śluz w kupce

a ja poszłabym to skonsultowac z innym pediatra
nie sadze zeby sztuczne mleko było lepsze od twojego własnego

pmagdalena napisał(a):

> a ja poszłabym to skonsultowac z innym pediatra
> nie sadze zeby sztuczne mleko było lepsze od twojego własnego
>
>


tez tak uwazam Bardzo dziwny lekarz który preferuje mleko sztuczne!!!! jak mlako matki jest najlepsze na świecie
Raczej zastosowałabym dietę a skład pokarmu sie poprawi
Idź koniecznie do innego lekarza bardziej douczonego

a moze ma jakaś bakterie? mnie przy porodzie zarazili gronkowcem i odrazu pytałam jakie jes tryzyko ze dziecko tez jest zarazone...powiedzieli, że jeśli w kupce pojawi sie sluz to moze to wskazywac na bakterie

kamiś, ona ma już 3,5 tygodnia, jeśli by ją zarazili bakterią w szpitalu - wyszłoby szybciej.

bakterie mozna złapac nie tylko w szpitalu . . .

agupe a jak ropoznalas ten sluz?pytam bo moj z kolei robi wodniste kupki oczywiscie widac to w momencie"prodiukcji" bo potem pampers wchlania wode...

Zuzka siostry miala po prostu alergie pokarmowa i tez miala sluz, przez jakis miesiac w sumie;/

Ale tu tez cos znalazlam...
http://www.forumpediatryczne.pl/specjalista/ep,268

a moze oddaj do laboratorium małej kał na posiem-tam wszystko znajda.

we wtorek byliśmy u pediatry - wyłączyła mi parę produktów z diety, ale kazała pić mleko (wcześniej odstawiłam cały nabiał) i odstawić małej esputicon. i dziś rano Majka już zaczęła mi się prężyć. A ta kupka to już mnie całkiem dobiła.
Zastanawiam się czy to nie nietolerancja laktozy. Mała ma jeszcze wysypkę na klatce piersiowej - mnóstwo małych krosteczek z białymi główkami - i widzę że od wczoraj się zaostrzyła.
Właśnie podałam jej NAN - wyżłopała 60ml i zasypia u Maćka na ramieniu zamiest beknąć...
Do jutra pokarmię ją sztucznym i zobaczę jak to skutkuje.
A nabiał odstawię i w piątek wracam do cycka... zobaczymy...

moze to byc bakteria w moczu( tak mial moj mały) wychodzi tylko przez posiew movczu lub nawet rotawirus w lekkiej wersji;/

aga, spróbuj trafic na czas kiedy mała będzie robiłą kupę i spójrze, czy kupa jest "strzelająca" przy takiej kupie może być śluz, ponieważ ona zabiera go ze scianek jelit czy jakoś tak.. mój też miał śluz.

jesli chcesz moge ci podac nr tel do pani Basi -położna prowadzi -poradnie laktacyja i zawsze ma na wszystko dobra rade i wszystko robi aby nie odstawic piersi!!!

Aga zostawiłam Ci wiadomość na drugim forum. Myślę, że może się bardzo przydać. :)

Moja Zofia jak miała miesiąc też miała śluz w kupkach a ja nadal chciałam karmić piersią i po 2 tygodniach wylądowałyśmy w szpitalu,bo nie przybierała na wadze po moim mleko.Teraz dostaje sztuczne i rośnie jak na drożdzach.

Ale Majka przybiera i to ładnie. od wypisu ze szpitala przybrała już ponad kilogram, a nie skończyła jeszcze 4 tygodni...

Agata jak byś mogła mi podac nr tel do tej pani Basi będę wdzięczna,
tutaj albo na meila, w razie czego będę miała :) będę spokojniejsza

Aga spokojnie !
ja skonsultowałabym to z innym pediatrą...
Marta też robiła kupki ze śluzem! raz pielucha była cała w zielonym śluzie
pediatra kazała odstawić mleko i wszystko to gdzie może się znajdować, włącznie z wędliną, parówkami, bułkami itp

po pierwsze to normalne, że czasami zdarza się kupka ze śluzem gdy karmisz piersią
po drugie dla spokoju, jeżeli jest tak po każdym karmieniu, zrób posiew kupki - ja robiłam w laboratorium brussa koszt 35 zł, no i badanie moczu

mała ładnie przybiera, także wszystko pewnie gra !

wysypka może to ta hormonalna .... ?!

