Widok
Wolne miejsca w żłobkach bezpłatnych !!!
Dostaliśmy sie do żłobka:):):)
I w zależności od lokalizacji są jeszcze wolne miejsca, np. w Sopocie, Żukowie, Władysławowie, Leśniewie, Jastrzębiej Górze, Kaczkach, Garczu, Wicku, Nowym Barkoczynie i Pucku
http://www.pozytywneinicjatywy.pl/index/1/view/518
Pobyt w żłobkach jest bezpłatny - jedynie trzeba pokryć koszt wyżywienia
I w zależności od lokalizacji są jeszcze wolne miejsca, np. w Sopocie, Żukowie, Władysławowie, Leśniewie, Jastrzębiej Górze, Kaczkach, Garczu, Wicku, Nowym Barkoczynie i Pucku
http://www.pozytywneinicjatywy.pl/index/1/view/518
Pobyt w żłobkach jest bezpłatny - jedynie trzeba pokryć koszt wyżywienia

gratuluję, ja strasznie chciałam ale niestety w momencie rekrutacji dziecko musi mieć skończone 20 tygodni :/ moja nie miała i nie było szans... a to jedyny taki żłobek w Pruszczu :/ i już nie ma miejsc a szansa że się coś zwolni jest znając życie, żadna...
trzeba będzie niestety posłać do prywatnego choć nie wiem jak damy radę
trzeba będzie niestety posłać do prywatnego choć nie wiem jak damy radę
Akamara - dokąd? My składaliśmy do Żukowa, bo do Gda bardzo małe szanse
Napiszcie, albo zadzwońcie 2 sty do Pucka - wcześniej dokumenty były do pobrania ze strony, teraz wrzucili te listy przyjętych i widać coś im się pokietrasiło. Niestety nie ściągnęłam, tylko od razu drukowałam, więc nie pomogę...
Napiszcie, albo zadzwońcie 2 sty do Pucka - wcześniej dokumenty były do pobrania ze strony, teraz wrzucili te listy przyjętych i widać coś im się pokietrasiło. Niestety nie ściągnęłam, tylko od razu drukowałam, więc nie pomogę...

AsiaczeK wyśle wieczorkiem, bo teraz coś mi poczta na wp nie działa.
Dokumenty musisz wysłać pocztą na adres: ZS im. Macieja Płażyńskiego Sp. z o. o. ul. Przebendowskiego 12/1; 84 100 Puck.
Wiecie co nie kumam tylko jednego. Weszłam sobie na listę właśnie z Żukowa i jest na niej 10 dzieci z czego 9 zakwalifikowanych, 1 rezerwowy i 6 wolnych miejsc. To czemu ten jeden jest rezerwowy skoro są jeszcze wolne miejsca?
Dokumenty musisz wysłać pocztą na adres: ZS im. Macieja Płażyńskiego Sp. z o. o. ul. Przebendowskiego 12/1; 84 100 Puck.
Wiecie co nie kumam tylko jednego. Weszłam sobie na listę właśnie z Żukowa i jest na niej 10 dzieci z czego 9 zakwalifikowanych, 1 rezerwowy i 6 wolnych miejsc. To czemu ten jeden jest rezerwowy skoro są jeszcze wolne miejsca?
też tego nie kumam - tzn wykombinowałam, że właśnie może nie spełniają kwalifikacji... albo np. chcą na pół dnia
z tego co zrozumiałam, na te wolne miejsca biorą jak leci, wg zasady kto pierwszy ten lepszy
dy przed wysłaniem dokumentów dzwoniłam do nich, rozmawiałam z dziewczyną odpowiedzialną za przyjmowanie wniosków
i ona np. nam podpowiedziała, że w Żukowie (sama się pytałam o tę lokalizację) dużo większe szanse niż do Gdańska, gdzie liczba wniosków ich zalała wręcz (pewnie dlatego jeszcze nie ogłosili list)
i, że ważniejsze jest to, że chcę wrócić do pracy niż to, że mąż jest niepełnosprawny (bo wniosek wypełnia się jako jeden rodzic, nie jako rodzina i nie wiedzieliśmy, kto ma Antka zgłaszać)
Asiaczek - myślę, że warto tam zadzwonić - można dużo się dowiedzieć
Ja niestety nie pomyślałam, żeby dowiedzieć się o dokładną lokalizację, bo z perspektywy dowożenia dziecka z Gdańska (mieszkamy w Gda, pracuję koło lotniska) szczególnie nie robi to dużej różnicy (choć milej byłoby na wyjeździe na Gdańsk czy Gdynię niż na Kartuzy;) )
Jeśli się dowiesz, daj znać, bo sama ciekawa jestem
Wiem tylko, że później (w lutym nie styczniu) otwierają, bo remontują pomieszczenia
z tego co zrozumiałam, na te wolne miejsca biorą jak leci, wg zasady kto pierwszy ten lepszy
dy przed wysłaniem dokumentów dzwoniłam do nich, rozmawiałam z dziewczyną odpowiedzialną za przyjmowanie wniosków
i ona np. nam podpowiedziała, że w Żukowie (sama się pytałam o tę lokalizację) dużo większe szanse niż do Gdańska, gdzie liczba wniosków ich zalała wręcz (pewnie dlatego jeszcze nie ogłosili list)
i, że ważniejsze jest to, że chcę wrócić do pracy niż to, że mąż jest niepełnosprawny (bo wniosek wypełnia się jako jeden rodzic, nie jako rodzina i nie wiedzieliśmy, kto ma Antka zgłaszać)
Asiaczek - myślę, że warto tam zadzwonić - można dużo się dowiedzieć
Ja niestety nie pomyślałam, żeby dowiedzieć się o dokładną lokalizację, bo z perspektywy dowożenia dziecka z Gdańska (mieszkamy w Gda, pracuję koło lotniska) szczególnie nie robi to dużej różnicy (choć milej byłoby na wyjeździe na Gdańsk czy Gdynię niż na Kartuzy;) )
Jeśli się dowiesz, daj znać, bo sama ciekawa jestem
Wiem tylko, że później (w lutym nie styczniu) otwierają, bo remontują pomieszczenia

