Widok
Nie ma co się martwić na zapas niedługo będziesz na bilansie, zawsze możesz też wcześniej podejść do pediatry. Ja mam rocznego chłopca zaczął siadać w 10 miesiącu w 12 stać, a nie raczkuje do dziś tylko się czołga ile ja się nasłuchałam od teściowej jak to jej dzieci miały pół roku jak siadały i zresztą wszystko robily szybciej ;) Mój synek papa nie robi choć bardzo chciałam go nauczyć, po przedmioty sięga najchętniej takie które nie służą do zabawy. Nie chce nic wskazywać typu gdzie jest nosek, podaj piłkę. Z zabaw nauczył się kosi kosi łapci i turlamy do siebie zabawki.
Od razu napiszę, że literatura jest bardzo różna, najprostszy przykład w starych książeczkach zdrowia były takie tabelki co dziecko powinno umieć w danym miesiącu i mój starszy syn zawsze był w tyle...z prawie wszystkim. Przestałam to czytać, normy rozwojowe są bardzo szerokie, np. siadać samodzielnie i raczkować dziecko powinno do 12 miesiąca, choć większość dzieci jakie znam osiagało te umiejętności w 8, 9 miesiącu życia, sama raczkowałam w 7 miesiącu! A obydwaj moi synowie nabyli te umiejętności łącznie z wstawaniem odpowiednio w 10 i 11 miesiącu życia. Młodszy syn obecnie skończone 12 miesięcy... chodzi za jedną rączkę, od niedawna pokazuje na coś palcem, od około miesiąca macha na pożegnanie, łapie się za głowę gdy o coś się puknie jedną ręką, gdy pytam czy masz jakieś kłopoty? Łapie się ze śmiechem za głowę obiema rączkami. Nie mówi nic konkretnego ale ciągi sylabowe tak, typu mamamama, tatata, dadada. Natomiast gdy pytam gdzie jest tata? dopiero od kilku dni szuka wzrokiem taty, ale gdy pytam o mnie (gdzie jest mama), lub brata, nie bardzo wie o co/kogo pytam. Jeśli chodzi o małą motorykę, chwytanie przedmiotów, to od dłuższego czasu ma ją dobrze rozwiniętą...np. otworzy pomadkę ochronną i ją złoży...naciska małe guziki w zabawkach, rzuca piłką. Dzieci rozwijają się bardzo indywidualnie.
Dziękuję Wam bardzo za odpowiedzi, bo się po prostu zastanawiam nad moim synkiem:) może to typ indywidualisty:)ogóle fizycznie jest dobrze rozwinięty, raczkuje, sam staje, chodzi na rączkę ale martwi mnie ten brak mowy i wskazywania palcem, papa tez nie umie zrobić... Jedynie jak pytam gdzie bozia to wzrokiem znajduje...
Generalnie często uważa się, że chłopcy zaczynaja dużo później mówić niż dziewczynki. lekarka też mi mówiła to samo. Mam dwóch chłopców. Pierwszy mama i tata wołał mając 6 m-cy. Potem zaraz baba, papa, lala, takie podstawy. Każdy myślał, że jak tak szybko zaczął to mówić będzie też szybko. A d*pa blada. Poza kilkoma słowami prawie do 3 lat nie wiele więcej umiał. Dopiero potem nadganiał w szybkim tempie. A przyjaiólki córka 14 miesięczna mówiła ładnie, płynnie, wyraźnie, potrafiła 4-5 wyrazowe zdania mówić bez problemu. A mój 5-6 słow. A jednak to też było normalne. Młodszy synek miał podobnie tyle, że pierwsze mama i tata powiedział po 8 m-cu i też długo nie wiele więcej. Teraz ma prawie 3 lata i widzę, że wyraźnie robi postępy tak jak starszy w tym wieku.
