Widok
mam słoik kaparów w soli i podchodzę do nich jak pies do jeża ;P nie wiem do czego dodać, czy będą nam smakowały :P o takie http://www.e-food.com.pl/index.php?z=3&m=&id=7710
Mąż przyniósł trochę "extra" produktów i wszystko leży ;P łaskawie otworzyłam dżem z czarnej porzeczki z ginem ;)
Koza - ale macie faaaajnie :))) a u Was to chyba ogólnie powinno być chłodniej niż u nas, co? ;) a tu całe 2-3 stopnie na + ;) i pada z nieba topiący się śnieg, więc dostajesz w twarz taką breją ;P cud miód i orzeszki ;)
Mąż przyniósł trochę "extra" produktów i wszystko leży ;P łaskawie otworzyłam dżem z czarnej porzeczki z ginem ;)
Koza - ale macie faaaajnie :))) a u Was to chyba ogólnie powinno być chłodniej niż u nas, co? ;) a tu całe 2-3 stopnie na + ;) i pada z nieba topiący się śnieg, więc dostajesz w twarz taką breją ;P cud miód i orzeszki ;)
agusia ja robie łososia tak:
kawałki łososia (500 g), u nas sa takie filety, ale mysle ze dzwonka tez będą ok, sole, pieprze białym pieprzem, dodaje trochę czosnku. smietane (400 ml) mieszam z sokiem z pol cytryny, trochę soli, pieprzu, maly sloik kaparow i peczek koperku (tutaj sa takie malutkie peczki w sumie 2 gałązki. w Polsce wzielabym z pol takiego konkretnego) zalewam tym lososia w naczyniu zaroodpornym. pieke pod przykryciem ok. 20 minut w 180 stopniach, potem jeszcze 5 minut bez przykrycia. Zamiast kaparow można dodac podsmażonego pora, tez jest pyszny, ale jak nie wiesz co zrobić z kaparami to spróbuj tego:)
kawałki łososia (500 g), u nas sa takie filety, ale mysle ze dzwonka tez będą ok, sole, pieprze białym pieprzem, dodaje trochę czosnku. smietane (400 ml) mieszam z sokiem z pol cytryny, trochę soli, pieprzu, maly sloik kaparow i peczek koperku (tutaj sa takie malutkie peczki w sumie 2 gałązki. w Polsce wzielabym z pol takiego konkretnego) zalewam tym lososia w naczyniu zaroodpornym. pieke pod przykryciem ok. 20 minut w 180 stopniach, potem jeszcze 5 minut bez przykrycia. Zamiast kaparow można dodac podsmażonego pora, tez jest pyszny, ale jak nie wiesz co zrobić z kaparami to spróbuj tego:)
a ja robię zupełnie inaczej:-) :
filet świeży z łososia - ok. 500 g
śmietanka 30% 300 ml
kapary - 50 g
1 mała cebula
1 ząbek czosnku
łyżka oliwy
1/3 szklanki białego wina
sól, pieprz
Rybę myjemy, osuszamy ręcznikiem papierowym, oprószamy solą i pieprzem. Układamy w naczyniu żaroodpornym i wkładamy do piekarnika nagrzanego do 200 stopni (pieczemy ok. 20-30 minut - dokładnie tyle, ile zajmie nam sporządzenie sosu). Cebulę i czosnek drobno siekamy. W rondelku rozgrzewamy oliwę i wsypujemy cebulę z czosnkiem oraz kapary. Smażymy często mieszając. W momencie odparowania płynu, dolewamy wino. Gdy wino odparuje, dodajemy śmietanę, doprawiamy pieprzem i redukujemy sos aż zgęstnieje. Upieczonego łososia polewamy dużą ilością sosu. Podawać z brokułami ugotowanymi na parze.Sos jest na prawdę pyszny, polecam!
filet świeży z łososia - ok. 500 g
śmietanka 30% 300 ml
kapary - 50 g
1 mała cebula
1 ząbek czosnku
łyżka oliwy
1/3 szklanki białego wina
sól, pieprz
Rybę myjemy, osuszamy ręcznikiem papierowym, oprószamy solą i pieprzem. Układamy w naczyniu żaroodpornym i wkładamy do piekarnika nagrzanego do 200 stopni (pieczemy ok. 20-30 minut - dokładnie tyle, ile zajmie nam sporządzenie sosu). Cebulę i czosnek drobno siekamy. W rondelku rozgrzewamy oliwę i wsypujemy cebulę z czosnkiem oraz kapary. Smażymy często mieszając. W momencie odparowania płynu, dolewamy wino. Gdy wino odparuje, dodajemy śmietanę, doprawiamy pieprzem i redukujemy sos aż zgęstnieje. Upieczonego łososia polewamy dużą ilością sosu. Podawać z brokułami ugotowanymi na parze.Sos jest na prawdę pyszny, polecam!
aga ja dodaję creme fraiche, ale w Polsce nie ma więc wzięłabym taką do gotowania, żeby się nie zważyła, na pewno wiesz jaka śmietana będzie dobra:) a co do kaparów ja dawałam w zalewie, te w soli pewnie mają mocniejszy smak więc dałabym mniej
u mnie dziś na obiad zapiekanka z makaronu pełnoziarnistego, mielonej wołowiny, suszonych pomidorów, z czosnkiem i świeżą bazylią posypana mozarellą:)
a na jutro marynuję polędwicę wołową
u mnie dziś na obiad zapiekanka z makaronu pełnoziarnistego, mielonej wołowiny, suszonych pomidorów, z czosnkiem i świeżą bazylią posypana mozarellą:)
a na jutro marynuję polędwicę wołową
u mnie była dziś tarta z cukinią i serem kozim i sałatka.
ciasto na tartę http://wszystkiego-dobrego.blogspot.com/2012/07/ciasto-kruche-bez-masa.html
cukinie świeżą zalewam dużym jogurtem z 2 jajkami, pokruszonym serem kozim, serem mozzarella w bloku, pieprzem, solą, gałką muszkatołową świeżą.
Zapiekam.
Sałatka:
mieszanka sałat
pomidory suszone
ogórek
sos jak vinegret tylko z odrobiną cukru
ciasto na tartę http://wszystkiego-dobrego.blogspot.com/2012/07/ciasto-kruche-bez-masa.html
cukinie świeżą zalewam dużym jogurtem z 2 jajkami, pokruszonym serem kozim, serem mozzarella w bloku, pieprzem, solą, gałką muszkatołową świeżą.
Zapiekam.
Sałatka:
mieszanka sałat
pomidory suszone
ogórek
sos jak vinegret tylko z odrobiną cukru
Meggi - jak robisz tą zupę? mam właśnie pół czerwonej kapusty ;) przed świętami w jakiejś gazecie widziałam przepis na kapuśniak z czerwonej kapusty :] i bardzo fajnie wyglądał na zdjęciu :] nigdy nie jedliśmy takiej zupki :] różni się w smaku od zupy z białej kapusty?
u nas dzisiaj na szybko - makaron kokardki (czy jak kto woli farfalle) z sosem ze słodkiej śmietany, tuńczyka, z podsmażoną cebulką, zielonym groszkiem, pietruszką i koperkiem :] i ząbkiem czosnku :)
Męża korzonki pokręciły - w połowie urlopu :/ muszę Go wieczorem zawieźć do lekarza. tak Go złapało jak przekładał fotelik z jednego auta do drugiego (miałam ich odwieźć na 2 dni do teściowej), że nie mógł z samochodu wysiąść póki nie zaczęła działać mocna tabletka przeciwbólowa :/ także urlop udany jak cholera :/
u nas dzisiaj na szybko - makaron kokardki (czy jak kto woli farfalle) z sosem ze słodkiej śmietany, tuńczyka, z podsmażoną cebulką, zielonym groszkiem, pietruszką i koperkiem :] i ząbkiem czosnku :)
Męża korzonki pokręciły - w połowie urlopu :/ muszę Go wieczorem zawieźć do lekarza. tak Go złapało jak przekładał fotelik z jednego auta do drugiego (miałam ich odwieźć na 2 dni do teściowej), że nie mógł z samochodu wysiąść póki nie zaczęła działać mocna tabletka przeciwbólowa :/ także urlop udany jak cholera :/
AgusiaGda tak troszkę się różni ,ponieważ dodajesz do niej cukier ,sok z połowy cytryny i ocet winny;-). Ja robię ją tak; gotuje wywar na ćwiartce kurczaka lub co wolisz ,dodaje kostkę rosołową drobiową ,liść laurowy ,ziele ang. sól,pieprz,magii, włoszczyznę w talarki i od razu dodaje poszatkowaną kapustkę czekam aż trochę się pogotuje wtedy dorzucam jabłko pokrojone w kostkę ;-) cebulkę kroje w piórka szkle na patelni ,kiełbasę w talarki tez przesmażam bach do gara, dodaję łyżkę stołową cukru,sok z połowy cytryny łyżkę octu a na sam koniec ziemniaki pokrojone w kostkę ;-). Niektórzy robią ją tylko z jabłkiem bez ziemniaków,ale ponieważ ja mam 3 facetów ;-P w domu to muszę robić bardziej sytą wersje ;-)
maggi = lubczyk? czy maggi = przyprawę płynną? :P http://www.zywnosconline.pl/product_info.php?products_id=1103
jutro zrobię :D :D :D :D dzięki za przepis :)))
jutro zrobię :D :D :D :D dzięki za przepis :)))
Dziś jeden z moich ulubionych obiadków - smakuje wszystkim, nie dużo kosztuje, w sumie sam się robi. Mianowice: Na blasze z piekarnika układam ćwiartki z kurczaka, połówki obranych i umytych ziemniaków, kawałki papryki czerwonej i czasem, jak mam coś w lodówce typu pieczarki, cukinia - dorzucam. Wszystko posypuję obficie przyprawami (papryka ostra, sól, zioła prowansalskie, rozmaryn) i rozrzucam ząbki czosnku w łupinkach. Wstawiam do piekarnika na ok. godzinkę. Uwielbiam wyciskać upieczony czosnek na ziemniaczki, pycha!Czasem też robię do tego jeszcze sos czosnkowy no ale wtedy to już więcej roboty:-)
Meggi - zrobiłam zupkę :D pyyyyszna :D moja Sis też się załapała :D dałam lubczyk suszony zamiast płynnej przyprawy, bo dopiero teraz o niej doczytałam :] no i sok z całej cytryny - ale duży gar ;)
kupiłam kiełbasę w Lidlu - gospodarza czy jakoś tak :] wędzona i pieczona :] jak podsmażyłam ją - super smak i zapach :)))
dzięki za przepis na nową zupkę :D
zaciekawił mnie też ten przepis - wersja z suszonymi śliwkami, miodem, goździkami i czerwonym wytrawnym winem :] http://wlodarczyki.net/mopswkuchni/?p=2815
następnym razem zrobię taką :] jak będzie dobra - to dam znać ;)
kupiłam kiełbasę w Lidlu - gospodarza czy jakoś tak :] wędzona i pieczona :] jak podsmażyłam ją - super smak i zapach :)))
dzięki za przepis na nową zupkę :D
zaciekawił mnie też ten przepis - wersja z suszonymi śliwkami, miodem, goździkami i czerwonym wytrawnym winem :] http://wlodarczyki.net/mopswkuchni/?p=2815
następnym razem zrobię taką :] jak będzie dobra - to dam znać ;)
inka5 przepis jest mega prosty ;-) no więc ; gotuje wywar ja najczęściej na drobiu ale może być też coś innego ;jak zwykle sól,pieprz ,liść laurowy,ziele angielskie , kostka rosołowa drobiowa , warzywko (nie za dużo) maggi-przyprawa płynna ;-P włoszczyzna w talarki lub w kostkę (jak mi się chce he he ;-)) jak zmięknie włoszczyzna dorzucam 2 koperki świeże poszatkowane na drobno ziemniaki w kostkę i na sam koniec dodaję śmietanę 18 % i to tyle smak ma bardzo ciekawy tak jak pisałam,a więc smacznego ;-)
my trochę inaczej robimy zupę koperkową :] bo z ryżem :] i bez śmietany ;)
a do takiej "koperkowej" Meggi dodaję maleńkie pulpeciki(też z koperkiem) :] śmietanę mieszam z sokiem z cytryny i posiekanym koperkiem i dodaję do zupy - i mam zupę cytrynową :]
___________
właśnie dokończyliśmy zupę z czerwonej kapusty :)))) PYYYYCCHHHAAA :)))
później upieczemy kurczaka, do tego ziemniaczki z zieleniną i surówka z selera ;]
a do takiej "koperkowej" Meggi dodaję maleńkie pulpeciki(też z koperkiem) :] śmietanę mieszam z sokiem z cytryny i posiekanym koperkiem i dodaję do zupy - i mam zupę cytrynową :]
___________
właśnie dokończyliśmy zupę z czerwonej kapusty :)))) PYYYYCCHHHAAA :)))
później upieczemy kurczaka, do tego ziemniaczki z zieleniną i surówka z selera ;]
jest pyszna ;)
jednak kurczak pieczony będzie na dzisiaj :] wszyscy wczoraj byli zbyt "pełni" po zupce z czerwonej kapusty ;)
dzisiaj zupa kalafiorowa :] i kurczak pieczony, zasmażane buraczki, surówka z selera i ziemniaczki z zieleniną :]
jutro może krupnik?
