Widok
skracająca się szyjka macicy
Trochę zgromadziło mi się pytań, więc pozwolę sobie je zadać.
Poza badaniem usg, czy jest sie w stanie wyczuć/ stwierdzić, ze szyjka macicy się skraca?
Czy twardnienia dołu brzucha mogą o tym świadczyć czy jest to raczej normalne skoro macica jest "mięśniem".
Czy leki podtrzymujące ciążę mogą spowodować wydłużenie szyjki? Albo w ogóle nie działać?
Czy znacie jakieś normy długości szyjki w poszczególnych tygodniach/ miesiącach?
Z góry dziękuję za wszelkie odpowiedzi:)
Poza badaniem usg, czy jest sie w stanie wyczuć/ stwierdzić, ze szyjka macicy się skraca?
Czy twardnienia dołu brzucha mogą o tym świadczyć czy jest to raczej normalne skoro macica jest "mięśniem".
Czy leki podtrzymujące ciążę mogą spowodować wydłużenie szyjki? Albo w ogóle nie działać?
Czy znacie jakieś normy długości szyjki w poszczególnych tygodniach/ miesiącach?
Z góry dziękuję za wszelkie odpowiedzi:)
norma szyjki to 25 mm ale moze byc i krótsza wazne by sie nie skracała .
mozna ja badac palpitacyjnie ale i tak czesc szyji znajduje sie po za pochwa i mozna ja zbadac tylko na USg
Leki na podtrzymanie nie maja wpływu na szyjke - ona nie może sie wydłuzyc
Twardnienie brzucha to skurcze i one moga skracac szyjke na to warto brac no-spe
mozna ja badac palpitacyjnie ale i tak czesc szyji znajduje sie po za pochwa i mozna ja zbadac tylko na USg
Leki na podtrzymanie nie maja wpływu na szyjke - ona nie może sie wydłuzyc
Twardnienie brzucha to skurcze i one moga skracac szyjke na to warto brac no-spe
kurcze...
Na ostatniej wizycie ginekolog stwierdził, ze szyjka sie skrócila, ma 26 mm a powinna mieć ponad 30 mm. Dostałam leki na podtrzymanie ciąży. I teraz nie wiem sama co mam robić. Wizytę wyznaczoną mam dopiero na za miesiąc, ale siedząc w domu świrować zaczynam już :( Wydaje mi sie, ze dół brzucha co chwila twardnieje.... czy powinnam się zapisać na wcześniejszą wizytę? czy poczekać może aż tabletki zaczną działać (bo od razu nie ma chyba efektów)
Na ostatniej wizycie ginekolog stwierdził, ze szyjka sie skrócila, ma 26 mm a powinna mieć ponad 30 mm. Dostałam leki na podtrzymanie ciąży. I teraz nie wiem sama co mam robić. Wizytę wyznaczoną mam dopiero na za miesiąc, ale siedząc w domu świrować zaczynam już :( Wydaje mi sie, ze dół brzucha co chwila twardnieje.... czy powinnam się zapisać na wcześniejszą wizytę? czy poczekać może aż tabletki zaczną działać (bo od razu nie ma chyba efektów)
Monia ,
Nie czekaj na wizytę najlpeij umów się dziś lub jutro nawizyte.Ja nawet nie zauważyłam ze mi się szyjka skraca a twardnienie bruszka powinno się kontrolować .Idż jutro na wizytę jak Twój nie przyjmuję to podejdz prywatnie ,warto:)I napisz koniecznie po wizycie:)
Pisze ci to mama wczesniaczków:) takzę nie panikuję ,niwe straszę ale dzielę się doświadczeniem....buziaki


Nie czekaj na wizytę najlpeij umów się dziś lub jutro nawizyte.Ja nawet nie zauważyłam ze mi się szyjka skraca a twardnienie bruszka powinno się kontrolować .Idż jutro na wizytę jak Twój nie przyjmuję to podejdz prywatnie ,warto:)I napisz koniecznie po wizycie:)
Pisze ci to mama wczesniaczków:) takzę nie panikuję ,niwe straszę ale dzielę się doświadczeniem....buziaki



Przede wszystkim długość szyjki może różnić się na różnych urządzeniach usg-ja miałam różnicę ok 20mm na usg w szpitalu i u mojego gina.
