Widok
Mamusie marcowo - kwietniowe 2016 cz.6
Link do poprzedniego wątku:
http://forum.trojmiasto.pl/Mamusie-marcowo-kwietniowe-2016-cz-5-t659120,1,160.html
ROZPAKOWANE:
Wiola - SYN, 23.02.2016, 3450g i 53cm,
DWUPAKI:
MARZEC 2016
elle - 03.03 (lub 01.03 uwzględniając cykl) :)
Pauletta 06.03.2015
Sensimilia 06.03.2016
monisia061 08.03.2016
ania_85 08.03.2016
Patiksz 09.03.2016
mor-ela 11.03.2016
azja 13.03.2016
Aniammmmm 15.03.2016
anah 22.03.2016
Zielone jabłuszko 22.03.2016
ditha 23.03. 2016
Lala_la 26.03.2016
MamaSylwia 28.03.2016
Slonko 28.03.2016
Kinga 31.03.2016
KWIECIEŃ 2016
PotrojnaMama 02.04.2016
elkasiwa78 02.04.2016
Malgosia85 03.04.2016
Susanna 06.04.2016
OlaOla 06.04.2016
Estera13 06.04.2016
Molly 10.04.2016
dumelek 10.04.2016
margreth 11.04.2016
Iwo04 12.04.2016
stop.kropka 15.04.2016
Polka 16.04.2016
nulka 17.04.2016
Lenaa86 18.04.2016
Kurczakowa 20.04.2016
Nika 21.04.2016
katarin 28.04.2016
Sosi 29.04.2016
http://forum.trojmiasto.pl/Mamusie-marcowo-kwietniowe-2016-cz-5-t659120,1,160.html
ROZPAKOWANE:
Wiola - SYN, 23.02.2016, 3450g i 53cm,
DWUPAKI:
MARZEC 2016
elle - 03.03 (lub 01.03 uwzględniając cykl) :)
Pauletta 06.03.2015
Sensimilia 06.03.2016
monisia061 08.03.2016
ania_85 08.03.2016
Patiksz 09.03.2016
mor-ela 11.03.2016
azja 13.03.2016
Aniammmmm 15.03.2016
anah 22.03.2016
Zielone jabłuszko 22.03.2016
ditha 23.03. 2016
Lala_la 26.03.2016
MamaSylwia 28.03.2016
Slonko 28.03.2016
Kinga 31.03.2016
KWIECIEŃ 2016
PotrojnaMama 02.04.2016
elkasiwa78 02.04.2016
Malgosia85 03.04.2016
Susanna 06.04.2016
OlaOla 06.04.2016
Estera13 06.04.2016
Molly 10.04.2016
dumelek 10.04.2016
margreth 11.04.2016
Iwo04 12.04.2016
stop.kropka 15.04.2016
Polka 16.04.2016
nulka 17.04.2016
Lenaa86 18.04.2016
Kurczakowa 20.04.2016
Nika 21.04.2016
katarin 28.04.2016
Sosi 29.04.2016
Ja zaczynam odczuwać że jestem w ciąży byliśmy dziś w ikei po komode z przewijakiem nogi i ręce mi opuchły i bolą. Aktywnosć fizyczna już nie dla mnie. Dotego ciągle bym jadła, a przytyłam w ciągu miesiąca ponad 5,5 kg więc musze nad tym zapanować. Ból w kolanach przy wstawaniu mnie dobija a myśle że jeszcze 4 tygodnie ;(
Wiola zaczynam rozumiec czemu tak chciałas zwolnić kolejke, ja w piątek skończe 37 tydzień i nie będę miała wyrzutów sumienia jak sie wam wepchne w kolejke.
Wiola jak już ochłoniesz to daj znać jak wrażenia ze szpitala.
Wiola zaczynam rozumiec czemu tak chciałas zwolnić kolejke, ja w piątek skończe 37 tydzień i nie będę miała wyrzutów sumienia jak sie wam wepchne w kolejke.
Wiola jak już ochłoniesz to daj znać jak wrażenia ze szpitala.
Oooo, super z kolejna czescia naszego watku :) mor-ela co my bysmy bez Ciebie zrobily. Jedna co ogarnia ten balagan. Hehe
Podoba mi sie plan, ze ze trzy z nas maja urodzic w najblizszym tygodniu. Heh. U mnie dzis spokojny dzien jesli chodzi o skurcze. Rano wogole wsciekla wstalam, zla ze obudzilam sie w swoim lozku i dalej z wielkim brzuchem. Ostrzegla, grzecznie meza ze mam zly dzien i moge byc nieznosna. Kochany przyjal do wiadomosci i grzecznie usunal sie w cien. Ale po obiedzie dostal komunikat, ze chyba wscieklosc mi minela.heh, masakra z tymi humorami :)
Niedziela nuuuuuuudna u mnie. Krzatam sie z kata w kat i miejsca szukam sobie:-) jutro wizyta o 16.30. Opierdziele doktorka ze mi nadzieje zrobil na rozpakowanie. Co on sobie wyobraza.haha
Podoba mi sie plan, ze ze trzy z nas maja urodzic w najblizszym tygodniu. Heh. U mnie dzis spokojny dzien jesli chodzi o skurcze. Rano wogole wsciekla wstalam, zla ze obudzilam sie w swoim lozku i dalej z wielkim brzuchem. Ostrzegla, grzecznie meza ze mam zly dzien i moge byc nieznosna. Kochany przyjal do wiadomosci i grzecznie usunal sie w cien. Ale po obiedzie dostal komunikat, ze chyba wscieklosc mi minela.heh, masakra z tymi humorami :)
Niedziela nuuuuuuudna u mnie. Krzatam sie z kata w kat i miejsca szukam sobie:-) jutro wizyta o 16.30. Opierdziele doktorka ze mi nadzieje zrobil na rozpakowanie. Co on sobie wyobraza.haha
Ja też wciąż takie podejrzenia snuję ;) postaram się dać znać jak będę jechać na porodówkę jak będę w stanie, żebyście trzymały kciuki =) ale nie wiem czy to kiedykolwiek nastąpi =p
Tydzień temu mój Mąż wracał do pracy ze zwolnienia i prosił mnie żebym mu dała chociaż jeden dzień popracować, popracował tydzień i zapowiada się, że jutro też pójdzie do pracy =p w tej chwili akurat mnie to bawi, za 15 minut.będę płakać, że nie rodzę =p
Niech ten koszmar się już skończy
Tydzień temu mój Mąż wracał do pracy ze zwolnienia i prosił mnie żebym mu dała chociaż jeden dzień popracować, popracował tydzień i zapowiada się, że jutro też pójdzie do pracy =p w tej chwili akurat mnie to bawi, za 15 minut.będę płakać, że nie rodzę =p
Niech ten koszmar się już skończy
Pauletta - ja to tak trochę z natury lubię organizować, koordynować i lubię sobie upraszczać życie :D Więc tak sobie wymyśliłam, że jak będzie któraś rozpakowana to zakładam nowy wątek i już. ;-) Liczę na wysyp rodzących w tym tygodniu. Pamiętajcie, żeby podać termin, płeć, wagę i długość, może jeszcze szpital i typ porodu - CC/SN, to się nam potem łatwiej odnaleźć i wspierać, np. z kim o jakim szpitalu gadać.
Właśnie pożeram chleb z czosnkiem i ratuję się jak mogę, żeby tylko wyzdrowieć. ;-) Mnie o dziwo przestał spinać się brzuch, kłuć itd. z czym walczyłam całą ciążę... teraz ze zdwojoną mocą dokucza kręgosłup, bo zapomniał co to pion :(
Właśnie pożeram chleb z czosnkiem i ratuję się jak mogę, żeby tylko wyzdrowieć. ;-) Mnie o dziwo przestał spinać się brzuch, kłuć itd. z czym walczyłam całą ciążę... teraz ze zdwojoną mocą dokucza kręgosłup, bo zapomniał co to pion :(
Jak rodziłam Felka to też tsk robiłyśmy na wątku, że kto się rozpakował ten zakładał nowy =) i też liczę na ten wysyp, a szczególnie na swoją rozsypkę =p tak czy siak planuję jakaś podróż do szpitala w tym tygodniu, bo mój lekarz wyjechał, nie mam już wizyty, a muszę wiedzieć, czy wszystko dobrze z bobasem. Miałam już w ciąży nie być. A tu końca nie widać.
Mor-ela mówisz o kanapkach z czosnkiem, ja z kolei leczę swoją depresję przedporodową wyjadając Nutellę prosto ze słoika. Nie brzmi to jak przedporodowe oczyszczanie organizmu =p
Moje dziecko się dziś wyjątkowo wierci. Skąd ono ma tam jeszcze miejsce?!
Mor-ela mówisz o kanapkach z czosnkiem, ja z kolei leczę swoją depresję przedporodową wyjadając Nutellę prosto ze słoika. Nie brzmi to jak przedporodowe oczyszczanie organizmu =p
Moje dziecko się dziś wyjątkowo wierci. Skąd ono ma tam jeszcze miejsce?!
Dziewczynki, wow juz cz. 6 naszego wątku. Moze by dopisać do listy gdzie która planuje rodzic? ja nie ogarniam? w kazdym razie Lala tez jak i ja wybiera się na Zaspe. Wczoraj mialam dylematy ciagle studiuję jaki szpital. Dzis podjełam męską decyzję- kierunek Zaspa tam bynajmiej jak coś sie dzieje nie czekają z cc no i sam oddział wizualnie wydaje się mi przyjemniejszy niz Wojewódzki i nie ma tam tej szyby do ogladania maluszka.
Nie wyobrażam sobie, jak moj syn by przyjechał i co nie wziął by na ręce braciszka.. przecież on tak czeka.
Mam pytanko, polożna ze szkoly rodzenia na 2 tyg. przed porodem proponowalam okłady z naparu mocnej kawy na krocze. Ja chyba zacznę od 38 robić.
Tez miewam humorki i niestety b. ciągnie mnie do słodyczy poki co to na plusie 13 kg ale juz ciezej sie chodzi.
Macie juz przygotowane papiery druki do wypelnienia o urlop roczny macierzynski? ja jeszcze nie, ale w tym tyg wezme sie za to.
dobrej nocki.
Nie wyobrażam sobie, jak moj syn by przyjechał i co nie wziął by na ręce braciszka.. przecież on tak czeka.
Mam pytanko, polożna ze szkoly rodzenia na 2 tyg. przed porodem proponowalam okłady z naparu mocnej kawy na krocze. Ja chyba zacznę od 38 robić.
Tez miewam humorki i niestety b. ciągnie mnie do słodyczy poki co to na plusie 13 kg ale juz ciezej sie chodzi.
Macie juz przygotowane papiery druki do wypelnienia o urlop roczny macierzynski? ja jeszcze nie, ale w tym tyg wezme sie za to.
dobrej nocki.
Dziewuszki zycze dobrej nocy. :) ja wlasnie sie polozylam. Meza wygonilam do drugiego pokoju. Ostatnio kupil sobie nowa gre na ps-a wiec ma zajecie. Kazalam mu korzystac poki jeszcze moze. A ja cala obolala wiec mam ochote zgasic swiatlo i pojsc spac. Tymbardziej, ze dzis przed wieczorna kapiela jakis taki inny sluz mi sie pojawil. Taka fajna porzadna galareta. Hehe. I nie chce sie nakrecac ze to czop:-) byloby bosko no ale... Poza tym od kilkudziesieci minut mam takie fajne "przyjemne" regularne skurcze. Ciekawe czy sie rozkreca czy zdaze zasnac i wezme przyklad z Ciebie Sensimilia:-)
Elle! Super, że jesteś z nami i to szczęsliwie rozpakowana!
Później ogarniemy listę :-)
Sensimilia - ja nawet nie wspomnę o ilości zeżartej przeze mnie czekolady ;-)
Dziewczyny - można rodzić!
Chwaliłam się, że brzuch mnie nie boli... no to się przechwaliłam, bo wieczorem zaczął boleć niemiłosiernie. Oczywiście nie mam pojęcia od czego. Ale wisi mi już poniżej pępka...
Później ogarniemy listę :-)
Sensimilia - ja nawet nie wspomnę o ilości zeżartej przeze mnie czekolady ;-)
Dziewczyny - można rodzić!
Chwaliłam się, że brzuch mnie nie boli... no to się przechwaliłam, bo wieczorem zaczął boleć niemiłosiernie. Oczywiście nie mam pojęcia od czego. Ale wisi mi już poniżej pępka...
~elle, Gratulacje!! O takich porodach czyta się z przyjemnością ;) Dużo zdrówka dla Was :) i powodzenia ze starszakiem ;)
Dziewczyny powiedzcie jakie macie wózki, czym kierowałyście się przy wyborze? Ja właśnie czytam jakieś rankingi, opinie, oglądam strony producentów, jeżdżę po sklepach i macam i ... nie mogę się zdecydować :(
I jeszcze jakich kosmetyków do pielęgnacji bobasa zamierzacie używać?
Dziewczyny powiedzcie jakie macie wózki, czym kierowałyście się przy wyborze? Ja właśnie czytam jakieś rankingi, opinie, oglądam strony producentów, jeżdżę po sklepach i macam i ... nie mogę się zdecydować :(
I jeszcze jakich kosmetyków do pielęgnacji bobasa zamierzacie używać?
Uwaga news! I nie gniewajcie sie poczatkowomarcowe,ale wepchnelam sie przed kolejke:D urodzilam sluchajcie w 2,5h od podpięcia mnie do ktg:D tak jak wspominałam,wczoraj od 6mialam pierwsze skurcze,ale do 9sie uspokoily. Od 14znowu co 10min a od 16coraz silniejsze. Jak o 18przywpieszyly to ruszyliśmy z mężem na porodowke (kartuzy). Miałam rozwarcie na 1palec i lekarka powątpiewała,ze dzis urodzę,ale najwyżej polozy mnie na ginekologii. Wzięli mnie na ktg,a po godzinie rozw.na2palce:D wtedy pozwolono mi chodzić i sie ruszać,to skorzystalam z pilki(20min),prysznica(15min),znów pare minut na piłce i mowie,ze chyba idą parte:D od razu na wyro,polozna pomasowala szyjkę,wody chlusnely,jeszcze 2skurcze i malutka jest z nami:D coreczka,2900g,stan dobry,sn. Przez to,ze urodziła sie w połowie 37tyg.ma oznaki wczesniactwa i dali mi ja tylko na 5min na piers i od razu na cala noc na nagrzewanie:( taka byla decyzja lekarki,ktora przez wszystkie polozne uznana jest za rąbnięta,bo wg nich mala byla silna,ladna,rozowa i mogla mi ja zostawić. Dodam,ze to lekarka z Zaspy,ktora tu tez ma dyżury...:/
Spać nie mogę,czekam juz na obchód z utęsknieniem,i aż przyprowadza corcie;) leze sobie w jedyneczce,jak na salonach:D
Spać nie mogę,czekam juz na obchód z utęsknieniem,i aż przyprowadza corcie;) leze sobie w jedyneczce,jak na salonach:D
Ditha gratuluje :) ale emocje na forum. Lekarce wybacz lepiej dmuchac na zimne wazne ze dobrze sie czujecie i juz bedziesz miała maleństwo przy sobie. Porod blyskawiczny taki zamawiam ;)
Aż sie wzruszyłam bo do wczoraj byłyśmy na tym samym etapie ciąży a ty za chwilke bedziesz juz tulić maleństwo :)
Co do wozkow to my jezdzimy wozkami po sklepach dla mnie najwazniejsze zeby byl poreczny wezmiemy adamexa chyba ze cos nam sie odmieni. Chce na duzych pompowanych kolach podobno lepsze na las i plaze i chce zeby byl skretny i mial mozliwisc zablokowania kol bo do jazdy po sniegu lepsze sa te co nie skrecaja. Cena tez gra role bo ogladalam super wozki w sopocie za 4000 ale to cobajmniej dwa razy za duzo dla mnie.
Aż sie wzruszyłam bo do wczoraj byłyśmy na tym samym etapie ciąży a ty za chwilke bedziesz juz tulić maleństwo :)
Co do wozkow to my jezdzimy wozkami po sklepach dla mnie najwazniejsze zeby byl poreczny wezmiemy adamexa chyba ze cos nam sie odmieni. Chce na duzych pompowanych kolach podobno lepsze na las i plaze i chce zeby byl skretny i mial mozliwisc zablokowania kol bo do jazdy po sniegu lepsze sa te co nie skrecaja. Cena tez gra role bo ogladalam super wozki w sopocie za 4000 ale to cobajmniej dwa razy za duzo dla mnie.
Ditha no nie ładnie tak przed szereg! No ale niech ci będzie ;-) serdeczne gratulace!!! Najważniejsze że już jesteście razem.
teraz to chyba już na pewno nasza kolej ;-)
Co do wózków to my mamy po starszaku kupowany dwa lata temu polski Tutek grander ale fajny lekki 3w1 kestem z niego bardzo zadowolona i myślę że teraz córci tez posłuży dwa latka a jesli chodzi o kosmetyki to przy pierwszym postawilam na nivea baby i tez nie żałuję wszystko chusteczki oliwka krem do twarzy i plyn z szamponem do kąpieli a później oliwke zmienilam na aksamitny balsam i bylo super synka nic nie uczulalo poki co mam zapas tez nivea dla córki i mam nadzieję że również nie będę musiała zmieniać.
No to zaczynamy tydzień dziewczyny oby do jego końca któraś się wypakowala w końcu to juz prawie marzec ;-)
teraz to chyba już na pewno nasza kolej ;-)
Co do wózków to my mamy po starszaku kupowany dwa lata temu polski Tutek grander ale fajny lekki 3w1 kestem z niego bardzo zadowolona i myślę że teraz córci tez posłuży dwa latka a jesli chodzi o kosmetyki to przy pierwszym postawilam na nivea baby i tez nie żałuję wszystko chusteczki oliwka krem do twarzy i plyn z szamponem do kąpieli a później oliwke zmienilam na aksamitny balsam i bylo super synka nic nie uczulalo poki co mam zapas tez nivea dla córki i mam nadzieję że również nie będę musiała zmieniać.
No to zaczynamy tydzień dziewczyny oby do jego końca któraś się wypakowala w końcu to juz prawie marzec ;-)
Elle, ditha!!!! Oh yeah!!! Brawo. Bosko, petarda, cudownie. Mega grayuluje i sie ciesze.
Ja postanowilam brac przyklad z Srnsimilii. Kurde, wczoraj sobie zasnelam i juz:) juz zegareczek odmierzal czas ale w pewnym momencie powieki staly sie ciezkie i d*pa. Heh. Cala noc brzuch potwornie dokuczal ale co z tego. Jak widac trzeba bylo przepuscic dithe :-) a co teraz...oj oj... Poczekamy sobie babki. Ja dzis o 16.30 do lekarza. Ciekawe co powie.
Zaraz czas wstawac z wyrka. Co przyniesie nam 29.02? Jakies porody? Newsy na forum? No to czekamy :-) milego porodowego dzionka kochane:-)
Ja postanowilam brac przyklad z Srnsimilii. Kurde, wczoraj sobie zasnelam i juz:) juz zegareczek odmierzal czas ale w pewnym momencie powieki staly sie ciezkie i d*pa. Heh. Cala noc brzuch potwornie dokuczal ale co z tego. Jak widac trzeba bylo przepuscic dithe :-) a co teraz...oj oj... Poczekamy sobie babki. Ja dzis o 16.30 do lekarza. Ciekawe co powie.
Zaraz czas wstawac z wyrka. Co przyniesie nam 29.02? Jakies porody? Newsy na forum? No to czekamy :-) milego porodowego dzionka kochane:-)
Elle, zaraz doczytam ale serdeczne gratki :) ditha, tempo zabojcze :) super! Zaraz bedzies sie tulic z mala :)
Ja dalej z patologii, maly sterydy na plucka dostal, ja dalej na luteinie i chce do domu... ogolnie lekkie wariatkowo, kazdy lekarz mowi co innego, daja laskom antybiotyki bez badan, po 2dniach odlaczaja bo jednak nie... fakt, byl weekend i byli tylko dyzurujacy ale jednak. polozne mile tylko ciagle cos chca , a to ktg, wazenie, cisnienie,temp itp spac sie nie da ;)
Szczerze to czekam na obchod i dobre wiadomosci, ze dzis lub jutro wychodzę i wroce tu dopiero urodzic najszybciej w drugiej połowie marca...
Ja dalej z patologii, maly sterydy na plucka dostal, ja dalej na luteinie i chce do domu... ogolnie lekkie wariatkowo, kazdy lekarz mowi co innego, daja laskom antybiotyki bez badan, po 2dniach odlaczaja bo jednak nie... fakt, byl weekend i byli tylko dyzurujacy ale jednak. polozne mile tylko ciagle cos chca , a to ktg, wazenie, cisnienie,temp itp spac sie nie da ;)
Szczerze to czekam na obchod i dobre wiadomosci, ze dzis lub jutro wychodzę i wroce tu dopiero urodzic najszybciej w drugiej połowie marca...
Sosi, ja na poczatku jak najmniej kosmetykow bede uzywac ze wzgledu, ze mam w domu synka z azsem i corke ze sklonnoscia do alergi. WIec stad taki zestaw,bo bede uzywac tego co mam w domu.
Na poczatek to do pupy maczke ziemniaczana,ewentulanie sudocrem, "na wyjscia." Do mycia na poczatek sama woda. ewentualnie bede probowac bentley oragnic zel do mycia lub mydła aleppo. Do podcierania zwykle chusteczki,waciki z woda, a na wyjscie pampers sensitive.
Do pielegnacji alantandermoline masc pielegnacyjna,lanolina, czy maslo shea.
Na poczatek to do pupy maczke ziemniaczana,ewentulanie sudocrem, "na wyjscia." Do mycia na poczatek sama woda. ewentualnie bede probowac bentley oragnic zel do mycia lub mydła aleppo. Do podcierania zwykle chusteczki,waciki z woda, a na wyjscie pampers sensitive.
Do pielegnacji alantandermoline masc pielegnacyjna,lanolina, czy maslo shea.
O kurcze, dziewczyny, ale się posypałyście!!! :) Serdeczne gratulacje dla wszystkich rozpakowanych!
Ależ wam zazdroszczę... Ale jeszcze 4 tygodnie muszę wytrzymać.
Rozważamy z mężem wyjazd na Wielkanoc do jego rodziny, do Olsztyna. To będzie akurat sam koniec 37. tygodnia, więc może mała urodziłaby się w Olsztynie, jak jej tata ;) Nie wiem tylko czy to nie będzie dla mnie zbyt trudna podróż. I czy to nie będzie utrudnienie rodzić tak daleko od domu. Chociaż przecież nie powiedziane, że tam urodzę :) Odważyłybyście się wyjeżdżać pod sam koniec ciąży?
Ależ wam zazdroszczę... Ale jeszcze 4 tygodnie muszę wytrzymać.
Rozważamy z mężem wyjazd na Wielkanoc do jego rodziny, do Olsztyna. To będzie akurat sam koniec 37. tygodnia, więc może mała urodziłaby się w Olsztynie, jak jej tata ;) Nie wiem tylko czy to nie będzie dla mnie zbyt trudna podróż. I czy to nie będzie utrudnienie rodzić tak daleko od domu. Chociaż przecież nie powiedziane, że tam urodzę :) Odważyłybyście się wyjeżdżać pod sam koniec ciąży?
Ditha ale super! Ale się ruszyło :) A lekarze mają tą swoją magiczną granicę wcześniactwa - że jak nie skończysz tego 37 tygodnia to choćby dziecko miało ponad 3 kg i zero objawów wcześniactwa, to i tak do wcześniaków zaliczają. Uzupełnij proszę dane i sprawdź czy nie zrobiłam jakiejś gafy.