w każdym razie będąc dzisiaj na zakupach tak na "wszelki wypadek" ;P kupiłam małą główkę czerwonej kapusty :))))
jednak kurczak pieczony będzie na dzisiaj :] wszyscy wczoraj byli zbyt "pełni" po zupce z czerwonej kapusty ;)
dzisiaj zupa kalafiorowa :] i kurczak pieczony, zasmażane buraczki, surówka z selera i ziemniaczki z zieleniną :]
jutro może krupnik?
w każdym razie będąc dzisiaj na zakupach tak na "wszelki wypadek" ;P kupiłam małą główkę czerwonej kapusty :))))
http://forum.trojmiasto.pl/kapusta-kiszona-samodzielnie-t431278,1,310.html
kisiłam bez jabłka, ale w grudniu. wyszła rewelacyjnie. nie wiem, czy taka młoda wyjdzie...
kisiłam bez jabłka, ale w grudniu. wyszła rewelacyjnie. nie wiem, czy taka młoda wyjdzie...
Gabryś wczoraj do pieczonego kurczaka zażyczył sobie "takie inne frytki" ;) tzn. pieczone ziemniaczki :) no to dorzuciłam na blaszkę 3 małe obrane, pokrojone i przyprawione ziemniaczki :)
dzisiaj chyba jednak będzie zupa ryżowa :] a kto chętny na kalafiorową - to został 1 talerz(tak na oko) ;)
później zrobię ziemniaczki z zieleniną, marchewkę z groszkiem, mizerię i jajka sadzone ze szczypiorkiem :]
jutro kotlety z mortadeli, ziemniaczki z zieleniną i surówka z buraczków :] i pewnie jakąś zupę zrobię :] może właśnie jutro krupnik?
wczoraj upiekłam też pasztety drobiowe :] zamrożę po kawałku :]
jeden z rodzynkami i orzechami włoskimi :] drugi z rodzynkami i żurawiną :]
dzisiaj chyba jednak będzie zupa ryżowa :] a kto chętny na kalafiorową - to został 1 talerz(tak na oko) ;)
później zrobię ziemniaczki z zieleniną, marchewkę z groszkiem, mizerię i jajka sadzone ze szczypiorkiem :]
jutro kotlety z mortadeli, ziemniaczki z zieleniną i surówka z buraczków :] i pewnie jakąś zupę zrobię :] może właśnie jutro krupnik?
wczoraj upiekłam też pasztety drobiowe :] zamrożę po kawałku :]
jeden z rodzynkami i orzechami włoskimi :] drugi z rodzynkami i żurawiną :]
ja ciasto naleśnikowe robię z mleka i wody mineralnej gazowanej ;) więcej wody jak mleka ;)
szukałam natchnienia na danie ze schabu :]
jako, że męska połowa domowników pojechała na 2 dni do teściowej - to dla nas dzisiaj będą schabowe "dewolaje" ze szpinakiem :] i surówka z pekinki z jabłkiem :]
a jutro zrobię schab po cygańsku (jak już Chłopaki będą mieli wrócić) ;) i ziemniaczki pieczone :]
______
na deser może kisiel z jabłkami????? i kompot :] (muszę kupić owoce mrożone)
szukałam natchnienia na danie ze schabu :]
jako, że męska połowa domowników pojechała na 2 dni do teściowej - to dla nas dzisiaj będą schabowe "dewolaje" ze szpinakiem :] i surówka z pekinki z jabłkiem :]
a jutro zrobię schab po cygańsku (jak już Chłopaki będą mieli wrócić) ;) i ziemniaczki pieczone :]
______
na deser może kisiel z jabłkami????? i kompot :] (muszę kupić owoce mrożone)
spoko ;)
Megiii - ja do takiego mięska mielonego daję co mam (na bieżąco uzupełniam zamrażarkę w różne warzywa mrożone, kupowane na wagę w Leclercu) ;) włoszczyznę mrożoną (albo świeżą kroję w słupki), groszek, kukurydzę, pieczarki, cebulę, pomidory(świeże lub z puszki), paprykę :] czosnek :] do tego dużo ziół ;]
i takie mięsko mielone daję albo do placków ziemniaczanych (moja wersja "placka po cygańsku/węgiersku" ;) odkryta jakieś 15 lat temu) albo do ziemniaków/ryżu/makaronu :]
Megiii - ja do takiego mięska mielonego daję co mam (na bieżąco uzupełniam zamrażarkę w różne warzywa mrożone, kupowane na wagę w Leclercu) ;) włoszczyznę mrożoną (albo świeżą kroję w słupki), groszek, kukurydzę, pieczarki, cebulę, pomidory(świeże lub z puszki), paprykę :] czosnek :] do tego dużo ziół ;]
i takie mięsko mielone daję albo do placków ziemniaczanych (moja wersja "placka po cygańsku/węgiersku" ;) odkryta jakieś 15 lat temu) albo do ziemniaków/ryżu/makaronu :]
właśnie gotuję rosół na skrzydle z indyka :] talerz odleję - Mąż zje coś ciepłego jak wróci z pracy :] (tylko Mu makaronu dogotuję)
z reszty zrobię leczo z parówkami na 2-3 dni :] (cukinia, papryka, marchewka, pietruszka, seler, por, pieczarki, fasolka szparagowa, cebula, pomidory z puszki + koncentrat, parówki, przyprawy)
z reszty zrobię leczo z parówkami na 2-3 dni :] (cukinia, papryka, marchewka, pietruszka, seler, por, pieczarki, fasolka szparagowa, cebula, pomidory z puszki + koncentrat, parówki, przyprawy)
leczo już ugotowane :] Mąż poszedł do Leclerca kupić coś słodkiego - ale nic Mu się nie podobało ;P jako, że 2 dni temu WRESZCIE kupiłam foremki do pieczenia rurek (wątek założyłam 1,5 roku temu - gdzie można je kupić ;) bo zależało mi na czasie ;) hehehe i dlatego nie chciałam zamawiać z Allegro ;) później zapomniałam o nich i 2 dni temu wreszcie znalazłam i kupiłam ;)) - to kazałam kupić potrzebne/brakujące składniki :] i zrobimy sobie domowe rurki z bitą śmietaną :)))
Aga trochę wybredny twój maz skoro w leclercu nic mu się nie podobalo, ale jak się ma taka zone - kucharke, to się nie dziwie;)
dobrze, ze zdazylas z tymi foremkami:D
wiola przez remont to chyba każdy ma nerwice, obojętnie czy trwa 2 dni czy 2 miesiące;)
my dziś chyba grillujemy, miało padac ale jest pięknie, słonko swieci i cieplo, poledwice wolowa kupiłam wiec będą steki:)
dobrze, ze zdazylas z tymi foremkami:D
wiola przez remont to chyba każdy ma nerwice, obojętnie czy trwa 2 dni czy 2 miesiące;)
my dziś chyba grillujemy, miało padac ale jest pięknie, słonko swieci i cieplo, poledwice wolowa kupiłam wiec będą steki:)
klopsowa
Gotuje włoszczyznę,cebulkę pokrojoną w piórka dodaję 3-4 listki laurowe.3-4ziela angielskie,łyżke ziarenek smaku lub jażynki lub kucharka,jak warzywa są miekkie wrzucam klopsiki z mięsa mielonego bułki przypraw i jaja(mama dodawała do tego miesnego ciasta mąki,ale ja wole bez),jak klopsiki wypłyną to zaklepuję śmietaną kwaśną z łyżka mąki,taką zupą zalewam osobno ugotowane ziemniaki posypuję świeżym koperkiem
Naleśniki
pierś z kurczaka kroję w drobną kostkę obsmażam posoloną i po pieprzoną na to ładuję szpinak brykiet,zioła prowansaldzkie,wyciskam czosnek,dosalam do smaku i to jest farsz do standardowych naleśników
dzis jednakbyła znów klopsówka-moje dziecie zle nie zareagowało na nia to jutro moze zrobie serowo-porowa
Gotuje włoszczyznę,cebulkę pokrojoną w piórka dodaję 3-4 listki laurowe.3-4ziela angielskie,łyżke ziarenek smaku lub jażynki lub kucharka,jak warzywa są miekkie wrzucam klopsiki z mięsa mielonego bułki przypraw i jaja(mama dodawała do tego miesnego ciasta mąki,ale ja wole bez),jak klopsiki wypłyną to zaklepuję śmietaną kwaśną z łyżka mąki,taką zupą zalewam osobno ugotowane ziemniaki posypuję świeżym koperkiem
Naleśniki
pierś z kurczaka kroję w drobną kostkę obsmażam posoloną i po pieprzoną na to ładuję szpinak brykiet,zioła prowansaldzkie,wyciskam czosnek,dosalam do smaku i to jest farsz do standardowych naleśników
dzis jednakbyła znów klopsówka-moje dziecie zle nie zareagowało na nia to jutro moze zrobie serowo-porowa
to u mnie zupa "klopsowa" nie jest dodatkowo zagęszczana mąką - mąki tyle co do obtoczenia pulpecików :] za to do śmietany i koperku dodaję sok z cytryny :] i powstaje zupa cytrynowa :] (ziemniaki gotuję w rosole, w połowie gotowania daję pulpeciki)
____________
rurki z kremem wyszły PETARDA :))))) krem=ubita kremówka z galaretką gruszkową i łyżką cukru pudru ;)
Koza - to prawda ;) mój Mąż już tak się przyzwyczaił do mojego gotowania, że szok ;) teściowa pod tym względem nigdy mnie nie dogoni ;) :D właściwie zaczęła używać przypraw i ziół dopiero jak u niej zamieszkałam tuż po ślubie i odpowiednio wyposażyłam kuchnię ;P (taka rozciągana półka na nóżkach, że na 2 poziomach były pojemniki/słoiki z przyprawami i ziołami) ;) do dziś czuję smak kremu dyniowego, który podała dwie Wigilie temu ;P upierała się, że nie dała curry - a jak dla mnie, to przynajmniej całą torebkę tam wsypała ;P do tego dużo imbiru ;P każda łyżka stawała nam w gardłach ;P hehehe :]
za to jeśli chodzi o pieczenie - tylko jej zawdzięczam, że się przełamałam i zaczęłam to robić ;P chociaż początki były trudne ;P i nawet się z nią posprzeczałam o to ;P
____________
rurki z kremem wyszły PETARDA :))))) krem=ubita kremówka z galaretką gruszkową i łyżką cukru pudru ;)
Koza - to prawda ;) mój Mąż już tak się przyzwyczaił do mojego gotowania, że szok ;) teściowa pod tym względem nigdy mnie nie dogoni ;) :D właściwie zaczęła używać przypraw i ziół dopiero jak u niej zamieszkałam tuż po ślubie i odpowiednio wyposażyłam kuchnię ;P (taka rozciągana półka na nóżkach, że na 2 poziomach były pojemniki/słoiki z przyprawami i ziołami) ;) do dziś czuję smak kremu dyniowego, który podała dwie Wigilie temu ;P upierała się, że nie dała curry - a jak dla mnie, to przynajmniej całą torebkę tam wsypała ;P do tego dużo imbiru ;P każda łyżka stawała nam w gardłach ;P hehehe :]
za to jeśli chodzi o pieczenie - tylko jej zawdzięczam, że się przełamałam i zaczęłam to robić ;P chociaż początki były trudne ;P i nawet się z nią posprzeczałam o to ;P
Aga z tesciowa nie może być za dobrze!:) :) :)
ja z moja tesciowa w ogole nie rozmawiam, wlasnie dlatego w przyszłym tygodniu lece do Polski, bo rodzice meza do niego przylatują, miniemy się na lotnisku udając ze się nie znamy...
