Widok
mi Pani w Langori pozwoliła zrobić zdjęcia dopiero jak kupiłam kiecke i to, cytuję : "tylko dlatego że tą suknie bardzo ciężko podrobić"
ja be zproblemu robiłam (a nawet panie mi robiły) zdjęcia w salonie Livia w Gd-Oliwie
były zdziwione tymi "zakazami" - w końcu każdą sukienkę można znaleźć w internecie po nazwie (na innych, byłych już pannach młodych, czy też na zdjęciach katalogowych)
jednak osobiście zupełnie nie rozumiem zakazu robienia zdjęć po zakupie - w końcu za ten miesiąc czy dwa i tak ta sukienka będzie obfotografowana z kazdej jednej strony podczas ślubu i wesela
krawcowa, jak chce i tak skopiuje model, a te, które "żyją" z podrabiania sukien, znają dobrze bierzące kolekcje znanych firm:P
najbardizej rozśmiesyzła mnie Grażyna podczas targów ślubnych (przy ktorej chciałam zrobić zjdęcie jednej z jej sukienek łącznie z nazwą salonu, bo chciałam później wiedzieć, gdzie wrócić - co mówiłam mojemu A. głośno instruując go, jak ma zrobić fotkę), która podcas tych targów nas "pogoniła", że nie pozwala robić zdjęć... na targach, na manekinach...
były zdziwione tymi "zakazami" - w końcu każdą sukienkę można znaleźć w internecie po nazwie (na innych, byłych już pannach młodych, czy też na zdjęciach katalogowych)
jednak osobiście zupełnie nie rozumiem zakazu robienia zdjęć po zakupie - w końcu za ten miesiąc czy dwa i tak ta sukienka będzie obfotografowana z kazdej jednej strony podczas ślubu i wesela
krawcowa, jak chce i tak skopiuje model, a te, które "żyją" z podrabiania sukien, znają dobrze bierzące kolekcje znanych firm:P
najbardizej rozśmiesyzła mnie Grażyna podczas targów ślubnych (przy ktorej chciałam zrobić zjdęcie jednej z jej sukienek łącznie z nazwą salonu, bo chciałam później wiedzieć, gdzie wrócić - co mówiłam mojemu A. głośno instruując go, jak ma zrobić fotkę), która podcas tych targów nas "pogoniła", że nie pozwala robić zdjęć... na targach, na manekinach...
Ja odnosze takie wrażenie, że co niektórym paniom w salonach w główkach się oprzewracało:P Zapominają o podstawowej sprawie, że to ONE SĄ DLA NAS A NIE MY DLA NICH!!! Ja byłam tylko w jednym salonie i od razu uciekłam. Zostałam potraktowana jak intruz, którego nie stać na sukienke i nawet nie miałam możliwości przymierzenia:( ahhh, szkoda gadać. Ja bym się nie przejmowała i pstrykała fotki jak leci, przecież te suknie i tak są na necie.
mi nawet w zwykłym sklepie z sukniami wieczorowymi nie pozwolono zrobić zdjęcia i się w sumie nie dziwie... dlaczego NIE:
1. możesz użyć zdjecia w ich sukni do reklamy (np.w alegro masz zdjęcie sukni "Agnes" a mamusia uszyje identyczną i sprzedacie za cenę firmowej a jak bedzie coś nie tak to salon straci reputacje
2.możesz wykozystać zdjęcie np. do jakieoś katalogu czy np.profilio )
1. możesz użyć zdjecia w ich sukni do reklamy (np.w alegro masz zdjęcie sukni "Agnes" a mamusia uszyje identyczną i sprzedacie za cenę firmowej a jak bedzie coś nie tak to salon straci reputacje
2.możesz wykozystać zdjęcie np. do jakieoś katalogu czy np.profilio )
dziewczyny a czy na przymierzanie sukni (chce się zorientować w czym mi dobrze i kilka przymierzyc) musze się wczesniej w salonie umówić?? bo w niektórych salonach już na wejsciu niektóre Panie są mało sympatyczne a co dopiero jak bede chciała tylko poprzymierzać bez konkretnej decyzji o kupieniu... ;)
alis - generalnie nie musisz się umawiać, ale może się później okazjać, że panie będą miały poumawiane klienki i wtedy cię nei obsłużą, albo będą miały np. pół godziny dla ciebie, albo bedizesz musiałą czekać
ja się nie spotkałam z oporem przy mierzeniu dla mierzenia - przecież oczywistym jest, że nim wydasz te 2-10 tydięcy, to musisz się na 100% upewnić, którą sukienkę chcesz kupić
jeśli spotykasz się z taką postawą, to jest to wielce nieprofesjonalna sprzedawczyni i tyle
ja, jeśli chodzi o sympatyczność, polecam "mój" salon (tam gdzie kupowałam), czyli Livia w Gdańsku-Oliwie (http://livia-suknie.pl/) - prowadzą dwie siostry, atmosfera kameralna, niemal domowa
aż chce się tam przychodzić;)
a zdjęcia w każdej chwili mogłam robić (również podczas pierwszej wizyty); panie same obsługiwały aparat, doradzały jak stanąć, by fotki były z każdej strony...
ja się nie spotkałam z oporem przy mierzeniu dla mierzenia - przecież oczywistym jest, że nim wydasz te 2-10 tydięcy, to musisz się na 100% upewnić, którą sukienkę chcesz kupić
jeśli spotykasz się z taką postawą, to jest to wielce nieprofesjonalna sprzedawczyni i tyle
ja, jeśli chodzi o sympatyczność, polecam "mój" salon (tam gdzie kupowałam), czyli Livia w Gdańsku-Oliwie (http://livia-suknie.pl/) - prowadzą dwie siostry, atmosfera kameralna, niemal domowa
aż chce się tam przychodzić;)
a zdjęcia w każdej chwili mogłam robić (również podczas pierwszej wizyty); panie same obsługiwały aparat, doradzały jak stanąć, by fotki były z każdej strony...
w marietcie w gdyni nie mozna, farrage tez nie.
nie wszystkie zdjecia sukien slubnych sa na necie...
mojej nigdzie nie ma i nigdzie jej na nikim nie widziałam.
krawcowa z łatwoscia uszyje suknie ze zdjęcia.
ja rozumiem podejscie salonów, tez bym nie pozwoliła zrobić zdjecia sukien slubnych jesli bym je sprzedawała
nie wszystkie zdjecia sukien slubnych sa na necie...
mojej nigdzie nie ma i nigdzie jej na nikim nie widziałam.
krawcowa z łatwoscia uszyje suknie ze zdjęcia.
ja rozumiem podejscie salonów, tez bym nie pozwoliła zrobić zdjecia sukien slubnych jesli bym je sprzedawała