No to ja porządkuję naszą układankę, na tyle na ile na razie mogę ;-)
ROZPAKOWANE:
Elle - CÓRKA, 20.02.2016, 3500g i 55 cm, SN, Redłowo
Wiola - SYN, 23.02.2016, 3450g i 53cm, CC, Zaspa
Ditha - CÓRKA, 28.02.2016, 2900g, SN, Kartuzy
DWUPAKI:
MARZEC 2016
Pauletta 06.03.2015
Sensimilia 06.03.2016
monisia061 08.03.2016
ania_85 08.03.2016
Patiksz 09.03.2016
mor-ela 11.03.2016
azja 13.03.2016
Aniammmmm 15.03.2016
anah 22.03.2016
Zielone jabłuszko 22.03.2016
Lala_la 26.03.2016
MamaSylwia 28.03.2016
Slonko 28.03.2016
Kinga 31.03.2016
KWIECIEŃ 2016
PotrojnaMama 02.04.2016
elkasiwa78 02.04.2016
Malgosia85 03.04.2016
Susanna 06.04.2016
OlaOla 06.04.2016
Estera13 06.04.2016
Molly 10.04.2016
dumelek 10.04.2016
margreth 11.04.2016
Iwo04 12.04.2016
stop.kropka 15.04.2016
Polka 16.04.2016
nulka 17.04.2016
Lenaa86 18.04.2016
Kurczakowa 20.04.2016
Nika 21.04.2016
katarin 28.04.2016
Sosi 29.04.2016
Jeśli chodzi o kosmetyki to warto mieć jedną butlę jakiegoś Emolientu i jak dziecko mocno podeschnie to wykąpać w takim Emoliencie, ale stosować doraźnie a nie cały czas. U nas też były kąpiele w nadmanganianie potasu ;-) Jak młodego wysypało, odparzyło i miał potóweczki to z parę razy może użyliśmy paru kryształków do kąpieli. Ale z tym trzeba mega uważać. U nas po takiej kąpieli wszystko co złe ładnie się goiło. Tylko Kalium lubi wysuszać, więc na następny dzień szedł Emolient.
Wózki - to raczej trzeba macać po swojemu, bo to zależy od tego gdzie najczęściej będzie eksploatowany.
No dobra - to kto dzisiaj? :D :D :D
No to ja porządkuję naszą układankę, na tyle na ile na razie mogę ;-)
ROZPAKOWANE:
Elle - CÓRKA, 20.02.2016, 3500g i 55 cm, SN, Redłowo
Wiola - SYN, 23.02.2016, 3450g i 53cm, CC, Zaspa
Ditha - CÓRKA, 28.02.2016, 2900g, SN, Kartuzy
DWUPAKI:
MARZEC 2016
Pauletta 06.03.2015
Sensimilia 06.03.2016
monisia061 08.03.2016
ania_85 08.03.2016
Patiksz 09.03.2016
mor-ela 11.03.2016
azja 13.03.2016
Aniammmmm 15.03.2016
anah 22.03.2016
Zielone jabłuszko 22.03.2016
Lala_la 26.03.2016
MamaSylwia 28.03.2016
Slonko 28.03.2016
Kinga 31.03.2016
KWIECIEŃ 2016
PotrojnaMama 02.04.2016
elkasiwa78 02.04.2016
Malgosia85 03.04.2016
Susanna 06.04.2016
OlaOla 06.04.2016
Estera13 06.04.2016
Molly 10.04.2016
dumelek 10.04.2016
margreth 11.04.2016
Iwo04 12.04.2016
stop.kropka 15.04.2016
Polka 16.04.2016
nulka 17.04.2016
Lenaa86 18.04.2016
Kurczakowa 20.04.2016
Nika 21.04.2016
katarin 28.04.2016
Sosi 29.04.2016
Jeśli chodzi o kosmetyki to warto mieć jedną butlę jakiegoś Emolientu i jak dziecko mocno podeschnie to wykąpać w takim Emoliencie, ale stosować doraźnie a nie cały czas. U nas też były kąpiele w nadmanganianie potasu ;-) Jak młodego wysypało, odparzyło i miał potóweczki to z parę razy może użyliśmy paru kryształków do kąpieli. Ale z tym trzeba mega uważać. U nas po takiej kąpieli wszystko co złe ładnie się goiło. Tylko Kalium lubi wysuszać, więc na następny dzień szedł Emolient.
Wózki - to raczej trzeba macać po swojemu, bo to zależy od tego gdzie najczęściej będzie eksploatowany.
No dobra - to kto dzisiaj? :D :D :D
Stop.kropka ja też mam męża z Mazur niedaleko od Olsztyna. Ja w tamtym tygodniu 36tydz bylam w Warszawie i mi nie zaszkodzilo 3,5 h jazdy pociagiem. Wszystko zalezy jak sie czujesz samochod pewnie mniej wygodny ale mozna sie zatrzymac na siku i sie przejsc. Jesli zdecydujesz sie na podroz to pamietaj o karcie ciazy i torbie szpitalnej na wszelki wypadek ;)
Gratulacje mamuski :) idziecie jak burza dziewczyny!
Jezeli chodzi o kosmetyki to chyba skusze sie na nivea. Z kolei szwagierka ktora rodzila w zeszlym roku poleca emolium, ale nie wiem czy jest sens stosowania u dziecka ktore nie ma problemow skornych. To tak samo jakby po kazdej zmianie pieluszki smarowac pupe sudocremem. Ale doświadczenia w tym nie mam, wiec to takie moje rozmyślania.
Jezeli chodzi o kosmetyki to chyba skusze sie na nivea. Z kolei szwagierka ktora rodzila w zeszlym roku poleca emolium, ale nie wiem czy jest sens stosowania u dziecka ktore nie ma problemow skornych. To tak samo jakby po kazdej zmianie pieluszki smarowac pupe sudocremem. Ale doświadczenia w tym nie mam, wiec to takie moje rozmyślania.
~ditha, Gratulacje! Pięknie sobie poradziłaś, tak szybko Ci te cm rozwarcia podskoczyły! ;) Daj znać jak dostaniesz córcie :)
ostatnio trafiłam na artykuł dotyczący marek kosmetyków i ich szkodliwości m.in. pasty do zębów (Colgate, Signal, Elmex), dezodoranty (Rexona, Adidas, Axe), kremy (L'Oreal czy Garnier), szampony (Head & Shoulders) oraz chusteczki dla niemowląt (Nivea, Pampers, Mixa).
cały tekst http://wyborcza.pl/1,75477,19682260,francuska-organizacja-publikuje-liste-szkodliwych-kosmetykow.html?utm_source=facebook.com&utm_medium=SM&utm_campaign=FB_Gazeta_Wyborcza&disableRedirects=true
ostatnio trafiłam na artykuł dotyczący marek kosmetyków i ich szkodliwości m.in. pasty do zębów (Colgate, Signal, Elmex), dezodoranty (Rexona, Adidas, Axe), kremy (L'Oreal czy Garnier), szampony (Head & Shoulders) oraz chusteczki dla niemowląt (Nivea, Pampers, Mixa).
cały tekst http://wyborcza.pl/1,75477,19682260,francuska-organizacja-publikuje-liste-szkodliwych-kosmetykow.html?utm_source=facebook.com&utm_medium=SM&utm_campaign=FB_Gazeta_Wyborcza&disableRedirects=true
Ja się zgłaszam na ochotnika na dziś.. ale chyba za bardzo się wyrywam do odpowiedzi, bo nie chcą mnie.wybrać =(
Ja bym się nie zdecydowała na taką długą podróż, ale to dlatego, że nie czułabym się na siłach, ani na podróż ani ma spanie w łóżku innym niż moje =p w ciąży to dla mnie ma ogromne znaczenie. Ale jak masz siły to czemu nie? =) może spytaj też lekarza co on na to?
Wózek mamy Tako po starszaku, podzielam tu zdanie mor-eli, że to każdy sam musi sobie dopasować. Czasem widuję takie piękne wózki na mieście i mi się marzą, ale na leśne spacery się nie nadają =(
A kosmetyki mamy johnsona, maść pośladkową z apteki, bephanten w razie czego. Lubię też babydrreamy z rossmana, one zwykle mają mało podejrzanych składników i są tanie. Zobaczymy co maluch będzie tolerował.
W pierwszej ciąży miałam nazbierane mnóstwo próbek różnych ii można było sprawdzić, tym razem nie miałam takiego zaparcia do kolekcjonowania tego wszystkiego =p
Ja bym się nie zdecydowała na taką długą podróż, ale to dlatego, że nie czułabym się na siłach, ani na podróż ani ma spanie w łóżku innym niż moje =p w ciąży to dla mnie ma ogromne znaczenie. Ale jak masz siły to czemu nie? =) może spytaj też lekarza co on na to?
Wózek mamy Tako po starszaku, podzielam tu zdanie mor-eli, że to każdy sam musi sobie dopasować. Czasem widuję takie piękne wózki na mieście i mi się marzą, ale na leśne spacery się nie nadają =(
A kosmetyki mamy johnsona, maść pośladkową z apteki, bephanten w razie czego. Lubię też babydrreamy z rossmana, one zwykle mają mało podejrzanych składników i są tanie. Zobaczymy co maluch będzie tolerował.
W pierwszej ciąży miałam nazbierane mnóstwo próbek różnych ii można było sprawdzić, tym razem nie miałam takiego zaparcia do kolekcjonowania tego wszystkiego =p
Hej hej !!! Dzieje się! Oj Dzieje:)
Na początku gratulację dla rozpakowanych Ditha, Elle, Wiola :) Brawo dziewczyny
Ditha, Elle tempo super, Wiola ważne że bezpiecznie i wszystko zrobione na czas.
U mnie ostatnie trzy dni do d...py. Totalna niemoc, nic mi się nie chciało, 2 dni nawet obiadu nie robiłam. No ale dzisiaj musiałam się zebrać, młoda na 8 do szkoły, rosołek już się gotuje, mięsko przyprawione, no i zbieram siły do pieczenia ciasta. Mąż ma jutro urodziny i trzeba zrobić ciacho do pracy i jakiś mały torcik w ramach prezentu :)
Co do brzucha jakoś tam jest.... liczę na to, że do 38 tygodnia dociągnę. Chociaż młody coraz spokojniejszy,tylko czkawki go męczą, brzucho boli jak na @ coraz częściej o różnych porach i natężeniu. Zobaczymy dzisiaj rozpoczynam 37 tydzień, jeszcze tydzień i plan zrealizowany ...... jaja będą jak w związku z tym leżeniem i rozwarciem przenoszę :)
Na początku gratulację dla rozpakowanych Ditha, Elle, Wiola :) Brawo dziewczyny
Ditha, Elle tempo super, Wiola ważne że bezpiecznie i wszystko zrobione na czas.
U mnie ostatnie trzy dni do d...py. Totalna niemoc, nic mi się nie chciało, 2 dni nawet obiadu nie robiłam. No ale dzisiaj musiałam się zebrać, młoda na 8 do szkoły, rosołek już się gotuje, mięsko przyprawione, no i zbieram siły do pieczenia ciasta. Mąż ma jutro urodziny i trzeba zrobić ciacho do pracy i jakiś mały torcik w ramach prezentu :)
Co do brzucha jakoś tam jest.... liczę na to, że do 38 tygodnia dociągnę. Chociaż młody coraz spokojniejszy,tylko czkawki go męczą, brzucho boli jak na @ coraz częściej o różnych porach i natężeniu. Zobaczymy dzisiaj rozpoczynam 37 tydzień, jeszcze tydzień i plan zrealizowany ...... jaja będą jak w związku z tym leżeniem i rozwarciem przenoszę :)
Co do kosmetyków to ja ma teraz wszystko kupione bambino i sudocrem. U córy sprawdziły się też Nivea. Na pupę używałam tylko sudocrem lub nivea bo jak jej nie posmarowałam to zaraz pojawiały się krosteczki. Nie jest uczuleniowcem ale ma bardzo delikatną skórkę.
Co do pielęgnacji pieluszkowej to chusteczki nawilżane tylko na wyjścia, a w domu duże waciki, ciepła woda w miseczce albo po prostu zdjąć galoty i pod kran (kiedy np wyjdzie wulkan po pachy)Jak macie dość wygodną umywalkę to najlepsze rozwiązanie (to naprawdę nic trudnego a nawet wygodniej i szybciej niż bawić się w wycieranie).
Wózek mam bertini taki duży z piankowymi kołami 3 w 1 do tego leżaczek i nogi ze stolikiem do karmienia - tu wykorzystuje się siedzisko spacerówki. Pozostałość jeszcze po córce (specjalnie zainwestowaliśmy w droższy porządny i faktycznie nic się z nim nie stało do tego po 2 latach użytkowania przestał 6 lat na strychu i po umyciu wygląda jak nówka) Mieszkam na samej górce pod lasem, mnóstwo schodów i podjazdów. Dodatkowo wózek świetnie sprawdził się na działce na polnych drogach i w lesie. Taka terenówka :)
Co do pielęgnacji pieluszkowej to chusteczki nawilżane tylko na wyjścia, a w domu duże waciki, ciepła woda w miseczce albo po prostu zdjąć galoty i pod kran (kiedy np wyjdzie wulkan po pachy)Jak macie dość wygodną umywalkę to najlepsze rozwiązanie (to naprawdę nic trudnego a nawet wygodniej i szybciej niż bawić się w wycieranie).
Wózek mam bertini taki duży z piankowymi kołami 3 w 1 do tego leżaczek i nogi ze stolikiem do karmienia - tu wykorzystuje się siedzisko spacerówki. Pozostałość jeszcze po córce (specjalnie zainwestowaliśmy w droższy porządny i faktycznie nic się z nim nie stało do tego po 2 latach użytkowania przestał 6 lat na strychu i po umyciu wygląda jak nówka) Mieszkam na samej górce pod lasem, mnóstwo schodów i podjazdów. Dodatkowo wózek świetnie sprawdził się na działce na polnych drogach i w lesie. Taka terenówka :)
Slonko to ja jutro swietuje z Twoim mezem:-) wlasnie zabieram sie za urodzinowy sernik na zimno. Bo tylko na to ciasto mam sile.moment i bedzie. A moze ktos z zyczeniami wpadnie jutro. Bo przeciez po co mam rodzic, na bank przesiedzie na tylku w domu urodziny. Heh.
Co do kosmetykow to ja wlasnie mam mase probek roznych. Bede probowac i obserwowac malutka. Chyba ze zdaza sie przeterminowac, bo cos opornie idzie jej wychodzenie na swiat. Hahaha ;-D
Co do kosmetykow to ja wlasnie mam mase probek roznych. Bede probowac i obserwowac malutka. Chyba ze zdaza sie przeterminowac, bo cos opornie idzie jej wychodzenie na swiat. Hahaha ;-D
Pauletta :) No to wszystkiego najlepszego a może jednak będzie prezent urodzinowy :)
Z pierwszą córą miałam termin na 5 marca też liczyliśmy na urodzinowy prezent dla taty ale nie wyszło :( urodziła się 15.
Teraz młody ma wybór :) prezent dla taty albo dla siostry :) Tylko siostra nie bardzo ma ochotę na taki prezent - ogólnie bardzo się cieszy, szykuje ze mną ubranka i kosmetyki dla brata tylko teraz ubzdurała sobie, że "on" jest ważniejszy niż jej urodziny i że nie będzie miała dużej imprezy. Także zaczyna się zazdrość jeszcze przed narodzinami.
Z pierwszą córą miałam termin na 5 marca też liczyliśmy na urodzinowy prezent dla taty ale nie wyszło :( urodziła się 15.
Teraz młody ma wybór :) prezent dla taty albo dla siostry :) Tylko siostra nie bardzo ma ochotę na taki prezent - ogólnie bardzo się cieszy, szykuje ze mną ubranka i kosmetyki dla brata tylko teraz ubzdurała sobie, że "on" jest ważniejszy niż jej urodziny i że nie będzie miała dużej imprezy. Także zaczyna się zazdrość jeszcze przed narodzinami.
Lala ja miałam plan porodu, co prawda na porodówce wszystko działo się tak szybko, że położna nie miała czasu czytać, ale powiedziałam na czym mi zalezy i zostało to uwzględnione. potem na oddziale z moim planem porodu zapoznał się neonatolog i pielęgniarki noworodkowe i za każdym razem o wszystkim informowały i pytały o zgodę, jeśli coś musiało pójsć niezgodnie z nim. także moim zdaniem warto napisac, skoro mamy taka możliwość, a na porodówce nie zawsze jest sie już w stanie sensownie rozmawiać :D - Pauletta :P
co do kosmetyków to kupcie na początek emolient do kąpieli i krem do skóry z tej samej serii. z oliwek polecam Hipp, bo ma same olejki, bez tej "bejcy" jką jest dla mnie parafina :P
co do kosmetyków to kupcie na początek emolient do kąpieli i krem do skóry z tej samej serii. z oliwek polecam Hipp, bo ma same olejki, bez tej "bejcy" jką jest dla mnie parafina :P
Kosmetyki... temat rzeka... ja zbierałam opinie dlugo i w wielu miejscach. I tak kilka słów podsumowania, z tego co zebralam:
1. Chusteczki nawilżane Tami z Rossmana maja jeden z lepszych składów, ogólnie im trudniej sie wyciągają, tym skład lepszy, bardziej naturalny.
2. Częste uczulenia są po kosmetykach johnsson...
3. Ziajka optymalna jakość za niską cenę
4. W domu najlepiej pupa Malucha pod kran plus ewentualnie mydełko plus osuszanie i dopiero pielucha. Lepiej nie smarować za każdym razem skory maściami. Zasypki też mozna sobie darować.
5. Pieluchy pampers pachną jakimś plastikiem, fajne i niedrogie są te biedronkowe Dada, wystrzegać sie Huggies.
6. Do kąpieli fajnie jest stosować Oillan.
Pewnie i tak w tzw. "praniu" wyjdzie na to, co dziecko najlepiej toleruje.
1. Chusteczki nawilżane Tami z Rossmana maja jeden z lepszych składów, ogólnie im trudniej sie wyciągają, tym skład lepszy, bardziej naturalny.
2. Częste uczulenia są po kosmetykach johnsson...
3. Ziajka optymalna jakość za niską cenę
4. W domu najlepiej pupa Malucha pod kran plus ewentualnie mydełko plus osuszanie i dopiero pielucha. Lepiej nie smarować za każdym razem skory maściami. Zasypki też mozna sobie darować.
5. Pieluchy pampers pachną jakimś plastikiem, fajne i niedrogie są te biedronkowe Dada, wystrzegać sie Huggies.
6. Do kąpieli fajnie jest stosować Oillan.
Pewnie i tak w tzw. "praniu" wyjdzie na to, co dziecko najlepiej toleruje.
Lala ja miałam plan porodu który jak wiecie spalił na panewce, był omawiany na porodówce i dołączony do dokumentacji.
Ja znalazłam super stronę do planu porodu, wybierasz i wpisujesz wszystko co Ci odpowiada i wszystko masz gotowe.
http://www.rodzicpoludzku.pl/Plan-Porodu/Plan-porodu.html
Tam jest kreator planu porodu.
Ja walczę z laktacja i chwilami już brakuje sił a tak mi zależy... Dzwonię do poradni na Zaspe to nikt nie odbiera. A jutro idę na zdjecie szwów, może będzie choć trochę lepiej.
Ja znalazłam super stronę do planu porodu, wybierasz i wpisujesz wszystko co Ci odpowiada i wszystko masz gotowe.
http://www.rodzicpoludzku.pl/Plan-Porodu/Plan-porodu.html
Tam jest kreator planu porodu.
Ja walczę z laktacja i chwilami już brakuje sił a tak mi zależy... Dzwonię do poradni na Zaspe to nikt nie odbiera. A jutro idę na zdjecie szwów, może będzie choć trochę lepiej.
Elle a powiedz mi czy w Redłowie obowiązkowy jest plan porodu?- kiedyś coś takiego słyszałąm, czy nie? Jeszcze powiedz czy ten plan pisałaś z neta czy ze swoim ginekologiem?
Co do parafiny, to ja akurat mam pozytywne doświadczenia. Oliwka zawiera aromaty może uczulać, a tu masz czystą bezwonną parafinę, świetnie natłuszcza i leczy chorą skórę. Kiedy młoda miała ciemieniuchę najlepiej zadziałała klasyczna parafina oliwka nic nie pomagała. Nie wiem jak teraz ale 8 lat temu na Zaspie położne roznosiły buteleczki z parafiną i tylko tym smarowałyśmy bobasy (tylko ta parafina była nieoczyszczona i miała taki dziwny zapach, ta z apteki jest zupełnie bezwonna)
Co do parafiny, to ja akurat mam pozytywne doświadczenia. Oliwka zawiera aromaty może uczulać, a tu masz czystą bezwonną parafinę, świetnie natłuszcza i leczy chorą skórę. Kiedy młoda miała ciemieniuchę najlepiej zadziałała klasyczna parafina oliwka nic nie pomagała. Nie wiem jak teraz ale 8 lat temu na Zaspie położne roznosiły buteleczki z parafiną i tylko tym smarowałyśmy bobasy (tylko ta parafina była nieoczyszczona i miała taki dziwny zapach, ta z apteki jest zupełnie bezwonna)
Przede wszystkim gratulacje dla rozpakowanych :)
Jestem ostatnio zabiegana na maxa, wiec piszę rzadko, ale czytam i nadrabiam.
Co do wózka mam tutek grander, sprawdził sie super za pierwszym razem, jest w bardzo dobrym stanie, wiec nawet nie myslalam o zmianie.
Kosmetyki na początek tylko emolient do kąpieli i olej kokosowy do smarowania. Na ewentualne odparzenia bephanten masc (nie krem) a na jakies hardkorowsze sudocrem i tyle.
Rozpatruje Redłowo albo Zaspę. Redłowo mam bliżej, rodziłam tam za pierwszym razem i po remoncie prezentuje sie całkiem fajnie( chodzi głównie o toalety) 3 lata temu byla jedna na wszystkie sale - makarbra. Jedyne czego mi brakuje do szczescia to mozliwosc zzo. Zaspa, tylko dlatego ze możliwośćznieczulenia istnieje.
I tu pytanie do elle, jak z nacinaniem krocza? i czy plan porodu mialaś taki wydrukowany gotowiec z internetu, czy po prostu napisałaś co i jak sama?
Jestem ostatnio zabiegana na maxa, wiec piszę rzadko, ale czytam i nadrabiam.
Co do wózka mam tutek grander, sprawdził sie super za pierwszym razem, jest w bardzo dobrym stanie, wiec nawet nie myslalam o zmianie.
Kosmetyki na początek tylko emolient do kąpieli i olej kokosowy do smarowania. Na ewentualne odparzenia bephanten masc (nie krem) a na jakies hardkorowsze sudocrem i tyle.
Rozpatruje Redłowo albo Zaspę. Redłowo mam bliżej, rodziłam tam za pierwszym razem i po remoncie prezentuje sie całkiem fajnie( chodzi głównie o toalety) 3 lata temu byla jedna na wszystkie sale - makarbra. Jedyne czego mi brakuje do szczescia to mozliwosc zzo. Zaspa, tylko dlatego ze możliwośćznieczulenia istnieje.
I tu pytanie do elle, jak z nacinaniem krocza? i czy plan porodu mialaś taki wydrukowany gotowiec z internetu, czy po prostu napisałaś co i jak sama?
@wiola nie moglam napisac priva,
gratluluje synka,
@dirtha a tobie coreczki
jesli chcialabyscie darmowa sesje fotograficzna w ten weekend z dzieciaczkiem to prosze o kontakt jonczyk.malgorzata@gmail.com wysle szczegoly.
mamy zapisane mamusie, ale jeszcze chodza w duwpakach a brakuje nam 2 dziecziaczków. zapraszam serdecznie!
gratluluje synka,
@dirtha a tobie coreczki
jesli chcialabyscie darmowa sesje fotograficzna w ten weekend z dzieciaczkiem to prosze o kontakt jonczyk.malgorzata@gmail.com wysle szczegoly.
mamy zapisane mamusie, ale jeszcze chodza w duwpakach a brakuje nam 2 dziecziaczków. zapraszam serdecznie!
Pauletta ja mam zamiar Ci się wcisnąć bo mój termin mija dzisiaj.. ale spokojnie, się nie zapowiada ;) jak tam, doszły jakieś objawy? =)
Ania trzymam kciuki żeby wszystko było dobrze! Daj znać jak będziesz miała siłę!
Ja nie piszę planu porodu i nie miałam przy pierwszym porodzie, wtedy nie wierzyłam, że ktoś to bierze pod uwagę, a teraz.. w sumie nie wiem dlaczego nie..