spokojnie, poczytaj też wątek problemy z kupką na drugim forum

Aga podpytaj elizę i monię. One mają namiary na lekarza specjalistę od alergii pokarmowych. Tam najpierw powinnaś się udać.

pani Basia Rybicka tel503975060
prosze i mam nadzieje ze pomoze wszystkim potrzebujacym:)

dzięki dziewczyny - podpytałam Elizę troszkę, a w zasadzie to ona sama napisała :)
wczoraj od 17.00 do dziś rano podawałam małej sztuczne mleko (NAN 1 ACTIVE), ale i tak prężyła się strasznie i widać było, że się bidulka męczy. nie wiem czy po tym sztucznym mleku, czy jeszcze po moim wczorajszym karmieniu.
dziś od rana znów na cycku (pediatra pewnie mnie jutro przeklnie), zaliczyliśmy dwie kupki - jedna taka jajecznicowata, (wyszła sama), a druga już gęsta - po samym sztucznym mleczku (z pomocą termometru). Nie wiem czy śluzowate czy nie, chyba już nie umiem tego ocenić. Maciej zawiózł ją do badania i zobaczymy co w poniedziałek wyjdzie.
Wysypka na klacie u Młodej nie ginie - raz jest taka mniej zaogniona, raz więcej, ale wczoraj wieczorem zauważyłam też trochę tych krostek na ramionkach i pleckach :(( czytałam, że to może być od uczulenia na mleko krowie. Zastanawiam się właśnie - NAN chyba też na krowim mleku robiony???
A Mała rozregulowała się zupełnie - za dnia nie śpi prawie wcale, w nocy znośnie, ale i tak budzi się na dwa karmienia.
Jak tak dalej będzie, to będę wyglądała jak zombie, a żeby zrobić jakieś zakupy będę ją w nocy ładować do fotelika i jechać do Tesco. Może to i dobrze - w nocy mało ludzi - niczym jej nie zarażą a i mojego upiornego wyglądu się nikt nie przestraszy.
ogólnie nastrój do bani. zazdroszczę wszystkim mamom, którym macierzyństwo upływa z uśmiechem na twarzy, bo mi jakoś do śmiechu nie jest.

Aga, nie chcę oceniać, ale ta lekarka jakaś dziwna. Przecież jeśli to jest alergia na białko mleka to dziecko musi dostawać albo bebilon pepti albo nutramigen. Nan zawiera białko mleka krowiego. Szczerze mówiąc nie rozumiem czemu swoje mleko kazała ci zastąpić sztucznym.

bj, właśnie się zastanawiam, czy ja jej źle nie zrozumiałam. ten eksperyment z mlekiem ustalałam z nią telefonicznie i właśnie nie wiem czy ona czegoś o bebilonie pepti nie mówiła... a ja tego nie przeoczyłam (albo przeuszyłam ;)
tak czy siak - ja znów odstawiłam cały nabiał (ostatnie coś z krową związane - wczoraj o 13.00) i dałam jej cycka do jedzenia.
czekam teraz na "pocyckową kupkę" i zobaczymy co z tego wyniknie. i tak jutro mamy wizytę, więc się okaże, czy przypadkiem uszy mnie nie zawiodły jak słuchałam co do mnie mówiła.
kurde - a było już tak pięknie. regularne sypianie, jedzenie, kąpanie...
i znów szlag wszystko trafił.
nic, trzeba się podnieść z upadku i znów ustalać plan dnia Młodej

A te krostki to nie sa przypadkiem potówki? Jeśli maja białe czubeczki to pewnie tak. Nie smaruj małej oliwką, kąp w mące ziemniaczanej lub w nadmanganianie potasu, ubieraj cieniej i zejdą. A śluz może się zdarzyć, gdy karmisz piersią. Można podac jakiś probiotyk, np. Dicoflor 30.

Dominique - te krostki mają białe główki, ale ja młodej na pewno nie przegrzewam, w domu jest tylko w bodziaku i skarpetkach - na spacer kocyk i czapeczka dochodzą.

mÓJ mATI TEZ MA TA WYSYPKĘ. nA SPACERZE MA ZAWSZE ŁADNA BUŹKĘ A W DOMU JUŻ GORZEJ. mA KILKA KROSTEK NA BRODZIE, SZYJCE i kilka na klatce, znalazlam tez cos na nózce. Nie wiem co to..... Chyba tez musze sie wybrac na konsultacje do lekarza.