ogladalam pogode w Polsce i macie dziś lato - cudownie:)
ja dziś kiszonka domowa, bo przedszkole zamknięte (nauzyciele jada do Londynu się integrować:) wiec będziemy robic cos z młodym, może kotlety bo on lubi je wyklepywac:)
ja z moja tesciowa w ogole nie rozmawiam, wlasnie dlatego w przyszłym tygodniu lece do Polski, bo rodzice meza do niego przylatują, miniemy się na lotnisku udając ze się nie znamy...
ogladalam pogode w Polsce i macie dziś lato - cudownie:)
ja dziś kiszonka domowa, bo przedszkole zamknięte (nauzyciele jada do Londynu się integrować:) wiec będziemy robic cos z młodym, może kotlety bo on lubi je wyklepywac:)
Koza - to nic dziwnego, że wyfruwasz z domu ;) hehe :] ja moją teściową widuję może raz w m-cu ;) czasem zadziej, czasem 2 razy w m-cu ;) z reguły jak Mąż jedzie z Młodym do niej, to oficjalna wersja przyjęta w domu brzmi - my z moją Mamą odpoczywamy od chłopaków ;)
ale to też zależy jak się trafi na t(T)eściową ;) mój Tata uwielbiał moją Babcię :] (Mamę mojej Mamy)
mój Mąż też raczej nie może narzekać ;) czasem jakieś drobnostki są denerwujące - ale to każdy ma jakieś swoje "bajki" ;)
a ponoć istnieją Teściowe, które są lepsze od rodzonych matek ;)
__________---
wczoraj też już była letnia pogoda ;) chociaż tak się chmury kręciły, że nie wiedzieliśmy czy jechać na działkę czy nie :] i jak wychodziliśmy z domu ok 15, to myślałam, że szybko będzie trzeba wracać :] a zrobiło się pięknie :P nawet godzinę(16-17) chodziłam sobie w krótkim rękawku :)))
dzisiaj chyba też pojedziemy ;] po co kisić się w domu :]
ale to też zależy jak się trafi na t(T)eściową ;) mój Tata uwielbiał moją Babcię :] (Mamę mojej Mamy)
mój Mąż też raczej nie może narzekać ;) czasem jakieś drobnostki są denerwujące - ale to każdy ma jakieś swoje "bajki" ;)
a ponoć istnieją Teściowe, które są lepsze od rodzonych matek ;)
__________---
wczoraj też już była letnia pogoda ;) chociaż tak się chmury kręciły, że nie wiedzieliśmy czy jechać na działkę czy nie :] i jak wychodziliśmy z domu ok 15, to myślałam, że szybko będzie trzeba wracać :] a zrobiło się pięknie :P nawet godzinę(16-17) chodziłam sobie w krótkim rękawku :)))
dzisiaj chyba też pojedziemy ;] po co kisić się w domu :]
taka klopsowa z octem to u mnie w przedszkolu była i do dziś pamiętam jej smak, tzn wtedy to było najlepsze danie na swiecie:)))
ciekawe czy teraz tez by mi tak smakowalo
a co do teściowych to sama nazwa do czegos zobowiazuje, wiec nie może być za dobrze;) na szczęście to nie rodzina:P - ja tak uważam;)
ja zrobiłam schabowe, ziemniaki, kalafiora gotuje i pomidorki ze smietana, a dla siebie zrobie ryz z mixem chińskim, mam ostatnio faze na ryz :)
ciekawe czy teraz tez by mi tak smakowalo
a co do teściowych to sama nazwa do czegos zobowiazuje, wiec nie może być za dobrze;) na szczęście to nie rodzina:P - ja tak uważam;)
ja zrobiłam schabowe, ziemniaki, kalafiora gotuje i pomidorki ze smietana, a dla siebie zrobie ryz z mixem chińskim, mam ostatnio faze na ryz :)
moja teściowa uznaje tylko kotlety mielone, schabowe, z piersi, ziemniaki i dwa rodzaje surówek. Nigdy nie robi nic innego. Nawet nie wie, co to jest oregano. Nawet nie zapraszam jej na obiady bo by nic nie ruszyła. Jak zrobię coś na święta, to nic nie ruszy no chyba, że byłyby to jajka z majonezem ale broń Boże ze szczypiorkiem bo to już takie udziwnione:-)))
emilia
to fajną masz teściową hmm ona sama chyba jest ,dziwna,, ;-)
koza to musisz zrobić taką z octem a zobaczysz czy Ci smakuje,a co do teściowych moja nie żyje od 7 lat i szczerze nie płaczę po niej wiele mi krwi napsuła ,ale za to w gratisie pozostawiła mi teścia okropnego ,,dziada,, brudas,fleja ,i do tego schizofrenik ;-(((
to fajną masz teściową hmm ona sama chyba jest ,dziwna,, ;-)
koza to musisz zrobić taką z octem a zobaczysz czy Ci smakuje,a co do teściowych moja nie żyje od 7 lat i szczerze nie płaczę po niej wiele mi krwi napsuła ,ale za to w gratisie pozostawiła mi teścia okropnego ,,dziada,, brudas,fleja ,i do tego schizofrenik ;-(((
moja tesciowa podobno dobrze gotuje, nie wiem bo nigdy nie jadlam nic co zrobila;) za to repertuar twojej teściowej emilia to pasuje do mojej mamy:D potrafi jeszcze golabki zrobić ale raz na rok a nawet na 2 lata:))) i zupe pomidorowa, wlasciwie zupa pomidorowa to jest hit. jak moje dzieci sa u babci to jedza tylko kotlety na przemian z zupa pomidorowa, bo skoro lubia to po co im dawac cos innego... a ja od 7 lat walcze ze starszym żeby mu rozszerzyć jadłospis, już nauczyl się jesc i zielona fasolke i kalafiora czasem, marchewki podgryza.
Ale moja mama je rozne inne rzeczy, nawet sushi smakowala:)po prostu nie umie gotowac i nie wysila się na nic innego niż potrafi.
teściowe to temat rzeka jak widać:D:D:D
Ale moja mama je rozne inne rzeczy, nawet sushi smakowala:)po prostu nie umie gotowac i nie wysila się na nic innego niż potrafi.
teściowe to temat rzeka jak widać:D:D:D
ale jestem inteligentna! i wcale nie jestem blondi;) czytam 2 ostatnie posty i sobie mysle dlaczego meggi pisze do siebie??? :)
ciekawe jakimi my będziemy tesciowymi co?:)
zrobiłam sobie ryz z soczewica - uwielbiam:) gotuje ryz, gotuje soczewice (zielona mam akurat) do tego dodaje podsmazona cebulke, trochę czosnku, sol pieprz, kilka kropli cytryny i natke pietruszki.
maz poszedł na ryby, jak cos upoluje będzie jutro na obiad ;)
ciekawe jakimi my będziemy tesciowymi co?:)
zrobiłam sobie ryz z soczewica - uwielbiam:) gotuje ryz, gotuje soczewice (zielona mam akurat) do tego dodaje podsmazona cebulke, trochę czosnku, sol pieprz, kilka kropli cytryny i natke pietruszki.