Ale ja akurat miałam szczęście dość trzeźwo myśleć przy porodzie i swobodnie rozmawiałam z położną, przynajmniej na początku =) a ja jeszcze jestem z tych, co muszą dokładnie wiedzieć co się im robi i na co wyrażają zgodę,więc położna (baardzo cierpliwa kobieta) wszystko mi tłumaczyła. Jedyne czym mnie zdenerwowała, to to, że pezed samym parciem zrobiła masaż szyjki bez uprzedzenia. Potworny ból =(
To co, nie ma nikogo z 29.02? =(
Ania trzymam kciuki żeby wszystko było dobrze! Daj znać jak będziesz miała siłę!
Ja nie piszę planu porodu i nie miałam przy pierwszym porodzie, wtedy nie wierzyłam, że ktoś to bierze pod uwagę, a teraz.. w sumie nie wiem dlaczego nie..
Ale ja akurat miałam szczęście dość trzeźwo myśleć przy porodzie i swobodnie rozmawiałam z położną, przynajmniej na początku =) a ja jeszcze jestem z tych, co muszą dokładnie wiedzieć co się im robi i na co wyrażają zgodę,więc położna (baardzo cierpliwa kobieta) wszystko mi tłumaczyła. Jedyne czym mnie zdenerwowała, to to, że pezed samym parciem zrobiła masaż szyjki bez uprzedzenia. Potworny ból =(
To co, nie ma nikogo z 29.02? =(
Sensimilia i ania85 trzymamy kciuki!!! Super wiadomości! :-)
Dziewczyny ja chyba też dziś pojadę do szpitala trochę martwią mnie wyniki moczu po ostatniej infekcji nerek do gina na wizyte juz nie ide i zaden lekarz nie widzial tego wyniku a lepiej pojechac dzień za szybko niż za późno.
Pauletta czyżby powoli kolej na nas? :-*
Dziewczyny ja chyba też dziś pojadę do szpitala trochę martwią mnie wyniki moczu po ostatniej infekcji nerek do gina na wizyte juz nie ide i zaden lekarz nie widzial tego wyniku a lepiej pojechac dzień za szybko niż za późno.
Pauletta czyżby powoli kolej na nas? :-*
Sensimilia, cudownie... Czekamy na dobre wiesci. Chyba zrobisz mi prezent urodzinowy. Kochana :-)
Ania85 nie daj sie!
Monisia061... Chyba wszystko na nas wskazuje;-) oj byloby super. Ja dzis mem kryzys. Leze i rycze. Znowu cala noc nie spalam. Nie mam sil. Dla mnie jak zbliza sie czas zeby polozyc sie do lozka to najgorsze co moze byc. Przezywam katusze nie mogac zasnac. I dzis dopadl mnie dol i juz. Eh...
Milego dnia
Ania85 nie daj sie!
Monisia061... Chyba wszystko na nas wskazuje;-) oj byloby super. Ja dzis mem kryzys. Leze i rycze. Znowu cala noc nie spalam. Nie mam sil. Dla mnie jak zbliza sie czas zeby polozyc sie do lozka to najgorsze co moze byc. Przezywam katusze nie mogac zasnac. I dzis dopadl mnie dol i juz. Eh...
Milego dnia
Sensimilia, Noo nareszcie się doczekałaś!! :) Ale się uśmiałam, jak przeczytałam że 4 godz wcześniej pisałaś, że się nie zapowiada a tu nagle plusk :D Takie niespodzianki dzieciorki potrafią sprawić :)
Kciuki mocno zaciśnięte, powodzenia!
~ania_85, daj znać jakie decyzje po obchodzie?
Pauletta44, Wszystkiego najwspanialszego! A przede wszystkim rychłego i sprawnego porodu no i zdrowego dzidziusia! Poświętuj dziś, zastanów się na co masz największą ochotę?
Wracając do wózków, macie doświadczenia jakieś jak sprawują się w lesie wózki baby dseign i tako?
Kciuki mocno zaciśnięte, powodzenia!
~ania_85, daj znać jakie decyzje po obchodzie?
Pauletta44, Wszystkiego najwspanialszego! A przede wszystkim rychłego i sprawnego porodu no i zdrowego dzidziusia! Poświętuj dziś, zastanów się na co masz największą ochotę?
Wracając do wózków, macie doświadczenia jakieś jak sprawują się w lesie wózki baby dseign i tako?
Oj chwile mnie nie bylo a tu tyle sie dzieje :)
Ania i Sensimila trzymamy kciuki.
A więc nie mamy żadnego solenizanta z, 29.02 :)
Pauletta wszystkiego najlepszego. Przede wszystkim szczęśliwego rozwiazania. Jeszcze troche i maleństwo bedzie z toba :) i duzo pozytywnego humorku na ten dzisiejszy dzien.
Ania i Sensimila trzymamy kciuki.
A więc nie mamy żadnego solenizanta z, 29.02 :)
Pauletta wszystkiego najlepszego. Przede wszystkim szczęśliwego rozwiazania. Jeszcze troche i maleństwo bedzie z toba :) i duzo pozytywnego humorku na ten dzisiejszy dzien.
Hej Laseczki, po pierwsze wielkie gratulacje dla tych które już rozpakowane! :) a po drugie Pauletta wszystkiego najlepszego, przede wszystkim szybkiego i w miarę bezbolesnego rozwiązania :)
Ciekawe jak nasze dziewczyny na patologii- Nulka i Ania odmeldujcie się :)
Ją nadal leżę ale myślę że już moje dni naprawdę są policzone, brzuch i plecy bolą, Maluchy są już tak nisko ze chyba same wypadną i nawet ich przeciaganie sprawia mi ból. Dziś mam 35t3d więc niedużo brakuje bliźniaki niby od 36 uznaje się za donoszone.
Pisalyscie wcześniej o pieluchach potwierdzam że u nas też dada najlepiej się sprawdziła a chyba większość firm przetestowaliśmy, pampersy tak córkę uczulily że już na pierwsza wizytę u pediatry poszlysmy z odparzona pupa :p
Ciekawe jak nasze dziewczyny na patologii- Nulka i Ania odmeldujcie się :)
Ją nadal leżę ale myślę że już moje dni naprawdę są policzone, brzuch i plecy bolą, Maluchy są już tak nisko ze chyba same wypadną i nawet ich przeciaganie sprawia mi ból. Dziś mam 35t3d więc niedużo brakuje bliźniaki niby od 36 uznaje się za donoszone.
Pisalyscie wcześniej o pieluchach potwierdzam że u nas też dada najlepiej się sprawdziła a chyba większość firm przetestowaliśmy, pampersy tak córkę uczulily że już na pierwsza wizytę u pediatry poszlysmy z odparzona pupa :p
Ja kupiłam dwie gigantyczne paczki pampersów i mysle że to błąd, nie wiadomo jak dzidzius zareaguje. Mojej siostry córeczka nie tolerowała dady za to pasowały jej rosmanowe pieluchy. Każde dziecko inne.
U mnie dziś ból głowy, męża też boli więc próbuje zwalić wine na pogode ;)
brzuch mam częściej twardy niż miękki ale żadnych skurczy tylko ból w krzyżu więc nie panikuję za kilka dni ciąża donoszona.
U mnie dziś ból głowy, męża też boli więc próbuje zwalić wine na pogode ;)
brzuch mam częściej twardy niż miękki ale żadnych skurczy tylko ból w krzyżu więc nie panikuję za kilka dni ciąża donoszona.
Termin z usg wychodzil 26.02, karta ciazy zostalo06.03... I lekarz powiedzial ze nic nie zmieniamy, jedziemy z karta ciazy. No to ok... Choc tak jak wam pisalam, obstawial juz zeszly tydzien jako czas rozwiazania. Wczoraj mi obecal, ze 7.03 juz tam nie przyjde, nawet nie kazal sie umawiac. No ale jakby co to mam przyjsc i bedzie kierowal do szpitala. Wiec narazie czekam.
Ja po urodzinowej kawce. Dzieki babki za zyczenia. Jakostak ciep,ech w serduchu jak sie to czyta:) kochane:)
Ja po urodzinowej kawce. Dzieki babki za zyczenia. Jakostak ciep,ech w serduchu jak sie to czyta:) kochane:)
Pauletta najlepsze życzenia! =) przede wszystkim udanego, lekkiego porodu i zdrowej creczki =)
Melduję się rozpakowana!
Syn Anatol urodził się dziś, 1.03.2016 o godzinie 9:00, siłami natury (czyli moimi =p) na Zaspie. Waży 3720 gram, mierzy 57 cm. Zdrowiutki =)
Poród trudniejszy od pierwszego.. o dziwo. Miałam ochotę się poddać. Ale się udało =) leży koło mnie mały brzdąc i ciamka mleczko =) a ja jestem wyczerpana.
Jakby co na Zaspie mało miejsca. Czekam na poporodowej sali do 16:00 do wypisów aż się zwolni dla nas sala.
Pozdrawiam i idę spać =)
Melduję się rozpakowana!
Syn Anatol urodził się dziś, 1.03.2016 o godzinie 9:00, siłami natury (czyli moimi =p) na Zaspie. Waży 3720 gram, mierzy 57 cm. Zdrowiutki =)
Poród trudniejszy od pierwszego.. o dziwo. Miałam ochotę się poddać. Ale się udało =) leży koło mnie mały brzdąc i ciamka mleczko =) a ja jestem wyczerpana.
Jakby co na Zaspie mało miejsca. Czekam na poporodowej sali do 16:00 do wypisów aż się zwolni dla nas sala.
Pozdrawiam i idę spać =)
Witajcie kochane.
Paullette z okazji Twoich urodzin po prostu spełnienia marzeń. Kochana łatwego porodu życzę.
Sensimila ale niespodzianka. Jesteś pierwszą prawdziwa marcoweczka. Gratuluję synuś a Tobie słońce szybkiego powrotu do formy,ale macie fajowe. Juz razem.
Jak dojdziesz do siebie napisz proszę coś więcej o zaspie czy nacinaja,jak poloznictwo I położna przy porodzie, jak znieczulenie czy coś proponuja.
Ania, trzymam kciuki.
Molly,skąd masz info o znieczuleniu na zaspie...
Co do pampersow mam 4 próbki dady,2 paczki pampersow, 1malaz lidl. Dobre są z bella z wycięciem na pępek. Musze je zakupić jeszcze ale zależy jak mały wagowe będzie. Póki co to zuzyjemy te zapasy bo mam 2megapaki pampersiakow.
Paullette z okazji Twoich urodzin po prostu spełnienia marzeń. Kochana łatwego porodu życzę.
Sensimila ale niespodzianka. Jesteś pierwszą prawdziwa marcoweczka. Gratuluję synuś a Tobie słońce szybkiego powrotu do formy,ale macie fajowe. Juz razem.
Jak dojdziesz do siebie napisz proszę coś więcej o zaspie czy nacinaja,jak poloznictwo I położna przy porodzie, jak znieczulenie czy coś proponuja.
Ania, trzymam kciuki.
Molly,skąd masz info o znieczuleniu na zaspie...
Co do pampersow mam 4 próbki dady,2 paczki pampersow, 1malaz lidl. Dobre są z bella z wycięciem na pępek. Musze je zakupić jeszcze ale zależy jak mały wagowe będzie. Póki co to zuzyjemy te zapasy bo mam 2megapaki pampersiakow.
Co do kosmetyków dla maluszka. Przy 1 dziecku używała bambino,ziaja ,sudokrem,rossman owe kosmetyki.
Dla obecnego brzmiąca mam Nivea, hippai bepathen i baby dream. Teraz się trend zmienił i nie smaruje się pupy po każdej zmianie pieluszki słowa położnej ze szkoły rodzenia.
Fajny blog do poczytania.sroka o kosmetykach.
Dobrego dnia kobitki.
Dla obecnego brzmiąca mam Nivea, hippai bepathen i baby dream. Teraz się trend zmienił i nie smaruje się pupy po każdej zmianie pieluszki słowa położnej ze szkoły rodzenia.
Fajny blog do poczytania.sroka o kosmetykach.
Dobrego dnia kobitki.
Sensimilia - BRAWO! Chłop całkiem spory, a wspominałaś kiedyś, żeś wąska w biodrach, także to nie lada wyczyn przepchnąć takiego dostojnego pana :) Najważniejsze, że chłopak zdrowy. Piękne imię :)
A ja już spieszę, by uzupełnić ;-)
ROZPAKOWANE:
Elle - CÓRKA, 20.02.2016, 3500g i 55 cm, SN, Redłowo
Wiola - SYN, 23.02.2016, 3450g i 53cm, CC, Zaspa
Ditha - CÓRKA, 28.02.2016, 2900g, SN, Kartuzy
Sensimilia - SYN, 01.03.2016, 3720g, 57 cm, SN, Zaspa
DWUPAKI:
MARZEC 2016
Pauletta 06.03.2015
monisia061 08.03.2016
ania_85 08.03.2016
Patiksz 09.03.2016
mor-ela 11.03.2016
azja 13.03.2016
Aniammmmm 15.03.2016
anah 22.03.2016
Zielone jabłuszko 22.03.2016
Lala_la 26.03.2016
MamaSylwia 28.03.2016
Slonko 28.03.2016
Kinga 31.03.2016
KWIECIEŃ 2016
PotrojnaMama 02.04.2016
elkasiwa78 02.04.2016
Malgosia85 03.04.2016
Susanna 06.04.2016
OlaOla 06.04.2016
Estera13 06.04.2016
Molly 10.04.2016
dumelek 10.04.2016
margreth 11.04.2016
Iwo04 12.04.2016
stop.kropka 15.04.2016
Polka 16.04.2016
nulka 17.04.2016
Lenaa86 18.04.2016
Kurczakowa 20.04.2016
Nika 21.04.2016
katarin 28.04.2016
Sosi 29.04.2016
Nulka a Ty się trzymaj - córcia da radę bez Ciebie jeszcze trochę.
Ania85 - co z Tobą/Wami?
Ja też już bym chciała rodzić - im większe dziecko, tym większe moje przerażenie ;-) W zeszłym tygodniu było 3200, to w tym już z 200 do przodu... No nic to - lecimy dziewczyny z tematem i po kolei ładnie rodzimy :) :) :)
A ja już spieszę, by uzupełnić ;-)
ROZPAKOWANE:
Elle - CÓRKA, 20.02.2016, 3500g i 55 cm, SN, Redłowo
Wiola - SYN, 23.02.2016, 3450g i 53cm, CC, Zaspa
Ditha - CÓRKA, 28.02.2016, 2900g, SN, Kartuzy
Sensimilia - SYN, 01.03.2016, 3720g, 57 cm, SN, Zaspa
DWUPAKI:
MARZEC 2016
Pauletta 06.03.2015
monisia061 08.03.2016
ania_85 08.03.2016
Patiksz 09.03.2016
mor-ela 11.03.2016
azja 13.03.2016
Aniammmmm 15.03.2016
anah 22.03.2016
Zielone jabłuszko 22.03.2016
Lala_la 26.03.2016
MamaSylwia 28.03.2016
Slonko 28.03.2016
Kinga 31.03.2016
KWIECIEŃ 2016
PotrojnaMama 02.04.2016
elkasiwa78 02.04.2016
Malgosia85 03.04.2016
Susanna 06.04.2016
OlaOla 06.04.2016
Estera13 06.04.2016
Molly 10.04.2016
dumelek 10.04.2016
margreth 11.04.2016
Iwo04 12.04.2016
stop.kropka 15.04.2016
Polka 16.04.2016
nulka 17.04.2016
Lenaa86 18.04.2016
Kurczakowa 20.04.2016
Nika 21.04.2016
katarin 28.04.2016
Sosi 29.04.2016
Nulka a Ty się trzymaj - córcia da radę bez Ciebie jeszcze trochę.
Ania85 - co z Tobą/Wami?
Ja też już bym chciała rodzić - im większe dziecko, tym większe moje przerażenie ;-) W zeszłym tygodniu było 3200, to w tym już z 200 do przodu... No nic to - lecimy dziewczyny z tematem i po kolei ładnie rodzimy :) :) :)
Hej dziewczyny chwilkę nie zaglądałam na forum a tu takie miłe niespodzianki ;-)
Gratulacje dla naszych szczęśliwych i dzielnych mamuś ;-) niech maleństwa zdrowo się chowają
Teraz dziewczyny to już będzie z górki, ani się obejrzymy jak wszystkie będziemy tulić nasze maleństwa ;-)
Pauletta wszystkiego najlepszego, dużo zdrówka i szybkiego rozwiązania ;-)
Gratulacje dla naszych szczęśliwych i dzielnych mamuś ;-) niech maleństwa zdrowo się chowają
Teraz dziewczyny to już będzie z górki, ani się obejrzymy jak wszystkie będziemy tulić nasze maleństwa ;-)
Pauletta wszystkiego najlepszego, dużo zdrówka i szybkiego rozwiązania ;-)
Kurcze faktycznie idziemy w ekspresowym tempie;-) fajnie. Niech tylko tak ladnie i sprawnie idzie wszystko do samego konca, do ostatniej na liscie :-)
U mnie nastole w jadalni wiosna. Przepiekne hiacynty, zonkile i inne dostalam od rodzinki i od razu czuje w powietrzu wiosne. Uwielbiam. I zdaen z kwiatkow nie jest z kwiaciarni. Wszystko lidlowe i biedronkowe. Oni super te roslinki maja moim zdaniem. Postoja na ogol mega dlugo.
Swoja droga...syn Sensimilii- Anatol- fajne oryginalne imie:-)
U mnie nastole w jadalni wiosna. Przepiekne hiacynty, zonkile i inne dostalam od rodzinki i od razu czuje w powietrzu wiosne. Uwielbiam. I zdaen z kwiatkow nie jest z kwiaciarni. Wszystko lidlowe i biedronkowe. Oni super te roslinki maja moim zdaniem. Postoja na ogol mega dlugo.
Swoja droga...syn Sensimilii- Anatol- fajne oryginalne imie:-)
Pauletta widze że humor już lepszy.
Morela super lista teraz wszystko widać przejrzyście i najważniejsze że posuwa sie do przodu, ach ta Wiola tyle kolejke blokowała ;)
Sensmila dopiero teraz dostrzegłam jaki Twój chłopczyk duży.
Nulka trzymaj się lekarze mówią że jeszcze tydzień wytrzymać to szybciutko zleci.
Morela super lista teraz wszystko widać przejrzyście i najważniejsze że posuwa sie do przodu, ach ta Wiola tyle kolejke blokowała ;)
Sensmila dopiero teraz dostrzegłam jaki Twój chłopczyk duży.
Nulka trzymaj się lekarze mówią że jeszcze tydzień wytrzymać to szybciutko zleci.
Dithia, Sensimilia - gratulacje :)
nie pamiętam juz, kto o co pytał, ale odnośnie planu porodu - ja też sugerowałam się tym ze strony Rodzić po Ludzku, z tym że generalnie pisałam sama, tylko o tym, na czym mi zależało.
Mogłam wybrac pozycję, położna chciała mi nawet tak złożył łóżko, żebym siedziała jak na stołku porodowym- bo narzekałam, że nie maja - ale koniec końców w tych wszystkich pozycjach wertykalnych skurcze mi się nasilały do poziomu nieznośnego dla mnie bólu, więc sama w którymś momencie położyłam się na prawym boku i tak juz zostałam do konca. na nacięcie się nie zgodziłam, położna instruowała mnie, kiedy przeć a kiedy jedynie szybko oddychac albo stękać (jakkolwiek to brzmi :P). generalnie potem na skurczu kazała nie przec tylko oddychać, a pomiędzy skurczami przeć, tak bym główka się jak najwolniej wyłaniała. trochę mimo to pękłam (główka miała obwód 34 cm, a klatka 33 cm, więc całkiem sporo), ale to nieporównalnie mniej bolało, niż po pierwszym nacięciu. po zdjęciu szwów juz praktycznie nie czuję, że urodziłam dziecko.
w Redłowie pielegniarki codziennie po ważeniu tez smarują dziecko parafina, ale można się nie zgodzić - patrz ja :P ogólnie to chyba byłam upierdliwą pacjentką, ale uważam że dobrze na tym wyszłam :P
Pauletta, ja coś czuje, że Ty będziesz już za moment nastepna. Powodzenia!!!
nie pamiętam juz, kto o co pytał, ale odnośnie planu porodu - ja też sugerowałam się tym ze strony Rodzić po Ludzku, z tym że generalnie pisałam sama, tylko o tym, na czym mi zależało.
Mogłam wybrac pozycję, położna chciała mi nawet tak złożył łóżko, żebym siedziała jak na stołku porodowym- bo narzekałam, że nie maja - ale koniec końców w tych wszystkich pozycjach wertykalnych skurcze mi się nasilały do poziomu nieznośnego dla mnie bólu, więc sama w którymś momencie położyłam się na prawym boku i tak juz zostałam do konca. na nacięcie się nie zgodziłam, położna instruowała mnie, kiedy przeć a kiedy jedynie szybko oddychac albo stękać (jakkolwiek to brzmi :P). generalnie potem na skurczu kazała nie przec tylko oddychać, a pomiędzy skurczami przeć, tak bym główka się jak najwolniej wyłaniała. trochę mimo to pękłam (główka miała obwód 34 cm, a klatka 33 cm, więc całkiem sporo), ale to nieporównalnie mniej bolało, niż po pierwszym nacięciu. po zdjęciu szwów juz praktycznie nie czuję, że urodziłam dziecko.
w Redłowie pielegniarki codziennie po ważeniu tez smarują dziecko parafina, ale można się nie zgodzić - patrz ja :P ogólnie to chyba byłam upierdliwą pacjentką, ale uważam że dobrze na tym wyszłam :P
Pauletta, ja coś czuje, że Ty będziesz już za moment nastepna. Powodzenia!!!
Elle bardzo dziekuje za opis to ja pytalam o plan porodu. Widac ze i w Redłowie można rodzić w dowolnej pozycji choc ja slyszalam opinie ze tam to sie tylko lezy. Czytam tez opinie o szpitalach na rodzic po ludzku iw sumie o wszystkich szpitalach dziewczyny sie dobrze wypowiadaja. To bardzo duza zmiana w opiniach w ciagu malego czasu dobrze ze idzie ku lepszemu.
Do Redlowa mam najblizej gdyby sie dzialo cos zlego lub nie bylo miejsc na Zaspie to tam uderzam.
Do Redlowa mam najblizej gdyby sie dzialo cos zlego lub nie bylo miejsc na Zaspie to tam uderzam.
Dzien dobry:-)
Mno to mamy 2 dzien marca. Ja nie spie od 2. Obudzil mnie potworny skurcz. Ze az oczy mi wyszly na wierzch chyba:-) i tak co 15/20 minut skutcze trwaja do chwili obecnej. Czasami baaaaardzo mocne, inne ciut mniej. Ale zaczyna chyba bolec. Chodze, siedze, kucam, leze...kombinuje. Chce zeby bolalo czesciej. Wtedy ruszam do szpitala. Cala noc poza tym w wc, wyproznianie na maxa.
Zycze sobie zebym sie juz dzis do was nie odezwala. A napewno nie z dzidzia w brzuchu. Padam ze zmeczenia, ale chce juz to miec za soba
Mno to mamy 2 dzien marca. Ja nie spie od 2. Obudzil mnie potworny skurcz. Ze az oczy mi wyszly na wierzch chyba:-) i tak co 15/20 minut skutcze trwaja do chwili obecnej. Czasami baaaaardzo mocne, inne ciut mniej. Ale zaczyna chyba bolec. Chodze, siedze, kucam, leze...kombinuje. Chce zeby bolalo czesciej. Wtedy ruszam do szpitala. Cala noc poza tym w wc, wyproznianie na maxa.
Zycze sobie zebym sie juz dzis do was nie odezwala. A napewno nie z dzidzia w brzuchu. Padam ze zmeczenia, ale chce juz to miec za soba
Dziewczyny już któryś raz próbuję do Was napisać i ciagle coś mi przerywa =p staram się realizować przedporodowy plan i spać w szpitalu ile się da. Jesteśmy ogolnie zdrowi, jedyne mamy zmartwienie, że dzidziuś nie oddał jeszcze smółki.. coraz bardziej mnie to niepokoi.