dzięki, zadzwonię jutro :)
ja do pracy na razie nie mam co wracać, bo właśnie jestem na zwolnieniu ciążowym, chciałam się trochę odciążyć ;) no ale skoro są wolne miejsca, to chyba warto spróbować :) zwłaszcza, że w Żukowie mieszkam :)
Zuzia chodziła do żłobka i wiem, jaka jest różnica między dziećmi rozwijającymi się w większej grupie a tymi w domu... teraz chodzi do przedszkola też nie dlatego, że nie było z kim jej zostawić bo i tak jestem w domu, a dlatego, że sama bardzo chciała :)
ja do pracy na razie nie mam co wracać, bo właśnie jestem na zwolnieniu ciążowym, chciałam się trochę odciążyć ;) no ale skoro są wolne miejsca, to chyba warto spróbować :) zwłaszcza, że w Żukowie mieszkam :)
Zuzia chodziła do żłobka i wiem, jaka jest różnica między dziećmi rozwijającymi się w większej grupie a tymi w domu... teraz chodzi do przedszkola też nie dlatego, że nie było z kim jej zostawić bo i tak jestem w domu, a dlatego, że sama bardzo chciała :)
Agnieszka - skontaktuj się z pozytywneinicjatywy.pl - sprawdź, czy w Rumi jeszcze sa miejsca (oficjalnie zgłoszenia zbierano do 27 gru, i teraz nabór jest tam, gdzie zostały wolne miejsca)
Asiaczek - jak na zwolnieniu ciążowym, to generalnie zatrudniona jesteś, prawda? Poza tym rodzina wielodzietna
U nas niestety żłobek to przymus (inaczej ciężko byłoby nam związać koniec z końcem, czy bym poszła na wychowawczy, czy znalazła opiekunkę/prywatny żłobek)
Ale też chciałam, by synek szybko zaczął żyć w grupie dzieci - co prawda wolałabym żeby był nieco starszy niż 10m-cy, ale z drugiej strony cieszę się, ze udało nam sie do tych 10 m-cy dobić z tych ustawowych 5,5...
Daj znać, gdzie ten żłobek otwierają
Asiaczek - jak na zwolnieniu ciążowym, to generalnie zatrudniona jesteś, prawda? Poza tym rodzina wielodzietna
U nas niestety żłobek to przymus (inaczej ciężko byłoby nam związać koniec z końcem, czy bym poszła na wychowawczy, czy znalazła opiekunkę/prywatny żłobek)
Ale też chciałam, by synek szybko zaczął żyć w grupie dzieci - co prawda wolałabym żeby był nieco starszy niż 10m-cy, ale z drugiej strony cieszę się, ze udało nam sie do tych 10 m-cy dobić z tych ustawowych 5,5...
Daj znać, gdzie ten żłobek otwierają

dzwoniłam, ale niestety pani, która się tym zajmuje nie było a ta z którą rozmawiałam nie wie gdzie będzie ten żłobek...
no ale dokumenty mam przesłać :)
Aga, fakt, mam własną działalność, przecież nie muszą wiedzieć, że jestem na zwolnieniu :) a mąż na bezrobociu właśnie szuka pracy (w sumie już znalazł i czeka na telefon kiedy ma się stawić), więc on wypełni dokumenty :)
no ale dokumenty mam przesłać :)
Aga, fakt, mam własną działalność, przecież nie muszą wiedzieć, że jestem na zwolnieniu :) a mąż na bezrobociu właśnie szuka pracy (w sumie już znalazł i czeka na telefon kiedy ma się stawić), więc on wypełni dokumenty :)
Ech, ucieszyłam się że w końcu w naszych okolicach (Żukowo) będzie żłobek, a tu widzę że nie dość że tylko kilka miejsc, to jeszcze ja pewnie nie mam szans (jakie są tak w ogóle kryteria?). Nie wiem, czemu w naszym państwie jest kasa na różne inne rzeczy (typu wypasione siedziby ZUSu), a nie ma jej na tak podstawowe sprawy jak żłobki...
http://zuzanka-czaruje.blogspot.com
1. Rekrutacji do żłobka podlegają dzieci w wieku od ukończenie 20 tygodnia życia do 3 lat (licząc od daty wypełnienia dokumentów rekrutacyjnych).
2. Rekrutacja dzieci do żłobka odbywa się w oparciu o zasadę powszechnej dostępności.
3. Przy przyjmowaniu dzieci do żłobka w pierwszej kolejności przyjmowane będą dzieci:
*rodziców legitymujących się orzeczeniem o niepełnosprawności;
*rodziców, pragnących wrócić na rynek pracy;
*matek lub ojców samotnie wychowujących;
*w gorszym położeniu ekonomicznym, geograficznym mającym gorszy dostęp do edukacji;
*rodzin wielodzietnych (3 i więcej);
*umieszczone w rodzinach zastępczych.
w Żukowie mało miejsc a jednak jeszcze kilka wolnych, można spróbować :)
2. Rekrutacja dzieci do żłobka odbywa się w oparciu o zasadę powszechnej dostępności.
3. Przy przyjmowaniu dzieci do żłobka w pierwszej kolejności przyjmowane będą dzieci:
*rodziców legitymujących się orzeczeniem o niepełnosprawności;
*rodziców, pragnących wrócić na rynek pracy;
*matek lub ojców samotnie wychowujących;
*w gorszym położeniu ekonomicznym, geograficznym mającym gorszy dostęp do edukacji;
*rodzin wielodzietnych (3 i więcej);
*umieszczone w rodzinach zastępczych.
w Żukowie mało miejsc a jednak jeszcze kilka wolnych, można spróbować :)
Z Banina :) Przez chwilę byliśmy w prywatnym żłobku na Osowej (400zł za dwa dni opieki po 6 godzin, masakra), ale synek mocno chorował więc do marca chcę go przetrzymać w domu. Ale wtedy mąż wraca do pracy (ja pracuję normalnie) i trzeba będzie szukać opieki... fajnie by było, gdyby udało się dostać do państwowej placówki, bo ze starszą córką czekałam ponad rok na miejsce i się nie dostałyśmy, a teraz chodzi do przedszkola też prywatnego.
http://zuzanka-czaruje.blogspot.com
zuzka - to nie jest państwowy żłobek - to żłobek finansowany z funduszy europejskich i dlatego podstawowe kryteria były takie a nie inne - chodzi o pomoc tym grupom
a ponieważ m.in. w Żukowie wg kryteriów nie udało się zapełnić żłobka, to tearz zbierają wg kolejności zgłoszeń na pozostałe miejsca
a o tych żłobkach były informacje podawane już w wakacje w mediach, także na trojmiasto.pl
tu na forum wydaje mi się, że też były o nich dyskusje
fajne jest to, że otwierają - nam wydaje się, że to mało (bo niewiele) ale - np. w takiej Gdyni był 1 państwowy żłobek - otwierają dwa, też bezpłatne
w większości miast nie było państwowych (czyt. tanich) żłobków, a otwierają, więc chyba jednak idzie ku dobremu...
a ponieważ m.in. w Żukowie wg kryteriów nie udało się zapełnić żłobka, to tearz zbierają wg kolejności zgłoszeń na pozostałe miejsca
a o tych żłobkach były informacje podawane już w wakacje w mediach, także na trojmiasto.pl
tu na forum wydaje mi się, że też były o nich dyskusje
fajne jest to, że otwierają - nam wydaje się, że to mało (bo niewiele) ale - np. w takiej Gdyni był 1 państwowy żłobek - otwierają dwa, też bezpłatne
w większości miast nie było państwowych (czyt. tanich) żłobków, a otwierają, więc chyba jednak idzie ku dobremu...