maz poszedł na ryby, jak cos upoluje będzie jutro na obiad ;)
co do teściowych - moja uważa, że wszystko robi najlepiej ;) i że niby wszyscy jej to mówią ;P ja muszę mocno gryźć się z język jak to słyszę ;P albo pilnować się, żeby nie zrobić "buhahaha" ;)
chociaż rok temu na wigilię chciałam umówić się co przywieźć :) ona powiedziała, ze nic, bo wszystko ma zrobione. no to powiedziałam wprost - ale ja nie mam zamiaru znowu głodna wstać od wigilijnego stołu (bo tak mnie urządziła 3m-ce po porodzie) ;) i swoje jedzenie zawiozłam :] teściowa ostentacyjnie nic nie spróbowała ;) za to jej koleżanka zachwycała się sałatką krabową ;P
dlatego na Wielkanoc nie dałam się wrobić w śniadanie u niej ;) żeby znowu wozić swoje jedzenie dla nas? to bez wożenia, w spokoju zjemy u siebie ;) do niej pojechaliśmy po śniadaniu :]
dlatego jak robię coś dobrego, co robię sporadycznie - to nie daję jej na spróbowanie :) bo i tak nie będzie jej smakowało ;) nawet jak Mariusz chce ją na urodziny zaprosić albo zawieźć kawałek tortu - to mówię "po co?" znowu będzie komentowała, że za słodki itd. (a jaki K*** ma być tort bezowy od sowy???) ;) wolę dać sąsiadce, z którą ciągle coś sobie podrzucamy :] dwa dni temu dała nam miskę pierogów ruskich, bo właśnie robiła :] więc trochę nam plan kulinarny się zmienił :] ale przecież pierogi nie mogły się zmarnować :))
mam nadzieję, że ja nie będę taką teściową ;P chociaż potrafię być złośliwą zołzą - ale ktoś musi sobie na to zasłużyć ;)
teściowa = temat rzeka ;)
____________
dzisiaj mam jakiś taki dzień do tyłu - mam wrażenie, że jestem naćpana, wszystko w zwolnionym tempie :P przekręcam głowę w bok, a obraz jakoś tak wolno się zmienia jakby nie nadążał ;) hehe :] moja Mama ma podobnie :] nie wiem - pewnie coś wisi w powietrzu :] bo nawet Gabryś dał mi pospać do 9 i do teraz zleży spokojnie i ogląda bajki (z przerwą na śniadanie 30 minut temu) :P a w Jego przypadku to nienormalne ;P
w związku z samopoczuciem i brakiem chęci zrobienia zakupów - w lodówce jest leczo dla chętnych ;)
poza tym zrobię pieczone ziemniaczki ze słodką papryką i tymiankiem :) mizeria do tego :] mleko do popicia :]
na śniadanie zrobiłam pastę jajeczną, więc jajka sadzone na obiad odpadają ;)
chociaż rok temu na wigilię chciałam umówić się co przywieźć :) ona powiedziała, ze nic, bo wszystko ma zrobione. no to powiedziałam wprost - ale ja nie mam zamiaru znowu głodna wstać od wigilijnego stołu (bo tak mnie urządziła 3m-ce po porodzie) ;) i swoje jedzenie zawiozłam :] teściowa ostentacyjnie nic nie spróbowała ;) za to jej koleżanka zachwycała się sałatką krabową ;P
dlatego na Wielkanoc nie dałam się wrobić w śniadanie u niej ;) żeby znowu wozić swoje jedzenie dla nas? to bez wożenia, w spokoju zjemy u siebie ;) do niej pojechaliśmy po śniadaniu :]
dlatego jak robię coś dobrego, co robię sporadycznie - to nie daję jej na spróbowanie :) bo i tak nie będzie jej smakowało ;) nawet jak Mariusz chce ją na urodziny zaprosić albo zawieźć kawałek tortu - to mówię "po co?" znowu będzie komentowała, że za słodki itd. (a jaki K*** ma być tort bezowy od sowy???) ;) wolę dać sąsiadce, z którą ciągle coś sobie podrzucamy :] dwa dni temu dała nam miskę pierogów ruskich, bo właśnie robiła :] więc trochę nam plan kulinarny się zmienił :] ale przecież pierogi nie mogły się zmarnować :))
mam nadzieję, że ja nie będę taką teściową ;P chociaż potrafię być złośliwą zołzą - ale ktoś musi sobie na to zasłużyć ;)
teściowa = temat rzeka ;)
____________
dzisiaj mam jakiś taki dzień do tyłu - mam wrażenie, że jestem naćpana, wszystko w zwolnionym tempie :P przekręcam głowę w bok, a obraz jakoś tak wolno się zmienia jakby nie nadążał ;) hehe :] moja Mama ma podobnie :] nie wiem - pewnie coś wisi w powietrzu :] bo nawet Gabryś dał mi pospać do 9 i do teraz zleży spokojnie i ogląda bajki (z przerwą na śniadanie 30 minut temu) :P a w Jego przypadku to nienormalne ;P
w związku z samopoczuciem i brakiem chęci zrobienia zakupów - w lodówce jest leczo dla chętnych ;)
poza tym zrobię pieczone ziemniaczki ze słodką papryką i tymiankiem :) mizeria do tego :] mleko do popicia :]
na śniadanie zrobiłam pastę jajeczną, więc jajka sadzone na obiad odpadają ;)
AgusiaGda
faktycznie jest cos dzisiaj w powietrzu ja mam wrazenie jak bym gdzies ostro zabalowala i w nocy nie spala
dzisiaj coz na szybko poniewa pare spraw mialam na miescie do zalatwienia,a wiec frytki do tego palki panierowane z biedronki , a na sorowke salata lodowa,szczypiorek,rzodkiewka ze smietana cukrem i pieprzem
ja sie ,,dietuje,, poki co wiec zjadlam brokula gotowanego ze szpinakiem plus male marchewki konserwowe z odrobina masla
faktycznie jest cos dzisiaj w powietrzu ja mam wrazenie jak bym gdzies ostro zabalowala i w nocy nie spala
dzisiaj coz na szybko poniewa pare spraw mialam na miescie do zalatwienia,a wiec frytki do tego palki panierowane z biedronki , a na sorowke salata lodowa,szczypiorek,rzodkiewka ze smietana cukrem i pieprzem
ja sie ,,dietuje,, poki co wiec zjadlam brokula gotowanego ze szpinakiem plus male marchewki konserwowe z odrobina masla
no moja to w ogóle nie uprzedza,że ma zamiar przyjechać...zanim urodziłam to nie przyjeżdżała...a po porodzie nie dzwoni, że za chwilę będzie....nie chciałam wyjść na głupią to nie komentowałam tego, ale widzę, że to jednak nienormalne takie najazdy nawet ze strony teściowej
skoro temat obiadowy rozwinął się w teściowy, no to i ja napisałam swoje 3 grosze
skoro temat obiadowy rozwinął się w teściowy, no to i ja napisałam swoje 3 grosze
w Leclercu albo w sklepie Warmii na Zaspie :] chociaż ten drugi sklep podpadł mi kilka razy (ostatnio np. w środę po Wielkanocy sprzedali mi na wpół zamrożoną szynkę "świeżą"), kiedyś dostałam śmierdzące mięso mielone...
przez chyba 1,5 roku byłam baaardzo zadowolona z tego sklepu... niestety, do czasu :/ a dzisiaj po prostu mieliśmy po drodze ;) do innego mięsnego już raczej byśmy nie zdążyli.
a tam są takie ładne, duże skrzydełka (z 4 części, a nie 3)
przez chyba 1,5 roku byłam baaardzo zadowolona z tego sklepu... niestety, do czasu :/ a dzisiaj po prostu mieliśmy po drodze ;) do innego mięsnego już raczej byśmy nie zdążyli.
a tam są takie ładne, duże skrzydełka (z 4 części, a nie 3)
wczoraj skrzydełek nie zjedliśmy ;) na działce był obiad "łapany" ;) i całkiem od czapy ;) po powrocie dorośli dokończyli leczo :] a Dzieć zjadł kanapki :]
______
dzisiaj Mąż wziął ponad połowę skrzydełek do pracy :] do tego kupne kopytka :]
dokupiłam kilka skrzydełek i upiekę dla nas :] na dzisiaj :] do tego ziemniaczki i surówka z pekinki z kukurydzą :]
____
zrobiłam też "staropolski kapuśniak z czerwonej kapusty" ;) gar na 3 dni :]
http://wlodarczyki.net/mopswkuchni/?p=2815
_______
poza tym na jutro i pojutrze upiekę bioderka z kurczaka :] kupiłam jakiś nowy fix Kamisa do wypróbowania ;) http://mnz.pl/produkty/kamis-fix-kurczak-pieczony-z-jablkami/ tylko oczywiście "po mojemu" - nie przyprawiam mięsa tuż przed pieczeniem ;) zrobiłam to rano :]
_______________
a dla Gabrysia na dziś i jutro pierś z kurczaka ;) zrobię Mu kotlety albo nugetsy :] (ma jakąś schizę na punkcie innych części kurczaka... wszystko co ma kości to "udko" ;) a udko jest bleee)
______
dzisiaj Mąż wziął ponad połowę skrzydełek do pracy :] do tego kupne kopytka :]
dokupiłam kilka skrzydełek i upiekę dla nas :] na dzisiaj :] do tego ziemniaczki i surówka z pekinki z kukurydzą :]
____
zrobiłam też "staropolski kapuśniak z czerwonej kapusty" ;) gar na 3 dni :]
http://wlodarczyki.net/mopswkuchni/?p=2815
_______
poza tym na jutro i pojutrze upiekę bioderka z kurczaka :] kupiłam jakiś nowy fix Kamisa do wypróbowania ;) http://mnz.pl/produkty/kamis-fix-kurczak-pieczony-z-jablkami/ tylko oczywiście "po mojemu" - nie przyprawiam mięsa tuż przed pieczeniem ;) zrobiłam to rano :]
_______________
a dla Gabrysia na dziś i jutro pierś z kurczaka ;) zrobię Mu kotlety albo nugetsy :] (ma jakąś schizę na punkcie innych części kurczaka... wszystko co ma kości to "udko" ;) a udko jest bleee)
u mnie wczoraj i dziś,kotlety z mortadeli ziemniaki,dzisiaj surówka z kiszonej kapusty kupna jako że rajd po lekarzach mam więc brak czasu na bawienie się ,a wczoraj na słodko rzodkiewka,sałata lodowa,ogórek świeży,pomidor i do tego śmietana 18 % pycha ;-)) a na jutro muszę jakąś zupę wymyślić ale póki co brak pomysłów mam ;-((
a tu co tak cicho?:)
u nas wczoraj były stripsy z piersi kurczaka prawie jak z kfc - ale wyszly prawie identyczne:)do tego frytki i surowka ze swiezej kapusty z koperkiem
pokroiłam w paski 3 duże piersi, do miski wlalam szklanke mleka, lyzeczke soli, pol kostki rosołowej, pol lyzeczki chilli (gdybym nie robila dla dzieci to wsypalabym smialo cala lyzeczke) 2 zabki czosnku i trochę pieprzu. to wszystko zrobiłam dzień wcześniej wieczorem, na drugi dzień mieso obtaczam w mace (szklanka maki plus 2 lyzeczki proszku do pieczenia) potem spowrotem w tym mleku, w którym się moczylo i znowu w mace. smaze we frytkownicy az się zrobia zlote i naprawdę sa prawie jak te z kfc! tutaj nie ma kfc i czasem sobie robimy taki fastfood:)
dzisiaj makaron ryzowy z warzywami (i z kurczakiem dla chlopakow, bo bez miesa nie ma obiadu...)
w lodowce mam jeszcze chyba z pol kg krewetek, zrobie mezowi na kolacje, usmażone na masełku z czosnkiem, podane na rucoli z pomidorkami koktajlowymi - musze zrobić miejsce w lodowce na zapasy z polski:)
u nas wczoraj były stripsy z piersi kurczaka prawie jak z kfc - ale wyszly prawie identyczne:)do tego frytki i surowka ze swiezej kapusty z koperkiem
pokroiłam w paski 3 duże piersi, do miski wlalam szklanke mleka, lyzeczke soli, pol kostki rosołowej, pol lyzeczki chilli (gdybym nie robila dla dzieci to wsypalabym smialo cala lyzeczke) 2 zabki czosnku i trochę pieprzu. to wszystko zrobiłam dzień wcześniej wieczorem, na drugi dzień mieso obtaczam w mace (szklanka maki plus 2 lyzeczki proszku do pieczenia) potem spowrotem w tym mleku, w którym się moczylo i znowu w mace. smaze we frytkownicy az się zrobia zlote i naprawdę sa prawie jak te z kfc! tutaj nie ma kfc i czasem sobie robimy taki fastfood:)
dzisiaj makaron ryzowy z warzywami (i z kurczakiem dla chlopakow, bo bez miesa nie ma obiadu...)