Tak samo nie ma jednoznacznej, odpowiedniej długości-każda kobieta jest inna.
Szyjka skróciła mi się troszkę i dostałam luteinę dopochwowo. Brzuch nadal twardnieje, ale szyjka dalej nie skórciła się.
Twardnienie brzucha nie oznacza zawsze skracania szyjki. Więc bez paniki.
Byłam u gina 2tyg temu i powiedział, że szyjka ma się ok, ale gdyby coś się działo to teraz z tygodnia na tydzień ryzyko jest mniejsze-w razie przedwczesnego porodu(jestem obecnie w 34tc).
Więc nie martwcie się!!
Tak samo nie ma jednoznacznej, odpowiedniej długości-każda kobieta jest inna.
Szyjka skróciła mi się troszkę i dostałam luteinę dopochwowo. Brzuch nadal twardnieje, ale szyjka dalej nie skórciła się.
Twardnienie brzucha nie oznacza zawsze skracania szyjki. Więc bez paniki.
Byłam u gina 2tyg temu i powiedział, że szyjka ma się ok, ale gdyby coś się działo to teraz z tygodnia na tydzień ryzyko jest mniejsze-w razie przedwczesnego porodu(jestem obecnie w 34tc).
Więc nie martwcie się!!
no mi lekarz w zeszłą środę powiedział, że mam się oszczędzać, żeby wytrzymać jeszcze tydzień- dwa, termin na 16 sierpnia i ja właściwie cały czas leżę, zastanawiam się czy nie przesadzam... myślicie, że można wyjść gdzieś na spacer, posiedzieć na balkonie czy podjechać samochodem gdzieś w gości ??? bo ja już w jakąś paranoję wpadłam i prawie nic nie robię bo boję się wcześniej urodzić :(
żaden lekarz mi nie powiedział, że ma plackiem leżeć i sama nie wiem
żaden lekarz mi nie powiedział, że ma plackiem leżeć i sama nie wiem
Larisa mi sie wydawalo ze spacer plaza godzine, poltorej jest oki, a lekarz mnie ochrzanil ze to nierozsadne prowadzic auto i chodzic na spacery :( ze jako pasazer na krotka trase oki, a na plaze w cieniu i polezec... mnie takie spacery w ogole nie mecza... powiedzial, ze duzo lezec ale nie patologicznie lezec wiec tez nie wiem co moge a co nie :( a termin mam dopiero na 19.09 a najgorsze jest to ze leki ktore dostalam sa bardzo silne i mowil ze bede po nich "rozbita" :( i efekt taki ze nie moge lezec bo strasznie mi wtedy niedobrze, w glowie sie kreci i rece sie trzesa, wiec w nocy spalam na siedzaco :(
no właśnie i nie wiadomo co można, ja nie biorę innych leków niż no-spa i jestem dalej niż ty więc pewnie dlatego mi nic takiego lekarz nie powiedział, ale mój synek gigantem nie jest więc bardzo bym chciała żeby jeszcze trochę podrósł zanim się urodzi, ehh ciężko tak leżeć, ale musimy dać radę :)
aha a mówiłaś lekarzowi, że się źle czujesz po tych lekach ? może Ci zmieni ?
aha a mówiłaś lekarzowi, że się źle czujesz po tych lekach ? może Ci zmieni ?
Damy radę :) Chociiaz boje sie bo czuje go tak nisko i jeszcze te klucia w kroczu :/ Troszkę Ci zazdroszcze ze masz juz blizej :) Pamietam z innego watku ze chcesz rodzic na klinicznej ze wzgledu na znieczulenie :) ja tez bo bardzo sie boje :( myslalam o wejherowie ale jak Synek bedzie chcial wyjsc szybciej to tez kliniczne bedzie...