dokładnie, trzeba się cieszyć, że chociaż coś robią :) mogliby jeszcze o przedszkolakach pomyśleć, bo w Żukowie np same prywatne :/ no ale przedszkole to też dwa razy mniejszy koszt niż żłobek, więc dobrze zaczęli od odciążenia rodziców z największych kosztów ;)
ja np jak będę miała zapłacić za rok za dwa żłobki i przedszkole, to bym całą swoją i część męża pensji musiała na to dać :/
ja np jak będę miała zapłacić za rok za dwa żłobki i przedszkole, to bym całą swoją i część męża pensji musiała na to dać :/
jeśli dziecko jest pieluchowe to na pewno pieluchy, chusteczki, krem jeśli używa
pastę i szczoteczkę, ręczniczek
ubranka na zmianę
kapcie w zależności od placówki- tam gdzie pracowałam wybór należał do rodziców, ale starałyśmy się zachęcać do tego, żeby dzieci nie miały kapci bo to zdrowiej dla stóp, a ogrzewanie było podłogowe :)
kocyk/pościel/śpiworek do spania, ewentualnie piżamka jeśli dziecko tak przyzwyczajone
dużo zależy tak naprawdę od żłobka/przedszkola, w niektórych wymaga się przyborów plastycznych, kartki, kredki, farby itd
pastę i szczoteczkę, ręczniczek
ubranka na zmianę
kapcie w zależności od placówki- tam gdzie pracowałam wybór należał do rodziców, ale starałyśmy się zachęcać do tego, żeby dzieci nie miały kapci bo to zdrowiej dla stóp, a ogrzewanie było podłogowe :)
kocyk/pościel/śpiworek do spania, ewentualnie piżamka jeśli dziecko tak przyzwyczajone
dużo zależy tak naprawdę od żłobka/przedszkola, w niektórych wymaga się przyborów plastycznych, kartki, kredki, farby itd
Asiaczek - na liście na stronce jesteśmy...
Kkasia - jak bym mogła, to bym odczekała jeszcze z pół roku, czy chociażby do maja. A i tak już gram szefowi na nerwach, bo myślał, że od Nowego Roku wrócę i gdyby nie ten żłobek, to bym już teraz wracała, a tak, że żłobek otworzą, to jeszcze ten miesiąc poczeka...
Też sądzę, że dziecko odporności swojej musi nabrać. Mimo, iż młodsze, to może lepiej teraz, gdy jest na piersi (i nie zamierzeam tego zmieniać przez najbliższe miesiące)
Niestety, żyjemy w państwie, którego jeszcze nie stać na utrzymywanie młodej matki. A choć się starałam, nie udało mi się znaleźć pracy, którą mogłabym wykonywać będąc z dzieckiem
Kkasia - jak bym mogła, to bym odczekała jeszcze z pół roku, czy chociażby do maja. A i tak już gram szefowi na nerwach, bo myślał, że od Nowego Roku wrócę i gdyby nie ten żłobek, to bym już teraz wracała, a tak, że żłobek otworzą, to jeszcze ten miesiąc poczeka...
Też sądzę, że dziecko odporności swojej musi nabrać. Mimo, iż młodsze, to może lepiej teraz, gdy jest na piersi (i nie zamierzeam tego zmieniać przez najbliższe miesiące)
Niestety, żyjemy w państwie, którego jeszcze nie stać na utrzymywanie młodej matki. A choć się starałam, nie udało mi się znaleźć pracy, którą mogłabym wykonywać będąc z dzieckiem

no tak właśnie patrzyłam na tą listę, dobrze, że coś się dzieje na bieżąco, to będę zaglądać :)
myślałam, że jakoś osobiście Cię poinformowali :) jutro chyba tam zadzwonię, bo mąż poszedł do pracy a ja nie mogę się ruszać z łóżka i nie wiem czy opiekunki szukać na dłużej czy jakąś tylko na chwilę do pomocy i poczekać na ten żłobek
myślałam, że jakoś osobiście Cię poinformowali :) jutro chyba tam zadzwonię, bo mąż poszedł do pracy a ja nie mogę się ruszać z łóżka i nie wiem czy opiekunki szukać na dłużej czy jakąś tylko na chwilę do pomocy i poczekać na ten żłobek
Aga, dziecko odporności nie nabierze. Jest za małe. Do odporności można dorosnąć. Wiem, że każdy czymś się tam kieruje posyłając dziecko do żłobka i jakby mógł to siedziałby w domu z dzieckiem ile się da, ale żyć też z czegoś trzeba, wiadomo.
Tylko jak moja córka zachorowała to cały swój system przewartościowałam.
Tylko jak moja córka zachorowała to cały swój system przewartościowałam.
asienkaj - u nich na stronie - http://www.pozytywneinicjatywy.pl/index/1/view/518
jeszcze nie widziałam strony konkretnego żłobka
jeszcze nie widziałam strony konkretnego żłobka

Jest nowa "żukowska" lista - http://www.zlobki.pozytywneinicjatywy.pl/userfiles/15_%C5%BBukowo(2).pdf

o dzięki :) ja szukałam w tej tabelce http://www.pozytywneinicjatywy.pl/index/1/view/518 a tam tylko stara lista :/ dobrze, że napisałaś, bo tam wchodziłam codziennie i nic się nie zmieniało :D
dziś się zmieniło... a tę żłobkową specjalną stronę jakoś w połowie zeszłego tygodnia dopiero zrobili... zresztą niewiele na niej ciekawostek, więc...
Gratulacje dziewczyny
fajnie, gdy niemożliwe staje się możliwym;)
zuzik - nie miej czarnych myśli - jak tylko skończą remont i pozatwierdzają odbiory, to otworzą - nie opłaca się trzymać nieotwartej placówki
Gratulacje dziewczyny
fajnie, gdy niemożliwe staje się możliwym;)
zuzik - nie miej czarnych myśli - jak tylko skończą remont i pozatwierdzają odbiory, to otworzą - nie opłaca się trzymać nieotwartej placówki

Za dwa lata Twoja Ola już przedszkolakiem będzie (przedszkolaczką? - jak się mówi na dziewczynkę przedszkolaka?)
Ale też jestem ciekawa... Część może gminy zaadaptują... Chyba, że cenami zejdą na połowę poziomu prywatnych żłobków...
Inna sprawa, że jak wydłużą macierzyński, to też kwestia żłobków inaczej wyglądać będzie. Tak myślę
Ale też jestem ciekawa... Część może gminy zaadaptują... Chyba, że cenami zejdą na połowę poziomu prywatnych żłobków...
Inna sprawa, że jak wydłużą macierzyński, to też kwestia żłobków inaczej wyglądać będzie. Tak myślę