w lodowce mam jeszcze chyba z pol kg krewetek, zrobie mezowi na kolacje, usmażone na masełku z czosnkiem, podane na rucoli z pomidorkami koktajlowymi - musze zrobić miejsce w lodowce na zapasy z polski:)
Kasik - usztywniłaś czymś bitą śmietanę? :)))
u nas dzisiaj bez obiadu bo zaspałam ;P a jak wróciłam do domu to już pora kolacji była :] przywiozłam rybki - śledzie pod pierzynką, śledzie w śmietanie, pastę z pstrąga z koperkiem i tatara z łososia :] w końcu wiem gdzie te delikatesy rybne na Zaspie ;) no i mają mielonego dorsza i łososia :] dobrze wiedzieć ;) bo dawno nie widziałam :] wszystko co kupiłam - ppppyyyycccchhhhhaaaa :]
na jutro zostało jeszcze po pieczonym bioderku z jabłkami :] fix fajny ale wg nas mięsko za mało słone wyszło :]
jutro nie wiem o której zjedziemy z działki do domu ;) więc nie wiem co będzie do tych bioderek ;)
u nas dzisiaj bez obiadu bo zaspałam ;P a jak wróciłam do domu to już pora kolacji była :] przywiozłam rybki - śledzie pod pierzynką, śledzie w śmietanie, pastę z pstrąga z koperkiem i tatara z łososia :] w końcu wiem gdzie te delikatesy rybne na Zaspie ;) no i mają mielonego dorsza i łososia :] dobrze wiedzieć ;) bo dawno nie widziałam :] wszystko co kupiłam - ppppyyyycccchhhhhaaaa :]
na jutro zostało jeszcze po pieczonym bioderku z jabłkami :] fix fajny ale wg nas mięsko za mało słone wyszło :]
jutro nie wiem o której zjedziemy z działki do domu ;) więc nie wiem co będzie do tych bioderek ;)
w Jasieniu :]
zwykle zakupy rybne robię w "Krewetce" na Piastowskiej albo w "Rybce" w Brzeźnie :]
teraz kilka razy dla odmiany podjadę na Zaspę :] i wypróbujemy kolejne cudeńka :] w każdym razie wybór większy jak w tych 2 sklepach ;) dosłownie oczopląsu dostałam :]
zawsze jakoś tak byłam uprzedzona do śledzi pod pierzynką ;) dzisiaj kupiłam(tak ślicznie wyglądały i wołały "kup nas"), spróbowałam... i nie przyznam się ile zjadłam... ;P
zwykle zakupy rybne robię w "Krewetce" na Piastowskiej albo w "Rybce" w Brzeźnie :]
teraz kilka razy dla odmiany podjadę na Zaspę :] i wypróbujemy kolejne cudeńka :] w każdym razie wybór większy jak w tych 2 sklepach ;) dosłownie oczopląsu dostałam :]
zawsze jakoś tak byłam uprzedzona do śledzi pod pierzynką ;) dzisiaj kupiłam(tak ślicznie wyglądały i wołały "kup nas"), spróbowałam... i nie przyznam się ile zjadłam... ;P
Dorciaa - jak staniesz plecami do przychodni Polmed, to przed sobą będziesz mieć ten stary ciąg sklepów ;) jest tam sklep Nowak, apteka, jakiś sklep po 5 zł i lumpek :] + delikatesy rybne :] http://zapodaj.net/images/27da419a873b7.jpg
A ja dziś bym zrobiła tak :
łososia przyprawić ułożyć w naczyniu żaroodpornym włozyć zblanszowane różyczki brokuła i zalać mleczkiem kokosowym zapiekać około 30 minut w nagrzanym piekarniku a że czekam na kaske to zrobię tak -leczo z pampuchami :)
Smacznego
łososia przyprawić ułożyć w naczyniu żaroodpornym włozyć zblanszowane różyczki brokuła i zalać mleczkiem kokosowym zapiekać około 30 minut w nagrzanym piekarniku a że czekam na kaske to zrobię tak -leczo z pampuchami :)
Smacznego
"Kobieta jest to przysmak Bogów, byle go diabeł nie przyprawił."
u nas wczoraj otwarcie grillowego sezonu ;)
do jedzenia mieliśmy:
- chińską sałatkę z przepisy Sadyla :]
- surówkę z pekinki z jabłkiem
- sos tzatziki
- pieczone ziemniaczki
- pieczone, faszerowane pieczarki na 3 sposoby
- kaszanki z jabłkiem i cebulką, doprawione mielonym kminkiem i majerankiem
- pieczone kiełbaski
na deser rurki z bitą śmietaną usztywnioną galaretką poziomkową ;) i pyyyyszne ciasto czekoladowe, które przywieźli nasi Goście/Pomocnicy ;)
do jedzenia mieliśmy:
- chińską sałatkę z przepisy Sadyla :]
- surówkę z pekinki z jabłkiem
- sos tzatziki
- pieczone ziemniaczki
- pieczone, faszerowane pieczarki na 3 sposoby
- kaszanki z jabłkiem i cebulką, doprawione mielonym kminkiem i majerankiem
- pieczone kiełbaski
na deser rurki z bitą śmietaną usztywnioną galaretką poziomkową ;) i pyyyyszne ciasto czekoladowe, które przywieźli nasi Goście/Pomocnicy ;)
na dzisiaj/jutro kupiłam śliczną szynkę :] z myślą, że zmielę i zrobię kotlety mielone ;) ale mięsko jest tak ładne, że zastanawiam się nad sznyclami ;) sama Sprzedawczyni zdziwiła się jak odkroiła takie cudo z wielkiego kawałka ;)
do tego buraczki zasmażane :] gotuję większą ilość, bo mam zamiar zrobić śledzie pod pierzynką :] (tak mi smakowały te z delikatesów rybnych, że postanowiłam sama zrobić ;) 1 raz :])
__________
Mąż dzisiaj zabrał do pracy wczorajszą grillowaną kaszankę :] i surówkę :] miał sobie bułki dokupić :]
do tego buraczki zasmażane :] gotuję większą ilość, bo mam zamiar zrobić śledzie pod pierzynką :] (tak mi smakowały te z delikatesów rybnych, że postanowiłam sama zrobić ;) 1 raz :])
__________
Mąż dzisiaj zabrał do pracy wczorajszą grillowaną kaszankę :] i surówkę :] miał sobie bułki dokupić :]
Ja dzisiaj zamówiłam sobie jedzenie przez internet (na portalu : http://www.skubacz.pl/)
Totalnie nie miałam ochoty na gotowanie :D Więc było to dla mnie pewnym ratunkiem...
Totalnie nie miałam ochoty na gotowanie :D Więc było to dla mnie pewnym ratunkiem...
dzisiaj zupa pomidorowa z koperkiem i bazylią, z zacierkami a po za tym jako że ładna pogoda jedziemy na działkę i będziemy grillować ;-) kupiłam kiełbasę kebab bardzo dobra upieczemy sobie i ugotowałam biała surową ponacinałam nafaszerowałam ją czosnkiem i owinęłam plastrami boczku też upieczemy ymm mniam mniam ;-)))
u nas zostało trochę jedzonka z wczorajszego grill (nikt nie był w stanie przejeść takiej ilości jedzenia,choć było nas sporo;-) ) także dzisiaj młode ziemniaczki z koperkiem i kiełbasa biała z czosnkiem i boczkiem i kiełbasa kebab do tego surówka ,,wieśniak,, kupna, jutro jak będzie pogoda to działka oczywiście ;-)) ale że teść i syn(15 lat ;p) już z nami nie jeżdżą ,to trzeba było coś dla nich zrobić ,tak więc zupa cebulowa na boczku z ziemniakami dla nich ;-)))
my dzisiaj obiad na działce, w biegu ;) malowania ciąg dalszy ;) wczoraj rano z części mielonego zrobiłam 4 kotlety :] dzisiaj dokupiłam ciabaty i kajzerki, podgrzałam w prodiżu :] dla chętnych keczup i/lub musztarda :] i takie pseudo hamburgery ;) byle szybko i byle ciepłe :]
___________
jeśli jutro pogoda się nie załamie - w planach grill :] rano zrobię ciasto kefirowe :]
___________
jeśli jutro pogoda się nie załamie - w planach grill :] rano zrobię ciasto kefirowe :]
wczoraj dzień pod znakiem młodej kapusty ;) "kapusta na krótko" ze skrzydełkami i mocno mięsnymi żeberkami ;) i gołąbki :]
___________
dzisiaj też potrzebne coś łatwego do podgrzania na działce ;)
będzie makaron z sosem "bolońskim" (z mięskiem mielonym z szynki, cebulką, tartą marchewką, selerem i pietruszką)
___________
dzisiaj też potrzebne coś łatwego do podgrzania na działce ;)
będzie makaron z sosem "bolońskim" (z mięskiem mielonym z szynki, cebulką, tartą marchewką, selerem i pietruszką)
Wczoraj u nas był rosół ,myślałam że zostanie na dziś ale zniknął w wczoraj bardzo szybko ,w sumie to dobrze bo u nas wszyscy jedzą jak by chcieli a nie mogli ,a dzisiaj odmrożę już zrobione piersi z kurczaka do tego młode ziemniaczki , sałata ,rzodkiewka z jogurtem lub śmietaną ,zależy co tam w lodówce .
zgadza się :] było bardzo gorąco :] w nocy jak wstawałam to termometr pokazywał 20'C na zewnątrz (przed burzą)
teraz już po burzy :] zrobiło się trochę lepiej :] mi też w taką pogodę nie chce się stać przy garach.
na dzisiaj obiad robiłam wczoraj wieczorem - mieszkamy na ostatnim piętrze w mega super hiper ocieplonym bloku ;P więc w dzień mam w pokoju temp. 25-30'C (jak jest gorąco, a jak chłodniej to 19-24'C)), w kuchni jeszcze gorzej ;) a przeciągu nie da się zrobić, bo wszystkie okna są na tej samej ścianie :P
______________
dzisiaj "chińszczyzna" - jako, że nie miałam siły i chęci wymyślać -to pokroiłam szynkę w paski, podsmażyłam na patelni Zepter, dodałam słodkiego sosu sojowego, miodu i wina :] przyprawy 5 smaków, oregano, tymianek, bazylię, cynamon, imbir, zieloną czubrycę :) warzywa - włoszczyznę tartą, różyczki brokuła i kalafiora, kukurydzę, groszek, cebulę, pieczarki, zieloną fasolkę szparagową i udusiłam :]
____________
na jutro zrobiłam kotlety mielone z dorsza (z tartą marchewką, zieloną pietruszką, czosnkiem i podsmażoną cebulką) - nie wiem, jaka będzie pogoda ;) czy obiad zjemy w domu czy na działce :] muszę mieć coś łatwego do podgrzania w warunkach polowych ;)
rano zrobię surówkę z kiszonej kapusty (z jabłkiem, cebulą, szczypiorkiem i marchewką)
jeśli obiad będzie w domu - zrobię domowe frytki :]
jeśli na działce - gotowane ziemniaczki z zieleniną :)
teraz już po burzy :] zrobiło się trochę lepiej :] mi też w taką pogodę nie chce się stać przy garach.
