Widok

ADOPCJA--w oczekiwaniu na bociana...

Rodzina i dziecko bez ogłoszeń Temat dostępny też na forum:
Jako, że z tego co się zorientowałam kilka już nas jest, postanowiłam założyć wątek, w którym będziemy mogły rozmawiać o adopcji, procedurze adopcyjnej, oczekiwaniu na upragnionego dzidziusia, którego jeszcze nie ma z nami ale już od dawna jest w naszych serduszkach...
Będzie to miejsce na pytania dotyczące tej tematyki, rozmowy, wspieranie się w oczekiwaniu... a jak wiadomo okres oczekiwania trochę trwa...

Mam nadzieję, że wątek ten się sprawdzi i ktoś poza mną się będzie na nim udzielał:)
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
Dziewczyny a ja mam jedno pytanie- jak to wygląda?? tzn jeśli procedura adopcyjna jest muż w toku, wiemy już które dzieciątko to będzie to są jakieś wziyty u dzieciątka?? czy maluszek jest już z nami w domu?? a my musimy dopwłnić tylko formalności. Bo wiem że ten cały proces to cholernie długo trwa ...

image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Cześć wszystkim.
Szukam osób, które złożyły dokumenty w OAO na Myśliwski Wzgórzu. Czy moglibyście napisać jakieś opinie o tym ośrodku? Czy jesteście zadowoleni? Jak długo czekacie? A może są tu osoby, które już mają dzieciątko dzięki pomocy tego ośrodka?
Pozdrawiam
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Widze wyzej ze w osrodku Pelikan nie ma takich wymagan co do 5 lat stazu, mzoe warto zebyscie tam zadzwonili i zapytali?Jest to osrodek niepubliczny wiec pewnie dlatego sa mniejszymi formalistami, w panstwoych musi byc 5 lat...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Masz na mysli w pogotowiu opiekunczym cxzy cos zle zrozumialam?
Nie... Kazdy musi pzrejsc taka sama procedure, nie ma od tego wyjatkow. I tak tio faktycznie wyglada, ze kiedy osrodek adopcyjny odnajdzie juz dla nas dziecko, dzwonia, mowia w jakim jets wieku, jaka plec itd, i pytaja czy chcemy je poznac. Jesli chcemy to spotrykamy sie z nim wlansie w pogotowiu opiekunczym w obecnosci tez pracownika osrodka. Dziecko odwiedzamy w pogotowiu az do otrzymania decyzji sadu o tym, ze mozna do zcasu formalnej adopcji wziac je do domu (tzw okres preadopcji) a sady wiadomo jak dzialaja... chociaz ponoc na preadopcje sie dlugo nie czeka, gorzej z adopcja. Zobaczymy jak to bedzie wygladalo w praktyce.

U nas o tyle do przodu, ze jestesmy juz po wizycie pracownikow osrodka w domu i 17 stycznia zaczynamy 3miesieczny kurs, podczas ktorego bedzie jeszcze 1 wizyta w domu, msimy wykonac badania psychologiczne i psychiatryczne i zlozyc stosowne papierki...
Dowiedzielismy sie tez ze bedziemy musieli w trybie dosyc pilnym zmienic mieszkanie na wieksze bo sad moze nam robic problemy. Podobno odmawiaja adopcji w przypakdu kiedy nie ma sie osobnego pokoju dla dzieciatka nawet jesli to niemowle, rzekomo musi miec lepsze warunki anizeli biologiczne dziecko... Efekt: zyjemy teraz w mocnym stresie zeby to wszystko zdazyc zgrac i jak znajdzie sie bobas miec juz jakies lokum bo chyba sie zalamie jak przez to bedziemy patrzec jak ono rosnie i sie rozwija w pogotowiu opiekunczym, nie wizdac go na codzien albo tez jak w ogole go nie bedziemy mogli przez to poznac... ehh... Nie jest lekko ale czego sie nie robi dla dzieciatka...