Leki biore od pt, jutro mam wizyte wiec mu powiem i zobaczymy...
Leki biore od pt, jutro mam wizyte wiec mu powiem i zobaczymy...
no ja się dowiedziałam o tej skróconej szyjce zaraz na początku lipca więc jak widzisz przetrwałam już jakieś 2 tygodnie w niepewności :) teraz już mam troszkę łatwiej, ale wiesz co ja się tyle naczytałam o tym, i to nie zawsze oznacza szybszy poród, jest jedna forumka, która też martwiła się skróconą szyjką a teraz urodzić chce i nie może ;)
a skąd jesteś ? bo ja mieszkam na Karwinach więc mi wszędzie tak samo daleko, powiedz koniecznie lekarzowi o tych lekach i może wypytaj co konkretnie Ci wolno a co nie :) ja muszę najlepiej wytrzymać do końca lipca więc już wyleżę- dużo nie zostało, ale ty masz sporo czasu więc lipa tak cały czas leżeć :(
a skąd jesteś ? bo ja mieszkam na Karwinach więc mi wszędzie tak samo daleko, powiedz koniecznie lekarzowi o tych lekach i może wypytaj co konkretnie Ci wolno a co nie :) ja muszę najlepiej wytrzymać do końca lipca więc już wyleżę- dużo nie zostało, ale ty masz sporo czasu więc lipa tak cały czas leżeć :(
Larisa moj gin mnie dzis olal niestety :( nie mial czasu bo przed urlopem... i wizyte mam dopiero 14.08... Po lekach juz troche lepiej - spalam w nocy i to na lezaco :) Za to mam wrazenie, ze Mały zniza sie bardziej i jakby brzuch nizej. Jestem z Orunii Gornej i do wejherowa niestety spory kawalek, zastanawiam sie gdzie uderzyc w razie gdyby Mlody pchal sie w 8 mies? Wole kliniczna bo zzo, ale podobno zaspa ma najlepszy oddzial dla noworodkow... ech zycie pokaze kiedy i gdzie urodze... najgorzej, ze pogoda ladna i trzeba w domku lezec...
Asia ja od początku mam bardzo nisko brzuch, u nas to chyba rodzinne bo siostra w obu ciążach miała tak samo, co do szpitala to wiesz co tak naprawdę znajdziesz i złe i dobre opinie o każdym z nich i nie ma co za bardzo się tym kierować bo można kręćka dostać :) mówią, że na Zaspie rzeczywiście najlepszy sprzęt ale i w tym temacie zdania są podzielone, ja od początku byłam zdecydowana na Zaspę ( specjalnie dlatego wybrałam lekarza prowadzącego z Zaspy ) ale potem przekonało mnie to zzo, pojechałam z dziewczynami na Kliniczną i bardzo dobre wrażenie zrobił na mnie ten szpital :) więc tam uderzę najpierw a jak mnie odeślą ( odpukać ) to na Zaspę
to Ty jesteś Asia z moich starych rejonów ! ja mieszkałam jako dziecko na Oruni ( dolnej ) a potem na Chełmie, dopiero od 3 lat mieszkam w Gdyni :)
z tym leżeniem to ja już też cholery dostaje :(:(:(
to Ty jesteś Asia z moich starych rejonów ! ja mieszkałam jako dziecko na Oruni ( dolnej ) a potem na Chełmie, dopiero od 3 lat mieszkam w Gdyni :)
z tym leżeniem to ja już też cholery dostaje :(:(:(
Asia84, bierzesz Cordafen?
Mi też skracała się szyjka, miałam za wcześnie skurcze, ale urodziłam ostatecznie w 37 tygodniu ciąży. Malutka miała 3200 g, zdrowa, 10 pkt.
Brałam Cordafen (4 razy na dobę po 2 tabl.)- na początku czułam się po nim fatalnie (zasłabłam kilka razy, serce waliło jak szalone), ale potem organizm się przyzwyczaił. Pani dr mówiła, że spacery itp- to normalnie, jak kobieta w ciąży, bez szaleństw, ale ruch i świeże powietrze wskazane, a jakby tylko coś się działo, to od razu jechać do szpitala, najlepiej do niej.
