Widok
skurcze czy to już?prosze o porade kobietki...
Witam termin mam na 19luty ale od wczoraj mam czeste skurcze dzis mam takie twardnienie brzuchaprawie caly czas i co kilkanascie minut mi sie on napina sztywnieje wtedy mam ciezszy oddech przechodzi i za kalkanascie minut znow do tego bola mnie bardzo nogi z tylu posladki i w pachwinach nie wiem czy to juz jest to moje pierwsze dziecko nie wiem czy bede wiedziala kiedy jechac do szpitala mieszkam w Rumi chce rodzic w Wejherowie.Czy tak sie czulyscie przed porodem?prosze o odp dziekuje
jakieś 2-3 tyg. przed porodem miewałam skurcze przepowiadajace, zaczynał mnie boleć brzuch tak jak przy okresie, ale te skurcze były bardzo nieregularne, co 4, 7, 12, 5 minut i przechodziły.
A przed samym porodem dostałam skurczy regularnych co 4 minuty. No i właśnie też bolał brzuch jakby przy okresie, ból przychodził, chwilke potrzymało i przechodziło i tak co chwile. Z biegiem czasu te skurcze były coraz mocniejsze. Zaczeło sie o 2:00 w nocy, w szpitalu byliśmy o 5:00, a urodziłam o 13:30.
Czop mi odszedł 7 dni przed porodem, a wody zaczeły odchodzić już w domu, przed wyjazdem do szpitala ale w małych ilościach, tak ciurkało sobie powoli ;)
Mówi się żeby jechać do szpitala jak skurcze bedą regularne.
A przed samym porodem dostałam skurczy regularnych co 4 minuty. No i właśnie też bolał brzuch jakby przy okresie, ból przychodził, chwilke potrzymało i przechodziło i tak co chwile. Z biegiem czasu te skurcze były coraz mocniejsze. Zaczeło sie o 2:00 w nocy, w szpitalu byliśmy o 5:00, a urodziłam o 13:30.
Czop mi odszedł 7 dni przed porodem, a wody zaczeły odchodzić już w domu, przed wyjazdem do szpitala ale w małych ilościach, tak ciurkało sobie powoli ;)
Mówi się żeby jechać do szpitala jak skurcze bedą regularne.
dziekuje dziewczyny pojde sie wykapie mam jeszcze troszke czasu bo 3tyg ale czuje ze to niedlugo bo i plecy mnie bola i ciezko mi chodzic bo miedzy nogami uda pachwiny tak bola.Boje sie ze nie bede wiedziala kiedy czas jechac bo wody ani zaden czop mi nie odchodzi ale brzuch caly czas twardy jak nadchodzi skurcz to dol brzucha jak przy okresie ale kilka sekund trwa.
to pewnie tylko przepowiadające, są zbyt duże odstępy czasu między nimi. ja dwa dni przed porodem miłam skurcze co 3-5 minut i przeszły po dwóch godzinach. jak rozmawiam z koleżankami, to też miły skurcze dość częscte i regularne, które przechodziły. jak to już będzie to, to będziesz o tym wiedziła.
W dziń porodu miłam skurcze dość nieregularne, ale bardzo bolesne jak okres i mimo tego, że w szpitalu mówili, że może mi to przejdzie i jeszcze nie urodzę, ja wiedziłam, że mój bobo wita świat:)
W dziń porodu miłam skurcze dość nieregularne, ale bardzo bolesne jak okres i mimo tego, że w szpitalu mówili, że może mi to przejdzie i jeszcze nie urodzę, ja wiedziłam, że mój bobo wita świat:)
postaraj sie nie bać- ja rodziłam 10 grudnia, 9 grudnia o 18.00 zaczęły mi się regularne skurcze- co 4-6 minut,nie bolały bardzo mocno,ale też nie sposób było ich nie zauważyć-zaczynało się od sztywnienia krzyża, potem twardniał mi caly brzuch-trwało to około 30 sekund i odpuszczało, o 1.30 pojechaliśmy z mężem na Kliniczną, okazało się,że mama rozwarcie na 4 cm, a o 11.15 urodziłam córeczkę.