Asiaczek, jak 400zł miesiecznie z wyżywieniem wychodzi, to Antek i do przedszkola do Żukowa jeździć będzie... tym bardziej, że mam nadzieję, że do tego czasu za obwodnicę się w końcu przeprowadzimy
koleżanka, traktowana na specjalnych warunkach (tzn. ma obniżone czesne z uwagi na ciężką sytuację finansową u nich w domu) i płaci 600zł
koleżanka, traktowana na specjalnych warunkach (tzn. ma obniżone czesne z uwagi na ciężką sytuację finansową u nich w domu) i płaci 600zł

no jakbyś chciała w Żukowie, to polecam Krasnoludka, jest najstarsze i nie wygląda nowocześnie (ja tam chodziłam i mój mąż :D- wtedy było jeszcze publiczne), ale atmosfera najlepsza- moja koleżanka uczyła angielskiego we wszystkich przez firmę zewnętrzną i tak mi doradziła :) i od innych mam też słyszałam :)
Nie szukam po wątku, ale któraś z dziewczyn pisała, że pracy szuka
Tutaj ogłoszenia: http://www.zlobki.pozytywneinicjatywy.pl/ogloszenia/1
Widziałyście, że otwarcie w Żukowie przesunięte na II połowę lutego?
Pruszcz też chyba przesunięty w czasie...
Z tydzień temu dzwoniła do mnie kobieta, czy dalej jesteśmy zainteresowani. Ale tak mnie zaskoczyła, że nie zapytałam jej o nic
Tutaj ogłoszenia: http://www.zlobki.pozytywneinicjatywy.pl/ogloszenia/1
Widziałyście, że otwarcie w Żukowie przesunięte na II połowę lutego?
Pruszcz też chyba przesunięty w czasie...
Z tydzień temu dzwoniła do mnie kobieta, czy dalej jesteśmy zainteresowani. Ale tak mnie zaskoczyła, że nie zapytałam jej o nic

Wiesz... pamiętam, ze jak wypełniałam papiery i dzwoniłam do nich, to już wtedy Pani mówiła, ze będzie później otwarty (w grudniu miała na myśli, że nie w styczniu), bo remont, a później jeszcze odbiory... Zresztą oni sami to tak piszą na stronie, że ewentualne opóźnienia wynikają z papierologii
Wiem, że Ciebie czas goni, ale w sumie, lepiej by budynki były na tip-top, niż mieli zamykać po tygodniu (nie mówiąc już o tym, zeby coś się stało)
Ty dalej leżysz?
Wiem, że Ciebie czas goni, ale w sumie, lepiej by budynki były na tip-top, niż mieli zamykać po tygodniu (nie mówiąc już o tym, zeby coś się stało)
Ty dalej leżysz?

dziwi mnie to, że jeszcze nie mają podanej lokalizacji w Żukowie... koleżanka pisała maila to jej odpisali, że jak będą wiedzieli to lokalizacja pojawi się na stronie... to może nie mają jeszcze w ogóle lokalu?
dzięki, że pytasz:) na szczęście mogę się ruszać po domu, ale wyjście gdziekolwiek to jest masakra :/ 400m do przedszkola jeżdżę autem bo ledwo dojdę do auta i już mam brzuch twardy... ale leżeć nie muszę, mogę sobie lekko ogarnąć, wstawić pranie, zmywarkę czy przygotować obiad (na siedząco, bo stać też nie mogę za długo)
dzięki, że pytasz:) na szczęście mogę się ruszać po domu, ale wyjście gdziekolwiek to jest masakra :/ 400m do przedszkola jeżdżę autem bo ledwo dojdę do auta i już mam brzuch twardy... ale leżeć nie muszę, mogę sobie lekko ogarnąć, wstawić pranie, zmywarkę czy przygotować obiad (na siedząco, bo stać też nie mogę za długo)
No dziwnie, dziwnie z tą lokalizacją... ale z drugiej strony, jakby jej nie było, to byłby opis, że "w trakcie negocjacji" - przecież tak jest przy niektórych
no i jakby jakiś "gruby" problem był, to na później otwarcie by zrobili (wg wstępnych informacji, z lata, to żłobki miały ruszyć właśnie pod koniec lutego - a już kilka otworzyli, choć też z poślizgiem, bo miały być I połowa stycznia, otworzyli 21go)
No dobrze, ze coś robić możesz... A, że na siedząco, to pod koniec ciąży też wszystko na siedząco robiłam i bez zalecenia lekarza - inaczej nie dałabym rady. Chodzić mogłam (w tempie wprost zawrotnym - musiałam wychodzić co najmniej 2x wcześniej), ale stanie to była tragedia
I tak podziwiam, przy dwóch maluchach (sama tez chcę do 3'ki dobić, ale trzeciej ciąży bez przedszkola i żłobka sobie nie wyobrażam;))
no i jakby jakiś "gruby" problem był, to na później otwarcie by zrobili (wg wstępnych informacji, z lata, to żłobki miały ruszyć właśnie pod koniec lutego - a już kilka otworzyli, choć też z poślizgiem, bo miały być I połowa stycznia, otworzyli 21go)
No dobrze, ze coś robić możesz... A, że na siedząco, to pod koniec ciąży też wszystko na siedząco robiłam i bez zalecenia lekarza - inaczej nie dałabym rady. Chodzić mogłam (w tempie wprost zawrotnym - musiałam wychodzić co najmniej 2x wcześniej), ale stanie to była tragedia
I tak podziwiam, przy dwóch maluchach (sama tez chcę do 3'ki dobić, ale trzeciej ciąży bez przedszkola i żłobka sobie nie wyobrażam;))

Nie w Rębiechowie, tylko w Klukowie (administracyjnie część Gdańska, choć mają swojego sołtysa:) )
Wracam do pracy sprzed urodzenia Małego (w zasadzie, to już chodzę na 2-3 dni w tygodniu, jak mama może zająć się Antkiem). Przeciągnęłam pobyt w domu zaległym urlopem i zwolnieniami na dziecko. Teraz muszę podliczyć, ile jeszcze tego urlopu mi zostało, czy już bezpłatny "leci"
Wracam do pracy sprzed urodzenia Małego (w zasadzie, to już chodzę na 2-3 dni w tygodniu, jak mama może zająć się Antkiem). Przeciągnęłam pobyt w domu zaległym urlopem i zwolnieniami na dziecko. Teraz muszę podliczyć, ile jeszcze tego urlopu mi zostało, czy już bezpłatny "leci"