Niestety z tego co wiem, wymagany jest 5 letni staz MALŻENSKI, zwiazek nieformalny nie wchodzi w gre :( Nie chce Was dolowac ale tak jest chyba w kazdym osrodku, chyba ze sa jakies wyjatki. W moim na pewno. Musi byc dokladnie 5 lat zwiazku formalnego, slub cywilny badz koscielny. Takie przepisy...:(
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Koleżanka mieszająca na Helu składała papiery w Pucku w ośrodku i dostała niemowlę po pół roku. Wiem tylko, że to niemowlę zostawiła matka bilologiczna w szpitalu, po czym trafiło do pogotowia opiekuńczego (gdzie było jeszcze 5 innych dzieci w róznym wieku) i jak termin minął mogła jechac z meżem po ich córeczkę:) Wiem , że koleżanka bardzo się stresowała czy oby matka bilogiczna sie nie rozmysli-jest chyba 6 tyg na odwołanie decyzji-ojciec tego dziecka byl nieznany. Koleżanka przed adopcją parokrotnie odwiedzała dziecko w domu tych ludzi , którzy prowadzili to pogotownie opiekuńcze. Może więc warto u nich papiery złożyć?
image
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
witajcie wszyscy,

nie wiem od czego zaczac a nie chcialabym sie zbytnio rozpisac ;o)
przeczytalam caly watek i jestem troche podlamana...
tez staramy sie o dziecko juz od ponad roku (wiem, niektorzy powiedza ze to wcale nie dlugo) i szanse nasze sa coraz mniejsze. ja od dawna (juz jako nastolatka) myslalam o tym by kiedys w przyszlosci dac siebie, dom i milosc dziecku, ktore nie mialo szczescia i nie urodzilo sie w kochajacej rodzinie. jak sie poznalismy z moim partnerem to rozmawialismy tez o tym, a ostatnio coraz wiecej... jednak przerazaja mnie 3 rzeczy: 1) to jak pewnie zauwazyliscie nie napisalam z mezem tylko z partnerem - bo nie jestesmy po slubie, jakos nam na tym nigdy nie zalezalo, choc tworzymy dom calkiem jak malzonkowie ;o)
2) to zarobki - oboje prowadzimy dzialalnosc gosp. moj partner od wielu lat ja od niedawna i niestety raz jest lepiej a raz gorzej ale na zycie nam starcza tylko czasem na papierze wychodzi strata... ;o(
3) ten czas mnie przeraza bo ja juz nie jestem taka mloda a w kolo wszyscy rodza dzieci i wiecie jak to jest... te pytania "a kiedy wy?", te zyczenia przy kazdej okazji "no zebyscie juz mieli dzieci", itd. ...

jeszcze nie bylismy w osrodku, ale widze z tego co piszecie ze to okrooooopnie dlugo trwa... tylko czy wogle mozemy ubiegac sie o adopcje jesli nie jestesmy malzenstwem? przeciez adoptowac moga tez osoby samotne!

pozdrawiam wszystkich i zycze powodzenia :o)

p.s. sloneczko jak czytalam twoje wypowiedzi to dokladnie wiem o czym mowisz, czuje to samo, jak by ktos opisywal moje uczucia i mysli :o)
mam nadzieje ze udalo wam sie juz rozpoczac kurs! zycze powodzenia
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Witajcie Mój brat adoptował córeczke czekali przeszło 2 lata od kfalifikacji ale dostali piękną lalunię kochana ma 2 latka . Ja mam własne dziecko ale też coraz cześciej mtślę o adopcji
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Hej dziewczyny:) Mam na imię Asia, 21 lat i strasznie Wam zazdroszczę! Też chciałabym już być na tej drodze co wy. Ja, jak wiadomo jestem jeszcze za młoda i nie jestem po ślubie z 5 letnim stażem ale w przyszłości czeka mnie adopcja. Urodziłam się z zespołem RMKH (bez macicy) i tym sposobem, wiem, ze taka droga mnie czeka. Cóż, wszystko co nam się przytrafia, zawsze dzieje się z jakiegoś powodu, prawda? Będę tu częstym gościem i mam nadzieje, ze nie zamęczę Was pytaniami :)

PS. Na stronie papilot.pl zamieszczono mój artykuł "Jak dowiedziałam się, że jestem bezpłodna". Zapraszam Was wszystkie do zapoznania się z moja sytuacją.