Jeżeli chodzi o nacinanie, to ja jestem nacięta bo maluch wychodził z rączką, tzn. Na supermana, więc niestety potrzebował więcej przestrzeni. Na początku porodu położna spytała mnie czy przy pierwszym byłam nacinana i jak chcę teraz, razem ustaliłyśmy, że będziemy się starać nie ciąć, ale jak będzie taka potrzeba to tniemy. Spytała mnie też czy mam plan porodu.
Ogolnie to było tak:
O 1:15 odeszły mi wody, dotarłam do szpitala, położna na IP bardzo nieprzyjemna. Lekarz za to super =) dotarłam z rozwarciem na 1,5 palca, jak odeszły wody to zaczęły się silne skurcze, ale niezbyt regularne, dopiero ok. 5:00 zaczęło się porządnie, przed 8:00 zgodziłam się na oksytocynę, bo już miałam dość, więc żeby przyspieszyć, a o 9:00 urodził się Tolek =) jednym partym skurczem =) te rozerajace to była potworna męka, za to parcie błyskawiczne =)
Położne na porodówce cudowne! Wszystko ze mną konsultowały, wszystko tłumaczyły, nie zrobiły nic bez mojej zgody. Proponowały piłkę, spacerki, prysznic. Pierwsza nawet ćwiczyła ze mną oddech. Rewelacja! Znieczulenie dostałam coś w kroplówce, rzeczywiście ułożyło. I probowałam gaz, ale ja nie umiem z tego korzystać, bardziej przeszkadzał mi niż pomagał więc go oddałam.
Położne na położnictwie też super. Doswiadczone kobiety, sympatyczne, chętnie służą radą. Naprawdę ekstra.
Za to rzeczywiście dużym minusem jest panujący tutaj remont i wysyp rodzących. Przez to jest hałas wszystkiego brakuje, ciasno i duszno i też bardziej brudno w toaletach i pod prysznicem. Także odradzam to miejsce tym, dla których to ma duże znaczenie, bo nawet mi (a ja mam sporą granicę tolerancji) to mocno przeszkadza i irytuje.
Nie ma maści pośladkowej i gazikow dla dzieci =( dziś rano chciałam zmienić zakrwawiiona posciel to nawet z tym był problem =(
Macie jeszcze jakieś pytania? =)
Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze i w piątek wrócimy do domu. Potworbie tęsknię za moim starszakiem!
Pauletta trzymam kcciukki! Daj znać co i jak =)
Mor-ela dziękuję za uzupełnienie listy =)
Jeżeli chodzi o nacinanie, to ja jestem nacięta bo maluch wychodził z rączką, tzn. Na supermana, więc niestety potrzebował więcej przestrzeni. Na początku porodu położna spytała mnie czy przy pierwszym byłam nacinana i jak chcę teraz, razem ustaliłyśmy, że będziemy się starać nie ciąć, ale jak będzie taka potrzeba to tniemy. Spytała mnie też czy mam plan porodu.
Ogolnie to było tak:
O 1:15 odeszły mi wody, dotarłam do szpitala, położna na IP bardzo nieprzyjemna. Lekarz za to super =) dotarłam z rozwarciem na 1,5 palca, jak odeszły wody to zaczęły się silne skurcze, ale niezbyt regularne, dopiero ok. 5:00 zaczęło się porządnie, przed 8:00 zgodziłam się na oksytocynę, bo już miałam dość, więc żeby przyspieszyć, a o 9:00 urodził się Tolek =) jednym partym skurczem =) te rozerajace to była potworna męka, za to parcie błyskawiczne =)
Położne na porodówce cudowne! Wszystko ze mną konsultowały, wszystko tłumaczyły, nie zrobiły nic bez mojej zgody. Proponowały piłkę, spacerki, prysznic. Pierwsza nawet ćwiczyła ze mną oddech. Rewelacja! Znieczulenie dostałam coś w kroplówce, rzeczywiście ułożyło. I probowałam gaz, ale ja nie umiem z tego korzystać, bardziej przeszkadzał mi niż pomagał więc go oddałam.
Położne na położnictwie też super. Doswiadczone kobiety, sympatyczne, chętnie służą radą. Naprawdę ekstra.
Za to rzeczywiście dużym minusem jest panujący tutaj remont i wysyp rodzących. Przez to jest hałas wszystkiego brakuje, ciasno i duszno i też bardziej brudno w toaletach i pod prysznicem. Także odradzam to miejsce tym, dla których to ma duże znaczenie, bo nawet mi (a ja mam sporą granicę tolerancji) to mocno przeszkadza i irytuje.
Nie ma maści pośladkowej i gazikow dla dzieci =( dziś rano chciałam zmienić zakrwawiiona posciel to nawet z tym był problem =(
Macie jeszcze jakieś pytania? =)
Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze i w piątek wrócimy do domu. Potworbie tęsknię za moim starszakiem!
Pauletta trzymam kcciukki! Daj znać co i jak =)
Mor-ela dziękuję za uzupełnienie listy =)
Sensmila podpowiedz co faktycznie warto zabrac oprocz rzeczy oczywistych gaziki i masc na posladki zaraz ide dopakowac, bo pomyslalam ze w szpitalu będą. Spakowalam dwa podklady na lozko one sa dosc duze ale to najwyzej maz dowiezie bo sie nie pomieszcze. A i jeszcze czy jest tam mozliwosc zakupu fartucha i butow ochronnych bo nie mam dla meza i czy proponowali lewatywe bo nigdy nie mialam i troche sie cykam ;)
Podkłady są =) właściwie chyba mi jeszcze niczego nie zabrakło, więc nie wiem co podpowiedzieć. Może papier toaletowy, bo czasem brak w wc. Ubranko i buty dla męża dają gratis =) a lewatywy nie proponowali =) ja nie prosiłam, ale koleżanka z sali twierdzi, że prosiła i jej odmówili,bo już nie robią nikomu.. ale szczerze mówiąc trudno mi w to uwierzyć..
Co tu dzisiaj tak cicho? Wszyscy rodzą? =)
Co tu dzisiaj tak cicho? Wszyscy rodzą? =)
Pauletta największa gaduła rodzi to i cicho na forum, to ja zostawie jeden podkład na wszelki wypadek to już będzie znacznie więcej miejsca w torbie spakowałam juz wczesniej papier toaletowy i ręcznik papierowy do krocza, zabieram sie za plan porodu juz sie kilka tygodni za niego zabieram i nie moge ;)
Dziękuję Sensmila za odpowiedź to nasz pierwszy dzidziuś i jakoś przeraża mnie myśl że o czymś ważnym zapomnę.
Dziękuję Sensmila za odpowiedź to nasz pierwszy dzidziuś i jakoś przeraża mnie myśl że o czymś ważnym zapomnę.
Chyba wszystkie wstrzymujemy oddech i czekamy na info od Pauletty :) :) :)
Dziewczyny - pocięłam się dziś nożem... o zdolna ja! Niech ta ciąża się już skończy ;-)
Sensimilia - i tak w sumie szybko poszło. Jeśli dobrze się czujesz, to niewygody zaspiańskie jakoś zniesiesz - choć jak czytam informacje od Ciebie, to widzę, że od 2011 nic się nie zmieniło :P
Lala_la - a ja Ci powiem, że dzidziuś najbardziej potrzebuje Twojego ciepła i mleka ;-) Ale faktem jest, że torba moja wypchana po brzegi i też mam wrażenie, że nie mam wszystkiego. Tylko tak właśnie sobie powtarzam, że dziecku na początku do szczęścia jest potrzeba tylko mama. Resztę dowiedzie mąż :D
Dziewczyny - pocięłam się dziś nożem... o zdolna ja! Niech ta ciąża się już skończy ;-)
Sensimilia - i tak w sumie szybko poszło. Jeśli dobrze się czujesz, to niewygody zaspiańskie jakoś zniesiesz - choć jak czytam informacje od Ciebie, to widzę, że od 2011 nic się nie zmieniło :P
Lala_la - a ja Ci powiem, że dzidziuś najbardziej potrzebuje Twojego ciepła i mleka ;-) Ale faktem jest, że torba moja wypchana po brzegi i też mam wrażenie, że nie mam wszystkiego. Tylko tak właśnie sobie powtarzam, że dziecku na początku do szczęścia jest potrzeba tylko mama. Resztę dowiedzie mąż :D
No ja czekam niecierpliwie na info od Pauletty =)
Mor-ela ja tu rodziłam w 2013 i odnoszę wrażenie, że jest gorzej =p niedziałające prysznice i toalety.. hałas remontu. No tylko na porodowce sale, a nie trakt. To chyba lepiej, chociaż dla mnie to nie miało takiego znaczenia.
Kryzys mnie łapie. Strasznie mnie boli brzuch, trochę krocze, do tego plecy, brodawki i czuję, że idzie nazwał.. czego chcieć więcej? =) ale energii przybyło =) i starszak mnie odwiedził, wysciskał, powiedział że kocha, także jestem baardzo szczęśliwa, że się nie obraził =) super sobie radzą beze mnie =)
A moje młodsze dziecię jest tak duże, że mam przy sobie same za małe ubrania.=(
Mor-ela ja tu rodziłam w 2013 i odnoszę wrażenie, że jest gorzej =p niedziałające prysznice i toalety.. hałas remontu. No tylko na porodowce sale, a nie trakt. To chyba lepiej, chociaż dla mnie to nie miało takiego znaczenia.
Kryzys mnie łapie. Strasznie mnie boli brzuch, trochę krocze, do tego plecy, brodawki i czuję, że idzie nazwał.. czego chcieć więcej? =) ale energii przybyło =) i starszak mnie odwiedził, wysciskał, powiedział że kocha, także jestem baardzo szczęśliwa, że się nie obraził =) super sobie radzą beze mnie =)
A moje młodsze dziecię jest tak duże, że mam przy sobie same za małe ubrania.=(
Sensimilia, wszystko się ładnie zagoi i szybko minie :) trzeba przeczekać... Super, że starszak daje radę :) to na pewno pomaga. Mojej znajomej starszak jak przyszedł odwiedzić mamę to w ogóle się do niej nie odzywał, strasznie obrażony był, na szczęście jak przyjechała do domu to mu przeszło i już kocha siostrzyczkę ;)
Dziś moja znajoma urodziła na Klinicznej syna... 61cm! to dopiero problem z ciuszkami :P
Też ciekawa jestem jak Pauletta.
Byłam dziś w Tygrysku w Rumi - ale ceny! wózki tańsze niż w najtańszych sklepach wysyłkowych! Dzięki za info babeczki! :)
Dziś moja znajoma urodziła na Klinicznej syna... 61cm! to dopiero problem z ciuszkami :P
Też ciekawa jestem jak Pauletta.
Byłam dziś w Tygrysku w Rumi - ale ceny! wózki tańsze niż w najtańszych sklepach wysyłkowych! Dzięki za info babeczki! :)
Sensimilia - w 2011 roku był remont wodociągów i jakieś inne remonty w szpitalu - ten szpital jest ciągle w remoncie. :D
Oby szybko do domu :) Trzymaj się :)
Ania85 - czekamy na info od Ciebie.
_Sosi_ - a Ty te wózki to szybko wybieraj, bo wiesz, że oni często muszą je zamówić i sprowadzić! Także - dopytaj, czy będzie na czas :)
Oby szybko do domu :) Trzymaj się :)
Ania85 - czekamy na info od Ciebie.
_Sosi_ - a Ty te wózki to szybko wybieraj, bo wiesz, że oni często muszą je zamówić i sprowadzić! Także - dopytaj, czy będzie na czas :)
witajcie Kochane!
Nasza Paulleta chyba rodzi :) Ogromie trzymam kciuki. Dajesz maleńka :)
Będzie dobrze.
Sensimila dziękuję Tobie pięknie za opis porodu na Zaspie, przekonalaś mnie ostatecznie tez tam jadę!
Dziś na wizycie kontrolnej ok, ciąza 37 tydzień i donoszona. Mały ma 3100 i nie zapowiada sie na szybsze rozwiążanie. Takze klopsik sie szykuje:)
dobrej nocki.
Nasza Paulleta chyba rodzi :) Ogromie trzymam kciuki. Dajesz maleńka :)
Będzie dobrze.
Sensimila dziękuję Tobie pięknie za opis porodu na Zaspie, przekonalaś mnie ostatecznie tez tam jadę!
Dziś na wizycie kontrolnej ok, ciąza 37 tydzień i donoszona. Mały ma 3100 i nie zapowiada sie na szybsze rozwiążanie. Takze klopsik sie szykuje:)
dobrej nocki.
Lala, masz rację:) przyda się bratnia dusza na poródówce. Jesli urodzę SN a tak się zapowiada to będzie 1 raz dla mnie i męża. Jeszcze biedak nie wie co go czeka... naiwnie wierzy że bedzie mnie trzymał za rączkę i będzie jak w bajce:) Ja cały czas mówię a jak będę wyć z bólu to Ty razem ze mna:)
Póki co to szyjkę mam długą i zamkniętą, zero oznak przygotowań do porodu nawet skurczy brak. No, ale nie znamy dnia i godziny. Wody płodowe, łożysko wszytko ok i przepływy. Bardzo sie cieszę:)
Póki co to szyjkę mam długą i zamkniętą, zero oznak przygotowań do porodu nawet skurczy brak. No, ale nie znamy dnia i godziny. Wody płodowe, łożysko wszytko ok i przepływy. Bardzo sie cieszę:)
Ja mam podklady senisoft w paczxe jest 5 sztuk i wygladaja jak prostokatny pampers ;) biore jeden bo Sensimila pisała że w szpitalu są a zajmuja dosc duzo miejsca w torbie. W domu włoże do łóżeczka pod przescieradlo moze pomoze w razie przeciekniecia pampersa wiec zastosowanie sie znajdzie a koszt kolo 7zl.
Tych podkładów nie dawałabym do łóżeczka maluszka, bo one kompletnie nie przepuszczają powietrza i można się ugotować. Ew. do przewijania. Wiem, co mówię, bo jeden mam pod d*pką jak śpię w razie odejścia wód i normalnie okropnie gorąco jest na tym.
Cisza na forum - albo rodzicie albo porządki robicie ;-)
Pauletta - jak tam mniemam po porodzie?
Cisza na forum - albo rodzicie albo porządki robicie ;-)
Pauletta - jak tam mniemam po porodzie?
Dziewczyny, postanowilam sie w koncu spakowac... nie mogę odkopać Waszych list na ten temat, jak by któraś znalazła czas zeby wrzucić jeszcze raz, a moze któraś jeszcze nie spakowana? to byłabym przeogromnie wdzięczna...
Mialam w nocy mały atak paniki, ze to już niedługo, a ja nie gotowa jeszcze. Coraz bardziej skłaniam się w strone Redłowa. Najbardziej się boje zostawić moją starszą córeczkę, własnie weszła w taki okres, ze na krok mnie nie odstępuje. Jest rozpacz ogromna i przykro mi się robi na samą myśl. Ona jeszcze nie do końca chyba czai, ze ja wróce i ze wcale jej nie porzucam.
Ciekawe co u lasek, które się nie odzywają?
Musimy dziewczyny tu żyć troche, bo wychodzi na to ze nie ma Pauletty i Sensimili i wątek nam podupada ;))
Mialam w nocy mały atak paniki, ze to już niedługo, a ja nie gotowa jeszcze. Coraz bardziej skłaniam się w strone Redłowa. Najbardziej się boje zostawić moją starszą córeczkę, własnie weszła w taki okres, ze na krok mnie nie odstępuje. Jest rozpacz ogromna i przykro mi się robi na samą myśl. Ona jeszcze nie do końca chyba czai, ze ja wróce i ze wcale jej nie porzucam.
Ciekawe co u lasek, które się nie odzywają?
Musimy dziewczyny tu żyć troche, bo wychodzi na to ze nie ma Pauletty i Sensimili i wątek nam podupada ;))
Hej, ja po wizycie u lekarza, Maluchy ważą mniej więcej 2500g każde, szyjka 2,7cm i rozwarcie na jeden palec także dziewczyny moje dni są z całą pewnością policzone!
Czuje się jak przed mega okresem a od leżenia to pleców już w ogóle nie czuje, naprawdę podziwiam te z Was które miały leżącą ciąże, jesteście dla mnie bohaterkami! :)
Czuje się jak przed mega okresem a od leżenia to pleców już w ogóle nie czuje, naprawdę podziwiam te z Was które miały leżącą ciąże, jesteście dla mnie bohaterkami! :)
To ja kiedyś wrzuciłam, także łatwo było mi znaleźć :-)
Dla mamy na poród:
- koszula luźna,
- skarpety,
- klapki,
- woda do picia,
- biszkopty,
- ręcznik (w razie chodzenia pod prysznic),
- papier toaletowy (na porodowkach bywa różnie),
- plan porodu (jeśli ktoś posiada),
- dokumentacja medyczna (zaznaczcie, jeśli jesteście na coś uczulone).
Dla taty na poród:
- kanapki,
- woda,
- wdzianko powinien dostać (jakby co wziąć drobne i kupić w automacie).
Dla mamy na oddział:
- koszule do karmienia,
- staniki do karmienia,
- skarpetki,
- klapki na oddział i oddzielnie pod prysznic,
- ręcznik,
- wkładki laktacyjne,
- szlafrok,
- podkłady poporodowe,
- nakładki jednorazowe na sedes,
- siatkowe majtki (polecam wielorazowe, bo bardziej przepuszczają powietrze),
- podkład na łóżko (może się przydać),
- komplet naczyń, sztućców, kubek, płyn do mycia naczyń i ew. ściereczka,
- herbatka na laktacje,
- woda,
- coś na osłodę :-),
- kosmetyki,
- tantum rosa + butelka z dziobkiem,
- leki przyjmowane na stałe (skonsultować z lekarzem),
- chusteczki, ręcznik papierowy, papier toaletowy,
- monety ;-),
- telefon,
- czasoumilacz.
Dla dziecka:
- ubranka,
- rożek,
- pieluchy,
- pieluchy tetrowe,
- ew. ręcznik,
- ew. coś do mycia i smarowania (standardowo używają serii J&J - nie polecam ;-) ),
- coś do mycia pupy (ja używam kompresow Medicomp - są pakowane po 100 - zwilzam wodą i wycieram pupę).
PotrojnaMama - no to dorodne te Twoje bliźniaki. Naprawdę super wagowo. A będziesz próbować SN czy od razu CC?
Dla mamy na poród:
- koszula luźna,
- skarpety,
- klapki,
- woda do picia,
- biszkopty,
- ręcznik (w razie chodzenia pod prysznic),
- papier toaletowy (na porodowkach bywa różnie),
- plan porodu (jeśli ktoś posiada),
- dokumentacja medyczna (zaznaczcie, jeśli jesteście na coś uczulone).
Dla taty na poród:
- kanapki,
- woda,
- wdzianko powinien dostać (jakby co wziąć drobne i kupić w automacie).
Dla mamy na oddział:
- koszule do karmienia,
- staniki do karmienia,
- skarpetki,
- klapki na oddział i oddzielnie pod prysznic,
- ręcznik,
- wkładki laktacyjne,
- szlafrok,
- podkłady poporodowe,
- nakładki jednorazowe na sedes,
- siatkowe majtki (polecam wielorazowe, bo bardziej przepuszczają powietrze),
- podkład na łóżko (może się przydać),
- komplet naczyń, sztućców, kubek, płyn do mycia naczyń i ew. ściereczka,
- herbatka na laktacje,
- woda,
- coś na osłodę :-),
- kosmetyki,
- tantum rosa + butelka z dziobkiem,
- leki przyjmowane na stałe (skonsultować z lekarzem),
- chusteczki, ręcznik papierowy, papier toaletowy,
- monety ;-),
- telefon,
- czasoumilacz.
Dla dziecka:
- ubranka,
- rożek,
- pieluchy,
- pieluchy tetrowe,
- ew. ręcznik,
- ew. coś do mycia i smarowania (standardowo używają serii J&J - nie polecam ;-) ),
- coś do mycia pupy (ja używam kompresow Medicomp - są pakowane po 100 - zwilzam wodą i wycieram pupę).
PotrojnaMama - no to dorodne te Twoje bliźniaki. Naprawdę super wagowo. A będziesz próbować SN czy od razu CC?
Ja dzis mam wizytacje tesciowej ;)
Moje torby sa juz spakowane, musze tylko dopakowac kilka rzeczy. Ja w goracej wodzie kapana, nie moge sie juz doczekac, a takie rzeczy sprawiaja mi frajde :D
Ja juz nie moge sie doczekac kiedy bede miala dzidzie juz poza brzuszkiem... Troche sie ludze, ze bedzie mialo malo miejsca w brzuszku ( mam bardzo maly brzuch) i stwierdzi ze wyjdzie troche szybciej. Moj kochany maz za to mnie "pociesza", ze tak dobrze sie trzymam i nic mi nie dolega to pewnie przenosze... ;)
To prawda dziewczyny, trzeba byc aktywnym tutaj bo jak nie ma naszych pierwszych dziewczyn z listy to jest cisza...
Moje torby sa juz spakowane, musze tylko dopakowac kilka rzeczy. Ja w goracej wodzie kapana, nie moge sie juz doczekac, a takie rzeczy sprawiaja mi frajde :D
Ja juz nie moge sie doczekac kiedy bede miala dzidzie juz poza brzuszkiem... Troche sie ludze, ze bedzie mialo malo miejsca w brzuszku ( mam bardzo maly brzuch) i stwierdzi ze wyjdzie troche szybciej. Moj kochany maz za to mnie "pociesza", ze tak dobrze sie trzymam i nic mi nie dolega to pewnie przenosze... ;)
To prawda dziewczyny, trzeba byc aktywnym tutaj bo jak nie ma naszych pierwszych dziewczyn z listy to jest cisza...
Kurczakowa, od wczoraj jesteśmy z maleństwem w domku;) Karolcia jest trochę zażółcona, ale bilirubina jeszcze w normie, więc nas puścili. Ale jeśli w ciągu kilku dni żółty się nasili, mamy iść do pediatry. Poza tym wszystkie badania w porządku, u mnie też krocze ładnie się goi (było małe nacięcie, ponoć przy wcześniakach trzeba), brzuch nie boli, tylko tak trochę jakbym miała zakwasy po brzuszkach, ale za to cycki!! AŁA! Twarde, zaróżowione, mam nadzieję, że nie dojdzie do jakiegoś zapalenia:(
Ditha - super, że w domku.
A cycki - to nawał. Przystawiaj malutką po pierwsze dla niej samej, ale i dla Ciebie, żeby sobie ulżyć. Musi się unormować. Na mega bóle - okłady z kapuchy i ew. odrobina szałwi (ostrożnie bo hamuje laktacje). Przystawianie rozładowuje cycki, ale i je uruchamia, także trzeba wypośrodkować częstotliwość.
A cycki - to nawał. Przystawiaj malutką po pierwsze dla niej samej, ale i dla Ciebie, żeby sobie ulżyć. Musi się unormować. Na mega bóle - okłady z kapuchy i ew. odrobina szałwi (ostrożnie bo hamuje laktacje). Przystawianie rozładowuje cycki, ale i je uruchamia, także trzeba wypośrodkować częstotliwość.
Tak, staram się co 2 godz. przystawiać małą, nawet w nocy. Ale mam mega problem, jak ją wybudzić. Śpi jak zaklęta. I zamiast 2 godz. od poprzedniego karmienia, robią się prawie 3, albo już odpuszczam i jedno jest ominięte;( próbuję budzić ją głaskaniem po uszku, szyjce, boczkach, stópkach. Za ostro nie chce, żeby nie przestraszyć. Na samym początku wybudzało ją przewijanie, a tej nocy (pierwsza w domu) nawet to przesypia :( podwójnie mnie to martwi, bo i nawał, i tak wyglądają objawy nasilajacej się żółtaczki :(
Dziewczyny ja za to walczę z brakiem mleka...bylam w poradni niby wiem jak co robić ale chwilami brakuje mi już sił. Mam laktator, który okazuje się do bani, ciągle boli mnie brzuch i szwy, nie śpię prawie już ponad tydzień... Mówię Wam... coraz częściej mam ochotę się poddać :-( chwilami nawet nie wiem czy nie mam depresji czy to wahania tych nastrojów...