rybka - generalnie wcześniej nie myślałam o Żukowie
ale gdy pisałam papiery o przyjęcie, to dzwoniłam sie zorientować, w jakich lokalizacjach w Gdańsku chcą otworzyć żłobki (mieszkamy na Chełmie, mamy nadzieję wybudować sie koło Auchan w najbliższych 2 latach).
Ale pani nie umiała mi nic powiedzieć, poza tym, że "trwają negocjacje" i że na Gdańsk dostali bardzo, bardzo dużo zgłoszeń. A ponieważ my spełnialiśmy "tylko" 2 z bodaj 5 warunków pierwszeństwa, to stwierdziłam, że marne nasze szanse. Tak samo, jak nie wiadomo, czy żłobek będize na mojej trasie do pracy. Więc uznaliśmy, że lepiej być w żłobku w Żukowie (co oznacza ok 40km dodatkowo drogi ale bez korków) niż być może dostać sie od neiwiadomo kiedy do Gdańska w niewiadomo jakiej lokalizacji
ale gdy pisałam papiery o przyjęcie, to dzwoniłam sie zorientować, w jakich lokalizacjach w Gdańsku chcą otworzyć żłobki (mieszkamy na Chełmie, mamy nadzieję wybudować sie koło Auchan w najbliższych 2 latach).
Ale pani nie umiała mi nic powiedzieć, poza tym, że "trwają negocjacje" i że na Gdańsk dostali bardzo, bardzo dużo zgłoszeń. A ponieważ my spełnialiśmy "tylko" 2 z bodaj 5 warunków pierwszeństwa, to stwierdziłam, że marne nasze szanse. Tak samo, jak nie wiadomo, czy żłobek będize na mojej trasie do pracy. Więc uznaliśmy, że lepiej być w żłobku w Żukowie (co oznacza ok 40km dodatkowo drogi ale bez korków) niż być może dostać sie od neiwiadomo kiedy do Gdańska w niewiadomo jakiej lokalizacji

o kurcze, to niefajnie...
u nas chyba wiem gdzie będzie, widziałam jakiś remoncik na tej ulicy, którą wskazali mojej koleżance :) są dwie ładnie oszklone sale i z tyłu widać było łazienkę :) póki co na biało tylko malowali, ale coś czuję, że to tam :) mam nadzieję, że nic nie zmienią i otworzą do końca lutego
u nas chyba wiem gdzie będzie, widziałam jakiś remoncik na tej ulicy, którą wskazali mojej koleżance :) są dwie ładnie oszklone sale i z tyłu widać było łazienkę :) póki co na biało tylko malowali, ale coś czuję, że to tam :) mam nadzieję, że nic nie zmienią i otworzą do końca lutego
agi, przecież jest tyle dzieci na rezerwie jeszcze...
AgaB, właśnie raczej będzie w marcu :/ Moja koleżanka znów dzwoniła bo już znalazła pracę i powiedzieli jej, że nastawić się na marzec, bo pod koniec lutego mają odbiór lokalu, potem jeszcze wszystkie zezwolenia, sanepidy itd :/ chyba zdążę urodzić...
AgaB, właśnie raczej będzie w marcu :/ Moja koleżanka znów dzwoniła bo już znalazła pracę i powiedzieli jej, że nastawić się na marzec, bo pod koniec lutego mają odbiór lokalu, potem jeszcze wszystkie zezwolenia, sanepidy itd :/ chyba zdążę urodzić...
Mail w sprawie Żukowskiego żłobka :)
Dzień dobry,
aktualnie w placówce w Żukowie są prowadzone prace remontowe związane z przystosowaniem lokalu pod działalność żłobka.
Niebawem na naszej stronie ukaże się informacja dotycząca adresu jak i przybliżonego terminu otwarcia.
Z rodzicami dzieci zakwalifikowanych, zostanie zorganizowane spotkanie organizacyjne z dyrektorem, o którym zostaną Państwo powiadomieni telefonicznie.
Planowo otwarcie nastąpi na przełomie lutego/marca, zachęcam do obserwowania strony i proszę o jeszcze chwilę cierpliwości.
Z poważaniem
Dorota Czajka
asystentka koordynatora projektu
Dzień dobry,
aktualnie w placówce w Żukowie są prowadzone prace remontowe związane z przystosowaniem lokalu pod działalność żłobka.
Niebawem na naszej stronie ukaże się informacja dotycząca adresu jak i przybliżonego terminu otwarcia.
Z rodzicami dzieci zakwalifikowanych, zostanie zorganizowane spotkanie organizacyjne z dyrektorem, o którym zostaną Państwo powiadomieni telefonicznie.
Planowo otwarcie nastąpi na przełomie lutego/marca, zachęcam do obserwowania strony i proszę o jeszcze chwilę cierpliwości.
Z poważaniem
Dorota Czajka
asystentka koordynatora projektu
Mój mały się dostał i są jeszcze miejsca, no ale jestem z Pucka. Fakt 5 godz dziennie, ale zawsze szansa na powrót do pracy jest:)
Chodzi od 5 stycznia i jestem zadowolona, jest w grupie 1-2latka.Na początku byłam z nim a teraz już spokojnie zostaje.Jest fakt faktem bardzo śpiący, ale tam ze względu na hałas nie zaśnie a osobnego pomieszczenia dla śpiących dzieciaczków nie ma i w sumie wyszło na to, że we wniosku prawie każdy pisał, że dziecko śpi a wyszło, że żadne nie leżakuje.
Mam tylko małe zastrzeżenia co do jedzonka, gdyż mój synek ma tylko 4 ząbki i niestety nie zjada wszystkiego. Np. piers z kurczaka czy surówka z marchwi, no niestety nie pogryzie tego ani nie przełknie. Brakuje mi bardziej dań częściowo miksowanych,no ale pewnie w każdym mieście inna firma cateringowa dowoz,i więc róznie jest.
Chodzi od 5 stycznia i jestem zadowolona, jest w grupie 1-2latka.Na początku byłam z nim a teraz już spokojnie zostaje.Jest fakt faktem bardzo śpiący, ale tam ze względu na hałas nie zaśnie a osobnego pomieszczenia dla śpiących dzieciaczków nie ma i w sumie wyszło na to, że we wniosku prawie każdy pisał, że dziecko śpi a wyszło, że żadne nie leżakuje.
Mam tylko małe zastrzeżenia co do jedzonka, gdyż mój synek ma tylko 4 ząbki i niestety nie zjada wszystkiego. Np. piers z kurczaka czy surówka z marchwi, no niestety nie pogryzie tego ani nie przełknie. Brakuje mi bardziej dań częściowo miksowanych,no ale pewnie w każdym mieście inna firma cateringowa dowoz,i więc róznie jest.
Marti a jak długo trwała adaptacja? ile z nim chodziłaś i na jak długo? potem zostawiałaś go samego na coraz dłużej czy jak?
ciekawa jestem jak z tym spaniem, moja Ola w grupie też na pewno nie zaśnie, ale to dobrze, bo już od pewnego czasu w dzień nie śpi, więc dla nas lepiej :) bo znów by sobie rozwaliła rytm dnia przez drzemkę :)
ciekawa jestem jak z tym spaniem, moja Ola w grupie też na pewno nie zaśnie, ale to dobrze, bo już od pewnego czasu w dzień nie śpi, więc dla nas lepiej :) bo znów by sobie rozwaliła rytm dnia przez drzemkę :)
no właśnie miałam pytać o miejsce dokładne, ale tak jak pisałam zamurowało mnie i nie powiedziałam już nic...
a ten lokal, który ja myślałam, że będzie to raz tam się coś działa, na biao wymalowane, łazienka w oddali widać wykafelkowana i tyle, od dłuższego czasu nic się tam nie dzieje, więc nie wiem :/
a ten lokal, który ja myślałam, że będzie to raz tam się coś działa, na biao wymalowane, łazienka w oddali widać wykafelkowana i tyle, od dłuższego czasu nic się tam nie dzieje, więc nie wiem :/
Aga a wychowawczy byś miała płatny?
przecież potem możesz go normalnie przerwać, dlaczego miałabyś potem zlecenie/dzieło mieć?
no właśnie ja na chodzie już od dawna nie jestem :P tyle co od czasu do czasu jadę autem to zawsze tamtędy przejeżdżam, żeby zajrzeć ;) ale tak jak pisałam cisza, więc może już wszystko mają zrobione i teraz tylko biurokracja... ale, żeby to tak długo musiało trwać? masakra
przecież potem możesz go normalnie przerwać, dlaczego miałabyś potem zlecenie/dzieło mieć?
no właśnie ja na chodzie już od dawna nie jestem :P tyle co od czasu do czasu jadę autem to zawsze tamtędy przejeżdżam, żeby zajrzeć ;) ale tak jak pisałam cisza, więc może już wszystko mają zrobione i teraz tylko biurokracja... ale, żeby to tak długo musiało trwać? masakra
Asiaczek - przepraszam, zapomniałam... to mąż Twój ma za zadanie nadzór mieć ;)
Wychowawczy nie płatny
A zlecenie/dzieło, bo... hmmm... to chyba trzebaby wejść dokładnie w sytuację w mojej firmie... Szef najchetniej to by mnie na czarno trzymał (i odpowiadałby mu chyba mój wychowawczy, a ja na czarno do pracy, tak by nie musiał zusów i innych takich płacić - w sezonie bym robiła, poza sezonem na kilka godz tygodniowo do papierków...)
Mam też opcję obniżenia etatu, ale ja się do tego nie palę, bo później nie wiem, czy by mi podwyższyli (mimo iż potrzeba by była - już starając sie o dziecko nieźle im naściemniałam, by mi dali umowe na pełen - a tak pracowałam - na czas nieokreślony - bo chcieli mnie na 3/5, a resztę pod stołem, w ostateczności na pełen ale na czas określony - 3 m-ce a później znów 3/5)
Wychowawczy nie płatny
A zlecenie/dzieło, bo... hmmm... to chyba trzebaby wejść dokładnie w sytuację w mojej firmie... Szef najchetniej to by mnie na czarno trzymał (i odpowiadałby mu chyba mój wychowawczy, a ja na czarno do pracy, tak by nie musiał zusów i innych takich płacić - w sezonie bym robiła, poza sezonem na kilka godz tygodniowo do papierków...)
Mam też opcję obniżenia etatu, ale ja się do tego nie palę, bo później nie wiem, czy by mi podwyższyli (mimo iż potrzeba by była - już starając sie o dziecko nieźle im naściemniałam, by mi dali umowe na pełen - a tak pracowałam - na czas nieokreślony - bo chcieli mnie na 3/5, a resztę pod stołem, w ostateczności na pełen ale na czas określony - 3 m-ce a później znów 3/5)