Mi też skracała się szyjka, miałam za wcześnie skurcze, ale urodziłam ostatecznie w 37 tygodniu ciąży. Malutka miała 3200 g, zdrowa, 10 pkt.
Brałam Cordafen (4 razy na dobę po 2 tabl.)- na początku czułam się po nim fatalnie (zasłabłam kilka razy, serce waliło jak szalone), ale potem organizm się przyzwyczaił. Pani dr mówiła, że spacery itp- to normalnie, jak kobieta w ciąży, bez szaleństw, ale ruch i świeże powietrze wskazane, a jakby tylko coś się działo, to od razu jechać do szpitala, najlepiej do niej.
Larisa ja dokladnie na osiedlu pogodnym :) wiec blisko Twojego ostatniego miejsca zamieszkania. A co do lezenia to niech pada - nie bedzie nam szkoda pogody ;-)
Mój synek tez raczej z tych malych w pt wazyl 1800 i gin powiedzial, ze nie bedzie duzy ale w normie :) mam nadzieje, ze bedzie latwiej go wycisnac:) Co do klinicznej musze tez pojechac i "zwiedzic". Bedziesz miala swoja polozna?
Yecath biore Fenoterol GSK i oslonowo na serducho Isoptin. Masz racje organizm sie przyzwyczaja bo juz dzisiejsza noc prawie przespalam :)
Mój synek tez raczej z tych malych w pt wazyl 1800 i gin powiedzial, ze nie bedzie duzy ale w normie :) mam nadzieje, ze bedzie latwiej go wycisnac:) Co do klinicznej musze tez pojechac i "zwiedzic". Bedziesz miala swoja polozna?
Yecath biore Fenoterol GSK i oslonowo na serducho Isoptin. Masz racje organizm sie przyzwyczaja bo juz dzisiejsza noc prawie przespalam :)
nie mam swojej położnej a Ty ? najgorsze, że cały czas są blokady i podobno na Kliniczną w ogóle nie przyjmują i boję się, że tak będzie całe wakacje :(
jak zaszłam w ciąże to każdy mówił, booooże najgorszy z możliwych terminów Ci się trafił, rodzić w taki upał - tragedia ! a teraz się okazuje, że więcej jest takich " odważnych " skoro miejsc brakuje ;)
no widzisz to bardzo dobrze, że już lepiej tolerujesz te leki, to chociaż noce będziesz miała spokojne :)
jak zaszłam w ciąże to każdy mówił, booooże najgorszy z możliwych terminów Ci się trafił, rodzić w taki upał - tragedia ! a teraz się okazuje, że więcej jest takich " odważnych " skoro miejsc brakuje ;)
no widzisz to bardzo dobrze, że już lepiej tolerujesz te leki, to chociaż noce będziesz miała spokojne :)
no jak się kogoś ma to pewnie łatwiej, tak samo jak się prowadzi ciąże u lekarza z tego właśnie szpitala :(
a wiesz jak wygląda sprawa znieczulenia w Wejherowie, ile kosztuje i czy zawsze dają ?
wiesz ja też mam nadzieję, że jak już się akcja rozpocznie to oni nie odeślą do innego szpitala, sama nie wiem :(
a wiesz jak wygląda sprawa znieczulenia w Wejherowie, ile kosztuje i czy zawsze dają ?
wiesz ja też mam nadzieję, że jak już się akcja rozpocznie to oni nie odeślą do innego szpitala, sama nie wiem :(
W Wejherowie znieczulenie kosztuje 600 zl i trzeba wczesniej umowic sie z anestezjologiem bo inaczej nie ma szans. Polozna mowila ze u nich nie zdazaja sie takie sytuacje, ze kogos odsylaja :) bo jak co to maja tez mniejsza sale do porodu... Dodatkowo za 350 zl bez wzgledu na dlugosc pobytu mozna miec 1 os sale i wtedy tatus moze zostac z nami :) A normalnie kobitki leza w 2 os, a kiedy zdaza sie oblezenie to max 3 os. dlatego bardzo chcialabym tam rodzic. Jesli jednak Maly nie bedzie chcial czekac to wtedy kliniczna lub zaspa - gdzie nas przyjma...