Wiecie może gdzie można wypożyczyć laktator? Dzwoniłam trochę po Gdańsku i lipa.
Wiecie może gdzie można wypożyczyć laktator? Dzwoniłam trochę po Gdańsku i lipa.
Wiola nie miałam takiego problemu więc nie mam żadnej złotej rady ale jestem pewna ze to co najbardziej może pomóc to spokój :) wyluzuj a zobaczysz że będzie lepiej, a nawet jeśli się okaże ze będziesz musiała zostać na mm to też pamiętaj że świat się nie zawali!
Najważniejsze dla dzidziusia mieć szczęśliwą a nie znerwicowana mamę także 4 wdechy i wydechy i pamiętaj że tylko spokój może nas uratować:)
P.S. teraz się madruje ale już widzę jak sama będę dostawać swira- nawet nie próbuje sobie wyobrażać jak będę karmić bliźniaki :p
Najważniejsze dla dzidziusia mieć szczęśliwą a nie znerwicowana mamę także 4 wdechy i wydechy i pamiętaj że tylko spokój może nas uratować:)
P.S. teraz się madruje ale już widzę jak sama będę dostawać swira- nawet nie próbuje sobie wyobrażać jak będę karmić bliźniaki :p
Hej hej Dziewczy =)
Pauletta co u Was?
Potrójna a planujesz karmić dwójkę piersią? =) my chodzimy z naszym starszakiem na basen i chodzi też taka samotna mama z trzylatkiem i dwójką bliźniaków, zawsze ktoś jej pomaga, ale ona najpierw pływa z tym starszakiem, potem karmi bliźniaki, potem jedno zabiera do pływania, potem znów je karmi. Raz widzialam jak karmiła oba naraz i jeszcze jakąś trzecią ręką prowadziła syna do toalety.. pełen podziw!
Wiola nie mam pojęcia, ale może zobacz na stronie szkoły rodzenia Iwony Guć, coś mi się kojarzy, że może mieć taka możliwość, ale nie wiem.
Ja całą sobą trzymam kciuki żeby bobas przybrał i żeby nas jutro wypuścili. Mój starszak łapie kryzys, a i ja czułabym się lepiej w domu. Trzyymaajcie kciuki też.
Miłego wieczoru =)
Pauletta co u Was?
Potrójna a planujesz karmić dwójkę piersią? =) my chodzimy z naszym starszakiem na basen i chodzi też taka samotna mama z trzylatkiem i dwójką bliźniaków, zawsze ktoś jej pomaga, ale ona najpierw pływa z tym starszakiem, potem karmi bliźniaki, potem jedno zabiera do pływania, potem znów je karmi. Raz widzialam jak karmiła oba naraz i jeszcze jakąś trzecią ręką prowadziła syna do toalety.. pełen podziw!
Wiola nie mam pojęcia, ale może zobacz na stronie szkoły rodzenia Iwony Guć, coś mi się kojarzy, że może mieć taka możliwość, ale nie wiem.
Ja całą sobą trzymam kciuki żeby bobas przybrał i żeby nas jutro wypuścili. Mój starszak łapie kryzys, a i ja czułabym się lepiej w domu. Trzyymaajcie kciuki też.
Miłego wieczoru =)
Ja nie rodze ale nie wiem co sie tam na dole dzieje, licze jutro na badanie. Wczoraj wg usg ma 2200-2400, wody, przeplywy ok.
Wiola, spróbuj kupic nakladki medeli z takimi zoltym pojemnikiem. Mnie uratowaly.
Sensimila, trzymam kciuki i zwalniaj miejsce bo tu na patologi chyba ze 3 czy 4 laski sa po terminie ale nie ma miejsc na polozniczym i kaza czekac
.A tez macie rtakie dobre jedzonko? Dzis na sniadanie 5kromek chleba i 1plasterek szynki ;)
Wiola, spróbuj kupic nakladki medeli z takimi zoltym pojemnikiem. Mnie uratowaly.
Sensimila, trzymam kciuki i zwalniaj miejsce bo tu na patologi chyba ze 3 czy 4 laski sa po terminie ale nie ma miejsc na polozniczym i kaza czekac
.A tez macie rtakie dobre jedzonko? Dzis na sniadanie 5kromek chleba i 1plasterek szynki ;)
Wiola - tutaj wypożyczalnia m.in. laktatorów:
http://osrodek-blizej.pl/wypozyczalnia/tabela/
Nulka - w polskich szpitalach zawsze takie rarytaski do jedzenia. Ja chyba gdzieś nawet mam zdjęcie mojego śniadanka z położnictwa - dokładnie takie jak piszesz - 4 kromki "chleba" (a raczej bułki pokorojonej w plastry) i 2 zdechłe plastry szynki... Eh... Idealna dieta matki karmiącej.
http://osrodek-blizej.pl/wypozyczalnia/tabela/
Nulka - w polskich szpitalach zawsze takie rarytaski do jedzenia. Ja chyba gdzieś nawet mam zdjęcie mojego śniadanka z położnictwa - dokładnie takie jak piszesz - 4 kromki "chleba" (a raczej bułki pokorojonej w plastry) i 2 zdechłe plastry szynki... Eh... Idealna dieta matki karmiącej.
Dobry wieczór, tez czekam na wieści od naszych dziewczynek.
Wiolka, kiedyś na zaspie w szpitalu wypożyczalni laktatorem medala.
Ditha, wcześniaków musisz wybudzac ja sama tak robiłam, choć wiem ze męczące, ale im szybciej nadrobi wagę będzie. OK.
Dopakowuje torbę, czy macie pełnowymiarowe opakowania np dezodorant, pasta, czy takie mini. Póki co to przelałam płyn do higieny w taki dozownik z rossmana. Masakra z ta walizka, czy 3 komplety ubrań styknie dla dziecka?
Dobrej nocki.
Wiolka, kiedyś na zaspie w szpitalu wypożyczalni laktatorem medala.
Ditha, wcześniaków musisz wybudzac ja sama tak robiłam, choć wiem ze męczące, ale im szybciej nadrobi wagę będzie. OK.
Dopakowuje torbę, czy macie pełnowymiarowe opakowania np dezodorant, pasta, czy takie mini. Póki co to przelałam płyn do higieny w taki dozownik z rossmana. Masakra z ta walizka, czy 3 komplety ubrań styknie dla dziecka?
Dobrej nocki.
Ditha - spokojnie. Wiem, co to znaczy dziecko z żółtaczką... niestety miałam przyjemność - ważenie przed karmieniem i po karmieniu, sprawdzanie czy zjada i ile... brrr... co 2 h to dość często - wybudzaj co 3, to zje więcej (choć i tak taki malutek mało je, bo żołądek malutki, więc spokojnie) - jak przysypia przy piersi, to miziaj po policzku dopóki nie zacznie ssać. Głowa do góry.
Zielone jabluszko jabiore 3 komplety ciuszkow i troszke wiecwj body bo jak bedzie ulewalo dzieciatko to wole miec wiecej w razie co maz dowiezie. Z kosmetykow biore paste do zebow ktora jest na wykonczeniu, zel pod prysznic kupilam maly i szampon to w saszetkach plyn do higeny mam normalny ale nie chce mi sie bawic w przelewanie.
Ja tez morela nie mam pojecia co to skurcze ale wszyscy mowia ze sie nie da przegapic.
Ja tez morela nie mam pojecia co to skurcze ale wszyscy mowia ze sie nie da przegapic.
Nulka śniadanie u nas wczoraj identyczne =) ale przedwczorajsza kolacja była na wypasie: 5 kromek chleba, z czego jedna ciemna, masełko, 5 plastrów szynki, jakiś masmix w malutkim pudełeczku, jabłko i doodatkowo bułka! Wyobrażacie sobie ttylee jedzenia?! A wczoraj do obiadu przynieśli sok porzeczkowy niby na podwieczorek.. a poprzedniego dnia położna zabroniła mi pić własny porzeczkowwy jak karmię piersią.. i bądź tu mądry :)
Ja zapakowałam same miniaturki kosmetykow. A z ubrankami to nie wiem.. mąż mi dowozi na bieżąco rozmiar większe.. jak te dzieci się mieszczą w brzuchach?!
Cieszę się, że dylematy jak poznać skurcze mam za sobą. Te porodowe na pewno duuuuzo baardziej bolały, ale nie bolał cały brzuch tylko podbrzusze i krzyż.
Czekamy na obchód i obyśmy zwolnili tu miejsce.. wczoraj wwieczorem malucch przybrał od rana 10 gram =) także jestem.dobrej myśli. Co mnie jeszcze martwi to wynik crp ze względu na tego paciorkowca. Ale powinno być ok =)
Ja zapakowałam same miniaturki kosmetykow. A z ubrankami to nie wiem.. mąż mi dowozi na bieżąco rozmiar większe.. jak te dzieci się mieszczą w brzuchach?!
Cieszę się, że dylematy jak poznać skurcze mam za sobą. Te porodowe na pewno duuuuzo baardziej bolały, ale nie bolał cały brzuch tylko podbrzusze i krzyż.
Czekamy na obchód i obyśmy zwolnili tu miejsce.. wczoraj wwieczorem malucch przybrał od rana 10 gram =) także jestem.dobrej myśli. Co mnie jeszcze martwi to wynik crp ze względu na tego paciorkowca. Ale powinno być ok =)
Hej !!
Kurczakowa, masz jeszcze sporo czasu, spokojnie :) ja z rozwarciem od 23 tygodnia, a za 3 dni ciąża donoszona czyli koniec 37 tygodnia - chyba dotrwam chociaż młody jest już strasznie nisko aż chodzić nie mogę.
Co do luteiny, ja brałam 100 - 2 razy dziennie po 2 tabletki. Od zeszłego tygodnia czyli od 36 mam zmniejszoną dawkę do 2 razy dziennie po 1 tabletce a teraz biorę już tylko na noc do końca opakowania czyli jeszcze jakieś 3 dni. To jest hormon, którego lepiej nie odstawiać z dnia na dzień trzeba wyciszyć jego dawkę.
Także jeżeli lekarz uzna za zasadne czeka cię branie tego do czasu donoszenia. U mnie ze względu na rozwarcie i skurcze było przepisane a u Ciebie jaka była przyczyna?
Kurczakowa, masz jeszcze sporo czasu, spokojnie :) ja z rozwarciem od 23 tygodnia, a za 3 dni ciąża donoszona czyli koniec 37 tygodnia - chyba dotrwam chociaż młody jest już strasznie nisko aż chodzić nie mogę.
Co do luteiny, ja brałam 100 - 2 razy dziennie po 2 tabletki. Od zeszłego tygodnia czyli od 36 mam zmniejszoną dawkę do 2 razy dziennie po 1 tabletce a teraz biorę już tylko na noc do końca opakowania czyli jeszcze jakieś 3 dni. To jest hormon, którego lepiej nie odstawiać z dnia na dzień trzeba wyciszyć jego dawkę.
Także jeżeli lekarz uzna za zasadne czeka cię branie tego do czasu donoszenia. U mnie ze względu na rozwarcie i skurcze było przepisane a u Ciebie jaka była przyczyna?
Ja też magnez i nospę brałam 3 razy dziennie a teraz nospę tylko w razie dużych dolegliwości. Nospa porodu nie zatrzyma a uspokoi bóle te dolegliwe przepowiadające.
U mnie teraz to w ogóle jest jakoś dziwnie. Mały jest strasznie nisko, także kiedy się wierci głową to aż boli - mocno :( Ale chwilowo skończyły się bóle jak na miesiączkę. Do tego jestem non stop zmęczona, wczoraj przespałam prawie cały dzień i dość spokojnie noc. Myślałam super dzisiaj będę miała dużo sił a tu guzik prawda dalej leżę i zero sił. Może to ta beznadziejna pogoda :(
U mnie teraz to w ogóle jest jakoś dziwnie. Mały jest strasznie nisko, także kiedy się wierci głową to aż boli - mocno :( Ale chwilowo skończyły się bóle jak na miesiączkę. Do tego jestem non stop zmęczona, wczoraj przespałam prawie cały dzień i dość spokojnie noc. Myślałam super dzisiaj będę miała dużo sił a tu guzik prawda dalej leżę i zero sił. Może to ta beznadziejna pogoda :(
Mnie ominęło branie leków u nas w rodzinie raczej tendencja do przenoszenia dzieciaków niż wczesnych porodów.
Sensimilia rozumiem że Ci ciężko ale napewno lepiej dłużej posiedzieć niż wracać do szpitala. Skoro szpital przepełniony to napewno zasadnie was trzymają ściskam mocno kciuki aby crp spadło.
Sensimilia rozumiem że Ci ciężko ale napewno lepiej dłużej posiedzieć niż wracać do szpitala. Skoro szpital przepełniony to napewno zasadnie was trzymają ściskam mocno kciuki aby crp spadło.
Sensimila doskonale Cie rozumiem bo z cora mialam to samo.. wzieli krew na bilirubine a przy okazji crp i bilirubina ok a crp podwyzszone i lacznie 7dni bylysmy czego Ci nie zycze.
Mnie dzis moje dziecko odwiedzilo po 6dniach, ale sie za nia stesknilam! Chociaz przypomniala jakim jest zywym srebrem i po godzinnej wizycie padam ;)
Ja biore luteine 2x2 tabletki ale nie wiem jakie plus 4x magne b6. I progesteron na pewno sie odstawia stopniowo.
Mnie dzis moje dziecko odwiedzilo po 6dniach, ale sie za nia stesknilam! Chociaz przypomniala jakim jest zywym srebrem i po godzinnej wizycie padam ;)
Ja biore luteine 2x2 tabletki ale nie wiem jakie plus 4x magne b6. I progesteron na pewno sie odstawia stopniowo.
Dziewczyny pomóżcie bo nie wiem czy panikowac czy to normalne :) wczoraj byłam u gin- badał mnie na fotelu plus usg dopochwowo i od wczoraj mam delikatne plemienia- nie jakieś aktywne krwawienie, wkładka jest czysciutka ale po skorzystaniu z wc na papierze trochę takiego ciemnobrazowego śladu jest- pewnie jak mąż wróci to dla spokoju wyciągnie go na ip ale może któraś tak miała i napiszę mi ze to zupełnie naturalne a ja odetchne :)
Sensimilia - to powiem Ci, że pozostanie na położnictwie będzie dla Ciebie/ Was najlepsze. Doleczą Ci dziecko a i Ty będziesz miała opiekę - jedzenie, łóżko. Jakby Cię wpisali i z dzieckiem coś by było nie tak, to trafiacie na pediatrie, gdzie nie masz możliwości rozłożenia łóżka poza nocą i siedzisz z pociętym kroczem na plastikowym krześle. Nikt się Tobą nie certoli i nawet Ci szwów nie zdejmą... także - potraktuj to jak wybawienie. Nie dołuj się. Nie mądrzę się, tylko ja właśnie przez coś takiego przeszłam i była to dla mnie mega katorga, dlatego jak coś, tfu tfu, się będzie teraz działo - trudno, wolę posiedzieć na położnictwie dłużej, choć szpitali szczerze nie znoszę, niż nie spać, nie jeść, nie mieć jak nakarmić wygodnie dziecka i błagać na SORze o zdjęcie szwów... tak było...
Ja bóle podbrzusza i krzyża mam od 3 m-ca ciąży, także czekam na jakiś sygnał ze strony organizmu, że to już... na razie czasem mi skurcz idzie w nogi? To, że zaczęłam 40 tydzień, to dla mnie tak nieprawdopodobne i przerażające zarazem, że może w końcu się coś zacznie?
PotrojnaMama - pamiętam jak Pauletta miała krwawienie po wizycie i za 2 dni ucichła... także - chyba lepiej sprawdźcie co się dzieje.
Ja bóle podbrzusza i krzyża mam od 3 m-ca ciąży, także czekam na jakiś sygnał ze strony organizmu, że to już... na razie czasem mi skurcz idzie w nogi? To, że zaczęłam 40 tydzień, to dla mnie tak nieprawdopodobne i przerażające zarazem, że może w końcu się coś zacznie?
PotrojnaMama - pamiętam jak Pauletta miała krwawienie po wizycie i za 2 dni ucichła... także - chyba lepiej sprawdźcie co się dzieje.
Dziewczyny dziękuję Wam za słowa wparcia. Najgorsze jest to, że ja to wszystko wiem, rozumiem i się z tym zgadzam, ale nie mogę przestać się dołować. Jeszcze do tego dochodzą poporodowe hormony i takie depresyjne nastroje, że hej... =( wiem, że przetrwam, ale jeszcze nie wiem jak =(
Potrójna to niby normalne, ale przy bliźniakach dmuchałabym na zimne.
Potrójna to niby normalne, ale przy bliźniakach dmuchałabym na zimne.
Sensimilia - będzie dobrze :) Za chwilę zapomnisz o tym, co niefajne :)
Hormony poporodowe - ojejej... tego to na maksa się boję :D to mogę dodać do listy zaskoczeń - to jak kobieta funkcjonuje po porodzie - huśtawki nastrojów i mega beczenie...
Hej laski - czemu się nie odzywacie - jaki jest Wasz status quo?
Hormony poporodowe - ojejej... tego to na maksa się boję :D to mogę dodać do listy zaskoczeń - to jak kobieta funkcjonuje po porodzie - huśtawki nastrojów i mega beczenie...
Hej laski - czemu się nie odzywacie - jaki jest Wasz status quo?
Witajcie dziewczynki :) tez kiedys nalezalam do mamusiek ale. Do majowo-czerwcowo-lipcowych:) dzis moja cora ma 3.5 roku :)
:) kochane walcze o drugie miejsce w konkursie na remont kuchni. Nie interesuje mnie pierwsze miejsce bo najbardziej na nie zasluguje lazienka :) wiec im oddajemy podium:D a was prosze o pomoc w zdobyciu drugiego miejsca :) bede bardzo wdzieczna :) wystarczy kliknac w zdjecie i polubic zdjecie :) zdjecie nr 6 Marta
https://www.facebook.com/GaleriaSzperkGdynia/photos/a.1271095629574046.1073741874.321685597848392/1272467599436849/?type=3&theater
Dziekuje :)
:) kochane walcze o drugie miejsce w konkursie na remont kuchni. Nie interesuje mnie pierwsze miejsce bo najbardziej na nie zasluguje lazienka :) wiec im oddajemy podium:D a was prosze o pomoc w zdobyciu drugiego miejsca :) bede bardzo wdzieczna :) wystarczy kliknac w zdjecie i polubic zdjecie :) zdjecie nr 6 Marta
https://www.facebook.com/GaleriaSzperkGdynia/photos/a.1271095629574046.1073741874.321685597848392/1272467599436849/?type=3&theater
Dziekuje :)
Dziewczyny melduje się rozpakowana :-)
Lenka przyszła na świat 04.03 o godzinie 17.30 z wagą 3500g oraz 53cm jest zdrowa urodziłam siłami natury jak widać nie była konieczna druga cc :-) około 12 zabrali mnie na test oksytocynowy ogólnie nic się nie działo i mieli mnie kierować spowrotem ba patologie ale chwile przed odlaczeniem kroplówki zaczęły się skurcze pitem sie nasilily czyli takue konkretne mialam po 15 a urodzilam o 17.30 :-)
Lezymy w redłowie ogolnie jest nadal w każdym z oddziałów ale przyjmuja jakos daja rade to ogarnac.
jak macie pyrania te z was co wybieraja sie do redlowa to chętnie odpowiem :-)
Sensimilia badz spokojna i grzecznie czekaj ja w pierwszej ciąży mialam podobnie i tez zalamka ale wyleczyli i zostaliśmy tylko jeden dzień dłużej
kochane co z nasza Pauletta nic nie pisze no i ania85 nie zarejestrowalam co z nia?
Pozdrawiamy was serdecznie :-*
Lenka przyszła na świat 04.03 o godzinie 17.30 z wagą 3500g oraz 53cm jest zdrowa urodziłam siłami natury jak widać nie była konieczna druga cc :-) około 12 zabrali mnie na test oksytocynowy ogólnie nic się nie działo i mieli mnie kierować spowrotem ba patologie ale chwile przed odlaczeniem kroplówki zaczęły się skurcze pitem sie nasilily czyli takue konkretne mialam po 15 a urodzilam o 17.30 :-)
Lezymy w redłowie ogolnie jest nadal w każdym z oddziałów ale przyjmuja jakos daja rade to ogarnac.
jak macie pyrania te z was co wybieraja sie do redlowa to chętnie odpowiem :-)
Sensimilia badz spokojna i grzecznie czekaj ja w pierwszej ciąży mialam podobnie i tez zalamka ale wyleczyli i zostaliśmy tylko jeden dzień dłużej
kochane co z nasza Pauletta nic nie pisze no i ania85 nie zarejestrowalam co z nia?
Pozdrawiamy was serdecznie :-*
Gratulacje Monisia! =) super, że się udało siłami natury =)
Ja dziś w lepszym nastroju, bo młodemu w nocy spadło crp =) także jest nawet szansa, że wyjdziemy dzisiaj, a nawet jak nie, to dzięki Bogu nie musimy bobasa faszerować antybiotykiem =)
Staram się cierpliwie.czekać, koło południa nam powtórzą badania i jak osiągnie normę to nas wypuszczą =) trzymajcie kciuki dalej..
Ja się zaczynam martwić o Palulettę, kto jak kto, ale ona zawsze zdaje relację na forum..
Miłej soboty!
Ja dziś w lepszym nastroju, bo młodemu w nocy spadło crp =) także jest nawet szansa, że wyjdziemy dzisiaj, a nawet jak nie, to dzięki Bogu nie musimy bobasa faszerować antybiotykiem =)
Staram się cierpliwie.czekać, koło południa nam powtórzą badania i jak osiągnie normę to nas wypuszczą =) trzymajcie kciuki dalej..
Ja się zaczynam martwić o Palulettę, kto jak kto, ale ona zawsze zdaje relację na forum..
Miłej soboty!
Monisia - super! Udało się VBAC to naprawdę ekstra :)
Też martwię się o Paulettę i Anię85. Może dadzą znać?
Sensimilia - po nocy zawsze przychodzi dzień :)
Ja zabieram się za sprzątanie ;-) Może się coś ruszy u mnie =)
ROZPAKOWANE:
Elle - CÓRKA, 20.02.2016, 3500g i 55cm, SN, Redłowo
Wiola - SYN, 23.02.2016, 3450g i 53cm, CC, Zaspa
Ditha - CÓRKA, 28.02.2016, 2900g, SN, Kartuzy
Sensimilia - SYN, 01.03.2016, 3720g, 57cm, SN, Zaspa
Monisia061 - CÓRKA, 04.03.2016, 3500g, 53cm, SN, Redłowo
DWUPAKI:
MARZEC 2016
Pauletta 06.03.2015
ania_85 08.03.2016
Patiksz 09.03.2016
mor-ela 11.03.2016
azja 13.03.2016
Aniammmmm 15.03.2016
anah 22.03.2016
Zielone jabłuszko 22.03.2016
Lala_la 26.03.2016
MamaSylwia 28.03.2016
Slonko 28.03.2016
Kinga 31.03.2016
KWIECIEŃ 2016
PotrojnaMama 02.04.2016
elkasiwa78 02.04.2016
Malgosia85 03.04.2016
Susanna 06.04.2016
OlaOla 06.04.2016
Estera13 06.04.2016
Molly 10.04.2016
dumelek 10.04.2016
margreth 11.04.2016
Iwo04 12.04.2016
stop.kropka 15.04.2016
Polka 16.04.2016
nulka 17.04.2016
Lenaa86 18.04.2016
Kurczakowa 20.04.2016
Nika 21.04.2016
katarin 28.04.2016
Sosi 29.04.2016
Też martwię się o Paulettę i Anię85. Może dadzą znać?