Najważniejsze-skup się na swoim ciele i oddychaj torem brzusznym, przy partych głowa do brody, dużo powietrza i będzie dobrze:) Mi osobiście bardzo pomógł prysznic-spędziłam pod nim chyba ze dwie godziny, najgorsze jak dla mnie przy bólach z krzyża było leżenia pod KTG, poza tym pomaga też pozytywne nastawienie:)Ja bardzo chciałam rodzić bez znieczulenia(bo się go bałam) i udało mi się:)Poród wspominam jako coś niesamowitego, nie kojarzy mi się z bólem,ale bardziej ze zmęczeniem i spokojem- ani razu nie uniosłam głosu, nie krzyczalam, było tylko oddychanie i ja.Pamiętam jak położna przy końcu powiedziała:Jak pani pięknie rodzi i to dało mi wewnętrzną siłę przy końcu.Będzie dobrze:)Powodzenia:)
Najważniejsze-skup się na swoim ciele i oddychaj torem brzusznym, przy partych głowa do brody, dużo powietrza i będzie dobrze:) Mi osobiście bardzo pomógł prysznic-spędziłam pod nim chyba ze dwie godziny, najgorsze jak dla mnie przy bólach z krzyża było leżenia pod KTG, poza tym pomaga też pozytywne nastawienie:)Ja bardzo chciałam rodzić bez znieczulenia(bo się go bałam) i udało mi się:)Poród wspominam jako coś niesamowitego, nie kojarzy mi się z bólem,ale bardziej ze zmęczeniem i spokojem- ani razu nie uniosłam głosu, nie krzyczalam, było tylko oddychanie i ja.Pamiętam jak położna przy końcu powiedziała:Jak pani pięknie rodzi i to dało mi wewnętrzną siłę przy końcu.Będzie dobrze:)Powodzenia:)
Pewnie już się rozwiązało co i jak, ale napiszę, że jak tylko coś się podejrzewa to jednak lepiej jechać do szpitala jak po kąpieli nie przechodzi. U mnie w odróżnieniu do was, skurcze porodowe były nieregularne od 5 do 10 min. zaczęły się o 11 i nawet jak jechałam do szpitala to myślalam, że mnie wyśmieją i że panikuję a jednak córka urodziła się o 15:30. Czyli zdarzają się tez bardzo szybkie porody więc lepiej jak się czuje, że dzieje się coś dziwnego lepiej jechać.
czesc kobietki jednak te skurcze po kapieli ustaly,dzis znow mam twardy brzuch jak poszlam po zakupy tak mnie nogi bolaly ze szok i plecy strasznie rano jak wstalam.Moj nazeczony w niedziele z Norwego wraca wiec sie smieja ze dzidzia na tate z porodem czeka:)w niedziele zacznie mi sie 39tydjak stawiacie kiedy urodze?ja ze juz na dniach:)
moj maly czekal na Tate a ja urodzilam 2 dni przed terminem lekarza ale wg moich obliczen to wlasnie w terminie:)ale wczesniej odszedl mi czop a wody tuz przed samym porodem wiec roznie bywa.a skurcze mialam niby co 5min a potem troche ustaly potem sie bardzo nasilily a na samej porodowce jakby ze strachu alebo juz z wycienczenia oslably bardzo na jakis czas(chyba zebym mogla odetchnac)i potem juz urodzilam. ale ja mialam bole krzyzowe i jak ktos wczeniej pisal dla mnie katorga i najweksza kara bylo monitorowanie pod ktg masakra...no ale roznie to bywa. zycze tylko krotkiego i jak najmniej bolesnego porodu na pewno bedzie wszystko ok i dobrze jakby dzidzia poczekala na tate we dwoje zawsze razniej:)
Skurcze przepowiadające najłatwiej odróżnić ponoć właśnie biorąc prysznic, można też nospę - porodowe na pewno po tym nie miną :)
No a ostatnie tygodnie są takie, że wiecznie się brzuch napina, twardnieje, boli, pojawiają się skurcze, i przy każdym jednym myślimy że to już :0
Ech żeby to było tak łatwo :)