Jechalismy tam 40 min bardzo spokojnie :) a szpital zrobil tak dobre wrazenie ze nawet godzine smialo bym jechala, i polozna smiala sie ze spokojnie z Gd zdazymy i zeby zaraz jak sie zacznie tez nie jechac :)
Z anestezjologiem w kazdej chwili- mowila ze najpierw zadzwonic i wtedy sie umowic i podjechac... ta polozna ktora nas oprowadzala byla przeciwna zzo bo to porod przedluxza, ale ja jestem zdecydowana :)
Z anestezjologiem w kazdej chwili- mowila ze najpierw zadzwonic i wtedy sie umowic i podjechac... ta polozna ktora nas oprowadzala byla przeciwna zzo bo to porod przedluxza, ale ja jestem zdecydowana :)
http://www.ceynowahosp.com.pl/pl2000.html
Tu masz telefony na oddzial anestezjologii :)
Blokady sa masakryczne :( mnie w nocy brzuch bolal i nalykalam sie tabl - jakos przeszlo ale teraz znow zaczyna tak jak przed @ :( moj gin na urrlopie, mowil ze jak bedzie bolal to do szpitala, bo przez skurcze szyjka sie skraca, a ja sie boje... ale chyba oblezenie maja na porodowce, a jak cos sie dzieje to musza spr - mam taka nadzieje.
Tu masz telefony na oddzial anestezjologii :)
Blokady sa masakryczne :( mnie w nocy brzuch bolal i nalykalam sie tabl - jakos przeszlo ale teraz znow zaczyna tak jak przed @ :( moj gin na urrlopie, mowil ze jak bedzie bolal to do szpitala, bo przez skurcze szyjka sie skraca, a ja sie boje... ale chyba oblezenie maja na porodowce, a jak cos sie dzieje to musza spr - mam taka nadzieje.
no mnie też tak czasem pobolewa, ale ja już sama nie wiem czy to nie z nerwów, bo wiesz to jest straszne, siedzisz w domu i myślisz, rany, żeby się teraz nie zaczęło bo wszędzie blokada i to powoduje taki stres, że ja się boję, że to będzie przyczyną szybszego porodu a nie krótka szyjka ;)
może zadzwoń do szpitala za IP opisz swój przypadek i zapytaj czy możesz przyjechać ?
mogę Ci podać numer na IP na Zaspę
może zadzwoń do szpitala za IP opisz swój przypadek i zapytaj czy możesz przyjechać ?
mogę Ci podać numer na IP na Zaspę
Larisa jeszcze poczekam do wieczora, wzielam 2 nospy, przespie sie to moze przejdzie... ale nr na IP na Zaspe na wszelki wypadek poprosze :) wieczorem mam SR to poradze sie poloznej... czekam na wyniki posiewu, moze to jakas infekcja i dlatego boli...
Twoj Synek to juz chyba moze powoli wychodzic :-) ale niech czeka az porodowka bedzie wolna :)
Twoj Synek to juz chyba moze powoli wychodzic :-) ale niech czeka az porodowka bedzie wolna :)
no tak, ale załapałam przed chwilą takiego doła, że się poryczałam jak bóbr i mąż zadzwonił, że mam się zdecydować na Wejherowo i zapłacić za to znieczulenie, dzwoniłam na anestezjologię i mam namiar na anestezjologa, który się tym zajmuje, położna powiedziała mi przez tel. żebym przyjechała jutro koło 12 ale niestety nie ma mnie kto zawieźć :(
na szczęście udało mi się dzięki jednej forumce ustalić jego numer komórkowy to zadzwonię i zapytam kiedy możemy się umówić :)
także przetrę szlak :)
wiesz takie bóle brzucha to można zawsze zinterpretować na milion sposobów, czasami po prostu macica się rozciąga
podaje numer na Zaspę: 058-43-13
na szczęście udało mi się dzięki jednej forumce ustalić jego numer komórkowy to zadzwonię i zapytam kiedy możemy się umówić :)
także przetrę szlak :)
wiesz takie bóle brzucha to można zawsze zinterpretować na milion sposobów, czasami po prostu macica się rozciąga
podaje numer na Zaspę: 058-43-13
no i zadzwoniłam do tego anestezjologa na komórkę, bardzo miły ! daj meila to podam Ci namiar na niego, z tym, że on idzie na urlop od jutra do .... 16 sierpnia ( czyli dokładnie mój termin porodu :) !