rozmawiałam z właścicielką tego budynku, który typowałam na żłobek i miałam rację :) a opóźnienia z powodu tego, że ten budynek świeżo wybudowany i oni sami nie mieli jeszcze odbioru budowy... ale już mają i mogą dopiero podpisać umowę z fundacją, teraz mają im jeszcze jakąś dodatkową ściankę postawić, pomalować na kolor, wtedy jakieś pozwolenia itd, dlatego tak długo
dla zainteresowanych- Żukowo ul. Armii Krajowej zaraz obok Publicznego Gimnazjum nr 2
dla zainteresowanych- Żukowo ul. Armii Krajowej zaraz obok Publicznego Gimnazjum nr 2
Moje dziecko chodzi do żłobka w Rumi, z tego co wiem ma podobno być ta sama dyrektorka na Stalowej... niestety kobieta bardzo średnia, bez pomysłu, bez konkretów - tylko papierki ją interesują... na Kapitańskiej panie opiekunki bardzo młode i raczej bez doświadczenia. Z najmłodszymi dziećmi sobie raczej nie radzą. generalnie ma się wrażenie, że to przechowalnia, a nie profesjonalny punkt opieki. Mam nadzieję, że jakoś sobie to poukładają, bo na dzień dzisiejszy zastawiam się czy nie zrezygnować:((
co do wyposażenia to bardzo ładnie, zabawki super, jedzenie też wygląda ok.tylko no akurat w tej placówce ta kadra średnio udana...
co do adaptacji to jest raczej dowolność, więc spokojnie.
Może ktoś wie jak w innych żłobkach, czy wszystkie opiekunki to takie młode dziewczyny??
co do wyposażenia to bardzo ładnie, zabawki super, jedzenie też wygląda ok.tylko no akurat w tej placówce ta kadra średnio udana...
co do adaptacji to jest raczej dowolność, więc spokojnie.
Może ktoś wie jak w innych żłobkach, czy wszystkie opiekunki to takie młode dziewczyny??
ja im daje szanse, uwazam wrecz ze kazdy musi nabrać gdzieś doświadczenia, tylko uważam również, że powinna być chociaż jedna osoba z doświadczeniem, aby miały od kogo sie uczyć... zreszta najgorsze jest to, że nie ma tam kompletnie pomysłu i to jest zarzut do dyrektorki...
ale to dopiero początek, mam nadzieję zę jeszcze 1-2 tygodnie i się wszyscy odnajdą...
ale to dopiero początek, mam nadzieję zę jeszcze 1-2 tygodnie i się wszyscy odnajdą...
Z doświadczeniem "żłobkowym" to raczej spodziewałam sie takiej sytuacji - no nie oszukujmy się - gdzie opiekunki mają zdobyć doświadczenie, jak złobków u nas nie uświadczysz. Jedynie kilka punktów opieki, klubów maluszka i takich tam - zakładanych też często prze osoby bez doświadczenia.
Mnie osobiście wymagania, jakie są stawiane opiekunkom - http://www.zlobki.pozytywneinicjatywy.pl/index/1/view/528 - uspokajają.Bo zabawy z dzieciaczkami można sie nauczyć intuicyjnie - my mamy też się tego uczymy:) Kwestia czasu
Mnie osobiście wymagania, jakie są stawiane opiekunkom - http://www.zlobki.pozytywneinicjatywy.pl/index/1/view/528 - uspokajają.Bo zabawy z dzieciaczkami można sie nauczyć intuicyjnie - my mamy też się tego uczymy:) Kwestia czasu

