Widok
podepnę się bo sama jestem w rozterce.
czytałam już posty na ten temat ale odpowiedzi są różne, że świadkowa, że goście, że panna młoda
to jak to jest?
każdy ustala indywidualnie? tylko jak? biorąc koszta na siebie ok ale jeśli nie mogę ponosić jeszcze tego kosztu, jak załatwić sprawę?
zrezygnować z panieńskiego?
czytałam już posty na ten temat ale odpowiedzi są różne, że świadkowa, że goście, że panna młoda
to jak to jest?
każdy ustala indywidualnie? tylko jak? biorąc koszta na siebie ok ale jeśli nie mogę ponosić jeszcze tego kosztu, jak załatwić sprawę?
zrezygnować z panieńskiego?
ja akurat obecnie pisze w roli swiadkowej, ale niedługo tez bede miała panieński i nie wyobrazam sobie zeby goscie płacili np za wstęp..gorzej jak kolezanka u ktorej jestem swiadkiem bedzie nie kumata,ale to jej problem juz..tak mysle
niestety ale moim zdaniem chcąc miec panieński trzeba sie liczyc z kosztami i ze nie bedzie to kosztowało 5zł
niestety ale moim zdaniem chcąc miec panieński trzeba sie liczyc z kosztami i ze nie bedzie to kosztowało 5zł
ja pisze z perspektywy panny młodej i mam raczej na myśli imprezę domową z koleżankami. wiadomo że nie będzie to kosztowało 5zł i jest przy tym trochę roboty. podobno zwyczajowo to świadkowa organizuje wieczór panieński a pomoc panny młodej to jej dobra wola.
jednocześnie chciałabym uniknąć głupich, niezręcznych sytuacji - wiadomo w temacie kasy zawsze są zgrzyty, jak je ominąć?
jednocześnie chciałabym uniknąć głupich, niezręcznych sytuacji - wiadomo w temacie kasy zawsze są zgrzyty, jak je ominąć?
Ja (z pewnych względów) sama sobie organizowałam wieczór panieński i ponosiłam koszty w związku z jedzeniem i alkoholem- dodam że impreza odbyła się u mnie w domu. Świadkowa natomiast zorganizowała mi super konkurs z dość kosztownymi nagrodami.
Natomiast mam za sobą dwa wieczory panieńskie koleżanek i w jednym przypadku Młoda organizowałam małe spotkanie dla koleżanek na swój koszt- pamiętam że byłyśmy wtedy w klubie studenckim więc weszłyśmy na legitymacje.
W drugim przypadku panieńskie organizowała świadkowa- była to impreza składkowa na jedzenie (koło 10-15 zł od osoby) i trzeba było przynieść swój alkohol. Potem była jeszcze wyprawa do klubu ale juŻ mnie na niej nie było więc nie wiem jak tam wyglądały opłaty za wstęp itp.
Natomiast mam za sobą dwa wieczory panieńskie koleżanek i w jednym przypadku Młoda organizowałam małe spotkanie dla koleżanek na swój koszt- pamiętam że byłyśmy wtedy w klubie studenckim więc weszłyśmy na legitymacje.
W drugim przypadku panieńskie organizowała świadkowa- była to impreza składkowa na jedzenie (koło 10-15 zł od osoby) i trzeba było przynieść swój alkohol. Potem była jeszcze wyprawa do klubu ale juŻ mnie na niej nie było więc nie wiem jak tam wyglądały opłaty za wstęp itp.
Wsrod moich znajomych jest tak, ze wieczor panienski/kawalerski to jest niespodzianka dla mlodej/mlodego. Calosc organizuja i zrzucaja sie swiadkowie z zaproszonymi przyjaciolmi. Nie uwazam, zeby bylo w tym cos zlego. Ja chodze na wieczory panienskie, skladam sie na nie, ale potem ktos mi zorganizuje panienski i ciesze sie, ze nie bede wiedziala jak bedzie wygladal :)
no z panieńskim to różnie w sumie to świadkowe powinny organizować imprezkę ale w tych czasach wszystko jest na odwrót. jeśli ma się naprawdę bliskie koleżanki przyjaciółki to może coś zorganizują a jak nie to cóż trzeba samemu. jak się robi samemu można liczyć że wszyscy przyjdą bo np. u mojej koleżanki jej przyjaciółki organizowały panieńskie i połowa osób nie przyszła bo.. "nie było ich stać na zrzutki" bo w sumie niby mało ale sumując to trochę takie wesele gości też kosztuje
jakieś 400zł w koperte
jak się nie ma stroju to min 300zł sukienka z butami i pierdołami
jakieś 500 strój faceta
60zł bukiet
i jeszcze po 50-60 zł panieńskie i drugie tyle kawalerskie
a do tego fryzjer 100
może ktoś musi przylecieć z zagranicy lub jest z daleka to też z 100-500 bilety
trochę tego jest :)
jakieś 400zł w koperte
jak się nie ma stroju to min 300zł sukienka z butami i pierdołami
jakieś 500 strój faceta
60zł bukiet
i jeszcze po 50-60 zł panieńskie i drugie tyle kawalerskie
a do tego fryzjer 100
może ktoś musi przylecieć z zagranicy lub jest z daleka to też z 100-500 bilety
trochę tego jest :)
jak chodzial na panienskie czy to w lokalu czy w domu to placila panna mloda a zalatwiala swiadkowa. w zyciu bym nie poszla na panianskie gdybym musiala zaplacic za wejscie do kanjpy i alkohol. to co to za zaproszenie? normalne wyjscie na impreze tyle ze pannie mlodej prezent trzeba kupic. jak sie kogos zaprasza do domu czy lokalu to trzeba samemu za to placic a nie kazac swoj alkohol przynosic albo zrzuty robic. niektore panie sa cwane, nic nie wydadza a jeszcze prezenty zgarna, zenada
dla mnie to też w głowie sie nie mieści zeby goście za siebie płacili..jezeli sie chce lub organizuje panienskie to trudno koszta trzeba ponieść..niestety ja z moja panną młodą nie moge sie dogadać, ona nie potrafi konkretnie powiedziec co chce, a jak coś załatwiłam juz to chyba sie jej za bardzo nie podoba (bo trzeba płacić - tak mi sie wydaje) i z tego powodu beda powstawały niepotrzebne zgrzyty..mamy za bardzo odmienne zdania...