Sensimilia - po nocy zawsze przychodzi dzień :)
Ja zabieram się za sprzątanie ;-) Może się coś ruszy u mnie =)
ROZPAKOWANE:
Elle - CÓRKA, 20.02.2016, 3500g i 55cm, SN, Redłowo
Wiola - SYN, 23.02.2016, 3450g i 53cm, CC, Zaspa
Ditha - CÓRKA, 28.02.2016, 2900g, SN, Kartuzy
Sensimilia - SYN, 01.03.2016, 3720g, 57cm, SN, Zaspa
Monisia061 - CÓRKA, 04.03.2016, 3500g, 53cm, SN, Redłowo
DWUPAKI:
MARZEC 2016
Pauletta 06.03.2015
ania_85 08.03.2016
Patiksz 09.03.2016
mor-ela 11.03.2016
azja 13.03.2016
Aniammmmm 15.03.2016
anah 22.03.2016
Zielone jabłuszko 22.03.2016
Lala_la 26.03.2016
MamaSylwia 28.03.2016
Slonko 28.03.2016
Kinga 31.03.2016
KWIECIEŃ 2016
PotrojnaMama 02.04.2016
elkasiwa78 02.04.2016
Malgosia85 03.04.2016
Susanna 06.04.2016
OlaOla 06.04.2016
Estera13 06.04.2016
Molly 10.04.2016
dumelek 10.04.2016
margreth 11.04.2016
Iwo04 12.04.2016
stop.kropka 15.04.2016
Polka 16.04.2016
nulka 17.04.2016
Lenaa86 18.04.2016
Kurczakowa 20.04.2016
Nika 21.04.2016
katarin 28.04.2016
Sosi 29.04.2016
PotrójnaMama a co u Was? Jak się trzymasz? Wczoraj wyszła stąd jedna kobieta, ktora leżała w szpitalu miesiąc.. najpierw na patologii a potem 5 dni po porodzie na położnictwie bo też maluch dostawał antybiotyk. Rety jaka była szczęśliwa!
Nulka a Ty jeszcze tu jesteś? Czy już Cię wypuścili?
Ale się rozkręciłyśmy, poród za porodem =) niedługo wszystkie będziemy gadać o karmieniu i kupkach =)
Nulka a Ty jeszcze tu jesteś? Czy już Cię wypuścili?
Ale się rozkręciłyśmy, poród za porodem =) niedługo wszystkie będziemy gadać o karmieniu i kupkach =)
Gratulacje dla świeżo upieczonej mamusi:)
U mnie średnio, moja wspollokatorka tak chrapala w nocy ze myślałam że oszaleje, noc w plecy...do tego lekarz na obchodzie powiedział że do porodu to mnie już nie wypuszcza bo bliźniaki, a plamienia już nie mam.
I jeszcze mnie podlamal bo cała ciąże czytałam że bliźniaki donoszone od 36 (dziś skonczylam) i odliczalam od dawna do tej magicznej daty aby odetchnąć z ulgą a on mi tu dziś o przedwczesnym porodzie który mi zagraża.... :(
U mnie średnio, moja wspollokatorka tak chrapala w nocy ze myślałam że oszaleje, noc w plecy...do tego lekarz na obchodzie powiedział że do porodu to mnie już nie wypuszcza bo bliźniaki, a plamienia już nie mam.
I jeszcze mnie podlamal bo cała ciąże czytałam że bliźniaki donoszone od 36 (dziś skonczylam) i odliczalam od dawna do tej magicznej daty aby odetchnąć z ulgą a on mi tu dziś o przedwczesnym porodzie który mi zagraża.... :(
Sensimila, oczywiscie ze jestem.... mam wrazenie, ze tu zamieszkam ;) licze jednak na jutro lub pon bo wczoraj mnie badal ordynator i powiedzial, ze wg niego moge isc do domu ale ze w niedz ma dyzur lekarz co mnie skierowal to z nim mam gadac. Jeszcze tydzien lezenia plackiem w domu i powoli sie bede mogla uruchamiac... chcialabym donosic do tego 36/37tc
gratulacje dla kolejnej mamuski!
gratulacje dla kolejnej mamuski!
Nulka to trzymam kciuki ;) ciekawe co dziś na obiadek ;)
nie.wyobrażam sobie tu leżeć w.ciąży, po porodzie jestem tak zmęczona, ze mi nie robi gdzie śpię, ale w ciąży to musiałam mieć koniecznie moje łóżko, odpowiednio ułożone.poduszki itp. Inaczej brak snu gwarantowany. Nie zazdroszczę Wam.
A my wychodzimy do domku! =) mały Tolek zdrowy =) czekam na mój wypis. Glodna jestem, więc liczę na jakiś dobry ostatni posiłek =p
nie.wyobrażam sobie tu leżeć w.ciąży, po porodzie jestem tak zmęczona, ze mi nie robi gdzie śpię, ale w ciąży to musiałam mieć koniecznie moje łóżko, odpowiednio ułożone.poduszki itp. Inaczej brak snu gwarantowany. Nie zazdroszczę Wam.
A my wychodzimy do domku! =) mały Tolek zdrowy =) czekam na mój wypis. Glodna jestem, więc liczę na jakiś dobry ostatni posiłek =p
Gratulację Monisia!
Wow poród SN po cc tym bardziej dajesz nadzieje:) że i mnie się uda
( poprzednie cc 09-2005) poród w miarę szybki . Super, że w Redłowie jest ok.
Gratuluję córeczki - witaj maleńka na świecie!
Sensimilla, extra wieści że dziś idziecie z Anatolkiem do domku!
Wypoczniesz, zawsze to inaczej w swoim łóżku, że tak się dopytam, pakować sztućce na zaspę i kubek? pewnie się przydadzą.
Paulletta martwimy się o Ciebie! daj znać...
Nulka trzymaj sie tam i bądz dobrej myśli.
Potrójna mamo mój gin twierdzi, że ciąża donoszona jest od 37 tyg, ale wg. zapisu musi być skonczony 38 tydzien inaczej piszą dziecko urodzone przedwcześnie.
To co Morelka, ja i La laaa teraz czas na nas?!
Ja wczoraj b zle sie czułam,bole reumatyczne nóg, brzuch pobolewał, śluz brązowy... a dziś cisza... nadal nie mam żadnych s. przepowiadających.
Dobrego dnia!
Wow poród SN po cc tym bardziej dajesz nadzieje:) że i mnie się uda
( poprzednie cc 09-2005) poród w miarę szybki . Super, że w Redłowie jest ok.
Gratuluję córeczki - witaj maleńka na świecie!
Sensimilla, extra wieści że dziś idziecie z Anatolkiem do domku!
Wypoczniesz, zawsze to inaczej w swoim łóżku, że tak się dopytam, pakować sztućce na zaspę i kubek? pewnie się przydadzą.
Paulletta martwimy się o Ciebie! daj znać...
Nulka trzymaj sie tam i bądz dobrej myśli.
Potrójna mamo mój gin twierdzi, że ciąża donoszona jest od 37 tyg, ale wg. zapisu musi być skonczony 38 tydzien inaczej piszą dziecko urodzone przedwcześnie.
To co Morelka, ja i La laaa teraz czas na nas?!
Ja wczoraj b zle sie czułam,bole reumatyczne nóg, brzuch pobolewał, śluz brązowy... a dziś cisza... nadal nie mam żadnych s. przepowiadających.
Dobrego dnia!
Gratulacje Monisia :)
Dziewczyny ale wy sie spieszycie, wszystkie przed terminem (przynajmniej tym ktory wpisalyscie na liście)!
Pauletta czekamy na info.
Po weekendzie wstawiamy juz lozeczko i reszte asortymentu do pokoju. Jak bedzie juz wszystko gotowe to bede spokojniejsza :)
Jutro ide do endokrynologa z wynikami badań i zadecyduje czy mam brac tabletki. Mam nadzieje ze podwyzszone tsh nie zaszkodzilo mojemu maluszkowi. eh
Dziewczyny ale wy sie spieszycie, wszystkie przed terminem (przynajmniej tym ktory wpisalyscie na liście)!
Pauletta czekamy na info.
Po weekendzie wstawiamy juz lozeczko i reszte asortymentu do pokoju. Jak bedzie juz wszystko gotowe to bede spokojniejsza :)
Jutro ide do endokrynologa z wynikami badań i zadecyduje czy mam brac tabletki. Mam nadzieje ze podwyzszone tsh nie zaszkodzilo mojemu maluszkowi. eh
Dziękuję dziewczyny :-) narazie lezymy i odpoczywamy w redłowie
Moj termin zmienił sie na 2.03 ale na liscie juz tak zostalo
Mor-ela dziękuję za dopisanie do listy fajnie ze to ogarniasz ale niedlugo czas na Ciebie i kto to wtedy zrobi? ;-)
Sensimilia widzisz mówiłam glowa do góry :-)
Potrojna mama i nulka trzymajcie sie wszystko będzie dobrze
Pauletta ty weź sie ogarnij i daj znać bo jak na ciebie to az niemożliwe martwimy sie tu wszystkie
Ania85 to samo co z wami!
pozdrawiam wszystkie
Moj termin zmienił sie na 2.03 ale na liscie juz tak zostalo
Mor-ela dziękuję za dopisanie do listy fajnie ze to ogarniasz ale niedlugo czas na Ciebie i kto to wtedy zrobi? ;-)
Sensimilia widzisz mówiłam glowa do góry :-)
Potrojna mama i nulka trzymajcie sie wszystko będzie dobrze
Pauletta ty weź sie ogarnij i daj znać bo jak na ciebie to az niemożliwe martwimy sie tu wszystkie
Ania85 to samo co z wami!
pozdrawiam wszystkie
Dzien dobry:-)
Kurde jestem! W koncu! ROZPAKOWANA!!!
Zuzanna, urodzona 02.03.2016, Wejherowo, SN, waga 3550g, dl. 57, godz 15.50.
Boze wlasnie wrocilismy ze szpitala. Tylko zjadlam cos, Zuze przedstawilam pieskowi i odpalilam forum :) czekaja na mnie 94 Wasze posty do przeczytania ale to po kapieli.
Teraz tylko sie melduje ze jestem,zyje ;-) i Zuza jest z nami. Jak tylko sie zaraz wykapie biore sie za szczegolowy opis.
Witajcie babki ;-)))
Kurde jestem! W koncu! ROZPAKOWANA!!!
Zuzanna, urodzona 02.03.2016, Wejherowo, SN, waga 3550g, dl. 57, godz 15.50.
Boze wlasnie wrocilismy ze szpitala. Tylko zjadlam cos, Zuze przedstawilam pieskowi i odpalilam forum :) czekaja na mnie 94 Wasze posty do przeczytania ale to po kapieli.
Teraz tylko sie melduje ze jestem,zyje ;-) i Zuza jest z nami. Jak tylko sie zaraz wykapie biore sie za szczegolowy opis.
Witajcie babki ;-)))
Jeeeej! Pauletta! Jesteś! I córa jest :) Trochę to trwało ;-) Czekamy na szczegółowy opis :)
PotrójnaMama - chylę czoła przed Tobą, że jesteś w tak zaawansowanej ciąży bliźniaczej! Trzymaj się!
Mój mąż się dopytuje kiedy w końcu urodzę i może by wreszcie pojechać na ten poród :D A za pierwszym razem było tak - ale, jak to, już? jedziemy rodzić? =D Jednak jest różnica w podejściu do drugiego dziecka... podejrzewam, że z każdym następnym jest coraz bardziej luzackie podejście :D
Mam nadzieję, że niedługo któraś z Was przejmie ogarnianie listy ;-) w końcu mój termin z USG już minął :D
ROZPAKOWANE:
Elle - CÓRKA, 20.02.2016, 3500g i 55cm, SN, Redłowo
Wiola - SYN, 23.02.2016, 3450g i 53cm, CC, Zaspa
Ditha - CÓRKA, 28.02.2016, 2900g, SN, Kartuzy
Sensimilia - SYN, 01.03.2016, 3720g, 57cm, SN, Zaspa
Pauletta - CÓRKA, 02.03.2016, 3550g, 57cm, SN, Wejherowo
Monisia061 - CÓRKA, 04.03.2016, 3500g, 53cm, SN, Redłowo
DWUPAKI:
MARZEC 2016
ania_85 08.03.2016
Patiksz 09.03.2016
mor-ela 11.03.2016
azja 13.03.2016
Aniammmmm 15.03.2016
anah 22.03.2016
Zielone jabłuszko 22.03.2016
Lala_la 26.03.2016
MamaSylwia 28.03.2016
Slonko 28.03.2016
Kinga 31.03.2016
KWIECIEŃ 2016
PotrojnaMama 02.04.2016
elkasiwa78 02.04.2016
Malgosia85 03.04.2016
Susanna 06.04.2016
OlaOla 06.04.2016
Estera13 06.04.2016
Molly 10.04.2016
dumelek 10.04.2016
margreth 11.04.2016
Iwo04 12.04.2016
stop.kropka 15.04.2016
Polka 16.04.2016
nulka 17.04.2016
Lenaa86 18.04.2016
Kurczakowa 20.04.2016
Nika 21.04.2016
katarin 28.04.2016
Sosi 29.04.2016
PotrójnaMama - chylę czoła przed Tobą, że jesteś w tak zaawansowanej ciąży bliźniaczej! Trzymaj się!
Mój mąż się dopytuje kiedy w końcu urodzę i może by wreszcie pojechać na ten poród :D A za pierwszym razem było tak - ale, jak to, już? jedziemy rodzić? =D Jednak jest różnica w podejściu do drugiego dziecka... podejrzewam, że z każdym następnym jest coraz bardziej luzackie podejście :D
Mam nadzieję, że niedługo któraś z Was przejmie ogarnianie listy ;-) w końcu mój termin z USG już minął :D
ROZPAKOWANE:
Elle - CÓRKA, 20.02.2016, 3500g i 55cm, SN, Redłowo
Wiola - SYN, 23.02.2016, 3450g i 53cm, CC, Zaspa
Ditha - CÓRKA, 28.02.2016, 2900g, SN, Kartuzy
Sensimilia - SYN, 01.03.2016, 3720g, 57cm, SN, Zaspa
Pauletta - CÓRKA, 02.03.2016, 3550g, 57cm, SN, Wejherowo
Monisia061 - CÓRKA, 04.03.2016, 3500g, 53cm, SN, Redłowo
DWUPAKI:
MARZEC 2016
ania_85 08.03.2016
Patiksz 09.03.2016
mor-ela 11.03.2016
azja 13.03.2016
Aniammmmm 15.03.2016
anah 22.03.2016
Zielone jabłuszko 22.03.2016
Lala_la 26.03.2016
MamaSylwia 28.03.2016
Slonko 28.03.2016
Kinga 31.03.2016
KWIECIEŃ 2016
PotrojnaMama 02.04.2016
elkasiwa78 02.04.2016
Malgosia85 03.04.2016
Susanna 06.04.2016
OlaOla 06.04.2016
Estera13 06.04.2016
Molly 10.04.2016
dumelek 10.04.2016
margreth 11.04.2016
Iwo04 12.04.2016
stop.kropka 15.04.2016
Polka 16.04.2016
nulka 17.04.2016
Lenaa86 18.04.2016
Kurczakowa 20.04.2016
Nika 21.04.2016
katarin 28.04.2016
Sosi 29.04.2016
Monisia, Pauletta Super gratulacje !
Monisia proszę napisz odnośnie Redłowa: czy miałaś plan porodu, czy jest tam wymagany czy nie? no i proszę napisz jco faktycznie jest potrzebne do spakowania do torby oprócz oczywistych rzeczy :)
Czy są potrzebne np sztućce ,kubek, podkłady, rożek, ręczniczek dla dziecka itd. Czy myją dziecko i czy je smarują czymś?
Moja torba pęka w szwach może coś mogę wyjąć?
A no i mam jeszcze pytanie odnośnie dziecka,
1) czy pozwalają dawać smoczek uspokajacz
2)czy przy ewentualnym dokarmianiu pozwalają na butelkę? (poprzednio na zaspie nawet moim odciągniętym pokarmem musiałam podawać mleczko po palcu ze strzykawki, to było wkurzające zwłaszcza że młoda nie ssała z piersi nie umiała i żadna pielęgniarka laktacyja nie potrafiła pomóc Młoda piła moje odciągane, rozwiązanie może było ok dla dzieci 2-3 dniowych ale my byłyśmy przez 10 dni w szpitalu i ten zakaz karmienia butelką był beznadziejny zwłaszcza u dziecka, które ewidentnie nie radziło sobie i nie było perspektyw na zmianę. Swoją drogą ciekawe czy to się zmieniło? )
Monisia proszę napisz odnośnie Redłowa: czy miałaś plan porodu, czy jest tam wymagany czy nie? no i proszę napisz jco faktycznie jest potrzebne do spakowania do torby oprócz oczywistych rzeczy :)
Czy są potrzebne np sztućce ,kubek, podkłady, rożek, ręczniczek dla dziecka itd. Czy myją dziecko i czy je smarują czymś?
Moja torba pęka w szwach może coś mogę wyjąć?
A no i mam jeszcze pytanie odnośnie dziecka,
1) czy pozwalają dawać smoczek uspokajacz
2)czy przy ewentualnym dokarmianiu pozwalają na butelkę? (poprzednio na zaspie nawet moim odciągniętym pokarmem musiałam podawać mleczko po palcu ze strzykawki, to było wkurzające zwłaszcza że młoda nie ssała z piersi nie umiała i żadna pielęgniarka laktacyja nie potrafiła pomóc Młoda piła moje odciągane, rozwiązanie może było ok dla dzieci 2-3 dniowych ale my byłyśmy przez 10 dni w szpitalu i ten zakaz karmienia butelką był beznadziejny zwłaszcza u dziecka, które ewidentnie nie radziło sobie i nie było perspektyw na zmianę. Swoją drogą ciekawe czy to się zmieniło? )
Poczatek historii znacie, pisalam rano 02.03... No ale ciag dalszy...
Okolo godziny 10 zjadlam kromke chleba z dzemem i popeosilam meza zeby jednak sie ubieral, pakowal torby bo te skurcze, ktore juz byly co 8-10 minut byly naprawde coraz silniejsze. Pojechalismy do Wejherowa. Na SORZe sprawnie. Polozna spoko, naprawde. Ktg nie wykazalo w zapisie zadnego skurczu. A ja na tej kozetce sie zwijalam z bolu. No ale jak juz na fotelu lekarz zerknal do srodka to oznajmil ze wlasnie zaczynamy porod bo jest rozwarcie na 4 cm :-) to byl szok. Ale juz bolalo naprawde inaczej wiec czulam ze cis jednak sie dzieje. Lekarz i pielegniarka na sorze spoko. Lekarz wogole mega luzak, fajny mlody gosc. Polozna...tez ok.
Na porodowke nas ona zaprowadzila, maz dostal piekny zielony fartuszek, mial swoje kapciochy na przebranie. I przyszla na sale porodowa pani Elzbieta. Babka z 30 letnim stazem tam, krotkie rude wloski, filigranowa, zgrabna. No i oznajmila ze bedziemy razem rodzic. Jak usiadlam na fotelu pierwszy raz to rozwarcie bylo juz na 5 cm. Stwierdzilam, ze zaufam jej, oddam sie i bedzie co ma byc. I nie zaluje. Przez porod przeprowadzila mnie znakomicie. Kurde petarda normalnie.najpier prysznic 30 minut, potem pilka, i po tych dwoch zabiegach rozwarcie jak szalone do 8 cm. W miedzy czasie oczywiscie pelna dowolnosc, sako, chodzenie, kucanie, wszystko. Ona byla mega otwarta na to jak ja wole i wogole. Az w koncu na fotelu lezac mowi mi ze zaraz przebijemmy worek z wodami bo rozwarcie na 9 cm a przec nie mozna bo nie peklo to cos. Przyszedl lekarz, zrobil tzw "pyk" i wtedy s zaczelo. Dla mnie faza skurczy partych mimo ze trwala tylko 20 minut to byla trageida. Kurde....no bolalo. Ale tak bolalo, ze ...myslalam ze nie ogarne. Polozna zaznaczala ze robimy wszystko zeby nie nacinac ale nie udalo sie. Cos dziwnego zaczelam robic z nogami ze az maz jedna trzymal, ktos tam druga, ona wyjmowala dzidzie, ale przed tym musiala naciac. Ale chyba zrobila to ladnie. Z tego co dzis w lusterku widzialam, hhee, odwazylam sie zerknac tam. Potem szycie pitoly z lozyskiem....to juz nic nie boli. Przynajmniej mnie nie bolalo.no i tak jakos w skrucie. Jeszcze pelna emocji jestem, wiem ze chaos w wypowiedzi ale chcialam opowiedziec o wrazeniach.
Maz- petarda. Polecam rodzic razem. Mega pomogl. Przydal sie chocby do podania wody czy otarcia czola.
Teraz z zuzia w domu jestesmy. Myslalam ze nigdy tego posta nie napisze. Tymbardziej ze zaczal sie nawal pokarmowy. Kurde a muslalam ze problemy bede miala a tu w druga strone. I pytanie do doswiadczonych- jak sobie radzic z nawalem. Wiem o szalwi i okladach z kapusty....cos jeszcze? Ratujcie bo piersi bola:-(
No i wlasnie- te ktore beda rodzic w wejherowie- jesli cos mam napisac, powiedziec, mowcie, bo nie wiem co cennego moznaby.
Okolo godziny 10 zjadlam kromke chleba z dzemem i popeosilam meza zeby jednak sie ubieral, pakowal torby bo te skurcze, ktore juz byly co 8-10 minut byly naprawde coraz silniejsze. Pojechalismy do Wejherowa. Na SORZe sprawnie. Polozna spoko, naprawde. Ktg nie wykazalo w zapisie zadnego skurczu. A ja na tej kozetce sie zwijalam z bolu. No ale jak juz na fotelu lekarz zerknal do srodka to oznajmil ze wlasnie zaczynamy porod bo jest rozwarcie na 4 cm :-) to byl szok. Ale juz bolalo naprawde inaczej wiec czulam ze cis jednak sie dzieje. Lekarz i pielegniarka na sorze spoko. Lekarz wogole mega luzak, fajny mlody gosc. Polozna...tez ok.
Na porodowke nas ona zaprowadzila, maz dostal piekny zielony fartuszek, mial swoje kapciochy na przebranie. I przyszla na sale porodowa pani Elzbieta. Babka z 30 letnim stazem tam, krotkie rude wloski, filigranowa, zgrabna. No i oznajmila ze bedziemy razem rodzic. Jak usiadlam na fotelu pierwszy raz to rozwarcie bylo juz na 5 cm. Stwierdzilam, ze zaufam jej, oddam sie i bedzie co ma byc. I nie zaluje. Przez porod przeprowadzila mnie znakomicie. Kurde petarda normalnie.najpier prysznic 30 minut, potem pilka, i po tych dwoch zabiegach rozwarcie jak szalone do 8 cm. W miedzy czasie oczywiscie pelna dowolnosc, sako, chodzenie, kucanie, wszystko. Ona byla mega otwarta na to jak ja wole i wogole. Az w koncu na fotelu lezac mowi mi ze zaraz przebijemmy worek z wodami bo rozwarcie na 9 cm a przec nie mozna bo nie peklo to cos. Przyszedl lekarz, zrobil tzw "pyk" i wtedy s zaczelo. Dla mnie faza skurczy partych mimo ze trwala tylko 20 minut to byla trageida. Kurde....no bolalo. Ale tak bolalo, ze ...myslalam ze nie ogarne. Polozna zaznaczala ze robimy wszystko zeby nie nacinac ale nie udalo sie. Cos dziwnego zaczelam robic z nogami ze az maz jedna trzymal, ktos tam druga, ona wyjmowala dzidzie, ale przed tym musiala naciac. Ale chyba zrobila to ladnie. Z tego co dzis w lusterku widzialam, hhee, odwazylam sie zerknac tam. Potem szycie pitoly z lozyskiem....to juz nic nie boli. Przynajmniej mnie nie bolalo.no i tak jakos w skrucie. Jeszcze pelna emocji jestem, wiem ze chaos w wypowiedzi ale chcialam opowiedziec o wrazeniach.
Maz- petarda. Polecam rodzic razem. Mega pomogl. Przydal sie chocby do podania wody czy otarcia czola.
Teraz z zuzia w domu jestesmy. Myslalam ze nigdy tego posta nie napisze. Tymbardziej ze zaczal sie nawal pokarmowy. Kurde a muslalam ze problemy bede miala a tu w druga strone. I pytanie do doswiadczonych- jak sobie radzic z nawalem. Wiem o szalwi i okladach z kapusty....cos jeszcze? Ratujcie bo piersi bola:-(
No i wlasnie- te ktore beda rodzic w wejherowie- jesli cos mam napisac, powiedziec, mowcie, bo nie wiem co cennego moznaby.