Już wszystko piszę :-)
Siostry syn poszedł dziś po raz pierwszy, musi mieć swoją pościel i buty na zmianę. W sali wszystko jest nowe, łóżeczka drewniane, leżaczki dla starszych dzieci ( osobna sala gdzie śpią). Sala do zabawy fajnie wyposażona, zabawki głównie drewniane, kuchnia, warsztat, dużo klocków, domki, wózki, lalki, auta. Są stoliki i tyci krzesełka, dla młodszych są foteliki do karmienia. Kadra tak jak piszecie, młode dziewczyny ale widać, że pełne zapału i lgną do dzieciaków. Płaci się tylko za wyżywienie, 10 zł dziennie, nie zwracają jak dziecka nie ma, wychodzi to koło 200 zł miesięcznie...
Siostry syn poszedł dziś po raz pierwszy, musi mieć swoją pościel i buty na zmianę. W sali wszystko jest nowe, łóżeczka drewniane, leżaczki dla starszych dzieci ( osobna sala gdzie śpią). Sala do zabawy fajnie wyposażona, zabawki głównie drewniane, kuchnia, warsztat, dużo klocków, domki, wózki, lalki, auta. Są stoliki i tyci krzesełka, dla młodszych są foteliki do karmienia. Kadra tak jak piszecie, młode dziewczyny ale widać, że pełne zapału i lgną do dzieciaków. Płaci się tylko za wyżywienie, 10 zł dziennie, nie zwracają jak dziecka nie ma, wychodzi to koło 200 zł miesięcznie...
kolezanki dzieci dostaly sie do Sopotu, otwarcie mialo byc w pierwszej polowie marca, zadzonili w środę, że najwczesniej w czerwcu i to nie byli w stanie okreslić czy na poczatku czy pod koniec a i to nie jest pewne, wiec koleżanki planu powrotu do pracy legły w gruzach.
generalnie fajnie ze cos takiego powstało, ale jednak nie liczy sie z tym ze tak duze opoznienia powduje bardzo, bardzo duze komplikacje, tym bardziej ze powiadomienia o fakcie opóznien sa takze spoznione.
Jesli kolezanka dostala telefon 5 marca (palnowane otworzenie placowki i polowa marca) to nie wierze ze w drugiej polowie lutego nikt nie wiedzial ze jest tak duzy poslizg. Odpowiedzialnosc powinna nakazać kontaktowania sie wczesniej z rodzicami.
generalnie fajnie ze cos takiego powstało, ale jednak nie liczy sie z tym ze tak duze opoznienia powduje bardzo, bardzo duze komplikacje, tym bardziej ze powiadomienia o fakcie opóznien sa takze spoznione.
Jesli kolezanka dostala telefon 5 marca (palnowane otworzenie placowki i polowa marca) to nie wierze ze w drugiej polowie lutego nikt nie wiedzial ze jest tak duzy poslizg. Odpowiedzialnosc powinna nakazać kontaktowania sie wczesniej z rodzicami.
co do żłobka w Rumi, ile wychodzi wyżywienie za miesiąc?? I jak to jest z monitoringiem, faktycznie można sobie oglądać co sie dzieje z dzieckiem??
Odnosnie żłobka na Stalowej. Moja mała się dostała ale kurcze nikt mnie o tym nie poinformował ;/ doczytałam to na ich stronie. Oni po jakimś czasie dzownią czy coś?? I w ogóle to na Stalowej są dwa żłobki czy to jakaś pomyłka?
Odnosnie żłobka na Stalowej. Moja mała się dostała ale kurcze nikt mnie o tym nie poinformował ;/ doczytałam to na ich stronie. Oni po jakimś czasie dzownią czy coś?? I w ogóle to na Stalowej są dwa żłobki czy to jakaś pomyłka?
Czytałam chyba w regulaminie, że trzeba obserwować stronę - jak coś wiedzą to piszą...
Było również napisane, że jak będzie termin spotkania to dyrektor placówki zadzwoni do każdego rodzica (z listy zakwalifikowanych dzieci).
Jestem przekonana, że wyżywienie będzie kosztować 10 zl/dobę i nie będzie zwracane w razie nieobecności dziecka.
A co do dwóch żłobków to podejrzewam, że nie jest pomyłką dwóch list - po prostu są dwie grupy.
Nic innego nie pozostaje jak czekać.
Było również napisane, że jak będzie termin spotkania to dyrektor placówki zadzwoni do każdego rodzica (z listy zakwalifikowanych dzieci).
Jestem przekonana, że wyżywienie będzie kosztować 10 zl/dobę i nie będzie zwracane w razie nieobecności dziecka.
A co do dwóch żłobków to podejrzewam, że nie jest pomyłką dwóch list - po prostu są dwie grupy.
Nic innego nie pozostaje jak czekać.
Witam wszystkich!!!
Moja córeczka również jest na liście żłobka w Żukowie. Z niecierpliwością śledzimy z mężem wszystkie nowe informacje na temat terminu otwarcia żłobka.
Rzeczywiście termin zosta kolejny raz przesunięty:(. Ale mam dobre wieści:) Przejeżdżałyśmy z córcią obok żłobka w poniedziałek i jak zwykle podjechałyśmy zerknąć co się w nim dzieje. Byłam niesamowicie zaskoczona. Żłobek naszych dzieciaczków jest już chyba gotowy. Są już zabawki, łóżeczka, na szybie wywieszono info. o żłobku. Generalnie wygląda na to,że niebawem zostanie otworzony!!!. Na pierwszy rzut, wszystko wygląda bardzo przytulnie i wesoło:)
Pozdrawiam i
Moja córeczka również jest na liście żłobka w Żukowie. Z niecierpliwością śledzimy z mężem wszystkie nowe informacje na temat terminu otwarcia żłobka.
Rzeczywiście termin zosta kolejny raz przesunięty:(. Ale mam dobre wieści:) Przejeżdżałyśmy z córcią obok żłobka w poniedziałek i jak zwykle podjechałyśmy zerknąć co się w nim dzieje. Byłam niesamowicie zaskoczona. Żłobek naszych dzieciaczków jest już chyba gotowy. Są już zabawki, łóżeczka, na szybie wywieszono info. o żłobku. Generalnie wygląda na to,że niebawem zostanie otworzony!!!. Na pierwszy rzut, wszystko wygląda bardzo przytulnie i wesoło:)
Pozdrawiam i
Niestety żłobek w Żukowie otworzą najwcześniej w połowie kwietnia. Wczoraj do nich dzwoniłam. Czekają na odbiory sanepidu i straży... Ja jak usłyszałam, że kolejny raz przesunięcie to się załamałam, ponieważ od marca pracuję i na ten żłobek to jak na zbawienie czekam...
Mam pytanie do osób, które wiedzą gdzie będzie żłobek. Czy jest tam jakieś podwórko, żeby dzieciaczki mogły wyjść jak będzie pogoda na świeże powietrze?
Mam pytanie do osób, które wiedzą gdzie będzie żłobek. Czy jest tam jakieś podwórko, żeby dzieciaczki mogły wyjść jak będzie pogoda na świeże powietrze?