na dzisiaj obiad robiłam wczoraj wieczorem - mieszkamy na ostatnim piętrze w mega super hiper ocieplonym bloku ;P więc w dzień mam w pokoju temp. 25-30'C (jak jest gorąco, a jak chłodniej to 19-24'C)), w kuchni jeszcze gorzej ;) a przeciągu nie da się zrobić, bo wszystkie okna są na tej samej ścianie :P
______________
dzisiaj "chińszczyzna" - jako, że nie miałam siły i chęci wymyślać -to pokroiłam szynkę w paski, podsmażyłam na patelni Zepter, dodałam słodkiego sosu sojowego, miodu i wina :] przyprawy 5 smaków, oregano, tymianek, bazylię, cynamon, imbir, zieloną czubrycę :) warzywa - włoszczyznę tartą, różyczki brokuła i kalafiora, kukurydzę, groszek, cebulę, pieczarki, zieloną fasolkę szparagową i udusiłam :]
____________
na jutro zrobiłam kotlety mielone z dorsza (z tartą marchewką, zieloną pietruszką, czosnkiem i podsmażoną cebulką) - nie wiem, jaka będzie pogoda ;) czy obiad zjemy w domu czy na działce :] muszę mieć coś łatwego do podgrzania w warunkach polowych ;)
rano zrobię surówkę z kiszonej kapusty (z jabłkiem, cebulą, szczypiorkiem i marchewką)
jeśli obiad będzie w domu - zrobię domowe frytki :]
jeśli na działce - gotowane ziemniaczki z zieleniną :)
u nas dzisiaj tak:
Mąż do pracy dostał makaron zasmażany ;) (z jajkami i duuużą ilością ziół)
zakupy były dopiero później ;) dla nas będą kotlety z piersi - dla Młodego w formie nugetsów, dla mnie i dla Mamy pierś po żydowsku :] dla mnie i Młodego domowe frytki (obiecałam Dzieciowi), dla Mamy gotowane ziemniaczki :]
do tego surówka z marchewki z jabłkiem :]
na jutro jakaś zupa :P zastanawiam się nad zupą z rukoli :P robiłyście/jadłyście? Bo kupiłam opakowanie, ale tylko ja jem na kanapkach ;) więc prędzej się zepsuje niż zjem :P więc może zrobić zupę?
http://www.tesco.pl/kulinarni-lowcy-smakow/lekka-zupa-z-rukoli-i-ziemniakow/
http://kotlet.tv/forum/wasze-przepisy/zupa-krem-z-rukoli/
http://www.ladiva.pl/przepisy/zupa-z-rukoli/77
http://przepisani.pl/przepisy-na-zupy/zupa-krem-z-rukoli/
_______________
i chyba zrobię kotlety marchewkowe na 2 dni :] bo dawno nie było :))) a w zależności od pogody - może będziemy na działce :]
____________________
Miranda - u nas żeberka albo gotowane ;) albo duszone z cebulą :] czasem pieczone :] kiedyś miałam świetny przepis na żeberka z powidłami i keczupem :P ale posiałam kartkę przy przeprowadzce :/ były pyyyszne :] nawet Teściowi oczy błyszczały jak robiłam na obiad ;)
Mąż do pracy dostał makaron zasmażany ;) (z jajkami i duuużą ilością ziół)
zakupy były dopiero później ;) dla nas będą kotlety z piersi - dla Młodego w formie nugetsów, dla mnie i dla Mamy pierś po żydowsku :] dla mnie i Młodego domowe frytki (obiecałam Dzieciowi), dla Mamy gotowane ziemniaczki :]
do tego surówka z marchewki z jabłkiem :]
na jutro jakaś zupa :P zastanawiam się nad zupą z rukoli :P robiłyście/jadłyście? Bo kupiłam opakowanie, ale tylko ja jem na kanapkach ;) więc prędzej się zepsuje niż zjem :P więc może zrobić zupę?
http://www.tesco.pl/kulinarni-lowcy-smakow/lekka-zupa-z-rukoli-i-ziemniakow/
http://kotlet.tv/forum/wasze-przepisy/zupa-krem-z-rukoli/
http://www.ladiva.pl/przepisy/zupa-z-rukoli/77
http://przepisani.pl/przepisy-na-zupy/zupa-krem-z-rukoli/
_______________
i chyba zrobię kotlety marchewkowe na 2 dni :] bo dawno nie było :))) a w zależności od pogody - może będziemy na działce :]
____________________
Miranda - u nas żeberka albo gotowane ;) albo duszone z cebulą :] czasem pieczone :] kiedyś miałam świetny przepis na żeberka z powidłami i keczupem :P ale posiałam kartkę przy przeprowadzce :/ były pyyyszne :] nawet Teściowi oczy błyszczały jak robiłam na obiad ;)
ja mam dziś nowość w moim menu http://kuchennewzlotyiupadki.blox.pl/2009/12/Drozdzowy-kulebiak-z-kapusta-i-grzybami.html wygląda apetycznie a u mnie właśnie w piekarniku czekamy eh
eh jak mi brakuje polskich smakow:( botwinki, kiszki ziemniaczanej na grilla, albo kapusty kiszonej. za to mamy gotowane homary, swieze krewetki i filety z wieloryba;)
u mnie wczoraj byl kurczak duszony w sosie z bialym winem do tego puree ziemniaczane i szparagi - sezon sie zaczal chyba, chociaz te szparagi tutaj sa z hiszpanii:-)
dzisiaj lazania z wolowina, a na jutro planuje risotto :-)
u mnie wczoraj byl kurczak duszony w sosie z bialym winem do tego puree ziemniaczane i szparagi - sezon sie zaczal chyba, chociaz te szparagi tutaj sa z hiszpanii:-)
dzisiaj lazania z wolowina, a na jutro planuje risotto :-)
http://forum.trojmiasto.pl/botwinka-t462259,1,310.html
ostatnio robiłam z przepisu emilii,ale zamiast żeberek dałam ćwiartke z kurczaka,która po ugotowaniu obrałam z mięcha i to miecho wrzuciłam
Wychodzi rewelacyjnie,aby był kolorek jak należy nie wolno zapomieć o cytrynie
ostatnio robiłam z przepisu emilii,ale zamiast żeberek dałam ćwiartke z kurczaka,która po ugotowaniu obrałam z mięcha i to miecho wrzuciłam
Wychodzi rewelacyjnie,aby był kolorek jak należy nie wolno zapomieć o cytrynie
jakoś nie miałam wczoraj ochoty na zupę ;)
na śniadanie była sałatka m.in. z piersią z kurczaka, żółtym serem i jajkami na twardo ;) więc na obiado-kolację zrobiłam nam pieczone ziemniaczki i zasmażaną marchewkę :]
dzisiaj będą ziemniaczki, jajka sadzone ze szczypiorkiem i surówka :P jak się zbiorę po zakupy - to mizeria :P a jak nie będzie mi się chciało - to marchewka z jabłkiem :)
kurde, bez auta jak bez ręki :/ szczególnie jak jest wizja ciężkich zakupów do zrobienia :/ (Kośka u mechanika od środy i coś się obijają z jej naprawą)
na śniadanie była sałatka m.in. z piersią z kurczaka, żółtym serem i jajkami na twardo ;) więc na obiado-kolację zrobiłam nam pieczone ziemniaczki i zasmażaną marchewkę :]
dzisiaj będą ziemniaczki, jajka sadzone ze szczypiorkiem i surówka :P jak się zbiorę po zakupy - to mizeria :P a jak nie będzie mi się chciało - to marchewka z jabłkiem :)
kurde, bez auta jak bez ręki :/ szczególnie jak jest wizja ciężkich zakupów do zrobienia :/ (Kośka u mechanika od środy i coś się obijają z jej naprawą)
Cześć Dziewczyny,jestem po długiej nieobecności...
Jak tam Aga?Podczytałam wątek i widzę,że nadal cuda pichcisz:)
U nas sezon grillowy otwarty,z racji tego że Niko je w złobku,a B wraca po 18nastej przwie codziennie grill.Dziś zrazy z karkówki zawinięte w folię aluminiową z cebula,boczkiem,marchewką i korniszonem,pieczone ziemniaki,sos tzatzyki,pieczona kaszanka,marynowana karkówka,pieczarki faszerowane serkiem,sałatki no i najlepsze kiełbasa z ogniska,grzanki czosnkowe,dziś akurat znajomi wpadają więc jest więcej żarcia.
Wczoraj pstrągi z grilla z masłem i pietruszka.
B robi ogródek za naszą posesją,Niko mu pomaga więc będziemy mieć swoją kapustę,marchewkę,botwinę,sałatę lodową,arbuzy,fasolkę szaparagową,bób,por,itd.W majówkę zrobił szklarnię i posadził 6 gatunków pomidorów min czarne koktajlowe,mogą ciekawie w sałatkach wyglądać i paprykę,ogórki.
Z racji tego,że jestem zwolenniczką sałatek jeszcze będzie szpinak i groszek,więc teraz wystarczy że wyjdę do ogrodu i przez bramkę którą B mam nadzieję zrobi po świeże warzywa. Cieszy mnie,że on lubi się babrać w ziemi,ja mogę jeść hehehe.
Aga w poniedziałek przywiozą kotkę,zaadoptowałam:)
Pozdrawiam
Jak tam Aga?Podczytałam wątek i widzę,że nadal cuda pichcisz:)
U nas sezon grillowy otwarty,z racji tego że Niko je w złobku,a B wraca po 18nastej przwie codziennie grill.Dziś zrazy z karkówki zawinięte w folię aluminiową z cebula,boczkiem,marchewką i korniszonem,pieczone ziemniaki,sos tzatzyki,pieczona kaszanka,marynowana karkówka,pieczarki faszerowane serkiem,sałatki no i najlepsze kiełbasa z ogniska,grzanki czosnkowe,dziś akurat znajomi wpadają więc jest więcej żarcia.
Wczoraj pstrągi z grilla z masłem i pietruszka.
B robi ogródek za naszą posesją,Niko mu pomaga więc będziemy mieć swoją kapustę,marchewkę,botwinę,sałatę lodową,arbuzy,fasolkę szaparagową,bób,por,itd.W majówkę zrobił szklarnię i posadził 6 gatunków pomidorów min czarne koktajlowe,mogą ciekawie w sałatkach wyglądać i paprykę,ogórki.
Z racji tego,że jestem zwolenniczką sałatek jeszcze będzie szpinak i groszek,więc teraz wystarczy że wyjdę do ogrodu i przez bramkę którą B mam nadzieję zrobi po świeże warzywa. Cieszy mnie,że on lubi się babrać w ziemi,ja mogę jeść hehehe.
