Widok
Doktor Teresa Stachowicz-Stencel ul. Wiolinowa 2 Gdańsk - to jest koło IKEA (Matarnia) tel. 603-113-034 cena - my płaciliśmy 100zł. To jest hematolog. onkolog. pediatra, wizyty domowe również. My byliśmy u Pani doktor w domu więc tego samego dnia jak dzwoniłam nas przyjęła.
My tam jechaliśmy z całą dokumentacją dziecka no i z dzieckiem na badanie również przy okazji. Córka ze stwierdzoną neutropenią jest w poradni immunologicznej na Akademii i tam opiekuje się nami inna pani doktor ale dr. Stencel również tam pracuje.
Ja byłam bardzo zadowolona z wizyty. Wszystko dokładnie Pani doktor mi wytłumaczyła, uspokoiła, doradziła. Siedziałam z listą pytań i po kolei pytałam żeby nie zapomnieć o czymś.
My tam jechaliśmy z całą dokumentacją dziecka no i z dzieckiem na badanie również przy okazji. Córka ze stwierdzoną neutropenią jest w poradni immunologicznej na Akademii i tam opiekuje się nami inna pani doktor ale dr. Stencel również tam pracuje.
Ja byłam bardzo zadowolona z wizyty. Wszystko dokładnie Pani doktor mi wytłumaczyła, uspokoiła, doradziła. Siedziałam z listą pytań i po kolei pytałam żeby nie zapomnieć o czymś.
Niestety immunologa konkretnie nie polecę bo my chodzimy do Akademii a czy nasza pani doktor prywatnie przyjmuje gdzieś to nie wiem. Nazywa się doktor Magdalena Szalewska ale na pieczątce ma napis specjalista pediatrii a przyjmuje nas w poradni chorób immunologicznych, klinika pediatrii, hematologii, onkologii i endokrynologii. Także nie wiem czy takie informacje coś dadzą.
Trafiliśmy tam nie tylko na neutropenię ale również na niedobór immunoglobulin. Po długim pobycie w szpitalu na Polankach skierowali nas na Akademię na oddział hematologiczny a później do poradni immunologicznej. NA oddziale hematologicznym córka miała pobierany szpik - koszmarnie to wspominam ale niestety konieczne przy takich dzieciach i na szczęście wszystko w normie. No my się żegnamy z neutropenią - wielkie szczęście :) Córka nie chorowała mocno więc nie miała podawanych leków na wzrost granulocytów. Sama dała radę walczyć :)
Jest forum dla takich rodziców jak my - sama tam piszę i dużo mi pomogli mamuśki w ciężkich sytuacjach. neutropenia.fora.pl.
Chcesz to pytaj możesz na maila : madziamelka@o2.pl
Zapewne się stresujecie - ja pamiętam jak to było u nas na początku. Ale spokojnie niestety trzeba czasu i badań - a być może u Was może się okazać całkowicie przejściowe po jakiejś chorobie.
Nie wiem skąd jesteś ale jak będziesz chciała na żywo pogadać o chorobie i historii co i jak po kolei to pisz śmiało-spotkamy się-ja obecnie nie pracuje. Ja wiem jak to na początku człowiek czuje się mało obeznany i bezradny.
Trafiliśmy tam nie tylko na neutropenię ale również na niedobór immunoglobulin. Po długim pobycie w szpitalu na Polankach skierowali nas na Akademię na oddział hematologiczny a później do poradni immunologicznej. NA oddziale hematologicznym córka miała pobierany szpik - koszmarnie to wspominam ale niestety konieczne przy takich dzieciach i na szczęście wszystko w normie. No my się żegnamy z neutropenią - wielkie szczęście :) Córka nie chorowała mocno więc nie miała podawanych leków na wzrost granulocytów. Sama dała radę walczyć :)
Jest forum dla takich rodziców jak my - sama tam piszę i dużo mi pomogli mamuśki w ciężkich sytuacjach. neutropenia.fora.pl.
Chcesz to pytaj możesz na maila : madziamelka@o2.pl
Zapewne się stresujecie - ja pamiętam jak to było u nas na początku. Ale spokojnie niestety trzeba czasu i badań - a być może u Was może się okazać całkowicie przejściowe po jakiejś chorobie.
Nie wiem skąd jesteś ale jak będziesz chciała na żywo pogadać o chorobie i historii co i jak po kolei to pisz śmiało-spotkamy się-ja obecnie nie pracuje. Ja wiem jak to na początku człowiek czuje się mało obeznany i bezradny.
Dziękuję bardzo za info :)
Na razie udało się zarejestrować na Polanki. Za tydzień badanie krwi decydujące o biopsji. Jestem dobrej myśli i mam nadzieję, że nas to ominie :)
My jesteśmy z Sopotu, jeśli będę "w dołku" pozwolę do Ciebie napisać i spotkać się na ploty :)
Najważniejsze że Wy pokonaliście choróbsko...
Pozdrawiam
Na razie udało się zarejestrować na Polanki. Za tydzień badanie krwi decydujące o biopsji. Jestem dobrej myśli i mam nadzieję, że nas to ominie :)
My jesteśmy z Sopotu, jeśli będę "w dołku" pozwolę do Ciebie napisać i spotkać się na ploty :)
Najważniejsze że Wy pokonaliście choróbsko...
Pozdrawiam
Właśnie nasza lekarka mówiła że na Polankach otworzyli niedawno taki "oddział". I tam jest ponoć (tak piszą w internecie) poradnia do spraw szczepień - też mieliśmy być tam kierowane ale na szczęście już nie trzeba :) co do szpiku to nam mówili że raz do roku się robi ale na szczęście też nie trzeba było robić drugi raz :)
Głowa do góry i myśleć pozytywnie a w chwili zwątpienia szukać wsparcia (maila masz i na forum też zapraszam) - powodzenia :)
Głowa do góry i myśleć pozytywnie a w chwili zwątpienia szukać wsparcia (maila masz i na forum też zapraszam) - powodzenia :)