No a ostatnie tygodnie są takie, że wiecznie się brzuch napina, twardnieje, boli, pojawiają się skurcze, i przy każdym jednym myślimy że to już :0
Ech żeby to było tak łatwo :)
Ja urodziłam 11 dni przed terminem. Pierwsze dziecko. Nie miałam żadnych skurczy przepowiadających, czułam się wprost wyśmienicie. Dzień przed porodem zabrałam jeszcze grupę koleżanek i pojechałyśmy na zakupy 50 km...więc nie przypuszczałam, że już niedługo zacząć.... wróciłam po zakupach, wieczorem się wykąpałam i położyłam się do łóżka bo chciałam obejrzeć film. Mój mąż już smacznie spał, a ok 22 dostałam bóli ale krzyżowych. Brzuch mnie w ogóle nie bolał. Skurcze się nasilały i były regularne..co 7 minut, później co 5. O 1:00 w nocy zadzwoniłam do szpitala i powiedziałam, że boli mnie właściwie tylko kręgosłup a brzuch nie i nie wiem co robić. Kazali mi przyjechać (do szpitala też mam 50 km). Jak dojechaliśmy to skurcze były już co 3 minuty, a rozwarcie na 3 cm....byłam w szoku, że to już...córeczka urodziła się o 9 rano i do końca nie bolał mnie brzuch tylko kręgosłup, ale z tego co słyszałam to właśnie bóle z kręgosłupa są niby najgorsze...

Mi zaczęły się skurcze co 5 minut (takie same jak przepowiadajace) 4 tygodnie przed wylionym terminem (choć 2 tygodnie przed terminem z usg). Lekarz powiedział, zeby wziąć no-spę, magnez i polegiwać. Wzięłam i leżałam. A po 2 godzinach skurcze miałam co 3 minuty. Jak jechałam do szpitala surcze były co 2 minuty;-) Po 14.00 byłam w szpitalu, a o 15.30 dzidzius był już ze mną;-)
teraz tez mam skurcze az mi buzia sie czerwona robi cisnienie wzrasta tak goraco i brzuch sie napina kurcze boje sie ze nie zdarze dojechac do wejherowa w razie co:) bo jak nadchodzi taki skurcz to oddech ciezki sie robi goraco i brzuch twardy jak skala czy to juz?:)) nie mam pojecia plecy bola ale od siedzenia chyba
nie wiem czy bralas juz kąpiel , ale jesli nie to weż , jak nie minie to sprawdzaj jak dlugo trwaja skurcze i co ile minut są , nie wiem tez jak daleko masz do szpitala , ale teraz wieczorem lub w nocy korkow nie ma to dojedziesz bez problemow. na spokojnie sprawdz czy wszystko spakowalas, nie zapomnij o karcie ciąży i dowodzie osobistym :) No i czekaj na rozwój wypadków. Jak by co to powodzenia. Trzymam kciuki zeby szybo i łatwo poszło :)
Ciepla kapiel to najlepsze rozwiazanie, by sprawdzic, czy to juz :) Jesli tak, to skurcze beda coraz czestsze i silniejsze, a jesli nie, to sie wycisza :)
U mnie kapiel zadzialala bardzo pospieszajaco. Myslalam, ze juz z wanny nie wyjde ;) A jak schodzilam do samochodu to musialam sobie robic po drodze przerwy na skurcz, to samo w drodze na IP. Przyjeli mnie o 5, a o 7 Mateusz juz byl z nami :)
U mnie kapiel zadzialala bardzo pospieszajaco. Myslalam, ze juz z wanny nie wyjde ;) A jak schodzilam do samochodu to musialam sobie robic po drodze przerwy na skurcz, to samo w drodze na IP. Przyjeli mnie o 5, a o 7 Mateusz juz byl z nami :)
spokojnie to na bank przepowiadajace masz jeszcze troche czasu tylko w cierpliwosc musisz sie uzbroić a dzidzia sama znajdzie odpowiedni moment, a może byc tez tak choc nie mowie tego zlośliwie , że przenosisz ciąze ale z tego co wiem to juz nie jest takie mile bo każdego dnia czlowiek zastanawia się czy to już