Maja na buźce moze miec potówki od cycusia , nie martwcie sie tym , moja ma to samo

Maja buźkę ma czyściutką. znikają już też te na bródce. za to na klacie ma ich sporo i te nie są fajne, bo raz są czerwieńsze, raz bledsze - diabli wiedzą już co to...

spróbuj kąpac ja w nadmanganianie potasu

tylko nie panikuj
jesli odstawisz nabiał to napewno nie poprawi sie małej w ciagu doby lub dwóch - mój synek tez ma alergie na białko mleka krowiego - po odstawieniu nabiału przestał miec luźne kupki po kilku dniach - 3-4 a krostki przeszły po kilku tygodniach
i proszę - nie karm sztucznym mlekiem - masz swoje - jest najlepsze - wystarczy zachowac dietę na produkty uczulające dziecko a nowe produkty wprowadzac bardzo, bardzo powoli --- napewno sie wszyto uda
twoje mleko nawet na diecie bezmlecznej jest najzdrowsze i mała po nim najlepiej bedzi erosła Aż starch pomyśleć ze lekarz kaze odstawić mleko matki i zastąpić sztucznym - robi się to w szczególnych wypadkach tylko, np. przy braniuprzez matkę silnych leków lub antybiotyków

uwazaj na te produkty mleczne - czytaj skład wszytkich produktów bo mogą miec min. ilości mleka, serwatki.....

Dori tak zrobiłam, od rana Mała jest na cycku. A ja nie jem nic "krowiego". Jutro idziemy do pediatry - ciekawe co powie. Bo w sumie nie zastosowałam się do jej zaleceń.
Na razie poza całkowitym rozregulowaniem jej dnia - nie osiągnęłam nic wprowadzając to sztuczne mleko. w dodatku dziś były tylko dwie kupki... od 13.00 cisza - nawet bączków nie puszcza. tylko sika niemiłosiernie dużo.
ciekawe jak minie nocka.
szkoda mi jej, bo na tych żywieniowych eksperymentach tylko ona biedna cierpi, bo przecież mi wszystko jedno czy jem mleko czy nie - nic mnie od tego nie boli...

Wiesz, może rzeczywiśćie czegoś nie dosłyszałaś, ale tak czy inaczej lekarka powinna wiedzieć że Bebilon pepti jest na receptę i raczej przez tel nie mogła go zapisać. A tak jak pisała dori po jednym dniu mogą nie minąc objawy alergii, na to trzeba kilku dni.

ciesz esie z emałej jest lepiej
a na krostki kup krem emolium --- ze wsztkich wypróbowanych na krostki alergiczne., potówki i inne ten dział wg mnie najlepiej i najszybciej - -- bez recepty cena ok 20zł duza tuba

co do mleka to jesli je wyeliminujesz to dbaj o siebie - musisz spozywac wapno koniecznie codziennie - ja jem takie które rozrabia siez saszetek - SATURAL - jest bez słodzików wiec nei szkodzi małym alergikom - 3 razy dziennie
Aha i przy karmieniu łykaj witaminy dla maek karmiacych - mogą byc te co miałaś w ciazy - ja akurat miałam FEMINATAL

mała moze miec tez alergię na azotany, które dodawane sa do wszytkich wędlin sklepowych ( mój synek neiststy tak ma) wiec najlepiej kup karkówkę/łopatkę w miesnym , na dobę włóz ja do solanki ( wody z solą) i poxneij upiecz - mięsko pierwsza klasa
( aha - przepis na solankęmojej mamy - do zimneij wody wsyp tyle soli aż po rozmieszaniu i rozpuszczeniu się jej bedzie pływalo włozone dotej solanki jajko :) - wtedy bedzie odpowiednia Potem wrzuć tam mięsko i przykryj zeby całe byłoz anużone. Trzymaj w chłodnym miejscu ) :)
duzo azotanów ma tez sałata

Według mnie, to co opisujesz to klasyczna alergia na mleko krowie. Te krostki z białymi łepkami również, sama to przechodziłam z tym, że mój maluch miał jeszcze całą buzię jakby w kaszy, policzki,plecki i klatka piersiowa w takich z białymi łepkami. Jakby znikało gdy np. spał, zaogniało się jak. np. płakał czy jadł. Ja jestem trzeci miesiąc na diecie bezmlecznej...powodzenia...