Ja dzisiaj dzwoniłam po raz kolejny (bo przed świętami słyszałam, że zaraz po świętach będzie sanepid i potem w przeciągu tygodnia żłobek powinien oficjalnie być zgłoszony i rozpocząć działalność). I po raz kolejny usłyszałam magiczne słowo "ZA DWA TYGODNIE". Licząc od poniedziałku. Czyli wyjdzie maj, o ile znowu nie zmieni się to w "za dwa tygodnie".
Tak naprawdę od lutego jest ciągłe zmienianie terminów - mogli by od razu powiedzieć że żłobek będzie np. w lipcu. Wtedy mogłabym jakoś zorganizować opiekę albo w ostateczności zdecydować się na inną placówkę... Powiedziałam to zresztą pani, z którą rozmawiałam, ale ona zdaje się nie rozumieć mojej frustracji.
Tak naprawdę od lutego jest ciągłe zmienianie terminów - mogli by od razu powiedzieć że żłobek będzie np. w lipcu. Wtedy mogłabym jakoś zorganizować opiekę albo w ostateczności zdecydować się na inną placówkę... Powiedziałam to zresztą pani, z którą rozmawiałam, ale ona zdaje się nie rozumieć mojej frustracji.
Dzisiaj dzwonił mój mąż. Jednak start w maju. Nie wiadomo czy na początku czy później.
Ja już sobie podarowałam, dzwoniłam dzisiaj do prywatnego żłobka - jutro idziemy się adaptować. W tym momencie codziennie odwożę syna do dziadków - 60km od nas. 3/4 dnia w samochodzie...
Moim zdaniem ci ludzie są niepoważni - jeśli takie jest podejście już na starcie, w trakcie organizacji, to nie wiem jak będzie wyglądać sama opieka. Nie będę ryzykować.
Ja już sobie podarowałam, dzwoniłam dzisiaj do prywatnego żłobka - jutro idziemy się adaptować. W tym momencie codziennie odwożę syna do dziadków - 60km od nas. 3/4 dnia w samochodzie...
Moim zdaniem ci ludzie są niepoważni - jeśli takie jest podejście już na starcie, w trakcie organizacji, to nie wiem jak będzie wyglądać sama opieka. Nie będę ryzykować.
witam, a czy nie przeszkadza wam ze taki zlobek nie zapewnia juz placu zabaw? jezeli w poblizu jest gdzies miedzy blokami to luz, a jak nie ma to dzieciaki beda sie kisic w budynku cale wakacje! ja z tego wzgledu sie powaznie zastanawiam nad poslaniem tam dziecka... choc wiem, ze jak przyjmują tam dzieci (i gdziekolwiek do zlobka innego) takie kilkumiesieczniaki, takie co raczkuja, kolo roczku co słabo chodzą- to i tak nie wychodzą na spacery caly rok!! co myslicie w tym temacie?
http://forum.trojmiasto.pl/Zlobek-nr-15-Pozytywnych-Inicjatyw-w-Zukowie-t469267,1,16.html
piszmy tu :-)
bylam dzis, jutro zostawiam Ole sama na jakies poltorej godz
piszmy tu :-)
bylam dzis, jutro zostawiam Ole sama na jakies poltorej godz
zobaczymy co nam jutro ciekawego tam powiedzą, ja jakoś mam dziwne uczucie że mi się nie spodoba, no ale zobaczymy. a Wiecie jak tam będzie czy to są dwie grupy czy jak? bo sa dwie listy dzieci przyjętych więc chyba z 30 ich będzie. a jak tam bylam to małe mi się to wydawało i ogólnie nie sprawiało fajnego wrażenia
My tez dzisiaj byliśmy, mysle ze nie jest tak zle, niewiadomo czego się nie spodziewałam tym bardziej ze już trochę czytałam o otwartych zlobkach. Pani dyrektor wydala mi się trochę przestraszona i mało zorientowana, no ale coz zobaczymy jak to będzie.
my i tak tak na dobre to zaczniemy Maksa dawac od sierpnia a wcześniej tak po trochę pare dni w miesiącu.
wogule myslalam ze monitoring będzie wszędzie( no nie w łazience) a jest tylko w sali zabaw
my i tak tak na dobre to zaczniemy Maksa dawac od sierpnia a wcześniej tak po trochę pare dni w miesiącu.
wogule myslalam ze monitoring będzie wszędzie( no nie w łazience) a jest tylko w sali zabaw
co do monitoringu to myslałam że znajdzie się też w sali do spania.
Przeraża mnie wizja spania dzieciaczków, to że są tylko 3 łóżeczka ze szczebelkami a takich maluchów troszkę więcej, gorzej jak kilka naraz zechce spać.
W środę musze dopytać o to pomieszczenie obok łazienki, bo jak tam zajrzałam to wyglądalo to jak jakaś kotłownia i schowek na narzędzia a w drzwiach nawet zamka nie było a moje dziecko neistety bardzo ciekawskie jest.
W to że będą na dwor wychodzić jakoś watpie
Narazie jestem na nie, ale będzimey w środę to może się jakoś przekonam, jeśli nei to zwolni się miejsce dla innego malucha
Przeraża mnie wizja spania dzieciaczków, to że są tylko 3 łóżeczka ze szczebelkami a takich maluchów troszkę więcej, gorzej jak kilka naraz zechce spać.
W środę musze dopytać o to pomieszczenie obok łazienki, bo jak tam zajrzałam to wyglądalo to jak jakaś kotłownia i schowek na narzędzia a w drzwiach nawet zamka nie było a moje dziecko neistety bardzo ciekawskie jest.
W to że będą na dwor wychodzić jakoś watpie
Narazie jestem na nie, ale będzimey w środę to może się jakoś przekonam, jeśli nei to zwolni się miejsce dla innego malucha
chyba mleka jednak nie daja bo jedna mama się pytala to przecież powiedzieli ze musi przynosić
ja mam tez trochę obaw no ale wkoncu nie jest to zlobek prywatny wiec tez mysle ze nie będzie nie wiadomo czego,
na dwor no coz jakos nie widze tego chyba ze będą dzielic na grupy i jakos wychodzić.
mysle ze dużo wyjdzie w praniu, tez dużo będzie zalezalo od tego jakie sa dzieci, czy zywiolowe, czy spokpojne
ja mam tez trochę obaw no ale wkoncu nie jest to zlobek prywatny wiec tez mysle ze nie będzie nie wiadomo czego,
na dwor no coz jakos nie widze tego chyba ze będą dzielic na grupy i jakos wychodzić.
mysle ze dużo wyjdzie w praniu, tez dużo będzie zalezalo od tego jakie sa dzieci, czy zywiolowe, czy spokpojne
to ja się pytalam heheh ale ona powiedziała że jeśli wybiorę menu dla dziecka poniżej roku to mleko tam jest, tylko juz zapomnialam zapytać jakie. jeśli się zdecyduje to raczej to menu wybiore bo nei sądze żeby moje dziecko podołało jedzeniu dla 3 latków, bo owszem zje kanapke na śniadanie a w zasadzie to ją podziubie i i tak zje do tego kaszkę bo kanapka to dla niej tylko hmm jakas zagryzka bo nie zjada jej w całości. No cóż zobaczymy co będzie