I wogole musze ogarnac kto jeszcze w miedzy czasie urodzil bo nawet listy nie widzialam, i postow nie przeczytalam. Kurde, jakby dzien za krotki sie zrobil. Hehe. Marze zeby dzis pospac. Ale...chyba sie nie uda. Mala ma zegarek w d*pce. Pobudka co 3 godziny i nie ma to tamto.sama sie upomina o zarelko, niezla jest. Taka czarny pucek. Ma dlugie czarne wlosy i maly murzyn. Ogolnie maly tatus, taki rumunek bo maz mega ciemna karnacje ma. Hehe
To se napisalam.
Ciekawe jak te wszystkie z was swiezo upieczone...
To se napisalam.
Ciekawe jak te wszystkie z was swiezo upieczone...
Aaaaa a nie idzywalam sie z wejherowa bo...uwaga....hit....ja z tych nie na czasie jestem bo nie mam internetu w telefonie! Ha! ;--)))) ale kochane jestescie ze o mnie myslalyscie.
Klade sie do swojego wyrka, chociaz rozprostowac kosci bo...zaraz pewna mala panna z wyrka obok przypomni o sobie hehe.
Dobranoc
Klade sie do swojego wyrka, chociaz rozprostowac kosci bo...zaraz pewna mala panna z wyrka obok przypomni o sobie hehe.
Dobranoc
Pauletta - nawał trzeba trochę przeczekać niestety. Laktacja musi się unormować. To trochę potrwa, ale będzie oki. Ostatnio gdzieś czytałam, żeby zamrozić zwykłe pampersy nasączone wodą i nimi cyce okładać, bo się dobrze układają ;-) A tak to szałwia - ostrożnie, i ta kapucha. No i czekać aż się piersi ogarną. Miałaś super poród - naprawdę zazdroszczę takiej sprawnej akcji :)
Pauletta gratuluję! Zdrowka dla Was! Z tego co widzę po rozpakowanych to tylko ja jedyna z CC :-( wiecie boli mnie brzuch po prawej stronie jak kładę się na boku głównie i to do tego stopnia że zaczynam wyć z bólu i nie wiem czy coś się nie dzieje? Czy te szwy po prostu muszą poboleć? Pauletta piszesz o nawale pokarmu a ja ciągle walczę, mąż wypożyczył mi laktator ze szpitala może on coś da, ale mam już dosyć odciągania po 10-20 ml :-/ jak po tygodniu to nie ruszy po tych seriach ściągania 6-8 razy dziennie to wymięknę... Słyszałam od położnej że przy niedoczynności tarczycy mogą być problemy z laktacją, ale powalczę jeszcze tydzień.
Dziewczyny jakby któraś z Was chciała do porodu żel Natalis mam na zbyciu tak za 90zl mi niestety się nie przydał :-(
Pozdrowionka
Dziewczyny jakby któraś z Was chciała do porodu żel Natalis mam na zbyciu tak za 90zl mi niestety się nie przydał :-(
Pozdrowionka
Jej....nie to mialam na celu opisujac . Kurde no bolalo jak diabli ale kurde to zadne odkrycie.a nogi...do dzis moj maz sie smieje ze nie wiedzial ze mam tak silne nogi hehe. Wiesz...czujesz ze sie rozrywa cos tam to mimowolnie chcesz zaciskac nogi.ja tak probowala,. Oj oj.
No wlasnie apropo zzo. Na sorze ten lekarz do mnie z pytaniem wyskoczyl a czy bedzie pani korzystac z zzo? Wiec ja zaskoczona bo slyszalam od poloznej od nich ze to niby sciema. Ale powiedzialam ze chetnie w razie co. Wiec ten zlecil dodatkowo morfologie. Na jej wynik mialam czekac godzine...a w przeciagu tej godziny zrobilo mi sie rozwarcie na chyba 8 cm, a to niby juz za pozno na zzo. Nie zaglebialam sie ale tam na porodowce ktos mowil ze do ktoregos cm rozwarcia mozna skorzystac ze znieczulenia a potem juz nie.
A do szkoly rodzenia chodzilam. I mega sobie chwale te zajecia oddechowe. Oj tak. Bardzo mi pomoglo to
No wlasnie apropo zzo. Na sorze ten lekarz do mnie z pytaniem wyskoczyl a czy bedzie pani korzystac z zzo? Wiec ja zaskoczona bo slyszalam od poloznej od nich ze to niby sciema. Ale powiedzialam ze chetnie w razie co. Wiec ten zlecil dodatkowo morfologie. Na jej wynik mialam czekac godzine...a w przeciagu tej godziny zrobilo mi sie rozwarcie na chyba 8 cm, a to niby juz za pozno na zzo. Nie zaglebialam sie ale tam na porodowce ktos mowil ze do ktoregos cm rozwarcia mozna skorzystac ze znieczulenia a potem juz nie.
A do szkoly rodzenia chodzilam. I mega sobie chwale te zajecia oddechowe. Oj tak. Bardzo mi pomoglo to
No w końcu, Paulletta, żyjesz kobitki. Gratulacje wielkie, super, że już w domku i macie się dobrze. To najważniejsze, doczekała się maleńkiej. Fajna data urodzin,będziecie świętować dzień po dniu.
Porod mialas mega szybki, co do zzo to prawda daja max do 4,5 cm rozwarcia. Oj, kusisz Tym Wejherowem, że tak fajnie poszło, dla mnie chyba ciut za daleko.
Wiolka, jeśli masz problemy z tarczyca może tu jest powód małej ilości mleczka. Co do szwów, po cc pamiętam ze tez parę dni mnie ciągnęło i bolało. Obserwuj ranę, aby nic sie nie działo. Pewnie pijesz zioła na laktacje,może próbuj małego częściej przystąpić. Powodzenia
Porod mialas mega szybki, co do zzo to prawda daja max do 4,5 cm rozwarcia. Oj, kusisz Tym Wejherowem, że tak fajnie poszło, dla mnie chyba ciut za daleko.
Wiolka, jeśli masz problemy z tarczyca może tu jest powód małej ilości mleczka. Co do szwów, po cc pamiętam ze tez parę dni mnie ciągnęło i bolało. Obserwuj ranę, aby nic sie nie działo. Pewnie pijesz zioła na laktacje,może próbuj małego częściej przystąpić. Powodzenia
Dziewczyny gratulacje! Ale Wam zazdroszczę :)
Wiola z tego co pamiętam te szwy po CC będą ciągnęły, potem po ich zdjęciu było już lepiej, ale przez dłuższy czas ma się wrażenie że coś tam może się rozerwać. Ja się bałam śmiać i kichać i kaszleć ;)
Ps. Pewnie temat już był i się powtarzam, ale czy wiadomo coś o tej zaspie i zop?
Wiola z tego co pamiętam te szwy po CC będą ciągnęły, potem po ich zdjęciu było już lepiej, ale przez dłuższy czas ma się wrażenie że coś tam może się rozerwać. Ja się bałam śmiać i kichać i kaszleć ;)
Ps. Pewnie temat już był i się powtarzam, ale czy wiadomo coś o tej zaspie i zop?
Kurde niedopracowane to jest. Chetnie bym oddala Wiolu troche zawartosci piersi. Masakra co tam sie dzieje. Wlasnie jestem po okladzei z kapusty. Ale ulgi nie poczulam. Pewnie nawal sie zaczyna dopiero wiec cudow nie powinnam sie spodziewac, wypilam szalwie nawet dzis, troche w obawach ale jedna saszetka to chyba niczemu nie zagraza.
A Wejherowi naprawde polecam. I warunki super, personel git majonez. Najgorsze byly laktacyjne, jakos oprocz blondynki pani Ewy to nie czulam u reszty soecjalnego powolania w zawodzie hehe. No i nedzenie slabe tam ale to nie hotel. Jadlam co sali, nie czasi miejsce na wybrzydzanie.
A Wejherowi naprawde polecam. I warunki super, personel git majonez. Najgorsze byly laktacyjne, jakos oprocz blondynki pani Ewy to nie czulam u reszty soecjalnego powolania w zawodzie hehe. No i nedzenie slabe tam ale to nie hotel. Jadlam co sali, nie czasi miejsce na wybrzydzanie.
Oj jak długo mnie tu nie bylo. Gratulację Mamuśki! Dzielne z Was babki.
U mnie 36 tyg. Mala główką do góry. Lekarz stwierdził, ze ma ciasno i mam sie przyzwyczajać do mysli ze bede rodzic przez CC :-(
Boję się bo to zawsze operacja . 15.03 mam usg to zobaczymy. Sugeruje aby umówić sie na CC 2 albo 1 tyg. przed terminem.
Czy któraś z Was planuje rodzić na Klinicznej?
U mnie 36 tyg. Mala główką do góry. Lekarz stwierdził, ze ma ciasno i mam sie przyzwyczajać do mysli ze bede rodzic przez CC :-(
Boję się bo to zawsze operacja . 15.03 mam usg to zobaczymy. Sugeruje aby umówić sie na CC 2 albo 1 tyg. przed terminem.
Czy któraś z Was planuje rodzić na Klinicznej?
Estera dziecko wie najlepiej kiedy wyjść tak samo jak to czy ma się odwrócić czy nie - tak widocznie jest lepiej... Takie jest moje zdanie :) poza tym znam dziewczyny których dzieci odwrocily się w 38 tyg, pomimo zapewnień lekarza że już nie da rady więc bądź dobrej myśli...
A na klinicznej ja planuje rodzić :)
A na klinicznej ja planuje rodzić :)
Pauletra gratulacje ogromne! Nareszcie =) bardzo się cieszę, że wszystko sprawnie i jesteście zdrowe =)
Co do tego nawału to tak jak dziewczyny mówiły polecam mrożony pampers albo mrozoną tetrę i prysznic, dla mmnie był zbawienny =)
Chociaż tym razem nie mam aż takiego nawału jak przy pierwszym.
Na Zaspie wszystkie paniee od laktacji super i karmiły dziewczyny dziecii butelkami ze swoim mleczkiem, także chyba się zmieniło.=) albo zależy od przypadku =)
My po pierwszej nocce w domu, bardzo pozytywnie, nawet jestem wyspana. Zobaczymy jak dzień, jak starszak.Się.odnajdzie w nowej sytuacji.
Pauletta do nas wróciła i już 31 postów do przeczytania z rana ;)
Mor-ela, rzeczywiście się luzuje przy kolejnym, przynajmniej ja wyluzowałam.=p nie mam np. Skrupułów żeby powiedzieć.dziecku 'za chwilę Cię nakarmię bo idę siku' =p starszaka.wszędzie.brałam ze.sobą. Ale ten maluch prawie wcale nie płacze i nie jest dla niego problemem zaczekać =p
Idę przewinąć giga kuperę ;)
Co do tego nawału to tak jak dziewczyny mówiły polecam mrożony pampers albo mrozoną tetrę i prysznic, dla mmnie był zbawienny =)
Chociaż tym razem nie mam aż takiego nawału jak przy pierwszym.
Na Zaspie wszystkie paniee od laktacji super i karmiły dziewczyny dziecii butelkami ze swoim mleczkiem, także chyba się zmieniło.=) albo zależy od przypadku =)
My po pierwszej nocce w domu, bardzo pozytywnie, nawet jestem wyspana. Zobaczymy jak dzień, jak starszak.Się.odnajdzie w nowej sytuacji.
Pauletta do nas wróciła i już 31 postów do przeczytania z rana ;)
Mor-ela, rzeczywiście się luzuje przy kolejnym, przynajmniej ja wyluzowałam.=p nie mam np. Skrupułów żeby powiedzieć.dziecku 'za chwilę Cię nakarmię bo idę siku' =p starszaka.wszędzie.brałam ze.sobą. Ale ten maluch prawie wcale nie płacze i nie jest dla niego problemem zaczekać =p
Idę przewinąć giga kuperę ;)
Dzien dobry:-) kurcze...i nawet mam z rana czas na forum?;) ,moze dlatego bo skonczylam przed chwila karmic, przewijac i moze ze dwie godzinki wolnego teraz:) kto wie
Sensimilia ja nawet nie zdazylam doczytac co sie stalo, ze wyszlas dopiero wczoraj. Ale skoro jestescie w domu to wierze ze wszystko ok, co?
Wiola kibicuje ci z tym pokarmem. Jejku okropne to jest kiedy kobietka chce karmic a tu d*pa, nie idzie.
Mamusie bardziej doswiaczone...macie pewnie zalecenie apropo wit D , podawac w pierwszym tyg zycia. Skoro ja od wczoraj podaje, to do kiedy mam malej wit. Podawac? Od wczoraj przez tydzien? Czy tydzien od daty urodzenia? Sie zakrecilam. Najwyzej bede dzwonic do pediatry ale moze ktoras mi podpowie.
A ja kurcze juz do porodu jechalam chora. Mam potworny kaszel. Balam sie jak poradze sobie z takim kaszlem rodzac. Ale chyba o nim tam zapomnialam. A teraz za to mecze sie tym strasznie bo te szwy...boze boje sie ze cos mi huknie i bedzie. No ale walcze.
Dzis do Zuzi pewnie pierwsi goscie przyjda. W domu wyglada jak y tornado przeszlo. Mimo ze maz wszystko ogarnal przed moim powrotem. Wystarczylo kilka godzin w nowej rzeczywistosci...potykam sie o wlasne skarpetki.hehe.ojoj.
No dobra...kogo my tam dalej na liscie do rodzenia mamy...dziewuchy, no dalej ktora teraz?;) musze sobie zerknac na liste i pamiec odswiezyc :-)
Milej niedzieli kochaniutkie:-*
Sensimilia ja nawet nie zdazylam doczytac co sie stalo, ze wyszlas dopiero wczoraj. Ale skoro jestescie w domu to wierze ze wszystko ok, co?
Wiola kibicuje ci z tym pokarmem. Jejku okropne to jest kiedy kobietka chce karmic a tu d*pa, nie idzie.
Mamusie bardziej doswiaczone...macie pewnie zalecenie apropo wit D , podawac w pierwszym tyg zycia. Skoro ja od wczoraj podaje, to do kiedy mam malej wit. Podawac? Od wczoraj przez tydzien? Czy tydzien od daty urodzenia? Sie zakrecilam. Najwyzej bede dzwonic do pediatry ale moze ktoras mi podpowie.
A ja kurcze juz do porodu jechalam chora. Mam potworny kaszel. Balam sie jak poradze sobie z takim kaszlem rodzac. Ale chyba o nim tam zapomnialam. A teraz za to mecze sie tym strasznie bo te szwy...boze boje sie ze cos mi huknie i bedzie. No ale walcze.
Dzis do Zuzi pewnie pierwsi goscie przyjda. W domu wyglada jak y tornado przeszlo. Mimo ze maz wszystko ogarnal przed moim powrotem. Wystarczylo kilka godzin w nowej rzeczywistosci...potykam sie o wlasne skarpetki.hehe.ojoj.
No dobra...kogo my tam dalej na liscie do rodzenia mamy...dziewuchy, no dalej ktora teraz?;) musze sobie zerknac na liste i pamiec odswiezyc :-)
Milej niedzieli kochaniutkie:-*
Lala odezwę się jak znajdę chwilę żeby konto założyć. Dziewczyny to normalne jak maluch robi z jedną kupkę dziennie? Od 3-4 dni gdzieś tak mały się przedstawił i nie robi kilka tylko jedną - czytałam że przy karmieniu mm można dać trochę wody a u mnie nadal mm bierze górę nad moim mlekiem więc może to mu pomoże? Nie boli go brzuch i problemów nie ma, dobija mnie to że on ciągle szuka cyca a ja prawie nic nie mam...
Pauletta, zalecenia są takie: przez pierwszy tydzień życia dziecka - sama wit. D. Od 8. doby życia do końca trzeciego miesiąca - wit. D+K. Potem znowu sama wit. D. To są zalecenia dla karmiących piersią. Jak się karmi mieszanką, to chyba nie, bo te witaminy są już w mieszance.
Estera, mój starszak właśnie tak koło 36. tygodnia się odwrócił. Też już się martwiłam, że będzie CC, ale się udało. Ponoć są też przypadki, że w trakcie porodu się dzieci przekręcają, ale to raczej ryzykowne. Jeszcze jest szansa, więc głowa do góry! Próbowałaś ćwiczeń na odwrócenie dziecka? Jest taka strona "spinning babies" czy jakoś tak, poszukaj. A to Twoje pierwsze? Bo drugie pewnie by jeszcze pozwolili urodzić pośladkowo, chociaż wiadomo, że to trudniej. Nie rozumiem tylko dlaczego lekarz zaleca cesarkę na zimno tydzień/dwa przed. Nie lepiej w takiej sytuacji poczekać na skurcze? Przynajmniej wiadomo, że dziecko gotowe do wyjścia. Trzymam kciuki, żeby mała się jednak przekręciła!
Estera, mój starszak właśnie tak koło 36. tygodnia się odwrócił. Też już się martwiłam, że będzie CC, ale się udało. Ponoć są też przypadki, że w trakcie porodu się dzieci przekręcają, ale to raczej ryzykowne. Jeszcze jest szansa, więc głowa do góry! Próbowałaś ćwiczeń na odwrócenie dziecka? Jest taka strona "spinning babies" czy jakoś tak, poszukaj. A to Twoje pierwsze? Bo drugie pewnie by jeszcze pozwolili urodzić pośladkowo, chociaż wiadomo, że to trudniej. Nie rozumiem tylko dlaczego lekarz zaleca cesarkę na zimno tydzień/dwa przed. Nie lepiej w takiej sytuacji poczekać na skurcze? Przynajmniej wiadomo, że dziecko gotowe do wyjścia. Trzymam kciuki, żeby mała się jednak przekręciła!
Wiola, przystawiaj jak najczęściej! Czy była u Ciebie położna środowiskowa? Jeśli nie, to zgłoś się do swojej przychodni, powinni Ci dać namiary albo sami ją do Ciebie wysłać. Ona przyjedzie do Ciebie, obejrzy maleństwo, obejrzy Twój brzuszek bolący i doradzi. Pokaże jak przystawiać dzidzię. Jeśli karmisz mm to niestety będzie mniej mleczka w piersiach... ale jeśli jesteś zdeterminowana żeby karmić, to spróbuj odstawić mm stopniowo. Pamiętaj też, że laktator nigdy nie ściągnie tyle, ile dziecko. Ja też karmiłam początkowo tylko ściąganym mlekiem (mała nie umiała ssać piersi, tylko butlę) i w którymś momencie mleka było coraz mniej i mniej. Przestraszyłam się, że się skończy. Wreszcie powiedziałam sobie: ok, od dzisiaj odstawiam laktator i daję dzidzi 2 tygodnie tylko na cycu, jak to przetrwamy to karmię dalej, a jak nie to całkiem przechodzę na mm! I udało się, karmię tylko piersią już ponad pół roku.
Wiola, a tak z ciekawości, sprawdzali małemu w szpitalu wędzidełko? Może tu jest problem i dlatego za słabo ssie pierś i za słabo pobudza? Powinni to lekarze rutynowo sprawdzać po urodzeniu... A próbowałaś jakąś dobrą doradczynię laktacyjną poprosić o pomoc? Tylko dobra musi być, więc trzeba by było trochę pogrzebać. A dokarmiać najlepiej by było bez butelki, tylko np. strzykawką albo z kubeczka, żeby jeszcze bardziej techniki ssania nie psuć. Ale zdaję sobie sprawę, że to bardzo kłopotliwe. A co do stymulacji laktatorem, nie u wszystkich kobiet laktator działa. I warto wypróbować różne. U mnie np. dobrze się sprawdzał Medela Mini Electric, ale ponoć też ręczny Avent jest super. A Ty jaki masz wypożyczony?
Ale jesteście od rana aktywne ;) Pauletta, Sensimilia super sie czyta że tak sobie dobrze radzicie dużo radości w tych postach ;)
Zauważyłam w opisach porodow że nikt nie narzekał na położne czy lekarza, jak czytalam opinie z przed paru lat to bylam przerazona a od was bije tyle spokoju.
U mnie brzuszek sie opuscil na szkole rodzenia mowili ze to tak na tydzien przed porodem ciekawa jestem tej teorii.
Wiola spokojnie czekam na kontakt jeszcze nie rodze ;)
Zauważyłam w opisach porodow że nikt nie narzekał na położne czy lekarza, jak czytalam opinie z przed paru lat to bylam przerazona a od was bije tyle spokoju.
U mnie brzuszek sie opuscil na szkole rodzenia mowili ze to tak na tydzien przed porodem ciekawa jestem tej teorii.
Wiola spokojnie czekam na kontakt jeszcze nie rodze ;)
Dzień dobry kobitki :)
Mam pytanie do mam czego używacie do pępuszka, kiedyś był tylko spirytus ale teraz słyszałam o octenisepcie. Znam go jest super ale powiedzcie czy sam octenisept wystarczy czy trzeba na zmianę ze spirytem. ( U córy w ogóle nie znałam tematu bo kikut odpadł jej jeszcze w szpitalu i pępka nawet nie tykałam bo robiły to położne)
Mam pytanie do mam czego używacie do pępuszka, kiedyś był tylko spirytus ale teraz słyszałam o octenisepcie. Znam go jest super ale powiedzcie czy sam octenisept wystarczy czy trzeba na zmianę ze spirytem. ( U córy w ogóle nie znałam tematu bo kikut odpadł jej jeszcze w szpitalu i pępka nawet nie tykałam bo robiły to położne)
LA lala oj jestem ciekawa twojej teorii bo mój brzuch właśnie opuścił sie dobry tydzień temu a teraz jest mega nisko. Wczoraj wieczorem czułam jak młody rozpychał się właśnie w samej miednicy, kopał albo pchał tą przednią wystającą kość miednicy.
A do tego uśmiałam się bo pisałam wam wczoraj że "teraz nie chce mi się rodzić" to wieczorem zaczął boleć brzuch i lędźwie w nocy się uspokoiło a teraz znowu zaczęło. Ale jak zaczęło boleć to jakoś tak się wkręciłam że poszłam pod prysznic przygotować na ewentualną drogę do szpitala :) i tak tu można nie chcieć :)
A do tego uśmiałam się bo pisałam wam wczoraj że "teraz nie chce mi się rodzić" to wieczorem zaczął boleć brzuch i lędźwie w nocy się uspokoiło a teraz znowu zaczęło. Ale jak zaczęło boleć to jakoś tak się wkręciłam że poszłam pod prysznic przygotować na ewentualną drogę do szpitala :) i tak tu można nie chcieć :)
Oj tak kłopoty z laktacją i piersiami - masakra pamiętam bite 2 miesiące ciągłego zapalenia piersi, notoryczna gorączka, tyle że kapusta i okłady pozwoliły mi nie brać antybiotyku. Kiedy już zdecydowałam się na koniec karmienia ( na lek hamujący laktację - mój organizm chyba "przestraszył się" tego leku i wszystko się uspokoiło potem jeszcze 2 miechy ściągałam pokarm). Córa piła moje ściągane nie potrafiła ssać od początku, okazało się że duże piersi a szczególnie duże otoczki brodawek uniemożliwiły mi karmienie bezpośrednie. Reasumując ściągałam mleczko laktatorem avent ręcznym, szło super bo mleka miałam mnóstwo (aż za dużo) jedynie te zapalenia...no i karmiłam w ten sposób tak do 4 albo 5 miesiąca potem zaczęłam wprowadzać sztuczną 2 no i pokarmy inne wtedy całkowicie przestałam.