Link do stronki :) :

http://www.papilot.pl/ciaza/10782/Jak-dowiedzialam-sie-o-tym-ze-jestem-bezplodna.html
pozdrawiam i do "usłyszenia" :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Andzia, to może inny ośrodek w trójmieście? jest też w Elblągu, dzwoniłaś?, może maja szybsze terminy szkoleń, co do zmian to chyba nie wejdą w przyszłym roku, my w Pelikanie po złożeniu dokumentów czekaliśmy na szkolenie 7 miesięcy, też mi się dłużyło strasznie, ale teraz jak mamy dziecko to już nic nie pamiętam..:) trochę dziwne ze rodziny zastępcze mają pierwszeństwo-ale pewnie jest ich ciągle mało, nie mogę Cię pocieszyć bo wiem ze pozostałe 3 pary adop. z szkolenia naszego nie maja jeszcze żadnych propozycji, pozostałe były też na rodz. zastępcze.Do ośrodka dzwon i pytaj! To, że jest Ci ciężko to wiem sama tak miałam, aleeeeeeee mam syna....bądź dobrej myśli!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
potwierdzam że w Pelikanie nie trzeba mieć 5letniego stażu małżeńskiego.

My mieliśmy mielismy zacząć szkolenie we wrześniu. Na początku sierpnia się odwiadywaliśmy i szystko było ok. Na koniec sieprnia dowiedzielismy się że jednak nie załapaliśmy się na szkolenie gdyż jest dużo par chętnych na rodzinę zastępczą a takie pary mają pierwszeństwo.
Poczuliśmy się oszukani :( Przeżyłam to strasznie...gdy prawie się pozbierałam i czekałam na kolejny termin szkolenia (w styczniu) to w listopadzie dowiedziałam się że zmieniają sie przepisy. Będzie trudniej o adopcję gdyż większy nacisk będzie na pzostawienie dziecka w rodznie bilogicznej i pomoc takiej rodzinie.

Teraz boję się dzwonić i pytać co ze szkoleniem... kolejne rozczarowanie? chyba ciężko bedzie to przeżyć a i tak jest ciężko :(

Zastanawiam się nad in-vitro. Tyle że przy mojej immunologi to też małe szanse.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Witam!My przechodziliśmy szkolenia w Pelikanie w Gdańsku, trwały od lutego do końca czerwca, i po 3 tyg. od kwalifikacji zadzwonił TEN TELEFON. Wcale nie trzeba mieć 5 lat stażu mał., my nie mieliśmy :), poza tym osoby pracujące tam podchodzą bardzo po ludzku do wszystkiego.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
jeszcze 2 lata
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Podzwon po wszystkich osrodkachw Gdansku i Gdyni, byc moze nie wszedzie sa takie wymagania. My pytalismy w dwoch w Gdansku i tam akurat takie sa, ale moze gdzies Wam sie uda i tego nie przestrzegaja. Nie mozna sie od razu poddawac. A duzo Wam brakuje do 5?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
ja również dziękuję za odpowiedzi, niestety w takim przypadku z mężem musielibyśmy jeszcze poczekać, bo 5 lat nam jeszcze nie minęło - wielka szkoda, bo to oznacza dla nas czekanie............
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ciesze sie, ze moglam pomoc :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Dziękuję bardzo za odpowiedź, bardzo mi Słonko pomogło :) Po prostu oboje z żoną nie jesteśmy zbyt biegli w sprawach urzędowych i wszelkie procedury nas przerażają. Teraz bardzo się nam rozjaśnił horyzont :)

Dziękuję raz jeszcze i życzę powodzenia wszystkim starającym się o adopcję :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Aha, jeszcze jedno- pytanie Konrada...
Tak, to prawda ze ze rodzicow dobiera się charakterem, osobowoscia do dziecka, nawet nie dziecko do rodzicow. Temu wlasnie sluzy kurs w którym decydując sie na ten krok para uczestniczy, temu sluza rozmowy osobiste z pania psycholog, czy rozmowy w domku z Wami jako parą. Muszą Was dogłębnie poznać. Jak wyglada procedura... po zlozeniu dokumentow, czeka sie na termin kursu (i to jest to najdluzsze czekanie bo nic sie w tym czasie nie dzieje), kurs trwa 2,5 miesiąca, w jego trakcie odbywaja sie 1 lub 2 wizyty w domku, rozmowy z psychologiem w osrodku, trzeba dostarczyc zaswiadczenie od psychiatry, zasw o zarobkach, o niekaralnosci z sądu...Po kursie odbywa sie kwalifikacja (jakos komisyjnie, ale w praktyce nie wiem bo jeszcze nie dotarlismy do tego momentu) a po niej czekanie na ten upragniony telefon ze Wasz bobasek się odnalazl :) Zapisywalismy się w marcu 2010, kurs zaczynamy w styczniu także już niedługo. Odliczamy miesiące,dni... Są osrodki gdzie na kurs czeka sie zdecydowanie dłużej albo tez dluzej sie czeka na dziecko.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
To moze ja odpowiem :) Rzadko zagladalam bo co zajrzalam, to cisza- brak nowych postow, a w koncu jestem autorką tego wątku ;)