Aga w poniedziałek przywiozą kotkę,zaadoptowałam:)
Pozdrawiam
ooo Ola! :))) wieki Cię nie widziałam ;) jaka kotka? gdzie znalazłaś? :) ostatnio właśnie widziałam jakieś ogłoszenie i pomyślałam o Tobie ;)
u nas jutro dzień pod znakiem gości na działce ;) oby tylko tych burz nie było :] robię skrzydełka w coli :] ziemniaczki pieczone, tzatziki i jakąś surówkę z pekinki :) Sis przywozi kaszankę (zrobimy z jabłkami, cebulą i ziołami w folii), Koleżanka przywozi szaszłyki z piersi kurczaka i warzyw + sałatkę grecką :]
dzisiaj upiekłam http://www.mojewypieki.com/przepis/szwedzkie-ciasto-z-rabarbarem---rabarberkaka a rano wstawię do piekarnika drożdżówkę z lodówki :]
poza tym zrobiłam likier mleczno-cytrynowy ;) więc będziemy degustować :] a Mąż przyniósł kolejne 2 butelki wina ;) w tym jakieś różowe, które ponoć super smakuje z kaszanką ;P zobaczymy :]
Ola - fajny jest taki warzywnik ;) szczególnie jak Dzieć uczestniczy w sadzeniu/sianiu/podlewaniu/zbieraniu plonów ;)
my już mieliśmy czarne pomidorki koktajlowe :] w tym roku pierwszy raz będziemy mieć brązowe koktajlowe :))) (normalnie mamy też żółte i czerwone)
i na próbę Mama kupiła (z ciekawości) "gruszki" żółte i czerwone :] poza tym nasze stałe pomidory :]
pyszne są takie żółte, podłużne pomidory :] moja Mama nazywa je "ku*tasiki" ;P lub paluszki ;)
u nas jutro dzień pod znakiem gości na działce ;) oby tylko tych burz nie było :] robię skrzydełka w coli :] ziemniaczki pieczone, tzatziki i jakąś surówkę z pekinki :) Sis przywozi kaszankę (zrobimy z jabłkami, cebulą i ziołami w folii), Koleżanka przywozi szaszłyki z piersi kurczaka i warzyw + sałatkę grecką :]
dzisiaj upiekłam http://www.mojewypieki.com/przepis/szwedzkie-ciasto-z-rabarbarem---rabarberkaka a rano wstawię do piekarnika drożdżówkę z lodówki :]
poza tym zrobiłam likier mleczno-cytrynowy ;) więc będziemy degustować :] a Mąż przyniósł kolejne 2 butelki wina ;) w tym jakieś różowe, które ponoć super smakuje z kaszanką ;P zobaczymy :]
Ola - fajny jest taki warzywnik ;) szczególnie jak Dzieć uczestniczy w sadzeniu/sianiu/podlewaniu/zbieraniu plonów ;)
my już mieliśmy czarne pomidorki koktajlowe :] w tym roku pierwszy raz będziemy mieć brązowe koktajlowe :))) (normalnie mamy też żółte i czerwone)
i na próbę Mama kupiła (z ciekawości) "gruszki" żółte i czerwone :] poza tym nasze stałe pomidory :]
pyszne są takie żółte, podłużne pomidory :] moja Mama nazywa je "ku*tasiki" ;P lub paluszki ;)
a pomidorki koktajlowe się sadzi czy wysiewa z nasionek? Teraz już pewnie i tak za pozno...
wczoraj widziałam gotowe krzaczki z pomidorkami w ikei, ale jakos nie miałam do nich zaufania;)
my wczoraj w mcdonalds, młodszy miał urodziny i sam wybieral lokal;P
za to dziś grill tak jak u was:) poledwica wolowa z masłem, bagietka czosnkowa i kukurydza
wczoraj widziałam gotowe krzaczki z pomidorkami w ikei, ale jakos nie miałam do nich zaufania;)
my wczoraj w mcdonalds, młodszy miał urodziny i sam wybieral lokal;P
za to dziś grill tak jak u was:) poledwica wolowa z masłem, bagietka czosnkowa i kukurydza
szpinak na maśle podsmażasz z czosnkiem przez praske przeciśnietym,
doprawiasz do smaku, dodajesz pokruszoną fete i wbijasz jedno jajo. i to już.
wykładasz farsz na podpieczone wczesniej ciasto francuskie, tarkujesz żółty ser zeby fajnie sie razem posklejało, zaklejasz drugim płatem ciasta francuskiego (surowego) i pyk na 10 minut do gorącego pieca.
jeny...dziś jest taki gorąc, ze ja chyba nic nie zrobię.....mam za to pyszneee truskawki:p
doprawiasz do smaku, dodajesz pokruszoną fete i wbijasz jedno jajo. i to już.
wykładasz farsz na podpieczone wczesniej ciasto francuskie, tarkujesz żółty ser zeby fajnie sie razem posklejało, zaklejasz drugim płatem ciasta francuskiego (surowego) i pyk na 10 minut do gorącego pieca.
jeny...dziś jest taki gorąc, ze ja chyba nic nie zrobię.....mam za to pyszneee truskawki:p
Koza - jeśli masz dobre nasiona to możesz wysiać sama :] teraz jest już za późno i tylko gotowe sadzonki :]
moja Mama wysiewała nawet nasionka z pomidorów kupowanych w Lidlu ;) (rok temu mieli duuuży wybór różnych odmian, kupowaliśmy na próbę do jedzenia, jak smakowały to zostawialiśmy trochę pestek do wyschnięcia)
moja Mama wysiewała nawet nasionka z pomidorów kupowanych w Lidlu ;) (rok temu mieli duuuży wybór różnych odmian, kupowaliśmy na próbę do jedzenia, jak smakowały to zostawialiśmy trochę pestek do wyschnięcia)
Aga,Niko codziennie podlewa pomidorki i razem z B zajmuje się ogródkiem,bardzo się zaangażował.
Co do kotki,ktoś ją wyrzucił w Gdyni na skrzyżowaniu,jest w domu zastępczym,ale w bloku,widać jednak że kociak był przyzwyczajony do wychodzenia na dwór,gdyż codziennie siedzi w oknie i płacze,gdy ta pani wychodzi z nia na dwór kotka się kładzie na trawie pod blokiem i nie chce wracać,mogłaby tak leżeć cały dzień,jest oswojona,roczna,wysterelizowana. Musiała być gdzieś w domu z ogrodem,może?Z racji tego że mamy warunki,duży ogród,wszędzie trawka,zaadoptuję kotkę,bo będzie miała tu jak w raju. I jeszcze takiego rudego,ale go najpierw trzeba wykastrować,też go ktoś porzucił w mieście.Także będą dwa.
A u nas to nie wiem co dziś na obiad,wieczorem grill a może zrobię młodą kapustę z boczkiem?
Noc była przepiękna,siedzieliśmy do 4.30 ze znajomymi,dwójka nie mogła wstać,heheh.Teraz muszę się wziąć za sprzątanie,goście wyjechali,a bajzel został.
Miłego weekendu i łączę pozdrowienia.
Co do kotki,ktoś ją wyrzucił w Gdyni na skrzyżowaniu,jest w domu zastępczym,ale w bloku,widać jednak że kociak był przyzwyczajony do wychodzenia na dwór,gdyż codziennie siedzi w oknie i płacze,gdy ta pani wychodzi z nia na dwór kotka się kładzie na trawie pod blokiem i nie chce wracać,mogłaby tak leżeć cały dzień,jest oswojona,roczna,wysterelizowana. Musiała być gdzieś w domu z ogrodem,może?Z racji tego że mamy warunki,duży ogród,wszędzie trawka,zaadoptuję kotkę,bo będzie miała tu jak w raju. I jeszcze takiego rudego,ale go najpierw trzeba wykastrować,też go ktoś porzucił w mieście.Także będą dwa.
A u nas to nie wiem co dziś na obiad,wieczorem grill a może zrobię młodą kapustę z boczkiem?
Noc była przepiękna,siedzieliśmy do 4.30 ze znajomymi,dwójka nie mogła wstać,heheh.Teraz muszę się wziąć za sprzątanie,goście wyjechali,a bajzel został.
Miłego weekendu i łączę pozdrowienia.
czekolada a nie boisz sie ze wam kot ucieknie jak go wypuscisz? Ja w mojej karierze adoptowalam 2 koty, pierwszy byl najmniejszy w schronisku, bialy, zapchlony i bez oka i to byl najkochanszy kot na swiecie:( byl, bo uciekl (mieszkalismy w bloku) jak ktos wchodzil do mieszkania, nawet tego nie zauwazylismy. Po tygodniu znalezlismy go na ulicy, gdzie bylo nasze mieszkanie, samochod go potracil:(
Drugiego wzielam z rodziny zastepczej, dzien po tym, jak znalezlismy zwloki pirata, babka zapewniala ze go wypuszcza na podworko, ja go wypuscilam raz i wrocil po tygodniu (a to bylo zima, przy temp. -20 stopni, jak wyszedl z domu to spalismy przy lekko otwartych drzwiach na dwor w razie gdyby chcial wrocic...) drugi raz juz nie wrocil wcale. Wtedy zdecydowalam, ze powinnam miec psa;) Chociaz moja mama ma kotke, tez adoptowana, jest wysterylizowana (moze to tez ma jakies znaczenie?) i od poczatku wychodzi na dwor, sama wraca, nawet jest nauczona ze zalatwia sie tylko na dworzu:) jak chce wyjsc to drapie w okno.
to sie rozpisalam kulinarnie:D:D:D
dzis obiadowo jedlismy pstraga ze szparagami (sezon jest to trzeba korzystac;) z ryzem.
jutro beda tortile z hummusem, kurczakiem i warzywami.
i jak zmusze meza to murzynka upiecze:)
Drugiego wzielam z rodziny zastepczej, dzien po tym, jak znalezlismy zwloki pirata, babka zapewniala ze go wypuszcza na podworko, ja go wypuscilam raz i wrocil po tygodniu (a to bylo zima, przy temp. -20 stopni, jak wyszedl z domu to spalismy przy lekko otwartych drzwiach na dwor w razie gdyby chcial wrocic...) drugi raz juz nie wrocil wcale. Wtedy zdecydowalam, ze powinnam miec psa;) Chociaz moja mama ma kotke, tez adoptowana, jest wysterylizowana (moze to tez ma jakies znaczenie?) i od poczatku wychodzi na dwor, sama wraca, nawet jest nauczona ze zalatwia sie tylko na dworzu:) jak chce wyjsc to drapie w okno.
to sie rozpisalam kulinarnie:D:D:D
dzis obiadowo jedlismy pstraga ze szparagami (sezon jest to trzeba korzystac;) z ryzem.
jutro beda tortile z hummusem, kurczakiem i warzywami.