Dominika napisał(a):

> Według mnie, to co opisujesz to klasyczna alergia na mleko
> krowie. Te krostki z białymi łepkami również, sama to
> przechodziłam z tym, że mój maluch miał jeszcze całą buzię
> jakby w kaszy, policzki,plecki i klatka piersiowa w takich z
> białymi łepkami. Jakby znikało gdy np. spał, zaogniało się jak.
> np. płakał czy jadł. Ja jestem trzeci miesiąc na diecie
> bezmlecznej...powodzenia...
>
>


ja tez tak myslę
teraz duzo dzieci jest uczulonych neiststy :(
u nss tez była biegunka ze sluzem oraz kaszka na policzkach i czole

mzoe zrobisz foto - zobaczymy czy jest podobne jak miały nasze dzieci ze skazą białkową

aha - no i dzieci do około 6 tyg. moga kupki robić przy kazdej zmianie pieluszki/po kazdym jedzeniu

skopiowałam ci kilka moich wypowiedzi z róznych starych wątkó
> na ten temat
> Jesli chcesz poczytać wiecej a aleriach to mam do sciagniecia
> kilkaplików - mogę podac adresik
>
>
>
> jesli to skaza białkowa to własnie po pierwszym - drugim m-cu
> się pojawia - krostki zejdą po ok 4-6 tygodniach, one nie
> swędzą, zresztą taki maluch nie umie sięjescze na szcescie
> drapać
> Zrób foto buzi - zobaczymy - moze któres z naszych dzici miało
> coś podobnego......
>
> Napewno nie smaruj buzi kremami ze sterydami!!!!!! krostki
> zejdą rzeczywiscie po kilku dniach ale to jest niebezpieczne
> dla malucha.
>
> Mozze to byc tez wysypka od nowalijek - pierwsze warzywa
> wciagają najwiecej azotanów z ziemi - mój synek miał nawet
> wysypkę jak ja zjadłam sałatę, a pomidory są tez najczestszym
> alergenem u dzieci, obok truskawek, selera, czekolady ,
> orzechów.
>
> jesli stosujesz dietę eliminacyjną na baiłko patrz uwaznie na
> produkty spozywcze, np masło roślinne czesto zawiera tez
> serwatkę białka mleka, płatki sniadaniowe, kisiel itp. - mogą
> mieć śladowe ilości białka mlaka z linii produkcyjnej..... itp.
> itd.
> moze być tez wysypka po wędlinach sklepowych - mój mały ma 1,5
> roku i nieststy jemy wedliny pieczone w domu....
>
> =====================================
> mój syn ma tez alergię na białko mleka krowiegpo = w twoim
> pokarmie przedostaje sę ono do jego układu pokarmowego
> Miał też tylko krostki - sa tao takie such ekrostki małe - jak
> kaszka.
> Przy tej alergii mogą, ale nei musza wystapic inne objawy:
> biegunka, zaparcia, krostki pod paszkami i pod kolankami.....
>
> Idź do dobrego lekarza - jesli stwierdzi to samo to muszisz
> miec dietę bezmleczna, co nei jest łatwe - ja jestem juz ponad
> 7 m-cy na takiej diecie :( bo inaczej maluch mzo emiec alergię
> na całe zycie, wiec trzeba wyeliminowac białko mleka krowiego
> jak najszybciej aby nie przedostawało się do jego organizmu
> Żadnego mleka, śmietany, serków (twarogu i żółtego), margaryna
> tylko roślinna - trzeba czytac uwaznie bo w roslinnych tez dają
> serwatkę z melka krowego :( itd.
> Oby to były krostki zczegoś innego Trzymam kciuki.
>
>
> wyeliminowanie mlecznych powoduje ż ekostki jakby z nastepnej
> fazy wchłonięcia się baiłka przez organizm dziecka nei
> wystąpią.
> A te, które już są bardzo długo schodzą - u nas czasm były ok.
> 3-4 tyg.
> Polecam smarowanie buzi maścią ( bez recepty) CUTIBAZA - jest
> to taki krem natłuszczający, szybko sie wchłaniający, bez
> recepty - ale ok 3-4 razy dziennie - nie więcej
> Smarowałam tez bepanthenem ale to nic nie pomagało
> Lekarze czesto przepisują dzieciom maś/krem ze sterydami - po
> nim krostki zejda w kilka dni, ale "mądrzy prdiatrzy"
> przestrzegaja od takich zabiegów - dla tak małego dziecka
> sterydy to za dużo, hm, dla dorosłym nawet nie sa wskazane, bo
> zdrowie wazniejsze niż czas zejscia krostek i efekt wizulany.
>
> ==============
