Widok
starania o dziecko po łyżeczkowaniu
Witajcie kochane.
Niedawno straciłam swoją pierwszą ciążę w 6 tygodniu. Musiałam być łyżeczkowana.
Gin powiedział, że conajmiej 3 miesiące muszę odczekać na kolejne starania.
Mam pytanie do babeczek, które też to przeszły.
Czy po pierwszym poronieniu i łyżezkowaniu bez problemu zaszłyście w kolejną ciążę i czy udało Wam się donosić bez problemu do końca, czy brałyście jakieś witaminy etc. ( ja zaczęłam brać kwas foliowy), czy coś jeszcze powinnam wiedzieć, jakieś dodatkowe badania zrobić?
Z góry wielkie dzięki za odp.
Niedawno straciłam swoją pierwszą ciążę w 6 tygodniu. Musiałam być łyżeczkowana.
Gin powiedział, że conajmiej 3 miesiące muszę odczekać na kolejne starania.
Mam pytanie do babeczek, które też to przeszły.
Czy po pierwszym poronieniu i łyżezkowaniu bez problemu zaszłyście w kolejną ciążę i czy udało Wam się donosić bez problemu do końca, czy brałyście jakieś witaminy etc. ( ja zaczęłam brać kwas foliowy), czy coś jeszcze powinnam wiedzieć, jakieś dodatkowe badania zrobić?
Z góry wielkie dzięki za odp.
Dowiedziałam się w 10 tyg - ciąża martwa od 8 tc.
Odczekałam dłużej bo psychika musiała odpocząć.
Cały czas brałam kwas foliowy i mąż też brał.
Badania na cytomegalię, toxoplazmozę i to podstawa, ja bym dodała jeszcze tsh.
Zaszłam w ciążę, jak tylko zaczęłam starania.
Ale mądrzejsza o te doświadczenia nikomu nie mówiłam do 13 t.c.
Jak tylko zajdziesz w ciążę, to powiedz lekarzowi koniecznie o poronieniu bo wtedy wskazane są leki na podtrzymanie.
Tu na forum takich przypadków są dziesiątki albo i setki.Większość ma już kolejne dzieci przy sobie.
Odczekałam dłużej bo psychika musiała odpocząć.
Cały czas brałam kwas foliowy i mąż też brał.
Badania na cytomegalię, toxoplazmozę i to podstawa, ja bym dodała jeszcze tsh.
Zaszłam w ciążę, jak tylko zaczęłam starania.
Ale mądrzejsza o te doświadczenia nikomu nie mówiłam do 13 t.c.
Jak tylko zajdziesz w ciążę, to powiedz lekarzowi koniecznie o poronieniu bo wtedy wskazane są leki na podtrzymanie.
Tu na forum takich przypadków są dziesiątki albo i setki.Większość ma już kolejne dzieci przy sobie.
ja urodziłam póltora roku po łyżeczkowaniu. brałam kwas foliowy i leki rozkurczowe. ciąża skończyła się w 33 tc, trochę czasu też spędziłam na patologii ale lekarz mówił, że komplikacje nie mają żadnego związku z łyżeczkowaniem. teraz córeczka ma 14 m-cy. co do badaniań to ja miałam wszystkie zrobione zamin zaszłam w pierwszą ciąże. powodzenia i trzymam kciuki
Poronienie w 6 tygodniu nie kwalifikuje do brania jakichkolwiek leków na podtrzymanie w kolejnej ciąży, inaczej wygląda gdy sprawa się powtarza i to zawsze w tym samym czasie- czego Ci nie życzę. A tak to po prostu takie rzeczy się zdarzają, Zrób podstawowe badania, tsh, cytomegalie, toksoplazmozę i posiew na bakterie z pochwy.