i jak zmusze meza to murzynka upiecze:)
a czy ja mogę prosić opis jak te szparagi sie robi? NIgdy nie jadłam,już którys rok chce sprubowaćale nie mam weny jak je zrobić
Też przygarnęłam kotke w lutym wszystko było ok dopuki nie zaczeliśmy otwierać balkonu jak sie ciepło zrobiło od tamtej pory skubanica sobie świat zwiedza już nie pamietam ile razy ją poszukiwaliśmy,ogłoszenia ze zagineła nawet nie zdejmuję.Ale ostatnio znalazłam ja cała oblana benzyna i olejem,aż nie chce mi sie mysleć co ktoś chciał jej zrobić.No ale odwdzięczyć sie potrafi milusińska mruczeniem.ani razu nie żałowałam ze ją przygarneliśmy
Też przygarnęłam kotke w lutym wszystko było ok dopuki nie zaczeliśmy otwierać balkonu jak sie ciepło zrobiło od tamtej pory skubanica sobie świat zwiedza już nie pamietam ile razy ją poszukiwaliśmy,ogłoszenia ze zagineła nawet nie zdejmuję.Ale ostatnio znalazłam ja cała oblana benzyna i olejem,aż nie chce mi sie mysleć co ktoś chciał jej zrobić.No ale odwdzięczyć sie potrafi milusińska mruczeniem.ani razu nie żałowałam ze ją przygarneliśmy
Ja mieszkam w bloku i moje dwa koty nie wychodzą. Nie potrafiłabym siedzieć sobie spokojnie i myśleć, że może właśnie leżą gdzieś zagryzione przez pasa, albo potrącone i potrzebujące pomocy. Albo że jakiś psychol je złapał i maltretuje. Zwłaszcza, że jeden z nich jest bardzo ufny i garnie się do wszystkich. Nie wspominam już o możliwości złapania różnych chorób i pasożytów od dzikich kotów. Nie uznaję puszczania oswojonych, domowych zwierząt samopas - moje nie mają już instynktu, każącego im trzymać się, dla bezpieczeństwa, z dala od ludzi. A nawet gdyby miały, to same się w wielu sytuacjach nie obronią. Rozważam za to zakup szelek i wychodzenie z nimi na małe spacerki wokół bloku, wieczorami późnymi, jak już mało ludzi będzie;)
Ola - takie przygarnięte "bidy" są kochane ;) też mamy teraz sunię po przejściach :] bardzo dzielną, bo sama musiała sobie radzić jako porzucone szczenię, zimą, na rynku na Przymorzu i w jego okolicach ;) a później jakaś "inteligentka" wywiozła ją autobusem na wieś - "bo skoro tam sfora kundli biega i sobie radzą, to ona też sobie poradzi". Ona miała wtedy jakieś 3-6m-cy. Spała na przystanku gdzie ją zostawiła ta baba... Później zaczęła ją dokarmiać Pani z przedszkola, suńka zaczęła za Nią chodzić do przedszkola, bawiła się z dziećmi. Ale wiadomo - nie wszyscy rodzice byli z tego zadowoleni. Psica trafiła pod opiekę fundacji i do domu zastępczego ;] a później do nas :]
_____________
dzisiaj znowu cały dzień na działce :) tym razem bez grilla :]
Sis ma przywieźć pulpety do odgrzania :] tam ugotujemy ziemniaczki :] właśnie zrobiłam surówkę z selera i jabłek (+orzechy włoskie, rodzynki, śmietana)
poza tym zrobiłam sałatkę "na winie" ;) czyli przegląd lodówki :] ugotowane pieczarki, groszek, jajka na twardo, papryka konserwowa, prażone ziarna słonecznika i dyni, zielona pietruszka, majonez, sól, pieprz, zielona czubryca, ostra papryka :]
_________
na działce zostały jeszcze ciasta z wczoraj :]
_____________
dzisiaj znowu cały dzień na działce :) tym razem bez grilla :]
Sis ma przywieźć pulpety do odgrzania :] tam ugotujemy ziemniaczki :] właśnie zrobiłam surówkę z selera i jabłek (+orzechy włoskie, rodzynki, śmietana)
poza tym zrobiłam sałatkę "na winie" ;) czyli przegląd lodówki :] ugotowane pieczarki, groszek, jajka na twardo, papryka konserwowa, prażone ziarna słonecznika i dyni, zielona pietruszka, majonez, sól, pieprz, zielona czubryca, ostra papryka :]
_________
na działce zostały jeszcze ciasta z wczoraj :]
Dziewczyny kotka uwielbia być na dworze,my mamy 2500tyś metrów ogodu ogrodzonego i wszędzie sama trawka,obok jest ponad hejtar naszej ziemi,do ulicy daleko,ale w razie gdyby kotka się nie zaadoptowała,ustaliłysmy z właścicielką domu tymaczsowego,że kotkę przygarną,jednak myślę że będzie ok,skoro kotka tak płacze,że chce na dwór.
U nas grill,ryby,karkówka i faszerowane ziemniaki,pieczarki,jeżeli dostanę dziś gdzieś botwinę to zrobię chłodnik,ale pewnie będę musiała pojeżdzić po wioskach.
Także niedziela w ogrodzie.
U nas grill,ryby,karkówka i faszerowane ziemniaki,pieczarki,jeżeli dostanę dziś gdzieś botwinę to zrobię chłodnik,ale pewnie będę musiała pojeżdzić po wioskach.
Także niedziela w ogrodzie.
Mi zależy na przygarnięciu kotów,które mogły by koszystać z ogorodu,mamy balkon otwarty i koty mają swobodę,ja mam już dwa koty,tzn.mam znajduchy które codziennie dokarmiam i które ewentualnie poleżą na tarasie,ale to dzikie koty i do domu nie wejdą,dlatego zimą robię im miejsce w garażu ale nie zawsze tam śpią,mają soje ścieżki.
Chciałabym koty w domu,żeby zimą mnie grzały gdy czytam ksiązkę,a latem korzystały z ogrodu.
a i kotka podobno bardzo lubi jezdzić autem co mnie cieszy,gdyż będziemy ją wszędzie zabierać.
Chciałabym koty w domu,żeby zimą mnie grzały gdy czytam ksiązkę,a latem korzystały z ogrodu.
a i kotka podobno bardzo lubi jezdzić autem co mnie cieszy,gdyż będziemy ją wszędzie zabierać.
ja dziś zrobiłam najlepszy obiad wg. moich chłopaków;) klopsiki z ikei, ziemniaki i ogórki konserwowe:) nie umywają się do tego żadne szparagi, łososie czy łosie:))) podobnie jak do schabowych:/
ja jadłam ryż z soczewicą. a na jutro gotuję ogórkową plus steki dla chłopaków bo obiad bez mięsa to nie obiad...
ja jadłam ryż z soczewicą. a na jutro gotuję ogórkową plus steki dla chłopaków bo obiad bez mięsa to nie obiad...
jako, że zostało mi jeszcze 1,5 bochenka czerstwego chleba :P dzisiaj powstaną kotlety z chleba i kotlety marchewkowe :] do tego mizeria ;)
poza tym zupa ogórkowa ;)
i jeszcze korci mnie wypróbowanie przepisu na Brownie z suchego chleba ;) http://megentawkuchni.blogspot.com/2012/05/brownie-z-suchego-chleba.html
poza tym zupa ogórkowa ;)
i jeszcze korci mnie wypróbowanie przepisu na Brownie z suchego chleba ;) http://megentawkuchni.blogspot.com/2012/05/brownie-z-suchego-chleba.html
ale dobre wyszły te kotlety z chleba!!!! nawet Gabryś zjadł prawie całego, dużego kotleta ;) wcześniej pomagał mi rwać chleb na kawałki ;) i zalewać mlekiem ;)
do kotletów dodałam:
- pokrojoną w kosteczkę i podsmażoną cebulkę + kilka plasterków (pokrojonych w kostkę) chudziutkiego, wędzonego boczku
- pół duużego pęczka koperku
- 1 małą marchewkę startą na drobniutkich oczkach
- czosnek
no i mix przypraw/ziół (sól, słodka papryka, pieprz biały i ziołowy, zioła prowansalskie, majeranek, zielona czubryca, mielony kminek)
______________
zrobiliśmy też ciasto z chleba :P fajne to Brownie :] w życiu bym nie powiedziała, że tam jest chleb :)))
do kotletów dodałam:
- pokrojoną w kosteczkę i podsmażoną cebulkę + kilka plasterków (pokrojonych w kostkę) chudziutkiego, wędzonego boczku
- pół duużego pęczka koperku
- 1 małą marchewkę startą na drobniutkich oczkach
- czosnek
no i mix przypraw/ziół (sól, słodka papryka, pieprz biały i ziołowy, zioła prowansalskie, majeranek, zielona czubryca, mielony kminek)
______________
zrobiliśmy też ciasto z chleba :P fajne to Brownie :] w życiu bym nie powiedziała, że tam jest chleb :)))
jak ciasto :))) takie lekko gumowate :) kiedyś zrobiłam brownie i smakowało praktycznie tak samo ;) (no może w tym moim zdarzają się wyczuwalne drobiny skórki chlebowej, bo blender z Lidla, któremu dałam szansę niezbyt się spisał)
ja wczoraj robiłam pizzę z owocami(banan i kiwi) i szynką :] ;) na słodko :]
ja wczoraj robiłam pizzę z owocami(banan i kiwi) i szynką :] ;) na słodko :]
spróbowałam jeszcze jeden kawałek ciasta ;) trochę przypomina mi w smaku Stefanię z kaszy manny ;) a te nie zmielone kawałki chleba/skórki przypominają lekko rozmoczone herbatniki ;)
Mąż przyszedł z pracy, dostał kolację :] na deser ukroił sobie ciasto(Brownie zrobiłaś?), zjadł ;) zapytałam jak smakowało - dooobre :]
to super, bo to ciasto z chleba :)
nie uwierzył ;) myślał, że żartuję ;) 3 razy pytał czy to prawda ;)
i też stwierdził, że w sumie dobrze, że chleb nie do końca przemielony ;)
Mąż przyszedł z pracy, dostał kolację :] na deser ukroił sobie ciasto(Brownie zrobiłaś?), zjadł ;) zapytałam jak smakowało - dooobre :]
to super, bo to ciasto z chleba :)
nie uwierzył ;) myślał, że żartuję ;) 3 razy pytał czy to prawda ;)
i też stwierdził, że w sumie dobrze, że chleb nie do końca przemielony ;)
Ja dzisiaj chyba zrobię placki ziemniaczane bo mam dużo starych ziemniaków ,mam tez mielone z indyka i usmażę bo się zepsuje ,co do jakiegoś warzywka to mam brokuł .
Wczoraj zrobiłam szparagi z linku podanego przez Joasię z wątku o szparagach ,wyszły pyszne ,byli u mnie znajomi i zajadali się ,sos musztardowo -miodowy wyszedł naprawdę pyszny ,taki delikatny o dziwo mój starszy syn zjadł i nie zostawił ani kawałka .
Wczoraj zrobiłam szparagi z linku podanego przez Joasię z wątku o szparagach ,wyszły pyszne ,byli u mnie znajomi i zajadali się ,sos musztardowo -miodowy wyszedł naprawdę pyszny ,taki delikatny o dziwo mój starszy syn zjadł i nie zostawił ani kawałka .
dzisiaj ziemniaczki, kotlety z chleba i zasmażane buraczki :)
kotlety z marchewki zrobię w weekend ;) bo w niedzielę chyba będziemy mieć gości nie jedzących mięsa ;) (dzieci jedzą, dorośli nie :) więc będą kotlety marchewkowe dla dorosłych, dla dzieci i dla nas kotlety lub pulpety mięsne) ;)
______
za moją Mamą chodzą gołąbki(oczywiście z włoskiej kapusty) - chyba zrobi w piątek :]
kotlety z marchewki zrobię w weekend ;) bo w niedzielę chyba będziemy mieć gości nie jedzących mięsa ;) (dzieci jedzą, dorośli nie :) więc będą kotlety marchewkowe dla dorosłych, dla dzieci i dla nas kotlety lub pulpety mięsne) ;)
______
za moją Mamą chodzą gołąbki(oczywiście z włoskiej kapusty) - chyba zrobi w piątek :]
założyłam nowy wątek :) http://forum.trojmiasto.pl/Co-dzis-na-obiad-cz-23-wiosenno-letnia-t469488,1,310.html zapraszam :)))