Nie panikuj. Moja sąsiadka na pierwsze mama od dziecka czekała 2, 5 roku i lekarz też jej powiedział, że nic złego sie nie dzieje. A teraz mały jest strasznie wygadanym przedszkolakiem :)
Nie panikuj. Moja sąsiadka na pierwsze mama od dziecka czekała 2, 5 roku i lekarz też jej powiedział, że nic złego sie nie dzieje. A teraz mały jest strasznie wygadanym przedszkolakiem :)
hej jesli cię niepokoi rozwój Twojego synka to polecam udac sie do IWRD tam badają takie maluszki. Mój synek mając 12-13 mc miał regres rozwojowy tak jak twój nie pokazywał paluszkiem, nie robił papa, przestał mówic(mimo że juz mówił mama tata baba), z miesiąca na miesiąc widzialam jak traci rózne umiejętnosci które juz nabył, ciezko było z nim utrzymac dłuzej kntakt wzrokowy, zaczał się kręcic dookoła itp. mimo to bliskosci poszukiwał bardzo, lubił się tulic i przytulac. w wieku 21 mc poszlismy na diagnoze pod kątam autyzmu. Był to tez czas kiedy jego rozwój przyspieszył i wiele umiejętnosci się pojawiło. Na dzien dzisiejszy ma 24 mc zaczyna mówic, powtarrza po nas ładnie, zaczyna nasladowac i podejmowac próby komunikacji, zaczyna zauwazac inne osoby, dzieci,mówi nawet czesc jak wchodzi do nowego pomieszczenia gdzie sa ludzie. Nie dostalismy diagnozy autyzmu ale mamy isc jeszcze raz na badania jak skonczy 2, 5 roku bo do tego czasu sfera społeczna która u niego jest najbardziej zaburzona moze się jeszcze rowinąc. Mamy wskazania do pracy od psychologów. Badania psychologiczne i rozmowa ze specjalistami bardzo nam pomogły, wiemy jak mamy wspierac synka w rozwoju
wpisz w google " osesek, skoki rozwojowe" nie mge wkleic linka
Nie stresuj się.
Mój synek jest bystry ale nie chodzi. Macha rączką papa i wysyła buziaka. Uwielbia się tulić robi to często. Uwielbia się chować robi a kuku. Mówi po swojemu dada tata itp. zjada wszystko dosłownie, bo ma 14 zębów ( 15 w drodze) sam wkłada do buzi chlebek czy mięsko. generalnie świetny chłopak i wesoły, ale w dzień. w Nocy już tak kolorow nie jest :) także widzisz każdy dzieciaczek po swojemu :)
Mój synek jest bystry ale nie chodzi. Macha rączką papa i wysyła buziaka. Uwielbia się tulić robi to często. Uwielbia się chować robi a kuku. Mówi po swojemu dada tata itp. zjada wszystko dosłownie, bo ma 14 zębów ( 15 w drodze) sam wkłada do buzi chlebek czy mięsko. generalnie świetny chłopak i wesoły, ale w dzień. w Nocy już tak kolorow nie jest :) także widzisz każdy dzieciaczek po swojemu :)
To zazdroszczę :) my mamy tylko 5 zębów wiec obiady jeszcze podziobane :) nie stresuje się bo juz pomalu zaczyna pokazywać palcem, rączką:) ale teraz nie chce spać w nocy i odsypia w dzień a ja juz nie mam sil. WAM tez się tak dzieciaczki przestawiały ze snem? Bo juz nie wiem co robic, nie mogę go nie położyć w dzień bo wtedy jest płacz i spać i koniec ...
Moja córka jak miała ponad 2 latka to bardzo "przestawiła się ze spaniem, nagle przestała sama zsypiać, ciągle do nas przychodziła, chyba w tym wieku pojawia się lęk przed ciemnością i bycia samym i pewnie pojawiają się różne sny. to normalne. może kładz malego spać w dzień ale na krótko? po prostu postaraj się obudzić go wczśniej?
próbuje go delikatnie budzic po godzince snu ale potem jest marudny bo nie dospany... sam sie domaga zeby go klasc dwa razy w dzien i spi nawet do 2h, a wieczorem potem zasypiac nie chce i budzi sie juz po 5 rano... kombinuje, cuduje ale on i tak robi po swojemu a ja chodze jak zoombi bo w nocy tez sie budzi kilka razy, mimo ze nie je...
miałam dokładnie ten sam problem i mam poprawę bo zastosowałam rady z tej strony: https://zdrowysendziecka.wordpress.com/2015/12/05/kto-rano-wstaje/ wdrażanie trwało u nas ponad dwa tygodnie, ale poprawa nastapiła, gdy któregoś dnia mały obudził się jak zwykle o 5 i udało się go ululać jeszcze i spał do 8, później miał dwie drzemki w ciągu dnia i sen nocny 11 godz z jedną pobudką na jedzenie, tak jest do tej pory, wazne żeby zastosować czasy czuwania po każdej pobudce 3 godz i przed snem nocnym 3-4 godziny