ale powiedział, że mam zadzwonić na oddział intens. terapii i tam mi dadzą namiar na innego lekarza
a jak Twój brzuch ?
ale powiedział, że mam zadzwonić na oddział intens. terapii i tam mi dadzą namiar na innego lekarza
a jak Twój brzuch ?
O to super Larisa :) Ciesze sie, ze szlak bedzie przetarty :)
Mój meil tomaszewskajoanna@wp.pl
Godz temu bolalo mocno :( i podnioslam alarm ze chce do szpitala, teraz jest oki ale wzielam, juz 3 nospy i te moje leki przeciwskurczowe... teraz czekam co dalej. O 19.30 mamy SR - chcialabym podjechac - pogadam z polozna to sie uspokoje :) Ale jak znowu zacznie mocniej to zamiast SR na Zaspe...
Mój meil tomaszewskajoanna@wp.pl
Godz temu bolalo mocno :( i podnioslam alarm ze chce do szpitala, teraz jest oki ale wzielam, juz 3 nospy i te moje leki przeciwskurczowe... teraz czekam co dalej. O 19.30 mamy SR - chcialabym podjechac - pogadam z polozna to sie uspokoje :) Ale jak znowu zacznie mocniej to zamiast SR na Zaspe...
Co do porodowki to "zwiedzalam" jeszcze tylko Swissmed. Jednak zdecydowanie bardziej podoba mi sie Wejherowo.
Porodowka jest duza, lozko do porodu, worek sako, pilka i prysznic i drzwi do toalety. Wszystkie sale do porodu to osobne pokoje wiec za parawanem nie rodzi druga ciezarowka ;) Jak dla mnie to fajne intymne warunki. jesli pojedziecie to podejdz do poloznej - oprowadzi Was i wszystko opowie :) Ja tylko nie dopytalam o naciecie krocza :( mam nadz ze nie nacinaja rutynowo...
Porodowka jest duza, lozko do porodu, worek sako, pilka i prysznic i drzwi do toalety. Wszystkie sale do porodu to osobne pokoje wiec za parawanem nie rodzi druga ciezarowka ;) Jak dla mnie to fajne intymne warunki. jesli pojedziecie to podejdz do poloznej - oprowadzi Was i wszystko opowie :) Ja tylko nie dopytalam o naciecie krocza :( mam nadz ze nie nacinaja rutynowo...
Mysle ze po remoncie, czysto, zadbane, łazienki tez bez zastrzezen :)
Sale porodowe wieksze niz w Swiss :) Widzialam tylko jedna duza i jedna mala (tam przyjmuja tylko wtedy gdy pozostale zajete) ale polozna mowila ze inne sa takie same tylko kolorem kafli sie roznia :)
I jak dla`mnie to super ze prysznic jest w sali porodowej :)
Jestem ciekawa Twoich wrazen :)
Sale porodowe wieksze niz w Swiss :) Widzialam tylko jedna duza i jedna mala (tam przyjmuja tylko wtedy gdy pozostale zajete) ale polozna mowila ze inne sa takie same tylko kolorem kafli sie roznia :)
I jak dla`mnie to super ze prysznic jest w sali porodowej :)
Jestem ciekawa Twoich wrazen :)