A więc tak... Urlop macierzynski, czy tacierzynski jak najbardziej sie naleza( jest na to przepis prawny) , jako ze dziecko jest w koncu prawnie po adopcji Twoim dzieckiem, masz w stosunku do niego takie same prawa jak do dziecka biologicznego.Jednego tylko nie wiem, kiedy można go wziąć... czy jak dziecko jest juz z nami w domu, czy po zakonczeniu procedury adopcyjnej w sadzie. Wydaje mi się, że to drugie, chociaz nie mam co do tego pewności. Przed sprawa adopcyjną zwykle przyszli rodzice staraja się o rodzine zastepcza na czas do adopcji.Jak to wtedy wyglada z urlopem?Nie wiem.
Co do stazu... w osrodkach w Gdańsku z tego co wiem wymagane 5 lat... Tzn, my w momencie zapisania sie na kurs mielismy 4 lata z hakiem. Ważne jest, żeby przed rozpoczęciem kursu adopcyjnego mieć juz 5 (u nas tow grudniu wypada- kurs mamy w styczniu).W drugim osrodku pytalismy- wymagania takie same. Wszystkich nie obeszliśmy, ale raczej też...
A co do tego jak umotywowac ta decyzje, motywujesz ją w zyciorysie ktory się sklada w dokumentach. Nie wiem co wypada, co nie wypada. My sie tym nie przejmowalismy. Wydaje mi się, że najwazniejsze to pisac od serca, szczerze. Nie "ściemniać". Przecież nikt nie powiedzial, ze adoptowac moga tylko osoby bezplodne. Jesli ktos się na to decyduje mogąc mieć dzieci, to tylko dobrze swiadczy o nim.
W naszym przypadku niby nie stwierdzono, że dzieci miec nie możemy, chociaz tez proponowano nam in vitro, ale wiadomo- koszty...wybraliśmy więc adopcję. Obiecaliśmy sobie też, że nawet jak zajde w ciąże 1 dziecko chcemy adoptować. Tak czy inaczej, a umotywowaliśmy to...hmm... przelaniem naszych uczuć prosto z serca na papier- tak zwyczajnie...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Witajcie - pozdrawiam wszystkie czekające i życzę szybkich adoptusi.

Ewa, my co prawda nie staraliśmy sie o adopcję, ale mój brat tak, a mam też koleżankę, która zaadoptowała dziewczynkę. Jeśli chodzi o macierzyński, to jak najbardziej otrzymasz macierzyński.

Konrad jeśli chodzi o staż to zapytam się brata, czy to wymagane i dam odpowiedź.
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
widzę, że wątek na razie podupadł, proszę o odpowiedzi jeśli ktoś z forumowiczów zajrzy, pozdrawiam i życzę wytrwałości w zamierzonym celu:)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Inne tematy z forum Rodzina i dziecko

Sprawdzona odżywka do paznokci - jaka? (94 odpowiedzi)

Hej Dziewczyny, może miała któraś problem z bardzo słabymi, miękkimi paznokciami i sobie...

Kiedy przekłuwałyście córkom uszka ??? (153 odpowiedzi)

Chodzi mi o wiek maluchów. Widziałam różne opinie, że lepiej do roku, inny, że na rok, a jeszcze...

pomóżcie-pomysł na własny biznes (108 odpowiedzi)

podpowiedzcie,co mogłoby wypalić w małym mieście,myślę,by wreszcie wziąć sprawy w swoje...

do góry