> przy alergii na mleko dzieci nie musza miec na całym ciele
> krostek no i te po alergii sa zupełnie inne niż potówki.....
> jesli lekarz stwierdził ze to alergia to tak jest - jesli ktos
> nie jest pewny jego kwalifikacji to zawsze moz esię
> skonsultowac z innym lekarzem - choćby z arelgologiem -
> niestety ma ją coraz więcej dzieci, a tych krostek nie da sie
> pomylic z innymi....sa to takei suche małe krosteczki tylu
> kaszki....
>
>
> ==========================
>
> tu info z netu:
>
> Skaza białkowa
>
> Alergię niemowlęcą określa się potocznie mianem skazy
> białkowej. Jednak nie musi
> być ona związana z białkiem. Uczulać mogą różne pokarmy, a
> stwierdzenie, co dziecku szkodzi, nie zawsze jest łatwe.
>
>
>
> Ujawnia się zwykle pomiędzy drugim tygodniem a trzecim
> miesiącem życia, w postaci wysypki na policzkach, uszach i
> tułowiu. Mogą występować ulewania i wymioty, kolki, zaparcia,
> biegunki ze śluzem, z krwią. Objawem alergii bywa sapka
> (zatkany nos bez wydzieliny) i świszczący oddech, któremu nie
> towarzyszy gorączka.
>
> Jak zmniejszyć ryzyko wystąpienia alergii
> Najlepszą metodą wykrycia alergii na dane produkty jest dieta
> eliminacyjna, czyli usuwanie z jadłospisu karmiącej mamy, a
> potem dziecka, „podejrzanych” pokarmów, i
> obserwowanie, czy objawy ustąpiły. Jeśli nie wprowadzisz diety
> eliminacyjnej, malec może uczulać się na kolejne produkty, a w
> przyszłości cierpieć na astmę. To zjawisko nazywane jest
> marszem alergicznym.
>
> Mleko mamy zawiera substancje wzmacniające układ odpornościowy
> i obniżające ryzyko alergii. Dlatego nie rezygnuj z karmienia
> piersią. Dla zmniejszenia ryzyka wystąpienie alergii u dziecka
> również w swojej diecie ogranicz pokarmy mogące wywołać
> alergię.
> Zobacz także: Dieta „nic” karmiącej mamy.
>
> Jeśli dziecko jest w grupie ryzyka (gdy któreś z rodziców jest
> alergikiem, ryzyko uczulenia rośnie), powinnaś stosować dietę
> pozbawioną orzechów i dużych ilości zwykłego mleka krowiego.
> Malec karmiony mieszanką powinien pić specjalne mleko (HA).
>
> Gdy pojawi się uczulenie na mleko, stosuj dietę eliminacyjną
> (jeśli karmisz piersią) lub, w porozumieniu z lekarzem, podawaj
> preparat mlekozastępczy.
>
> Dietę rozszerzaj co najmniej miesiąc później niż u dziecka
> zdrowego. Zazwyczaj „bezpieczne” pokarmy to:
> jabłka, dynia, jagody, marchew, ziemniak, burak, kalarepa,
> kalafior. W rodzinach obciążonych alergią rozważa się
> opóźnienie we wprowadzaniu najczęściej uczulających pokarmów:
> pszenicy, żyta, jęczmienia, cytrusów, soi. Jaja kurze podaje
> się wtedy po 24. miesiącu, a orzechy, ryby i owoce morza
> – dopiero gdy dziecko skończy trzy latka.
>
> Skórę alergika drażnią detergenty, odzież wełniana i
> syntetyczna, przegrzewanie. Do pielęgnacji używaj tzw.
> dermokosmetyków. Pediatra może też przepisać maść na receptę.
>
> =============
> u nas krostki wygladały tak:
>
>
>
>
>
>
>
> zajrzyj tutaj:
> http://forum.trojmiasto.pl/read.php?f=16&i=48933&t=48852
> http://forum.trojmiasto.pl/read.php?f=16&i=75901&t=37547

a u nas sa takie krostki i lekarze zgodnie twierdza ze to hormonalna wysypka

najlepiej zasięgnąc konsultacji u kilku lekarzy

lae ja pytałam kilku i zaden nie mwóił ze to allergia, po za tym to tylko pojedynczy objaw

pmagdalena napisał(a):

> lae ja pytałam kilku i zaden nie mwóił ze to allergia, po za
> tym to tylko pojedynczy objaw
>
>
toz dwojga złego hormonalna jest lepsza bo szybciej ustepuje

nam przy identycznej wysypce jeden lekarz powiedział, że to wysypka hormonalna, drugi, że to od przegrzania, trzeci, że alergia... Niestety rację miał ten ostatni. Wysypkę hormonalną tez przerabialiśmy i wyglądała nieco inaczej.