Pewnie każda z was ma trochę racji ale ślub organizują młodzi z rodzicami (lub sami) i oni za to płacą, a panieński/kawalerski organizują świadkowie/przyjaciele i to oni ponoszą koszty Panna Młoda/Pan Młody są na takiej imprezie gośćmi honorowymi a nie organizatorami.
Tak mi powiedziała mama, babcia i moja świadkowa się pod tym podpisała obiema rękami z czego bardzo się cieszę bo naprawdę sie tym martwiłam:)
Taka podobno jest tradycja ale jeśli ktoś nie chce/nie może oczywiście zrobi po swojemu.
Tak mi powiedziała mama, babcia i moja świadkowa się pod tym podpisała obiema rękami z czego bardzo się cieszę bo naprawdę sie tym martwiłam:)
Taka podobno jest tradycja ale jeśli ktoś nie chce/nie może oczywiście zrobi po swojemu.
"Dawniej wieczór panieński (zwany rytuałem rozplecin) zwykle odbywał się na dzień przed ślubem. Panny spotykały się we własnym gronie, plotły wianek dla przyszłej żony i bukiety dla druhen. Częścią tradycji była wizyta przyszłego męża dokładnie o północy. Kawaler odwiedzał swą przyszłą małżonkę, by rozpleść jej warkocz na znak wejścia w kolejny etap życia. Obecnie mało która panna nosiłaby taka fryzurę a i zwyczaj plecenia wianka, czy bukietów dla druhen zamarł na rzecz firm florystycznych, wedding planerów i specjalizujących się w organizowaniu ślubów firm. Z czasem zmieniły się też sposoby spędzania „ostatniego dnia – wieczoru wolności”
Tajemnice obyczajów i tradycji polskich
Minksztym Joanna
Polecam lekturę:) To tak na dowód że tradycja jednak polska:)
Chociaż muszę przyznać że zgadzam się z surin i innymi dziewczynami które uważają że obecne wieczory panieńskie to przesada.
Nie dziwię się, ze nie macie ochoty składać się na niewiadomo jakie imprezy. Ale z drugiej strony przecież nikt was nie zmusza, niczego nie musicie. Nie ma się co oburzać:)
Tajemnice obyczajów i tradycji polskich
Minksztym Joanna
Polecam lekturę:) To tak na dowód że tradycja jednak polska:)
Chociaż muszę przyznać że zgadzam się z surin i innymi dziewczynami które uważają że obecne wieczory panieńskie to przesada.
Nie dziwię się, ze nie macie ochoty składać się na niewiadomo jakie imprezy. Ale z drugiej strony przecież nikt was nie zmusza, niczego nie musicie. Nie ma się co oburzać:)
Na wieczorach na których do tej pory byłam, to goście zrzucali się na prezent i na tort niespodziankę + a z kasy która została kupiłyśmy alkohol. Nastomiast Panna młoda zapewniała jedzenie na część domową imprezy i stawiała kolejkę w klubie. (Wstęp do klubu miałyśmy za darmo, bo pan ochroniaż stwierdził że jak Panieński to możemy za darmo:)
Mi imprezke zorganizowaly kolezaki i siostra. Ja przyszlam na gotowe i nawet nie wiem, ile to kosztowalo, ale pewnie nie jakos strasznie duzo, bo dziewczyn bylo troche a atrakcje nie jakies bardzo ekstrawaganckie. Generalnie bylo wesolo, a dziewczyny podobno dobrze sie bawily przy organizacji. Mi sie wydaje, ze to jest wlasnie taka impreza, ktora to wlasnie przyjaciolki organizuja dla panny mlodej, a nie odwrotnie.
