Widok
słyszałam,ze z pomidorem trzeba uważać:(
Dziewczyny, próbujcie wprowadzać nowe warzywa i owoce do diety, jak dziecku nic nie jest, to możecie jeść je dalej.
Moja córeczka na nic nie ma alergii, jak dotąd i gdy ją karmiłam (8 miesięcy), to jadłam wszystko. I na wszystko świetnie reagowała- pizza, sos czosnkowy, papryka, wszystkie warzywa i owoce.
Dieta matki karmiącej ma sens tylko wtedy, jak ma się alergiczne albo kolkowe maleństwo... Profilaktycznie nie ma sensu się "katować".
Moja córeczka na nic nie ma alergii, jak dotąd i gdy ją karmiłam (8 miesięcy), to jadłam wszystko. I na wszystko świetnie reagowała- pizza, sos czosnkowy, papryka, wszystkie warzywa i owoce.
Dieta matki karmiącej ma sens tylko wtedy, jak ma się alergiczne albo kolkowe maleństwo... Profilaktycznie nie ma sensu się "katować".
Teraz odchodzi się od "Diety matki polki" i zaleca jeść wszystko. Wyjątkiem są tylko dwie sytacje: kiedy dziecko ma kolki (wtedy warto np. ograniczyc nabiał) i kiedy maleństwo może być alergikiem (wtedy "uczulające" produkty wprowadza się powoli i obserwuje reakcję dziecka).
Mój mały źle reagował na czekoladę, a poza tym jadłam wszystko.
Mój mały źle reagował na czekoladę, a poza tym jadłam wszystko.