorom i opiniom ciężka praca.
http://www.slubnemarzenie.com.pl
Kartki i zaproszenia okolicznościowe dla dzieci i dorosłych
min. na Chrzest, I Komunię, urodziny, rocznice.
Zaproszenia, zawiadomienia, zawieszki, winietki itd. na ślub
Ślubne dekoracje kościołów i sal weselnych
Kartki i zaproszenia okolicznościowe dla dzieci i dorosłych
min. na Chrzest, I Komunię, urodziny, rocznice.
Zaproszenia, zawiadomienia, zawieszki, winietki itd. na ślub
Ślubne dekoracje kościołów i sal weselnych
sekretarka to często po szefie najbardziej zapracowana osoba w firmie , często organizyje szkolenia, delegacje , rezerwuje hotele , bilety lotnicze ...jak sa urlopy to najbardziej właśnie jej brakuje zwykle w firmie . Dobra sekretarka to nieoceniony skarb dla firmy czasem bez niej trudno w firmie funkcjonować .
Napewno juz nie jest to pani , ktora parzy i podaje kawkę , często prowadzi kadry, wystawia faktury - ja zaczynalam też jako sekretarka w sumie do dziś oprócz innych zadań mam też w obowiązkach nadzór na pracą sekretariatu. Nie każdy się do tej pracy nadaje to pewne.
Napewno juz nie jest to pani , ktora parzy i podaje kawkę , często prowadzi kadry, wystawia faktury - ja zaczynalam też jako sekretarka w sumie do dziś oprócz innych zadań mam też w obowiązkach nadzór na pracą sekretariatu. Nie każdy się do tej pracy nadaje to pewne.
Wszystko zależy od wielkości firmy, rodzaju obowiązków i nastawienia danej osoby.
Ja pracowałam w kilku firmach na stanowisku sekretarki/asystentki. Wnerwiały mnie właśnie wszelkiego rodzaju "usługi kelnerskie". Za to byłam wniebowzięta jak miałam zrobić jakiś raport, napisać pismo itp. Lubiłam też spławiać tych wszystkich dzwoniących naciągaczy, którzy koniecznie chcieli rozmawiać z prezesem, po czym okazywało się, że mają do opchnięcia jakąś niepotrzebną książkę, jeden koleś groził mi nawet, że wyciągnie konsekwencje hahaha. Albo jak pracowałam w malutkiej firmie, gdzie było nas 4 osoby i chcieli rozmawiać z dyrektorem działu kadr, bardzo nas to bawiło ;)
Raz byłam asystentką działu w sporej firmie i miałam duuużo ciekawszą i ambitniejszą pracę niż asystentka zarządu, a to stanowisko jest niby bardziej prestiżowe.
W sumie charakterystyczne jest to, że czasem siedzisz i nic nie robisz, a potem nagle wszyscy chcą od ciebie czegoś teraz, zaraz i to może być denerwujące.
Powiem tak: nigdy jako sekretarka/asystentka się nie napracowałam. Wręcz się często nudziłam. Za to na stanowisku specjalisty miałam konkretną robotę.
[/url]
[/url]
Ja pracowałam w kilku firmach na stanowisku sekretarki/asystentki. Wnerwiały mnie właśnie wszelkiego rodzaju "usługi kelnerskie". Za to byłam wniebowzięta jak miałam zrobić jakiś raport, napisać pismo itp. Lubiłam też spławiać tych wszystkich dzwoniących naciągaczy, którzy koniecznie chcieli rozmawiać z prezesem, po czym okazywało się, że mają do opchnięcia jakąś niepotrzebną książkę, jeden koleś groził mi nawet, że wyciągnie konsekwencje hahaha. Albo jak pracowałam w malutkiej firmie, gdzie było nas 4 osoby i chcieli rozmawiać z dyrektorem działu kadr, bardzo nas to bawiło ;)
Raz byłam asystentką działu w sporej firmie i miałam duuużo ciekawszą i ambitniejszą pracę niż asystentka zarządu, a to stanowisko jest niby bardziej prestiżowe.
W sumie charakterystyczne jest to, że czasem siedzisz i nic nie robisz, a potem nagle wszyscy chcą od ciebie czegoś teraz, zaraz i to może być denerwujące.
Powiem tak: nigdy jako sekretarka/asystentka się nie napracowałam. Wręcz się często nudziłam. Za to na stanowisku specjalisty miałam konkretną robotę.
[/url]
[/url]
Ja też nie traktuje tej pracy jako takiej na całe życie. Ale myślę, że taka praca może wiele nauczyć, na "po studiach" chyba w sam raz.
Pytanie wzięło się, z uśmieszków znajomych, których spotykałam po ukończeniu studiów i którzy dowiadywali się na jakim stanowisku pracuje.
Zresztą wśród moich koleżanek z roku zawsze padało stwierdzenie "tylko nie sekretarka" w rozmowach nt. przyszłości, pracy itp.:/
Pytanie wzięło się, z uśmieszków znajomych, których spotykałam po ukończeniu studiów i którzy dowiadywali się na jakim stanowisku pracuje.
Zresztą wśród moich koleżanek z roku zawsze padało stwierdzenie "tylko nie sekretarka" w rozmowach nt. przyszłości, pracy itp.:/