Zależy od świadkowej. Jak jest zorganizowana, to zgada się z dziewczynami i zorganizuje składkę i tak według mnie powinno być.
Słyszałam jednak o świadkowej, która zapraszała dziewczyny na ostatnią chwilę, one nie przyszły, były tylko dwie i była totalna klapa, aż Panna Młoda się popłakała:(
Trzeba wyczuć świadkową, a jak nie, to trudno zrobić samemu i jakoś oszczędnie:) Przecież się da. Liczy się pomysł.
Słyszałam jednak o świadkowej, która zapraszała dziewczyny na ostatnią chwilę, one nie przyszły, były tylko dwie i była totalna klapa, aż Panna Młoda się popłakała:(
Trzeba wyczuć świadkową, a jak nie, to trudno zrobić samemu i jakoś oszczędnie:) Przecież się da. Liczy się pomysł.
Wieczor panienski jest "prezentem" dla panny mlodej. Planowaniem, organizacja i pokryciem kosztow powinna zajac sie swiadkowa. Jesli okaze sie ze impreza jest kosztowna to mozna sie zwrocic do reszty osob o dorzucenie sie paru groszy. Gosciami NIE sa osoby przychodzace na impreze, ale Panna Mloda - to dla niej jest robiona ta impreza!
A ja nie znam tego, że to świadkowa organizuje wieczór panieński, a goście go "opłacają"; sama organizowałam wszystko: imprezka w domu, jedzenie , alkohol, potem impreza w dyskotece (miałam wcześniej zrobioną rezerwację), ja płaciłam za wstępy (choć dziewczyny wnosiły sprzeciwy) i płaciłam za I kolejkę - w końcu to moja impreza i ja zaprosiłam babeczki, które przyniosły mi naprawdę super prezenty. Ja uważam, że tak właśnie jest ok.
http://www.slubnemarzenie.com.pl
Kartki i zaproszenia okolicznościowe dla dzieci i dorosłych
min. na Chrzest, I Komunię, urodziny, rocznice.
Zaproszenia, zawiadomienia, zawieszki, winietki itd. na ślub
Ślubne dekoracje kościołów i sal weselnych
Kartki i zaproszenia okolicznościowe dla dzieci i dorosłych
min. na Chrzest, I Komunię, urodziny, rocznice.
Zaproszenia, zawiadomienia, zawieszki, winietki itd. na ślub
Ślubne dekoracje kościołów i sal weselnych
ja jako świadkowa zorganizowałam wieczór panieński dla swojej przyjaciółki w moim domu, wyszłam z założenia ze to przecież najlepsza przyjaciółka moja jedyna, więc ja to sfinansowałam, ale nikt tego ode mnie nie wymagał (panna młoda), sama natomiast będę mieć swój wieczór i nie wymagam od przyjaciółki zeby się odpłaciła, także wydaje mi się ze świadkowa jak ma ochote zorganizować takie spotkanie to wychodzi sama z inicjatywą.
Pierwsze słyszę żeby panna młoda organizowała sobie panieński!
Za wszystko powinny płacić koleżanki i to one wyprawiają pannie młodej imprezę, a panna młoda ma wesele na głowie, pan młody natomiast miesiąc miodowy i stroje- takie zasady.
Właśnie organizuję przyjaciółce i robimy zrzutkę, wszystko za to powinno się ogarnąć: gadżety, jedzonko, napitek, wejściówki
Fajne atrakcje widziałam w Sopocie z przejazdem limuzyną, ale niestety już za późno z terminem.
Średnio koszty na 10 osób to 100-200zł/os
Za wszystko powinny płacić koleżanki i to one wyprawiają pannie młodej imprezę, a panna młoda ma wesele na głowie, pan młody natomiast miesiąc miodowy i stroje- takie zasady.
Właśnie organizuję przyjaciółce i robimy zrzutkę, wszystko za to powinno się ogarnąć: gadżety, jedzonko, napitek, wejściówki
Fajne atrakcje widziałam w Sopocie z przejazdem limuzyną, ale niestety już za późno z terminem.
Średnio koszty na 10 osób to 100-200zł/os
Duże te wasze koszty. Nie wiem, czy bym przyszła na taki wieczor, gdzie miałabym płacić 200os. za osobe + jeszcze na wesele isc.
U Nas zawsze była zrzuta 50zł/os. i jakśs starczyło na jakieś drobne przekąski, alkohol, gadżety i prezent, wejście do klubu zazwyczaj dla kobiet do któreś godz. jest za darmo,
Z tym, że Panna Młoda np. postawiła dwie flaszki w klubie. Myśle, ze tak to spoko wygląda.
U Nas zawsze była zrzuta 50zł/os. i jakśs starczyło na jakieś drobne przekąski, alkohol, gadżety i prezent, wejście do klubu zazwyczaj dla kobiet do któreś godz. jest za darmo,
Z tym, że Panna Młoda np. postawiła dwie flaszki w klubie. Myśle, ze tak to spoko wygląda.