Spirytus nie jest zalecany, prez pępek najłatwiej się upić ;) sam octenisept wystarczy, trzeba tylko dobrze czyścić, to na pewno w szpitalu pokażą =)
Mnie rana ciągnie w domu.. w szpitalu ciągle pozycja leżąca to nie czułam a teraz.ciągle się ruszam i niewygodnie =( i szwy mi już przeszkadzają, ale we wtorek mogę już zdjąć, więc wytrzymam =)
Rodźcie dziewczyny rodźcie.=)
Mnie rana ciągnie w domu.. w szpitalu ciągle pozycja leżąca to nie czułam a teraz.ciągle się ruszam i niewygodnie =( i szwy mi już przeszkadzają, ale we wtorek mogę już zdjąć, więc wytrzymam =)
Rodźcie dziewczyny rodźcie.=)
Ja kupiłam octanisept ale o tym ze spirytusem mozna sie upic to nie slyszalam :)
Oj obudzilam sie dzisiaj chora, gardlo mnie boli, pojawia sie juz katar. Mam nadzieje ze chociaz kaszel mnie ominie bo to najgorsze co moze byc.
Pauletta a kosmetyki dla dziecka byly potrzebne w szpitalu czy myja swoimi,?
Oj obudzilam sie dzisiaj chora, gardlo mnie boli, pojawia sie juz katar. Mam nadzieje ze chociaz kaszel mnie ominie bo to najgorsze co moze byc.
Pauletta a kosmetyki dla dziecka byly potrzebne w szpitalu czy myja swoimi,?
Ile tu postów od rana :) Wiola jeśli Cię to pocieszy to ja też będę mieć cc :) Estera moim znajomym synek obrócił się dopiero w dzień zaplanowanej cc także nie martw się na zapas może jeszcze zdąży przyjąć odpowiednią pozycję :)
Walczącym z nawalem mega współczuję, ja miałam tylko kilka słabszych dni i pomagalam sobie laktatorem odciagalam trochę żeby poczuć ulgę i jakoś się udało, laktacja się sama informowała.
Walczącym z nawalem mega współczuję, ja miałam tylko kilka słabszych dni i pomagalam sobie laktatorem odciagalam trochę żeby poczuć ulgę i jakoś się udało, laktacja się sama informowała.
My też u syna 5 lat temu stosowaliśmy 70% alkohol etylowy. Tak nam zalecili na szkole rodzenia. Położna wspominała też o octenisepcie, ale mówiła, że nie jest aż tak dobry i pępek dłużej się goi. U nas kikut odpadł po 10 dniach. Pierwsze słyszę, żeby alkohol się wchłaniał przez skórę. Przez błony śluzowe może, ale tam nie ma błon śluzowych. Toć kikut jest martwy, nie ma już połączenia z układem krążenia dziecka. Nie wiem jakie są teraz zalecenia, nie chodziliśmy tym razem na szkołę rodzenia. Chyba będę musiała zapytać położną...
Stop.kropka ja teraz chodzilam na szkole rodzenia i polozna mowila ze nie moze tego nikt zapisac w zaleceniach ale najlepszy jest spirytus i to ten 90procent. Mowila o octenisepcie ale ze jak pojawi sie ropa lub brzydki zapach to koniecznie spirytus.
Irytuje mnie to ze tak duzo jest sprzecznych opini na ten sam temat i to wsrod poloznych i lekarzy i badz tu czlowieku madry co jest prawda.
Irytuje mnie to ze tak duzo jest sprzecznych opini na ten sam temat i to wsrod poloznych i lekarzy i badz tu czlowieku madry co jest prawda.
Kiedyś stosowało się spirytus. Ale od dobrych paru lat się od tego odchodzi, myślę, że baaardzo niewiele położnych bo go poleciło teraz =) ewentualnie jak rzeczywiście są problemy z zasuszanjem. przez skórę pewnie nie, ale przez pępek owszem, możecie spróbować kiedyś na sobie ;) my przy pierwszym stosowalismy octenisept i też odpadł bez.problemów =)
Moje piersi już czują kiedy pora karmienia się zbliża =p
Moje piersi już czują kiedy pora karmienia się zbliża =p
Aleee macie tempo :D
My używaliśmy Octenisept, ale kikut nie chciał odpadać, więc zrobiliśmy roztwór spirytus/woda i na patyczek do uszu dookoła kikuta i wtedy odpadł. Prawda jest też taka, że to trochę zależy od pępowiny - jak była mega gruba to dłużej się goi. Chyba trzeba próbować.
U nas witamina D do tej pory - dawki dla niemowlaków są inne, dla starszaków inne. Wiem, że od 7 doby daje się z wit. K (taki twist-off może kupić D+K) do 30 dni chyba.
Ja polecam poradnię laktacyjną w szpitalu na Zaspie - naprawdę super babeczka była (co prawda te 4 lata temu, ale może jest jeszcze). Dużo mi dała wizyta.
Widzicie jaki los bywa dziwny - leżałam, żeby donosić, a teraz czekam i czekam i czekam... =D
My używaliśmy Octenisept, ale kikut nie chciał odpadać, więc zrobiliśmy roztwór spirytus/woda i na patyczek do uszu dookoła kikuta i wtedy odpadł. Prawda jest też taka, że to trochę zależy od pępowiny - jak była mega gruba to dłużej się goi. Chyba trzeba próbować.
U nas witamina D do tej pory - dawki dla niemowlaków są inne, dla starszaków inne. Wiem, że od 7 doby daje się z wit. K (taki twist-off może kupić D+K) do 30 dni chyba.
Ja polecam poradnię laktacyjną w szpitalu na Zaspie - naprawdę super babeczka była (co prawda te 4 lata temu, ale może jest jeszcze). Dużo mi dała wizyta.
Widzicie jaki los bywa dziwny - leżałam, żeby donosić, a teraz czekam i czekam i czekam... =D
Kurczakowa, nie musisz miec zadnych kosmetykow. Przede wszystkim oni nie myja dzieci. Chyba ze zostajesz dluzej niz trzy doby. My bylysmy trzy wiec wczoraj zaliczylysmy pierwsza kapiel. Z przyborow dla niej to wloz do rozka/ kocyka na porodowke ubranko, tetrowa pieluszke, pampersa, sole fizjologiczne, chusteczki nawilzone. I to im wystarczy.
Co do karmienia jeszcze. Czekam wlasnie zeby mala sie obudzila bo piersi pelne czuje juz dyskomfork. Czy w takim przypadku powinnam cos odciagnac laktatorem czy nie? Nie chce przede wszystkim doprowadzic wlasnie do zapalenia,a i mlodej latwiej sie chwyta nie taka pelna banke. Jak powinnam robic?;)
W szpitalu apropo pepka mowili tylko o wodzie i osuszaniu. Ja jednak od wczoraj uzywam octeniseptu. Tak jak mi polozna ze sr radzila.
A co do szwow...oj cholera boli jak diabli. Ale mam jak Sensimilia. Odkad jestem w domu bardziej boli niestety bo duzo bardziej aktywna jestem, wiecej ruchu...jak to w domu. I boli kurde. No ale byleby sie zagoilo ladnie. W zoraj w lusterku ogladalam ta rane jak glupia.heh. Ale myslalam ze to gorzej wyglada powiem szczerze.
Co do karmienia jeszcze. Czekam wlasnie zeby mala sie obudzila bo piersi pelne czuje juz dyskomfork. Czy w takim przypadku powinnam cos odciagnac laktatorem czy nie? Nie chce przede wszystkim doprowadzic wlasnie do zapalenia,a i mlodej latwiej sie chwyta nie taka pelna banke. Jak powinnam robic?;)
W szpitalu apropo pepka mowili tylko o wodzie i osuszaniu. Ja jednak od wczoraj uzywam octeniseptu. Tak jak mi polozna ze sr radzila.
A co do szwow...oj cholera boli jak diabli. Ale mam jak Sensimilia. Odkad jestem w domu bardziej boli niestety bo duzo bardziej aktywna jestem, wiecej ruchu...jak to w domu. I boli kurde. No ale byleby sie zagoilo ladnie. W zoraj w lusterku ogladalam ta rane jak glupia.heh. Ale myslalam ze to gorzej wyglada powiem szczerze.
Sensimilla, Karolcia jest moim pierwszym dzieckiem i nie mam od pierwszego dnia skrupułow powiedzieć: "czekaj Rybcia, najpierw mama się naje, za chwilę Ty:)" Coś tam pomruczy, ale nie płacze, nie zarejestrowałam jeszcze noworodkowego skowytu. A pierwsza noc w domu była jak bajka, wreszcie w swoim łóżku, mała ani razu nie pisnęła, jakby czuła, że jest już u siebie, w swoim pieleszach :):) musiałam ustawiać budziki na karmienie i ją na siłe wybudzać;p
U mnie też zalecono stosować Octenisept, zarówno na kikut jak i na swoje krocze, żeby krocze szybciej się goiło (przyznam, że pomaga. Ledwo czuje szew). Pytałam o spirytus, to położna odpowiedziała, że już od dawna się tej metody nie stosuje, chyba że na bardzo trudne i brzydkie pępuszki.
Ja miałam nawał równe 24 h. Nie dość, że piersi zanim ruszyła laktacja były pogryzione przez małą, brodawki prawie popękane mimo stosowania Medeli, to jak zaczęło się robić mleczko, to cycki stały się wielkie, czerwone, gorące i uczucie jakby ktoś ciął żyletkami. Zrobiłam 1 (słownie: jeden) okład z kapusty na noc i do rana przeszło - zużyłam dwa liście, a teraz nie wiem co zrobić z resztą głowki. A w diecie matki karmiącej kapucha niewskazana;D;D;D
Ja miałam nawał równe 24 h. Nie dość, że piersi zanim ruszyła laktacja były pogryzione przez małą, brodawki prawie popękane mimo stosowania Medeli, to jak zaczęło się robić mleczko, to cycki stały się wielkie, czerwone, gorące i uczucie jakby ktoś ciął żyletkami. Zrobiłam 1 (słownie: jeden) okład z kapusty na noc i do rana przeszło - zużyłam dwa liście, a teraz nie wiem co zrobić z resztą głowki. A w diecie matki karmiącej kapucha niewskazana;D;D;D
Fajnie dziękuję za odpowiedzi. Octenisept jest właśnie używany na rany po operacjach, szyciach, łagodnie odkaża, pozostawia odpowiednie nawilżenie blizny i co było dla mnie ważne nie szczypie jak produkty na spirycie. Niestety miałam tą wątpliwą przyjemność używać go już 3 razy po operacjach.
A w ogóle zawsze mam octenisept w apteczce wakacyjnej super na wszystkie dziecięce urazy, otarcia stłuczone kolana... itd no i młodej nie szczypie
A w ogóle zawsze mam octenisept w apteczce wakacyjnej super na wszystkie dziecięce urazy, otarcia stłuczone kolana... itd no i młodej nie szczypie
Ja dziś skoczyłam do apteki zaopatrzyłam sie w szałwie i herbatke na laktacje spakuje kilka saszetek do szpitala bo jak widze w waszych postach to w różną strone moze pójść ;)
Mam dziś dobry dzień to staram sie jak najwięcej ogarnać, bo wczoraj ledwo człapałam ;)
Octenisept juz mam.
Dziewczyny rodzące na Zaspie brałyście też sól fizjologiczną do szpitala?
Mam dziś dobry dzień to staram sie jak najwięcej ogarnać, bo wczoraj ledwo człapałam ;)
Octenisept juz mam.
Dziewczyny rodzące na Zaspie brałyście też sól fizjologiczną do szpitala?
Lala sól fizjologiczna, gaziki masz w pokoju a i jeszcze podkłady poporodowe dają. Jeszcze dostaliśmy niebieskie pudełko i paczkę pieluch pampers. Na poporodowej nie masz co się obawiać położne są super.
Dziewczyny maluch dzień mi już kupy nie robi i nie wiem czy to normalne, dostaje trochę mojego mleka ale w większości mm a boję się dać mu czopek :-/ laktator mam ze szpitala medeli taki strzykawkowy. Synek odruch ssania ma super i staram się go dostawiac tyle ile mogę ale mleka prawie nic nie mam.
Dziewczyny maluch dzień mi już kupy nie robi i nie wiem czy to normalne, dostaje trochę mojego mleka ale w większości mm a boję się dać mu czopek :-/ laktator mam ze szpitala medeli taki strzykawkowy. Synek odruch ssania ma super i staram się go dostawiac tyle ile mogę ale mleka prawie nic nie mam.
Wiola - http://copernicus.gda.pl/zaproszenie-do-skorzystania-z-bezplatnych-porad-laktacyjnych/ - zadzwoń i umów się na wizytę. My tu zdalnie nie pomożemy, tak jak na miejscu mogą Ci doradzić.
Wiola, ilość kup jest sprawą indywidualną, jeśli maluszek jest spokojny, nie ma napiętego brzuszka, to bym się nie martwiła. Widocznie maluszek tak ma. Poczekaj jeszcze dzień, dwa. Obserwuj dzidzię.
Jak ściągasz pokarm? Aby rozkręcić laktację, doradza się odciągać pokarm co 2,5-3 godziny przez 30 minut: 7 minut z lewej, 7 z prawej, 5 z lewej, 5 z prawej, 3 z lewej, 3 z prawej. Tym trybem ściągamy bez względu na to, czy mleko leci czy nie.
Jak ściągasz pokarm? Aby rozkręcić laktację, doradza się odciągać pokarm co 2,5-3 godziny przez 30 minut: 7 minut z lewej, 7 z prawej, 5 z lewej, 5 z prawej, 3 z lewej, 3 z prawej. Tym trybem ściągamy bez względu na to, czy mleko leci czy nie.
W poradni już byłam, teraz kwestia tylko rozbujania tego wszystkiego. Ściągam laktatorem tyle razy ile mogę staram się ponad 5 razy dziennie, metodą o której piszesz mama_Oli. Znam metodę ze szpitala i teraz robię to na co starczy mi siły a małego często teraz nie przystawiam bo się denerwuje jak nic w nich nie mam. Ciekawe ile trwa pobudzenie laktacji? Położna przyjdzie do mnie na dniach bo miała urlop. Ogólnie lecę już na rezerwie z tym wszystkim, ten tydzień będzie decydujący.
Dobry wieczór kobitki, ale tu u nas fajnie i gwarnie:)
Milo sie robi, jak jest tak tłoczno. My dziś poczyniliśmy ostatnie konkretne zakupy, a wiec łóżeczko,materacyk, przewijak, wanienkę, falbankę pod łóżeczko :)
Maż jutro składa i bedę tylko stroić kącik:) Czas najwyższy bo od środy to juz 38 tydzień. Rychło w czas:)
Wiolka powodzenia w laktacji, kobitki po porodach, szybkiego powrotu do zdrowia... a nie rozpakowanym jeszcze chwilki relaksu:)
Ja dziś dokupilam mineralną wodę do szpitala do torby, bylam w aptece dyzurnej ale nie mieli maści ziaja z lanoliną. Ponoć dobra jestz flos leku również. Ktoś wie gdzie takową zakupie?
Ogarnia mnie lekki strach przed porodem, choć porodu na horyzoncie nie widać. Czy Zaspa to dobry wybór? Ja nie lubię być zależna od nikogo a poród własnie do takich sytuacji należy....boje się.., chyba już nie można wynając " swojej położnej" jesli się mylę dajcie cynk na maila.
Dobrej nocki.
Milo sie robi, jak jest tak tłoczno. My dziś poczyniliśmy ostatnie konkretne zakupy, a wiec łóżeczko,materacyk, przewijak, wanienkę, falbankę pod łóżeczko :)
Maż jutro składa i bedę tylko stroić kącik:) Czas najwyższy bo od środy to juz 38 tydzień. Rychło w czas:)
Wiolka powodzenia w laktacji, kobitki po porodach, szybkiego powrotu do zdrowia... a nie rozpakowanym jeszcze chwilki relaksu:)
Ja dziś dokupilam mineralną wodę do szpitala do torby, bylam w aptece dyzurnej ale nie mieli maści ziaja z lanoliną. Ponoć dobra jestz flos leku również. Ktoś wie gdzie takową zakupie?
Ogarnia mnie lekki strach przed porodem, choć porodu na horyzoncie nie widać. Czy Zaspa to dobry wybór? Ja nie lubię być zależna od nikogo a poród własnie do takich sytuacji należy....boje się.., chyba już nie można wynając " swojej położnej" jesli się mylę dajcie cynk na maila.
Dobrej nocki.
Dzięki. Już znalazłam. Do rozpakowanych- czy do szpitala brałyscie na wszelki wypadek butelkę i mleko w proszku?
ja nie pamiętam, jak było przy pierwszym dziecku i się zastanawiam, co , gdy jest problem z pokarmem.chyba lepiej jest mieć wszystko ze sobą...
zielone jabłuszko- troche lepiej mi się zrobiło jak przeczytałam, że dopiero łóżeczko kupiłaś ;-) co do flos leku to można kupić w aptece internetowej gemini
ja nie pamiętam, jak było przy pierwszym dziecku i się zastanawiam, co , gdy jest problem z pokarmem.chyba lepiej jest mieć wszystko ze sobą...
zielone jabłuszko- troche lepiej mi się zrobiło jak przeczytałam, że dopiero łóżeczko kupiłaś ;-) co do flos leku to można kupić w aptece internetowej gemini
Ja na luzie, wszak jestem 11 lat prawie po pierwszym porodzie cc, wiec czuję sie jak pierwiastka. Do tego zwlekalam do bezpiecznego terminu, aby sie nie rozczarować. Nie ma co brać butli i mleka, jesli bedzie potrzeba dokarmią szpitalnym.
Gemini muszę tam zajrzeć do stacjonarnej apteki, bo netowo z jedną maścią to słabo jezdzić i odbierać.
Octenisept, ile płaciłyście? ja musze zakupić bo zapomniałam:) tylko takie duże butle mają?
Gemini muszę tam zajrzeć do stacjonarnej apteki, bo netowo z jedną maścią to słabo jezdzić i odbierać.
Octenisept, ile płaciłyście? ja musze zakupić bo zapomniałam:) tylko takie duże butle mają?
no to tym bardziej. ja przed pierwszym dzieckiem to byłam tak przejęta, że chyba 3 miesiące wcześniej juz byłam gotowa ;-)
Elle, widzę, że rodziłaś w Redłowie. Daj znać jak długo tata może być na oddziale? czy potem może przychodzić w odwiedziny? Czy widzi dziecko dopiero w dniu wypisu?
Czy byliście zostawieni w sali porodowej przez te "przepisowe" 2 godziny w kontakcie skóra do skóry? Czy od razu wygonili?
Elle, widzę, że rodziłaś w Redłowie. Daj znać jak długo tata może być na oddziale? czy potem może przychodzić w odwiedziny? Czy widzi dziecko dopiero w dniu wypisu?
Czy byliście zostawieni w sali porodowej przez te "przepisowe" 2 godziny w kontakcie skóra do skóry? Czy od razu wygonili?
Dzięki dziewczyny, oby coś Wasze życzenia dały :-) zielone jabłuszko ja też kupowałam w Gemini octenisept i placilam około 30zl. Są mniejsze butelki ale duża najbardziej się opłaca. Odnośnie brania mleka i butelki do szpitala to jeśli chodzi o Zaspe to niepotrzebne bo oni wszystko mają w razie potrzeby.
Hej Laseczki, jak nastroje z rana? U mnie mega słaba noc, w ogóle nie mogłam sobie znaleźć miejsca, brzuch pobolewal, plecy tak samo więc prawie oka nie zmruzylam. A teraz grzecznie czekamy na obchód a później badania i się dowiem jakie są moje rokowania, ale czuje ze wytrzymam jeszcze z dzień może dwa i się rozpadne juz.
Nulka a jak u Ciebie? Jesteś już w domu?
Nulka a jak u Ciebie? Jesteś już w domu?
U mnie też noc nie przespana mączy mnie ból brzucha jak na okres ale w miare delikatny, sam ból nie przeszkadza tylko mam niepokój czy już to nie jakiś zwiastun. Ja mam taką sinusoidę jeden dzień do d*py następny super. Na pocieszenie jutro ten dobry.
Czuje też nacisk główki ale nie jest na środku tylko tak bliżej lewej strony martwie sie czy sie maluch dobrze wstawi przez to boczasem tak napiera że ciężko kolano wysoko unieść.
Troche mnie te bóle popędziły poszłam z rana ogarnąć golenie ;) dopakowałam torbe na tip top tylko wody brakuje i rzeczy spożywczych teraz podrukuje wyniki badań z piątku, przejrze jeszcze raz plan porodu zrobiłam z tej strony rodzic poludzku jak radziłyście i czekam.
Ja mleka nie kupowałam modyfikowanego jak będzie potrzebne to sie wtedy kupi licze że przez 3 dni szpitala sie zorientuje czego mi może brakować i mąż ogarnie.
Jeszcze muszę sie do przychodni zapisać bo mam pod nosem a jestem zapisana w domu rodzinnym na mazowszu ;)
Czuje też nacisk główki ale nie jest na środku tylko tak bliżej lewej strony martwie sie czy sie maluch dobrze wstawi przez to boczasem tak napiera że ciężko kolano wysoko unieść.
Troche mnie te bóle popędziły poszłam z rana ogarnąć golenie ;) dopakowałam torbe na tip top tylko wody brakuje i rzeczy spożywczych teraz podrukuje wyniki badań z piątku, przejrze jeszcze raz plan porodu zrobiłam z tej strony rodzic poludzku jak radziłyście i czekam.
Ja mleka nie kupowałam modyfikowanego jak będzie potrzebne to sie wtedy kupi licze że przez 3 dni szpitala sie zorientuje czego mi może brakować i mąż ogarnie.
Jeszcze muszę sie do przychodni zapisać bo mam pod nosem a jestem zapisana w domu rodzinnym na mazowszu ;)
Tak pędzicie z tymi postami, że ledwo nadążam :D
Pozwoliłam sobie na założenie nowego wątku, żeby na spokojnie w telefonie czytać:
http://forum.trojmiasto.pl/Mamusie-marcowo-kwietniowe-2016-cz-7-t661579,1,160.html
Pozwoliłam sobie na założenie nowego wątku, żeby na spokojnie w telefonie czytać:
http://forum.trojmiasto.pl/Mamusie-marcowo-kwietniowe-2016-cz-7-t661579,1,160.html
jej dziewczyny, ja mam znowu zaległości tu na forum i nie mam czasu doczytać....
Pauletta, Monisia, gratulacje:)
Sensimilia, czy Ty przypadkiem nie chodzisz z synkiem na basen do Gdyni do Jezuotów? bo ja chyba kojarze te mamę z bliźniakami...
Słomko, w Redłowie pytaja, czy chcesz dokarmiac ze smoczka czy specjalnego małego kubeczka, który nie zzkłóca odruchu ssania. ale generalnie od wszystkich położnych/pielegniarek dostaniesz pomoc w karmieniu piersia, jesli poprosisz. dokarmiaja mm tylko ze wskazań lekarskich lub na wyraźne życzenie matki, a tak to wspierają kp.
Wiola, z tą niedoczynnością tarczycy to chyba nie do końca, przynajmniej jesli się ma dobrze dobrana dawkę hormonów. ja akurat mam problem z nadmiarem pokarmu, mimo że od porodu minęły ponad 2 tygodnie, ciągle jeszcze trwa chyba ten nawał... a dawke Euthyroxu miałam spora, w ciązy 200, teraz 137, choruje od kilkunastu lat. może skonsultuj ze swoim endokrynologiem?
a teraz czytam dalej, bo trochę mi zostało...
Pauletta, Monisia, gratulacje:)
Sensimilia, czy Ty przypadkiem nie chodzisz z synkiem na basen do Gdyni do Jezuotów? bo ja chyba kojarze te mamę z bliźniakami...
Słomko, w Redłowie pytaja, czy chcesz dokarmiac ze smoczka czy specjalnego małego kubeczka, który nie zzkłóca odruchu ssania. ale generalnie od wszystkich położnych/pielegniarek dostaniesz pomoc w karmieniu piersia, jesli poprosisz. dokarmiaja mm tylko ze wskazań lekarskich lub na wyraźne życzenie matki, a tak to wspierają kp.
Wiola, z tą niedoczynnością tarczycy to chyba nie do końca, przynajmniej jesli się ma dobrze dobrana dawkę hormonów. ja akurat mam problem z nadmiarem pokarmu, mimo że od porodu minęły ponad 2 tygodnie, ciągle jeszcze trwa chyba ten nawał... a dawke Euthyroxu miałam spora, w ciązy 200, teraz 137, choruje od kilkunastu lat. może skonsultuj ze swoim endokrynologiem?
a teraz czytam dalej, bo trochę mi zostało...